Szklista skała

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Światła Północy
Uzdrowiciel Ziemi
Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 2041
Rejestracja: 27 wrz 2022, 17:12
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Drzewny x Północny
Opiekun: Córa Róż i Pasterz Ziemi
Mistrz: Pasterz Ziemi
Partner: Obca Idea

Szklista skała

Post autor: Światła Północy »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,Pł,W,Prs,O,A,Kż,Śl,Skr, MA,MO: 1| L,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Otoczony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Otwarta przestrzeń była z pozoru pusta. Widmo ciszy jednak szybko zostało zburzone, kiedy ponad trawami poniosło się rozleniwione krakanie czarnego ptaszyska o bujnie porastających gardziel piórach. Brodacz kołował wysoko ponad Szklistym Zagajnikiem, stanowiąc dodatkową parę oczu - nieco mniej irytującą niż Grot, którego tor wyglądał wyjątkowo chaotycznie, zupełnie jakby kpił z prądów wiatru. Raz po raz zaczepiał niezadowolonego towarzysza, ignorując jednak obecność trzeciego, znacznie mniejszego kruka o białych piórach.

Syn Poranka, rozleniwiony na połyskującej skale, ziewnął przeciągle. Przyglądał się ptasim harcom od niechcenia, jakby jednym okiem, zakręcając kasztanowy lok wkoło wskazującego palca prawej dłoni. Pomrukiwał przy tym coś pod nosem, niby melodię, a niby ledwie szmer zmąconych myśli. A co by było gdyby... hmm? Teorie jak zwykle zawalały rogaty łeb, niekoniecznie przystosowane do spotkania światła dnia - co pomyśleli by inni, słysząc te wszystkie dyrdymały? Że upadł na głowę? Och, ależ nie raz!

Zacmokał. Zastrzygł uchem. A może by tak... łoś i muchomory?


[mention]Narwana Łuska[/mention]

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Boski Ulubieniec ::
Darmowe błogosławieństwo. Ostatnie użycie: wrzesień.
Szczęściarz ::
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: 10-04.
Zielarz ::
+2 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów.
Wybraniec Bogów ::
Raz na tydzień leczenia/wyprawę +1 sukces. Jeśli użyte do MA, kara +2 ST.
Otoczony ::
Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem za cenę +1 ST.

– – – – – – – –
Błysk przyszłości :: Ostatnie użycie: nn.nn.
Kryształ zielarza :: +1 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów.
– – – – – – – –
Jormungand
Żywiołak Ziemi (wąż)
      Haefnir
Niedźwiedź Polarny
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1  S: 2| W: 1| Z: 1| M:1| P: 2| A: 1
A, O, Skr, Śl: 1    B, Pł, Skr, Śl, A, O: 1
Wrząca Krew
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 196
Rejestracja: 31 sty 2022, 16:51
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 31
Rasa: Wężowy x rajski
Opiekun: Micoru

Szklista skała

Post autor: Wrząca Krew »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Kż,Śl,Prs: 1| A,O,Skr,Pł: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Adrenalina, Czempion
Verhu wracała właśnie z kolejnego mordobicia okrężną drogą, zahaczając o osobliwie wyglądający zagajnik. Unosił się wokół niej zapach ziół, krwi i ziemi w której zapewne tarzała się próbując wygrać kolejną potyczkę. Siostra poskładała ją tym razem dość sprawnie, chociaż gdy źle ułożyła łapę czuła wciąż ciągnięcie świeżo zaleczonej tkanki na barku. Nie było to dobrze widoczne na jej karminowych piórkach, ale były one momentami posklejane zaschniętą krwią, szczególnie na piersi i brodzie.
Jej myśli nie były jednak zaprzątnięte niedawno odbytą walką. Ostatnio zdała sobie sprawę, że robi się dorosła. Przynajmniej według swojego dojrzewającego ciała i smoków wokół, które inaczej reagowały na jej wybryki niż wtedy, gdy była pisklęciem. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie to, że na kolejnej ceremonii miała wybrać dla siebie imię.
Nic nie sprawiało jej takiego kłopotu jak smocze imiona.
Z jakiegoś powodu wszyscy lubili zmieniać je często, ale ona nie pamiętała nawet połowy imion adepckich swojego rodzeństwa. W końcu zawsze byli dla niej tym pierwszym, z którym znała ich od skorupki. Były też zasady, które zabraniały jej pozostania przy obecnym.
– Kaama… Waru wem nomi buuum… – Jęknęła, odrzucając do tyłu kędzierzawą rudą grzywę, gdy dostrzegła siedzącego obok obcego samca. Spięła mięśnie łap, aby doskoczyć do niego i znaleźć się niebezpiecznie blisko jego pyszczka, szczerząc czarne kły. Ale tak w uśmiechu. – Wyglądasz jak ktoś kto wymyśla dobre imiona. Jakie nadałbyś mi? – Spytała zupełnie nie owijając w bawełnę i odsunęła odrobinę łeb, puszczając z nosa kłębki dymu. Była równie subtelna i delikatna co nadchodząca nawałnica.

[mention]Topniejący Kolec[/mention]

Licznik słów: 254
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (7.12).

color=#d6a445
Światła Północy
Uzdrowiciel Ziemi
Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 2041
Rejestracja: 27 wrz 2022, 17:12
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Drzewny x Północny
Opiekun: Córa Róż i Pasterz Ziemi
Mistrz: Pasterz Ziemi
Partner: Obca Idea

Szklista skała

Post autor: Światła Północy »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,Pł,W,Prs,O,A,Kż,Śl,Skr, MA,MO: 1| L,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Otoczony
Dmuchnął w pojedynczy długi kosmyk, który przysłonił mu lewe ślepię. I na powrót na nie spadł. Skwitował to tylko i wyłącznie zduszonym warknięciem, które urwało się mniej-więcej w połowie. Pomrów. Śliczny, tłusty pomrów właśnie pełzł po jego skale. Szarobury, nakrapiany. Idealny. Cmoknął.

Wyciągnął ku niemu prawą dłoń i nacisnął na śliskie ciało, rozkoszując się każdym przebytym milimetrem - aż nie przebił go na wylot. Rozczarowanie. Mogłeś chociaż trzasnąć. Strzelić. Ba! Chrupnąć! Przysunął ślimaka przed nos, spijając każdy spazm odczuwanego przez niego bólu. I nawet nic z Ciebie nie wypłynie? Żałosne. Och, gdyby tylko mógł mu jakoś pomóc - a niestety, ale nie mógł. Miał problemy z okiełznaniem źródła, które najwidoczniej bardzo chciało pokazać właścicielowi, że rwącej rzeki nie sposób oswoić. Należy nauczyć się płynąć wraz z jej nurtem. Bolesnym nurtem.

Tch. – Zamknął oczy i strząsnął nieruchomego już mięczaka z powrotem na glebę - w kierunku, z którego nadchodziło jakieś wielkie mięso. Grot zsunął się gładko z gałęzi, poszukując zaczepki jako pierwszy. Przeleciał nisko nad głową Verhu, pazurami sięgając ku jej brązowej czuprynie, przy czym bardzo głośno pokrakiwał, jakoby zanosząc się drwiącym śmiechem. Brodacz zareagował inaczej - nie skierował się ku obcej, a przeskoczył na prawy róg Topniejącego Kolca, podczas gdy biały ptak pozostał na jednym z okolicznych drzew, nie chcąc się zbliżać do żadnego ze smoków. Może to była słuszna decyzja? Wszak [mention]Narwana Łuska[/mention] zdawała się nie dbać o coś, co nazywało się przestrzenią osobistą, a Szron nigdy nie pozostawał dłużny.

Kiedy ona gwałtownie doskoczyła, on spiął mięśnie i uniósł grzbiet, wyciągając przy tym szyję bliżej karminowych piór.

Kiedy ona wyszczerzyła czarne zębiska, on uśmiechnął się wyłącznie półgębkiem, choć rząd białych kłów zdawał się gdzieś tam połyskiwać.

Kiedy z jej mordy uleciał ciemny dym, z kącików jego pyska, z sykiem, uleciał śnieżnobiały mróz.

Mógł wykonywać ten pierwotnie agresywny taniec przez cały zasrany dzień, jeśli miało to czegoś dowieść - a mogło podkreślić co najwyżej ich drapieżną naturę i mordercze korzenie, których nie sposób było porzucić, niezależnie od tego jak bardzo by się starali. A jednak szybko uciekasz. Brodacz rozpostarł bujnie opierzoną gardziel, z której uleciało ostrzegawcze warknięcie. Nikt Cię nie prosił.

Nie pozwolił Verhu się cofnąć. Gwałtownie wyrzucił przed siebie lewe ramię, coby solidnie chwycić czerwoną żuchwę i prawie że w czułym geście przesunąć kciukiem wzdłuż dobrze zbudowanej kości.
Urocza struktura mięśni – wychrypiał krytycznie. Wojowniczka. Mocno gryziesz. Zacisnął palce mocnej, tak na dwa krótkie uderzenia serca, po czym zwolnił uścisk i przerwał połączenie.
Przypominasz mi kawał świeżo wyrwanego z ciała mięsa, na którym ostało się trochę kłaków. Cuchniesz krwią i brudem. Półślepy mógłby Cię pomylić z demonem. – Podsumowywał powoli wszystkie obserwacje. A mimo to chcesz, żebym nadał Ci imię i przywłaszczył. Słodka. No, nie wszystkie. Część pozostawił dla siebie.
Rzeź – prychnął – O ile byłabyś do tego zdolna, Słoneczko. – Spojrzał na nią badawczo, ciekaw reakcji. Gdyby świat opierał się na brutalności i sile fizycznej - a opierał się - to Mgły stałyby na szczycie łańcucha pokarmowego. To o nich słyszało się najwięcej złego. Ich należało się wystrzegać. Im nie powinno się ufać. Z nimi nie powinno się mieć nic do czynienia. Zabawne - doszli do punktu, w którym nikt nie chce wejść im w drogę. Było to na swój sposób imponujące.

Licznik słów: 540
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Boski Ulubieniec ::
Darmowe błogosławieństwo. Ostatnie użycie: wrzesień.
Szczęściarz ::
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: 10-04.
Zielarz ::
+2 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów.
Wybraniec Bogów ::
Raz na tydzień leczenia/wyprawę +1 sukces. Jeśli użyte do MA, kara +2 ST.
Otoczony ::
Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem za cenę +1 ST.

– – – – – – – –
Błysk przyszłości :: Ostatnie użycie: nn.nn.
Kryształ zielarza :: +1 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów.
– – – – – – – –
Jormungand
Żywiołak Ziemi (wąż)
      Haefnir
Niedźwiedź Polarny
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1  S: 2| W: 1| Z: 1| M:1| P: 2| A: 1
A, O, Skr, Śl: 1    B, Pł, Skr, Śl, A, O: 1
Wrząca Krew
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 196
Rejestracja: 31 sty 2022, 16:51
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 31
Rasa: Wężowy x rajski
Opiekun: Micoru

Szklista skała

Post autor: Wrząca Krew »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Kż,Śl,Prs: 1| A,O,Skr,Pł: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Adrenalina, Czempion
Trzaśnięciem ogona nad głową przegoniła ptaszysko, nie podejrzewając jeszcze, że jego właściciel jest gdzieś w pobliżu. Teraz już było to jasne, drugi kruk okupował róg nieznajomego z którym toczyła pojedynek na spojrzenia. Swoją drogą musiała mocno wysilić wzrok, żeby zaobserwować to będąc jednocześnie tak blisko jego nosa. Jego reakcja, spięcie mięśni i nastroszenie futra na grzbiecie jak kocur zdawała się ją ucieszyć albo przynajmniej rozbawić. Przed próbą liźnięcia mroźnego obłoku unoszącego się nad jego pyskiem powstrzymała ją tylko perspektywa mierzenia się z konsekwencjami. Nie chciała aby jeszcze uciekał nazywając ją wariatką, mógł… nazwać ją wyrwanym z ciała mięsem?
Nigdy nie uciekała od pojedynku na spojrzenia, ale jeszcze nikt nie złapał jej przy nim za żuchwę. Poczuła dziwne ciepło rozlewające się po jej brzuchu, które szybko zrzuciła na karb podekscytowania i zamaskowała złośliwym uśmiechem. Uśmiech szybko przerodził się w chichot, a potem śmiech pełną piersią, gdy zdała sobie sprawę z absurdu porównania jej do kawałka jedzenia, które potoczyło się po podłodze jaskini. Wydawałoby się, że była już bliska uspokojenia się, gdy nagle poderwała się do góry, taranując samca swoim, nie za dużym, ale dobrze zbudowanym ciałem. Gdy, jeśli przewróciła go już i znalazła się na górze, kłapnęła mu zębami przed pyskiem.
– Jesteś zabawny. Rzeź to ładne słowo. – Mówiła z lekkim akcentem, wyraźnie unikając składania złożonych zdań. Może miała z nimi kłopot? Może nie istniały w akarubi? Wyciągnęła lewą łapę z futra na boku nieznajomego, przenosząc ja na opancerzoną pierś. Tam zaczęła szponem zataczać na niej niedelikatne koła, naruszając gładką strukturę łuski. To jest, o ile nie została wcześniej zrzucona i poturbowana w odwecie. – Ty za to przypominasz mi śliczną pamiątkę, którą ktoś przyniósł ze sobą w z wyprawy. Żeby cieszyła oczy w kącie. Nawet błyszczysz. – Zachichotała, przesuwając wzrokiem po jego wyczesanej grzywie.

[mention]Topniejący Kolec[/mention]

Licznik słów: 297
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (7.12).

color=#d6a445
Minoderia Mirażu
Łowca Mgieł
Sytherai Pajęcza
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 204
Rejestracja: 10 mar 2023, 0:17
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 59
Rasa: Północny wężowy
Partner: Grad Skał

Szklista skała

Post autor: Minoderia Mirażu »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| Skr, Śl: 2
Atuty: Ostry Węch; Trudny Cel; Bystrooki; Otoczony;
  • Sytherai dnie spędzała na obserwacji. Od czasu do czasu w jej otoczeniu przewijały się obce smoki, jednakże nie zwracały na nią szczególnej uwagi. Nie była pewna, czym było to spowodowane – albo zapach, nieodznaczający się żadną z charakterystycznych dla danych stad nut był niczym godnym szczególnej uwagi, albo zbyt przejęte były własnymi zmartwieniami, aby ich łby w jakikolwiek sposób kłopotać miała chuderlawa samotniczka snująca się w okolicy. Więc zwiedzała i rozglądała się, i wypatrywała – sama nie wiedząc czego. Może w pewnym stopniu miała nadzieję na spotkanie tego, o którym nigdy nie myślała jak o rodzeństwie, by sprawdzić, jak on sobie radzi? W ewentualności udać się w kolejną, nużącą podróż w nadziei, że gdziekolwiek indziej będzie im lepiej. Nigdy nie przyznałaby się do Urthemiela krzątającego się po jej myślach. Nie chciała, by ją obchodził. Łatwiej byłoby dla ich obojga, gdyby umarł. Albo gdyby umarła ona, dwadzieścia parę księżyców temu.

    Wygrzewała się więc teraz w wątłych promieniach południowego słońca, wylegując się na gładkiej skałce, pozwalającej jej swym rozmiarem na wygodne wyciągnięcie całego ciała. Od czasu do czasu z jej gardła posłyszeć można było pomruki, gdy przewracała się na drugi bok, bądź przyjemne ciepło znikało za pierwszą, lepszą chmurą. Zatracanie się w myślach, jakiekolwiek one nie były i kogokolwiek one nie dotyczyły, pozwalało jej przynajmniej na chwilę zapomnieć o dręczącym ją głodzie.

Licznik słów: 220
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek   WYGLĄD × TECZKA × GŁOS × DRZEWKO
Aut viam inveniam aut faciam.

◖ Ostry węch ◗
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego
na
węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie).


◖ Trudny cel ◗
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika;
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą rany krytycznej/śmiertelnej.


◖ Bystrooki ◗
trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji.

☀ ☁

◖ Otoczony ◗
możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.

  
× Erdarynth × ż. powietrza (rekin) ×    × Marzaraath × leszy ×
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1    S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 2
L, Śl, Skr, MA, MO: 1    B, Śl, Skr, MA, MO: 1
  
PUŁAPKI: ◖ × ◗
Uśmiech Losu
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 347
Rejestracja: 13 mar 2023, 10:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 53
Rasa: Wywerna
Partner: Mirri

Szklista skała

Post autor: Uśmiech Losu »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1 |O: 2 |A: 3
Atuty: Wrodzony talent, Chytry przeciwnik, Czempion, Pojemne płuca
Imrandaar nie umiał marnować czasu, dlatego opuścił na chwilę stadne tereny, by zwiedzić i poznać nowe ciekawe miejsca. Było piękne słoneczne popołudnie. Powietrze było rześkie, trochę chłodne, ale przyjemnie energetyzujące. Nabierał je pełną piersią prując przed siebie. Mijał po drodze jakieś jezioro, rzeki, niekończące się połacie lasów i polan. Widział też z góry kilka smoków, ale większość miała już towarzystwo, więc nie przeszkadzał. Nagle, na polance na środku młodego lasu wypatrzył jakiś podłużny kształt. W dodatku samotny. To była świetna okazja, żeby nawiązać nową znajomość, więc zakołował nad smoczycą, swoim cieniem mignąwszy chwilowo nad jej głową, akurat, kiedy przewalała się na drugi bok prężąc swoje brązowo-brzoskwiniowe ciałko. Wylądował w miarę jak najdalej, albo nie narazić jej na nieprzyjemny podmuch wiatru. Położył skrzydlate ramiona na ziemi i podszedł do niej.
– Moje uszanowanie! Czy nie przeszkadzam? Zauważyłem ciebie z góry i pomyślałem, że może się przedstawię. Jestem Imrandaar. Świeży nabytek Stada Ziemi. A tobie jak na imię? – Zapytał bez zbędnych ceregieli. Uśmiechnął się do niej przyjaźnie. Nie chciał jej spłoszyć, ani niepokoić jeśli sobie tego nie życzyła.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek


Obrazek

Galeria:


Chytry przeciwnik
Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

Czempion
Raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego


Pojemne płuca
Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Minoderia Mirażu
Łowca Mgieł
Sytherai Pajęcza
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 204
Rejestracja: 10 mar 2023, 0:17
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 59
Rasa: Północny wężowy
Partner: Grad Skał

Szklista skała

Post autor: Minoderia Mirażu »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| Skr, Śl: 2
Atuty: Ostry Węch; Trudny Cel; Bystrooki; Otoczony;
  • Skierowała spojrzenie ślepi od razu w miejsce, w którym lądował nieznajomy, zwracając w tamtym kierunku łeb. Spięła się odrobinę, gotowa zerwać się gwałtownie i rzucić się do ucieczki przed potencjalnym zagrożeniem. Samczy głos, a konkretniej słowa, jakie z siebie wypluł za jego pomocą, uspokoiły ją momentalnie, zaś na pysk wężowej powrócił charakterystyczny już dlań, rozbawiony uśmieszek. I nikt nie byłby w stanie wychwycić złośliwych iskierek nawet wtedy, gdy z niewielkiej odległości spoglądałby w jej ślepia. Wyjątek stanowił ktoś, kto znał samicę wyjątkowo dobrze – to również jedynie z własnych doświadczeń, nie zaś z tego, co mówiło spojrzenie. Przekręciła się z wolna na brzuch i przeciągnęła się leniwie, mrużąc ślepia. Jeszcze mu nie odpowiedziała, zupełnie tak, jakby dawkowała względem niego własny czas. Dopiero wtedy otworzyła wpierw jedną powiekę, kolejno drugą, taksując wywerna wzrokiem. Zapewne mógłby jej zagrozić, gdyby zechciał. Nie sądziła jednakże, by wykazywał podobną wolę, o nie.

    Imrandaar. Świeży nabytek Ziemi. – podsumowała zupełnie tak, jak gdyby cała reszta wypowiedzi była zbędna, podpierając łeb na jednej z przednich łap. W rzeczywistości spotkanie smoka z kolejnego stada i, być może, nawiązanie znajomości, działało na jej korzyść. Pazury lewej kończyny, pozostawionej na skale, zastukały teraz o porysowaną już powierzchnię. – Jestem Sytherai. Ze stada... Z żadnego stada.

    Zaśmiała się krótko i uraczyła go kolejnym spojrzeniem spod przymrużonych powiek. Zapewne był w stanie to ocenić, wszak nie niósł się od niej żaden ze stadnych zapachów. Jak jednakże zareaguje na podobną informację?

    Imrandaar

Licznik słów: 240
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek   WYGLĄD × TECZKA × GŁOS × DRZEWKO
Aut viam inveniam aut faciam.

◖ Ostry węch ◗
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego
na
węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie).


◖ Trudny cel ◗
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika;
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą rany krytycznej/śmiertelnej.


◖ Bystrooki ◗
trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji.

☀ ☁

◖ Otoczony ◗
możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.

  
× Erdarynth × ż. powietrza (rekin) ×    × Marzaraath × leszy ×
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1    S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 2
L, Śl, Skr, MA, MO: 1    B, Śl, Skr, MA, MO: 1
  
PUŁAPKI: ◖ × ◗
Uśmiech Losu
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 347
Rejestracja: 13 mar 2023, 10:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 53
Rasa: Wywerna
Partner: Mirri

Szklista skała

Post autor: Uśmiech Losu »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1 |O: 2 |A: 3
Atuty: Wrodzony talent, Chytry przeciwnik, Czempion, Pojemne płuca
Pod względem spostrzegawczości Imr był takim inwalidą w stopniu lekkim. Nawet wychwytując u kogokolwiek iskierki nikczemności w ślepiach, wcale nie odbierał tego jako coś niepokojącego co mogłoby mu zagrozić. Wszak sam aż takim niewiniątkiem nie był. Jeśli zaś chodziło o Syth, to nie ukrywał swojego zainteresowania jej osobą. Powlókł wzrokiem po jej nagrzanym ciele, gdy się przetaczała na drugą stronę. Dobrze rozumiał jej spowolniony rozleniwieniem gest, bowiem sam był spragniony ciepła spływającego z nieba. Jego łuski były ciemne i bardzo szybko owo ciepło przyciągały i już po niedługim czasie po wylądowaniu, zaczął to odczuwać.
Wywerna spoglądała na Syth czekając na odpowiedź, a gdy ją otrzymał, delikatnie wygiął kąciki warg.
– Bez stada? To ciekawostka. – Przyznał. Z tego co mu wiadomo, samotnicy to najrzadsze osobniki. – Co cię przekonało do takiej ścieżki? – Spytał nie spuszczając jej z oczu. Jej niecodzienny wygląd przyciągał wzrok.

Sytherai

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek


Obrazek

Galeria:


Chytry przeciwnik
Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

Czempion
Raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego


Pojemne płuca
Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Minoderia Mirażu
Łowca Mgieł
Sytherai Pajęcza
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 204
Rejestracja: 10 mar 2023, 0:17
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 59
Rasa: Północny wężowy
Partner: Grad Skał

Szklista skała

Post autor: Minoderia Mirażu »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| Skr, Śl: 2
Atuty: Ostry Węch; Trudny Cel; Bystrooki; Otoczony;
  • Poprawiła upięte klamrą, czerwone włosie, bawiąc się niewielkimi jego pasemkami pomiędzy szponami. Westchnęła cicho i powiodła ku samcowi spojrzeniem raz jeszcze, jak gdyby niezwykle przykrą była rozmowa na temat jej samotnictwa. W rzeczywistości nawet było jej na korzyść to, jak sprawnie udało jej się nawiązać kontakt z kimkolwiek tutaj, nawet stroniąc od deklaracji przynależności do któregoś stada.
    Przyzwyczajenie, wiesz... – odwróciła wzrok, by w moment powrócić nim na nowo ku czerwonawym ślepiom rozmówcy. Uśmiechnęła się do niego i poprawiła ułożenie sylwetki na skale, zupełnie tak, jak gdyby interakcja poczęła ją nużyć, zaś słoneczne promyki okazywały się być czymś godniejszym zwrócenia uwagi.Nie potrafiłabym odnaleźć się w stadzie... Tyle nieznajomych wokół, zobowiązania... Nie wiem, czy jestem na nie gotowa.

    Puchata końcówka ogona poczęła przesuwać się rytmicznie po szarawej powierzchni, zbliżając się odrobinę na przód ciała, zaś Sytherai pochwyciła ją w przednie łapy i poczęła przeczesywać włosie z wolna.
    A Ty? Skąd wybór dołączenia do stada?

    Imrandaar

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek   WYGLĄD × TECZKA × GŁOS × DRZEWKO
Aut viam inveniam aut faciam.

◖ Ostry węch ◗
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego
na
węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie).


◖ Trudny cel ◗
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika;
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą rany krytycznej/śmiertelnej.


◖ Bystrooki ◗
trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji.

☀ ☁

◖ Otoczony ◗
możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.

  
× Erdarynth × ż. powietrza (rekin) ×    × Marzaraath × leszy ×
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1    S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 2
L, Śl, Skr, MA, MO: 1    B, Śl, Skr, MA, MO: 1
  
PUŁAPKI: ◖ × ◗
Uśmiech Losu
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 347
Rejestracja: 13 mar 2023, 10:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 53
Rasa: Wywerna
Partner: Mirri

Szklista skała

Post autor: Uśmiech Losu »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1 |O: 2 |A: 3
Atuty: Wrodzony talent, Chytry przeciwnik, Czempion, Pojemne płuca
Samotnicy nie byli aż taką rzadkością, żeby się nad tym statusem długo rozwodzić. Sam miałby kilka powodów, żeby żyć bez stada, ale był też pragmatykiem. Brał pod uwagę wiele korzyści ze wstąpienia w szeregi obcego stada. Było ich zdecydowanie więcej niż strat. Podszedł do kamienia, na którym przewracała się samica. Przechylił łeb w bok by popatrzeć na nią z bliska. Omiótł spojrzeniem jej futro, kolory i stan zewnętrzny. Może był trochę nachalny, ale miał nadzieję, że się nie wystraszy.
– Zobowiązania, to nic złego. Widzę, że jesteś jeszcze młoda, więc to zrozumiałe, że możesz to odbierać opacznie. Ale szanuję twoje podejście. – Uśmiechnął się i usiadł przyglądając kicie, którą wyczesywała pazurkami. Nigdy nie chciałby zamienić swoich łusek na futro. Zapłakałby się, gdyby to miał codziennie rozczesywać. – Lubię towarzystwo. Samotność nie jest dla mnie, bo nie potrafię się leczyć, ani skutecznie polować. Ja jestem wojownikiem i nadstawiam kark za stado, a w zamian mogę liczyć na opiekę uzdrowicielską, jedzenie, kawałek terenu na grotę i nowe przyjaźnie.

Sytherai

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek


Obrazek

Galeria:


Chytry przeciwnik
Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

Czempion
Raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego


Pojemne płuca
Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Minoderia Mirażu
Łowca Mgieł
Sytherai Pajęcza
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 204
Rejestracja: 10 mar 2023, 0:17
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 59
Rasa: Północny wężowy
Partner: Grad Skał

Szklista skała

Post autor: Minoderia Mirażu »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| Skr, Śl: 2
Atuty: Ostry Węch; Trudny Cel; Bystrooki; Otoczony;
  • Przemówił, jak gdyby był starszy od niej o kilkadziesiąt księżyców i rozpadał się już z powodu swego wieku. Było to poniekąd irytujące, bowiem uczuła, jakby samiec wywyższał się nad nią poprzez podobne mądrości. Nie skomentowała tego jednak w żaden sposób i skinęła mu tylko łbem, taksując go również spojrzeniem – tak, jak robił to w tymże momencie z nią. Nie była szczególnie zainteresowana aparycją Imrandaara, ani tym, co zamierzał wygłosić. Widziała jednak, iż był zdecydowanie zaintrygowany jej osobą, toteż pozwoliła mu i na rozmowę, i na wlepianie w nią wzroku, zupełnie jakby była pięknym kwiatem, który rzadko spotykany był na tych ziemiach. Sama ta myśl rozbawiła ją, jednak powstrzymała śmiech, by nie wyjść na niegrzeczną.
    Rozumiem. Do samotności idzie się przyzwyczaić, do braku dostępu do uzdrowicieli również. – odpowiedziała zadziornie, teraz decydując podnieść się nieco na łapach i leniwie przeciągnąć. Mruknęła przy tym, prostując każdą z kończyn, po czym w ślad za Ziemnym przysiadła przed nim. – Ja potrafię polować. Od zawsze się tego uczyłam. Nie wiem jednak, czy byłabym w stanie posilić całe stado pełne wygłodniałych, nieradzących sobie piskląt.

    Uśmiechnęła się teraz i zamrugała zabawnie, raz jeszcze za pomocą spojrzenia oceniając smoka. Był pocieszny w całym tym swoim poczuciu obowiązku względem grupy. Poniekąd takie uzależnienie uznała za dość... ograniczające.
    Musisz być więc bardzo honorowy, by bronić swego stada szczególnie zaciekle. – rzuciła lakonicznie. – Nie wyglądasz na takiego, który robiłby to jedynie z pragmatycznych przyczyn, hmm?

    Imrandaar

Licznik słów: 240
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek   WYGLĄD × TECZKA × GŁOS × DRZEWKO
Aut viam inveniam aut faciam.

◖ Ostry węch ◗
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego
na
węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie).


◖ Trudny cel ◗
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika;
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą rany krytycznej/śmiertelnej.


◖ Bystrooki ◗
trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji.

☀ ☁

◖ Otoczony ◗
możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.

  
× Erdarynth × ż. powietrza (rekin) ×    × Marzaraath × leszy ×
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1    S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 2
L, Śl, Skr, MA, MO: 1    B, Śl, Skr, MA, MO: 1
  
PUŁAPKI: ◖ × ◗
Sięgający Nieba
Przywódca Mgieł
Królewicz.
Przywódca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 4219
Rejestracja: 29 mar 2022, 0:08
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Górski
Mistrz: Granica Lustra
Partner: Wrota Dziejów

Szklista skała

Post autor: Sięgający Nieba »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,O,MA,Śl,Kż: 1| L,MP,MO: 2| Lcz: 3
Atuty: Pełny Brzuch; Niestabilny; Niezawodny; Furia Niebios; Wybraniec Bogów;
Miał o wiele więcej pracy, niż mógłby się spodziewać. Bez większego zdziwienia przyjął do wiadomości, że Hrasvelg został zdegradowany – najwyższy czas! – i odetchnął w duchu ulgą, gdyż przynajmniej jeden ciężar został odjęty z jego barków, problem w tym, że wytrenowanie nowych uzdrowicieli zajmie trochę czasu. Co za tym idzie – zostal sam, przynajmniej przez pewien czas.
Drażniło go to. Wolał spędzać czas z pisklętami (zwłaszcza z Valnarem), niż tracić go na niekończących się wyprawach, dlatego któregoś dnia rzucił to wszystko w kąt i wybrał się ze swym pierworodnym na wycieczkę. Wybyli z obozu o zmierzchu, a gdy dotarli na miejsce była już noc, aczkolwiek Hermesowi to nie przeszkadzało – był nocnym stworzeniem i taki właśnie tryb życia prowadził. Jego dzieci powinny sobie poradzić jeśli miały choć trochę jego krwi w swych żyłach.
Hermes wylądował na szczycie skały i opadł na brzuch, pozwalając młodemu na zsunięcie się z jego grzbietu.

– Dobre miejsce widokowe, hm? Możesz się tu rozejrzeć, tylko uważaj na te cierniste krzewy nieopodal. Matka nie będzie zadowolona jeśli wrócisz z kolcami powbijanymi między łuski – uprzedził Valnara kiwając końcówką ogona w stronę otaczających skałę zarośli.

Valnar

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Błysk Przyszłości: brak użycia
Pełny Brzuch
Piękny i szczupły.
pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.

Niestabilny
Co za dużo, to niestabilnie.

Dodatkowa kość do MP, MA, MO, ciężka w razie niepowodzenia.

Niezawodny
Kijem się go nie dobije.

Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.

Furia Niebios
Nie irytujcie go, na litość boską.

Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.

Wybraniec Bogów
Słusznie wybrali komu sprzyjać.

Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Ostatnie uż: 30.09
Obrazek
Obrazek Obrazek
Villedor (mantykora) Garlemald (z. powietrza: jeleń)
S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1    S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Śl,Skr: 1| A,O: 2    MP,B,L,Śl,Skr: 1| MA,MO: 2

Obrazek Obrazek
Morcheba Adrogorsk
Aligator    Paw
Kompan niemechaniczny Kompan niemechaniczny
Gwiezdny Tropiciel
Łowca Mgieł
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 267
Rejestracja: 28 cze 2023, 1:15
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 17
Rasa: Górski x Wężowy

Szklista skała

Post autor: Gwiezdny Tropiciel »

A: S: 5| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,O,A,W,MP,MO,MA,Kż,Śl,Skr: 1| L: 2
Atuty: Ostry Węch; Pamięć Przodka; Lekkostopy;
Valnar lubił podróże na tereny wspólne. Póki co nie uśmiechała mu się wizja spotykania smoków z obcych stad, zwłaszcza z ziemi, po tym co powiedziała mu mama. Znał parę smoków w Mgle i mu to całkowicie wystarczało do szczęścia. Tak więc z radością zabrał się z ojcem na wycieczkę, a pora dnia wcale mu nie przeszkadzała. Zdawało się że Valnar mógł tak samo dobrze funkcjonować za dnia, jak i za nocy.
Pisklę ześlizgnęło się sprawnie po boku ojca na ziemię. Był już duży, uczył się biegać i był całkiem niezły w niepotykaniu się o swoje łapy. Nie martwiąc się o swoje bardzo twarde i wytrzymałe łuski które na pewno bez problemu ochronią go przed jakimiś śmiesznymi roślinami, zaczął chodzić dookoła patrząc się na różne rośliny i nocne robaczki. Było to... trochę ciekawe. Ale pisklęta miały to do siebie że coś jest bardzo ekscytujące... ale szybko się tym nudziły.
– Lubię gwiazdy – wypalił nagle zwracając łeb w kierunku ojca. Było to... prawdziwe stwierdszenie. Valnar bardzo lubił patrzeć się w nocne niebo podziwiają miliony drobnych kropek światła. A ojciec był właśnie bardzo gwieździsty, może powie coś ciekawego?

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
– Ostry węch: Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna i mniejsze pożywienie)
– Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
– Lekkostopy: Raz na misję/3 razy w polowaniu smok ma 2 dodatkowe sukcesy przy teście na podkradanie się.
Sięgający Nieba
Przywódca Mgieł
Królewicz.
Przywódca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 4219
Rejestracja: 29 mar 2022, 0:08
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Górski
Mistrz: Granica Lustra
Partner: Wrota Dziejów

Szklista skała

Post autor: Sięgający Nieba »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,O,MA,Śl,Kż: 1| L,MP,MO: 2| Lcz: 3
Atuty: Pełny Brzuch; Niestabilny; Niezawodny; Furia Niebios; Wybraniec Bogów;
– To dobrze. To bardzo dobrze, mój mały – mruknął cicho, a w jego głosie brzmiała aprobata. – Jestem stworzony na cześć nocnego nieba i mam w sobie cząstkę gwiazd, która krąży również w Twoim ciele. Jesteś wszak moim potomkiem, moim pierworodnym. Czy opowiadałem Ci już o naszych przodkach i o pierwszym gwiezdnym smoku? – spytał Valnara doskonale znając odpowiedź. Hermes rzadko opowiadał bajki, ale tym razem zamierzał zdobyć się na krztynę wysiłku i wymyślić coś oryginalnego. Za nic nie dorówna w tej materii Veir, która była prawdziwą mistrzynią bajkopisarstwa, ale czuł się zobowiązany do podjęcia chociaż najmarniejszej próby zabawienia malucha.

Valnar

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Błysk Przyszłości: brak użycia
Pełny Brzuch
Piękny i szczupły.
pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.

Niestabilny
Co za dużo, to niestabilnie.

Dodatkowa kość do MP, MA, MO, ciężka w razie niepowodzenia.

Niezawodny
Kijem się go nie dobije.

Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.

Furia Niebios
Nie irytujcie go, na litość boską.

Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.

Wybraniec Bogów
Słusznie wybrali komu sprzyjać.

Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Ostatnie uż: 30.09
Obrazek
Obrazek Obrazek
Villedor (mantykora) Garlemald (z. powietrza: jeleń)
S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1    S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Śl,Skr: 1| A,O: 2    MP,B,L,Śl,Skr: 1| MA,MO: 2

Obrazek Obrazek
Morcheba Adrogorsk
Aligator    Paw
Kompan niemechaniczny Kompan niemechaniczny
Gwiezdny Tropiciel
Łowca Mgieł
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 267
Rejestracja: 28 cze 2023, 1:15
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 17
Rasa: Górski x Wężowy

Szklista skała

Post autor: Gwiezdny Tropiciel »

A: S: 5| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,Pł,O,A,W,MP,MO,MA,Kż,Śl,Skr: 1| L: 2
Atuty: Ostry Węch; Pamięć Przodka; Lekkostopy;
Valnar często słyszał o tym jak ważne jest to że jest synem i pierworodnym swojego ojca. Miał problemy z pojęciem wagi tego faktu ale założył że skoro to było tak ważne dla taty, to musiało takie być. Nie czuł się jednak pewien co do kwestii tego czy Hekate który wykluła się po nim, I przez to nie jest pierworodnym... jest mniej ważna. Na pewno nie czuł żeby tak było. Nie uważał się za ważniejszego dlatego że wypełzł z jaja trochę wcześniej.
– Mama opowiadała mi o pierwszych bogach i bóstwach polowania. To ktoś z nich? -zapytał się zaciekawiony tym tematem. Postanowił nie odpowiedzieć na razie na to że ojciec uważał się za stworzonego na czyjąś cześć. Byłoby mu przykro gdyby mu powiedział że jemu osobiście wydawało się że smoki po prostu się wykluwają i... tyle.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
– Ostry węch: Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna i mniejsze pożywienie)
– Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
– Lekkostopy: Raz na misję/3 razy w polowaniu smok ma 2 dodatkowe sukcesy przy teście na podkradanie się.
Sięgający Nieba
Przywódca Mgieł
Królewicz.
Przywódca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 4219
Rejestracja: 29 mar 2022, 0:08
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Górski
Mistrz: Granica Lustra
Partner: Wrota Dziejów

Szklista skała

Post autor: Sięgający Nieba »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,O,MA,Śl,Kż: 1| L,MP,MO: 2| Lcz: 3
Atuty: Pełny Brzuch; Niestabilny; Niezawodny; Furia Niebios; Wybraniec Bogów;
– Przedstawiła Ci już wiarę w Ognvara? – spytał badawczo. Byłby zdziwiony gdyby nie. Veir zawsze była głęboko wierzącym smokiem, lojalnym wobec zasad swej ojczyzny, choć nie do bólu. Spodziewał się, że zarówno Hekate jak i Valnar prędko zostaną zaznajomieni z wiarą Horgifell.
A później przeszedł do obiecanej opowieści, układając się wygodnie na skale.
– Istnieli kiedyś dwa bracia: jeden miał biało-złote łuski i stanowił uosobienie dnia, drugi natomiast bardzo ciemne, niemal czarne, a jego ciało ozdabiały gwiazdy. Mieli też dwie siostry: Świt i Zmierzch, jednakże te nigdy nie brały udziału w ich walkach. Ciemnołuski samiec był cichy, spokojny i tajemniczy, podczas gdy złotołuski pragnął bez przerwy lśnić. Pragnął uwagi, ba, wymagał jej i nie potrafił pogodzić się nawet z najmniejszą konkurencją. Wszystko oświetlał swym blaskiem, głośno zawiadamiając o swej obecności i wymagając bezustannej atencji od wszystkich żywych istot. Na początku uzyskiwał to co chciał, lecz wkrótce smoki zaczynały być tym zmęczone i coraz częściej przesypiały męczący dla nich dzień, by odżyć nocą i relaksować się słuchając jedynie cykania świerszczy czy obserwując lot świetlików i ciem. Dzień, gdyż tak nazywał się złoty smok, czego pewnie już się domyśliłeś, z początku był jedynie zazdrosny, lecz wkrótce przeszedł do czynów. Powołał do życia nocne bestie, drapieżników polujących na smoki, zaszczepił w nich także lęk przed ciemnością. Na jakiś czas to pomogło, lecz wkrótce nawet zagrożenia stało się łatwiejsze do wytrzymania niż Dzień nie dający innym spokoju nawet na moment ze swą natarczywością. – Hah, czyż to nie brzmiało trochę podobnie do niego samego? Musiał lśnić, pragnął być w centrum uwagi i uważał się za najlepszego, choć jednocześnie nie był natarczywy i nigdy się nikomu nie narzucał. Znał granicę dobrego smaku, a jego reputacja była mu ważniejsza niż płoche pragnienia. Ponadto... od kiedy miał Veir znacznie się uspokoił. Hermes odetchnął, zmrużył kocie ślepia unosząc pysk ku blaskowi księżyca i kontynuował.
– Wkrótce bracia zaczęli ze sobą walczyć, pomimo że Noc starał się unikać konfliktu tak długo, jak to możliwe; nawet ich łagodne siostry nie potrafiły przywołać swego złotoluskiego do porządku. Noc nie chciał toczyć bitew z bratem, gdyż nigdy nie żywił wobec negatywnych uczuć ani urazy za jego czyny, dlatego umknął przed Dniem i robi to po dziś dzień, podczas gdy dwie siostry robią co w ich mocy, by oddzielić od siebie zwaśnione rodzeństwo swoją obecnością, nawet jeśli to oznaczało, że same nigdy się już nie spotkają. Powiadają, że gwiazdy to nasi zmarli przodkowie. Ci oddani Nocy zawsze połyskują na nocnym niebie, zaś Ci oddani Dniu są niewidoczni, gdyż ten przyćmiewa ich swym złocistym blaskiem, jako że uważa się za najważniejszego.
Oczywiście była to tylko bajka wymyślona na poczekaniu. Może nie był dobrym bajkopisarzem i wiele mu brakowało do Veir, lecz przynajmniej się starał i próbował urozmaicić Valnarowi dzieciństwo.

Valnar

Licznik słów: 457
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Błysk Przyszłości: brak użycia
Pełny Brzuch
Piękny i szczupły.
pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.

Niestabilny
Co za dużo, to niestabilnie.

Dodatkowa kość do MP, MA, MO, ciężka w razie niepowodzenia.

Niezawodny
Kijem się go nie dobije.

Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.

Furia Niebios
Nie irytujcie go, na litość boską.

Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.

Wybraniec Bogów
Słusznie wybrali komu sprzyjać.

Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Ostatnie uż: 30.09
Obrazek
Obrazek Obrazek
Villedor (mantykora) Garlemald (z. powietrza: jeleń)
S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1    S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Śl,Skr: 1| A,O: 2    MP,B,L,Śl,Skr: 1| MA,MO: 2

Obrazek Obrazek
Morcheba Adrogorsk
Aligator    Paw
Kompan niemechaniczny Kompan niemechaniczny
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej