A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
– Hej! – rzucił krótko do Lisa Kruczopióry, uśmiechnąwszy się do smoka przyjaźnie, kiedy zaś ten stuknął go w bark, delikatnie uścisnął młodego skrzydłem na powitanie. Zaraz potem jednak skierował wzrok znów naprzód, aby wysłuchać, co smoki miały do powiedzenia... i kiedy padł pomysł wejścia w mglę, rozdziawił szeroko paszkę i pokreślił przecząco łbem, zastanawiając się, czy ma się śmiać, czy płakać. Jeszcze żeby jeden smok po prostu to rzucił... ale inni naprawdę poważnie chcieli... serio?! Przed uraczeniem wszystkich długą litanią na temat idiotyczności tego pomysłu powstrzymali go jedynie Zwiastun i Oprawca, którzy wypowiedzieli się pierwsi. Westchnął cicho.
Kiedy jednak poczuł na sobie wzrok proroka, zastanowił się przez chwilę, co ten mógłby mieć na myśli. Nie towarzyszyło mu wrażenie, aby wiedział cokolwiek więcej od innych smoków, ale... może coś przeoczył? Zgubił? Nie zwrócił należytej uwagi na jeden ze szczegółów? Cóż, skoro tak było, wystąpił; wyszedł na front, zatrzymawszy się nieco przed Cichym, zwracając łeb ku innym. Upewnił się wzrokiem, iż uzyskał co nieco atencji... nim zabrał głos.
– Pomysł marszu przez mgłę wystarczająco dobrze skomentowali moi poprzednicy, dodam tylko, iż tereny Życia są olbrzymie; mam dziwne pojedzenie, iż podobna podróż rychło zakończyłaby się w momencie, w którym jednemu ze smoków zaschłoby gardło albo wyczerpała się maddara. Ogień nie niszczy mgły, jedynie ją odgania – chwila słabości smoków, a nietrudno o taką podczas długiego marszu, podczas którego sami zasłanialibyśmy sobie horyzont, doprowadziłaby do katastrofy i w niewątpliwie epicki sposób zakończyłaby całą historię smoków Wolnych Stad – mruknął kąśliwie, przewracając ślepiami. Następnie spojrzał na Assuremitha. – Nie posiadam kompana, ale mam pewne wątpliwości, czy zgodziłbym się posłać go w tę mgłę. Może jest niegroźna dla nie-smoków... a może nie, nie wiem. Ale jeżeli to drugie, byłoby to tak naprawdę wygnanie na śmierć. – Warknął nieprzyjemnie. Nie pierwszy smok powiedział coś na ten temat... ale dlaczego? Naprawdę ktoś był gotów poświęcać... innych, aby zbadać zagrożenie? Cóż, Kruczopióry prędzej sam wlazłby w tę waloną chmurę niż nakazał udać się weń komukolwiek...
– Do rzeczy jednak, Jadzie, skoro wywołał mnie twój wzrok – kontynuował, na moment spoglądając na proroka. Następnie zaś znów skierował spojrzenie na tłum. – Co ja wiem? Pewnie niewiele więcej od was. Oprócz tego, co zostało już powiedziane, mam słowa Naranlei ze świątyni, która kazała nam poznać swojego wroga... wszelkimi możliwymi sposobami. Jakkolwiek niewiele to mówi, wskazuje nam jakąś ścieżkę – zaznaczył. – Jeśli też dobrze rozumiem, działać musimy tak, jak działały Wolne Stada onegdaj, gdy im coś zagrażało... czyli razem. Więc skoro wreszcie jesteśmy razem... może wykorzystajmy ten fakt, czyż nie? – zapytał retorycznie, kierując wzrok po kolei na wszystkie smoki.
– Ja jeszcze wiem tyle, ile wie każdy Ognisty i każdy bardziej spostrzegawczy smok, czyli że jakkolwiek mgła objęła sobą całe tereny Stada Życia, można frunąć nad nią. Tak, jak czyniliśmy to podczas misji ratunkowej obozu – dodał. – Krótko mówiąc, mając cel, da się ten cel osiągnąć, zaś odgradzanie się maddarą na chwilę, aby jedynie wykonać zadanie – a może nawet z pomocą Kaltarela, jak podczas wspomnianej misji, gdyby się zgodził – brzmi dużo lepiej niż wyczerpujący marsz przez całą okolicę – podkreślił, na moment zerkając wymownie na Jad. – Przypuszczam, że tak potężny magiczny twór, jakim jest mgła obejmująca całe tereny stada, posiada jakieś źródło, które gdybyśmy zlikwidowali, natychmiast pozbylibyśmy się problemu. Pytanie, kto lub co jest tym źródłem... i jak je znaleźć, a potem unicestwić. Tutaj, niestety, moja wiedza się kończy – rzekł, przybrawszy marsową minę. – Można teoretycznie podzielić się, aby różne smoki sprawdziły różne części terenów, przeczesując wzrokiem mgłę... ale nie popełnijmy błędu opracowywania planu... na oślep.
Nagle się ożywił. Uniósł łeb do góry i wyprostował, oglądając się, badając spojrzeniem każdego, kto tylko się zgromadził. Tyle smoków... i tylko tyle wiedzy? Naprawdę?
– Mam więc taką delikatną sugestię, aby zanim przejdziemy do konkretów... wreszcie zrobić coś, co tak naprawdę powinniśmy zrobić od początku tego walonego spotkania – kontynuował swoją przemowę. – Czyli zebrać w jedno to, co wiemy, aby w końcu wszyscy wiedzieli wszystko. Bo jeżeli wszyscy będą wiedzieć wszystko, może znajdzie się wśród nich jeden, który poskłada to w logiczną całość – podkreślił. – Proszę więc każdego, kto na temat mgły wie cokolwiek, co nie zostało jeszcze powiedziane na głos, aby wystąpił... i po prostu to powiedział. Nawet, jeżeli jest to drobna i z pozoru mało ważna informacja – bo w połączeniu z innymi może okazać się ważna – powiedział z wyjątkowym akcentem na ostatnie słowa. – Wystarczająco długą chwilę ciszy uznam za znak, że nic już więcej nie wiemy i że nadszedł czas na ustalenie właściwego planu.
Licznik słów: 754
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry
Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).
Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)
Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek