Syn Przygody

Miejsce, gdzie smoki zwracają się do sil wyższych.
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1378
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Gorzki Miód

Syn Przygody

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Brat Wędrowców odwiedzał świątynię zdecydowanie zbyt rzadko. Był ku temu jednak powód: wiódł aktywne, pełne przygód i podróży życie, co z połączeniu z faktem, iż chciał dobrze poznać jak najwięcej smoków, sprawiało, iż często brakowało mu na to czasu. Musiał jednak nastać wreszcie dzień, gdy znalazł chwilę na dłuższą pogadankę. I wiedział doskonale, kogo chciałby dziś odwiedzić.

Tę, która od zawsze obdarzała go najhojniej.

Smokowi towarzyszył amemait, który oczywiście wcale nie zamierzał go naśladować, po prostu chciał się przejść w miejsce, gdzie jest dużo kamiennych figur! Mruknął coś sam do siebie, rozglądając się. Te smoki, których posągi stały wokół, na pewno były słabsze od Brata! Żaden nie mógł się z nim równać! Sam Szczęk pokonałby ze trzech bogów naraz! A najchętniej ugryzłby Alaleyę w zadek, gdyby mu się znowu ukazała.

Na szczęście akurat dziś Brat nie modlił się do Alaleyi.

– Witaj, Sennah! – rzucił wesoło na powitanie, po czym skłonił się nisko. Przez moment obserwował posąg różowej smoczycy, zaś na jego pysku gościł uśmiech. – Towarzyszysz mi od zawsze podczas mych podróży, więc pomyślałem, że powinienem cię odwiedzić. I ci podziękować; choć nie okazujesz tego wprost, wiem, że zawsze jesteś ze mną. I że dzięki tobie mogę pokonywać kolejne przeszkody podczas swoich wypraw za barierę – podkreślił, wpatrując się w posąg.

– Przyniosłem ci drobny podarek. Ja... nie wiem, czy bogowie potrzebują skarbów, nie wiem, czy takowe skarby zbierasz. Ten, jak zapewne wiesz, jest dla ras zza bariery czymś podobnym, jak dla nas kamień szlachetny. Niech będzie to moja drobna ofiara w podzięce – podkreślił, kładąc u stóp posągu srebrną monetę. – Mam nadzieję, że będziesz mnie wciąż wspierać, jak zawsze. Pragnę przygód, na których spotkam to, czego jeszcze nikt nie widział. Jeśli... Jeśli jesteś w stanie wskazać mi drogę, jaką mógłbym na takie przygody podążyć, moja wdzięczność będzie więcej niż wielka. A jeśli jest coś, co mógłbym dla ciebie z takiej wyprawy przynieść, uczynię to z wielką ochotą – zakończył.

Stojący zaś obok Szczęk wydał z siebie dźwięk, który był czymś pomiędzy pomrukiem a warknięciem. "Poradziłbym sobie sam, ale w sumie spoko, że nam pomagasz" – tak mniej więcej należałoby go zinterpretować. Bardziej mniej niż więcej, ale czy można oczekiwać wybitnej ogłady od kompana...?

Licznik słów: 366
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 145
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Brat Wędrowców

Post autor: Sennah »

