Strona 9 z 13

: 30 mar 2020, 16:44
autor: Pożeracz Serc

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Misja.. no tak. Można rzec że kompletnie o niej zapomniał, a już szczególnie o zapłacie. To trochę dziwne, tworzyli przecież w czwórkę najbardziej zgraną drużynę na wolnych stadach – olbrzym, dwójka łowców i uzdrowiciel. Tak czy inaczej, stał zaraz za Ilunem, czekając na swoją kolej by podarować na ołtarzu kamienie. Gdy olbrzym zrobił mu wreszcie miejsce, położył na ołtarzu topaz, bursztyn i ametyst, co skwitował krótkim:
– Proszę. –

//ametyst, bursztyn i topaz

: 30 mar 2020, 16:59
autor: Rój Nocy
Zaraz za ptakosmokiem przybył też Luthien. On też szedł znowu na wyprawę! To znaczy taką prawdziwą, a nie uzdrowicielską, gdzie szwęda się po terenach stada i zbiera kwiatki. Ostatnio pozabijał dużo ludzi i teraz był z siebie bardzo dumny. Po przybyciu pod posąg połozył na ziemi turkus, jaspis i cytryn i czekał na magię.

: 30 mar 2020, 17:04
autor: Urna Cieni
Rzadko kiedy w ogóle była w pobliżu świątyni. Raz tylko faktycznie weszła do jej wnętrza i nie zamierzała tego powtarzać. Bez słowa powiodła wzrokiem po stłoczonych wewnątrz smokach, intensywnie pachnących siarką i popiołem. Swoją zapłatę przekazała z pomocą magii, przenosząc trzy lśniące kamienie szlachetne pod ołtarz, przejeżdżając jęzorem po popękanych wargach.
– Za twoje niezastąpione błogosławieństwo. – Mruknęła z krzywym uśmiechem. Nie musiała mówić tego na głos. Przecież bogowie słyszeli wszystko, czyż nie?


: 30 mar 2020, 20:59
autor: Thahar
Niezastąpione? A skąd! – Ktoś parsknął śmiechem. Nowo przybyły gad opierał się o ścianę korytarza i brzmiał zupełnie tak jak... Thahar! No tak, no tak – pan łowów już od dawna zacierał łapy, żeby wlepić któremuś ze smoków swoje błogosławieństwo. Bo któż inny nadawał się do tego lepiej niż on, największy miłośnik przygód i emocji?
Raz, dwa, trzy i życzę wam udanej zabawy za barierą. – Thahar pstryknął palcami, a wtedy świat smoków Plagi stał się na moment bardziej wyrazisty, jak gdyby nagle dostrzegli wokół siebie nową gamę barw, których nikt jeszcze nie nazwał. Wystarczyło jednak mrugnąć, by wszystko wróciło do normy.
Thahar odchrząknął. – To znaczy: miłej zabawy za granicą. Jakoś nie mogę się przyzwyczaić, że tyle się u was pozmieniało. – Zaśmiał się cicho. A potem pomachał smokom na pożegnanie i udał się tam, skąd przybył.

: 05 kwie 2020, 14:01
autor: Mgliste Wody
Ilun przybył ponownie do Pustego Piedestału. W sumie jedną przygodę zakończył, by zaraz wyruszyć na następną, obiecaną Diablicy, a potem siostrze, Mah. Nic więc dziwnego, że przybył z darowizną dla bogów, by znów zapłacić za błogosławieństwo, dzięki któremu będą mogli spokojnie ruszyć w świat. Ilun położył 8/4 mięsa, a także dwa kamienie szlachetne i czekał, aż bogowie dadzą to, po co przybył.

//8/4 mięsa za błogosławieństwo – stała zniżka z racji tytułu Włóczykija – 8 kwietnia
tygrysie oko, diament – 10 kwietnia

: 05 kwie 2020, 14:13
autor: Urna Cieni
Wkrótce po Ilunie na miejsce przybyła także Mahvran – jednak, tak jak zawsze, nie wchodziła do środka świątyni. Zamiast tego zatrzymała się przed wejściem, wbijając złote szpony w podłoże, z trójką kompanów stojących za nią. Z pomocą magii przeniosła zapłatę pod ołtarz. Pięć kamieni szlachetnych i pokaźna sterta różnych owoców wylądowała miękko na kamieniu. Wywerna nie mówiła nic – nie uznawała tego za konieczne, bo powód jej przybycia był raczej oczywisty.


: 05 kwie 2020, 14:17
autor: Córa Mitu
Także dostała propozycję dołączenia do trupy poszukiwaczy cudów i dziwów czy tam... czegoś innego, ale Symie ani śniło się odmawiać. Każda "przygodna" jest potencjalnie ciekawym przeżyciem; zjawiła się więc w progach świątyni, a otuchy dodał jej jeszcze nagły widok Plagowego. Przystanęła obok, kłaniając mu się krótko, po czym ułożyła własny majątek w podobnej manierze, co Wojownik.

/ topaz, rubin, onyks za błogosławieństwo

: 05 kwie 2020, 14:30
autor: Kuszenie Diabła
Przybyła również inicjatorka wyprawy. Przechodząc do środka świątyni skinęła łbem Mahvran i uśmiechnęła się do Symy, której jeszcze zbyt dobrze nie znała. Zgodziła się jednak na wspólną wyprawę, więc miały wspaniałą okazję do zmiany tego stanu rzeczy. Stanęła obok Iluna witając się z nim lekkim otarciem o bark, zaskrzypiały łuski. Nie widziała jeszcze Luthiena, ale ten pewnie też niedługo przybędzie. Położyła swój agat i rubin obok zapłaty swoich współplemieńców i zamieniła się w słuch. Zaraz powinien pojawić się Kaltarel, przerabiała to już wiele razy.

//agat i rubin, zniżka z tytułu włóczykija

: 05 kwie 2020, 16:28
autor: Rój Nocy
Przybył Luthien! Znowu! Cel uzdrowiciela byl ten sam co porpzednio. Zapłacić za misję, by nie stało mu się brzydkie kuku, gdzieś hen, hen daleko, gdziekolwiek postanowią się wybrać razem z Diablicą z którą tu przybył. Na ziemi znowu wylądowały kamienie szlachetne, a Uzdrowiciel spojrzał się na Pana Boga czekając aż tego go pobłogosławi.

/rubin, ametyst i opal (opal z misji, może dopiero zaraz być wpisany mi do KP)

: 05 kwie 2020, 17:28
autor: Thahar
Aż miło popatrzeć, jak ciągnie was do wypraw! – Thahar (nowy patron Plagi?) uśmiechnął się do nich serdecznie i pomachał łapą, przekazując im swoje błogosławieństwo. Znajome uczucie nadnaturalnie wyostrzonych zmysłów wróciło do gromadki zwiadowców – znajome wszystkim poza Frar i Symą, rzecz jasna, bo ich dwójka po raz pierwszy zobaczyła wokół siebie kalejdoskop nieokreślonych barw. A gdy ich serca zabiły dwa razy, świat znowu wyglądał tak, jak zwykle.
Nie chcielibyście może się pochwalić, co ostatnio robiliście? – pan łowów zachęcił ich do rozmowy, ale nie naciskał, jeśli jego kolegom się spieszyło. Rozumiał, że mało kto miał ochotę zwlekać, kiedy wzywał zew przygody.

: 05 kwie 2020, 21:42
autor: Mgliste Wody
Ilun przechylił nieznacznie łeb, widząc ponownie grubszego jegomościa. Cóż, ciekawe było to, że nie było tu tego czarnego zrzędliwego smoka, a był tu Thahar. Wzruszył barkami na jego pytanie.
W sumie to znaleźliśmy się w burdelu i narobiliśmy niezłych rubieży. Nic specjalnego, misja jak każda, dużo śmiechu, dużo walki, dużo skarbów, więc wszystko to, co smoki lubią najbardziej. A co? Masz może jakieś podpowiedzi, gdzie by się udać, by sprowadzić innych, podobnych tobie? – zagadnął, ciekaw jak w ogóle sami bogowie mają się do tego, by ich szukać i czy w ogóle mają pojęcie, gdzie są ich pobratymcy.

: 12 kwie 2020, 0:06
autor: Eskalacja Konfliktu
Prośba siostry była na tyle ciekawa, że Eurith postanowiła wyruszyć na kolejny zwiad. Od przywrócenia Viliara nie miała okazji do powtórzenia tych przygód, zwyczajnie się rozleniwiła... albo po prostu za bardzo przywarła zadem do swojej groty i partnera. Pojawiła się więc w miejscu spoczynku Kaltarela. Dawno dziada nie widziała, być może smoki o nim zapomniały przez powrót dwóch innych bogów? I tak chyba lubiła go najbardziej. Thahar był aż nazbyt uprzejmy...
Stanęła pod piedestałem i położyła przed sobą dwa kamienie szlachetne w ramach zapłaty. Już zapomniała jakie to uczucie, ten dreszczyk emocji.


// zniżka za wloczykija
ametyst i turkus
https://smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?t=10622 > misja

: 12 kwie 2020, 9:01
autor: Urna Cieni
Krótko po czerwonołuskiej, na miejscu pojawiła się także jej przyrodnia siostra. Wywerna jednak, jak to miała w zwyczaju, nie przekroczyła nawet progu świątyni, zamiast tego stając przed wejściem i przenosząc swoją zapłatę pod ołtarz z pomocą magii. Dwie błyskotki, diament i jaspis spoczęły przy turkusie i ametyście złożonym przez wojowniczkę. Infamia nie mówiła nic, na tym etapie już nie trzeba było. Powód ich przybycia był aż nazbyt oczywisty.


: 12 kwie 2020, 14:59
autor: Mgliste Wody
Ilun przybył zaraz za starszą siostrą. Nie zdziwił się także widokiem młodszej. Czekał jeszcze na jedną samicę, z którą rozpoczynał swoje przygody poza terenami Wolnych Stad. Rakta była tutaj bardzo cennym towarzyszem broni. Zwłaszcza tam, gdzie się wybierali. Ilun podszedł do sióstr i obie skubnął czule w szyję. A zaraz potem położył i swoją zapłatę – kawał sporego mięsa. Nie było potrzeba słów, wiadome było za co płacili.

//włóczykij – 8/4 mięsa

: 13 kwie 2020, 19:07
autor: Spuścizna Krwi
Do trójki Plagijczyków dołączyła jeszcze jedna smoczyca. Rakta niechętnie przyszła do Świątyni, ale nie mogła oprzeć się pokusie wyprawy z dwójką sióstr oraz Ilunem. No dobrze, ten ostatni nie był aż potrzebny, wystarczyłyby Eu i Mah. No i Frar, byłoby miło, jak za starych dobrych czasów. Tak czy inaczej weszła do Świątyni, witając się skubnięciem w skrzydło z Mag i otarciem w policzek z Eurith. Ilunowi skinęła krótko głową i złożyła przed ołtarzem dwa topazy.


//włóczykij – 2 topaz

: 13 kwie 2020, 20:21
autor: Thahar
W burdelu? Ho, ho. – Zagwizdał. – Przypadkiem czy celowo? – Uśmiechnął się chytrze. – Jedna z lepszych iskier jest gdzieś w okolicy wyspy harpii, wasz Chochlik już tam był i mógłby wskazać ci drogę. Kiedy będziesz już na miejscu: idź na żywioł. Wtedy na pewno trafisz na jakiś trop. – Mrugnął go niego porozumiewawczo.
A potem jak zwykle zajął się błogosławieństwem wszystkich zgromadzonych smoków – łazili tu wte i wewte, jakby przygody weszły im w krew tak mocno, że można byłoby to już nazwać uzależnieniem: tym najlepszym z możliwych, rzecz jasna!