Ostatnia Kołysanka

Miejsce, gdzie smoki zwracają się do sil wyższych.
Słodkie Wspomnienie
Starszy Mgieł
Gerna Zadumana
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1520
Rejestracja: 26 lis 2021, 15:50
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Pustynny Górski
Opiekun: Szara Rzeczywistość, Szczerozłota

Post autor: Słodkie Wspomnienie »

A: S: 2| W: 1| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,Kż,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Prs: 1| B,Lcz: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Zielarz; Wybraniec Bogów; Znawca Terenów;
Gerna w żadnym wypadku nie miała potrzeby udawać się do świątyni. Wyprawy były pełne sukcesów, życie jakoś się układało, a młoda rozwijała się w swoim fachu i jako dorosły smok. Co jej mogło brakować do szczęścia? Niewiele. Można rzec, że nic. Mimo to czuła, że powinna zawitać do tego przybytku.
Czarna smuga powędrowała ku piedestałom. Wybrała późny wieczór, więc była już po wyprawie, z pustą torbą i z nadzieją, że świątynia okaże się dość pusta, albo przynajmniej na tyle, że piedestały będą wolne. Ciemne oczy wodziły po dostępnych piedestałach, które czekały, aż ktoś przed nimi przycupnie. Mimo że słyszała o bogach, to czuła się zagubiona takim wyborem. Veir opowiadała ciągle o Ognvarze i najchętniej do niego udałaby się Kołysanka, ale dziwnym trafem nie było dla niego miejsca. Ciekawe dlaczego.
Samica zdecydowała się udać do Aterala. Wiedziała, że był patronem Plagi, chociaż ta informacja w tej chwili niewiele jej podpowiadała. Samica przycupnęła przed piedestałem. Nie był zaniedbany, ale poniosła wzrokiem za kurzem. Ktoś tutaj dbał o świątynię, co napełniło Gernę dziwnym poczuciem winy, że Plaga nie opowiedziała jej więcej o tym miejscu. Jeśli są tu bogowie, to dlaczego nie przykładają do nich uwagi?
Gerna zacisnęła delikatnie wargi, sadzając zad na chłodnej posadzce. Chociaż budził się w niej żal, to wiedziała, że nic z tą informacją by nie zrobiła. Tak samo jak nie zrobiła nic z kronikami, tak nie przyszłaby tutaj, gdyby była młodsza. Teraz wcale starsza nie była, chociaż przysługiwał jej przywilej swobody przemieszczenia. Przełknęła powoli ślinę, wbijając spojrzenie w piedestał po raz kolejny.
Przyszła już tutaj, więc wypadałoby chyba coś zrobić? Tylko co. Gerna nie chciała niczego. Nie. Chciała. Chciała odpowiedzi i wiedzy, czegoś, czego nie mógł jej dać żaden żywy smok. Umiała sprecyzować i nazwać życzenie, ale było jej straszliwie głupio przychodzić do boga z prośbą, nie mając przy sobie nic, oprócz paru bibelotów. Zaschło jej w gardle na samą myśl, że miała się odezwać. Co jeśli jej nie wysłucha? Co jeśli miał ważniejsze sprawy na głowie? Co jeśli jej pytanie było niemożliwe?
Samica sięgnęła do torby, z której wyjęła bukłak, sakiewkę i parę miseczek. Jedna dla niej, druga dla Aterala. Sięgnęła do sakiewki, wyjmując nieco białej herbaty. Wrzuciła do misek, zalała wodą i zagotowała. Napary były gotowe. Myślała je jeszcze posłodzić miodem, ale jej łapa zamarła, gdy sięgała do torby. Wszystko, co robiła, było kupowaniem sobie czasu. Umową samą ze sobą, że już za chwilkę, już za moment coś zrobi. Wiedziała, że to bez sensu. Ona przecież nie słodziła, a Ateral niekoniecznie nawet na nią patrzył.
Gerna wzięła głęboki wdech, powolny i leniwy, wypełniony wilgotnym powietrzem świątyni i zmieszany z białą, różaną herbatą, którą naszykowała. Formułowała ponownie pytanie w głowie, ale żadna formuła jej nie pasowała. Nie wiedziała, ile szacunku miała włożyć w swoje formułki, ale każda wydawała się sztuczną fasadą. Nie lubiła sztuczności, jakkolwiek pocieszająca by nie była.
Samica wciągnęła cicho powietrze nozdrzami, biorąc swój ostatni oddech, nim zdecydowała się w końcu odezwać.
Ateralu, jeśli mogę... – Zachrypnięty głos nie był niczym dziwnym, kiedy tyle minut spędziła w locie, nim dotarła do świątyni. Mogła upić nieco herbaty, ale nie zdecydowała się na ten krok. Chwila na oczyszczenie gardła była idealna, aby mogła zebrać się na kolejne słowa. – Chciałam tylko zapytać, czy...czy u mojego ojca jest wszystko w porządku? – Dziwnie się czuła, wypowiadając te słowa. Pytanie było rzeczywiście ogólne i niedoprecyzowane, ale Gerna zdawała się lubić tego typu sformułowania. Chociaż były nieprecyzyjne, to dawały potencjał odpowiedzi, która mogła być szczegółową opowieścią, a mogła być też lakonicznym mruknięciem. One również dawały całkiem sporo informacji, chociaż niekoniecznie łatwych do odkrycia.

Ateral

Licznik słów: 594
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ThemeTeczkaOsiągnięciaMapaDrzewo
Mowa — #c7c5c9Mentalki — #dccfa4 Narracja — #746f7b
Proszę o pingi w postach
  • PECHOWIEC: Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
    SZCZĘŚCIARZ: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. NU: [22.9]
    ZIELARZ: +2 sztuki do zbieranych ziół
    WYBRANIEC BOGÓW: raz na walkę/wyprawę/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Przy A/MA, kara +2 ST. NU: [X.X]
    ZNAWCA TERENÓW: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk ziół 2x polowanie. Minimum 2 os. małej zwierzyny.
    KALECTWA: niezdolność lotu (brak jednego skrzydła)
    • Topola Królik Flamandzki – KP
      Kompan Niemechaniczny


      Tasznik Czarny Wąż – KP
      S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
      Kż,B: 1
  • EKWIPUNEK FABULARNY: Podobizna Hadruula, Płaskorzeźba Szarej Rzeczywistości
    KRYSZTAŁY: Pojętnego Ucznia, Kolekcjonera, Szamana (26.08), Ideału
Ateral
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 406
Rejestracja: 15 sty 2014, 15:56

Post autor: Ateral »

Wokół piedestału zrobiło się zimniej, a misa przeznaczona dla Aterala zamarzła. Światło dnia jakby przygasło i zamigotało niestabilnie, po ścianach przebiegły długie cienie rzucane przez piedestały świątyni.
Poczuła dym, a gdy spojrzała pod łapy ujrzała dogasającą pochodnie.
Na moment znów ogarnęła ją ciemność, tym razem całkowita, jakby ktoś zmusił ją do zamknięcia oczu, a gdy znów je "otworzyła" wszystko wróciło do stanu sprzed wypowiedzenia pytania.

Licznik słów: 65
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Remember him! I have seen you murmur that you fear his madness but all the while you forget that every breath you breathe, every step you take, comes at his forbearance.
Robert Jordan, Wheel of Time.
Słodkie Wspomnienie
Starszy Mgieł
Gerna Zadumana
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1520
Rejestracja: 26 lis 2021, 15:50
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Pustynny Górski
Opiekun: Szara Rzeczywistość, Szczerozłota

Post autor: Słodkie Wspomnienie »

A: S: 2| W: 1| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,Kż,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Prs: 1| B,Lcz: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Zielarz; Wybraniec Bogów; Znawca Terenów;
Poczuła charakterystyczny chłód, ale Gerna nie reagowała. Pozwalała bodźcom płynąć, aby wypełniły jej umysł. Szukała w tym wszystkim odpowiedzi i sensu. Chłód odczytała jako obecność samego boga, który w tym momencie zdecydował się pochylić nad samicą. Doceniała jego gest, chociaż było to po prostu niepokojące dla młódki, która pełna była różnych lęków. Istotną różnicą było jedynie to, że samica nie okazywała tego jawnie.
Dogasająca pochodnia była dziwnym symbolem. Wiedziała, że ojciec nie żył, więc mogła to odczytywać na różne sposoby. W głowie zaświeciła jej się jedna myśl, gdzie gasnący płomień mógł też oznaczać koniec jego potyczek z problemami. Być może w zaświatach było już mu lepiej, gdy wrócił do swoich bliskich. Mimo to dziwna wizja niezbyt ją samą pocieszała. Nie miała jednak innych pytań i podniosła się z zadu.
Dziękuję. – Powiedziała spokojnym tonem i zgarnęła swoje rzeczy. Jeśli bóg nie wypił swojej porcji, zamierzała ją zostawić, bo było jej głupio zabierać oferowany napar. Gerna przymierzyła się do odejścia i jeśli nic jej nie zatrzymało, to zamierzała opuścić świątynię.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ThemeTeczkaOsiągnięciaMapaDrzewo
Mowa — #c7c5c9Mentalki — #dccfa4 Narracja — #746f7b
Proszę o pingi w postach
  • PECHOWIEC: Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
    SZCZĘŚCIARZ: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. NU: [22.9]
    ZIELARZ: +2 sztuki do zbieranych ziół
    WYBRANIEC BOGÓW: raz na walkę/wyprawę/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Przy A/MA, kara +2 ST. NU: [X.X]
    ZNAWCA TERENÓW: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk ziół 2x polowanie. Minimum 2 os. małej zwierzyny.
    KALECTWA: niezdolność lotu (brak jednego skrzydła)
    • Topola Królik Flamandzki – KP
      Kompan Niemechaniczny


      Tasznik Czarny Wąż – KP
      S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
      Kż,B: 1
  • EKWIPUNEK FABULARNY: Podobizna Hadruula, Płaskorzeźba Szarej Rzeczywistości
    KRYSZTAŁY: Pojętnego Ucznia, Kolekcjonera, Szamana (26.08), Ideału
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej