Strona 8 z 44

: 29 lip 2014, 21:11
autor: Znamię Chaosu

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Naznaczony nie rozumial, czemu ma to sluzyc, jednakze postapil tak, jak mu polecono. Zamknal swoje czujne, snieznobiale slepia, po czym skupil sie. Skupil sie na innych zmyslach. Wzroku nie posiadal, wiec teraz glownie polegal na sluchu. Jego dlugie uszy zastrzygly, ustawiajac sie na sztorc i ciagle bedace w ruchu...wylapywaly kazdy dzwiek. Nos polnocnego takze pracowal, wciaz wyczuwajac won drugiego Cienistego, w koncu po nim tez mozna okreslic to, gdzie sie znajduje przeciwnik. Jednak bylo cos jeszcze, co potrzebne bylo mlodemu...przeczucie. A wiec jego cialo powinno wylapac to, kiedy ktos je bedzie chcial zaatakowac i odpowiednio zareagowac. Bog wojny wyciszyl sie i skinal lbem. Byl gotow.

: 30 lip 2014, 8:12
autor: Krwiożerczy Obłęd
Pokręcił się jeszcze troszkę, oj pokręcił – krążąc wokół samca jak hiena – dokładając do tego jeszcze susy. A to do przodu, a to do tyłu, oczywiście starając się jednak poruszać jak najciszej. Dopiero po pewnym czasie, zaatakował. Zręcznościowo. Tuż przy cienistym, uniósł prawą, przednią łapę, szykując do ataku pazury. Chciał wykonać błyskawiczne, precyzyjne ciecie przez pysk Kolca – z prawej do lewej – celując w jego nos. Szpony powinny z łatwością rozciąć delikatne nozdrza, skutecznie utrudniając adeptowi oddychanie. Cóż, krew już tak, że zawsze spływa w dół.

: 30 lip 2014, 21:27
autor: Znamię Chaosu
Naznaczony sluchal, sluchal i interpretowal. Gdy slyszal kroki, choc ledwo wyczuwalne dla jego zmyslu sluchu, napinal miesnie. Jednak dzwiek nie byl tak blisko, by byl to atak. Wiec mlody czekal. Czekal, az nadejdzie to, czego oczekiwal, a przyszlo to od frontu. A bylo to proste, niczym dwa plus dwa. Powietrze zosalo zaburzone, a jego swobodny przeplyw zachwiany przez cialo stale, ktorym zapewne bylo cielsko smoka. Nic wiec dziwnego, ze gdy Naznaczony uslyszal to, co chcial uslyszec, a wiec swist powietrza szybkiego ataku, wrecz instynktownie rzyucil sie do tylu. Ugial lapy, miesnie juz napiete jeszcze bardziej sie napiely i mlody skoczyl do tylu. Lapiac rownowage, od razu zaczal nasluchiwac. To nie byl przeciez koniec, a trzeba uwaznie sluchac, potem juz bedzie to robil zapewne instynktownie.

: 31 lip 2014, 8:13
autor: Krwiożerczy Obłęd
/Będę Ci odhaczać poszczególne sposoby, ale to wcale nie będzie oznaczało, że nie będziesz mój z nich skorzystać. Bo będziesz, ale za każdym razem dokładaj coś nowego, ok? :mrgreen:

Błyskawicznie zauważył, że Naznaczony – jako pierwszy sposób do wykrycia go – wykorzystał właśnie słuch. To było dość wymowne. Czemu? Bo jeśli ktoś nasłuchuje (nawet robiąc to nieświadomie) przekręca lub też przekrzywia głowę w taki sposób, aby jak najwięcej dźwięków do niego dotarło. ~ Oprócz słuchu masz też inne zmysły – w umyśle Kolca pojawił się właśnie taki przekaz. Ni to podpowiedź, ni to stwierdzenie faktu. Ale jedno było pewne. Na pewno nie było to coś, co cienisty chciałby robić. Za dużo było w tym niechęci wręcz odrazy; poirytowania ...
Chwilę potem, starał się najciszej zajść od tyłu do samca, chcąc następnie wgryźć się w jego ogon. Nie zamierzał go jednak łamać, w sensie, że tego ogona, tylko pozostawić na nim wyraźne ślady wgryzienia się.
//Słuch

: 16 sie 2014, 11:08
autor: Znamię Chaosu
//znow mi nie akceptneli ataku na V –.–' potrenujmy jeszcze....

Przekrecac leb moze i przekrecaja, ci, ktorzy nie maja dlugich uszu jak polnocne smoki, a takowe Znamie posiadal i jedynie one pracowaly, byly bowiem bardzo dobrze ukrwione, a takze ruchliwe. Nie potrzebowal wiec przechylac lba. Zaraz jednak potem zrozumial, ze nie moze tylko polegac na sluchu, wiec mlody skorzystal po prosu z innego, oczywistego zmyslu, zmyslu powonienia. Chaos zaczal intensywnie weszyc, nie byl Lowca, jednakze jego nozdrza nie byly tez jakos wyjatkowo tempe. Teraz jednakze musial na oslep wciagac powietrze, majac nadzieje, ze w odpowiednim momencie wylapie won Cienistego wojownika, ktora na litosc niebios....jest wszedzie. W koncu trenuja tu dobre godziny. Jednakze w moemencie, gdy Znamie obracal sie jak niewidomy w centrum smoczego tlumu, w koncu wylapal pozadana won, silna i....az nazbyt silna, wiec Krwiozerczy juz jest tuz, tuz. Naznaczony po prostu instynktownie ugial juz lapy, by odskoczyc w taki sposob w bok, przyciskajac wszelkie konczyny do siebie, wlacznie z ogonem. Rozlozyl skrzydla w momencie, gdy juz mial wyladowac na ziemie i zlozyl sie do lotu. Chcial leciec po ciemku? Toz to w koncu samobojstwo. Ale on zamierzal nieznacznie jedynie podbic sie, by ponownie wykorzystujac swoj sluch, czyli miejsce, gdzie uslyszalby tapniecie w ziemie po ataku Krwiozerczego. Tam tez zamierzal mlody Wojownik skoczyc i uzyc swojej zrecznosci, by przejechac pazurami na oslep po ciele swojego nauczyciela. Jak? Ano tak, ze przy ladowaniu, zamierzal zlozyc skrzydla, wyciagnac lapy rownolegle przed siebie i ciac od gory do dolu na oslep. Moze cos trafi, a moze nie.
-Jak jeszcze moge atakowac, nie widzac swojego przeciwnika? Sa jakies techniki ataku, ktore pozwola mi na wiekszy zasieg, by zranic nawet na oslep?
Zapyal, zaraz po wyladowanio twardo na ziemi, gotow do kolejnej obrony.

: 18 sie 2014, 12:49
autor: Krwiożerczy Obłęd
//Wiesz, atak możemy przeprowadzić w innym miejscu. Tak będzie czyściej.
O na przykład tutaj → https://smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 2&start=75
Nie ma tu nikogo, więc orazu możemy przejść do sedna sprawy. Czyli, do właściwego postu
Coś w stylu (bez przybywania, bez witania)
(...)
Skoczył w kierunku cienistego, z zamiarem rozszarpania mu nozdrzy.


Bynajmniej cienisty nie zamierzał dać się zranić, jedna rana mu spokojnie wystarczyła, stąd też kiedy tylko zauważył atak swojego pobratymca – wojownika – natychmiast się doturlał. Jak najszybciej i jak najniżej, aby Chaos nie miał żadnych szans na zadanie mu jakieś rany. Dopiero kiedy uznał, że jest bezpieczny, zerwał się na równe łapy.
– Jeśli już korzystasz z wiatru, to staraj się węszyć cały czas. Wiatr ma to do siebie, że lubi strasznie kręcić, a jak dojdzie do tego jeszcze wszechobecny deszcz, z którym jak na razie nie możemy sobie poradzić, to zlokalizowanie przeciwnika może być trudne. Smok północny lub też jakaś jego mieszanka, po kontakcie z wodą zaczyna śmierdzieć. Jego smoczy zapach, a także i zapach jego futra, staje się intensywniejszy. Smok, który ma łuski takiego problemu raczej nie ma, bo nie ma futra – ta część jak na razie dotyczyła tylko obrony Chaosu. Nie było źle, ale dobrze także i nie. Smoki powinny być czujniejsze. Niestety – a może i stety – nie żyją w hermetycznym zamknięciu gdzie ani wiatr ani deszcz ani jeszcze coś innego, cokolwiek co jest złe, nie mają żadnego dostępu. – Z tego też wynika, że każdy smok, który ma bronić się – lub też i atakować – wcześniej musi się dokładnie, że tak powiem, przyjrzeć otoczeniu. Odnajdywanie wszystkich dołków, dziur, kamieni, patyków, które dla widzącego smoka nie są żadnym problem, wystarczy tylko lekko skorygować swój skok lub bieg, i czynność może być kontynuowana; próba przewidzenia pogody ciemne chmury zawsze zwiastują deszcz, tak samo jak i zbyt szybki spadek temperatury; drzewa, krzaki, skały, czy jeszcze coś innego, powinny Ci wyznaczyć granicę, która nie możesz przekroczyć. O ile, oczywiście, chcesz wyjść z tej potyczki bez siniaków. Te wszystkie czynności, mogą ale także i nie muszą – mogą Ci ułatwić czynności, które musisz wykonać, aby zdać test. Reszta, zależy od indywidualności. Od słuchania, od węszenia, od odbierania podeszwami ruchów biegnącego stada zwierząt lub też i przeciwnika, od połączenia jakiegoś szelestu, szmery czy krzyku z jakiś ruchem, choć i tak niekoniecznie musi to być twój cel; od wyczuwania cudzej obecności – łaskotanie na karku czy grzbiecie, odczucie zaniepokojenia, zdenerwowania ... – i na tym właściwie by zakończył, gdyby nie niespodziewane pytanie cienistego. – Niestety nic mi o tym nie wiadomo. Niemniej jednak, lepiej bazować na tym z czego jest się znacznie mocniejszym. Czyli w twoim przypadku będzie to zręczność. Nie da się być wybitnym jaszczurem i siły i zręczności. A to sprowadza się do tego, że poznajesz swoje ciało tylko z jednej strony. Wiesz jak trzeba oddychać podczas biegu szybkościowego, dokładnie wiesz jak masz ustawiać swoje łapy, aby w krotkim czasie pokonywać kilkanaście szponów ... Przy sile tak łatwo i przyjemnie może już nie być. O jakiś błąd będzie nie trudno. – mruknął, uśmiechając się drapieżnie. To też była uwaga co do skoku *Znamienia.
*Dobrze się do odmienia? xD

: 18 sie 2014, 14:00
autor: Znamię Chaosu
// nie ma sensu, bo postow to my mamy ok, zadaj mi ze dwa pytania z ataku i chyba bedzie git. Stwierdziem, ze bede probowac do skutku, skoro chca widziec pytania :P i tak, dobrze odmienilas

Przyjal do wiadomosci wszystko, co mu powiedzial, po czym znow skupil sie na otaczajacym go swiecie. Sluch mimo wszystko musial wylaczyc, wech, akurat z tym problemu nie bylo, bo na wechu akurat najmniej bazowal. Teraz co? Smak? Smakowac powietrza raczej sie nie da, a do tropienia....przy walce? Nie, to bylo bez sensu. Wiec trzeba bazowac na drganiach podloza i ruchach powietrza, jakie wywoluje poruszajace sie cialo. Znamie byl skupiony i gotow do obrony...ale atak nie nadszedl. Zadal wiec jeszcze dwa pytania.
-Dobra, a co z atakami na oslep? Co najlepej wykorzystywac, bazujac na zrecznosci i precyzji, by trafic przeciwnika, ktorego nie widze? Z silowymi atakami nie ma problemu, wystarczy zionac lodem, albo zrobic szarze, badz wieksza...demolke.
Usmiechnal sie pod nosem.
-Ku temu sposobowi bylby najlepszy ogon i skrzydla, ale z tymi drugimi bylby problem, jakby sie zlamalo...
Mruknal, po czym przechylil leb. Wciaz byl czujny i gotow do obrony.

: 19 sie 2014, 11:51
autor: Krwiożerczy Obłęd
Skinal glowa. To bylo dobre pytanie, ale odpowiedz nieco trudniejsza. Nauczyciel nic na ten nie mowil, Zludzenie tez nie. – Zrecznosciowy smok ma tylo trzy typy ataku. Gryzienie, atak lapa oraz ogonem. Choc, mysle ze ata ogonem tutaj sie raczej nie sprawdzi. Tojest dobra opcja dla smoka widzacego, a nie takZiego, ktory nie widzi.

Dodano: 2014-08-19, 11:51[/i] ]
– odparl, zwezajac nieco slepia. – Z drugiej jednak strony:–, tutaj mozna zastosowac moment zmylki. Zaczynasz zrecznosciowo jakis atak – dajmy na to lapa – a potem przechodzisz do ataku silowego. I zamiast zadac krwawiace rany, polamiesz komus kosci. – dodal, czekajac na jakas reakcje ze strony samca. Albo pytanie albo tez i gotowosc do kolejnej obrony.

: 19 sie 2014, 12:37
autor: Znamię Chaosu
Otworzyl slepia, bo nie wyczul ponownie nadchodzacego ataku i zauwazyl...ze drugi smok w zasadzie w ogole sie nie rusza. No dobra, to wykorzysta moment przerwy na wyczerpanie tematu.
-Dobra, a co z takimi atakami, ktore gdy przeciwnik ma nade mna przewage, moge wykorzystac?
Moze i Krwiozerczy podlapie moment przerwy i zada mu kilka pytan? Na to liczyl, ale jak nie, to on wyczerpie temat.

: 20 sie 2014, 15:03
autor: Krwiożerczy Obłęd
Cienisty pokrecil glowa.
– Nic na ten temat nie wiem. Ani Nauczyciel ani takze i Zludzenie, obaj kiedy uczyli mnie ataku, nic na ten temat nie wspominali. – odparl,usmiechajac sie drapieznie. Ciekawe czy nie powiedzieli bo nie wiedzieli czy tez wiedzieli ale nie chcieli powiedziec. – Masz jeszcze jakies pytania? – zagadnal, przekrzywiajac lekko leb na bok. Jego interesowaly drapiezniki na tym terenie. Ktore sa bardziej niebezpieczne od innych, jakies ich slabe punkty.

//Chyba, ze zamiast walki z zamknietymi slepiami – w sumie i tak Ci podalam gotowe rozwiazania jak nnie znalezc – sprobujesz zaatakowac (lub zgadnac gdzie powinienes uderzyc) jakiegos potworka? I tak lubie siedziec na bestiariuszach wiedz nie bedzie to dla mnie zaden problem

: 20 sie 2014, 22:29
autor: Znamię Chaosu
Znamie zastanowil sie chwile, po czym pokrecil lbem.
-Coz, chyba w takich wypadkach najlepiej stosowac wiec sztuczki, zmylki i tym podobne.
Wzruszyl barkami, po czym zastrzygl dlugimi uszami.
-Nie, nie mam, a ty chcesz mnie o cos dopytac?
Zagadnal, bowiem nie byl pewny, czy juz wyczerpal temat, czy jeszcze nie.

//zadaj mi jakies pytanie, sprobuje zlozyc raport i od razu przejdz do kontynuowania obrony, w sumie tez mozemy zrobic serie pytan (by nie bylo czepiania sie)

: 21 sie 2014, 11:52
autor: Krwiożerczy Obłęd
Najpierw skinął głową, a potem nieco się zastanowił. Ale oczywiście nie aż tak, aby ktoś mógł to wykorzystać. Co to, to nie! On wciąż był czujny i uważny. – To może skupimy się teraz na drapieżnikach, z racji, że pełno tego cholerstwa można spotkać na swoich polowaniach – zaczął powoli, a każdym wypowiadanym słowem na jego pysku rósł jego uśmiech. W końcu, osiągnął on status drapieżności. – Na polowaniach możesz spotkać trzy grupy drapieżników. Łatwe, choć to jest akurat pojęcie na wyrost, zwłaszcza, że żaden zwierzak nie odda łatwo swojej skóry; Trudniejsze i niebezpieczne? Wiesz może jakie drapieżniki zaliczają się do danej grupy? – zagadnął, przekrzywiając lekko głową na bok.

: 21 sie 2014, 16:57
autor: Znamię Chaosu
Zmarszczyl pysk. Troche mu zalatywalo to pytanie nauka wiedzy, a nie nauka ataku, choc po chwili uswiadomil sobie, ze w zasadzie wiedza o tym, jaki drapieznik ma poziom zagrozenia przydaje sie w walce z nim. W koncu nie mozna na slepo stanac do walki z przeciwnikiem, ktorego sily sie po prostu nie zna.
-Coz, zapewne nie znam klasyfikacji wszystkich drapieznikow, ale powiem to, co mi sie wydaje, a ty mnie popraw, jesli sie myle. Oczywiscie kazdy ma nieco inna klasyfikacje zapewne podlug swoich zdolnosci, ale dla wytrenowanych smokow wydaje mi sie, ze...
Odparl wpierw z dystansem, po czym zastanowil sie nad znajomoscia fauny.
-Do tych latwiejszych naleza: goblin, kobold, chochlik, wilk, zbik, waz blotny. Do tych trudniejszych naleza: bazyliszek, gryf, hipogryf, harpia, kotolak, minotaur, niedzwiedz, ogr, salamandra, topielec, pegaz. Do tych zas niebezpiecznych zaliczylbym: cien, demon, drakonid, hydra, kelpie, lewiatan, mantikora, centaur, driada, jednorozec.
Takie bylo jedo mniemanie, co zapewne nieco sie rozniolo od tego, jakie ma Krwiozerczy.

: 21 sie 2014, 20:30
autor: Krwiożerczy Obłęd
Skinal glowa. On takze mial podobny podzial
l. – Choc i tak najniebezpiecznymi drapieznikami z tej ostatneg Φgrupy jest cien i demon. A wiesz moze dlaczego?
zagadnal, drapiac sie w zastanowieniu pazurami swojej lapy po policzku. W sumie, to on nawet nie widzial dlatego akurat demon jest trudny do pokonania? Bo przypomina smoka? Przeciez bazyliszek takze go przypomina? Albo, ze uzywa magii? Nie tylko on.Ale i tak ciekawila go opinia Chaosu. Na te ziemie przybyl, w porownaniu do niego, nie tak dawno temu, wiec moze wie cos wiecej od niego.

: 23 sie 2014, 13:02
autor: Znamię Chaosu
Wzruszyl barkami.
-Dla nas, wojownikow cien jest tak trudny do pokonania, poniewaz nie posiada fizycznej postaci, nasze ataki wiec sa dla niego niczym, jak tylko zabawa w kotka i myszke, a poza tym posiada dosc spora moc magiczna.
Oznajmil ze spokojem, cien byl prosty do zdefiniowania, demon w zasadzie tez, ale pod innym katem.
-Demon z kolei jest trudny do pokonania z racji swojej tajemniczosci. Malo kto mial przyjemnosc walczyc z tym drapieznikiem, a ponadto dosc malo wiemy o nich. Niewiedza jest wiec naszym wrogiem i to przez nia ten drapieznik jest taki...niebezpieczny.
Odparl z rezerwa, bowiem to byla tylko i wylacznie jego opinia, a nie bylo to oparte tylko i wylacznie na faktach.

//chyba pokusze sie o ten Atak na V, a ty pozadawaj pytania z serii obrony :P

: 23 sie 2014, 19:42
autor: Krwiożerczy Obłęd
Pptwierdzil. Oczywiscie skinieniem glowy.
– Na demony, podobnie jak na Cienie, powinno sie uzywac magii, ale nie sadze aby jakikolwiek wojownik, widzac tego stwora, nagle zrezygnowal z walki fizycznej na rzec magii
mowiac to, na jego pysku pojawil sie wyraz pogarda. Gdyby on spotkal by demona na pewno nie zrezygnowal by z walki fizycznej. Zreszta, jego umiejetnosci magiczne byly slabe. – Jestes mi w stanie podac mocne i slabe punkty tego stwora?
I jak na zawolanie, miedzy nimi, pojawila sie iluzja demona. Co prawda byl to obraz na miare zawartych informacji na kamiennych tablicach, ale mocne punkty byly nader widoczne. Male, nielotne, skrzydla. Cialo pokryte gruba skora, potezna sylwetka, i tak dalej, i tak dalej.
Juz po jego mini – a takze i czynnosciach – mozna bylo sie zorientowac, ze utrzymywanie iluzji nie bylo dla niego milym doswiadczeniem.
//Posle na Ciebie kilka atakow magicznych i bedzie git xD