W pierwszej chwili mogło się wydawać Bratu, iż Bogini Lata nie jest zbytnio skora do rozmowy. W ogóle, gdy tu wszedł, nie mógł oprzeć się wrażeniu, iż, jak na tak „ciepłego” boga, jest tu chłodno i szaro… Co prawda uczucie to rozwiało się po kilku kolejnych krokach, być może to wcale nie był gorszy nastrój owej bogini, a zwykły zbieg okoliczności?
Jego modlitwa nie została przez nic przerwana, miał nawet wrażenie, że przedzierało się tu więcej światła z każdym kolejnym słowem, które wychodziło z jego pyska. Kiedy skończył było już kompletnie jasno.
Miło jest usłyszeć takie miłe i szczere słowa… Do tego deklaracje rozważności, kiedy to ostatnio smoki zdają się gubić ją w swoich czynach – usłyszał w odpowiedzi ciepły, przyjemny głos z lekkim chichotem przy końcowych słowach, choć bez problemu Ziemisty mógł wyczuć, że miał on w sobie gorzką nutę. Ale nie był to koniec toczących się z pyska Sennah słów – Zbieram wszystkie podarunki, które smoki zechcą mi złożyć, choć nie jest to konieczne. Bez obaw więc o żadnym braku wsparcia nie ma mowy, choć szczerze? Wcale go nie potrzebujesz, jeżeli masz łeb na karku i nie wyginasz szyi w stronę rozdziawionej paszczy demona… A co wskazania drogi… – tu Lato zrobiła trochę dramatyczną przerwę… Do której dodała już dość szczery chichot. Tymczasem Brat mógł poczuć przyjemne ciepło na łuskach łba – Tak jak gdyby niewidzialna łapa Bogini poklepała go po nim, jak gdyby był zadziornym pisklakiem – Przygoda jest tam, gdzie chcesz jej szukać. Dlaczego chcesz iść w jednym kierunku, skoro jest ich więcej? – Z tymi słowami wydawała się… Zostawić go do dalszych przemyśleń, ponieważ nie minęły dwa mrugnięcia, a wyczuwalna obecność Sennah zniknęła.


Syn Przygody

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1378
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Gorzki Miód

Brat Wędrowców

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Brat wysłuchał uważnie słów bogini. Wyginanie szyi w stronę rozdziawionej paszczy demona...? Ha, Sennah zapewne żartowała, akurat on byłby do tego zdolny! Wysłuchał jednak słów bogini z wesołością, wyraźnie podbudowany dźwięczącą w jej głosie radością.
– Dziękuję za sugestię, Sennah. To cenna wskazówka – odpowiedział, skłoniwszy się. Bogini przekazała mu niezwykle cenną radę: pragnął szukać jednej, największej przygody, ale przecież mógł przeżyć takich przygód wiele! I każda ścieżka mogła do nich prowadzić!

Z uśmiechem opuścił świątynię, wraz z nim odszedł Szczęk. Oczywiście myśląc o kolejnych wyprawach, które go czekały! Nadal pod opieką Sennah!
* * * Syn Przygody znów pojawił się w świątyni; wiele się zmieniło od ostatniego razu. Nadal uwielbiał Sennah, która towarzyszyła mu podczas wypraw za barierę, tego dnia jednak był inny bóg, z którym smok chciałby się spotkać.

Ten, który najlepiej wspierał, gdy trzeba było przetrwać trudne chwile. Ten, który sprawiał, iż smoki ustawały na swych łapach nawet w długich walkach. I ten, którego najbardziej wielbił jego ojciec.

Immanor.

Syn podszedł do figury smoka o złotych łuskach, przez moment wpatrując się w ich przyjemny blask. Sam ten widok sprawiał, iż wojownik nabierał pewności siebie.

– Witaj, Immanorze! – zaczął, spoglądając posągowi w ślepia. – Jak zapewne wiesz, ostatnio wśród nas dzieje się wiele. Wiele trudnych chwil za nami, ale i wiele zapewne nas czeka. I choć nie możemy widzieć w przyszłości, spodziewamy się, iż nie będzie ona łatwa – mówił, obserwując złote oblicze. – Dziękuję, że dajesz mi... i nam wszystkim silę, aby przetrwać towarzyszące nam trudności. Nie wątpię, iż twoja moc dała Stadu Ziemi wiele. Pozwoliła nam przetrwać mimo licznych problemów – podkreślił.

– Przyniosłem też coś, co chciałbym ci pokazać – powiedział, po czym ostrożnie zrzucił z grzbietu dość ciężki przedmiot, kładąc go przed pomnikiem. Była to kolczuga. Ludzka. – Choć mam nadzieję, że to się nie wydarzy... istnieje duża szansa, iż niedługo do Wolnych Stad przybędzie wielu ubranych w podobne, nie mając w sercach pokojowych zamiarów. Jeżeli ziści się najgorsze, będziemy potrzebować wiele wytrwałości, aby przetrwać to starcie. My mamy wprawdzie twarde łuski i ostre pazury, oni jednak posiedli zdolność, aby tworzyć ich odpowiedniki – wyjaśnił.

– Nie wiem, czego konkretnie mógłbym oczekiwać. Czy tego, że w kluczowym momencie natchniesz nas, abyśmy byli w stanie walczyć do ostatnich chwil? Jakiegoś źródła mocy, chociażby przedmiotu, który byliby w stanie wpłynąć na walkę na naszą korzyść? A może... wystarczy po prostu wskazówka? Droga, którą jeśli podążymy, sami odnajdziemy zwycięstwo? – zapytał, obserwując smoka bacznie. – Nie wiem, czego mógłbym oczekiwać; tym sam wiesz, co jest dla nas najlepsz,e Immanorze. I głęboko wierzę, iż dzięki twojej mocy Stado Ziemi znowu przetrwa. Jak zawsze.

Licznik słów: 436
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1012
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Syn Przygody

Post autor: Narrator »

Posąg nie drgnął, ani nie pojawiła się żadna szczególna aura świadcząca o choćby biernej obecności boga. Przez moment Świst pewnie mógł odnieść wrażenie, że nic się nie wydarzy, aż w końcu do jego uszu dotarł złośliwy chichot.

Immanor wyznaje waszą szerokopojętą Wolność Stad, głupku! – zarechotał Riromi. – Najwidoczniej wlicza się w to wolność do umierania z rąk łowców. Aha haha-haha... – jego śmiech roznosił się echem po świątyni, aż w końcu zanikł całkowicie. Duszka już tu nie było. A czy mówił prawdę? Kto to wie.

Kolczuga nadal leżała tam, gdzie Syn Przygody ją zostawił.

Licznik słów: 96
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1378
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Gorzki Miód

Syn Przygody

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Immanor nie był łaskawy odpowiedzieć... Że Riromi miał czelność w tej sytuacji żartować? Na pewno Syn nie uważał tego za stosowną chwilę, mimo wszystko nie przejął się jego słowami. Bogowie nie zawsze musieli odpowiadać – wystarczyło, że byli. Skoro jego ojciec wierzył w Immanora...

Nieważne. A może jednak ważne? Smok zawrócił. Nawet jeśli bóg nie odpowiadał, z pewnością usłyszał jego słowa. I z pewnością pomoże Wolnym, jeżeli będzie to konieczne. Skoro nie odpowiadał – widocznie wierzył, iż poradzą sobie sami.

* * *
Powrócił. Może nie bywał tutaj często, ale jednak chciał choć od czasu do czasu znaleźć chwilę dla bogów. Najtrudniejsze chwile były już za nim – choć wiele się ostatnio pokiełbasiło, z jakiegoś powodu Syn przygody był tego dnia radosny, gdy przybywał do boskiej świątyni. A towarzyszył mu nie kto inny, jak Wicher – który coraz lepiej radził sobie między smokami.

Tym razem postanowił odwiedzić Nenyę. I przyniósł ze sobą interesujący przedmiot – krwawą talię kart. Gra, którą poznał za sprawą Hazardzisty, wymagała sprytu, uznał więc za stosowne, aby przynieść ją na spotkanie z boginią tego właśnie przymiotu.

– Witaj, Nenyo! – rzucił do posągu samicy o wiśniowych łuskach. – Przybyłem do ciebie, ponieważ wygląda na to, iż napotkał nas problem, którego nie rozwiążemy za sprawą zwyczajnej siły. U naszych granic, na północy, czatują orkowie Ulfego – okrutnego, ale i inteligentnego wodza, który pragnie zaszkodzić smokom. Walka w sposób bezpośredni z nimi byłaby trudna, szukam więc pomysłu. Inspiracji – podkreślił, wpatrując się w figurę. – Czegoś, co pozwoli nam rozwiązać problem orków, nie walcząc wprost, a przechytrzyć ich. Dlatego przybyłem do ciebie– podkreślił. – Nie oczekuję gotowego rozwiązania, ale twego wsparcia. Jeżeli możesz dać wskazówkę lub też oświecić mój umysł, coby wszystko zkaończyło się powodzeniem, będę ci wielce wdzięczny – zaznaczył.

Stojący obok Wicher po prostu obserwował posag. Zdawał się wyraźnie zaciekawiony.

– Ach, i jeszcze jedno! – dodał samiec. I wyciągnął przed siebie talię kart. – Te karty służą do grania w pewną grę, którą poznałem podczas podróży za barierą. W grę wymagającą przechytrzenia przeciwnika. Uznałem je za stosowny dardla ciebie – powiedział. – Możemy nawet zagrać... o ile bogom zdarza się grywać w karty ze zwyczajnymi smokami – dodał, mrugnąwszy porozumiewawczo.

Licznik słów: 365
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Nenya
Bóg
Bóg
Posty: 32
Rejestracja: 25 lip 2021, 13:57

Syn Przygody

Post autor: Nenya »

  Spod pomniku bogini zaczęły wyrastać malutkie zielone pędy. Na oczach Świstu zmieniając się w piękną dorosłą roślinę o ciemnych nieznacznie karbowanych liściach. Pędy wiły się przez moment niczym węże, gdy tak rosły w przyspieszonym tempie. Na niskim krzewie, pojawiły się zielonkawe kielichy kwiatów, o brudno-fioletowych końcówkach.. Kwiatom opadły płatki, a zaraz z gałęzi zwisały czarne błyszczące owoce, ozdobione gwieździstymi listeczkami. Obok zaś, roślina zupełnie innego kształtu, około jednej czwartej ogona wysokości, z intensywnie fioletowymi kwiatami dumnie układającymi się wzdłuż górnej części pojedynczego głównego pędu, oraz postrzępionymi, palczastymi liśćmi okrążającymi resztę jej wysokości. Ostatnia roślina, dorównywała wzrostem pozostałym, a na jej szczycie, zebrane w białe baldachy, mieniły się drobniutkie kwiaty. Łodyga była mocna, a zielone rozgałęzienia pokryte ząbkowanymi liśćmi, również rozgałęziającymi się w podobnej manierze. Kształty odgrywane przez inne kształty. Typowe w naturze.
  – Opcji jest wiele! Wystarczy wiedzieć gdzie szukać – bogini zaintonowała dźwięcznym, czystym głosem. Smok miał wręcz wrażenie, że wyczuwa porozumiewawczy uśmiech, zawijający się na jej pysku. Ale prośba o wskazówkę, nie była jedyną rzeczą o którą zagaił Syn Przygody. W momencie gdy zaczął patrzeć na coś innego... a może to się stało gdy mrugnął? Nieważne. Gdy znów spojrzał na posąg bogini, jedna z jej kamiennych łap była wyciągnięta do przodu, otwartą dłonią skierowaną do smoka.
  – Możemy zagrać. Nie będę podglądać.– zaśmiała się.

Syn Przygody

Licznik słów: 221
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1378
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Gorzki Miód

Syn Przygody

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Syn Przygody uśmiechnął się. Sugestie bogini były właściwe, choć nie zaskakujące – trudność nie była bowiem w tym, czym otruć Ulfego. Trudność była w wymysleniu, jak dostarczyć do celu truciznę.

Choć... być może miał przyjaciół, którzy mu w tym pomogą.

– Dziękuję za sugestię. Postaram się ją wykorzystać.dobrze – stwierdził z uśmiechem, obserwując posąg bogini. – W porządku, w takim razie wyjaśnię zasady. Chyba że czytanie w myślach sprawia, iż już je znasz – rzucił, mrugnąwszy porozumiewawczo. I zaraz przystąpił do gry...

* * *
Chciał to zrobić w innych okolicznościach. Chciał do niego przybyć, gdy ukończy arenę, gdy zdobędzie tytuł czempiona, w ten sposób wkupując się w łaskę boga wojny. Ludzie u granic jednak nie czekali. I z pewnością nie będą cierpliwie obozować, aż Syn wreszcie upora się z mantykorą i jeszcze kolejnymi dwoma drapieżnikami. Smok przybył w towarzystwie swoich kompanów – po jego lewej stał Szczęk, po prawej zaś Wicher. I skłonił się przed obliczem Viliara.

– Witaj – zaczął, mówiąc pewnym siebie tonem. Obserwował posąg, zastanawiając się, czego się spodziewać. – Przybyłem do ciebie, ponieważ wygląda na to, iż lada moment czeka nas wojna. Być może tak wielka, jakiej jeszcze Wolne Stada nie widziały – wyjaśnił, nie spuszczając wzroku z figury. – Będzie nam potrzebna siła oraz wola walki, z pewnością poleje się wiele krwi. Ale chcemy zwyciężyć – podkreślił. – Jak mniemam, twoje miano boga wojny nie wzięło się znikąd, nikt nie zna się na jej sztuce równie dobrze jak ty. Wyzwanie, które stawiasz na arenie, uczyniło solidnego wojownika z niejednego smoka – zaznaczył. – Potrzebujemy teraz twojej wiedzy. Mądrości. Doświadczenia bitewnego. Nie oczekuję, że będziesz walczył za nas; choć z pewnością byłaby to nieoceniona pomoc, rozumiem, iż bogowie nie zawsze wtrącają się w sprawy śmiertelników. Będę jednak wdzięczny za każdą wskazówkę. Sugestię, co możemy uczynić, aby zwiększyć swoje szanse na zwycięstwo. Doświadczenie wojny, które możesz nam przekazać – wyjaśnił. – Twoją iskrę, choćby metaforyczną, która da nam choć odrobinę przewagi. Czy byłbyś w stanie wspomóc nas w tej materii, Viliarze?

Licznik słów: 335
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Syn Przygody

Post autor: Viliar »

Woń świeżej juchy uderzyła Ziemistego tak nagle, że przez chwilę nie czuł niczego poza nią. Viliar przywitał się zatem w sposób adekwatny do modlitwy.
Dlaczego miałoby mi zależeć na wygranej Wolnych Stad? Ta kraina nie jest jedynym siedliskiem smoków na świecie. – Pan wojny zaśmiał się chrapliwie. Właściwie, to Viliar mógłby nawet przerzucić się z jaszczurek na oglądanie dwunogów! Taki powiew świeżości dobrze by mu zrobił.
Udowodnijcie, że jesteście warci mojego czasu. Pokażcie mi swój spryt, siłę i determinację, a może – moooże – kiwnę pazurem. – Albo i nie. Viliar z pewnością uważał widmo smoczej zagłady za doskonałą atmosferę do walki. Syn Przygody

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1378
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Gorzki Miód

Syn Przygody

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
– Ponieważ to Wolne Stada cię znają i znają twoją moc. Nawet jeśli lubisz krew i wojnę i ich los jest ci obojętny, czy nie lepiej obserwować w bitwie znane pyski niż kogoś zupełnie obcego...? – zasugerował z uśmiechem. – Bądź co bądź, gwarantuję, że dam z siebie wszystko. I wszyscy damy. To będzie wielka wojna – zaznaczył. – I, mam nadzieję, wielka wygrana.

* * *
Przyszedł do Świątyni, wzdychając cicho; tym razem sprawa, z którą przybył, była naprawdę poważna. I delikatna;otrzymał dość jasne ostrzeżenie. Nie chciał... Bardzo, bardzo nie chciał, aby skończyło się to źle. Ci, których znał, niewiele wiedzieli, pozostało mu wiec zwrócić się do tych stojących wyżej.

– Witaj, Naranleo! – zakrzyknął, skłoniwszy się przed posągiem fioletowołuskiej smoczycy. Wiedział, ze musi ważyć słowa; poruszał niezwykle ryzykowny temat. Ale czuł, że wiedza,która ma do zdobycia... jest bardzo, bardzo ważna. Być może znacznie ważniejsza, niż to wygląda na pierwszy rzut oka. – Przybyłem do ciebie, choć nie jestem czarodziejem... a może właśnie dlatego? – zaczął, wpatrując się w srebrne ślepia. – Jak z pewnością wiesz, trwa wśród nas wojna. Wojna, podczas której ludzie posługują się nie tylko bronią, ale i magią. Choć dajemy z siebie wszystko, aby pokonać napastników, łatwiej jest walczyć z zagrożeniem, które dobrze znamy. I choć bardzo się staramy poznać je jak najlepiej – często brakuje nam wiedzy. Zwłaszcza tam, gdzie mowa jest o magii, magii zupełnie innej niż smocza – zaznaczył.

– Słyszałem o pewnych zatrutych kłach, kłach, które zjadają smoczą maddarę. Wiem, że taki przyniósł na nasze tereny Światła Północy; być może podobny istnieje w co najmniej jednym innym miejscu, u kupca w mieście na pustyni, choć nie mogę tego stwierdzić z pewnością. Uznałem więc, iż jesteś właściwą boginią, aby zwrócić się do niej z tym problemem, wszak maddara... pochodzi właśnie od ciebie – zaznaczył. – Czy znasz sposób, abyśmy mogli jakoś poradzić sobie z podobnymi przedmiotami? Albo jesteś w stanie choć dać wskazówkę, gdzie zdobyć taką wiedzę? Co zrobić, gdy się na nie natkniemy...? – zapytał. – Są niezwykłym zagrożeniem, zdolnym w odpowiednich okolicznościach wyrządzić nam olbrzymie szody. I choć zdaję sobie sprawę, iż zazwyczaj wolicie pozostawiać sprawy w naszych łapach... w tym przypadku niebezpieczeństwo wydaje się olbrzymie – wyjaśnił. – Mam więc nadzieję, iż nie nadużywam twojej łaski. Zaś jeśli twoja wiedza ma swój koszt, jestem gotowy go ponieść – zaznaczył.

W międzyczasie wyciągnął nieco przed siebie prawą łapę, tę, na której nosił bransoletę. Nie powiedział nic, ale zakładał, iż zwróci na nią uwagę bogini; zbyt bał się o życie Dila, żeby zadać pytanie o nią wprost. Być może Naranlea też nie odpowie wprost. A być może ją zignoruje. Jak na ironię: im bardziej Świst wiedział, że nie powinien zadawać pytań, tym bardziej chciał wiedzieć.

Choćby to, czy powinien jednak pożegnać się ze swą łapą.

Licznik słów: 464
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1012
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Syn Przygody

Post autor: Narrator »

Chociaż Syn Przygody bardzo się postarał i szczegółowo wypowiedział na dręczące go kwestie, nie uzyskał żadnej odpowiedzi. Świątynia pozostała tak samo cicha, a Naranlea nie odpowiedziała na pytanie samca. Wpadające do środka słoneczne światło odbijało się od złota ciążącego na łapie samca, ale być może to był tylko przypadek.

Licznik słów: 49
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1378
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Gorzki Miód

Syn Przygody

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Przybył do Świątyni, wkraczając powolnym krokiem. Bywał tutaj często, rzadko jednak na okazję modlitwy – częściej odwiedzał plac, gdy wyruszał wraz z przyjaciółmi za barierę. Tym razem jednak Świst miał szczególny powód, aby odwiedzić bogów. Od razu skierował się pod posąg Sennah, skłoniwszy się nisko. Choć jego pysk miał neutralny wyraz, serce jednoznacznie wyrażało wdzięczność.

– Witaj, Sennah. Przyszedłem podziękować ci za wszystko – zaczął. Mówił spokojnie, wpatrując się w oczy figury. – Zawsze wiedziałem, że roztaczasz nade mną swą opiekę, kiedykolwiek ruszam za barierę, dopiero ostatnie doświadczenia pokazały mi jednak, jak niebezpieczny jest świat bez boskiego wsparcia. Nie potrafię nawet znaleźć dobrych słów, aby wyrazić swoją wdzięczność; nie wątpię, iż zawsze byłaś obok. I wiem, że zawsze będziesz. Dziękuję – zaznaczył, nisko pochylając łeb z szacunkiem.

– Wątpię, abym był w stanie choć w małej części odwdzięczyć ci się stosownie za wszystko, co dla mnie zrobiłaś. Wiedz jednak, że jestem zawsze do twojej dyspozycji – podkreślił. – Jeżeli jest coś, co mógłbym dla ciebie, aby ci się odwdzięczyć, powiedz tylko słowo. Chciałbym móc ci się zrewanżować za wszystko, co dla mnie zrobiłaś – zakończył.

I lekko się nawet uśmiechnął na koniec, obserwując posąg. Czy odpowie...? Czy bogom w ogóle potrzebna jest pomoc śmiertelników...? Świst nie miał o tym zielonego pojęcia. Czuł jednak, iż po tym, jak wielokrotnie go wsparła – odwdzięczenie się jej jest bardziej niż właściwe.

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej