OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
– Myślę, ze teraz lepiej to ubrałeś w słowa – powiedział wesoło Świst, który ani na moment nie stracił dobrego humoru. – To prawda, łamanie tradycji tylko po to, żeby ją złamać, może zostać rożnie odebrane przez inne smoki. Ale łamanie jej po to, aby podkreślić coś innego, to już nie jest zła ścieżka. Na przykład... o, tak jak w przykładzie z przysięgą! – Spojrzał w górę. – Jeżeli smok odchodzi tradycyjnych od słów przysięgi, może na przykład dodać coś o sposobie, w jaki chce działać na rzecz stada. Albo dodać tej przysiędze koloru, żeby zwróciła uwagę. Taka indywidualna przysięga pokazuje też trochę charakter smoka. Może wykorzystać okazję, aby powiedzieć coś od siebie; coś takiego, żeby inni wiedzieli, czego od niego oczekiwać. – Śmiały zamyślił się na moment. Czy dobrze to opisał...?– Egoizm i indywidualizm to nie jest to samo – zwrócił uwagę, patrząc na Strażnika, gdy odnosił się do kolejnego wątku. – Można być... indywidualistycznym, ale nie egoistycznym, można też na odwrót. Jeżeli smok łamie tradycję, to wcale nie znaczy, że nie dba o inne smoki – podkreślił, zastanawiając się. Nie do końca rozumiał, dlaczego Strażnik próbuje połączyć te dwie cechy. – Nawet... Nawet myślę, że czasami indywidualizm może sprzyjać brakowi egoizmu. Jeżeli grupa pozwala smokowi się wyróżniać, to ten smok będzie chciał się grupie odwdzięczyć. Jeżeli smok chce się wyróżnić, a nie może, może być też niechętny do pomocy innym. Właściwie... Właściwie czy wymaganie od każdego ścisłego przestrzegania tradycji nie może też być egoistyczne? – Przechylił łeb. – Jeżeli smok chce, żeby nikt się nie wyróżniał, to tak naprawdę zmusza wszystkich, żeby postępowali według jego woli! To się wydaje nawet bardzo egoistyczne! – zauważył, niezwykle zaintrygowany, jak na to spostrzeżenie zareaguje prorok.
– Może... Może problem jest w postrzeganiu? – Wzniósł oczy ku górze. Cały czas analizował słowa Strażnika, próbując je ułożyć w logiczną całość. – Mówisz, żeby działać przez konsekwencje, a może trudność jest w tym, ze smok przywiązany do tradycji po prostu niewłaściwie odbiera innego smoka! – powiedział głośno. – Może w takiej sytuacji, zamiast szukać konsekwencji, należy porozmawiać z tradycjonalistą, żeby podkreślić, że złamanie tradycji wcale nie jest ofensywą? Nawet może to zrobić ten sam smok, który tradycję złamał! – zasugerował Świst. – No, chyba że smok łamie tradycję specjalnie i jego zachowanie jest ofensywne umyślnie. To wtedy, rzecz jasna, ten smok jest zły. I może zostać ukarany... ale nie za złamanie tradycji. A za bycie niemiłym dla innych, to już jest coś, czego rzeczywiście robić nie należy! – skonkludował, poprawiając swój siad.
Wnioski Śmiałego były z pewnością... śmiałe. Ale czy mogły przemówić do Strażnika...?