A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Fioletowołuska łowczyni zmrużyła delikatnie ślepia. Nie była to oznaka irytacji czy niechęci, ot, tak po prostu. Spojrzała na Dirlilth, uśmiechając się nieznacznie, nieco jadowicie, kącikiem pyska.
___– Nie jestem panią, riñītsos. Nie zwracaj się tak do mnie. – Powiedziała, chociaż nie agresywnie. Może była w tym nuta prośby? Wywerna czuła się nieswojo, gdy zwracano się do niej w taki sposób. Zazwyczaj była tylko i wyłącznie Zmorą, albo Keezheekoni. I to jej w pełni wystarczało, niepotrzebne były zbędne tytuły, nadawane przez młode pisklęta czy dorosłe smoki.
___– Niech będzie. Pokażę ci od razu, jak się bronić i atakować, bo jedni i drugie jest tak samo istotne. – Stwierdziła, zerkając na swoją kompankę. Demonica truchtem podeszła bliżej i stanęła obok Zmory.
___– Musisz wiedzieć, jakie są słabe punkty na ciele. Nie tylko smoka, ale i innych istot. Jest to ogólnie cały pysk, ślepia i nozdrza, potem gardło i szyja, aż do klatki piersiowej, gdzie znajduje się serce i płuca. Cały brzuch i pachwiny są słabiej chronione, więc tam też łatwiej jest zadać poważniejszą ranę. Mówiąc krócej – cały spód ciała jest łatwiejszym celem, pazury i kły szybciej i głębiej wbiją się w tkanki. Jeżeli chcesz zabić, to najczęściej celuj właśnie w te punkty. Gdy jednak walczysz z kimś tak po prostu, dla rozrywki lub treningu, to najlepiej jest atakować bok, łapy, ogon lub grzbiet, jeśli, przykładowo, atakujesz z powietrza lub magicznie. Miejsca, które wymieniłam wcześniej to rzecz jasna te, na które trzeba szczególnie uważać. – Wyjaśniała, pokazując na ciele demonicy poszczególne punkty. – Są dwa rodzaje ataków jak i obron. Pierwszym jest używanie siły. Gdy atakujesz, próbujesz zmiażdżyć lub połamać kości, wyrwać duży kawałek ciała, czasem nawet wyrwać kończynę. Zalicza się też do tego zianie ogniem, lodem, lub plucie kwasem. Zależnie od tego, czym dysponujesz. Siłowe ataki to głównie blokowanie lub odbijanie ciosów wroga. Jest to o tyle wygodniejsze, że wystarczy stać stabilnie w miejscu, co daje nieco więcej czasu na reakcję. – Kontynuowała, prezentując ze swoją kompanką omawiane po kolei taktyki. Były to przykłady, wykonywane powoli, by samiczka mogła zapoznać się z poprawnym ułożeniem kończyn i widziała, jak działają mięśnie przy wykonywaniu każdej z tych akcji.
___– Drugi rodzaj to walka polegająca na zwinności i szybkości. Gdy atakujesz, wykonujesz cięcia kłami lub szponami. Zazwyczaj są to płytkie rany, obejmujące jednak większą powierzchnię, mogą na przykład ciągnąć się przez cały bok smoczego ciała. Takie cięcia mogą być wykonane czysto i precyzyjnie, z równymi brzegami, albo poszarpane. Sprawiają więcej bólu, intensywniej krwawią, gorzej wyglądają... I są trudniejsze w leczeniu. Z kolei obrony oparte na zręczności to po prostu uniki. Odskakujesz, albo próbujesz się odturlać, ewentualnie, jeśli masz mało czasu na reakcję, po prostu przypadasz do ziemi, o ile wróg atakuje wysoko położony punkt na twoim ciele. – Zakończyła, cofając się o krok do tyłu. Wywerna nie mówiła nic, jakby się nad czymś zastanawiała, rzuciła kątem oka na siebie, potem na demonicę.
___– Uczysz się podstaw, więc dam co łatwiejszego przeciwnika. Jestem smokiem wywernowym, więc moje skrzydła zakrywają sporą część mojego ciała, co daje mniej pola do manewru. Broń się przed jej atakami i od razu wyprowadzaj swoje. Postaraj się próbować używać siły i zręczności, by zapoznać się z dwoma taktykami i wybrać tą, która będzie ci się wydawała korzystniejsza w przyszłości. – Zmora skinęła łbem, odchodząc na bok. Miała na oku demonicę, by ta nie uszkodziła małej. No i obserwowała, by mówić, co wymaga poprawy, a co udało się dobrze.
___Banshee zamruczała z zainteresowaniem, przekrzywiła głowę, przyglądając się Dirlilth. Ugięła długie, silne łapy i odbiła się od ziemi, skacząc prosto w kierunku uczennicy łowczyni. Lądując tuż przed nią, chciała wbić pazury prawej łapy w lewy bark samiczki, tworząc głębokie rany kłute. A przynajmniej taki był zamiar, bo Banshee wiedziała, że nie może zranić swego obecnego wroga.
Licznik słów: 623