Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
Atuty: Ostry wzrok, Adrenalina, Twardy jak diament, Uzdolniony
OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Pojawil się jako ostatni z Ziemnych. Okrzyk zdecydowanie nie spodziewał się towarzystwa. Czy też, nie spodziewał się że przy płaceniu przy błogosławieństwo Sennah wywiążą się problemy.
Znal z areny błoniastą smoczyce – Kwiat. Jutrzenkę też. Nie musiał się zastanawiać, czemu dziadek i siostra zareagowali tak ostro. Pamiętał słowa Przywódcy.
Rzucil zapłatę na stosik, stając od razu po lewej stronie Rozkwitu, przezornie.
☾ ostry wzrok ☽ dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
☾ adrenalina ☽ dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona)
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Atuty: Wrodzony talent; Niestabilny; Twardy jak diament
Gdy otrzymał wiadomość od Jutrzenki lekko się zdziwił, ale nie zignorował jej prośby. Olbrzym akurat był w Obozie i potrzebował trochę czasu nim dotrze na miejsce. Jego ciężkie, masywne skrzydła mieliły masy powietrza, gdy smok pokonywał odległość niczym biała kula armatnia.
≡ Utalentowany ≡ ≡ Niestabilny ≡ Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka ≡ Twardy jak diament ≡ Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Atmosfera na świątynnym placu była niemalże widoczna gołym okiem. Można było ją ciąć szponem, tak bardzo zgęstniała. Grupa Plagijczyków zapewne nie spodziewała się natknąć na grupę Ziemistych, którzy również musieli niedługo wyruszać na swoją wyprawę. Chyba morskie opowieści i poszukiwanie jednorożca będą musiały poczekać. Osiem par oczu wpatrywało się w siebie nawzajem, a w niewielkiej odległości pomiędzy nimi stał prorok. Wciągnięty w potencjalny konflikt, który go nie dotyczył, mógł zdecydować czy jakkolwiek pragnie zareagować na to, co mogło się lada chwila wydarzyć.
Kolejność tur:
> Smoki Plagi 48h od postu Narratora
> Smoki Ziemi 48h od rozpoczęcia swojej kolejki
Osoby z Nieulękłym odpisują zgodnie z turą, ale atak przeciw nim ma +1 ST
=
W drodze: (na miejscu za 5 tur)
Karmazynowy Świt
Statystyki zapisane z dnia 24 września
Osoby chcące dołączyć do konfliktu muszą zostać wezwane, a następnie określić lokalizację, z której wychodzą (fabuła zaczęta przed spotkaniem oraz aktywna maksimum 2 tygodnie temu), by zostały podliczone tury na ich dotarcie. Brak tematu startowego oznacza, że smok wyrusza z Obozu.
Kwitnąca nie była pewna co może się wydarzyć, chciała tylko tego pieprzonego Jednorożca, a tu musiały przyjść te smordy i... Zaraz do nich dołączył przystojniak z Ziemi. Rozpoznała go i pomachała mu łapą na przywitanie.
– Cześć, co u partnerki? – zapytala wesoło. Opuściła łapkę, wiedząc, że na rozmowy przyjdzie czas później.
Poprzednie stado Jutrzenki wydawało się być negatywne, westchnęła cicho i spojrzała na Proroka.
– Co teraz, zrobisz, Strażniku? – zapytała spoglądając na niego, czy przypadkiem im pomoże? Przemówi Ziemistym do rozsądku? Czy będzie bezużytecznie stał i obserwował? Nie chciała na niego liczyć, nie miała jednak innej możliwości, jak ratować swoją przyjaciółkę.
– Wiecie, słodziaki... Że nie mogę Wam od tak pozwolić skrzywdzić mojej koleżanki. – zachichotała i maddara zawibrowała.
Między Rapsodem, a Jutrzenką miała pojawić się spora na skrzydło chmura, która miała osłonić ciało drugiej czarodziejki. Kropelki wody miały skutecznie maskować pozycję czarodziejki, która wzbiła się w powietrze i miała utrzymywać się, aż Jutrzenka odleci na wystarczającą odległość. Kwiecista tchnęła w swój czar maddarę.
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament
Jutrzenka obawiała się tego, ale czego innego mogła się spodziewać. Śmietanka Ziemi przybyła. Wariat, nieistniejący zastępca i spróchniałe drewno. Pewnie mogłaby ich w myślach opisywać dalej, ale nie miało to znaczenia, a najwyżej byłoby przykrym popisem przed samą sobą. Iskra nie usłyszała nawet tego co mówili. Znaczy, do uszu dotarło, ale jej umysł wypełniła zaraz Kwiecista, swoim dotykiem i maddarą. Wiedziała, co ma robić, więc rozłożyła skrzydła. Zgarnęła oczywiście swoje kamienie, które i tak trzymała blisko łapy. Skrzydła załomotały, a samica posłała proszące spojrzenie Diunowi. Uderzyła intensywnie skrzydłami, aby się wzbić w powietrze. Nabierała wysokości, ale nie wznosiła się prosto do góry, a próbowała wykorzystywać swoją zwinność, opadając co jakiś, aby nabrać prędkości, niż wysokości. Ojciec nauczył dziecko latać, więc zwinnie, przemykając wkrótce po prądach powietrza miała umknąć w kierunku terenów Plagi./zt
Eh. Czyli jednak... ta nowa okazała się być zdrajcą pyszałków. Nie wiedziała co o tym myśleć. Z jednej strony Jutrzenka to jeden z tych ścierw, z drugiej, opuściła ich. Zobaczymy jak się wykaże. Osobiście oberżnie jej czerep jeśli kiedykolwiek zdradzi Plagę. Na razie jednak, czując, że pyszałki mogą za chwilę ruszyć za samicą w pogoń, stanęła ich wojownikowi (Mango) na drodze. A raczej się do tego szykowała... Kiedy tylko samiec zacznie przebierać łapskami, Wojowniczka wykona szybki doskok, a następnie stanie mu na drodze, rzecz jasna wbijając szpony w ziemię i trzymając się jej jak najbardziej. Twardo, niczym skała rwana przez wartki potok. A niech rozwali sobie pysk o jej spięte barki... i nie dogoni byłej ziemistej. Przy okazji wezwała też Przywódczynię, ona koniecznie musi wiedzieć o tej sytuacji i zareagować jeśli uzna to za słuszne.
– Frar, Ragan, jesteście tu? W świątyni ziemia chyba knuje coś przeciw nowej członkini. Przybądźcie jeśli chcecie pomóc z jej osłoną. – głęboki głos zamruczał we łbie adresatów.
𝓢𝓲𝓵𝓷𝓪 Jednorazowo +1 do siły 𝓒𝓱𝔂𝓽𝓻𝔂 𝓹𝓻𝔃𝓮𝓬𝓲𝔀𝓷𝓲𝓴 Raz na pojedynek/ dwa tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika 𝓒𝔃𝓮𝓶𝓹𝓲𝓸𝓷 Raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego 𝓝𝓲𝓮𝓾𝓵𝓮𝓴𝓵𝓪 Zawsze rozpoczyna walkę jako pierwsza, a przeciwnik otrzymuje +1 ST w pierwszej turze 𝓟𝓻𝔃𝓮𝔃𝓸𝓻𝓷𝓪 Przeciwnicy otrzymują +2 ST do kontrataków Błysk przyszłości ~ 12.5.2022
Przykładowe możliwe akcje Plagi po ucieczce Jutrzenki:
– bieg/lot razem z Jutrzenką, żeby się od niej nie oddalić
– zatrzymanie Ziemnych w miejscu siłą/MP lub utrudnienie im pościgu za Jutrzenką
– atak na Ziemnych
– rezygnacja z akcji / sama rozmowa
Nie da się tworzyć obron "na wszelki wypadek", kiedy smok nie został jeszcze zaatakowany.
Uciekającego smoka nie da się zaatakować, trzeba go najpierw dogonić lub unieruchomić – atak jest możliwy dopiero w następnej turze po udanym pościgu/unieruchomieniu.
Przykładowe możliwe akcje Ziemi:
– pościg za Jutrzenką (próba zatrzymania jej siłą też będzie się liczyć jako pościg)
– użycie MP do unieruchomienia lub utrudnienia Jutrzence ucieczki
– tylko jeśli Ziemni zostaną zaatakowani: obrona przed atakiem / kontratak na atakującego smoka
– rezygnacja z akcji / sama rozmowa
Dialogi można dodać do każdej z opcji.
Przypominamy, że nie można zmieniać akcji w już wysłanych postach (bez konsultacji z adminem)
Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!
Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Nie był daleko. W zasadzie znajdował się tuż obok, przy posągu Viliara, z którym właśnie kończył rozmawiać. Nie mogło zająć mu dużo czasu stawienie się na miejscu, by obserwować jakże ciekawe wydarzenia, o których zechciała poinformować go Jucha. Nawet podbiegł, by znaleźć się na miejscu jak najszybciej. Nie żeby specjalnie zależało mu na bronieniu nowego nabytku – tylko którego? – ale nie mógłby odpuścić takiej zabawy. Miał nadzieję, że będzie zabawa, bo gdyby skończyło się na samych rozmowach nie tylko Viliar byłby zawiedziony. Mieć okazję do zobaczenia jakiejś ciekawej sytuacji i może obicia kilku łbów i nie skorzystać? nie nie byłby sobą.
Nie wiedziała, że Jutrzenka jest uciekinierką z Ziemi. Smoczyca będzie miała Pladze wiele do wyjaśnienia. Na ten moment jednak musieli zając się Ziemią, która zdecydowała zrobić coś takiego przed świątynią. Strażnik nie będzie zadowolony. Veir spojrzała na Ziemistych i wzrok skupiła na Światokrążcy. Wyglądał na tak starego, że z pewnością znał jej dziada, Kuhu. Nie czas jednak na pogaduszki, za to na nauczenie tego dziada pokory, nim rozsypie się w piasek ze starości i umrze bez tej cnoty. ~ Illun, Frar, Hebog. Przed Świątynią, na placu, dochodzi do starcia między nami i Ziemią, chodzi o Jutrzenkę. – Wysłała wiadomość mentalną do pary smoków i uzdrowiciela. Czarnoskrzydły był świetnym wojownikiem, przydałoby się tutaj jego wsparcie, zaś Frar musiała wiedzieć o tym wszystkim, jako przywódczyni. Hebog z kolei... zawsze się przyda. Veir nie wiedziała, że Jucha już wezwała Frar, ale dwie wiadomości mentalne chyba nie zaszkodzą?
Horgifellijka podbiegła bliżej Światokrążcy i postanowiła sypnąć mu w oczy piaskiem z placu, szybko i jednocześnie ze sporym zamachem, by nie była to jakaś tam malutka garść, a doprawdy pokaźna ilość gleby. Niech oślepienie najlepiej.
Nie można było powiedzieć, że Frar była zachwycona tym wydarzeniem. Od jakiegoś czasu delektowała się względnym spokojem, a teraz na jej szybkim wyjściu po doładowanie kryształu przed polowaniem działo się coś takiego. Ruszyła więc żwawym krokiem w tamtą stronę, aby zobaczyć na jakim etapie znajduje się sytuacja.
Atuty: Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST. Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję. Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
O? A jednak fajerwerki ze strony Ziemi pojawiły się szybciej niż się spodziewał. Zaśmiał się pod nosem, po czym po prostu wzbił się w powietrze z miejsca, w którym się znajdował, by polecieć w kierunku placu, gdzie zazwyczaj składa się dary dla bogów, by ruszyć poza tereny Wolnych. No był ciekaw, co też takiego się wydarzy w związku z tą całą sytuacją. Ale póki co...mógł tylko lecieć najkrótszą drogą, przy okazji rozglądając się po horyzoncie, czy jakaś Woda czy Ziemia się nie zlatują w to samo miejsce.
Pikujący w tym czasie bez zwlekania od razu rozwinął skrzydła i przeleciał niewielki dystans z Warsztatu na miejsce. Już wcześniej podejrzewał, że Ziemi nie za bardzo się spodoba zachowanie Iskry. Ale dobra, zobaczymy, czym to się skończy, a na razie Plagowy uzdrowiciel wylądował gładko na skraju, skinął łbem na powitanie Veir, która go wcześniej wezwała i obserwował dalszy ciąg zdarzeń.
––––––» I ~ Okaz zdrowia ––––––Jest odporny na choroby, powikłania i efekty przedawkowania ziół, ale może cierpieć na osłabienia. Po ukończeniu stu księżyców pozostaje płodny, a jego akcje nie podlegają karze +2 ST.
––––––» II ~ Szczęściarz ––––––To prawdziwy farciarz i w przypadku niepowodzenia dowolnej akcji dostaje jeden sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie. (cooldown: 24.10.2021)
––––––» III ~ Zielarz ––––––Tak dobrze mu idą zbiory, że za każdym razem, jak coś zbierze z ziół uzdrowicielskich, dostaje dodatkowe dwie sztuki jako bonus.
––––––» IV ~ Znawca Terenów ––––––Raz na trzy tygodnie Hebog jest w stanie znaleźć na wyprawie dodatkowe 4/4 pożywienia, kamień szlachetny lub duże zioło. (cooldown: 12.12.2021)
––––––» V ~ Wybraniec Bogów ––––––Dzięki swej wierze, raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu dostaje jeden sukces. Jeśli użyje w ataku, dostaje karę w postaci +2 ST. (cooldown: 16.11.2021) #FEB816/#ffcb47 Erevinit – latawiec
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L,Pł,Skr: 1 | A,O: 2
"Miała się chować jak szczur?"
Oczywiście, że powinna jeśli dbała o swoje życie. W końcu była zdrajcą z wyrokiem śmierci na sobie.
Żer tylko uśmiechnął się uprzejmie, a dziki blask zalśnił w jego oczach.
Napięcie sięgnęło zenitu i Plaga w końcu postanowiła zareagować prewencyjnie.
Maddara tak zaszumiała w otoczeniu, że myśli aż zdawały się nieprzyjemnie swędzieć. W ułamek sekundy ocenił sytuację i w odpowiedzi również maddara Światokrążcy zawirowała.
Wydał kilka krótkich poleceń swojej drużynie. Rapsod był przywódcą stada, ale to Żer się tutaj specjalizował w podbojach i taktyce.
Następnie jednym podmuchem maddary wpakował do sakiew Bojowego i Łupieżcy po eliksirze zwiększającym siłę, a także pozbierał leżące kamienie pakując je chłopcom, a sam przysunął bliżej siebie owoce.
Mając najważniejsze rzeczy zrobione, mógł się zabrać za poinformowanie kilku innych osób o tym wydarzeniu.
~ Astralu, Goździk, jest mi niezmiernie przykro was poinformować, że wasza córka jest nie tylko zdrajczynią ale i kłamcą. Bo właśnie stoi przed świątynią w otoczeniu Plagijczyków. ~ przekazał rodzicom samicy. To czy chcieli przybyć czy nie zależało od nich, co też im przekazał, ale niewerbalnie. Raczej... samymi uczuciami. Rozumiał jak sie czuli aż za dobrze.
Ciekawe czy Tweed dalej żył w Ogniu czy już zdechł? Hmm...
Kolejna wiązka maddary poleciała do Basiora, Sekcji i Burzy.
~ Jeśli jest jakiś uzdrowiciel w pobliżu świątyni, to niech przybędzie na plac gdzie dostajemy błogosławieństwa. Konflikt z Plagą o Jutrzenke. Podajcie mi swoją aktualną lokalizację. ~ rzekł chłodno w ich myślach.
Za to gdy Plagijska piastunka sypnęła piachem w oczy starszego, ten potrząsnął łbem po czym magiczną wodą wymył sobie resztki brudu ze ślepi. Nieprzyjemne, ale bywało gorzej.
W końcu podniosł spojrzenie na Egzotyczny Kwiat, która czarowała magiczne chmurki przed Rapsodem.
"Wiecie, słodziaki... Że nie mogę Wam od tak pozwolić skrzywdzić mojej koleżanki." powiedziała wcześniej.
– Zrozumiałe. – odparł spokojnie, po czym jak gdyby nigdy nic wrzucił sobie do pyska kilka truskawek leżących przed nim.
Smaczne. Słodkie, choć już wysuszone.
Kaskada wyfrunęła z górskich jaskiń kierując się w stronę świątyni i zastanawiając się, co tam zastanie. Dobrze, że praktycznie zawsze nosiła przy sobie torbę z chociaż garstką ziół lub inne tego typu zawiniątka; nigdy nie wiedziała gdzie i kiedy ktoś ją zawoła. Jej kompani zostali w obozie, natomiast Kaskada frunęła we wskazane przez Światokrążce miejsce... ciekawe czy rodzice też tu lecieli? Czy chcieli na to patrzeć i wspomóc swe stado, czy woleli trzymać się z daleka? Trudno powiedzieć, co ona sama zrobiłaby na ich miejscu, na szczęście nie miała dzieci.
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
~Sekcja Zwłok. Wychodzę ze Świątyni. Przywódczyni Plagi, ich uzdrowiciel i jeszcze jeden smok też nadchodzą z mojej strony.~ Wiadomość mentalna wróciła do Dziadka Światokrążcy od Sekcji, która wychodząc ze Świątyni przyspieszyła kroku, by dogonić opuszczających warsztat Nawałnicę i Pikującego. Za tym białym plagusem, który biegiem ją miną nawet nie chciała już gonić. – Dzień Dobry! Wy też na plac? – powiedziała z uśmiechem do Heboga i Frar, idąc razem z nimi żwawym krokiem na miejsce wezwania.