Mały Wodospad

Wprawdzie nie tak piękna jak kiedyś, ale Błękitna Skała dalej jest miejscem zabaw smoków. Coraz rzadszych zabaw.
Martwa Łuska
Adept Ziemi
Adept Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 144
Rejestracja: 30 mar 2023, 0:48
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Olbrzymi Skrajny (Morski x Północny)
Opiekun: Sekcja Zwłok

Mały Wodospad

Post autor: Martwa Łuska »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Śl,Skr: 1
Atuty: Ostry wzrok, Szczęściarz
Możliwe, że była jednym z tych wyjątkowych smoków, które nie lubiły zapachu imbiru, ale cóż, będzie musiała z nim pracować, to na pewno, wiedziała, że pewnie się przyzwyczai.

Wiedziała, że nie ma szans zapamiętać tego wszystkiego na raz, dlatego skupiała się na tym, co mówi Ćma i najwyżej potem będzie dopytywać. Toteż przeszły już do całej reszty ziół, których wszystkich razem wymienionych, było chyba mniej niż równinnych.

– Jałowiec. Iglasty krzew, używamy jagód, koniecznie dojrzałe. Są słodkie, pomagają zrastać się kościom.
Powtarzała sobie powoli, próbując nie zgubić wątku. Starała się być też nie za głośno, by nie wytrącić Baal.

– Jemioła, na drzewach liściastych, kulka na gałęziach, białe kwiaty, używamy liści, suszymy i robimy napar. Pomaga na krwawienie. Podajemy w czterech porcjach, trzy do wypicia, a czwarta na ranę.
Czuła się bardzo obciążona tymi wszystkimi informacjami, ale pocieszał ją fakt, że były już bliżej niż dalej.

– Topola Czarna, jej kora. Wysokie drzewo z jajowatymi liśćmi. Na gorączkę z powodu szoku, dezynfekuje. Napar przegotowany kilkukrotnie i powoli podać pacjentowi, uważając żeby nie przedawkował. Mięta. Liście, ładnie pachnie – powiedziała, zaciągając się zapachem mięty, był bardzo przyjemny – liście, napar do picia lub płukania gardła przy chorobach, wyciskamy olejek z liści do inhalacji i to uspokaja. Orzech włoski, skorupki po nich używamy, duże samotne drzewo, dezynfekuje. Maź nakładamy na ranę, pomaga też na grzybicę lub zapalenie gardła, przecedzić napar, wygotować kilkukrotnie, i tak pomaga na grzybicę i zapalenie gardła. Muchomor, jego kapelusz. Pomaga na infekcje, dezynfekuje, na zapalenie mięśnia lub nerwu albo ropnie. Dokładnie przeżuć i połknąć.

Wzięła głęboki oddech, chyba miała wrażenie, że łeb ją zaczyna od tego wszystkiego boleć powoli, ale czuła jednocześnie ulgę, że niedługo jest koniec, a przy tym, czuła rosnącą ekscytację, że będzie mogła wykorzystać swoje zdolności, by komuś pomóc.

– Morszczyn Pęcherzykowaty, glon z pęcherzykami, na urazy i choroby oczu, rany, zapalenie rogówki, choroba wysokogórska. Wyciskamy sok i zakraplamy do oczu. Rzęśl, cienka łodyga, wykorzystujemy jak najstarsze, pomaga na magię, chorobę wysokogórską, pomaga się skupić, poprawia ciśnienie i krążenie krwi. Pacjent żuje. Grzybień Biały, jest w jeziorach, duże białe kwiaty, używamy kłączy. Działa na poparzenia i odmrożenia, wspomaga regenerację skóry. Wysuszone kłącza proszkujemy i mieszamy z wodą, nakładamy na uszkodzone miejsce do wyschnięcia.

Czuła, że to był jakiś przełom w jej życiu, zbliżały się do końca! Sprawiało to, że Biesia była jeszcze bardziej zdeterminowana, by dotrwać do końca. Oczywiście wszystkie informacje starała się sobie powtórzyć we łbie, zanim szybko jej ulecą.

– Arcydzięgiel, grube łodygi, używamy kłączy, uspokaja, na szok wywołany raną lub przy bólu głowy. Proszkujemy korzenie i wcieramy w dziąsła. Czosnek niedźwiedzi, śmierdzi. Młode liście, dezynfekują i pomagają przy chorobie podmorskiej. Przy zakażeniach zgniatamy i nakładamy na ranę, na inne przypadłości, napar do inhalacji, zgniatamy i wrzucamy do wrzącej wody, podkładamy pod nos pacjenta. Ostatnie zioło. Żmijowiec Zwyczajny. Płatki jego kwiatów, na złamania kości i przeciwkaszlowo, choroba podmorska. Schłodzony napar do wypicia dla pacjenta.

Oczywiście przy każdym ziele dokładnie je oglądała i starała się zapamiętać zapach, wygląd, oswoić się z nimi. Mimo wszystko, czuła, że podstawową wiedzę o ziołach nabyła i miała nadzieję, że poradziłaby sobie, szukając ich, ale dalej była nieco zdenerwowana, że o czymś ważnym zapomni, dlatego doceniała fakt istnienia Pasterza, który zapewnie będzie przy niej, przy pierwszych krokach jako uzdrowiciel.
– Pytania... chyba nie, kwestia tylko powtarzania sobie tych informacji w kółko, aż wejdzie mi to w krew, prawda? – uśmiechnęła się nieśmiało, czuła, że to był naprawdę ogrom informacji i wiedziała, że będzie musiała po tym odpocząć, ale wiedziała też, że to nie koniec tej lekcji, bo została jeszcze jedna rzecz.
– Z tego co wiem, to leczenie przebiega w dwóch etapach, został jeszcze etap magii, prawda? – zapytała Baal, chcąc rzucić sugestię czy by jej też przy okazji pokazała, jak to wygląda.

Płocha Ćma

Licznik słów: 626
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne).
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
ODPOWIEDZ

Wróć do strony głównej