A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Od razu śmieci, wiele z nich bywało przydatne. Mimo wszystko, nie należał do smoków, które przynoszą kępkę mchu z wyprawy za barierę. Co innego jakaś trująca roślina, z której mógłby pozyskać ciekawe właściwości.
Nieco zaskoczyła go dalszym pytaniem.
– Jeśli chcesz, tylko nie wiem, czy Cię tym nie zanudze. – delikatnie przejechał czubkiem pyska, po końcówce prawego ucha Erlyn.
– Ta na prawym barku, jest po pojedynku z Bandycką Groźbą. – nie była to jego pierwsza walka, w której padły tak poważne obrażenia.
– Najstarsza na szyi, jest po ataku Łupieżcy Nektaru. Cięta na szyi i brzuchu, to efekty ataków jednej z wojowniczek Wody. Stare dzieje... – końcówkę mruknął jak by sam do siebie, we łbie szukając kolejnych walk.
– Z tyłu lewego kolana, po twoim Ojcu, zaś poparzenie na klatce piersiowej po twojej Matce, z udziałem Viliara.
Tu zamilkł na chwilę, by przez chwilę na nowo wtulić się w jej grzywę.
– Dwa czarne ślady po ugryzieniach, są od hydry z areny twojego dziadka. Czarny okalający ją, po przegranej walce o tereny z Infamią, no i to ostatnie poparzenie, ale to już wiesz. – to jednak nie wszystko.
– Ostatnia czarna na prawej, tylnej łapie, do tego jedna na brzuchu oraz naokoło ślepi, są z wyjścia za barierę. – tu wyraźnie zmarkotniał, chociaż nadal nie żałował ratowania Ennorath.
– To tyle... Są jeszcze dwa czarne ślady, to jednak nie z walki.
Licznik słów: 232
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn
kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych
samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną
pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka
pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze