Drzewo na Wzgórzu

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Vedilumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 21 mar 2023, 17:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Olbrzymi Skrajny

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Vedilumi »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Samotny wojak, Pojemne Płuca

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

  • Dał sobie chwilę na to aby nasłuchiwać otoczenia i z oddali usłyszał jakąś wątłą odpowiedź, to też już miał ruszyć w tamtą stronę gdy drogę zaszła mu.. O ja pierdolę.
    Aż wstyd za tak wulgarne i paskudne wyrażenie ale inaczej nie dało się opisać tej sytuacji.
    W istocie, na każdy byt tu istniejący – Czy każda kolejna Samica spotkana na tych terenach musiałabyć coraz to bardziej chora na głowę w dodatku, każda kolejna była również okropną niewolnicą swojej własnej chuci. Nie wiadomo czy szło to zrzucić na karb pory roku, niedoboru samców czy może tego że po prostu tutejsze samice miały nierówno pod sufitem.
    A może to taka kumulacja wszystkiego?
    Był czujny lecz zaaferowany Asu nie zwrócił zbytnio uwagi na smoczycę, która pachniała tym całym "Słońcem".. I z tym stadem nie miał za dobrych doświadczeń do tego momentu, więc to już przeważyło na jej niekorzyść. Drugim co było to to iż – mimo zapachu, który normalnie na niego działał – była zbyt agresywna i bezpośrednia.
    Działał na zasadzie instynktów ale on sam był sfrustrowany oraz przytłoczony dużą dawką zapachów wraz z sygnałami niewerbalnymi. To też spiął się, napuszył....
    – WRRRR... – i zawarczał. Pokazał zębiska, spiął mięśnie i ustawił się w pozycji gotowej do ataku, jeżeli smoczyca się od niego nie odczepi lub lekko nie zmieni swojej taktyki.
    Niestety, to nie była kwestia przyjęcia obrazy do siebie a i również instynktów. Czasem działały jak los przykazał, mimo że w większości jedynie komplikowały sprawę...

    Puste Łąki

Licznik słów: 245
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki).
>>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
>>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną
>>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Puste Łąki
Czarodziej Słońca
Ćwierć krwi jenot
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 253
Rejestracja: 30 kwie 2022, 17:53
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Axarus
Partner: Taka jedna

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Puste Łąki »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Niestabilny; Mistyk
// zdechło, za późno ożywiać, jak Velidum zdechł xDDD

No podeszła sobie znów w miejsce, gdzie ten dziki samiec ją
fcuknął
. Głupi był jak but, choć ładny. Miejsce na wypad było osobliwe, dość mroczne, ale Fifi lubiła takie przestrzenie. Potrafiła czerpać radość z tak specyficznej aury. Pogoda była dobra, ciepło, las szumiał delikatnie, wzburzony niewielkim wiatrem. Czarodziejka postanowiła sobie odpocząć deczko. Przysiadła na tyłku, wyczarowała kilka motylków srebrnych, które latały nad Cząberką. Ta próbowała je łapać, ale zawsze były o włos poza zasięgiem.
Słoneczna wpadła na pewien pomysł, czemu by nie zaprosić Kokoro, pogadać z nią? Przecież w teorii były partnerkami? Ciężko stwierdzić, jak w ogóle nie gadały. Łąka darzyła ją umiarkowanym uczuciem, jednak pielęgnowane mogło zmienić się w coś piękniejszego.
~ Kokoruś, chodź na czarne wzgórza pod dąb, pogadamy sobie, może nieco opowiesz mi o dzieciach, które kryłaś przede mną, aż do prawie dorosłości? Liczę na sprawną obecność, odmowy nie przyjmuje! – wysłała mentalkę do ziemnej. Pożyjemy, zobaczymy

Najlepszy Wojownik

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Okaz zdrowiaodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu niestabilna dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka mistyk raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Cząber – jenot Atr: S:1 |W:1 |Zr:1|M:1 |P:1 |A:1
U: B, A, Skr, Śl: 1

Fullbody (kolory wczesny koncept)
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 661
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Najlepszy Wojownik »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Tak naprawdę ich nie ukrywała, ale po prostu nie miały fabuły, toteż było bardzo dziwne, bo była pewna, że o nich mówiła! No ale trudno najwyraźniej nie mówiła i teraz w fatalnym stanie jakim była musiała jakoś żyć. Chociaż nie chciała i normalnie pewnie by nie przyszła to tym razem postanowiła zrobić wyjątek. Wymknęła się i przybyła w wyznaczone miejsce cała roztrzęsiona. W końcu trzeba było to wszystko jakoś wyjaśnić. Poczuła suchość w gardle na widok Fifi. Przełknęła nerwowo ślinę, przystępując z łapy na łapę. Przez chwilę miała gardło ściśnięte tak bardzo, że nic nie potrafiło przez nie przejść. Westchnęła, wyduszając z siebie:
H-hej. Dawno się nie widziałyśmy – Kokoro widocznie była jakaś nieswoja, omijała wzrok. Coś było na rzeczy.

Puste Łąki

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Puste Łąki
Czarodziej Słońca
Ćwierć krwi jenot
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 253
Rejestracja: 30 kwie 2022, 17:53
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Axarus
Partner: Taka jedna

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Puste Łąki »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Niestabilny; Mistyk
– Co się tak trzęsiesz, fizjologia się odzywa czy co? – rzuciła śpiewnie w formie żartu do ziemnej. Zawsze zestresowana, roztrzęsiona, co się z nią dzieje? Fifi nie pojmowała, że może być ktoś smutniejszy i bardziej rozbity emocjonalnie, niż ona sama.
Uniosła jedną brew do góry, a srebrne motylki zamigotały ostrzegawczo. A może ma coś na sumieniu? Kto wie? Nie uważała nigdy Gogora za kogoś, kto chętnie skrzywdziłaby kogoś czy coś takiego, ale wiadomo? Nie miała nigdy okazji spędzić z nią więcej czasu, poznać się lepiej. Najlepsza była mocno zamkniętym w sobie smoczakiem, kiszącym w sobie różne myśli, problemy. Podobna to naszej bohaterki z tym nieco, tylko, że u Pustych Łąk ukazywało się to w postaci żalu i wielkiej wściekłości.
– No dobra, prosto z mostu, bo bez sensu Cię dręczyć. Co żeś odwaliła? Szczerze. – rzuciła chłodno, tonem, który nie przyjmuje odmowy. Jak ktoś coś zrobił jej, to pozna gniew oceanu.

Najlepszy Wojownik

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Okaz zdrowiaodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu niestabilna dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka mistyk raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Cząber – jenot Atr: S:1 |W:1 |Zr:1|M:1 |P:1 |A:1
U: B, A, Skr, Śl: 1

Fullbody (kolory wczesny koncept)
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 661
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Najlepszy Wojownik »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Z pyska Kokoro normalnie może i wyrwałoby się parsknięcie albo jakakolwiek próba rozluźnienia sytuacji. Jednak tym razem to nie była kwestia tego, czy była piękną i czarującą smoczycą, a raczej tego, jak bardzo spaliła ten most i czy kiedykolwiek będzie mogła jeszcze go naprawić.
Pytanie było prosto z mostu. W pewnym sensie spodziewane, a i tak wyrwało całe powietrze z pyska Kokoro. Oklapła jeszcze bardziej, unikając jej wzroku. Odważyła się jednak spojrzeć po dłuższej chwili milczenia, zbierając w sobie całe swoje resztki energii. Nie miała już na to wszystko po prostu siły.
Mam więcej piskląt. Nie twoich – zrobiła krótką pauzę, przymykając nagle ślepia. Spodziewała się krzyku, ciosu, czegokolwiek. Jeśli jednak to nie nastąpiło...
Ale nic mnie z nim nie łączy. N-nawet ich nie chciałam. Ale zabijać ich tesz nie chciałam. Nie jestem taka. Najchętniej bym ich nigdy więcej nie chciała zobaczyć, ale komu bym je miała podszucić? Kto by je wychował naleszycie? Kto by je faktycznie chciał? – zrobiło jej się sucho w gardle. Powiedziała szczerze, głosem wyprutym z emocji. I jeśli nie przedtem, to teraz spodziewała się oberwać. Jej mięśnie lekko się spięły, a wzrok znowu błądził, omijając Fifi. Byle szybko.

Puste Łąki

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Puste Łąki
Czarodziej Słońca
Ćwierć krwi jenot
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 253
Rejestracja: 30 kwie 2022, 17:53
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Axarus
Partner: Taka jedna

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Puste Łąki »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Niestabilny; Mistyk
Zaczęła słuchać, z każdym słowem Kokoro jej oczy coraz bardziej zwężały się, z gardła zaczął wydobywać się powoli ryk. Podeszła blisko, bardzo, ale to bardzo blisko, miała zamiar nie dać Najlepszej ani trochę strefy komfortu. Przez chwilę nic nie mówiła, wbijając wściekłe ślepia w oczy ziemnej. Ma dzieci, z innym. Ale... wielka przerwa... co z tego?
Sekundę później wybuchła śmiechem, parabola emocji się dokonała.
– Ładny był chociaż? Bo ja też bez winy nie jestem, ostatnio przeleciałam takiego całkiem ładnego samca, głupi jak but, nie umiał nic mówić, tylko wrr, wrr, ale znał się na rzeczy. Wielki, włochaty, idiota. – rzekła śpiewnie Fifi.
– Muszę jednak Cię ostrzec, że tych bękartów nigdy nie uznam jako swoich, nie okaże im nawet grama ciepła, wyłącznie obojętność, zimną jak lód. Nie umiem po prostu inaczej, mam nadzieję, że to rozumiesz. – powiedziała dużo poważniejszym tonem. Zdawała sobie sprawę, że te pisklaki nie są niczemu winne, ale nie będzie potrafiła z siebie nic więcej wykrzesać, niż wrogości, choćby nie wiadomo, jak się starała. I tak poczyniła postęp, bo była blisko urwania łba wojowniczce.
– Zbyt mi na Tobie zależy, żeby na drodze stanął nam jakiś powalony samiec, co nie potrafi powiedzieć nawet kupa, albo jakieś pierdy małe. – dodała na koniec, uśmiechając się.
Kochała Kokoro, ale nie zdobyła się na to, żeby to w tej chwili powiedzieć. Zbytnią jej zafundowała huśtawkę emocjonalną, będzie musiało to chwile poczekać.

Najlepszy Wojownik

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Okaz zdrowiaodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu niestabilna dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka mistyk raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Cząber – jenot Atr: S:1 |W:1 |Zr:1|M:1 |P:1 |A:1
U: B, A, Skr, Śl: 1

Fullbody (kolory wczesny koncept)
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 661
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Najlepszy Wojownik »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Wybuch Fifi był o tyle niespodziewany, że otworzyła nieśmiało ślepia, nie potrafiąc zareagować w żaden sposób. Skutecznie się zwiesiła, otwierając i zamykając na zmianę pysk. Zauważyła, że już wcześniej zdążyła przestać się trząść, zaakceptowawszy swój los. Mimo to nadal stała. Nie czuła bólu, a Fifi się śmiała, jakby opowiedziała jej właśnie najśmieszniejszy kawał świata.
Sama zaczęła się śmiać, a śmiech ten, wpierw przypominający chrząkanie, zmienił się coraz bardziej w histeryczny, nieposkromiony rechot. Brzydki i nieprzyjemny. Należący do kogoś, kto wyrzucał z siebie w tej chwili absolutnie wszystko, a i gotów był zrobić wszystko, byle już cały stres sobie poszedł i nie wracał przynajmniej przez pięć minut. W jej ślepiach zakręciły się łzy. Zaszlochała, a jej rozdygotanie spotęgował trzask pioruna. Prooosto w serducho.
Jeshsteś w-wsphaniała – wymamrotała jękliwie między pociągnięciami, opierając czoło o jej pierś. Uderzyły w nią tak olbrzymie złe przeczucia, że nie potrafiła już ustać o własnych łapach. Znowu jej było niedobrze. Dlaczego zawsze przy niej?
Vedilumi. T-to on. To oh...ojciec tych... tych piskląt – wydusiła przez częściowo zaciśnięte gardło. – P-psz-pszeplaszam, Fifi. Pszeplaszam – powtórzyła między wdechami, nie potrafiąc powstrzymać opadających łez. Nadal targało nią poczucie winy. I wrażenie, że wszystko znowu stoczy się spiralą w dół.

