Leszczynowy Zagajnik

Wprawdzie nie tak piękna jak kiedyś, ale Błękitna Skała dalej jest miejscem zabaw smoków. Coraz rzadszych zabaw.
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Co na to Emis? Po prostu patrzył, złote ślepia powoli przesuwały się po ciele smoka, a gdy zorientował sie, co ten planuje powoli ugiął łapy. Naznaczony pasami ogon poruszył się nad ziemią, gdy jego pozycja nabrała znacznie bardziej drapieżnego wyrazu. Pochylił łeb jak by zaraz miał skoczyć do przodu, najpierw jednak wykonał kilka kroków, tak by smok znalazł się w zasięgu.
W końcu spiął mięśnie i wykonał długi, aczkolwiek niezbyt wysoki skok, dzięki któremu miałby znaleźć się zaraz naprzeciwko. Prawą łapą wykonał by szybki ruch po skosie, nie wysunął jednak pazurów. W normalnej walce, wraz z takim ruchem, na klatce piersiowej pojawiły by się skośne cięcia, długie, nie za głębokie.

Bawisz się smokiem?

No i musiał ruszyć zad, a tak miło grzał się w słońcu.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Bezmiar Barw
Łowca Słońca
Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 307
Rejestracja: 08 sty 2022, 13:42
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 30
Rasa: Rajski
Opiekun: Jad Grzechotnika
Mistrz: Wschód Słońca
Partner: Była sobie kiedyś... Chyb

Post autor: Bezmiar Barw »

A: S: 3| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 4
U: L,O,Skr,Pł,MP,MA,MO,Prs,W,Kż:1| B,A,Śl:2| Skr: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Bystrooki; Opiekun
Na prawdę? Ledwo wylazł poza tereny Ognia, których swoją drogą znał każdy mały zakątek, a już coś upatrzyło go sobie na obiad? Mięsa z niego niewiele, po co się męczyć?
– Ej! Wynoś się. – spróbował wystraszyć zwierzę hałasem, nawet napuszył się, chociaż może wyglądał przez to bardziej jak przerażony bażant? Oby nie.
Jak się okazało, na nic jego starania, a sam drapieżnik przyjął pozycję do walki. Cudownie, po prostu cudownie! Nie mając wyboru zrobił to samo, tylko w przełożeniu na smoka. W momencie, gdy ten wykonał skok, on odbił się od ziemi, by odskoczyć na swoje prawo, co pozwoliło umknąć przed pazurami.
– Co się tak uczepiłeś? – mruknął, cofając się nieco, by zwiększyć między nimi dystans.

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Empatia
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Bystrooki
Trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji (0/3 wrzesień)
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
Anai (samica feniksa)
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1
L, Skr, Śl, MA, MO:1
Mackonur
Starszy Słońca
Axarus
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2292
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 122
Rasa: Morski x Drzewny x Borsuk
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Mackonur »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Musiał pogadać ze Strażnikiem na kilka kwestii, które dręczyły go od dłuższego czasu. Prorok był idealną osobą do rozmowy na... jeden bardzo szczególny temat. Łowca czuł się trochę jak duży kamień po środku rzeki, który z jakiegoś powodu się tam znalazł. Czasami przedmioty, gałęzie i liście zatrzymywały się na nim i chociaż przez moment nie był sam, ale ostatecznie wszystkie albo gniły, albo płynęły dalej z nurtem rzeki. On jednak wstał, będąc nieodłączną częścią rzeki. Jednak księżyce sprawiły, że zmienił się. Woda wyżłobiła kamień. To go dręczyło. Dlatego musiał porozmawiać ze Strażnikiem! On może i nie był kamieniem w środku rzeki, ale z całą pewnością drzewem ze złotą obrożą.
Wiedział, że Strażnik był smokiem bardzo zajętym, dlatego postanowił zrobić kilka podejść. Przychodził sobie w jakiś spokojny zakątek, na przykład Leszczynowy Zagajnik, a następnie wysyłał Nos Szyszki, żeby nawiedzał Drzewo Strażnika, a gdy znajdzie Obrożastego – miał niuchać na niego, do póki nie przyjdzie za nim do Zagajnika. Łowca podejrzewał, że nie złapie tak Proroka za pierwszym, a nawet drugim razem, ale był cierpliwy. Przy okazji robił sobie spacery! Tego dnia na przykład z Pająkiem Długonóżkiem (ze szlachetnego rodu Długonóżków) bawili się w Leszczynowym Zagajniku, polując na osy i szerszenie, które dokuczały grzecznym i pracowitym pszczółkom.

//Strażnik

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖Okaz Zdrowia❖
Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu.
❖Empatia❖
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
❖Przyjaciel Natury❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
❖Opiekun❖
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
❖Znawca Terenów❖
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.

Obrazek ✦Teigan – Wilczyca✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Stryjenka – Borsuczyca✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Krabuś – Krab tęczowy✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Głos❖
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Interakcja z sarnami w obecnym stanie zdawała mu się cholernie niebezpieczna. Nie dlatego, że spodziewał się realnie, fizycznie je skrzywdzić, bo miał absolutną kontrolę nad swoimi łapami, ale o słowach i myślach nie mógł powiedzieć tego samego. Przeróżne okropieństwa dudniły mu w głowie, a choć starał się je uciszyć, materializując tańczące w powietrzu, krwistoczerwone ważki, stale jakaś popieprzona idea rozbijała jego wewnętrzny ład i musiał wszystko ustawiać od początku. Wędrował przed siebie, sztywny jakby miał ziemię w żyłach i okazjonalnie odwracał wzrok w stronę ssaków, żeby zobaczyć czy są bezpieczne. Zazwyczaj nie zaprzątał sobie tym głowy, ale teraz, TERAZ z jakiegoś powodu czuł, że coś je zamorduje, jakby SPECJALNIE na jego ślepiach!!!

Zacisnął zęby, prychając nerwowo, już któryś raz z rzędu. Kolejna ważka rozpadła się na części i zniknęła, zastępując miejsce kolejnej, jakby liczył że wymiana formy, sprawi że będzie lepiej stróżować jego myśli. Mało kreatywne zajęcie. Mało prorocze, żeby trudność sprawiało zwyczajne istnienie, bez zrażenia wszystkich i wszystkiego do siebie.


Jeśli chodzi o sarnę – stan obrońcy przerażał ją. Miała wrażenie, że jest źle już wcześniej, ale najwyraźniej przeceniła swoją zdolność do rozumienia jego zakresu emocjonalnego. Nic dziwnego zresztą, gdy nie potrafiła objąć nawet, czego dotyczył jego gniew. Kogo tak nienawidził i dlaczego? Jakim sposobem mieściło się w nim tego tak wiele? Miała wrażenie, że na jego miejscu by umarła. Ten brak zrozumienia jednak, przynajmniej powierzchownie, zdawał się niepodzielony przez Trójnogą. Gdy obrońca jej na to pozwalał (a zdarzało się to bardzo rzadko), szła bezpośrednio za nim, jak pszczoła za kwiatkiem, na dodatek z wytrzeszczonymi ślepiami śledząc każdy jego ruch. Zdawała się, co dziwiło ją jeszcze bardziej, zupełnie nie dostrzegać obecności koziołka, który był przy niej, od momentu poznania obrońcy, aż do teraz.
Być może gdyby łączący ich smok nie roztaczał wokół siebie takiej przytłaczającej atmosfery, nie męczyłaby się z tym aż tak. Obecnie pozostało jej bezsilnie wędrować obok, nie licząc na zbyt wiele ze strony Trójnogiej. Powinna cieszyć się, że przynajmniej żyła.


Jaśniejsza sarna kuśtykała tuż przy prawym barku smoka, co jakiś czas zdejmując przymglone spojrzenie z jego łusek i przenosząc na migoczącą chmarę czerwieni. Chaos jego myśli równoważył jej własne i choć czuła dyskomfort, ciągnęło ją do tego niemal instynktownie. Nie poczułaby zresztą spokoju, gdyby się oddaliła.


Axarusa dostrzegł niechcący, gdy zieleń jego łusek przebiła się przez barierę chaotycznych ważek. Perspektywa rozmowy była przerażająca, więc odbił w przeciwnym kierunku, niespecjalnie martwiąc się tym, co mógłby w związku z tym pomyśleć. Dwie sarny podążyły za nim.

Licznik słów: 408
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Mackonur
Starszy Słońca
Axarus
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2292
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 122
Rasa: Morski x Drzewny x Borsuk
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Mackonur »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Łowca musiał usłyszeć przechodzącego Strażnika, a jak nie jego, to z całą pewnością jedną z jego sarenek, także no ich rozmowa była nieunikniona! Akurat Nos Szyszki wracał ze zwiadów, zdawać Axarusowi swój raport, także Strażnik przyszedł rychło w czas! Łowca rzucił spojrzenie w kierunku Proroka, a potem spojrzał na lewitujący, włochaty nosek.
– Udało ci się, Nosie Szyszki, znalazłeś Strażnika! Co? Że nie znalazłeś go, tylko sam tu przyszedł? Podejrzany jesteś ostatnio, Nosie Szyszki. No, w każdym razie jest tutaj i nawet przyprowadził dwa rogacze! – Porozumiał się z Noskiem, który mówił do niego za pomocą niuchnieć i chuchnięć, a Axarus z jakiegoś powodu doskonale rozumiał każde jego słowo. Łowca z powrotem spojrzał na Strażnika, który z pewnością podczas tej wymiany zdań między Axarusem i Nosem Szyszki zdążył już kawałek odejść. Ale z niego gapa! Nie zauważył ich, totalnie. Dlatego więc Mackonur ruszył za nim.
– Hej, Strażniku, nie widziałeś mnie, za bardzo wtapiam się w otoczenie, wiem. Możemy pogadać? Ooo, masz drugą sarnę? Ja mam widłoroga, no zobacz! – Powiedział podekscytowany, po czym zagwizdał bardzo głośno, że aż niektórych uszy mogły boleć, po chwili uradowany wskoczył przed nich Rogłowid, wesoły widłoróg! Z zafascynowaniem patrzył na obie sarny Strażnika, machając ogonkiem.
– Widzisz, doszedłem do wniosku, że jestem przeklęty, no i tak się składa, że ty też jesteś! Tylko my dwoje, no i to nas łączy! Myślałem, że Błysk też jest przeklęty, no ale widziałeś, n-nie nie żyje już. – Westchnął. – W każdym razie, chciałem porozmawiać o naszych klątwach, czy miałbyś może chwilę? – Zapytał, po czym popatrzył na Strażnika, a potem na Nos Szyszki.
– Nie, Nosie Szyszki, ty nie jesteś przeklęty. No chyba, że klątwą nazywasz bycie żywym, włochatym, lewitującym, olbrzymim nosem, skazanym na wieczne poszukiwanie kamieni szlachetnych i pozbawionym oczu, ust, łap, czy uszu, no to w takim wypadku, tak, jesteś przeklęty, Nosie Szyszki. – Odpowiedział Noskowi i z powrotem spojrzał na Strażnika.

Licznik słów: 317
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖Okaz Zdrowia❖
Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu.
❖Empatia❖
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
❖Przyjaciel Natury❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
❖Opiekun❖
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
❖Znawca Terenów❖
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.

Obrazek ✦Teigan – Wilczyca✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Stryjenka – Borsuczyca✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Krabuś – Krab tęczowy✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Głos❖
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie potrzebował, by do chaosu jego własnego umysłu dołączał kolejny. W dodatku tak głośny i jaskrawy. Nie chciał też, a był sobie świadkiem, iż obecnie przychodziło mu to z łatwością, wyładować się na niewinnym rozmówcy. Miał dość problemów, by dokładać do tego nawarstwiające się wyrzuty sumienia. Nie miał dość kontroli, żeby znosić gwizdanie i dziwne obrazy albo rozmowy o zmyślonych przekleństwach. Mimo to zatrzymał się, podobnie jak jego sarny.

Obecność innego roślinożercy zainteresowała koziołka, choć nie na tyle, by w zupełności poprawić mu nastrój. Nie chcąc jednak popadać w zupełny marazm, uniósł ogromne uszy i zaczepił na widłorogu zahipnotyzowane spojrzenie. Zwierzę zdawało się mieć z zielonym smokiem dobrą relację, więc nie były to rzeczy niemożliwe.

Czemu narzekała. Nie wystarczyło, że on to robił? Czemu nie mogła czuć się lepiej sama z siebie.

W międzyczasie, fascynacja Trójnogiej powędrowała ku lewitującemu fragmentowi łba. Choć całym ciałem czuła, że coś wokół było nie tak, ów aberracja dobrze podsumowywała jej doświadczenia.


Drzewny westchnął nerwowo, próbując przetworzyć słowa Axarusa. Czerwone ważki rozpierzchły się i zniknęły, choć nie dlatego, że ich nie potrzebował. Zwyczajnie brakowało mu koncentracji.
Każdy kiedyś umrze, nawet ja. Przekleństwem jest wyłącznie twój sposób rozumowania, który czyni cię niewdzięcznym wobec danego ci czasu. Czy ktoś każe ci żyć? – zaczął szorstko, niemal oskarżycielskim tonem. Nie sądził racjonalnie by obawy i zmartwienia morskiego były bezsensowne, żałował tylko że poruszał je właśnie teraz. Wrogość w jego głosie, podobnie jak słowa, były przeznaczone wyłącznie do niego samego.
Uh – warknął płytko.
Nie bierz do siebie tego co mówię, jestem... – skrzywił się lekko, szukając odpowiedniego słowa.
Chory – Zdrów umysłowo na pewno nie był, więc wcale nie kłamał.
Nie ważne. Co chciałeś dodać do kwestii klątw? – przysiadł sztywno, zmuszając się do dumnego uniesienia głowy.

[mention]Mackonur[/mention]

Licznik słów: 295
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Mackonur
Starszy Słońca
Axarus
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2292
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 122
Rasa: Morski x Drzewny x Borsuk
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Mackonur »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Patrzył się ze zdziwionym wyrazem pyska i łbem nieco wycofanym do tyłu, gdy Strażnik do niego mówił. Spodziewał się nieco innej odpowiedzi, no ale nie będzie oceniał! Trochę mocno zaczął, ale to mocny temat, do tego Strażnik był chory. Czy to dlatego, że nie miał obroży? Czy choruje bez niej? Przewiało mu szyję? W pewnym sensie, była trochę jak szalik, a przyszła zima.
– Zasadniczo tak, ale już kiedyś próbowałem! Oni nie pozwolą mi tego zrobić, pogodziłem się z tym, Strażniku! Czy tobie też nie pozwalają? Och, to by wiele tłumaczyło! – Powiedział do Strażnika, spoglądając na blizny na swojej prawej łapie, kilkukrotnie zaciskał ją w pięść, by po chwili całkowicie ją rozłożyć.
– O, przeziębiłeś się? Zrobić ci herbatę według starego przepisu Wujka Mackołapa? – Zapytał, chociaż nawet nie czekał na odpowiedź, sięgnął wspomnianą nieco wcześniej łapą do swojej torby, z której wyciągnął mnóstwo jakichś dziwnych roślin, z której z pewnością Strażnik połowy nie kojarzył. Łowca zaczął miażdżyć je, kruszyć i tak dalej.
– No... ja uważam, że to nie jest dar! – Powiedział stanowczo, tupiąc o ziemię jedną z łapek, a Nos Szyszki zaniuchał, by zgodzić się z Mackonurem. – Przywiązujemy się do smoków, do swojej rodziny, tylko po to, by ich grzebać. Jesteśmy na skraju śmierci, tylko po to, by poznać kolejne smoki, które i tak ostatecznie umrą, albo nas zostawią. Pochowałem wiele przyjaciół, wiele rodziny i pochowam znacznie więcej, a z każdą śmiercią umiera też cząstka mnie. Normalnie żyjący smok musi to przeżyć tylko kilka razy, ale nieśmiertelny? Ciągle się to powtarza. I powtarza i powtarza. Nadzieja, rozczarowanie, smutek, nicość i nadzieja, która znowu prowadzi do rozczarowania i smutku. W którymś momencie nadzieja boli mocniej od smutku. I nie można z tym walczyć... szukałem smoków, które zaginęły, porwałem syna z objęć śmierci, ale to do niczego nie prowadzi. Czy ty masz tak samo, Strażniku? – Axarus nieco posmutniał, mówił dosyć poważnie, nie krzyczał, nie machał łapami, raczej unikał dziwnych zwrotów, prawie można było tutaj mieć złudzenie, że jest zdrowym psychicznie smokiem. Gdyby nie ten lewitujący, niuchający i brązowy nosek wielkości smoczego łba.

Rogłowid natomiast ucieszył się, że jedna z saren zwróciła na niego uwagę! Jednak tak szybko, jak się pojawił, tak szybko zniknął. Jeżeli sarna za nim nie podążyła, to ten po chwili wrócił z gałązkami i trawą w pysku! Jeżeli kompan Strażnika udał się za nim, to mógł zobaczyć, jak zrywa je z krzaczków. Widłoróg następnie podał nieco obślinione pożywienie sarnie i zaczął z ekscytacją machać swoim ogonkiem! Gdy zainteresowana nim sarna, przyjrzała się bliżej zwierzęciu, mogła zobaczyć, że między jego rogami uwita została naprawdę imponująca sieć. W samym jej centrum znajdował się natomiast... Pająk Długonóżek!

Nos Szyszki z kolei przez jakiś czas lewitował wokół drugiej sarny, która to z wybrała mądrze i zainteresowała się nim. Krążył i krążył, zdawało się, że obserwuje kompana, jednak przecież nie miał oczu! W którymś momencie delikatnie wylądował na łebku zwierzęcia, nieco zmniejszając swój rozmiar, tak, by bez problemu się zmieścić. Był lekki, niczym piórko! Niuchał cichutko, co prawie przypominało mruczenie kota.

Ping: Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 507
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖Okaz Zdrowia❖
Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu.
❖Empatia❖
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
❖Przyjaciel Natury❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
❖Opiekun❖
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
❖Znawca Terenów❖
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.

Obrazek ✦Teigan – Wilczyca✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Stryjenka – Borsuczyca✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Krabuś – Krab tęczowy✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Głos❖
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Negatywna zmiana nastroju u smoka takiego jak Axarus, zapewne zdołałaby zdziwić kogoś, kto widział go zaledwie parę razy, w jego najaktywniejszej odsłonie. Prorok żył jednak dość, by być świadkiem różnego rodzaju przemian, przez które przechodził ekscentryczny morski. Powiedzieć, że go lubił to zbyt wiele, ale zazwyczaj miał do niego jakiś dziwny rodzaj tolerancji. Trochę jakby nie był zwyczajną osobą, a chaotycznym głosem brzmiącym mu przy uchu. Jeśli nie potrafiłby objąć jego, jak kiedykolwiek miałby kontrolować samego siebie?
Cóż, jako że ową kontrolę stracił boleśnie i to całkiem niedawno, cała ta pseudo sympatia, również skurczyła się do rozmiarów flegmiastego splunięcia. Musiał podejmować wiele wysiłku by skupić się na jego słowach i pohamować irracjonalne źródło nerwów.
Nie chcę nic pić – wtrącił się krótko, w trakcie jego monologu, gdy dostrzegł, że próbuje mu coś przyrządzić.
O czym właściwie mówił? O tym jak tragiczne jest jego życie. O samotności, zawodzie i tęsknotach. Co miałby mu niby odpowiedzieć? Jak wskazać mu drogę, jeśli nie widział jej dla samego siebie? Jak go wysłuchać, szczerze i z namysłem, jeśli od każdego przetworzonego zdania jedynie bolały go skronie?

Pewnych emocji nie zdołasz się pozbyć. Żyjesz długo, a życie to zarówno nagroda, jak i koszta, które ponosisz poprzez obserwację tych, którzy odchodzą. Każdy płaci inną, mniej, bądź bardziej adekwatną cenę. Jedynym co możesz w części zmienić po drodze, to sposób, w jaki się przywiązujesz, ale i to nie uchroni cię od cierpienia – Mówił cokolwiek, pseudo mądre formułki, jakie przychodziły mu na język, tylko po to by w pełni nie angażować się we własny ból. Axarus nie był mu zresztą niczego winien, a choć oboje żyli długo, nie byli też równi. W żaden sposób.
W międzyczasie czuł, że padło ze strony morskiego jakieś ważne stwierdzenie. Coś o "nich", nie pozwalających mu odebrać sobie życia. Zabawne, gdyby czuwał nad nimi jakiś bóg albo duch, który bardzo lubił dręczyć smoki swoją protekcją. Być może to by wyjaśniało rój wielobarwnych ważek, akurat wtedy nad stawem. Pokręcił łbem. Nie wiedział jak do tego nawiązać.
Przepraszam Mackonurze – przytknął sobie łapę do łba, po tym jak nieznacznie go obniżył. Miał jakieś głupie wrażenie, że jak przejedzie szponami od grzbietu nosa, a następnie przyciśnie je do skroni, przestanie boleć go głowa. No ale nie poskutkowało.
Chciałbym ci pomóc, ale nie sądzę, że posiadam informacje, które mogą cię zadowolić – Jego ton wybrzmiał surowo, na granicy wrogości wręcz, ale w jego ślepiach rzeczywiście mógł dostrzec przeproszenie.

Ruda sarna nie ruszyła się w międzyczasie o krok, mimo że towarzystwo obrońcy męczyło ją do granic możliwości. Być może właśnie jego umysł wpływał tak na jej napięcie i niezdolność, by podjąć jakąś inicjatywę. Nawet jej futro było o tej porze brzydsze i mniej puchate niż zazwyczaj, choć to dało się dostrzec dopiero przy bliższej inspekcji.
Spojrzała na gałązki i trawę w pysku widłoroga i wytrzeszczając oczy, przekrzywiła pytająco głowę.


Trójnoga natomiast uniosła łeb, jakby tym sposobem miała ułatwić sobie dostrzeżenie intruza. Nie przejmowała się nim specjalnie, choć zastanawiało ją, czy fakt że podleciał tak blisko, było jakimś symbolem nadchodzącego końca. W końcu stale miała wrażenie, że kona.


Mackonur

Licznik słów: 514
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Mackonur
Starszy Słońca
Axarus
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2292
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 122
Rasa: Morski x Drzewny x Borsuk
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Mackonur »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
– Nie chcę być niemiły, Strażniku, ale tobie by z kolei dobrze zrobiło, gdybyś wyluzował! O, napił się, spotkał ze znajomymi, może nawet gdybyś sobie trawkę zapalił. Nie zrozum mnie źle. Na przykład mi się o wiele lepiej zrobiło, gdy sobie pogadałem z moim dziadkiem... znaczy, to nie do końca był mój dziadek, bo jakby był swoim innym wcieleniem, które się dowiedziało o swojej przeszłości, ale no, tak właściwie to jednak dziadek! – Postanowił doradzić Strażnikowi, bo coś zauważył, że jest w kiepskim nastroju, no i zawsze taki sztyyyywny. Wyluzowałby! Bogowie się nie obrażą, jak sobie trawkę zapali, czy coś.
– To miejsce jest trochę przeklęte, Strażniku. Zdawałeś sobie kiedyś sprawę, ile tutaj smoków odchodzi, albo znika? No, taki smok o normalnej długości życia nie zauważy, ale ja na przykład... no z dwieście księżyców już chyba mam, no to tych smoków było baaaardzo dużo! – Zaczął, lekko nawiązując do tematu, jednak na moment nie odnosząc się do większości słów Strażnika.
– Ty, ty, ty! Zostaw łapę, bo sobie coś zrobisz! – Podszedł do niego bliżej i ściągnął mu łapę z łba. Przez chwilę chciał ją nawet pacnąć jak muchę, ale sobie odpuścił. – A jak ty się chronisz przed cierpieniem, Strażniku? Na pewno żyjesz dłużej ode mnie, więc z pewnością straciłeś nawet więcej bliskich, niż ja. Musisz mieć na to jakąś metodę, prawda? Zgaduję, że pewnie nie przywiązujesz się tak do smoków, ale właściwie... bez innych, czy to wszystko nie traci sensu? – Zapytał. Może to było lekarstwo Strażnika? Zamknął się na siebie, do nikogo nie wychodził, z nikim nie nawiązywał kontaktów. Może nawet celowo odstraszał od siebie wiele smoków. W ten sposób nie cierpiał, a może raczej... wybrał inną dawkę cierpienia, możliwe, że bardziej znośną.
– Błysk się chyba potem już z tym wszystkim pogodził, ale zawsze miałem wrażenie, że w środku bardzo cierpiał. – Powiedział jeszcze tylko, po czym zaczął przyglądać się działaniom swoich kompanów. Rogłowid chciał się zaprzyjaźnić z jedną z sarenek! Spojrzał na nią, po czym ugryzł nieco trawki, żeby dać jej znać, że do jedzenia jej przyniósł! Jeżeli nie była za bardzo zainteresowana pożywieniem, to spróbował poskakać trochę, żeby zachęcić ją do zabawy.

Nos Szyszki teraz dopiero zauważył, że druga sarna nie ma jednej łapy. Znaczy... może wyniuchał? W końcu był pozbawiony zmysłu wzroku, jako iż był wielkim, latającym nosem. Posiadał jednak umiejętność... zmiennokształtności. Postanowił podlecieć niżej, do miejsca w którym sarna teoretycznie powinna mieć czwartą łapę, a następnie zamienił się w taką włochatą, niuchającą protezę! Jak się spodoba sarnie?

Licznik słów: 415
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖Okaz Zdrowia❖
Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu.
❖Empatia❖
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
❖Przyjaciel Natury❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
❖Opiekun❖
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
❖Znawca Terenów❖
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.

Obrazek ✦Teigan – Wilczyca✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Stryjenka – Borsuczyca✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Krabuś – Krab tęczowy✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Głos❖
Jadowity Jeż
Starszy Ziemi
Stary rekieter
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1440
Rejestracja: 26 sie 2021, 21:55
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 83
Rasa: północny x morski
Opiekun: Astral, Goździk
Partner: Karyna

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Jadowity Jeż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 4
U: W,Pł,Prs,Kż,MP,MA,MO,O: 1 | A,B,Śl: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel natury, Znawca Terenów, Opiekun
Szalej tym razem wybrał się samotnie na wędrówkę. Czuł się fatalnie, jeżeli chodzi o psyche. Robił się STARY, dla niego to równało się z tym, że będzie bezużyteczny, wolny, będzie go wszystko boleć. Lepiej będzie zdechnąć, kurka wodna.. Żył w tej chwili tylko dla Karii, ona trzymała jego osobę w kupie. Miał opuszczoną głowę, grymas na pysku nie był złośliwy, a raczej zrezygnowany. Dotarł do urokliwego zagajnika, przeważała tu leszczyna. Pogoda była przyjemna, w lesie słychać było jedynie sporadyczny śpiew kosa. Jak był młodszy, lubił obserwować ptaki ich słuchać, odprężało go to. Spróbował znów tej terapii, siadł na tylko i zaczął uważnie się rozglądać. Złowił paczadłami śpiewaka, mimowolnie się uśmiechając.

Duszenie Cierni

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuchdodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Przyjaciel natury drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze Znawca terenów znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy Opiekunstałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
ThemeDorosłykolor dialogów – 00FFFF
RosaS:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1
B, A, O, Skr:1
Grot – KrukS:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:2
B, Skr, L:1|A,O:2
Skrzyp – gronostaj (kompan niemechaniczny)

Kalectwa – Brak skrzydeł, niemożność lotu.
Duszenie Cierni
Czarodziej Mgieł
Cirith Krnąbrny
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 555
Rejestracja: 16 maja 2023, 19:30
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 63
Rasa: Skrajny (górski x północny)
Mistrz: Mahvran
Partner: Ostra Jazda

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Duszenie Cierni »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 3
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca;
Gdyby Cirith miał taką sposobność, zrobiłby mapę dzięki której mógłby zaznaczać miejsca w których był i robić notatki. Ale w tym miejscu nie uświadczy pergaminy i pióra z atramentem, więc mógł jedynie polegać na swoich zmysłach. Wkraczając do zagajnika obwąchiwał drzewa i ocierał się o nie, pozostawiając jakiś swój ślad. Krętymi rogami zrywał korę z drzewa, przy okazji ostrząc je sobie. Węsząc ziemię dotarła do niego woń dość znajoma, podniósł gwałtownie łeb i poszedł tym tropem, aż w końcu dostrzegł czerwoną postać wyróżniająca się na tle zieleni. Kolejny ziemisty? Wygląda na to, że wyrastają jak grzyby po deszczu. Nieznajomy samiec był już trzecim jakiego spotyka w swojej krótkiej karierze, machnął ogonem niczym kot i okrążył czerwonego, pokazując mu się. Wolał aby ten nie zinterpretował obecności Duszenia jako atak, wyznaczył też wiadomy dystans, aby nie prowokować smoka.
– Ciekawy zbieg okoliczności, że jesteś kolejnym smokiem z Ziemi którego napotykam – zaśmiał się półgębkiem. – Duszenie z Mgieł – kiwnął łbem witając się tym sposobem z czerwonym smokiem.

Szalej Jadowity

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pełny brzuch :: 3/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół Chytry przeciwnik :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika Twardy jak diament :: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Pojemne płuca :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

Dalia – brzeginia
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł: 1 |MP:1| A: 1|O: 1|Skr: 1|Śl: 1

#774671 #6b1d18 #9a6494

GŁOS
Jadowity Jeż
Starszy Ziemi
Stary rekieter
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1440
Rejestracja: 26 sie 2021, 21:55
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 83
Rasa: północny x morski
Opiekun: Astral, Goździk
Partner: Karyna

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Jadowity Jeż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 4
U: W,Pł,Prs,Kż,MP,MA,MO,O: 1 | A,B,Śl: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel natury, Znawca Terenów, Opiekun
Szalej nie spodziewał się spotkać plagusa, nie po tym, jak ta cholerna wiwerna rzucała się jak wesz na grzebieniu. Kontemplował rzeczywistość, gdy ten się zmaterializował. Zjeżył się, oczy rozbłysły wrogo, a z nosa buchnęły kłęby dymu. Okrążanie odebrał jako afront, a nie atak.
Bez przedstawiania się wiedział, że to mglak. Ich zapach był bardzo charakterystyczny, kojarzył mu się jednoznacznie negatywne.
– Szalej, łowca ziemi. A ja z kolei nie spodziewałem się plagusa. Przyjemność wątpliwa, biorąc pod uwagę ostatnie zdarzenia. – rzucił lekko ironicznym tonem, mając na gębie swój standardowy, lekko drwiący uśmiech. Miał na tyle dobry humor, że nie zaatakował siewcy z miejsca. Stopował go także, że mieli łowców na karku i na razie oni byli większym zagrożeniem, niż mgły.
– Oczywiście może to ulec zmianie, przecież generalizowanie jest cholera, bardzo szkodliwe, nieprawdaż cierniu? Co Cię tu sprowadza ziomek? – ględził dalej, już dużo bardziej przyjaznym tonem. Był za stary na gierki, w które kiedyś wchodził. Po prostu nie chciało mu się.

Duszenie Cierni

Licznik słów: 164
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuchdodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Przyjaciel natury drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze Znawca terenów znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy Opiekunstałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
ThemeDorosłykolor dialogów – 00FFFF
RosaS:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1
B, A, O, Skr:1
Grot – KrukS:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:2
B, Skr, L:1|A,O:2
Skrzyp – gronostaj (kompan niemechaniczny)

Kalectwa – Brak skrzydeł, niemożność lotu.
Duszenie Cierni
Czarodziej Mgieł
Cirith Krnąbrny
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 555
Rejestracja: 16 maja 2023, 19:30
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 63
Rasa: Skrajny (górski x północny)
Mistrz: Mahvran
Partner: Ostra Jazda

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Duszenie Cierni »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 3
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca;
Samiec parsknął i również uśmiechnął się dość zawadiacko, Ziemisty miał pazur i nie omieszkał go pokazać. Było to stosunkowo dobre, ponieważ zakładając że natura jego rozmówcy jest nieprzewidywalna nie straci czujności. Samiec usiadł, owijając łapy szczelnie ogonem i kręcąc łbem.
– Warczysz na mnie a to nie ja jestem wrogiem a Łowcy Smoków którzy tylko czekają żeby przedrzeć się na te ziemie i wyeksploatować je do cna – rzucił ochrypłym głosem, w końcu znał te istoty jedynie z ich najgorszej strony.
Podniósł łapę by podłubać szponem w kle i splunął na ziemię by pozbyć się kawałka mięsa który utkwił mu w dziąśle.

– Co ma mnie to interesować skoro mnie nie było? Jeżeli coś między naszym stadem wynikło, to mam to w dupie – rzucił wzruszając barkami, polityka nie była dla niego istotna chociaż kodeksu wolał nie łamać, w końcu wiedział jakie są zasady i co się stanie, jeśli je złamie. Uniósł spojrzenie gdy tylko dostał pytanie – Zwiedzam, sprawdzam teren. Uczę się go, może się to kiedyś przydać gdybym został wezwany. Zresztą w tych stronach nie ma za dużo do roboty, poza walką z łowcami rzecz jasna. Można też leżeć do góry brzuchem i obrosnąć w tłuszczyk nie kiwnąwszy szponem na obecna sytuację

Szalej Jadowity

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pełny brzuch :: 3/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół Chytry przeciwnik :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika Twardy jak diament :: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Pojemne płuca :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

Dalia – brzeginia
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł: 1 |MP:1| A: 1|O: 1|Skr: 1|Śl: 1

#774671 #6b1d18 #9a6494

GŁOS
Jadowity Jeż
Starszy Ziemi
Stary rekieter
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1440
Rejestracja: 26 sie 2021, 21:55
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 83
Rasa: północny x morski
Opiekun: Astral, Goździk
Partner: Karyna

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Jadowity Jeż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 4
U: W,Pł,Prs,Kż,MP,MA,MO,O: 1 | A,B,Śl: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel natury, Znawca Terenów, Opiekun
– Tak, łowcy są problemem i to nie małym, lecz Wasze stado ma to do siebie, że lubi wbijać nóż w plecy, gdy ktoś jest zajęty lub słabszy. Nie znam wszystkich członków stada siewców, ale moje obawy są uzasadnione, gdyż Wasza wywerna zajęła tak tereny dawnego księżyca. Nie było w tym żadnego honoru. – odwarknął łowca mocno podirytowany. Nie znał wielu mglakow, ale po akcji na pustyni nie kwapił się do ich poznawania. Może ten tu, nieco zmieni jego pogląd? Się okaże.
– Średnio ogarnięte jest olewanie zdarzeń związanych ze swoim klanem. Jak złożyłeś przysięgę, to powinieneś to wyjąc z miejsca, gdzie kończy się szlachetna nazwa pleców, a zaczyna śmierdząca sprawa. – dodał, uśmiechając się półgębkiem.
Ciekawe, czy powiedziałby to w pysk Infamni, „mam w dupie zwade z ziemnymi”. Mógłby delikatnie mówiąc, skończyć bez łba.
– Znajomość terenu przydaje się zarówno w walce, jak i łowiectwie.
Nie każdy, co nie walczy, jest leniem.
– powiedział, przekrzywiając łeb nieco na bok.
Nie był jakoś specjalnie chamski, jak na swoje standardy. Po prostu walił bez ogródek to, co myśli.

Duszenie Cierni

Licznik słów: 179
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuchdodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Przyjaciel natury drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze Znawca terenów znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy Opiekunstałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
ThemeDorosłykolor dialogów – 00FFFF
RosaS:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1
B, A, O, Skr:1
Grot – KrukS:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:2
B, Skr, L:1|A,O:2
Skrzyp – gronostaj (kompan niemechaniczny)

Kalectwa – Brak skrzydeł, niemożność lotu.
Duszenie Cierni
Czarodziej Mgieł
Cirith Krnąbrny
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 555
Rejestracja: 16 maja 2023, 19:30
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 63
Rasa: Skrajny (górski x północny)
Mistrz: Mahvran
Partner: Ostra Jazda

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Duszenie Cierni »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 3
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca;
Samiec zmrużył oczy do nieznajomego. Trącił typowym starym pierdem gadającym o honorze i byciu szlachetnym. Kącik jego pyska wykrzywił się w lekko drwiącym uśmiechu.
– W momencie głodu i wojny honory ma się gdzieś. Skoro zabraliśmy tereny jakiegoś stada, to mięliśmy jakiś powód – parsknął śmiechem. – Albo możesz się wykłócać dalej – przewrócił ślepiami i podłubał szponem w kle aby wyjąc kawałek utkniętego mięsiwa. – Możemy też zamknąć pyski na temat polityki i sobie pogadać jak dwa nieznajome smoki ciesząc sie, że nikt nie zawraca nam dupy. To jak staruszku? Dalej będziesz na mnie krzywo patrzeć bo jestem siewcą? – zarechotał tubalnie. Wolał nie wchodzić na tematy dawnych rozterek stadnych i wolał grać tak, aby nie nadszarpnąć cierpliwości Ziemistego – To może opowiesz cos osobie? Urodziłeś się tutaj czy jesteś "z zewnątrz"?

Szalej Jadowity

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pełny brzuch :: 3/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół Chytry przeciwnik :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika Twardy jak diament :: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Pojemne płuca :: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

Dalia – brzeginia
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł: 1 |MP:1| A: 1|O: 1|Skr: 1|Śl: 1

#774671 #6b1d18 #9a6494

GŁOS
Jadowity Jeż
Starszy Ziemi
Stary rekieter
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1440
Rejestracja: 26 sie 2021, 21:55
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 83
Rasa: północny x morski
Opiekun: Astral, Goździk
Partner: Karyna

Leszczynowy Zagajnik

Post autor: Jadowity Jeż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 4
U: W,Pł,Prs,Kż,MP,MA,MO,O: 1 | A,B,Śl: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel natury, Znawca Terenów, Opiekun
Szalej dalej patrzył na mglaka. Słowa Ciernia wywołały w jego łbie pewne przemyślenia. Honorowa walka.. tak naprawdę jak powinno się określić to pojęcie? Co jak przeciwnik nie stosuje się do tego? Hm. Robotę trzeba wykonać, zło zdusić w zarodku, wykorzystać sytuacje dla dobra swojej rodziny. Metody nie muszą być piękne. W takim razie chyba powinien zabić tego delikwenta przed sobą, dla dobra ziemi? Nieee, idiotyczne.
Uśmiechnął się lekko ironicznie.
– Taaak, nie ma co się obrzucać inwektywami, to donikąd nie prowadzi. – zgodził się z plagijczykiem. Może więcej zyskać przez konwersacje, walenie kogoś w łeb (szok) nie zawsze daje rezultaty. Plus może pozna kogoś fajnego.
– Całe życie, muszę stwierdzić, że zaczyna mi się tu nieco nudzić. Jestem już zmęczony, widziałem tyle ciekawych miejsc poza wolnymi. Pewnie niedługo udam się na daleką wędrówkę. – powiedział Jeż, patrząc w dal. Oddał cale zycie stadu, służył, karmił tych delków. Chyba naszemu bohaterowi i jego żonce należy się coś od życia? Szlag by to, pewnie, że tak! Jak spakują manatki, to będzie jedynie informacja, że to robi, a nie płaszczenie się.

Duszenie Cierni

Licznik słów: 180
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuchdodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Przyjaciel natury drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze Znawca terenów znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy Opiekunstałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
ThemeDorosłykolor dialogów – 00FFFF
RosaS:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1
B, A, O, Skr:1
Grot – KrukS:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:2
B, Skr, L:1|A,O:2
Skrzyp – gronostaj (kompan niemechaniczny)

Kalectwa – Brak skrzydeł, niemożność lotu.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej