- A jak mam z dwóch to nie należę do obu? To ja wybieram, tak? Który przywódca ma mi mówić rzeczy - zapytał się Erlyn, trochę zdziwiony, mrużąc nieco ślepia, gdy zaczęła mówić o jakiejś Mahrvan. Nie kojarzył nikogo takiego, ale skoro większa smoczyca ją znała, to pewnie nie mogła być jakaś zła. Może to jego mama, skoro Kizia to ciocia. Tata nie mówił, że była z innego stada.
- Nie wiedziałaś? - zapytał się zdumiony. To chyba oczywiste, że był synem tej Mahvran.
Malec zesztywniał gdy Erlyn wspomniała o kodeksie. Nie spodziewał się, że są jakieś zasady, że nie można wychodzić ze stada. Ale.. większa smoczyca też wyszła więc nie rozumiał do końca jak to działało. Pokręcił więc łbem przecząco.
- Mama nie mówiła o kodeks Plagi. E-em... - zająknął się, bojąc się konsekwencji. - Nie powiesz mama że tu byłem? Nie chcę kara. Ja chcę już do domu.
Bariera Umysłowa: Smok nie może wysyłać ani odbierać wiadomości mentalnych.
Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Uh...
– W-wtedy n-należysz t-tam, g-gdzie s-się w-wyklułeś. R-rodzice dz-dzielą s-się j-jajami – chyba. Nie była pewna jak dokładnie to działa. Erlyn znała z pierwszej łapy konsekwencje rozłąki rodziny rozbitej między stadami i zdecydowanie nie chciała się znaleźć w podobnej sytuacji.
Pokręciła głową. Skąd miała wiedzieć? Po obozie Plagi nie kręciło się za dużo piskląt. Sama dorastała w otoczeniu tylko Ziv, która niedawno się gdzieś zawieruszyła. Ewentualnie to Raj nie miała za bardzo czasu jej poszukać przez ilość nauk i wypraw.
Przyjrzała mu się sceptycznie. Nie lubiła kłamać. Przede wszystkim nie potrafiła tego robić tak, by to miało łapy i palce. Westchnęła, a potem przycupnęła żeby mały się wdrapał na jej kark. Znacznie szybciej dotrą na tereny stada jeżeli polecą.
– P-pomyślę. W-wskakuj i t-trzymaj s-się m-mocno. Z-zawołam t-twoją m-mamę i s-spotkamy j-ją p-przy S-owim D-Drzewie – to najlepszy punkt odniesienia na północ od obozu, a na południe od terenów wspólnych.
Kiedy tylko Brasom władował się na jej grzbiet, smoczyca rozłożyła pierzaste skrzydła, a później odleciała. /zt x2
◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗ was someone to hold me up, rather than tear me down
»wygląd⬩rodzina⬩theme«— zielarz — +2 sztuki do zbieranych ziół_ _— retoryka — -2 ST do testów perswazji— ostry węch — dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)
— szczęściarz — jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)eisern⬩ samiec demona S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2______ ______ehelos⬩ ż. wody (widłoróg) S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2edel⬩ samiec kolibra 1 niemechaniczny kompan
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
Ktoś tutaj próbował wejść do Wydrążonego Pnia... łowca był dosyć malutki (połączenie smoka morskiego z drzewnym!), zatem prawie mu to wychodziło, ale jednak było trochę ciasnawo. Fajne miejsce, można byłoby się schować przed światem, a ile ładnych robaczków musi być w środku! Axarus wysłał dlatego swój Nos Szyszki, który miał dokładnie zbadać wydrążony pień! Niuchał i niuchał, a w środku mnóstwo było wszelkiego rodzaju żuczków i ślimaczków, które idealnie nadadzą się do Mackonurowej kolekcji. Niestety... gdy łowca chciał wyślizgnąć się z wydrążonej kłody, to zdał sobie sprawę, że zaklinował się całkowicie i wystaje mu tylko zadek. Nos Szyszki próbował mu pomóc, kichając na niego najmocniej, jak tylko potrafił, no ale było bardzo ciężko! Axarus oficjalnie został pokonany przez kawałek zbutwiałego drewna. Ale przynajmniej miał robaczki. JAKI DUŻY CHRABĄSZCZ! Nazwie go... Błyszczoskorup! Nie, to kiepska nazwa. Może coś lepszego? Czułek? Czułek brzmi dobrze, bo ma ładne czułki! Ale czy to samica, czy samiec? Jak to rozróżnić?
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
Hess pląsała ponownie po terenach wspólnych. Dzika puszcza była chyba najciekawszym lasem, jaki widziała, bo bardzo kochała do niej wracać i zwiedzać jej kolorowe zakamarki. Czasami mignął jej jakiś czerwony liść, czasami kwiat, czasami czyjś zadek. Zaraz, zadek? Biała głowa skierowała się w kierunku pnia, z którego ewidentnie wystawała zielonołuska zadnia część ciała jakiegoś smoka. Nie był to raczej malinowy chruśniak, ani smok raczej terenu nie znaczył, więc Hess poczuła się na tyle pewnie, żeby do niego podejść. Zbliżyła się do samca i dźgnęła go szponem w pośladek.
– Czy wszystko w porządku? – Młody głos zawołał do środka, licząc, że już zwróciła uwagę zaklinowanego gada. Dobrze, że Hess miała odrobinę godności i niewinności i samiec raczej nie musiał obawiać się podejrzanego dźgania i klepania po galaretowatej, trochę już pewnie zwisającej części ciała.
PEŁNY BRZUCH: -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół. NIESTABILNA: Dodatkowa kość do MP, MA i MO. W przypadku niepowodzenia – rana ciężka MISTYK: Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego POŚWIĘCENIE: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej ATUT V: Opis
Maugrim ♂ Wilk – KK
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Skr, Śl,A,O:1 Kalectwo: Brak lotu (karłowate skrzydła)
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
Jaka tam zwisająca? Pośladki miał... no dobra, nie opisujmy starczych pośladków, ale były naprawdę całkiem w porządku jak na jego wiek. Codzienne biegi z Nosem Szyszki i Pająkiem Długonóżkiem robiły swoje. Łowca wydał z siebie jakiś dziwny dźwięk na to dziabnięcie, wzdrygnął się delikatnie, ale... nic nie mówił! Oczywiście to dlatego, że nie potrafił, ale Hess zapewne była zaskoczona. Jednym z kolejnych, ciekawych widoków był olbrzymi lewitujący nosek! Podszedł do Hesshe i otarł się o nią. Duży był taki, włochaty i brązowy! A jaki lśniący!? Próbował jej coś powiedzieć, wydając jakieś dźwięki w stylu kichania, niuchania i wdechów i wydechów. Cokolwiek chciał powiedzieć – podszedł do Mackonura i zaczął zasysać jego łapę swoim nosem, ciągnąc go do tyłu! Może chciał wyciągnąć swojego właściciela z kłody? I chciał pomocy Hesshe?
Axarus tymczasem próbował pochwycić pana, bądź panią żuczek i mu się to udało! Chwycił go do siebie i aż zamajtał łapkami tylnymi, co wyglądało bardzo komicznie z widoku samiczki. Łowca nie wiedział, co się dzieje ogólnie. Odczuwał jakieś dziwne zawirowania w mocy i jeszcze to dziabnięcie! Może to jakiś niedźwiedź przyszedł go zjeść? Chwila? A może to Fenek dziabał go po zadku? To miałoby sens! Czy Fenek wrócił?
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
Obawiam się, że niekoniecznie chodzić musiało o zadek samca. Łowca nie odpowiedział, a mała samica nastroszyła uszy, nie rozumiejąc, dlaczego się nie odzywa. Jej skrzydła uniosły się lekko, gdy maluch wyciągnął szyję, aby posłuchać, co ten robi w środku. Nagle dostrzegła spory, włochaty nos, który frunął w jej kierunku. Zaraz co? NOS? Maluch, aż podskoczył, a skrzydła się rozłożyły, aby postraszyć dziwny twór swoim rozmiarem, chociaż w jej przypadku było to raczej bezcelowo i mało pożyteczne.
Nos na szczęście nie krążył długo przy maliźnie, która stała nastroszona. Twór ewidentnie chciał, aby pomogła smokowi, więc no chyba nie zostało jej nic innego. Chociaż?
Mackonur mógł poczuć, jak coś raczej delikatnie przesuwa się po jego stopach. Otóż Hess wygięła długi ogon, aby końcówką fioletowej błony posmyrać smoka po stopach. Nie zamierzała jednak odpuścić i łaskotać go przez jakąś dłuższą chwilę, przynajmniej, aż nie zauważy, że smok jest wyczerpany głupią zabawą.
PEŁNY BRZUCH: -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół. NIESTABILNA: Dodatkowa kość do MP, MA i MO. W przypadku niepowodzenia – rana ciężka MISTYK: Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego POŚWIĘCENIE: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej ATUT V: Opis
Maugrim ♂ Wilk – KK
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Skr, Śl,A,O:1 Kalectwo: Brak lotu (karłowate skrzydła)
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
Axarusowe STÓPKI niestety nie były na to gotowe! Łowca nie wiedział, że ma w tym miejscu łaskotki, więc no... wyszło jakoś dziwnie ogólnie. Zaczął się śmiać, a przynajmniej próbował. Hess jednak nie słyszała wesołego chichotu, a raczej jakieś dziwne charknięcia i innego typu odgłosy, chociaż jakby się tak wsłuchać... no może coś w stylu śmiechu by się tam pojawiło! Och, Łowca musiał w końcu zapłacić za to kalectwo. Zaczął ponownie majtać swoimi łapkami, no i chyba nie mógł zrobić nic innego! Och, ta podwójna niemożność wydawania dźwięków. Chwila, moment... Mackonur wpadł na jakiś zabawny pomysł. Zaczął swoim ogonem tworzyć jakieś dziwne znaki, licząc na to, że ten Łaskotacz znał język runiczny smoków. Najpierw poszła runa "P" potem "O", no i tak jakoś ułożyło się to wszystko po chwili w "Pomóż". Czy jednak Mackonurowa córka znała tę umiejętność? Księżycowy po tej niezwykle wymagającej czynności, spróbował ponownie wyjść z pieńka, ale nadal mu to nie wychodziło.
Nos Szyszki z kolei był śmiesznym noskiem, więc on również postanowił się poznęcać nad swoim panem! Zaczął chuchać mu na spody łapek. Zanim go uratują, to można się pobawić! Nos Szyszki jednak nadal kombinował, jak go tutaj uratować. Zaczął lewitować w kierunku Hess i niuchać coś do niej w języku olbrzymich, latających nosów.
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
Znaczy, Hess rozumiała, że niezbyt naturalną pozycją smoka było siedzenie głową w pniu. Nie mogła zostawić tak samca samemu sobie, a i charkot, który usłyszała, niezbyt świadczył o jego radości. Malizna złapała mocno za nogę samca przednimi łapami i zaczęła go ciągnąć. Zaparła się nawet skrzydłami, próbując smoka wyciągnąć z potrzasku. Nos szyszki niezbyt pomagał, ale już chyba musiała się przyzwyczaić, że smokowi towarzyszyły dziwne zjawiska.
PEŁNY BRZUCH: -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół. NIESTABILNA: Dodatkowa kość do MP, MA i MO. W przypadku niepowodzenia – rana ciężka MISTYK: Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego POŚWIĘCENIE: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej ATUT V: Opis
Maugrim ♂ Wilk – KK
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Skr, Śl,A,O:1 Kalectwo: Brak lotu (karłowate skrzydła)
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
Nos Szyszki postanowił jednak być przydatny, dlatego gdy Hess zaczęła ciągnąć Axarusa za łapę, to Niuchacz przyssał się do drugiej i w ten sposób udało im się wyciągnąć łowcę z potrzasku. Chwilę to trwało, ale w końcu się uwolnił! Nieco wylądował na Nosie i Hess, ale na szczęście nic im się nie stało. Hess zobaczyła wesołego smoka o morskim wyglądzie i dziwnymi mackami! Uradowany Mackonur przytulił Ognistą, dziękując jej w ten sposób za uratowanie jej życia. "Umiesz czytać?" – Wręczył jej po chwili tabliczkę. Może umie akurat? Wyglądała na bystrzachę! Swoją drogą, coś taka znajoma mu się wydawała. Łowca przez chwilę myślał nad tym i myślał, aha! Nawet przypominała Wujka Mackołapa! Z drugiej strony... Maros też przypominał Wujka Mackołapa. Dziwne to trochę.
Po chwili sięgnął łapą do Hess, pokazując jej co udało mu się znaleźć w pniu. Lśniący żuczek, taki troszkę zielony, miał bardzo ładny pancerzyk! Wydawał się bardzo mądry, tak jak Ognista Samiczka. Łowca spróbował go jej w powolny i spokojny sposób przekazać. Czy spodoba jej się prezent za uratowanie życia?
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
Nieznajomy smok miał szczęście, bo Hess coś tam czytać umiała. Słabo i niezbyt składnie, ale miała przynajmniej dobre chęci.
– Trochę! – Odpowiedziała głośno, a potem skupiła się na lśniącego żuczka. Samica zauważyła, że smok był do niej podobny, ale przecież każdy smok morski mógł być do siebie podobny, prawda? Żuczek wyglądał na ładne żyjątko, chociaż Hess stroniła od robactwa wszelakiej maści. Ot, miało za dużo nóg, jak na jej potrzeby i jeszcze śmiesznie ruszały żuwaczkami. Spojrzała niepewnie na żuka, a potem na smoka. – To Twój kompan? – Wypaliła, spoglądając na smoka, oczekując...drobnych wyjaśnień.
PEŁNY BRZUCH: -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół. NIESTABILNA: Dodatkowa kość do MP, MA i MO. W przypadku niepowodzenia – rana ciężka MISTYK: Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego POŚWIĘCENIE: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej ATUT V: Opis
Maugrim ♂ Wilk – KK
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Skr, Śl,A,O:1 Kalectwo: Brak lotu (karłowate skrzydła)
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
W końcu ktoś, kto go rozumie! Ale miał straszne problemy ostatnio z tym, a za barierą? To już w ogóle tragedia! Samiczka trochę znała język pisany, więc musiał być bardzo oszczędny w słowach. Jak za długie zdania będzie pisał, to się pogubi! Samiczka zauważyła, że Axarus jej do niej podobny, a co z kolei myślał o niej sam mackowaty? No, trochę przypominała Wujka Mackołapa. Z drugiej strony... każdy smok przypominał Axarusowi Wujka Mackołapa. Mimo wszystko ten zapach! Był bardzo znajomy, nawet jeśli prawie przytłumiony przez woń Ognia. "Nos Szyszki. Przyjaciel. Nos." – Napisał, chociaż niewiele to chyba tłumaczyło. Ciężko po prostu powiedzieć, czym jest Nos Szyszki! Wcale nie tworem z maddary, to coś więcej, to osobny, żywy byt! Łowca otworzył torbę i zaczął wyciągać z niej jakieś śmieszne rzeczy. "Herbata. Chcesz napić się?" – Starał się pisać dosyć prosto. Veir i Axarus mieli pewną wspólną cechę – byli herbaciarzami! Wyciągnął miseczkę i nalał do niej wody z bukłaczka. Wrzucił do środka mnóstwo owoców, orzechów, miodu i innych fajnych rzeczy, a potem to wszystko przygotował tak, by owoce puściły sok. "Ja Axarus" – Przedstawił się, a potem wyciągnął... KOLEGĘ KRABUSIA! Był nieco mniejszy od Ctouklissa, ale nadal bardzo ładny i krabowaty. Dostał go od Fille, szkoda, że ta gdzieś zniknęła, ale Mackonur ją uratuje. Wiedział to.
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
[Od lipca nie tu nic nie dzieje to też się domyślam że mogę wbić xD]
Szedł, kładąc łapy trochę niesfornie gdy już obudził się i jakimś cudem nie został sam zeżarty, choć byłoby to dla mnie ulgą oraz czymś przezabawnym. Trzeba było przyznać że niecodziennie widzi się tak... Walecznie walczący o swoje życie obiad, który okłada Cię potencjalnymi dodatkami do swojego podania. Prawdziwy występ, którego nie powstydziłby się żaden dobrze ułożony akrobata czy tancerz a i pieśniarze mogliby pisać o tym piosenki! Na przykład "Obłożył śledziem kutas mnie, rzucę się z wysokości ale nieee zabije się.."
GRRR. Mistrz Ceremonii zrobić z Foka wypchany zwierz.
Ha! Chciałbyś. Gdyby go złapał, zrobiłby z niego istną atrakcje! Bez wątpienia był to okropnie karłowaty smok, który dodatkowo jest utalentowanym tkaczem maddary! Zamknął by go na środku areny i kazał czarować takie rzeczy a ciemna masa dwunogów klaskałaby jak głupi, nawet jeżeli dostaliby sami taką rozgwiazdą między ślepia! Zmartwię Cię Olbrzymie, za duży zysk by z niego miał by go wypchać. Prędzej już Ty byś mu się znudził i Twój popis w rozrywaniu-–
Boleć łeb, nie widzieć na ślepia. Gr.
Taaaak. No dobrze, przestanę już nam dogryzać, w końcu to również moja porażka chociaż ja nawet nie podejmowałbym walki. Hmm, wypadałoby trafić na kogoś, kto potrafiłby leczyć. Ciekawe czy są tu takie smoki.. Ej. Co Ty robisz? Dlaczego siadasz tutaj, na środku tego miejsca?
....
Hej.
Co Ty planujesz zadzierając ten łeb do góry? Chyba nie zamierzasz tutaj-– – AUUUUUUUUU!!! –......a jednak, rozległo się głośne wycie, które przepłoszyło okoliczne ptaki i pobudziło wszystkich w okolicy. Serio, przydałoby Ci się przypomnieć że również potrafisz w magie!
>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki). >>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka >>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną >>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Ślepa piastunka przybyła na miejsce, z którego usłyszała wycie samotnika. Zwolniła kroku, zbliżając się do Vedilumiego, aż ostatecznie zatrzymała się jakiś ogon przed nim.
– Co się stało? – Podeszła ostrożniej, żeby położyć lewą łapę na jego grzbiecie. Czuła, że coś jest nie tak, dlatego sprawdziła czy nic mu nie dolega szybką uzdrowicielską sondą.
Był ranny.
~ Wujku, potrzebuję pomocy. Samotnik, o którym ci wcześniej mówiłam, jest ranny. Czy wyleczyłbyś go dla mnie? To tylko dwie drobne rany. Jesteśmy przy Wydrążonym Pniu. ~ Wraz z telepatyczną wiadomością do Pasterza Ziemi, przesłała też kierunki, jak dotrzeć do miejsca, w którym była.
Pogłaskała samca delikatnie po grzbiecie.
– Nie bój się. Niedługo przyjdzie tu smok, który ci pomoże.
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
// Sekcja ZwłokVedilumi
Zmaterializował się obok, a tak naprawdę przyleciał niedługo po wezwaniu. – No hejka, to ten gagatek co poluje na naszych ziemiach? Trzeba będzie pogadać o tym, tak za darmo to też nie można, nawet jeśli to Twój kumpel Sekcjo. Potem reszta będzie chciała polować u nas. A czemu do nas nie dołączy? – zaczął ich zagadywać, gdy z torby wyciągał butelki z czystą wodą i zielsko.
Wpierw przemył ranę na policzku oraz na czole, potem wziął nieco babki lancetowatej, ścisnął w łapie aż do puszczenia soku i nałożył na czoło. Na ranę policzka przygotował eee, no w sumie to dał stare, ale niewyschnięte łodygi rzęśli do przeżucia. Na koniec położył łapę na głowie smoka, zrobił pac pac i wniknął maddarą w jego organizm.
Oczyścił obie rany z resztek obcej maddary, zanieczyszczeń oraz źródeł potencjalnej infekcji. Przyśpieszył regenerację nerwów, naczyń krwionośnych, pękniętej kości, mięśni, skóry i łusek. Gotowe. Odciął dopływ maddary
Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby
Był zbyt zmęczony ale i sfrustrowany lekkimi ranami by próbować jakoś się przeciwstawić a ów Ziemisty miał coś na kształt bardzo kojącego dotyku. Chyba.. Wnioskując z rozmowy, był kimś na kształt Mistrza Ceremonii ale w tym całym Stadzie? Czy stada w ogóle miały kogoś takiego jak Mistrz Ceremonii?
Rozmawiali o terenach i jakiejś zapłacie? Ah, no tak w życiu przecież nie ma nic za darmo, prawda?
Brrrrrrrrr, dziwna moc
Nie wierć się lepiej, ponieważ maddara może Ci zrobić krzywdę. Choć to ciekawe, widzieć ją w przy leczeniu po takim czasie. Na szczęście Olbrzym grzecznie siedział i nawet za bardzo się nie nastroszył a smok jakoś spróbował ulżyć w cierpieniu.
Bestii to wystarczyło, nie ważne czy było to zrobione należycie czy nie, gdy maddara przestała ingerować w jego ciało, po prostu zamruczał zadowolony i zaczął... Przymilać się do łapy Pasterza, po prostu się o nią ocierając.
Jak pies.
>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki). >>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka >>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną >>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
– Jak widzisz, nie jest bardzo, no... – Zrobiła lekki grymas pyskiem i kiwnęła wymownie łbem w bok, w stronę samotnika. – Miałby problem ze zrozumieniem znaczenia stada, przysięgi, przywódcy i tak dalej. Mogę za niego płacić, jeśli byś tego chciał. I tak go już dokarmiałam, bo trzymanie go na wspólnych, żeby umarł z głodu wydawało mi się złe. A tak, to może sobie znaleźć jedzenie dla siebie, polując u nas przez jakiś czas.
Może kiedyś nauczy go jak działa płacenie i ogólnie handel, ale mogą to być dla niego nieco zbyt skomplikowane koncepty. Najpierw przydałoby się zacząć chociaż od poprawnej wymowy i nieco bardziej smoczego zachowania. Takie udawanie zdziczałego zwierza nie dawało smokom dobrego wizerunku, jeśli jeszcze jakikolwiek im pozostał.