Puste Łąki

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Puste Łąki
Czarodziej Słońca
Ćwierć krwi jenot
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 253
Rejestracja: 30 kwie 2022, 17:53
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Axarus
Partner: Taka jedna

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Puste Łąki »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Niestabilny; Mistyk
Fifi przytuliła do siebie ziemną skrzydłem, dając jej nieco ukojenia w tej trudnej dla niej chwili. Coś sprawiało, że biedna właściwie ledwo żyła od stresu. Miała nadzieje, że w końcu się dowie, bo już ją nieco irytowało, trzeba te sprawy rozwiązać, nawet jak były mocno złożone i zakorzenione głęboko w psychice Najlepszej. Albo po prostu dać komuś w ryj, proste rozwiązania też są dobre, nieprawdaż? Zbliżyła pysk do ucha partnerki, i bardzo kojącym, melodyjnym głosem zaczęła mówić.
– W Twoich oczach widzę tyle bólu, ale także całe niebo rozjarzone gwiazdami, ciepłym, letnim wieczorem. Już dobrze, jesteś bezpieczna. Kocham Cię, gamoniu. – odparła, ale nie zamierzała skończyć tylko na tym. Miała jeszcze pewien dodatek.
– A tego pchlarza, Velidumiego, jeżeli jeszcze raz Cię tknie, lub skrzywdzi, to jego krew przysłoni niebo, księżyc i słońce. Jego cierpienie będzie legendarne. – gadała dalej. Co by nie powiedziała wojowniczka, że to ona chciała, że to jej wina etc. To Fifi już swoje wiedziała.
– A, też przepraszam, że go puknęłam. Nie było to poprawnie.. moralnie. – dodała szybko. Nie odczuwała całkiem wyrzutów sumienia, była zbyt na to dumna i uparta, ale tak należało powiedzieć, więc no, ugięła się. Dla niej.

Najlepszy Wojownik

Licznik słów: 198
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Okaz zdrowiaodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu niestabilna dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka mistyk raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Cząber – jenot Atr: S:1 |W:1 |Zr:1|M:1 |P:1 |A:1
U: B, A, Skr, Śl: 1

Fullbody (kolory wczesny koncept)
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 661
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Najlepszy Wojownik »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Kokoro na moment zabrakło tchu, słysząc te magiczne słowa. Nie minęła jednak długa chwila, a kompletnie się rozkleiła, ukrywając pysk w szyi Firletki. Jej łapy zacisnęły się wokół tułowia wywerny jeszcze mocniej, a sama smoczyca chlipała i pociągała nosem. Pokręciła w pewnym momencie głową, lekko drżąc w skrzydlastych objęciach.
T-to nic – wydusiła z trudem, łamiącym się głosem, nie przestając jej przytulać. Tak wiele księżyców minęło. Nie chciała już tego psuć. Nigdy więcej. Pociągnęła lekko Fifi do siebie, zamierzając jej niewerbalnie przekazać, by poddała się jej sile i dała przeciągnąć na ziemię. O ile ta chciała się położyć, oczywiście. Niezależnie jednak od ostatecznej pozycji, poczuła na tyle silny przypływ poczucia winy i chęci wyrzucenia z siebie wszystkiego, by zacząć mówić.
Pszeplaszam Fifi. Z-za to wszystko. Że jestem... taka – zaczęła, pociągając nosem i wycierając ramieniem policzki – Kompletny wlak, nie smok. Zasługujesz na kogoś znacznie lepszego. Pszeplaszam sze nic nie mówiłam o pisklętach. N-niedawno pochowałyśmy Splyta. Tlochę tesz spałam magicznym snem, i... i nie chciałam, szeby n-nasze cólki pszechodziły pszez to samo co ja, i ty, i wiele z innych smoków. I... i tszymałam je w domu, ale to nic nie dało. Nyanyan poszła do pielwszej lepszej obcej smoczycy mieszkać u niej. O-ona mnie nienawidzi. Ja to wszystko... ja zdecydowałam się zlobić... to, z Vedilumim, bo... ja byłam taka zła, wściekłam się, to było po kłótni, kiedy... ja, ja nie wiem, pszeplaszam – schowała pysk w swoich łapach, opierając czoło o pierś Fifi. Nie umiała powstrzymywać ciągle napływających do oczu łez.
J-jestem oklopną matką. Nie powinnam była ich nigdy wychowywać. Byłabyś o w-wiele lepsza. Nie chcę wychowywać tych piskląt, a-ale jak nie ja to kto? – załamała się, a jej głos zmiękł jeszcze bardziej, zmieniając się w głosową mamroczącą papkę.

Puste Łąki

Licznik słów: 295
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Puste Łąki
Czarodziej Słońca
Ćwierć krwi jenot
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 253
Rejestracja: 30 kwie 2022, 17:53
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Axarus
Partner: Taka jedna

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Puste Łąki »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Niestabilny; Mistyk
Być na dole? Ok, niech będzie. Poddała się sile Kokoro, która trzeba przyznać, krzepę solidną posiadała.
Ryczała i ryczała, tyle negatywnych emocji w jednym smoku nie wróżyło nic dobrego.
– Nie masz za co przepraszać gamoniu. Zastanów się, robiłaś co mogłaś, chciałaś, żeby dzieci były bezpieczne. Izolowanie uznałaś za najlepsze, co dla nich będzie, ja bym zrobiła zupełnie co innego, ale to nie jest w tej chwili ważna kwestia. Podjęłaś decyzje, w swoim mniemaniu odpowiednie, które skończyły się danymi konsekwencjami. Pamiętaj jedno, NIGDY nie przepraszaj za coś, co uznałaś za stosowne. Bądź dumna, silna, tylko taką będą Cię szanować. – zaśpiewała, opłacając swój ogon wokół chwostu ziemnej. Przepraszam, przepraszam, przepraszam, bla, bla, bla, walić to. To wykształca zależność, to sprawia, że traci się wolność, poprzez ciągle patrzenie na innych. Nie można tak, Pusta zrobi wszystko, żeby jej partnerka była silna. Będą się wzajemnie wspierać,
pierdolić
innych, z poza rodziny, powinni dla nich znaczyć mniej, niż łajno na wyschniętym piachu. Na słowa o Velidumin dookoła powietrze zaiskrzyło, a wzrok czarodziejki zrobił się bardzo intensywny. Trwało to ułamek sekundy, na jej pysk znów wrócił łagodny uśmiech.
– Sama skorzystałam z walorów tego bezmózga, tu nie masz za co się kajać także. Wiedz jedno, Ty jesteś MOJA, jeżeli ten kundel w jakikolwiek sposób będzie próbował Cię posiąść, odrąbie mu łapy, obetnę język i zostawię, aby zdychał gdzieś w łajnie. – wpierw mówiła łagodnie, następne słowa wysyczała. Kochała Kokoro, z oddaniem, dużym, ale nie zdzierży jakichś innych smoków, rzucającym im kłody pod łapy. Nie żartowała z tymi groźbami, gotowa była wywołać wojnę, tylko po to, żeby sprawić ból wrogowi Najlepszej.
Kolejna niewygodna kwestia..
– Ah, te bękarty.. Cóż, w tej kwestii Ci nie pomogę. Nigdy nie uznam ich jako swoje, nie okaże ciepła.
Wiem, że to nie ich wina, zdaje sobie sprawę, że zachowuje się nie w porządku. Kwestia jest tego, że nie chce ich skrzywdzić, na samą myśl o nich cofa mi się jedzenie do pyska, jak jakaś zgnilizna czy co. Jesteś tutaj zdana na siebie.
No, może jeszcze na tego idiotę, ich ojca.
– powiedziała chłodno. Nie chciała już zamęczać biednej wojowniczki, ale szczerość przede wszystkim.

Puste Łąki

Licznik słów: 357
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Okaz zdrowiaodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu niestabilna dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka mistyk raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Cząber – jenot Atr: S:1 |W:1 |Zr:1|M:1 |P:1 |A:1
U: B, A, Skr, Śl: 1

Fullbody (kolory wczesny koncept)
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 661
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Najlepszy Wojownik »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Podniosła zapłakany wzrok na Firletkę. W jej ślepiach zamigotało coś nowego. Słuchała z lekko rozdziawionym pyskiem, przez który teraz nabierała drżącego powietrza, nadal mocno trzymając ją w garści i słuchając w ciszy, jak gdyby usłyszenie jej słów wzbudzało w niej tak bardzo zapomniane uczucie. Jakby ktoś na serio stał po jej stronie. Jakby naprawdę próbował jej... pomóc? Może już od dłuższego czasu miała nadzieję, że ktoś się nią zainteresuje? Że zwróci na to uwagę?
Nie powiedziała ani razu, że ją za cokolwiek wini. Miała ochotę jej przerwać tak wiele razy, a jednak głos utykał jej w gardle przy każdej próbie. W pewnym momencie zrobiło jej się ciepło, nawet ciepłej, na kiedykolwiek wcześniej w życiu. Zacisnęła nieco mocniej palce wokół ramion skrzydeł Fifi. Odwzajemniła uścisk ogona, patrząc jeszcze przez długą chwilę na pysk czarodziejki w absolutnej ciszy. Kiedy ją przerwała, jej głos brzmiał już nieco stabilniej, lecz łzy kontynuowały jeszcze co jakiś czas swoją drogę po pysku Kokoro.
A co ty byś zlobiła? – zapytała szeptem, podsuwając jedną z łap wzdłuż jej szyi, aż po policzek. Pogłaskała ją. Oddychała głęboko, nadal pociągając nosem. Póki co najwyraźniej emocje nieco zdążyły z niej opaść... jeszcze nie wiadomo na jak długo.

Puste Łąki

Licznik słów: 200
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Rozkwit Wiśni
Łowca Mgieł
Vansatih Finezyjny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 243
Rejestracja: 17 kwie 2023, 20:54
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 26
Rasa: Olbrzymi Górski
Opiekun: Wrota Dziejów

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Rozkwit Wiśni »

A: S: 3| W: 1| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,MA,Śl,Prs: 1| Kż,Skr: 2
Atuty: Wrodzony Talent; Pamięć Przodka; Bystrooki;
Po smutku i żalu spowodowanym przez kulę przyszedł moment na gniew związany z losem który został mu pokazany. Samiec przybył do miejsca które było tak martwe jak jego obraz w tej przeklętej zabawce centaurzycy. Oddychał głęboko, lądując twardo na ziemi w którą praktycznie natychmiast wbił pazury. Nie chciał ranić drzewa które znajdowało się o skok od niego. Nie chciał znajdować się w tym stanie na terenie stada, zbyt wiele smoków które mogłyby zobaczyć jak się naprawdę czuję. Był przerażony, po prostu niesamowicie przerażony a to sprawiało że był zły. Zły na siebie że jeden obraz wywołał u niego taką reakcję i że jeszcze temu wierzył. Stado nadal musiało widzieć jego uśmiech, ciepłe spojrzenie oraz mowę ciała która mówiła że nie stanowi zagrożenia oraz słyszeć te wszystkie miłe słówka które opuszczały jego pysk gdy tylko z kimś rozmawiał. Nie chciał im pokazywać tak brzydkiej wersji siebie, niektórym to pasowało, jednak nie myślał by jemu tak. Miał ochotę ryknąć, po prostu ryknąć w przestrzeń i podzielić się całym gniewem z otoczeniem. Nerwowo otaczał drzewo, zostawiając w ziemi głębokie ślady pazurów oraz lekkie wgłębienia po uderzeniu w ziemię ogonem. W końcu nie wytrzymał, łapy uderzały w ziemię coraz mocniej aż w końcu z czystą nienawiścią spojrzał w kierunku w którym wyruszyli na przechadzkę z matką oraz siostrą a z jego gardła najpierw wydostał się głęboki warkot a potem potężny ryk który poniósł się echem po terenach wspólnych. Kiedy złapał w końcu normalnie oddech pomyślał jedynie o tym, że ma niesamowitą nadzieję że ta wiedźma go słyszała i upuściła tą kulę na jakiś ostry kamień.

Biały Mak

Licznik słów: 263
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"– Za ludzi, którzy patrzą w gwiazdy i marzą.
– Za gwiazdy, które słuchają i marzenia, które się spełniają."

#eab6f2

Atut grupy 2 – Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi

Atut grupy 3 – Bystrooki: trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji
Obrazek Mięta (żywiołak powietrza, rogaty królik)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
B,L,MO,MA,Skr,Śl: 1
Biały Mak
Łowca Mgieł
Erkal'Zirra Mętna
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 769
Rejestracja: 11 maja 2023, 15:55
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 31
Rasa: Skrajny (morski górski)
Opiekun: Hrasvelg

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Biały Mak »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Śl,Skr,Prs: 1| KŻ,Skr: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Nieparzystołuski;
Pokaywała Gudrun tereny wspólne poprzez Więź. ~ Nie znam historii tych miejsc, chociaż zapewne są bardzo skomplikowane. ~ Odezwała się do towarzyszki, która jak zwykle w milczeniu przyjęła informację. Wtem usłyszała ryk. Znajomy głos sprawił, że natychmiast zmieniła kierunek lotu. ~ To głos Vansatihiego. Byłam w nim zakochana. Nie odwzajemniał tego uczucia, więc postanowiłam o nim zapomnieć, gdy doszło do obecnego układu ze mną, moim bratem i Zmierzchem. ~ Poinformowała Gudrun niby spokojnie, ale harpia zdecydowanie wyczuła zdenerwowanie. ~ To złość, nie ból. ~ Poinformowała swoją kompankę harpia. Erkal nieco się uspokoiła. ~ Tak, wiem. Tak... na pewno. Spokojnie. ~ Zwerbalizowała swoje myśli na ich połączeniu.
Wkrótce Erkal dostrzegła samca. Zobaczyła martwe drzewo, wokół którego Vansatih wyżłobił ścieżkę swoich uczuć. Zirra poczuła kłucie w piersi. Dawne uczucie nie minęło zupełnie. I odżyło zwłaszcza teraz, kiedy wiedziała już czym jest męskie ciepło. Niewinne, ale męskie. Wylądowała nieopodal.
Vansatih! – Rzuciła w jego kierunku, gdyby jej nie dostrzegł wcześniej. Przyjrzała mu się uważnie. Była empatką, widziała spięcie jego mięśni, nerwowe podrygiwanie ogona, skwaszoną mimikę, aż wreszcie zbolałe oczy. Dawno go nie widziała. I nigdy w takim stanie. Podeszła do niego ostrożnie, nie wiedząc czy nie będzie agresywny. – Co się stało? Czemu krzyczysz?

Wiśniowy Kolec

Licznik słów: 204
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Do graczy postaci chamskich/dramogennych:
będę zobowiązana, jeżeli przyjmiecie w postach skierowanych do mnie narrację neutralną i obiektywną, niezwiązaną z myślami postaci, chyba że traktuje ona o wydarzeniach, które sprawiły, że postać jest antagonistyczna. Proszę o to ze względu na przebyty uraz.

Ostry Wzrok dodatkowa kość percepcji przy wypatrywaniu kamieni szlachetnych;
Empatia -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi;
Zielarz +2 sztuki do zbieranych ziół;

Obrazek Gudrun – Harpia ♀
A: S,W,Zr,M: 1 | A:2 | P:3
U: B,L,Pł,A,O,Kż,Skr,Śl: 1



Rungud – Harpia ♂
A: S,W,Zr,M: 1 | A:2 | P:3
U: B,L,Pł,A,O,Kż,Skr,Śl: 1

_____________________



by Zirka
Rozkwit Wiśni
Łowca Mgieł
Vansatih Finezyjny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 243
Rejestracja: 17 kwie 2023, 20:54
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 26
Rasa: Olbrzymi Górski
Opiekun: Wrota Dziejów

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Rozkwit Wiśni »

A: S: 3| W: 1| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,MA,Śl,Prs: 1| Kż,Skr: 2
Atuty: Wrodzony Talent; Pamięć Przodka; Bystrooki;
Nosz, oczywiście że ktoś akurat musiał przechodzić. Do tego z jego stada a nie jakiś anonim którego mógłby po prostu zignorować. Odetchnął głęboko, obracając łeb w kierunku Erkal, starając się uśmiechnąć.
-Nie, nie, spokojnie. Odrobinę się zirytowałem i postanowiłem to oznajmić światu, głupie prawda?– Bogowie, naprawdę powinien nauczyć się kłamać w mniej oczywisty sposób, albo chociaż panować nad reakcjami jego ciała na nerwy. Jeśli o to drugie chodzi, po prostu usiadł, ogon starając się owinąć dookoła jego ciała, tak by stanąć na nim delikatnie przednimi łapami by nie mógł się zbytnio poruszać.
-U ciebie wszystko dobrze?– Naprawdę starał się wykrzesać z siebie jak najwięcej entuzjazmu. Było to trudne jednak jego uśmiech stał się odrobinę szerszy i dosięgnął w końcu oczu. Przyjrzał się drzewu którego tak blisko był z zainteresowaniem, natura potrafiła uśmierzyć jego szalejące emocje a to drzewo wyglądało jakby oglądało już wiele takich przedstawień.

Biały Mak

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"– Za ludzi, którzy patrzą w gwiazdy i marzą.
– Za gwiazdy, które słuchają i marzenia, które się spełniają."

#eab6f2

Atut grupy 2 – Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi

Atut grupy 3 – Bystrooki: trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji
Obrazek Mięta (żywiołak powietrza, rogaty królik)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
B,L,MO,MA,Skr,Śl: 1
Biały Mak
Łowca Mgieł
Erkal'Zirra Mętna
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 769
Rejestracja: 11 maja 2023, 15:55
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 31
Rasa: Skrajny (morski górski)
Opiekun: Hrasvelg

Drzewo na Wzgórzu

Post autor: Biały Mak »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Śl,Skr,Prs: 1| KŻ,Skr: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Nieparzystołuski;
Uniosła brew. Naprawdę? Taką miał wymówkę? Czasem żałowała empatą, ale wtedy przypominała sobie, że dzięki temu miała doskonałe narzędzie do manipulowania swoją bliską... och jakże okropnie to brzmi. W każdym razie dzięki temu, jak sądziła, udało się jej przeżyć do teraz i być w miejscu, w którym się znalazła. Przyjrzała się raz jeszcze Rozkwitowi. Spojrzała na niego łagodnie.
Wszystko w porządku, Van. Co się stało? – Zapytała, kładąc mu łapę na barku w kojącym geście. Nie był teraz sam. I najwyraźniej nie czuła wstydu.

Rozkwit Wiśni

Licznik słów: 87
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Do graczy postaci chamskich/dramogennych:
będę zobowiązana, jeżeli przyjmiecie w postach skierowanych do mnie narrację neutralną i obiektywną, niezwiązaną z myślami postaci, chyba że traktuje ona o wydarzeniach, które sprawiły, że postać jest antagonistyczna. Proszę o to ze względu na przebyty uraz.

Ostry Wzrok dodatkowa kość percepcji przy wypatrywaniu kamieni szlachetnych;
Empatia -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi;
Zielarz +2 sztuki do zbieranych ziół;

Obrazek Gudrun – Harpia ♀
A: S,W,Zr,M: 1 | A:2 | P:3
U: B,L,Pł,A,O,Kż,Skr,Śl: 1



Rungud – Harpia ♂
A: S,W,Zr,M: 1 | A:2 | P:3
U: B,L,Pł,A,O,Kż,Skr,Śl: 1

_____________________



by Zirka
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej