Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
Przyleciała na plac, lądując mniej więcej na jego środku. Cień został w grocie z młodymi, a ona przystanęła w miejscu gdzie układało się opłaty za błogosławieństwo. Przestąpiła nerwowo z łapy na łapę, stresując się?
Jakiś czas temu wymyśliła coś dla Pasji, tak by było jej miło i mogła zająć się tym, co lubi. ~Mogła byś przylecieć przed świątynie? Ja... eee... Zobaczysz na miejscu, tylko proszę weź ze sobą kamienie szlachetne...~ było jej głupio, że nie miała tyle, by dać za nie dwie.
Przysiadła na zadzie, uprzednio układając dwa korale w odpowiednim miejscu i czekając.
It’s misery within a past that I just can’t erase It’s alright, cause I don’t give a damn
kalectwa bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych samotny wojak tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną pełny brzuch -1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół niestabilny dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Pasji nie było akurat w grocie, gdy otrzymała wiadomość. Ale jednocześnie – nie była bardzo daleko. Nabierała morskiej wody do odpowiednio uformowanych, zamykanych waz, a potem maddarą ją podgrzewała, by uzyskać kryształki soli, osadzające się na górnej części. Odłożyła misy i przestała, gdy wiadomość dotarła do niej. Zatrzepała uchem i spojrzała, to w stronę Terenów Wspólnych, a więc i świątyni, to w kierunku ich ciepłej groty. Kamienie szlachetne? Do świątyni? Przez łepek łowczyni przebiegło wiele ciemnych scenariuszy, w tym opłata ca leczenie jakichś poważnych ran. Za każdym razem były to jednak konkretne kamienie, a nie dowolne... Potrzepała tylko łbem na boki. Dowie się na miejscu, teraz chciała się spieszyć. Wpadając do groty i przetrząsając schowek ze swoimi rzeczami prawie obudziła śpiące pisklaki. Zabrała torbę, wszystkie swoje kamienie i ruszyła w stronę świątyni, ile tylko sił w skrzydłach.
Ku swojemu zaskoczeniu – wcale nie musiała kierować się w stronę ołtarzu Erycala, bo swoją partnerkę zobaczyła już z daleka, u wejściu do świątyni. Wydawała się cała i zdrowa, ale – z lotu smoka ciężko było to ocenić.
Wylądowała dość twardo niedaleko niej i zanim się nawet przywitała, obejrzała ją uważnie. – Paqu przyniosła wszystkie. Miała tylko pięć, ale może wystalczy. – odezwała, wychylając łeb to na lewo, to na prawo, z wyraźnym przejęciem i zmartwieniem. wymalowanym na pysku.
Uczucia są jak dzikie zwierzęta – nie doceniamy ich gwałtownej natury, dopóki nie otworzymy klatek. Richard Paul Evans, Słonecznik
Atuty: → ostry słuch– dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu .
→ szczęściarz– odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Następne użycie: 15.11.2020
→ mistyk– raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
→ otoczony– możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
→ przezorny– +2 ST do kontrataków przeciwników.
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Przybył jako pierwszy, niosąc w łapach zapłatę za błogosławieństwo. Dzisiaj krótko, stanął na placu, położył przed siebie dwa topazy, powitał Strażnika skinieniem łba, owinął łapy ogonem i usiadł. Musiał zaczekać na resztę, a nie wiedział czy nie będzie musiał długo czekać, więc wygodnie rozsiadł się.
Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Zaraz po Poranku przyszedł tu i Błysk. Nie musiał na niego długo czekać. Morski samiec w dość pogodnym nastroju położył opłatę obok tej należącej do niebieskołuskiego i zasiadł przy nim, bacznie wypatrując przy okazji swojej samicy. Och, ciekawe jak na tą informację zareaguje Poranek.
Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885 Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika – – – – – · Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka Motywy muzyczne: Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi Kalectwa: uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
– Porywam Cię na dłuższy spacer, ale celu podróży póki co nie mogę zdradzić. Dlatego potrzebne są kamienie, bez błogosławieństwa jeszcze coś za nami przylezie.– wyjaśniła Pasji, gdy ta przestała ja już oglądać. Pomyślała, że jest ranna i dlatego ją woła?
It’s misery within a past that I just can’t erase It’s alright, cause I don’t give a damn
kalectwa bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych samotny wojak tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną pełny brzuch -1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół niestabilny dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Uszka Pasji uniosły się i postawiły sztywno, a na pysk wkradł się wyraźny wyraz zaciekawienia. Niespodzianka? Wyprostowała się pewniej i zbliżyła się do miejsca składania opłat. Tak bez słowa? Na nie będzie czas za moment. Czuła się podekscytowana, zaciekawiona. Ciekawe, co partnerka wymyśliła.
Dwa ze swoich kamieni położyła we właściwym punkcie, po czym odwróciła się w stronę Chaosu, uśmiechnięta i radosna. – Paqu już nie może się doczekać, co Chaos wymyśliła. – powiedziała szczerze, zbliżając się na tyle, że... po chwili mogła poczuć ciepłe, czułe liźnięcie na dolnej części pyska. Strażnik? Jaki Strażnik?
// topaz i diament za misję 18.08 o 20
Uczucia są jak dzikie zwierzęta – nie doceniamy ich gwałtownej natury, dopóki nie otworzymy klatek. Richard Paul Evans, Słonecznik
Atuty: → ostry słuch– dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu .
→ szczęściarz– odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Następne użycie: 15.11.2020
→ mistyk– raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
→ otoczony– możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
→ przezorny– +2 ST do kontrataków przeciwników.
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściara, Lekkostopy, Opiekun, Znawca Terenów
Bryza jak zwykle przyszła późno, choć nie można powiedzieć, że jakoś karygodnie spóźniona. Położyła zapłatę w tym samym miejscu co zawsze. Nie siadała, bo na pewno zaraz będą wychodzić. Wystarczy boskie czary mary, więc nie ma co się wygodnie rozsiadać. Musnęła Błyska delikatnie swoją płetewką ogona. Dała mu łagodnie znać, że o nim pamięta i że to nie jakiś znikający zaraz duch ani nic takiego. Wolała oszczędzić sobie na teraz czułości. W takim miejscu to byłoby... co najmniej nieodpowiednie!
// koral szmaragd, rubin(?) za misję 17.08
mam zatwierdzonego włóczykija ale jeszcze nie w KO więc chyba sienie liczy? xD
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nadzwyczajne, że partnerstwo potrafiło przynosić Błyskowi tyle "szczęścia". Nie wierzył ani odrobinę w jego stałość, bo było jak zapach, który przylega do ciała, na czas gdy źródło nim emanujące znajdywało się w pobliżu. Ułuda. Ale niech ma chociaż tyle. Nic mu było do tego.
Całej trójce uprzejmie skinął łbem, a chwilę potem otrzymali swoje błogosławieństwo.
//mogę uznawać tytuły z wyprzedzeniem, jeśli trwa cerka, która czeka na mój odpis, ale obecnie w Ziemi nie ma żadnej
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
No i zjawił się kolejny raz przed Świątynią, do tego w przebraniu Stada Burzy. Miał nadzieję, że w międzyczasie Lelena nie umarła ze starości, czy coś, bo tak głupio byłoby trochę brać udział w zawodach o szkielet. Ze sobą miał swojego krabusia oczywiście, no i przede wszystkim zapłatę. Poszła zaraz przed niego – szmaragd i ametyst. Trochę stresował się tym całym turniejem, no bo co jeśli go przegra!? Zawiedzie biednego Szelesta i ten już nigdy mu tego nie wybaczy! – Strażniku, mój krab powiedział, że bardzo cię lubi! – Rzucił Strażnikowi, gdy tylko ten się zjawił. Słowami Ctouklissa: "To całkiem przyzwoite drzewo, tylko zamyka się w bańkę". Ludzie nazwaliby to drzewem w kuli śnieżnej, jeszcze tylko Strażnika wystroić w przeróżne świecące ozdoby.
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
O ile odprawienie w międzyczasie Dziedzictwa i Pestki nie było dla niego żadną nadzwyczajnością, Kwintesencja ze starszą Łowczynią mocno przyciągnęły jego uwagę. Wszedł akurat na odpowiedni moment, bo światło trzasnęło błogosławieństwem, ino tylko język Pasji zetknął się z jasnym futrem.
Przyjrzał się obu smoczycom w ciszy, jakby widział je po raz pierwszy, a one same co najmniej reprezentowały inny gatunek. Przecież to niemożliwe, żeby były razem, prawda? Z drugiej strony skoro tak szybko zaakceptował, że Plagijczyk był w związku z Wodną, jednaka płeć nie powinna czynić pary mniej prawdopodobną. Po rozmowie z Sekcją i Lancetowatym, było już zresztą za późno, by negacja wyprzedzała konsekwencje. Ale dlaczego? Jak? Od kiedy? Czy może był to żart? Złośliwość? W końcu jaki inny powód miałyby do takiej ostentacyjności?
Westchnął. Nie, ostatecznie nie miał na to żadnego komentarza. Nie jego życie, nie jego bliscy, nie jego sprawa. Pomyślał jedynie, że to bolesna ironia, jeśli Fille znowu dawała wciągać się w atrapę zaangażowania, którym była po prostu pustka. Nie po nim, ale ogólnie zdolności by kochać.
Przyleciał na miejsce niedługo po Axarusie, również już przyodziany w strój przygotowany im ostatnim razem przez Lelenę. Przywitał się ze starszym łowcą skinieniem łba i od razu po wylądowaniu sięgnął do torby po zapłatę za błogosławieństwo potrzebne im do wyruszenia w podróż. Położył w odpowiednim miejscu kamień oraz porcję pożywienia, po czym przysiadł obok zielonołuskiego i zaczął się rozglądać dookoła, wypatrując braci.
//bursztyn, 2/4 owoców i 2/4 mięsa za misję 20.08 o 18:30
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧 szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
I po Żabie na miejscu znalazł się też Szakłak. Opadł ciężko na ziemię, wyprostował się i spojrzał po zebranych. To był... Szczególny dzień, ale też jaki stresujący! Położył na ziemi pakunek, w którym była cała jego zapłata za wyprawę, na jaką mieli wyruszyć. Stanął przy Żabie i Axarusie, mrugając do nich z rozbawieniem. Sam miał przy sobie stroje stada Burzy, ale nie założył jeszcze wszystkiego... Może było mu trochę głupio?
/perła, onyks, 1/4 ślimaków, 2/4 orzechów, 1/4 mięsa za misję 20.08 o 18:30
Przyszedł elegancko spóźniony, ale przynajmniej cały. Czuł się trochę biedny po swojej poprzedniej wizycie na cmentarzu i wydaniu tylu kamieni na naprawe jego uszkodzonego na Katamu brzucha, dlatego tym razem przytargał w szponach mięso. Przywitał się z pozostałymi uczestnikami wyprawy, a Strażnika zmierzył twardym spojrzeniem.
__ So when it's black this insomniac take an original tack Keep the beast in my nature under ceaseless attack __________________________________
________adopcje✶błysk przyszłości: 23.03 → pełny brzuch_________________________________ – 2/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
→ niestabilny___________________________________ dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – ciężka✭ mistyk ✭ raz na walkę +1 sukces do ataku mag.___✭ poświęcenie ✭ raz na atak +1 sukces
kosztem rany lekkiej___✭ utalentowany ✭ (moc, wytrzymałość) Burru – gryf A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Śl,Skr: 1| A,O: 2Tatakae – cień kazuar A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: L,Śl,Skr: 1| MA,MO: 2Souba – ptak gromu Wutai – sowa śnieżna
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Jedyne nad czym myślał odprawiając Wodnych, to czy kraby rzeczywiście potrafią mówić. Miał wrażenie, że nie, zwłaszcza że to nie pierwsza rzecz w której Axarus mógłby skłamać, ale nie miał pojęcia, jak czasami działały zasady tego świata.
Do wszystkich wędrowców skinął łbem, podczas gdy na zielonym morskim zatrzymał spojrzenie nieco dłużej, z niemym zapytaniem w ślepiach. Czym tak poza tym zasłużył sobie na krabią sympatię?
Światło błogosławieństwa wypełniło obszar, ale swojej odpowiedzi nie otrzymał.
Teraz wiek powinien jej na to pozwolić. Zgarnęła sobie bodyguarda z Wody, bo tam ponoć mieli najlepszych czarodziejów, i zamierzała teraz wrócić po swoją ukochaną kaczuszkę. Przybyła do świątyni dzierzac w łapach dary i postawiła je przed prorokiem, witając się z nim skinieniem łba.
Nie dość, że został wydelegowany do jakiegoś dziwnego zwiadu z kimś zupełnie obcym, pochodzącym z Ziemi, to jeszcze miał za to płacić. Płacić, co ważniejsze, swoimi ciężko zdobytymi skarbami, które tak, jak wszystkie inne, otrzymał w prezencie. Rozumiał jednakże, że był to kolejny krok aby nabył choć krztę ogłady i pokory, by zdobył się na pomoc innym i by zrozumiał, że dobro materialne nie było wszystkim.
Albo po prostu dał się zrobić w konia.
Był głupi jak but, mogło tak być.
Rzucił dary na ziemię i przymrużył żółto-niebieskie ślepia, podejrzliwie łypiąc na znajdującą się tu smoczycę. A więc to ona. W porządku.
Pełny brzuch: – pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej.