Samotna Sosna

Bardzo charakterystyczne i spokojne miejsce, w którym niemal czuje się posmak miłości w powietrzu. Smocze pary przychodzą tutaj, aby pobyć razem w romantycznej scenerii, a czasem też zaglądają tu i te bez drugiej połówki, w nadziei, że tu właśnie ją spotkają.
Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2129
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Seraficzna czuła zaborczość Chmurnego i przestało jej się to podobać. Miała wrażenie, że partner wpadł w jakąś niekontrolowaną gwałtowność i cała namiętność stała się jakąś inwazją, która dodawała jej żalu niż radości. Wizja Charyzmatycznego rozwiała się. Seraficzna przeklęła w duchu powrót do rzeczywistości. Zamknęła oczy. Więc dała się posiąść księżycowi, który okazał się zwykłym śmiertelnikiem. Cóż za ironia losu. Tak samo jak to, że śpiewała więc dalej co rusz głaszcząc językiem sklejone futro Chmurnego aż w końcu, gdy oboje się zmęczyli. Choć jej zdawało się, że ma w sobie za dużo siły, której na klątwę niebios na stracili, odsunęła się powoli i delikatnie. Położyła się z błogim westchnieniem na plecach i spojrzała w gwiazdy. Jej lewe skrzydło wciąż leżało na Chmurnym, prawe głaskało zroszoną trawę. Oddawała wierzch swego ciała błogosławieństwu gwiazd, które chyba jej nie kochały.

Jesteśmy jak kwiaty rzucone na wiatr – wyszeptała w natchnieniu, spoglądając mu w oczu. – Kiedy wzejdziemy? Wiosną.
Płatki różowe tańczą w płatkach śniegu i modlą się swą kruchością.
Jesteśmy jak złoto płynące w górę rzeki. Żyjemy wolności blaskiem
Przetrwamy płynąc z prądem do fal, by zgubić się samotnością.
Jesteśmy jak kwiaty rzucone na wiatr. Kiedy wzejdziemy? Wiosną.
Lecz czy możemy skoczyć pod prąd, jak ryby w potokach odwagą?
Czy przeżyjemy strach, ból i złość, wpadając w paszczę niedźwiedzią?
Czy jeden z nas znajdzie źródło tam, gdzie nie chełpimy się wstydem?
I czy umrzemy samotni na wznak? Czy poczujemy wiecznością?
Jesteśmy jak kwiaty rzucone na wiatr – nie obdarzeni Miłością.
Kiedy wzejdziemy, pytamy łez, a one szepczą – wiosną.

Po czym zamilkła na chwilę, a następnie obudziła się jak z jakiegoś żywiołowego snu i skoczyła na równe nogi. Czy nie przyszedł czas na nią...?

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
Szedł sobie. Zagubiony w swoich myślach, co naprawdę nie zdarzało się często. Właściwie, prawie nigdy. Nie należał do smoków myśl..., wróć, lubiących rozpływać się w swoich przemyśleniach. Żył sobie chwilą. No to tak idąc i idąc, zaszedł w okolice bliźniaczych skał. Podobno to miejsce dla zakochanych i innych bzdet, ale on – rzecz jasna – zakochany w nikim nie był. No bo co, nikt nie dorównywał mu urodą, także nikt nie mógł go w sobie rozkochać. Więc dlaczego tu był? No, w sumie bez powodu. Szedł prosto, to tu trafił. A konkretniej, trafił w sosnę. Tak, dokładnie. Nie koło sosny, coby sobie cupnąć i odpocząć, ale w sosnę. Przyrżnął łbem w drzewo, aż guz mu się odbił na czole. Smarknął i jęknął, niezadowolony, siadając i opierając plecy o nieszczęsne drzewo. Uniósł łapę, rozcierając lekko miejsce uderzenia. Pociągnął nosem, niezadowolony, prawie obrażony na tą głupią sosnę. Powiercił się, jakby chcąc ją przesunąć, usunąć z tego miejsca. No, ale to drzewo, trudno, by ktokolwiek mógł je przesunąć. Przymknął ślepia. To serio bolało.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
Wędrowała po krainie smoków. Jak na razie jej głównym sposobem przemieszczania był chód, toteż pzyzwyczaiła się już do pieszych wycieczek. Nie męczyły jej już tak bardzo jak kiedyś. Turkusowy ogon wirował w powietrzu za smoczycą, błękitne kończyny tupały radośnie, a z gardła wydobywała się wesoła melodia znana tylko przez miodowooką. Słońce przygrzewało jeszcze przyjemnie w jasnoniebieskie łuski, które z wiekiem coraz bardziej połyskiwały jak to natura zaplanowała.
Skra maszerowała raźnie, jej spokój niczym niezmącony mógł hulać radośnie pośród wiatru. Wtem... Ujrzała smoka. Smoka, jakiego jeszcze nigdy nie widziała ani nie poczuła. Nie pachniał żadnym ze stad, które już tak dobrze potrafiła rozróżniać. Więc co...? Więc nic. Życie jest piękne, po co się martwić? Tak myśląc, potykając się i przewracając, przemieściła się do obcego swą, jeszcze, imitacją biegu.
– Ej! – zawołała, i przystanęła koło cierpiącego przez uderzenie nieznajomego – Kim jesteś? – spytała wprost, patrząc swymi dużymi, miodowozłotymi oczami dziecka.

Licznik słów: 150
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
Usłyszał kroki. Jakieś głośne, jakby nieporadne. Postawił krótkie, kocie uszy na sztorc, słuchając. Gość chyba zbliżał się w jego stronę, bo kroki były donośniejsze. Aż podniósł łeb, umiarkowanie zainteresowany. Zobaczył przez zmrużone oczy, jak faktycznie coś do niego podchodzi. Coś niezbyt dużego, albo może normalnego..., znaczy no, mniejszego od niego, na pewno! Ból w czole już ustawał, także pociągnął nosem po raz ostatni, dumnie unosząc brodę i patrząc z góry na młodzika. To chyba samica. Nie, żeby robiło to mu jakąkolwiek różnicę, z jakiej płci smokiem rozmawiał... Ta tu była raczej dla niego za młoda, jeśli chodzi o takie – hehe – rzeczy, no i nie w jego guście. Ale, kto był w jego guście?
A ty kim jesteś? – odpowiedział na pytanie pytaniem. – Wiesz, ja nie przedstawiam się byle komu, muszę wiedzieć, czy jesteś godna mnie znać.
Ton jego głosu był na poły poważny, ale dało się usłyszeć nutkę autoironii, jakby sam nie podchodził zbyt poważnie do swoich słów. No tak, grał sobie, dramatyzował. Jak to miał w zwyczaju.

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
Obcy był duży. Jak zwykle zresztą, bo na świecie pełno było i jest większych od niej ssmoków, z którymi dość często miała do czynienia. Miał też futro. Futro jest dziwne, pomyślała. Ptaki mają futro, smoki powinny mieć łuski. Ale co kto lubi. Na słowa smoka uśmiechnęła się i spojrzała w górę, wprost na swojego rozmówcę.
– Dziwny jesteś – powiedziała, po czym zamilkła. Po chwili milczenia udzieliła jednak odpowiedzi. – Wiesz, skoro ze mną mówisz i oboje ciągle tu jesteśmy, to chyba jestem godna z tobą rozmawiać. A jak mogę z tobą rozmawiać, to znaczy, że mogę cię znać!
Wyszczerzyła kły w uśmiechu, dumna ze swojego wywodu.

