Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Szyderca jedynie uśmiechnął się w sposób wyjątkowo nieprzyjemny i wręcz pogardliwy, kiedy Naznaczony obraził przywódczynię Ognia. Cóż, wybitnie za nią nie przepadał. Obraziła go, ponieważ zabił smoczycę w honorowej walce, i to całkowicie na jej warunkach. Cóż, była ślepa, ale to ona go wyzwała. Nie miał wyrzutów. Nawet, gdyby to on wyzwał, a smoczyca nie byłaby ślepa... też nie miałby wyrzutów. Nigdy ich nie ma.
– Rzeź niewiniątek, powiadasz? – spytał warkliwie, szczerząc kły w sadystycznym, nieco nieobliczalnym uśmiechu.
– Rozumiem, że tego drugiego ty nie masz? – spytał retorycznie z nutą złośliwości, szybko domyślając się, cóż chodzi po łbie północnemu. Może był Wojownikiem bazującym na sile, jednak najgroźniejszy był jego umysł, który był jeszcze potężniejszy, niż mięśnie. Idiota nie zostałby przywódcą w Cieniu.
Naznaczony byl dobrym obserwatorem, taktykiem. Na litosc, byl bogiem wojny! Nawet najdrobniejsze zmiany musial analizowac i interpretowac, a byl w tym cholernie dobry. Widzial, ze Usmiech rowniez nie przepada za ta, ktora przewodzila stadu Ognia, jednakze chyba nie to przewazyo szale, jak wizja mordu, walki...zwyciestwa. Na pysku Polnocnego pojawil sie poblazliwy, lecz nie naznaczony zadna specjalna emocja, usmiech.
-Jak czuc i widac.
Oznajmil ze spokojem, ni to z duma, ni to z zalem. Ot, blakal sie juz po tych terenach samotnie, bez stada i jakos nic zlego mu sie nie stalo. Wiedzial jednak, ze jako samotnik jego smiertelne cialo nie przetrwa samodzielnie tylko i wylacznie zywiac sie na terenach wspolnych, choc perspektywa byla dosc piekna....samotnosc. Nikt nie zawracal tylka. Idealnie.
Bądź jak skała, a gdy Cię skruszą, jako pył niesiony przez wiatr wpadnij im w oczy, oślepiając swą ukrytą siłą.
– Znamię
Usiądź, opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w które miejsce wbije kły, gdzie najmocniej zaboli. Usiądź, pokażę Ci, jak długo potrafisz umierać i jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź, otworzę Ci bramy do piekła raju...Spocznij, nim wyrwę Ci ostatnie tchnienie z krtani...
W Cieniu zrodzony Tranhorn Nieugięty...
Atuty:
– Zwinny
– Oporny Magik ~ Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
– Czempion ~ Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Kolejna nauka ale nie narzekała. Im szybciej się wyszkoli tym lepiej, potem będzie mogła śmiało się obijać i odpoczywać. Ale nie to jednak było najlepsze a fakt, że bardzo możliwe iż wyprzedzi Runke. W końcu nie będzie krok za nią a krok przed nią. O ile nauka pójdzie w miarę sprawnie oczywiście. Magia. Już się doczekać nie mogła, co zresztą widać było po drgającej końcówce samiczki, kiedy to siedziała wygodnie, czekając na Ocean. Miała tylko nadzieje że tym razem nauka pójdzie bardziej bezproblemowo niż ostatnim razem.
Kwas nie zakwitnie na skałach... Oko wylądował na ciemnej glebie pozbawionej roślinności... (...)Gdzie zasnę na wieki, wasz przyjaciel wspaniały
Zawsze nam pomagałem, zawsze dawałem dobre rady...
Zły się lały z jego oczu. Nic na nie praktycznie nie widział. Nie był jeszcze wcale dorosły... Nie miał kto go nauczyć bycia dorosłym...
–Zabrali mi słońce i poznali z nocą, no odpowiedz MI...! Powiedz mi po co!? Zabrali mi wolność i zaufanie!!
Wierzył w dobro i walczył o zmiany, a sam jest ciągle przez bliskich zdradzany...
Pomagał innym przezwyciężyć cierpienie, a sam traci wewnętrzną nadzieję, że wrócą do niego osoby które tak mocno kochał i to właśnie przez nie serce jego krwawiło...!
Wydawać by się mogło, że rozpacz Sumiennego przyzwała tutaj jego ojca. Czy tak było w rzeczywistości? Któż może to wiedzieć. Jedno było pewne. Złudzenie zjawił się. Nagle znalazł się obok syna, jakby pojawił się znikąd. A może w tym smutku młody samiec po prostu go nie zauważył? Marzenie stanął naprzeciwko swojego syna i uniósł prawą łapę, unosząc brodę Kolca tak, by ten musiał mu spojrzeć w ślepia. To, co dostrzegł, było jednym wielkim cierpieniem. Ale nic nie powiedział. Puścił jego pyska i zbliżył się, po prostu go przytulając.
– To Trucizna powinna była was wychowywać.– jego głos był niewiele głośniejszy od szeptu.
Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Sumienny wyglądał jeszcze gorzej niż wtedy, kiedy ojciec zdegradował go. Był ranny. Ciężko powiedzieć co spowodowało te obrażenia łap. Nie. Sumienny nie czuł potrzeby uzdrawiania ich. Łapy były pokryte zasychającą krwią, ale widać było również otwarte rany.
W ślepiach swojej młodej karykatury Złudzenie widział pełną noc. Bez jakichkolwiek gwiazd. Żółć zanikła prawie za zakrwawionymi ślepiami. Oczy były czerwone od pękniętych krwinek.
–Miłość i nienawiść to pisklęta niewoli.. Wydane na świat dla lepszej kontroli... Nad smokami które muszą mieć podziały... Bo bez nich świat zrobi się zbyt szary...
Zaczął znów recytować nieznane nikomu poematy... I nawet w takiej chwili nie potrafił zamilknąć.
–Czas to bezlitosny sędzia, dobre chwile mi zostawia tylko w nieostrych wspomnieniach...
I kim byś nie był, ile byś nie miał nie ma znaczenia... Wytropi cię by wręczyć ci 'mróz milczenia'...
Znów na chwilę zamilkł. Opadł z sił. Nie ustał na łapach, po prostu padł na jałową ziemię...
–Myślisz, że moja matka będzie na mnie czekać, jeśli teraz do niej pójdę? Nawet nie wiem jak wygląda...
Skrzydło jednak nie dał mu upaść. Obrócił się, aby Oko wylądował na jego barku i grzbiecie. Jego futro futro było miękkie, z pewnością lepsze niż wilgotna, zimna ziemia. Patrzył na syna z mieszaniną żalu, smutku i troski widoczną w ślepiach. Ostrożnie spod niego wyszedł, kładąc go na boku. Zbliżył się, oparł na zadnich łapach i ogonie, po czym w przednie łapy wziął pysk Sumiennego.
– Trucizna nie chciałaby, żebyś tak szybko do niej dołączył. Ja nie chcę, żebyś tak szybko ode mnie odszedł. – wyjawił, po czym zbliżył pysk jeszcze bliżej, swoim nosem dotykając nosa Kolca.
– Wiem, że nasze relacje nigdy nie były prawidłowe. Nie chcę, aby to się tak skończyło. Wróć ze mną do obozu, jako dumny syn. Ja także zostałem zdegradowany za młodu. Ale to mnie zmotywowało. I zobacz dokąd doprowadziło. Zawsze chciałeś mojego uznania i uwagi. Uznanie miałeś zawsze. Ale uwagę, cóż, ja także popełniam błędy. Pozwól jednak, by nasza więź pozwoliła nam zacząć jeszcze raz. – patrzył w ślepia Sumiennego, które były tak blisko jego własnych.
Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Sumienny zamrugał kilka razy, ale jego myśli były gdzieś daleko od tego miejsca.
–Powiem:"Tak oni wiedzą, że walczyłem z sobą kolejny raz". Nie wiedzą, że jestem już pełny bólu? Tak, wiedzą, że zraniłem się kolejny raz... Dekadencja nie jest łatwa, prawda?
Z jego ślepi nadal leciały łzy... Niemniej z nimi wracała i świadomość smoka... Tyle, że powoli...
–Widzisz, ukrywałem swój ból... Powoli przywracam cały swój umysł. Czemu moja dusza stała się zimna i cała nadzieja wyschła? Czemu jestem martwy wewnątrz? Nigdy nie zapomniałem, że jestem jednym z samotnych ...– I wtedy stało się coś niespodziewanego...
Z pyska Sumiennego zaczęła wypływać gęsta krew. W ślepiach wreszcie powróciło zrozumienie...!
"Tak będzie lepiej" Słyszał głos w swojej głowie. Znał go. Czyżby Ateral przyszedł po niego?
Co mu zrobił?
Złudzenie mógł zobaczyć, że w tej chwili Sumienny krztusi się własną krwią, ale i tak jej nie wypluwał na mokrą ziemię. Jakby nie mógł uwierzyć w to co się dzieje i chciał to odwrócić...
Skrzydło nie zamierzał pozwolić mu odejść. Nie teraz. Nie w taki sposób. Ileż to razy obserwował Poświatę podczas jego pracy? Wprawnym ruchem obrócił syna na bok, kładąc jego łeb na ziemi obracając tak, żeby nos skierował był ku podłożu. Lekko go otworzył, po czym delikatnym, acz wprawnym ruchem nacisnął go tuż pod żebrami. Jeśli Oko traci świadomość, to otrzymywanie go na łapach będzie trudniejsze.
– No już, synu, wróć do mnie. – szepnął w międzyczasie, licząc na to, że uda mu się cokolwiek zdziałać.
Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Sumienny był świadomy wszystkiego. Nie mógł jednak uwierzyć w to co się stało...
Kiedy wylądował na ziemi krew powoli sączyła mu się z pyska, ale kiedy Złudzenie nacisnął pod żebrami i otworzył pysk samca...
Wyleciało z niego więcej krwi, niż mógłby się spodziewać...
Co to? Skąd to? To były pierwsze pytania z pewnością. Nie było żadnych widocznych ran na ciele... więc skąd...?
I wtedy też zabrakło Oku świadomości. Opadł bezwładnie zdany na łaskę i niełaskę ojca.
Złudzenie za to zobaczył pomiędzy krwią jakiś ochłap. Kawałek jakby skóry, albo czegoś podobnego...
I wtedy też mógł zrozumieć.
To był język.
Sumienny poprzez swoje gadanie po prostu coraz bardziej obgryzał sobie język, nie mając świadomości, że w ogóle tak robi.
Teraz już go nie miał. Teraz nie będzie już wypowiadał słów do nikogo. Nikt nie usłyszy słów z jego gardzieli... Jedyne co usłyszą to ryk i warkot...
Pozostaje zawsze komunikacja telepatyczna prawda? Niemniej jednak samiec będzie musiał najpierw jej chcieć, aby móc rozmawiać z innymi...
Czy to jednak teraz ma tak wielkie znaczenie? Krew, która sączyła się z pyska Sumiennego faktycznie uciekała z niewielkiego kikuta, którym był niegdyś język...
Po raz pierwszy od wielu księżyców Marzeniu odebrało mowę. Jeśli dobrze liczył, to po raz czwarty. Co on najlepszego wyrobił? Ale bez tego można żyć. Splamiona to udowodniła. Skrzydło pokręcił lekko łbem i położył syna tak, żeby krew spokojnie wypływała z jego pyska. Żeby Oko się nie udusił. Złudzenie zaś położył się obok niego, okrywając go swym prawym skrzydłem, a łeb kładąc na barku swojego syna. Czy gdyby te kilkanaście księżyców temu był inny, to czy mógł tego zaoszczędzić swojemu potomkowi? Czy gdyby Trucizna go nie zostawiła, a on nie stał się posągiem, wszystko potoczyłoby się inaczej? Tego nie wiedział. Wiedział jednak, że nie może teraz po prostu odejść za barierę. Właśnie teraz musi zostać. W międzyczasie wysłał impuls do Poświaty z prośbą o przybycie.
Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
W Dolinie Rozpaczy pojawiła się szara postać Aterala. Czy był zwiastunem rzeczy, które miały się tu dziać, czy raczej po prostu przybył tu czemuś zapobiec? Złudzenie Życia nie miał pojęcia.
Ale nie pozostawało nic innego jak patrzeć, kiedy Ateral podchodzi do niedawno zdegradowanego wojownika Życia. Jak siłą otwiera pysk młodego smoka, sięga jedną łapą do środka, i mrozi kikut języka smoka, tamując krwawienie i być może nawet cucąc samca.
A potem szara postać cofnęła się o parę kroków i przysiadła, nieruchomiejąc. Czarne oczy beznamiętnie obserwowały rozgrywającą się przed bogiem scenę.
Remember him! I have seen you murmur that you fear his madness but all the while you forget that every breath you breathe, every step you take, comes at his forbearance.
Robert Jordan, Wheel of Time.
//Dziękuję za przybycie :D //
Poświata widocznie był jednak na wyprawie i potrzebował dużo czasu, aby tu przybyć... Wtedy też zjawił się Bóg Śmierci. Oczekiwany gość w takiej chwili, lecz zrobił zupełnie co innego, niżby się ktoś spodziewał. Nieprzytomny smok nadal leżał bez świadomości i oddychał powoli, miarowo. Serce ledwie dawało radę pompować resztę krwi, która pozostała w jego krwiobiegu. Najgorszy wyciek krwi został jednak powstrzymany co niewątpliwie dało czas uzdrowicielowi na przybycie...
Zagrożenie życia jednak nadal istniało...
Skrzydło był zdziwiony, gdy dostrzegł Aterala. Wiedział jednak, że nawet jeśli, nie zdoła powstrzymać boga. Nie cofnął się. Trwał przy synu, a gdy dostrzegł, że Ateral pomaga Sumiennemu, serce Przywódcy zaczęło bić znacznie szybciej. Radował go taki obrót spraw. Myślał, że straci syna. Podniósł się i skinął bogowi łbem. Oczywiście, w geście podziękowania. I szacunku. Ten bóg, choć jest bogiem śmierci, kiedyś go uratował. A teraz ocalił i jego syna. A Skrzydło będzie mu wdzięczny do końca swego życia.
Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Na ziemię znienacka opadł biały smok, uzdrowiciel, zwany Białą Poświatą. Ze zdziwionym wyrazem pyska dostrzegł swojego brata podtrzymującego Sumiennego. Co jednak bardziej go zaniepokoiło, był tu również Ateral. Tak, widział już tego boga. Bóstwo śmierci. Poniekąd toczył z nim walkę o życie żyjących tu smoków. Chociaż wiedział, że Ateralowi nie zależy na śmierci, był tylko tak jakby... pośrednikiem między życiem, a życiem po życiu.
Złożył ukłon bogowi i zwrócił łeb ku bratu z pytającym wyrazem pyska.
Złudzenie podniósł się. Wyglądał jakby spadł z wysokości kilku ogonów. Jego futro nie tylko ubrudziło się od błota, ale i od krwi jego syna. Spojrzał na Poświatę, a na jego pysku znowu królował smutek.
– Sumienny jest ranny. Mógłbyś mu pomóc? – zapytał, wskazując na łapy syna i jego skrzydło.
– Bo jak mniemam nie jesteś w stanie przymocować mu języka z powrotem? – oczywiście stwierdzał fakt, ale to po prostu zabrzmiało jak pytanie. Cień nadziei wciąż się w nim tlił. W międzyczasie wskazał na odgryziony język Sumiennego, który leżał w kałuży krwi.
Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.