A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,Skr,Śl,Kż,W,MP:1| MA,MO:2
Atuty: Pechowiec, Chytry Przeciwnik
W ciemności zajaśniały nagle białe białka oczu. Zjełczały Kolec otworzył wcześniej zaciśnięte ślepia. Słyszał, jak jakaś żywa masa wsuwa się w głąb groty, pełznie w jego kierunku i zbliża się, jej łapy dotykają delikatnie skalnego podłoża a powierzchnia ciała ociera się nieznacznie o ściany. Rejestrował te wszystkie dźwięki, gdyż zdążył w swym trwaniu bezczynnym stać się bardziej wyczulonym na teraźniejszość, na otoczenie. Brak światła natężył bodźce odbierane przez słuch i węch. Węch, ten węch właśnie nagle jakby go zapiekł, nos jego zaswędział i w konsekwencji smok ze stada ognia nie mógł się powstrzymać, choć opierał się przed tym całą swą wolą. W grocie zabrzmiało siarczyste kichnięcie.
Zapach przybysza był obcy, był obcy i gęsty od jakiegoś smrodu okropnego, który przywoływał w Zjełczałym najgorsze wspomnienia. Zapach ten był o wiele bardziej gryzący niż jełczenie najdogłębniejsze tłuszczu przeżartego zgnilizną. Wziął głęboki oddech, bowiem powietrze w jaskini zgęstniało i stało się ciężkie, trudne do nabierania w płuca.
Nie lubił nieznanych zapachów, nie lubił obcych. To, że okoliczne tereny na swojej powierzchni utrzymywały aż cztery stada wydawało mu się szaleńcze, niemal niemożliwie. Nie utrzymywał żadnych kontaktów ze smokami nienależącymi do ognia, umieszczając ich istnienie w przestrzeni nieokreślonej, jakby byli jedynie wymyśloną historią. Jednak egzystowali w całej swojej realności, w całym swoim zapachu i postaci. Głosie.
Ponieważ w jaskini rozbrzmiał raptem głos przybysza. Biały łeb spojrzał w biały łeb, jakby obaj byli jedynie unoszącymi się głowami pozbawionymi ciał. Zjełczały Kolec drgnął i białka jego oczu wytrzeszczyły się, a nozdrza zadrżały od gwałtownie wypuszczonego powietrza i następnego głębokiego oddechu. Przez chwilę było słychać wyłącznie to – jego oddech, jako że samiec oddychając starał się nie wpadać w popłoch. Przecież przybył do tej groty, aby wyzbyć się lęku.
Co uczyniliby jego przodkowie?
Mieliby to w najgłębszym zawirowaniu swojej sierści i jedynie reagowali na to, co się zdarzy, bez nadgorliwości ruchu i emocji. Ponadto nie był już Tłuszczem, lecz jego Jełczeniem, które miało pewną umiejętność umożliwiającą mu wykroczenie poza ograniczenia własnego ciała i się obronienie. Ochronę własnych trzewi dzięki znajdującej się w nich sile. Uspokajało go to nieznacznie.
W grocie nagle zajaśniało blade światło, którego moc była na tyle stłumiona, że żaden ze smoków nie musiał mrużyć oczu. Dawało jedynie lekką żółtą poświatę, która delikatnie pokrywała ich ciała i umożliwiła przyjrzenie się sobie nawzajem bez utrudniającego to mroku.
Zjełczały Kolec zmierzył przybysza w nowym, stworzonym przez siebie świetle, przyjrzał się jego rozdmuchanej przez szerokie skrzydła posturze. Zasłaniał wyjście z groty.
– Jestem. – Odparł krótko, bez żadnego zabarwienia. Nie rozumiał tego pytania. Było bezużyteczne. Zjełczały wolał po prostu być. Bycie smokiem jednak było bardziej odpowiednie z uwagi na jego powłokę, która w jego odczuciu była najbardziej smocza.
– Zapolowałbyś na mnie tak, jak na alpakę?
Jego pytanie brzmiało tak samo, co poprzednia jego wypowiedź. Ciche słowa wydostały się na zewnątrz jego paszczy, nie zdradzając żadnych kryjących się w nim uczuć. Smoka ujawniała jedynie klatka piersiowa, która unosiła się niemal równie szybko, jak biło jego serce.
Dziś był dzień pytań i (być może) odpowiedzi. Ten smok o zepsutej woni mógł mu ich użyczyć, gdyż choroba, szczególnie ta plagijska z pewnością mogła przejrzeć twoje tkanki i zgłębić ich słabości.
Licznik słów: 519
«———–«×»———–»
Mój step nie szumi heroicznie
sztandarów nie ma utraconych
i nazwisk wielkich tytułami
i skrzydeł cienkich, srebrem zbroi
mój step jest obcy strategicznie
i nie ma świątyń wyzłoconych
i zamków świętych legendami
mój step jest obcy historycznie
«———–«×»———–»
« Pechowiec »
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
« Chytry przeciwnik »
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika
« +1ST do biegu (nieproporcjonalny ogon) »