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
On, dziwny? Nie, nie był dziwny! Był po prostu... lepszy. Tak, lepszy. Ładniejszy i w ogóle, fajny. Spojrzał się na smoczycę, przekrzywiając powoli łeb. Potem ta wywaliła z siebie dużo słów, które zebrane tak wszystkie brzmiały dla niego podobnie. Ale logika nowej znajomej brzmiała... logicznie.
O kurde – mruknął tylko, najwyraźniej godząc się i nie zamierzając się kłócić. – No dobra. Ale potem ty mi powiesz, kim jesteś, nie? – zapytał, czekając chwilkę na jakikolwiek potwierdzający gest.
No to ja jestem Ujmujący, jestem super i mogę żyć tutaj sam, na tych terenach pomiędzy innymi stadami – przedstawił się, oczywiście nie szczędząc pochlebstw na swój własny temat. Miał przy tym trochę encyklopedyczny ton głosu, jakby mówił o jakiejś historycznie ważnej postaci. No, bo chyba mówił, a przynajmniej w swoim mniemaniu...
Spojrzał na smoczycę wyczekująco. Teraz jej kolej. On też chciał wiedzieć, kim była.

Licznik słów: 144
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
– Powiem – Kiwnęła głową na znak zgody. Patrzyła na obcego z zainteresowaniem, ciekawa kim jest i co robi w tym miejscu. A co ona robi w tym miejscu? W sumie nie wie, przyszła ot, tak. Niby ją straszyli, że są jakieś złe smoki, ale ani ten, ani żaden którego spotkała, na takie nie wyglądali.
– Ujmujący? Co to znaczy? – zapytała, nie do końca znając znaczenie tego wyrazu. Nie bała się wyśmiania ani zlekceważenia, tylko czekała na odpowiedź. Lubiła wiedzieć, co znaczą imiona innych, bo przecież zawsze coś znaczą, prawda? Jej imię też coś oznacza. Wiedziała, że to jest to, co leci do góry przy ognisku, jak jest ogień. Ale nie ten ogień który jest całym stadem, tylko ten, który tańczy i świeci. Wprawdzie nie widziała go na żywo, ale wielu innych rzeczy również nie.
– Możesz żyć sam? Jak to? Tak bez nikogo? – osłupiała, wpatrywała się wciąż w smoka. Nie mogła uwierzyć, że ktoś m ó g ł b y, a co dopiero c h c i a ł b y żyć w takim miejscu sam. Przecież samotność jest okropna! Coś o tym wiedziała. Wtedy nikt nie zwraca na ciebie uwagi, nie masz do kogo rozmawiać, bawisz się sam ze sobą, mówisz do siebie w myślach i czujesz się przez to wszystko coraz to gorzej... Zszokowana, zmrużyła lekko ślepia.
– Nie wierzę ci. – stwierdziła szczerze, nie rozumiejąc, jak to, o czym smok powiedział, mogłoby być możliwe. Tupnęła ogonem w ziemię, wzniecając w powietrze za nią niewielką ilość kurzu. – Ale ja jestem Skra. Jestem z Cienia, ale znam smoki i z Ognia, i z Życia. Moja mama to Ankaa.
Nie potrafiła zbyt długo zachować powagi, toteż niedziwne, że znów się uśmiechnęła, a oczy wypełnił radosny błysk, któy towarzyszył młodej na co dzień.

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
Hm – wydukał wpierw, zastanawiając się nad pierwszym pytaniem młodej smoczycy. Cholercia. Czemu pisklaki zadawały takie dziwne pytania? Co znaczyło "ujmujący"...? No, to oznaczało jego, w końcu tak miał na imię. A on oznaczał same dobre rzeczy. – To znaczy coś miłego, fajnego, superaśnego, ładnego – odpowiedział, obnażając niegroźnie kły w radosnym uśmiechu. Natomiast na jej następną, wątpiącą w prawdę jego własnych słów wypowiedź zareagował entuzjastycznym skinieniem łba. On szczycił się tym, że żył samemu sobie tutaj, wolny i niezależny. Podobało mu się to w porównaniu do tego, czego doświadczył w stadzie Cienia, do którego oryginalnie wraz z Krnąbrnym "dołączyli". Tam tylko raz wszedł do jakiejś jaskini, która wydawała się mu wraz z bratem niezamieszkana, to dostali po zadkach i kazano się im wynosić. To nie była wolność. To nie było nic, z czym Ujmujący miał chęć mieć cokolwiek wspólnego... A to, że zamieszkał tutaj, na terenach nazywanych przez inne stada wspólnymi wynikało po prostu z tego, że za barierą niezbyt mu się widziało.
Zrobił dziwną minę, marszcząc pysk i otwierając szerzej ślepia, gdy ta powiedziała, że mu nie wierzy.
To przecież ja ci tutu nie kłamię – powiedział, jakby nieco skonsternowany. Czemu mu nie wierzyła? Westchnął cicho, patrząc jak pisklę manifestuje swoje emocje niezbyt imponującym (według niego) tupnięciem. Rozpogodził się nieco, słysząc, że ta mu się przedstawiła. A więc była z tego Cienia... no cóż, szczerze, to Ujmujący nic do niej nie miał z tego powodu. To nie z pojedynczymi osobnikami miał problem, a z samą ideą takiego stada.
No, czyli skoro znasz smoki z reszty stad to powinnaś wiedzieć, że ja nie należę do żadnego z nich! – rzekł, podnosząc nieco głos pod koniec swojej wypowiedzi. Po czym zastanowił się chwilkę. Zaraz, Ankaa... On to już kiedyś słyszał? Nie, tak? Może?
Aha. A jak twoja mama wygląda? – zapytał. Wiedział, że imię "Ankaa" nie kojarzyło się mu za specjalnie dobrze, wiedział, że je zna, ale nie był w stanie dokładnie dopasować go do niczego, co mógł pamiętać. Nie był zbyt dobry w zapamiętywaniu imion.

Licznik słów: 340
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
– Ty jesteś miły, fajny, superaśny i ładny? – zapytała. Nie było to pytanie, które zadaje zwykle, żeby się czegoś dowiedzieć. Po prostu... Dziwne wydawało jej się, że ktoś tak o sobie sądzi i mówi o tym tak otwarcie, tak się nazywa... I jest z tego dumny. Ten smok naprawdę był dziwny. – Tak o sobie myślisz? – na sekundę zmarszczyła brwi, jakby w zamyśleniu. Nie, ona nigdy nie pozwoliłaby sobie na coś takiego. Wywyższać siebie ponad innych? W życiu.
Gdy normalny wyraz pyska zawitał na twarzy smoczycy, niemal natychmiast zakwitł na niej uśmiech.
– A skąd mam wiedzieć, że nie kłamiesz? Może nie jestem godna słyszeć prawdy od tak ujmującego smoka? – zapytała, oczywiście nie na poważnie. Nie uważała się za istotę mniej ważną od stojącego przed nią smoka, ale był od niej starszy i chciała okazywać mu jakiś tam szacunek, bo przecież mu się należy, czyż nie?
– No, właściwie, masz rację... Pachniesz jakoś tak inaczej. Ani Życiem, ani Ogniem. Ani Cieniem nawet! Ale ja znam tylko kilka smoków z innych stad, to mogłam cę nie zauważyć. – odparła z uśmiechem na pysku, pewna swoich racji.
Odetchnęła i zaczęła opowiadać.
– Moja mama ma na imię Ankaa, Dwuznaczna Aluzja. Jest duża. Ma dużo fioletowych łusek, ale też białe i złote... I ogólnie, ma dużo wzorków. I złote oczy. Trochę jak ja, ale chyba mniejsze. A dlaczego pytasz? Znasz ją? – ożywiła się, w oczach zawitało jeszcze więcej złotych iskierek.

Licznik słów: 241
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
Na oba pierwsze pytania smoczycy pokiwał łbem z krótkim "no". Dlaczego miał myśleć inaczej? Był właśnie taki, jaki wymienił. A to, że inni mogli mieć z tym problem, to... to na pewno zazdrość!
No a powiedz mi, nie jestem miły i ładny? – zapytał się, mrugając błękitnymi ślepiami. Był przecież i miły, no i – kurczę – ładny! Nie można było temu zaprzeczyć, bo się samemu było niemiłym, albo może ślepym.
Po co miałbym kłamać w takiej sytuacji – odpowiedział, wywracając ślepiami. Jednocześnie uniósł jedną przednią łapę, z powagą kładąc ją na małym łbie pisklęcia. – I, oficjalnie mianuję cię godną do słyszenia prawdy z mojego ujmującego pyska – rzekł poważnym, aczkolwiek mocno przesadzonym i teatralnym tonem. Odstawił łapę z powrotem, szczerząc nieoczekiwanie pysk, przypieczętowując tym koniec tej rozmówki na temat kłamstw domniemanie wypowiedzianych przez niego.
Mnie nie da się nie zauważyć – dodał jeszcze, z zadowoleniem unosząc wyżej pysk. A potem z umiarkowanym zainteresowaniem słuchał o rodzicielce Skry. Zmarszczył pysk, zastanawiając się.
No – odparł w końcu, przypominając sobie. Spotkał raz tą cała Ankaę, krótko, ale nie wspominał tego jako zbyt interesującego, czy emocjonującego spotkania. Może nawet wręcz przeciwnie. – Groziła mi kiedyś, że mi wywlecze flaki, czy coś takiego... wyobrażasz sobie? – zapytał, już teraz lekko oburzony na to wspomnienie.

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
Oburzona, wpatrywała się w Ujmującego. Nie miała pojęcia, że ktoś może być aż tak pewny siebie. Na myśl by jej nie przyszło, żeby to wszystko myśleć o sobie, jednej, jedynej, najlepszej, a co dopiero opowiadać o tym innym. A może ten smok jednak mówił prawdę?
Kolejna wypowiedź nowo poznanego okropnie ją zniecierpliwiła.
– No może i jesteś, i w miarę miły, i ładny! – niemal krzyknęła, poirytowana. – Ale czy musisz się z tym tak obnosić? Ja nie chwalę się że mam cztery łapy i ogon...
Starała się uspokoić. Wtem na jej głowie wylądowała łapa smoka. Skra spojrzała na Ujmującego spode łba, pierwszy raz w życiu czując, że świat jest niesprawiedliwy. No, bo dlaczego ona jest taka mała i to ona musi być wobec wszystkich w porządku? Przewróciła oczami. Powoli, widocznie, ażeby zniecierpliwieniem podzielić się z osobnikiem przed nią.
Po wzmiance o jej mamie zaniepokojona, przywróciła normalny nastrój, obrazę odrzucając po części w zapomnienie. Znów nie mogła uwierzyć w to, co ten smok ma do powiedzenia.
– C-co? – zapytała, całkowicie osłupiała. Ogon, wcześniej podrygujący co jakiś czas, teraz leżał sztywno tuż obok łap Skry. Sama nie wiedziała czemu, może z rozmów, może z instynktu, może drogą dedukcji, zdawała sobie sprawę z tego, co oznacza sformułowanie "wywlec flaki". Była to wizja tak okropna i niewyobrażalna dla młodej, która podobne rzeczy brała nad wyraz poważnie, że miodowooką wstrząsnął dreszcz, a ona sama odeszła na znaczną odległość od Ujmującego.
– Chyba znowu kłamiesz. – stwierdziła. Może i nie kłamał, ale ona nie chciała dopuścić do siebie podobnej wiadomości. Wizja dobrego, miłego świata została zachwiana ledwie paroma słowami.

Licznik słów: 265
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
Zauważył chyba, że jego sposób bycia nie przypadł do gustu młodej Skrze. Szczególnie, że już podniosła głos i w ogóle jakaś taka była... Oczywiście nie rozumiał, co smoczyca mogła mieć przeciwko niemu, ale to już inna sprawa. Ujmujący zmarszczył lekko pysk, łuki brwiowe delikatnie unosząc do góry.
A może powinnaś? Szczególnie, jeśli łapy masz ładne i w ogóle – burknął oglądając Skrę jeszcze raz od stóp do głów, wzrok skupiając na moment dłużej na jej łapach i ogonie. Krzywe, brzydkie nie były. Oczywiście od jego własnych troszkę gorsze, ale to naturalne. Podniósł wzrok zaraz znów do jej własnych ślepi, patrząc w nie chwilkę. – I ja się wcale nie obnoszę. Pytałaś, to odpowiadam, jejku – wzruszył lekko barkami, jakby nie rozumiejąc powodu, aby mała się tak wściekała.
Jej dalsza reakcja trochę go natomiast zaskoczyła.
No nie dam łba, że tak słowo w słowo powiedziała, ale na pewno coś w tym stylu, no i dobrych intencji nie miała – wyjaśnił, trochę nie rozumiejąc powodu nagłego wzdrygu Skry. No i jeszcze od niego sobie poszła! Wzdychnął głośno i z boleścią, gdy ta znowu mu nie wierzyła.
Toć ci mówię. Dlaczego miałbym kłamać? – zapytał, jednocześnie przesuwając się leniwie kilka niewielkich kroków w stronę Skry, aby choć trochę zmniejszyć dzielący ich dystans.
A chwilkę potem zaczął kojarzyć fakty. Mała cienista mówiła, że Ankaa to jej matka... ale wizja kochaniuńkiej mamuśki bardzo nie pasowała mu do tej niemiłej smoczycy. Wspomnienie jej agresywnego, prymitywnego wręcz zachowania przyćmiło myśl, że ktokolwiek taki jak ona, może mieć potomstwo, które takiego kogoś może kochać.
Ty ją lubisz, tą swoją mamę? – zapytał po swoich rozkminach. Teraz to w jego głosie pobrzmiewała wątpliwość.

Licznik słów: 278
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
– Dobrze, będę szła za przykładem, pewnie wyjdzie mi na dobre. – uśmiechnęła się przymilnie. Rzecz jasna, nie mówiła tego na poważnie, ot, tylko, nie chcąc drążyć kolejnego tematu. Ostatnio coraz bardziej sprzecza się z innymi.Jakim cudem? Od zawsze, czyli od szesnastu księżyców, dla wszystkich była miła, szczęśliwa i ogólnie wesoła. Czyżby z wiekiem się zmieniała bardziej, niż można by pomyśleć? Oby nie, oby nie w tę stronę. – Jejku. Rozmawiam z tobą ledwie chwilę, a ty przynajmniej trzy razy podkreślałeś, jaki jesteś super. Więc mam prawo się denerwować, no nie? Pierwszy raz kogoś takiego widzę.
Uśmiechnęła się. Nie z czystej sympatii, ale nie sztucznie. Uśmiechnęła się, bo zdała sobie sprawę z tego, że całkiem niedawno nie rozumiałaby większości z tych słów które wypowiedziała. Ba! Nie doczłapałaby tutaj i nie kłóciłaby się z obcym smokiem.
Patrzyła jak Ujmujący odbiera jej reakcje, właściwie chyba prawidłowo. No dobra, ten smok chyba nie jest kłamcą. Jaki jest sens w kłamaniu pisklęcia? Żaden. Ale żeby mama? J e j mama? Była taka zła? No... Nie. Tak nie mogło być. Nie chciała. Nie mogła uwierzyć. Zadarła głowę. Oczy smutne zmieniły się w dumne, a te iskierki, które zdążyły wygasnąć, odżywiły się na nowo.
– Kocham ją. – zaśmiała się, wszystkim, z którymi rozmawiała, dobrze znanym, dziecięcym śmiechem. – To moja mama, jak miałabym jej nie kochać? Ty pewnie też kochasz swoją mamę. – stwierdziła z przekonaniem. To by wiele tłumaczyło, jakby tu miał rodzinę. Może nie jest sam, jak twierdził? Ano, pewnie jest tu jego mama, rodzeństwo, tata... Pewnie dlatego nie jest w żadnym ze stad!

Licznik słów: 261
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
Pokiwał powoli łbem. Na pewno wyjdzie jej to na dobre. Jemu wyszło! Znaczy... jeśli brać pod uwagę to, że jeszcze nic mu nie brakuje w kończynach czy coś, to na pewno jemu wyszło to na dobre.
Pierwszy i pewnie ostatni. Jestem jedyny w swoim rodzaju – dodał jeszcze nieskromnie, a na pysk mimowolnie znów wtrącił mu się uśmiech. Aż mogło go rozboleć od takiej ilości szczerzenia kłów. I to też było już chyba na tyle z domniemanych przechwałek Ujmującego.
A potem niespodziewanie skrzywił się, słysząc następne słowa Skry. Kochała ją? Znaczy dobrze, domyślał się tego, skoro Ankaa była matką Skry, ale kurdebele... poważnie?! Można darzyć pozytywnym uczuciem taką smoczycę? Ujmujący zaczął współczuć Skrze takiej matuly, ale po krótkim czasie współczuł też jej ojcu, który musiał z fioletową bestyjką no... ten-tego.
No ja kocham moją mamę, ale moja mama jest miła – odpowiedział, powstrzymując się przed dodaniem tego, że nie grozi też ledwie poznanemu smokowi wypruciem flaków. Podlazł też nieco bliżej młodszej smoczycy, rzywracając na powrót dystans dzielący ich przed okrutnym zdradzeniem prawdziwej natury Dwuznacznej Aluzji niebieskołuskiej.

Licznik słów: 178
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
– No może twoja mam jest miła dla ciebie, a niemiła dla innych, hmm? Skąd wiesz, jaka jest dla innych, skoro jesteś tu sam i nie znasz innych stad? – zapytała, dostrzegając lukę w tym, co Ujmujący mówi. A może to była luka widoczna tylko dla niej? Uczepiła się tego tematu jak rzep psiego ogona, owszem, ale nie potrafiła uwierzyć w to, że można sobie mieszkać samemu na Wolnych Stadach.
– A ty spotykasz czasem inne smoki? – zapytała, mrużąc oczy. Nie chciała już kontynuować tematu swojej mamy, ponieważ stał się dla niej nieco wrażliwy. Nikt nie jest idealny, prawda? A ten smok na pewno przesadza. Nikt nikomu nigdy nie powiedziałby, że chce wypruć mu flaki, bo po co? Bez sensu...
Znów zaczęła machać ogonem, obserwując zachowanie i reakcje samca.

Licznik słów: 130
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
No czemu miałaby być dla mnie niemiła!? – zapytał unosząc nieco głos. Trochę niepotrzebne, bo aż tak bardzo podekscytowany nie był. Najwyraźniej uznał, że wypada podnieść nieco ton. Westchnął na następne słowa Skry, patrząc na nią z pobłażliwością i cierpliwością.
I tu się mylisz! – oświadczył – Może i jestem sam, ale zauważ, że mieszkam sobie na terenach znajdujących się pomiędzy trzema dużymi stadami. Wiesz, jak wiele smoków przychodzi tutaj na nauki, albo schadzki ze smokami z innych stad? – zapytał, wędrując wzrokiem na chwilę gdzieś indziej, ponad łeb Skry.
Dużo! – wyprzedziłby ją w odpowiedzi, jeśli zdecydowałaby się jej udzielić. – Spotykam ich dużo, a jak ich nie spotykam, to je widzę. Ciągle i ciągle, te same smoki mnożą mi się w oczach... – pokręcił powoli łbem. – Wy macie strasznie duże tereny i mało na nich smoków. Ja tutaj mam mało miejsca, a tych przeklętych gadów po pęczki! – brzmiał, jakby to wszystko mu przeszkadzało. Nie do końca tak było, bo uwielbiał oglądać innych i oceniać co ładniejsze samice, ale nigdy nie zaszkodzi trochę podkolorować tematu.

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej