Prastare Drzewo

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Bandytka pierwszy raz w swoim krótki życiu odważyła się wyjść po za granice stada Plagi. Miała już 9 księżyców, wujek Khardah nauczył ją walczyć, nie bała się więc nikogo i niczego. Mogła łazić sama gdzie chciała i jak chciała. A dziś akurat miała ochotę zbadać kolejny kawałek nieznanego jej świata. Z tego co opowiadali jej rodzice, tereny wspólne były miejscem pokoju, ziemiami gdzie smoki ze wszystkich czterech stad mogły się spotykać, nawiązywać kontakty i wymieniać informacje. Ona także chciała to robić – zamierzała poznać jak najwięcej smoków z obcych stad, chciała poznać ich motywacje, filozofię, zwyczaje i zachowania, żeby móc w przyszłości lepiej z nimi walczyć. Nie mogła zostać najlepszą wojowniczką bez znajomości swoich przeciwników.

Przy okazji poznawała kolejny kawałek terenów. Domyśliła się, że znajduje się przy Prastarym Drzewie, które podobno było zamieszkiwane przez bardzo potężnego ducha. Jak na jej oko nie była to prawda – to drzewo po prostu było na tyle silne, że przeżyć przez tyle lat. Zatrzymała się u jego stóp, spoglądając na prastare gałęzie, które były dość grube by utrzymać dorosłego smoka. Bandytka wybiła się zgrabnie ze wszystkich czterech łap i pomagając sobie machnięciem skrzydeł wskoczyła na jedną z nich. Miała stąd całkiem dobry widok na okolicę. Może wypatrzy coś lub kogoś ciekawego?

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Zaradczy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 05 kwie 2020, 17:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny

Post autor: Zaradczy Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MA,MO,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Magiczny, Szczęściarz
Szwendałem się po terenach stada niedaleko wulkanu szukając nowych miejsc, których jeszcze nie sprawdziłem. Kiedy tak szedłem przed siebie zacząłem myśleć czy w ogóle takie miejsca jeszcze istnieją, chyba byłem już wszędzie gdzie to możliwe. Przez dłuższy czas nic nowego nie przychodziło mi do głowy, więc to był ten moment, kiedy nadeszła pora nowej przygody. Wzleciałem w powietrze i zacząłem rozglądać się po okolicy, aż w końcu namierzyłem nowy kierunek, udałem się w stronę terenów wspólnych.
Mało tutaj przebywałem, może raz się tutaj udałem, a wypadałoby poznać tę okolicę bardzo dokładnie skoro można tu spotkać smoki z innych stad. Wylądowałem na obrzeżach Puszczy i rozejrzałem się w poszukiwaniu innych osobników. Niestety nikogo nie widziałem, ale kto wie może się to zmieni? Nie zastanawiając się, ruszyłem przed siebie przedzierając się przez drzewa i krzaki, aż w końcu dotarłem do polany, na której było olbrzymie drzewo. Chociaż może mi się tylko wydawało, bo byłem dość niskim smokiem. Podszedłem bliżej i od razu zauważyłem, że kora nie była taka jak u innych drzew, w ogóle nawet gałęzie były jakieś powyginane.
Cudowne – położyłem łapę na korze i wpatrywałem się zachwycony, nawet nie zauważyłem smoka siedzącego nade mną na gałęziach. Kto by się kogoś tam spodziewał.

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandytka zesztywniała słysząc szelest liści. Rozpłaszczyła się na gałęzi, żeby jak najbardziej schować się pośród zieleni i przyczajona niczym żbik obserwowała młodego samczyka, który zbliżał się do drzewa. Obserwowała go przez chwilę, gdy ten dotykał łapą kory drzewa. Żółte ślepię błysnęło i zwęziło się, gdy pod czerwona grzywą narodził się szatański pomysł. A co, gdyby trochę sprawdzić czujność Białego? Dla wprawnego maga zaklęcie to nie mogło być trudne, ale ona nie była wprawnym magiem, dlatego musiała trochę pokombinować i użyć odrobiny wyobraźni.

Wyobraziła sobie jak nieco na lewo od łapy Białego pojawia się w korze łukowo wygięta szczelina. Miała uformować upiorny uśmiech szczerzący się paskudnymi zębiskami z kory. Wnętrze paszczy ziało czernią pustki, podobnie jak para pustych ślepi o złowieszczym wyglądzie. Uśmiech miał jakieś trzy pazury, a każde ze ślepi było mniej więcej długości pazura. Paszcza miała z trzaskiem pojawić się nad korą drzewa, samej roślinie nie czyniąc krzywdy, ale idealnie się z nią mieszając i wyglądając jakby wyłoniła się wprost z kory. Miała też w małym stopniu odzwierciedlać ruchy pyska Bandytki oraz przemawiać jej głosem, który miał artykułować jej myśli. Gdy wyobrażenie było gotowe, sięgnęła swoim jestestwem w głąb siebie, czerpiąc moc z kuli błyskawic umieszczonej w swoim ogonie.

KHHHRR... – zacharczała upiorna morda, która pojawiła się obok białej łapy. Mir nie miała absolutnie absolutnie najmniejszych problemów, żeby udawać przerażający, krwiożercy głos. Naśladowała po prostu sposób mówienia dziadka Khagara, którego gardło było wiecznie wypełnione gryzącym dymem. – ŁAAAAPHHY PREEEECZ SMOCZYY SMARRRRKHU! – wywarczała, wykrzywiając się i szczerząc kły z kory. – JESHTEM DUUUUHEEEEEEEM PRPRPRPRAZSTAHHREGO DSZEWWWAAAHH. – wypluła z siebie marszcząc gniewnie brwi i imitując robiącą miny Bantytkę.

Licznik słów: 269
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Zaradczy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 05 kwie 2020, 17:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny

Post autor: Zaradczy Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MA,MO,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Magiczny, Szczęściarz
Wpatrywałem się przez chwilę zafascynowany w korę, kiedy obok mojej łapy zaczęła formować się jakaś dziwna twarz. Ledwo co zwróciłem na nią uwagę, a zacharczała okropnie. Odsunąłem się kawałek i zacząłem spoglądać na to coś. Czy to był jeden z duszków, o których opowiadała mi mama? Czyżbym ich czymś zdenerwował? Ja tylko obserwowałem to drzewo i pojawiło się to dziwne coś, puste w środku. Wyglądało lekko strasznie ale podejrzewam, że były straszniejsze rzeczy chodzące po ziemi. Im dłużej na to patrzyłem tym bardziej byłem tym zaciekawiony, do tego zaczęło coś jeszcze do mnie warczeć. Przybliżyłem się do tego i wpatrywałem się w dziurę, nie mówię, że się nie bałem ale ciekawość wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem, który mówił mi, żeby uciekać jak najdalej. Na koniec drzewo rzekło, że jest duchem dszewwah, chyba chodziło o drzewo. Ciekawe, ciekawe. Przez chwilę nic nie odpowiadałem, aż po chwili stwierdziłem, że lepiej mu coś powiedzieć.
Duchem drzewa? Tego drzewa? Co ty chcesz ode mnie dziwna twarzo? I jak to się stało, że tak nagle się tu pojawiłaś? – zapytałem i wziąłem wdech, wtedy poczułem bardziej zapach, który cały czas tutaj był ale nie zwracałem na niego uwagi przez twarz. Był innym niż przedtem, ale pojawił się kiedy przybliżyłem się do drzewa. Wtedy to olałem ale teraz zaciekawiło mnie czemu ta okolica pachnie takim dziwnym zapachem. Teraz kiedy powąchałem korę nie wyczułem od niej tego zapachu, on tu latał w powietrzu. Rozejrzałem wokół i nie znalazłem nic co by zwróciło moją uwagę. Spojrzałem w górę i wśród liści zauważyłem innego smoka, na pewno to był inny smok. Albo raczej smoczyca?
A ty co tam robisz na tym drzewie? I wiesz może o co chodzi z tą twarzą? – przekrzywiłem łeb i uśmiechnąłem się do nieznajomej. Może przestraszyła się tej twarzy i uciekła na drzewo? Co za cykor!

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
"A co ty robisz na tym drzewie?"

Bandytka spięła się, gdy usłyszała skierowane do niej pytanie. A niech to, musiał ją jednak wyczaić. Cholerne, kolorowe łuski, gdyby była zielona to na pewno by jej nie wyczaił.
YYYHH, JA?! NIC! – wycharczała gęba przybierając zaskoczony wyraz, a fioletowa dopiero po chwili uświadomiła sobie, że przecież gęba przekazuje jej myśli. Ach, niech to Katamu kopnie, żart spalony. Mir rozpuściła zaklęcie, a pysk w drzewie zniknął. Sama smoczyca zaś przysiadła na gałęzi, przez moment przyglądając się Białemu, jakby oceniała czy warto z nim gadać. Nie przestraszył się, więc da mu szansę. Między nią a prawdą, to nawet gdyby się przestraszył to też dałby mu szansę, bo przecież mogłaby podbudować swoje ego jego kosztem!

Mir przechyliła się do tyłu i rozkładając skrzydła, zeskoczyła z gałęzi w deszczu listek i patyczków, lądując w akompaniamencie głośnego łupnięcia. Niezbyt przystojnie i niezbyt zgrabnie.
Cześć. – powiedziała podchodząc bliżej. – Nie jestem ty, jestem Bandytka. – przedstawiła się. – A ta gęba to moja sprawka. Taki żarcik, chciałam zobaczyć czy warto z tobą gadać. A jesteś kto, Biały? – zapytała uprzejmie w swoim mniemaniu. Gdyby chciała być niegrzeczna to by po prostu nazwała go Białym i tyle. Nozdrza samiczki poruszały się lekko, badając jego zapach. Nie kojarzyła go z Plagi, pachniał też inaczej, zatem musiał być z jakiegoś innego stada. Ciekawe którego? – Skąd jesteś? – zapytała zaciekawiona. Może przy okazji dowie się czegoś ciekawego co słychać u innego stada?

Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Zaradczy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 05 kwie 2020, 17:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny

Post autor: Zaradczy Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MA,MO,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Magiczny, Szczęściarz
W momencie kiedy smoczyca odezwała się, buzia zaczęła się poruszać. Twarz zniknęła, a nieznajoma przyglądała mi się. Po chwili zeskoczyła z gałęzi i wylądowała przede mną. Trochę liści spadło z drzewa razem z jej lądowaniem. Przedstawiła się jako Bandytka i wyjaśniła, że ten wytwór to faktycznie była jej sprawka, pomału zacząłem się domyślać tylko o co chodziło z tym, że chciała sprawdzić czy warto ze mną gadać? Najwidoczniej była dość dziwnym smokiem. Przekrzywiłem lekko łeb i mruknąłem pytająco. Skoro była taka cwana to może warto byłoby podejść trochę zagadkowo? Uśmiechnąłem się w jej stronę i zacząłem tłumaczyć.
Cześć Bandytko, pytasz kim jestem? Smokiem rzecz jasna!
Wyszczerzyłem zęby jeszcze bardziej i zacząłem chodzić wokół niej dalej tłumacząc o co mi chodzi.
Skąd jestem? – powtórzyłem pytanie. – Jestem z jednego ze stad ale nie z tego samego co ty. I nie nazywam się biały tylko Arazru ale mniejsza o to. W moim stadzie znajdziesz wulkan i dostęp do morza ale nie posiadamy wspólnych granic!
Zatrzymałem się przed nią i przybliżyłem do niej swój pysk, jeszcze trochę i zetknęlibyśmy się ze sobą. Uśmiechnąłem się i zadałem pytanie:
Jak myślisz, z którego stada jestem?

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandyka wywróciła ślepkami. Czy ona mówiła w innym języku? Albo ten gość miał problemy z rozumieniem, albo próbował brać ją pod łuskę. Parsknęła i bezceremonialnie wetknęła mu nos pod szczękę, żeby go powąchać, jednocześnie dając świadectwo, że pojęcie "przestrzeni osobistej" dla niej nie istnieje. A skoro sam podlazł ta blisko, to nie mógł mieć pretensji. Nie bała się go, była świeżo po nauce walki. Niech tknie ją choćby jedną łapą, to mu tą łapę urwie, a co!
Smokiem? – zagadnęła. – A myślałam, że osłem. Przecież widzę, że smokiem. – odszczeknęła paskudnie. Trąciła go nosem pod szczęką, a potem przejechała językiem po szyi, smakując go. To jest, o ile wcześniej jej nie odepchnie lub nie odskoczy.
Pachniesz popiołem i smakujesz jak piasek. Musisz być z więc z Ognia, bo chyba tylko oni mają aktywny wulkan. – powiedziała, cofając się i zerkając na niego spod oka. – A imię jakieś masz? Jak nie to będę cię musiała nazywać Białaskiem. Oooo, albo jak wolisz, Gronostajem. – powiedziała, a jej czarne źrenice zrobiły się okrągłe. – Bo jesteś biały jak gronostaj zimą. Spałam na skórach z nich jak byłam mała. Były bardzo mięciutkie. – dodała, przymykając na moment ślepia w przyjemnym wspomnieniu.

Licznik słów: 201
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Zaradczy Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 84
Rejestracja: 05 kwie 2020, 17:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny

Post autor: Zaradczy Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MA,MO,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Magiczny, Szczęściarz
Widzę, że smoczyca nie znała pojęcia przestrzeni osobistej tak samo jak ja. Nie zgadywała z jakiego jestem stada tylko zaczęła mnie wąchać. No cóż można i tak. Jeszcze śmiała mnie obrazić, niech to kiedyś będzie potrzebowała pomocy to nafaszeruję ją chmielem i zobaczymy komu będzie wtedy do śmiechu. Jak już zostanę uzdrowicielem to łatwo będzie pozbyć się problematycznych smoków, bardzo łatwo.
To dobrze, że widzisz i potrafisz stwierdzać takie fakty! Jesteś mądrzejsza niż myślałem – wyszczerzyłem kły w szyderczym uśmiechu. Sama zażartowała ze mnie na początku to nie będzie miała problemu jeśli ja sobie trochę poszydzę. Szybko doszła do tego, że jestem z ognia, chociaż w sumie to nic trudnego jeśli mnie powąchała, od razu mogła na to wpaść. Z tego co mi było wiadomo były cztery stada, ognia, ziemi, wody i plagi. Nie pachniała morzem ani lasem, z ognia też nie była, a zapach był lekko metaliczny, odpowiedź była prosta.
To ty musisz być z plagi? Ciekawe, jeszcze nie spotkałem nikogo z tego stada – prawda była taka, że nie widziałem nigdy smoka z innego stada, to był pierwszy poznany obcy! Ostatecznie zapomniałem się przedstawić. Już zaczęła wymyślać jakieś dziwne imiona, więc może lepiej zrobić to jak najszybciej. Nie wiadomo na co jeszcze wpadnie.
Nazywam się Arazru i będę przyszłym uzdrowicielem, ale możesz mówić mi jak chcesz, żeby było ci łatwiej. I tak imię się zmieni niedługo jak będę adeptem, tylko teraz trzeba jakieś wymyślić, a to będzie ciężkie. A ty na kogo się szkolisz? – ciekawe kim taki półgłówek jak ona chciał być. Na uzdrowiciela mi nie pasowała, tam trzeba wykazać trochę rozumu. Czarodziejem też raczej nie, chociaż twarz potrafiła zrobić ale do używania madary trzeba trochę myśleć, może wojownik albo łowca?

Licznik słów: 287
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek AtutyMocarnyJednorazowo +1 do Mocy
Szczęściarzodwrócenie porażki akcji na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie – DO UŻYCIA

Kolorek-#5F9EA0
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Biały miał szczęście, że Bandytka nie mogła słyszeć jego myśli. Chmiel mógł zabijać smoki, to prawda, ale ofiara nie umierała zawsze, a nawet jeśli to zazwyczaj rozkapryszone wróżki wracały ją dożycia. Gdyby kiedykolwiek wpadł na pomysł podania jej chmielowego napoju, a ona by to przeżyła to lepiej byłoby dla niego żeby nigdy się nie wykluł. Nie mówiąc już o Pladze, która jej śmierci na pewno nie puściłaby płazem.

Zaśmiała się na jego uwagę o swojej bystrości, wyłapując przy okazji kąśliwą uwagę.
Bah, no widzisz. Chociaż było trudno, nie powiem. – odpyskowała, pokazując mu język i odsuwając się kawałek, by położyć się obok. – A tak, z Plagi. Pewnie widywałbyś nas więcej, gdyby nasze stada dzieliły ze sobą granicę. A tak, to mamy między sobą caaaałe tereny wspólne, albo Wodę albo Ziemię, mama mi opowiadała, kawał drogi jakby nie patrzeć. – dodała. – Jak wygląda taki wulkan? Byłeś kiedyś na jednym? – zapytała z ciekawości. W górach było zazwyczaj wietrznie i zimno, natomiast z opowieści jakie słyszała wulkany były zjawiskiem zupełnie odwrotnym: górami gdzie było gorąco i duszno.
Ech, adeptckie imię to chwila tylko. Ja pewnie nadal zostanę Bandytką i potem też. – przekręciła lekko łepek. – Na wojownika oczywiście. Muszę urosnąć duża i silna, bo chcę się bić na oddech i łapy. Ta cała magia jakoś mnie nie zachęca. Ale ty będziesz musiał umieć w magię jako uzdrowiciel. Umiesz już? – zapytała zaciekawiona. – W sumie czemu chcesz zostać uzdrowicielem?

Licznik słów: 242
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Wściekły Kolec
Dawna postać
żywa wścieklizna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 41
Rejestracja: 27 kwie 2020, 1:53
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Skrajny
Opiekun: Poszept Nocy
Mistrz: Wpier.. Sztorm Stulecia

Post autor: Wściekły Kolec »

A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2
U: B,Pł,W: 1
Atuty: Ostry wzrok, Chytry przeciwnik
//zakładam że to wolny temat :>

Vulkinowe wyprawy na tereny wspólne nie posiadały większego celu. Wilczur był włóczęgą i nie umiał siedzieć długo w jednym miejscu, więc kiedy mu się podobało opuszczał tereny swojego stada i liczył, że wydarzy się coś ciekawego. Zaszedł już co prawda daleko, ale podążając wcześniej napotkanym traktem dotarł aż tutaj. Uniósł rogaty łeb ku górze, dostrzegając wreszcie cel swojej destynacji. Pięło się przed nim rozłożyste drzewo, a ślepia Vulkina były właśnie wklejone w jego gałęzie.
Szybko obadał teren i obwąchał wszystkie zakątki tejże lokacji. Gdy skończył swój rekonesans, usiadł przed grubym pieniem drzewa i zawył głośno, samemu nie wiedząc czy z nudów, czy po prostu odzywały się w nim jego pierwotne, wilcze instynkty, pomimo tego że wilkiem nawet nie był.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Atut I: Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

~Atut II: Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.

Obrazek
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Z wesołym uśmiechem przemierzałem okolice w poszukiwaniu jakiegoś towarzysza do rozmowy. Dzień wydał się wprost idealny na spacerek, a jako że bardzo lubiłem ten rodzaj aktywności, po zwyczajnym dla mnie przebudzeniu się w okolicach południa jak najszybciej ogarnąłem wszelkie sprawy higieniczne i udałem się na miłą przechadzkę. Trwała co prawda już którąś z kolei godzinę, ale nie miałem zbyt dużo rzeczy do robienia – jedzenia miałem pod dostatkiem, tak samo kamieni, a i nie zapowiadało się żadne umówione spotkanie. Co prawda bardzo chętnie spotkałbym się z jakimś Przywódcą i omówił ważne dla mnie sprawy, ale wciąż nie nadarzyło się żadnej okazji, aby na taką audiencję się umówić.
Niespodziewanie całkiem niedaleko rozbrzmiał głośny skowyt, a ja aż drgnąłem z zaskoczenia. Nie czaiły się w tym odgłosie żadne konkretne emocje ani ukryty przekaz, toteż uznałem, że zapewne jakaś zgraja wilków urządziła sobie śpiewanki. Cudne zajęcie, również chciałbym trafić na jakiś miły piknik i sobie pośpiewać. Z czystej ciekawości zmieniłem kurs kroku i ruszyłem w stronę potężnego, mającego już swoje lata drzewa. Dotarłem tam w kilka kroków, a ku mojemu zaskoczeniu zauważyłem tylko siedzącą do mnie tyłem pojedynczą sylwetkę, przypominającą przerośniętego basiora. Po chwili dostrzegłem także rogi i dotarło do mnie, że jest to jakiś zwierzęcopodobny smok. Uśmiechnąłem się szeroko i ruszyłem mu na spotkanie, okrążając drzewo i stając naprzeciwko nieznajomego.
– Witaj, wielki smokowilku! Cóż jest powodem twego samotnego wycia pod drzewem? Czyżbyś zapraszał do śpiewu? Jeślim zgadł, mam nadzieję, że nie odmówisz mi towarzyszenia ci w zajęciu! Jestem Delavir, niezmiernie mi miło! – widać było, że chcę dosiąść, lecz nim to uczyniłem, zaczekałem na jakąś zgodę lub też niezgodę. Tryskała ze mnie wesołość, podczas gdy pysk nieznajomego nie wyglądał na zbyt zadowolony. Jednak może uda mi się przegonić jego troski i nieco zabawić swoją obecnością?

Licznik słów: 294
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Wściekły Kolec
Dawna postać
żywa wścieklizna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 41
Rejestracja: 27 kwie 2020, 1:53
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 18
Rasa: Skrajny
Opiekun: Poszept Nocy
Mistrz: Wpier.. Sztorm Stulecia

Post autor: Wściekły Kolec »

A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2
U: B,Pł,W: 1
Atuty: Ostry wzrok, Chytry przeciwnik
Nie mógł rzec, że był zaskoczony. Wiedział że prędzej czy później jego głośne zawodzenie ściągnie mu kogoś na łeb, pomimo jego chęci do bycia w samotności. Vulkin po prostu uważał, że nie nadaje się między smoki, dlatego też unikał celowych spotkań, by przez swoją głupotę nie zrobić komuś krzywdy, pomimo tego jak bardzo kochał okaleczać wszelkie istoty żywe.
Zmierzył przybysza dzikim wzrokiem, nie ruszając się z miejsca. Gdy po raz pierwszy go ujrzał, wargi wilczura drgnęły odruchowo, gotowe powędrować ku górze, odsłaniając szereg ostrych, lśniących kłów, jednak po zobaczeniu fikuśnej grzywki, pstrokatych kolorów oraz tego w jaki sposób mówił do niego samiec, czuł że nie ma powodu do większych obaw. Nie oznaczało to jednak, że Vulkin zawaha się go dziabnąć jeśli ten zajdzie mu za skórę.
– Śpiewu? Chyba sobie żartujesz.. – Wywrócił oczami, nie wierząc w to co słyszy. – Idź stąd. Nie szukam towarzystwa, szczególnie kogoś takiego jak ty. – Wstał, obracając się do nieznajomego tyłem. Oparł się o drzewo i zaczął się o nie pocierać bokiem, niczym stary żubr którego swędział grzbiet. Jakkolwiek prastare i mistyczne by ono nie było, to na pewno było dobrym drapakiem. – Ja to mam k###a szczęście do spotykanych osób.. – Mruknął cicho pod nosem, jednak na tyle głośno żeby Delavir to usłyszał.
Szkoda, że jego wycie nie przykuło uwagi jakiegoś wściekłego niedźwiedzia. Z takim czymś możnaby było chociaż powalczyć.

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Atut I: Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

~Atut II: Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.

Obrazek
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Cóż, takiej odpowiedzi zdecydowanie się nie spodziewałem. To nie tak, że nigdy nie spotykałem ponurych wielbicieli samotności, po prostu... Nigdy nie byli tak niemili. Ale może ten nieznajomy miał po prostu gorszy dzień? Chyba nie należy od razu kogoś przekreślać za kilka niemiłych słów. Zrobiło mi się, co prawda, dosyć przykro i widać to było po opuszczonych uszach i zanikającemu uśmiechu, ale nie odszedłem. Nie chciałem tak porzucać tego ponuraka. Wychyliłem się i spróbowałem znów nawiązać kontakt wzrokowy.
– Widzę, że masz paskudny humor... Mógłbym go poprawić! Znam wiele ciekawych historii i fajnych żartów. Każdy ma czasem gorszy dzień, ale nie martw się, ja zawsze chętnie pomogę! – uśmiechnąłem się lekko, a w moich oczach błysnęła nadzieja. Bardzo chciałem, by nieznajomy mi zaufał i pozwolił się nieco rozchmurzyć. Taka moja praca – bard jest od tego, by podnosić innych na duchu. Zrobiłem kilka małych kroków ku szarofutremu, ale nadal nie siadałem.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandycka postanowiła odpocząć od mocnych wrażeń po wyprawie z ciotką, więc wybrała się na spacer po trenach wspólnych, żeby przy okazji sprawdzić co dzieje się po za Plagą. A nuż dowie się coś ciekawego? Wędrowała sobie tak przez jakiś czas, aż w końcu zatrzymała się przy Prastarym Drzewie, by odrobinę odsapnąć. Położyła się na jednym z szerokich korzeni i przymknęła żółte ślepia, pozostając jednak czujna co zdradzała falująca lekko grzywa.

Licznik słów: 70
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Może i Błysk był morskim, i może i to drzewo było owiane tajemnicą, ale nie znaczyło to tego, że nie można było wypoczywać na jego gałęziach.
Właśnie to przez cały czas robił Zamącony. Wychowywanie na drzewie po dziś dzień odbiło piętno w jego umiejętnościach i zachowaniu, więc... Tak, leżał na jednej z niższych, ale i dobrze ukrytych gałęzi. Na "szczęście" jeszcze nie wszystkie liście spadły z drzew, a po drugie na "szczęście" – zapach Ziemi bardzo przypominał właśnie ten należący do tych przedstawicieli flory.
Owszem, zauważył smoczycę, która chciała kiedyś "oddać" mu coś, co i tak zawsze miał przy sobie. Ale nie chciał jej przeszkadzać. Szkoda nerwów. Jeszcze by chciała wcisnąć mu to jeszcze raz, za jeszcze wyższą cenę. O nie nie. Jeśli coś jest mu dane, to wróci. Tak mówił Godny. A skoro Błysk miał cały czas maddarowo stworzony naszyjnik przy sobie... cóż, to by oznaczało, że i tak wrócił.
Gorzej, jeśli wypoczywającej pod spodem smoczycy ten stały, delikatny sygnał wibracji maddarowego, malutkiego tworu zacznie być podejrzany. No ale cóż, głupi Błysk o tym nie pomyślał, tylko leżał w bezruchu dalej. Tyle, że z jednym otwartym okiem, żeby nagle nie obudził się gdzieś porwany w Pladze.

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Eskalacja Konfliktu
Dawna postać
Eurith Zawzięta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 882
Rejestracja: 03 lip 2019, 21:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Eskalacja Konfliktu »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: M,Skr,Śl,L,Pł,W,MA,MO,MP: 1| B,Kż: 2| O,A: 3
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowana
Zaświaty były doprawdy błogie, gdy udało się wreszcie uwolnić spod prawdziwych okowów jej obu wcieleń. I każdym był samiec. Zaskakujące. Z jakiegoś jednak powodu mogła czmychnąć z powrotem na ziemię, przynajmniej częściowo. Zawsze chciała latać wysoko w chmurach, ale nigdy nie było jej to dane. Teraz mogła to zrobić.
Od razu namierzyła córkę, którą chyba wypadało odwiedzić. Do siostry czy brata nie miała żadnych niedokończonych spraw, zaś z Mimir... cóż, było troszkę inaczej. Objawiła się tuż przed nią, ale nie w całości. Jak na razie była widoczna tylko lewa przednia łapa, która wyskoczyła znikąd (ale wydawać się mogło, że z korzenia na którym leżała) i klepnęła fioletową w jej tłusty, szeroki zad. Przynajmniej próbowała, bo w rzeczywistości nie była w stanie jej dotknąć.
Hmpf. Czerwona łapa zniknęła, a zamiast niej pojawiła się głowa. Ta sama co za życia, może nieco bardziej przezroczysta. Lewitowała tuż przed pyskiem Bandyckiej. Widziała ją? A może nie?

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Weak or strong, carry on. Show no mercy to them all.
Let our hunger never end. Let my savage brethren r i s e again.
.
➷ chytry przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
➷ czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
Obrazek
xxxObrazek
wygląd głos rodzina
Obrazek

Vhesira || Karta Kompana
S:1|W:2|Z:1|M:3|P:1|A:1
B,Skr:1 | MA,MO:2


Obrazek

#bd5b59
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej