Zakątek duszków

Za ciasnym przejściem do Ciemnej Groty, skręcając w drugi po prawej korytarz, można było trafić do Niszy Zadumy, mieszczą się posagi bóstw spoza rodziny.
Alaleya
Duszek
Duszek
Posty: 36
Rejestracja: 23 lut 2023, 16:42

Zakątek duszków

Post autor: Alaleya »

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

A co jeżeli ona nie chciała porozmawiać na ten temat, hę? Zaczynała rozumieć dlaczego Immanor nie zaszczycał swoich podopiecznych odpowiedziami. Z grymasem na małpim pysku pojawiła się na szczycie największej z drewnianych figurek, spoglądając na przywódcę Słońca.
Słucham. – Skrzyżowała ramiona.

Licznik słów: 42
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1633
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zakątek duszków

Post autor: Władca Przeznaczenia »

A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony
Aventus był gotowy na natychmiastową odmowę albo zignorowanie jego słów, jednak ku jego pozytywnemu zaskoczeniu, duszek zaszczycił go nie tylko odpowiedzią, ale również samą obecnością! Jego szkarłatne ślepia natychmiast podążyły w kierunku postaci Alaleyi. Podszedł bliżej drewnianej figurki i przysiadł naprzeciwko istoty. Nie wydawała się zadowolona z rozmowy, jednak musiał spróbować ją przekonać.
– Spotkałem hordę na północnym wschodzie i przekonałem ich, aby stanęli po naszej stronie przeciwko łowcom smoków. Znasz ich, a oni znają ciebie. Wiedzą, że bronisz natury na tych terenach. Musieliby jednak założyć obóz na terenach Słońca, aby nam pomóc w walce. Nie wpuszczę ich na swoje tereny bez twojej zgody. Wiesz, że orkowie są... porywczy. Postaram się jednak ich pilnować, aby nie rozpanoszyli się jak chcą, pod warunkiem, że przymkniesz oko na ich potencjalne wybryki wobec natury, przynajmniej dopóki nie pozbędziemy się łowców smoków.
Zdawał sobie sprawę z tego, że nie są dobrzy. Żar był jednak na tyle wkurzony na dwunogi i ich smoka, że jedyne o czym marzył, to aby roznieść ich w proch, bez znaczenia, kto im w tym pomoże. Zamierzał rozprawić się z nimi w taki sposób, aby ich popamiętali i nigdy więcej nie podnieśli broni na Wolne Stada.

Alaleya

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07-

-------------–
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Alaleya
Duszek
Duszek
Posty: 36
Rejestracja: 23 lut 2023, 16:42

Zakątek duszków

Post autor: Alaleya »

Nagle jej wyraz pyska z neutralnego uformował się w niezwykle surowy.

Słuchała smoka, zastanawiając się w jaki sposób mu przedstawić, że chyba upadł na głowę. Była tylko jedna horda, którą Alaleya przegoniła z terenów Wolnych Stad i to o niej musiał mówić przywódca Słońca. Ta banda śmierdzieli nie bez powodu bała się przejść przez granicę. Dość szczegółowo im wyłożyła co się z nimi stanie, gdy spróbują.
Nie – rzuciła krótko, nieprzejednanym tonem. – Coś jeszcze?

Licznik słów: 76
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1633
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zakątek duszków

Post autor: Władca Przeznaczenia »

A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony
Obserwował uważnie, jak mimika pyska Alaleyi zmienia się stopniowo w surowy, skrzywiony grymas. Spodziewał się, że rozmowa dość szybko przybierze taki tor, jednak nie spodziewał się, że aż tak. Zmrużył nieco ślepia, słysząc jej ostry, nieznoszący kompromisów ton.
– Mogę chociaż wiedzieć dlaczego odmawiasz, skoro mogą nam pomóc z łowcami smoków?
Słońce było samo w obliczu zagrożenia ze strony morza. Orkowie mogli im pomóc bronić granic, aby ta plaga nie rozprzestrzeniła się dalej. W końcu, centrum Wolnych stad to była właśnie świątynia. Jeżeli któreś ze stad upadnie, bez wątpienia, ludzie wkroczą, aby ją zrabować.
– Jeżeli przegramy, a ludzie wnikną wgłąb terenów, natura poniesie o wiele większe straty, niż gdybyś się zgodziła. I nie tylko natura, ale smoki też. Dio już zginął. Nie pozwolę, aby łowcy zabrali kolejne życia.
Mimo to, nadal próbował ją przekonać. Żadne inne stado nikogo nie straciło. Żar już od pierwszego dnia pogodził się z żałobą. Wojna była okrutna, to prawda, ale to nie musiało się tak kończyć. Nigdy nie wybaczy sobie tego, że mógł COŚ ZROBIĆ. Życia Dio już nic nie zwróci...

Alaleya

Licznik słów: 178
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07-

-------------–
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Alaleya
Duszek
Duszek
Posty: 36
Rejestracja: 23 lut 2023, 16:42

Zakątek duszków

Post autor: Alaleya »

Ta konwersacja przestała się jej podobać. Tak samo jak Żar Słońca.
Nie muszę się przed tobą tłumaczyć. Może powinieneś odbyć szczerą rozmowę z innymi przywódcami – zrobiła krótką pauzę, pozwalając mu połączyć kropki.

Ale na jego kolejne słowa zmrużyła ślepia w których pojawiła się drapieżna iskra.
Nie próbuj mną w ten sposób manipulować, Żarze Słońca – przestrzegła go lojalnie, wskazując na niego futrzastym palcem. – Natura tu była zanim się pojawiliście i będzie po waszej śmierci. Ludzie doskonale wiedzą czego nie mogą tu robić, inaczej już dawno dyndaliby na tutejszych drzewach z przetrąconymi karkami – a do tego sam Thahar im przekazał, że to któryś z Wolnych ostrzegł dwunogów. Może im ta informacja umknęła? – Jak to jest, że nie potrafisz otworzyć granic dla swoich odwiecznych sąsiadów, którzy mają ten sam problem co ty, ale losowo spotkanemu barbarzyńcy ufasz na słowo i witasz go z otwartymi ramionami? – zawiedziona pokręciła głową. Dlaczego ona musiała robić za niańkę i wszystko im wykładać? To powinna być robota Immanora! – Wszystkich sojuszników jakich potrzebujesz masz pod nosem – i nie potrzebował sprowadzać nikogo z zewnątrz. Żadne z nich nie musiało tego robić.

Podskoczyła z figurki i unosiła się w powietrzu.
Jeżeli ta horda przekroczy granicę, nie zostanie po nich nic tylko drzewa – zawyrokowała finalnie, mówiąc mu dokładnie to samo, co temu obdartusowi Ulfe. A potem zniknęła w kłębie zielonego dymu, uznając rozmowę za zakończoną. /zt

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1633
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zakątek duszków

Post autor: Władca Przeznaczenia »

A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony
Przechylił nieco łeb, nie rozumiejąc.
– Już z nimi rozmawiałem. I wcale tobą nie manipuluję. Jestem tylko śmiertelnikiem, nie ośmieliłbym się igrać z Boskimi Siłami.
Powinien był się tego spodziewać. Od kiedy wrócił z cieniem, Bogowie i duszki się od niego odwrócili. Za nic mieli to, że smoki ginęły, obchodziło ich tylko to, co stworzyli- Wolne Stada. To tereny były dla nich ważne, nie smoki, które na nich mieszkały. Nadzieja, którą odzyskał po rozmowie z Gorzkim Miodem została utracona w zaledwie uderzenie serca.
Wolne Stada to nie był raj. To była przykrywka, aby wiązać smoki ze stadami, wykorzystywać jednostki, zmuszać ich do posłuszeństwa pod widmem okrzyknięcia jako zdrajcy. Dobre pierwsze wrażenie ciepłej rodziny, które uosabiała Naeda zniknęła, konfrontując go z brutalną rzeczywistością i niechęcią ze strony Chabra, którego przez długi czas podziwiał. Jak miał zaufać smokom, skoro były one tak dwulicowe, kłamliwe?
Ci, z którymi żył od kiedy przybył do Wolnych oszukali go w tak perfidny sposób, więc jak mógł zaufać smokom z innych stad, których kompletnie nie znał? Zacisnął szczęki, wbijając wzrok w kamienną posadzkę pod posążkiem. Zacisnął dłonie w pięści, z palącego uczucia niesprawiedliwości i bezsilności. Czy to oznaczało, że smoki będą ginąć, a on nie jest w stanie nic z tym zrobić? Zrozumiałby, gdyby Bogowie odwrócili się od niego, przeklętego, ale dlaczego musieli skazywać całe Słońce na upadek, przez jednego smoka? Alaleya chciała pogodzić go z myślą, że ich wszystkich czeka koniec.
Z jego winy.
Będzie zmuszony patrzeć na to, jak smoki, które przyrzekał chronić cierpią walcząc w wojnie, która jest niemożliwa do wygrania. A on nie będzie miał serca, żeby im tego powiedzieć. Będzie karmił ich fałszywą nadzieją, chcąc samolubnie wyryć sobie w pamięci ich uśmiechnięte pyski, zamiast wykrzywionych agonalnie twarzy.
Trwał tak w bezruchu, ze wzrokiem wbitym w posadzkę. Jego szkarłatne ślepia zaszkliły się, a uderzenie później wypłynęły z nich samotne, pojedyncze łzy. Gdyby nie przybył do Wolnych Stad, gdyby na jego miejscu był ktoś inny, ktoś lepszy, może sytuacja nie byłaby aż tak tragiczna. Nie wiedział gdzie popełnił błąd, ale musiał gdzieś popełnić, skoro po raz kolejny jego dobre intencje zostały zmieszane z błotem. Tym razem nie przez smoka, a przez samą Boginię. Aż coś ścisnęło go w sercu.
Dlaczego nie ważne, jak bardzo się starał, zawsze robił coś źle?
Mijały kolejne chwile, a on trwał w bezruchu nawet po tym, jak Alaleya zniknęła. Nie był w stanie się pogodzić z tym, co się stało. Nadal musiał jednak robić dobrą minę do złej gry. Musiał dać sobie chwilę, aby jego oddech się uspokoił, zwolnił, powracając do normalnego rytmu. Szorstkim wnętrzem łapy otarł swój pysk, powoli odwracając się grzbietem do drewnianej figurki. Bogowie im nie pomogą. Są zdani tylko na siebie. Zawsze to mówili, zawsze mówili, że nie będą smoków w niczym wyręczać. Musieli sami stanąć do walki i zginąć w ostatniej, desperackiej próbie uratowania swojego życia.
Powoli ruszył w kierunku wyjścia ze świątyni, ponownie przybierając obojętny wyraz pyska. Dlaczego po tylu księżycach nadal trzymał się tej głupiej nadziei, że wszystko będzie lepiej? Nic nie będzie lepiej. To tylko iluzja, głupia mrzonka, którą od zawsze sobie wmawiał.
Ruszył w kierunku Obozu Słońca.

//zt

Licznik słów: 518
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07-

-------------–
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Obca Idea
Zastępca Słońca
Su
Zastępca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 756
Rejestracja: 07 lip 2022, 10:34
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: wężowo-rajski
Opiekun: Wstęga i Bezmiar
Mistrz: Su
Partner: poranna kawa i Światła Północy

Zakątek duszków

Post autor: Obca Idea »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,W,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| Skr,MO,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Nieparzystołuski; Przybrany rodzic; Twardy jak diament; Uzdolniony; Przezorny
Su przeszedł tutaj wprost spod posągu Sennah. Długo siedział w Zakątku Duszków, czekając aż buzujące emocje nieco wywietrzeją mu z głowy. Wiedział, że nie myśli logicznie, a nie mógł odezwać się dysząc wściekłością. Nigdy nie myślał o wyższych bytach pozytywnie. Jeśli żywił jakiekolwiek pozytywne uczucia, to właśnie dla niej. I z tego powodu czuł, że należy jej się odrobina szacunku. Nie chciał przemawiać do niej roztrzęsiony, oszalały i niesiony instynktami, rzucając się jak oszalałe zwierze.

Alaleyo. – powiedział cicho, kiedy był już w stanie sklecić kilka koherentnych myśli. – Wskaż mi miejsce gdzie zginął mój partner. Wiedziałaś gdy zginęła moja siostra. Musisz wiedzieć gdzie zginął Szron. Cokolwiek. Kierunek. Imię kogoś kto może wiedzieć, jakąkolwiek wskazówkę. Proszę. – był zdesperowany. Była jego ostatnią deską ratunku. Przeklęte wyprawy i przeklęte smoki, które nie zostawiają jakiejkolwiek informacji gdzie zmierzają i po co. Jeśli Alaleya odeśle go z kwitkiem... szansa na odnalezienie tego miejsca drastycznie spadała. Potrzebował cudu. – Oddam ci za to wszystko, czego sobie zażyczysz. Ciało, duszę, umysł, mogę zostać twoim niewolnikiem przepędzającym smoki czyniące krzywdę naturze. Będę ci służył tak długo, dopóki nie rozsypię się ze starości. – co prawdopodobnie nie było dla niej zbyt długim okresem, był tego świadom. Był boleśnie świadom tego, jak niewiele jej oferował, był wszak nic nieznaczącą mrówką dla takiej siły jak ona. Ale zawsze była wobec niego bardziej uczciwa i szczera niż te pozostałe pokraki zwane przez wolnych bogami. – Ale muszę wiedzieć.

Alaleya

Licznik słów: 240
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (12.12)

Nieparzystołuski: : -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy

Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.

Przybrany rodzic: pisklę które dziedziczyło jeden atrybut lub pochodzące spoza wolnych stad, może odziedziczyć po nim atrybut jeśli nauczy je 3 podstawowych zdolności (B/L/Pł/W/M).

To nie kompan, to kalectwo
Kaveh (samiec harpii)
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
Alaleya
Duszek
Duszek
Posty: 36
Rejestracja: 23 lut 2023, 16:42

Zakątek duszków

Post autor: Alaleya »

Cisza.

Nie było zielonego dymu, ani zapachu małpiej sierści.

Zakątek wyglądał na opuszczony, choć unosiła się się tu delikatna nutka ostatniego wizytanta.

Alaleyo, Alaleyo, Alaleyo.

Wskaż mi—gdzie zginął—partner.

Ktoś—wiedzieć—wskazówkę.

Proszę.

Słowa czarodziejka odbijały się echem od chłodnych ścian świątyni i wracały do jego uszu, swędząc sumienie bardziej niż horda pcheł. Wszystko wskazywało na to, że nie uzyska wymarzonych odpowiedzi.

Bo nie uzyskał.

Coś smagnęło jego lewą kostkę, a później prawy nadgarstek. Do nosa dotarła przyjemna woń polnych kwiatów, tak zbawiennie kontrastująca z jesienną zgnilizną. Aromat wiosny wirował wokół Su wraz z kolorowymi płatkami dziesiątek roślin. Owijały się wokół niego jak wąż błotny, lecz nie ściskały. Mierzwiły popielate pióra przez kilka uderzeń serca, w końcu odsuwając się od niego.

Wężyk kwiatów unosił się nad ziemią i wyleciał z Niszy Zadumy, a potem ze świątyni. Nie czekał jednak, nie zwalniał, ale czarodziej pomimo braku skrzydeł był w stanie dotrzymywać mu kroku. Tylko dokąd?

Obca Idea

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obca Idea
Zastępca Słońca
Su
Zastępca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 756
Rejestracja: 07 lip 2022, 10:34
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: wężowo-rajski
Opiekun: Wstęga i Bezmiar
Mistrz: Su
Partner: poranna kawa i Światła Północy

Zakątek duszków

Post autor: Obca Idea »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,W,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| Skr,MO,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Nieparzystołuski; Przybrany rodzic; Twardy jak diament; Uzdolniony; Przezorny
W jego głowie była wątpliwość. Nie miał sposobu by sprawdzić czy naprawdę odpowiedziała mu Alaleya, czy też może kolejny byt, który chciał się zabawić jego kosztem. Działał impulsywnie, wbrew logice, pod wpływem emocji. Nie powinien tego robić. Wiedział, że szanse nie grały na jego korzyść.

Nie były jednak zerowe. Był oszalałym z rozpaczy głupcem.

Otrzymał jakąś odpowiedź. Czy po to, żeby z niego zadrwić, czy sprawdzić jego wolę, czy też może przypadkiem pokazać kolejnego, martwego członka rodziny. Został wysłuchany i zauważony.

Bez chwili wahania podążył za aromatem wiosny. Tak jak stał, bez niczego, z praktycznie pustymi łapami.

Alaleya

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (12.12)

Nieparzystołuski: : -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy

Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.

Przybrany rodzic: pisklę które dziedziczyło jeden atrybut lub pochodzące spoza wolnych stad, może odziedziczyć po nim atrybut jeśli nauczy je 3 podstawowych zdolności (B/L/Pł/W/M).

To nie kompan, to kalectwo
Kaveh (samiec harpii)
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej