Można powiedzieć że zwiedzała tak? Dostała się z terenów słońca na wspólne. Tam podobno nie było żadnych zwierząt które mogły zrobić jej krzywdę, brzmiało to pokrzepiająco. Udało jej się też skubnąć wiedzy o bogach w których tu wierzono, nawet ktoś powiedział jej gdzie znaleźć świątynię! Udała się do niej, nieco przerażona wielkością tego miejsca oraz samymi posągami które się tam znajdowały. Usiadła jednak naprzeciwko posągu Aterala, wzrok utrzymując na podłodze. Kiedy go uniosła uśmiechała się delikatnie.
-Nie wiem czy uzyskam odpowiedź jednak powiedziano mi że jesteś bogiem śmierci. Moja matka umarła już dawno temu. Była odważną smoczycą, to dzięki niej dalej żyję. Nie wiem czy to akurat ty okryłeś ją swoim skrzydłem po przegraniu tamtej walki jednak mam nadzieję że trafiła do dobrego miejsca- Plątała się w słowach, na koniec po prostu opuściła łeb kłaniając się przed posągiem. Po wykonaniu ukłonu usiadła wygodniej, zajmując się wspominaniem wszystkich szczęśliwych wspomnień z matką. Pamięć o niej zostanie z nią na zawsze...
Leste
- Wieczór Szeptów
- Uzdrowiciel Słońca
- Posty: 193
- Rejestracja: 26 lis 2023, 16:35
- Stado: Słońca
- Płeć: samica
- Księżyce: 42
- Rasa: morski
- Mistrz: Wyśnione Szczęście
- Partner: Stróż Pożegnań
Leste
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 4| P: 4| A: 1
U: B,A,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Licznik słów: 159
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Leste
Ateral w przeciwieństwie do innych bogów nie miał kamiennego posągu. Zamiast tego, w zacisznej Ciemnej Grocie, do której prowadził długi wąski korytarz znajdowała się skromna drewniana figura. Przed figurą leżało niewielkie oczko wodne, w którym mieniły się gwiazdy o każdej porze dnia i nocy. Nie było to bardziej dziwne, niż sam ich widok w miejscu gdzie nie było najmniejszej szpary spoglądającej w niebo.
Cisza szumiała w uszach smoczycy. Ciche krople kapały z sklepienia na wilgotne skały i na tafle wody, zaburzając jej idealny obraz. Samica długo stała w ciszy. Gęsta biała para unosiła się z jej ciepłego pyska. Było tu dużo zimniej niż w innych częściach świątyni, chociaż zważając na zimową aurę, nie musiało to być aż tak zaskakujące.
– Twoja matka... – zimny szept przepełzł po jej łuskowatym karku. – ...po tym jak złapała oddech w świecie poza życiem... wróciła na ziemię by kontynuować cykl. – enigmatyczna odpowiedź Boga Śmierci, uchyliła rąbka tajemnicy. Dla smoków wychowanych pod Barierą, znaczenie było oczywiste. Ale czy smoczyca spoza Wolnych, również będzie w stanie to zrozumieć?
Zachodząca Łuska
Cisza szumiała w uszach smoczycy. Ciche krople kapały z sklepienia na wilgotne skały i na tafle wody, zaburzając jej idealny obraz. Samica długo stała w ciszy. Gęsta biała para unosiła się z jej ciepłego pyska. Było tu dużo zimniej niż w innych częściach świątyni, chociaż zważając na zimową aurę, nie musiało to być aż tak zaskakujące.
– Twoja matka... – zimny szept przepełzł po jej łuskowatym karku. – ...po tym jak złapała oddech w świecie poza życiem... wróciła na ziemię by kontynuować cykl. – enigmatyczna odpowiedź Boga Śmierci, uchyliła rąbka tajemnicy. Dla smoków wychowanych pod Barierą, znaczenie było oczywiste. Ale czy smoczyca spoza Wolnych, również będzie w stanie to zrozumieć?
Zachodząca Łuska
Licznik słów: 177
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Remember him! I have seen you murmur that you fear his madness but all the while you forget that every breath you breathe, every step you take, comes at his forbearance.
Robert Jordan, Wheel of Time.
Robert Jordan, Wheel of Time.
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!