Ognista Łuska nie dała się zwieść ptasiemu zapachowi i podążyła za śladem żubra, kierowana instynktem. Nie okazał się on zgubny. Przemierzając las dotarła do młodej brzozy. Na jej biało czarnej korze zaczepiły się dwa kłębki futra. Jeden był z twardszej, ciemniejszej sierści, drugi zaś z jasnobrązowej i miększej. Ostatnie zadanie. Tropy prowadziły w innych kierunkach. Odciski nóg bizona na lewo, zaś żubra na prawo. Po drodze samica mogłaby napotkać jeszcze odrobinę odchodów, a na samym końcu odcinka – skraju lasu – pasłby się żubr. O ile poszłaby w dobrym kierunku.
/ spróbuj po swoim poście zdać raport śledzenie 1, najwyżej dopiszemy jak zabraknie /
x xxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxx▶ ▷ szczęściarz xxxxxxxxxxxxx»w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem atut daje automatyczny 1 sukces. xxxxxxxxxxxxx▶ ▷ mistyk xxxxxxxxxxxxx»+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę. xxxxxxxxxxxxx▶ ▷ magiczny śpiew xxxxxxxxxxxxx» raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika: -2 sukcesy. xxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxto energiczny żywiołak ziemi pod postacią dzika, nieodzowny kompan Sayperith. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxS: 1 | W: 1 | Z: 2 | M: 3 | P:1 | A: 1xxxSkr: 1 | MA, MO: 2 xxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxDialogi #3a9147 | MG #b98780 | KK
Smoczyca westchnęła cicho. Powoli zmierzała w wybranym przez siebie kierunku kiedy dotarła do kolejnych śladów. tym razem były to dwa różne tropy. Widziała między nimi różnice, ale tylko jedne z nich wyglądały dokładnie jak ślady żubra za którym wciąż podażala. Zadania przygotowane przez Maestrię nie były proste. Cały czas obserwowała mijane drzewa oraz wciągała nosem powietrze analizują zapachy, kiedy nagle do jej nosa dotarła nieprzyjemna woń odchodów. Fuj. ale...ale chwila! Zaraz powolnym i spokojnym krokiem ruszyła w stronę sterty. Co jak co, ale szła powoli żeby niczego i nikogo nie zaalarmować. Kiedy znalazła się przy tych odchodach pochyliła nos. czuła w nich przetrawioną trawe oraz zapach żubra. A dodatkowo? Czuła przez opary że były one ciepłe. był to odpowiedni kurs. Powoli skierowała się dalej po sladach by w końcu dotrzeć do skraju lasu. A tam!? znalazła tego żubra! Ma go!
Nocny miał rację minęło za dużo czasu by liczyć. Lecz w końcu się spotkaliśmy po tylu księżycach. Wiedziałem, że nie będzie miał mi za złe tego co zrobiłem. Zawsze był po mojej stronie, a ja po jego.
Braciszek nagle zakrył mnie skrzydłami i zetknęliśmy się łbami. Był już mojego wzrostu. Już nie byliśmy tymi samymi pisklętami co wtedy w grocie Aury. Szkoda mi tamtych czasów jeszcze wtedy mógłbym wszystko zmienić i do tej sytuacji by nie doszło. Ale cóż co się stało się nie odstanie.
~ Przykro mi. Pewnie była mądra i silna po ojcu ~ rzekłem uśmiechając się do Nocnego.
~ Gratulacje zostania piastunem. U mnie wszystko dobrze, tylko głos bym musiał naprawić u Erycala ale to kiedyś jak będzie mi się chciało ruszyć zad. Ja zostałem wojownikiem, niedługo pójdę zostać mistrzem areny Villara i tak sobie żyję w tym ogniu. Chciałbym się spotkać jeszcze z Aurą i Opoką tylko nie wiem jak się z nimi skontaktować.
~ Szczęściarz ~W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.~ Czempion ~Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.~ Wybraniec Bogów ~Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Fabularne:Naszyjnik z rogową łuską Przeklętej Mechaniczne:Kryształ Nieśmiertelnego Głos Grzmota
Smok szedł przed siebie, łeb niosąc nisko, zupełnie jakby podziwiał kolorowe kwiaty. Nie mógł jednak ich podziwiać – jego ślepia przesłaniała opaska, aż nadto wymownie świadcząc o ślepocie rolnika. Jedynie poruszające się żwawo nosdrza zdradzały, że żywo interesuje go otoczenie, że jest świadom tego, co go otacza. Uszy niósł postawione wysoko, wyłapujące niuanse leśnych dźwięków, w śpiewie ptaków i szumie drzew czytające bezpieczeństwo. Tutaj, na terenach wspólnych, nie było tak wielu chętnych go zeżreć bestii. To dlatego lubił tu przebywać, zwłaszcza ostatnio, gdy wzrok nie pozwalał dojrzeć żółtych ślepi czających się w trawie goblinów.
Młody smoczek bawił się w trawie na polance. Było tutaj spokojnie i młody obserwował przycupnięty jakiegoś małego ptaka. Był zbyt głośno oraz źle podchodził wróbla, ale mimo to próbował go capnąc. Do momentu kiedy nie spłoszył go dziwny wodnisty. Miał coś dziwnego na łbie..i na szyi. Co to ma być. Ptak zatrzepotał skrzydełkami i odleciał.
–Eeeeeeeeeeeeeeej! No nie no prawie go miałem! – Krzyknął nieco niezadowolony i spojrzał na nieznajomego. – Spłoszyłeś mi ptaszka! – To brzmi..źle.
Atuty:
– Ostry Węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch .
– Pamięć Przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
– Nieugięty – Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
– Furia niebios – Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Uszy Smoka drgnęły, po czym ich końce przesunęły się ku źródłu głosu. Za nimi podążył pysk, a dalej reszta ciała. Łapy szybko skróciły dystans, a ślepy łeb zatoczył półkole w powietrzu szukając właściciela głosu. W końcu nosdrza musnęły futrzastą grzywkę, a płuca napełniły się nową, nieznaną wcześniej wonią. – Wybacz, młody. –zamruczał Smok – Nie wiedziałem, że tu jest. Uśmiechnął się lekko, wspominając ludzkie dzieci. One też ganiały za wszystkim, co się ruszało, od motyli, przez ptaszki, aż po koty. Zazwyczaj nie udawało im się nic złapać... Ich ciała nie były stworzone do bezszelestnego poruszania się. – Jak chcesz, mogę ci pomóc. Na pewno mieszkają tu też inne ptaszki. Chcesz ich poszukać?
Łapą poczochrał swój pierzasty łebek i spojrzał na niego.
–Ja nie szukam byle ptaszków. Ja polowałem! – Powiedział mu i spojrzał na niego nieco zdenerwowany. Chwila. Co to miało być jasne? Dziwny ten smok. I do tego..co on..nie widzi? Chwila...on nie widzi. Teraz dopiero pojął.
–Uh...ty nie możesz mi pomóc w nauce nie? – Wydawało się mu że właśnie wzrok jest jedną z rzeczy kluczowych podczas polowania. Był zaskoczony. Patrzył się na niego nieco zaskoczony. Miał obcą woń..nie znał jej...ale...ale nie był agresywny czy coś. – A może możesz? W sumie byłoby bardzo fajnie. Nazywam się Świetlik! Przyszły uzdrowiciel Ognia!
Atuty:
– Ostry Węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch .
– Pamięć Przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
– Nieugięty – Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
– Furia niebios – Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Smok zacmokał cicho, jakby z naganą. – No ładnie. Taka postawa u kogoś, kto ma pomagać i leczyć? Nie wolno polować na ptaszki. – zganił młodego. – One też są bardzo ważne i zasługują na to, żeby spokojnie żyć. Nawet pisklęta tutaj były krwiożercze. Rolnik zwyczajnie nie potrafił tego pojąć. Tyle bezmyślnego okrucieństwa, tyle przelanej krwi...
Słysząc pytanie młodego, westchnął cicho. To nie była prosta decyzja... Czy jeśli pokaże Świetlikowi parę sztuczek, to ten odwdzięczy się, topiąc lasy we krwi? – Na mnie mówią Smok. Z Wody. – rzekł, zbierając myśli – Mógłbym ci pokazać parę rzeczy... Ale tylko, jeśli mi obiecasz, ale tak mocno, tak na własne piórka, że nie będziesz mordować niewinnych ptaszków.
–Smok? Ale smok to nasz rodzaj a nie imię. – Zaskoczył się, ale jesli ten chciał być tak nazywany? no dobrze. niech tak będzie. – Nie chcę krzywdzić i polować. Swoją drogą bardziej lubię owoce. Nimi karmiła mnie moja poprzednia opiekunka,– Zamruczał – A ptaszka chcioałem tylko złapac i wypuścić, nie chciałem go zjadać. Ma takie piórka jak ja. Źle by było jakby coś mu się stało. – Tak. A ćwiczenie polowania? Słyszał że po prostu jest zwyczajnie niezbędne by zostać tutaj zaakceptowanym. Nikt nie powiedział że musi kiedykolwiek zabić.
Spojrzał się na Smoka wielkimi oczkami, czego ten nie mógł zauważyć. mógł jednak usłyszeć nadzieje w jego głosie.
–To pomożesz mi?
Atuty:
– Ostry Węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch .
– Pamięć Przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
– Nieugięty – Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
– Furia niebios – Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Smok poruszył lekko barkami. – Tam, skąd pochodzę, nie było więcej smoków. A ludzie bywali bardzo dosłowni. Ale to chyba nie jest złe imię. Słysząc zapewnienia młodego, skinął łbem z uśmiechem. Uwierzył. Zaufał. I pomoże. – Myślę, że zaczniemy od znalezienia jakiegoś zwierzaczka, na którym mógłbyś poćwiczyć. To nie takie znowu trudne. – zaczął – Świat jest pełen odpowiedzi na pytania, które chciałbyś zadać, Świetliku. Wystarczy go wysłuchać. Zamknij oczy i posłuchaj chwilę, ponieważ większość żywych stworzeń, gdy czuje się bezpieczne, wydaje dźwięki. Szeleszczą wśród traw, gdaczą, piszczą, parskają i wydają całą masę innych odgłosów, a twoim zadaniem jest umieć je rozpoznać i określić, skąd dobiegają. Weź wdech i spróbuj poczuć otaczający cię świat. Wszystko, co istnieje, posiada własną, wyjątkową woń. Poza niedźwiedziami, one tarzają się w ciałach zmarłych zwierząt, przez co ich woń jest trudna do ustalenia. Ale dzisiaj nie szukamy niedźwiedzia. Skup się i spróbuj wywęszyć ptaka, lub królika. – Mówił powoli, miarowym, niskim głosem. Starał się przemówić do wyobraźni młodego, choć tak naprawdę nie wiedział, czy to działa. A może Świetlik siedzi i patrzy na niego jak na wariata? – A teraz otwórz oczy i przyjrzyj się ziemi pod twoimi łapami. Jest gęsto porośnięta trawą, drobne stworzenia nie zostawią tu odcisków łap. Ale nie da się przejść po ziemi tak, by nie pozostawić jakiegoś tropu. Przyjrzyj się trawie – poszukaj na niej śladów zębów, albo załamań. Sprawdź ziemię; może jakiś ptaszek grzebał w niej w poszukiwaniu robaczków? Każdy ślad, nawet najbardziej nieznaczny, ma wartość. Może widzisz gdzieś kłaczki futra, albo piórka? Sprawdź dokładnie swoje otoczenie. Zamilkł na chwilę, tylko uszy ustawiając na sztorc. Nasłuchiwał ruchów malca, ciekaw, czy ten zastosuje się do jego instrukcji i jak sobie poradzi.
Pisklę słuchało uważnie swojego nauczyciela. Wsluchać się w otoczenie tak? To nie będzie takie łatwe, szczególnie dla Świetlika. Jednak przyłożył swoje skrzydła do boków i zamknął ślepia. Przez chwilę glos Smocego nieco go rozpraszał, ale gdy ten dokończył swoją pierwszą myśl, dał młodemu nieco czasu. Wpierw nie słyszał nic. Nic prócz szumu traw i drzew wywołanych wiatrem. Ehhh. To chyba nie o to chodziło. Koncentruj się dalej. Musisz dać radę. Dopiero po czasie do jego nosa dotarła woń. O..tego się nie spodziewał. Wszak mimo uszu, lepiej szło mu węszenie niż nasłuchiwanie. – Czuję woń piórek.
Znał tą woń i nie należala do niego samego. Słyszał też ciche kwilenie, ale gdy się rozgladał, nie zauważył zadnego ptaka. Wtedy Smok zaczął mówić o tropach w bardzo przystepny dla pisklaka sposób. Świetlik zaczął pociągać swoim noskiem i szukać w okolicy jakichś śladów bytności ptactwa. Zaglądal w trawy, sprawdzał dokładnie gołą ziemię widoczną miejscami. Skupiony poszukiwał śladów ptasich łapek, leżących piórek, czy też rozgrzebanej ziemi. Nie chciał pominąć ani jednego znaku. Dodatkowo nosem wciągał powietrze próbując nakierować się jakoś węchem.
Atuty:
– Ostry Węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch .
– Pamięć Przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
– Nieugięty – Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
– Furia niebios – Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Smok pokiwał łbem. Woń piórek – to już coś! – Dobrze. Teraz spróbuj ocenić, skąd dochodzi zapach, który znalazłeś. Dobre wyznaczenie kierunku jest bardzo ważne, bo dzięki niemu wiesz, gdzie znajduje się ptaszek. Myślę, że jest blisko. Podczas szukania cały czas rozglądaj się za innymi znakami, że tutaj był. Każdy, nawet najmniejszy drobiazg ma znaczenie. I kieruj się wszystkim, co znajdziesz, żeby dotrzeć do ptaszka na odległość wzroku. Postaraj się przy tym zachować czujność. Jest wiele zwierząt, które chętnie zaatakują smoka, który za bardzo się na czymś skupi. Nie przestawaj nasłuchiwać, węszyć. To są co prawda tereny wspólne, ale w innych miejscach jest dużo goblinów, wilków i innych takich, które mogą spróbować cię podejść, gdy będziesz zajęty czymś innym. Smok mówił wyraźnie ciszej, niż na początku. Na wszelki wypadek nie chciał, by ptaszek usłyszał cokolwiek i się spłoszył. Gdy Świetlik podjął trop, kroki idącego za nim rolnika również były cichsze, ostrożniejsze.
Pisklę odetchnęło. Dobrze sobie radził jak na takie ćwiczenie. Wcale nie było to proste. Zamknął oczy i wciągnał swoim noskiem powietrze. Poczuł że zapach przybywa do niego z kierunku wschodniego. W tamtym kierunku powoli zaczął się poruszać. Łapa za łapką szedł przed siebie obserwując podłoże i szukając śladów pozostawionych przez ptaka. Tak jak Smok mówił. Szukał piórek, śladów na ziemi oraz miejsc w którym ptaszek mógł rozgrzebywać piasek w poszukiwaniu jedzenia. Kierował się także swoim czułym węchem analizując napływające wonie i nie dając się rozproszyć. Rozglądał się bacznie za swoim celem i nasłuchiwał ćwierkania czy odgłosu uderzania skrzydeł.
Atuty:
– Ostry Węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch .
– Pamięć Przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
– Nieugięty – Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
– Furia niebios – Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
I w końcu się udało! Najpierw ślady przegrzebywania ziemi, ulotny zapach, potem głos, a na koniec... Jest! Błysk piórek, głównie brązowych, bardziej żółtych na krawędziach skrzydeł. Ptaszek nie był świadom obecności Świetlika, Smok zaś nie zdawał sobie sprawy z obecności ptaszka. Oczywiście, do jego uszu dotarł głos. Lecz skąd ślepiec mógłby wiedzieć, że obiekt poszukiwań pojawił się w zasięgu wzroku?
Smok spokojnie, cicho postępował śladem Świetlika. Trzymał się nieco dalej, świadom swoich ograniczeń. Nie chciał spłoszyć poszukiwanego przez nich stworzonka. Czekał na sygnał od ucznia, by podpowiedzieć dalsze kroki.
Świetlik zamarł momentalnie i opuścił swoje ciało. Skrzydla przytulił do boków. Ogon miał delikatnie nad ziemią, ale tak by nie wystawał ponad ciało pisklaka. Miał byc nie wyżej niż jego grzbiet. Szyja i głowa tez niziutko. Brzuszek blisko podłoża. Oddychał cicho i spokojnie nie spuszczając wzroku z ptaszka kąpiącego się w pyle. aż go mrowiło do skoku, ale nie robił tego. Powiadomił jednak swojego nauczyciela o znalezieniu celu. -Widze go. Jest przede mną. – Szepnął. Na tyle cicho by nie robić niepotrzebnego hałasu oraz na tyle głośno by Smok go usłyszał. Z resztą jesli jest slepy to najpewniej ma o wiele lepszy słuch. – Co mam teraz zrobić? wydaje mi się że mnie nie zauważył. Dalej kąpie się w pyle.
Atuty:
– Ostry Węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch .
– Pamięć Przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
– Nieugięty – Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
– Furia niebios – Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Smok skinął lekko łbem, kładąc się na ziemi, by stać się możliwie najmniej widocznym i dzięki temu nie spłoszyć ptaszka. – Teraz spróbuj się do niego zbliżyć. Trzymaj się nisko, na ugiętych łapach, żeby cię nie widział. Podnieś ogon, żeby nie zawadzać o trawki, a skrzydła trzymaj blisko. Staraj się stąpać jak najciszej... I uważaj, na czym stajesz. Trawa lubi szeleścić, patyki pękają z trzaskiem, a o szyszkę można się potknąć. Na kamieniach pazury zgrzytają. Natomiast mech tłumi kroki, podobnie jest ze śniegiem i świeżo skopaną ziemią. Wiem, że większości tych podłoży tutaj nie ma... Ale tak na przyszłość, żebyś wiedział. Zbliż się do niego bardzo powoli i ostrożnie. Zakończywszy instrukcje, zamilkł, nastawiając uszu. To dzięki nim rozpozna, jak radzi sobie Świetlik.