Strona 20 z 20

Ciemna Grota

: 27 sie 2025, 20:37
autor: Nieme Przekleństwo

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Kiedy nieznajoma się cofnęła, wężowy postąpił podobnie. Zrobił dwa, krótkie kroki do tyłu, jeszcze bardziej zwiększając odległość między nimi. Nie chciał niepotrzebnie zaostrzać i tak panującego napięcia. Dodatkowo była to dla niego miła odskocznia od tych wszystkich jednostek, które były wyjątkowo chętne do niepotrzebnego przebywania w jego „przestrzeni osobistej”, która wynosiła dobre kilka metrów.
— Nie zdajesz się należeć do żadnego ze stad. — stwierdził, jak gdyby mówiąc to bardziej do samego siebie, niż do Nebbi. Sam w końcu zdecydował się zwyczajnie usiąść, otaczając swoje przednie łapy ogonem.
Podziemna, chociaż nie był taki pewny co do czystości jej krwi – tyle zdążył wyczytać z samego przyglądania się. Rzadko kiedy widywał smoki tej rasy i niemalże nigdy nie widział ich „czystego” przedstawiciela. Wiedział jednak o ich istnieniu, nie był przecież głupcem.
— Przebywasz na tych terenach już od dawna? Być może zwyczajnie nigdy nie miałem okazji pani zauważyć. — dodał, chociaż powątpiewał w drugą z tych opcji. Nie tak dawno większość swojego czasu spędzał właśnie tutaj: na terenach wspólnych. Spodziewał się więc, iż nawet niespotkanych osobiście samotników nieco kojarzy z zapachu. Chociaż kto wie, może zwyczajnie ten przypadek zdołał się ukrywać przed nim na tyle dobrze, że nie miał o nim zupełnego pojęcia.
Pomimo niby obojętnej mimiki jego ciała, Niemy zdążył już nieco zainteresować się nieznajomą. Rzadko kiedy spotykał na swojej drodze zupełnie nieznane mu jednostki, a ta niewiedza była dla niego czymś nadzwyczajnie ekscytującym.

Nebbia

Ciemna Grota

: 27 sie 2025, 21:01
autor: Nebbia
Kąciki pyska drgnęły nieznacznie, unosząc się w niemal niezauważalnym geście, kiedy samiec cofnął się o krok. To był dobry znak — zrozumiała, że nie zamierzał jej atakować ani traktować jak intruza. Gdyby to było jego terytorium, podszedłby bliżej, a jego postawa byłaby zupełnie inna. To cofnięcie oznaczało coś ważnego: nie chciał dominować, a to dawało jej odrobinę spokoju. Kiedy zobaczyła, że usiadł, postanowiła zrobić to samo, choć ruch ten był ostrożny i pełen rozwagi. Zwinęła łapy pod siebie, ale ogon zostawiła wyciągnięty za sobą — zbyt dobrze wiedziała, że w razie nagłej ucieczki mogłaby się o niego potknąć, a tego ryzyka wolała uniknąć.
– Jestem tu zaledwie od paru nocy – odezwała się po chwili, głosem cichym, lecz wyraźnym. Nie widziała powodu, by ukrywać tę informację; przeciwnie, wydawała się jej przydatna. Samiec wyglądał na starszego i pewniejszego siebie, a także sprawiał wrażenie, że zna te tereny lepiej od niej. To mogło działać na jej korzyść — jeśli podejdzie do niego ostrożnie, może dowiedzieć się czegoś więcej.
– Nie wiem też nic o żadnych „stadach”, które zamieszkują te okolice – dodała po chwili, tym razem tonem bardziej stłumionym. Wraz z tymi słowami kolce na jej grzbiecie poruszyły się nerwowo, strosząc się w krótkim odruchu niepokoju. Jej ciało wygięło się lekko, jakby instynkt kazał jej być gotową do ruchu w każdej chwili. Choć próbowała utrzymać pozory spokoju, zdradzały ją drobne gesty, a w jej głosie pobrzmiewała nuta ostrożności i cienia niepewności.

Nieme Przekleństwo

Ciemna Grota

: 27 sie 2025, 21:36
autor: Nieme Przekleństwo
Słowa samotniczki wystarczyły, aby Niemy już wszystko poukładał sobie w swojej głowie. Czyli dopiero co przybyła na tereny Wolnych i widocznie nie miała najmniejszego pojęcia na temat tego, jakimi zasadami się kierowały. Westchnął głośno, samemu nie wiedząc, czy powinien próbować ją „oświecić”. Z jednej strony nie był to jego problem, ale z drugiej był w stanie wyobrazić sobie wszystkie problemy, jakie mogły skutkować brakiem wiedzy w dziedzinie zasad tych terenów. Musiał nad tym jeszcze chwilę pomyśleć.
— Rozumiem… — wymruczał pewnie, przeczesując szponami swoją grzywę.
— Ach, gdzie moje maniery. Nazywam się Nieme Przekleństwo. — dodał, kontynuując pielęgnację swojego futra.
Powiedzieć czy nie? Wplątywać się w całą tę sytuację, czy może pozostać cicho? Spojrzał znów na nieznajomą. Nie zdawała się w końcu jeszcze w pełni wyrośnięta. Szkoda było również robić sobie wrogów z nowym samotnikiem, który równie dobrze mógł zostać na terenie Wolnych znacznie dłużej. Wolałby, iż w razie czego takie smoki jak ona były nastawione przychylnie w stosunku do Mgieł, niż żeby widziały w nich niemiłych gburów.
W końcu podjął decyzję.
— Jeśli potrzebuje pani pomocy, jestem skłonny zaoferować kilka porad albo odpowiedzi na jakieś pytania. — rzucił, niemalże w eter, powracając spojrzeniem do swojej grzywy. Zrobił to głównie z dziwnego uczucia… współczucia? Ciężko było mu to nazwać, ale nie chciał czuć się współwinny, jeśli Nebbi oberwałoby się za jakieś przewinienie, bo nie raczył jej powiedzieć. Dodatkowo sam planował wyciągnąć od niej kilka informacji. Był ciekaw, jak to jest być samotnikiem i jak to być podziemnym. Nie miał przecież jeszcze zbyt wielu okazji, aby pogłębić swoją wiedzę na oba te tematy.

Nebbia

Ciemna Grota

: 27 sie 2025, 22:08
autor: Nebbia
Kiwnęła lekko głową, odwzajemniając spóźnione powitanie samca. Jej spojrzenie zatrzymało się na nim na dłuższą chwilę, jakby próbowała ocenić, czy jego słowa i gesty kryją w sobie coś więcej. Imię, które wypowiedział, wydało jej się zaskakująco długie, obce w brzmieniu, ciężkie od znaczeń, jakich nie znała. Nie zamierzała jednak tego komentować — uznała, że tak być musi w tych stronach, a ocena czegoś takiego nie należała do niej. Zamiast tego wyprostowała się odrobinę i odpowiedziała spokojnym tonem.
– Zwę się Nebbia, jest mi miło cię poznać, Nieme Przekleństwo – wypowiedziała jego imię z namysłem, jakby badała, jak układa się ono w jej pysku. Schyliła lekko łeb, posyłając mu krótki, szczery uśmiech. Był to gest niepewny, ale autentyczny, jednak niemal natychmiast zniknął, gdy zaczęła rozważać jego następne słowa. W jej spojrzeniu pojawiła się ostrożność, a delikatne spięcie przebiegło przez ciało.
Potrzebowała informacji, tego była pewna, lecz równie dobrze wiedziała, że nic nie przychodzi za darmo. Zastanawiała się, jaką cenę mógłby od niej zażądać. Był większy, dobrze zbudowany i odżywiony, a więc mało prawdopodobne, by oczekiwał od niej pożywienia, którego sama prawie nie miała. Nie zdradzał też żadnego śladu zainteresowania jej ciałem, więc wykluczała myśl o kopulacji, choć i tak pozostała czujna.

– Co takiego chciałbyś za te informacje? – zapytała ostrożnie, starając się, by jej głos brzmiał spokojnie, choć w środku kryła się niepewność. Przesiadła się bliżej tafli sadzawki i ponownie zanurzyła koniec ogona w chłodnej wodzie, jakby ten prosty gest miał ukoić zarówno swędzenie po poparzeniu, jak i napięcie towarzyszące tej wymianie.

Nieme Przekleństwo

Ciemna Grota

: 27 sie 2025, 23:47
autor: Nieme Przekleństwo
W końcu wymienili się imionami, a wężowy wsłuchiwał się w każde słowo swojej rozmówczyni z dziwnym skupieniem.
— Nebbia. — powtórzył pod nosem, chcąc wbić sobie jej imię do łba.
Na jego pysku pojawił się nawet delikatny uśmiech, kiedy ta zwróciła się do niego pełnym, fałszywym imieniem. Racja, było nieco przydługie, stąd nawet sam czarodziej przyzwyczaił się do jego nieco skróconej formy.
— Możesz nazywać mnie po prostu Niemym. Na Wolnych nie ma chyba żadnego mojego imiennika, każdy więc powinien wiedzieć, o kogo ci chodzi. — stwierdził, po chwili ponownie poważniejąc. Nie trwało jednak to zbyt długo, gdyż kolejne pytanie znów wprawiło go w dobry humor, a na pysk powrócił wredny uśmiech.
— Uważam się za uczonego, cenie więc wysoko swoje zasoby wiedzy. — stwierdził pół żartem, w końcu opuszczając swoją łapę na dół i pozostawiając swoją grzywę w świętym spokoju. Nie potrzebowała ona przecież w tej chwili aż tak dużo uwagi.
— Nie oznacza to jednak, iż wiem wszystko. Ciekawość mnie napędza, zżerając od środka. — kontynuował, po chwili zaczynając kreślenie pozbawionych znaczenia symboli w ziemi.
Utrzymał tę niepewność jeszcze przez kilka uderzeń serca, aż w końcu ponownie spojrzał na samotniczkę.
— Co więc powiesz na prostą umowę? Opowiem ci o Wolnych Stadach, a ty opowiesz mi co nieco o sobie, o swojej rasie i swych korzeniach. — rzucił, uważając to za odpowiednią wymianę. Wężowy zresztą kochał dzielenie się informacjami z innymi. Było w tym coś nadzwyczajnie pięknego: oświecanie innych, aby następnie samemu zostać oświeconym.
— To chyba dobry układ. Fizyczne korzyści są mi niepotrzebne, mam ich wystarczająco dużo. — dodał, mając na myśli oczywiście wszelkiego rodzaju mięso czy błyskotki.

Nebbia

Ciemna Grota

: 28 sie 2025, 7:50
autor: Nebbia
To było miłe z jego strony – nie musiała za każdym razem wypowiadać całego, długiego imienia, co szczerze mówiąc sprawiałoby jej sporą trudność i prędzej czy później stałoby się uciążliwe. Mimo to wyraz jego pyska wcale jej się nie podobał. Uśmiech, który przy nim zauważyła, miał w sobie coś niepokojącego, a same wypowiedziane przez niego słowa wzbudziły w niej podejrzenia. Przez krótką chwilę naprawdę sądziła, że samiec knuje coś nieczystego, że jego propozycja kryje w sobie jakiś ukryty haczyk. Na szczęście szybko się okazało, że chodziło jedynie o wymianę informacji – prostą, klarowną i, co najważniejsze, bezpieczną dla niej. Westchnęła niemal niezauważalnie, a potem skinęła łbem, odpowiadając na jego propozycję spokojnym tonem.
– Wydaje mi się, że taka wymiana jest uczciwa – stwierdziła bez wahania. Wiedziała, że nie dysponuje żadnymi danymi, które mogłyby w znaczący sposób zaszkodzić smokom, obok których żyła wcześniej. Tym samym niczym nie ryzykowała, a mogła w ten sposób zyskać cenne informacje o nowych terenach.
– Możesz więc zacząć? – spytała zaraz potem, unosząc lekko przednią łapę i wykonując nią niewielki, wskazujący ruch w jego stronę. Był to gest subtelny, pozbawiony agresji, a jednocześnie wyraźny sygnał, że teraz kolej należy do niego. Jej spojrzenie pozostało czujne, ale w źrenicach błyszczała nuta ciekawości – naprawdę liczyła, że zdradzi jej coś więcej o tych wszystkich stadach, o których wcześniej tylko słyszała, a których obecności nie potrafiła jeszcze dobrze zrozumieć.

Nieme Przekleństwo

Ciemna Grota

: 28 sie 2025, 16:03
autor: Nieme Przekleństwo
Skinął delikatnie łbem, zadowolony z zawartej przez nich umowy. Powolnym ruchem zagarnął ziemie przed sobą, zamazując wcześniej kreślone przez niego symbole. Teraz zajął się czymś znacznie poważniejszym: kreśleniem prowizorycznej mapy Wolnych Stad.
Daleko było mu od dobrego kartografa, dodatkowo medium, jakie wykorzystał, nie należało do tych najdogładniejszych. Mimo tego powinien być to dobry początek, aby samotniczka przynajmniej wiedziała, gdzie nie powinna wkraczać.
— W tej chwili znajdujesz się na terenie Wolnych Stad. To miejsce, gdzie pieczę nad smokami sprawują bogowie. Dzięki nim na tym terenie zawsze występuje zwierzyna, a zimą nie obumiera roślinność. To jednak w tej chwili nie powinno być dla ciebie najważniejsze. — stwierdził, zaczynając od jego zdaniem największych podstaw.
— Tereny te podzielone są między trzy stada. Stado Ziemi, Słońca i Mgły. Nie możesz na nich przebywać bez zgody smoka, który jest przywódcą danego stada. Smoki danego stada najłatwiej rozpoznać jest po zapachu. Ja należę do stada Mgły, ale na przykład smoki Ziemi mają w zwyczaju pachnieć znacznie bardziej jak… cóż, roślinność. — kontynuował, w międzyczasie dalej tworząc swoją prowizoryczną mapę.
— Aktualnie znajdujemy się na terenach wspólnych, które nie należą do żadnego ze stad. Dlatego możesz tutaj przebywać bez żadnych obaw. Jeśli chcesz polować i zdobyć coś do jedzenia, musiałabyś spytać o możliwość polowania na terenach danego stada. Tutaj niestety zwierzyny za bardzo nie ma, więc możesz mieć z tym problem. — dodał, kończąc swój rysunek.
Spojrzał na niego, jakby upewniając się, czy aby na pewno jest poprawny. Nie było to dzieło sztuki, ale musiało się nadać.
W końcu powoli wstał, delikatnie oddalając się od rysunku i dając w ten sposób Nebbi trochę przestrzeni na podejście bliżej i spojrzenie na niego.
— Proszę, rozrysowałem ci podstawowy zarys terenów i to, jak biegnie granica między stadami. To podstawowa wiedza, która na pewno ci się przyda. — rzucił, dając jej chwilę na przetrawienie tego wszystkiego.

Nebbia

Ciemna Grota

: 29 sie 2025, 8:31
autor: Nebbia
Przekrzywiła lekko łeb, dostrzegając, że tym razem jego ruchy były wolniejsze, dokładniejsze, jakby naprawdę zależało mu na tym, by przekazać jej coś istotnego. Z każdym kolejnym zdaniem jej spojrzenie stawało się bardziej skupione, a drobne napięcie, które trzymało ją do tej pory w gotowości, powoli ustępowało miejsca czystej ciekawości. Kiedy padło słowo „bogowie”, jej źrenice zwęziły się nieznacznie, nie znała podobnych opowieści, dla niej brzmiało to niemal jak legenda, a jednak samiec mówił z pełnym przekonaniem. Delikatnie podniosła się z miejsca i zbliżyła do narysowanej mapy, ostrożnie stawiając kolejne kroki, tak by sadzawka wciąż znajdowała się między nimi. Zatrzymała się w odległości pozwalającej dobrze widzieć rozrysowany kształt i przez chwilę wpatrywała się w prowizoryczne linie.
– To rzeczywiście wiedza, której potrzebowałam – przyznała cicho, kłaniając lekko łbem.
– Choć jeśli zwierzyny na tych ziemiach wspólnych brakuje, nie będę miała łatwo… – Dodała ciszej, cofając się nieco, by ponownie zwiększyć między nimi odległość.
-A więc co takiego interesowałoby cię najbardziej?– Spytała, siadając w bezpiecznej odległości, ponad jeden skok od niego.

Nieme Przekleństwo

Ciemna Grota

: 29 sie 2025, 17:56
autor: Nieme Przekleństwo
Wężowy po odejściu od mapy nie robił już nic nadzwyczajnego. Owinął się ogonem i z ciekawością przyglądał reakcji samotniczki. Ucieszył się w duchu, iż informacje, którymi ją zasypał, były tymi, których oczekiwała.
— Możesz udać się na granicę ze stadem Ziemi lub Słońca i poczekać na kogoś, kto byłby chętny do rozmowy z tobą. Niestety, ale moje stado nie jest w tej chwili zdolne do zapewniania samotnikom miejsca do polowań. — rzucił, popychając smoczyce w jego zdaniem trochę lepszym kierunku.
W mgłach działo się już za dużo. Samo wpuszczenie proroka było jednym wielkim problemem, co dopiero mówiąc już o jakiejś nieznajomej, która dodatkowo miałaby pożerać „ich” zwierzynę. Wolał już w ten sposób zasugerować jej ruszenie do innych stad, niż żeby Skaza z dobroci serca zgodził się na taką prośbę. Znając jego, nie potrafiłby odmówić.
Słysząc jej następne pytanie, Niemy na krótką chwilę zaczął się zastanawiać. O rasie podziemnych co nieco wiedział, więc wolał dowiedzieć się co nieco więcej o tym, skąd pochodzi.
— Opowiedz coś o swojej przeszłości. Skąd pochodzisz i dlaczego zawędrowałaś akurat tutaj? — zapytał, oczekując odpowiedzi.

Nebbia

Ciemna Grota

: 30 sie 2025, 16:07
autor: Nebbia
Słuchała jego słów uważnie, nie próbując mu przerywać, choć lekki grymas wykrzywił jej pysk, gdy padła sugestia o granicy ze Stadem Ziemi lub Słońca. Sama myśl o zbliżaniu się do większej grupy smoków budziła w niej niechęć i niepokój, ale miała świadomość, że jeśli chciała przetrwać, prędzej czy później będzie musiała wziąć pod uwagę także i tę możliwość. Cofnęła łeb, wzdychając cicho, a koniec ogona poruszył się nerwowo po kamiennym podłożu, zdradzając jej niezadowolenie. Mimo to milczała, pozwalając mu dokończyć, wiedząc, że zaraz padnie kolejne pytanie. Kiedy uniosła spojrzenie na samca, przez krótką chwilę trwała w ciszy, jakby ważąc, które wspomnienia wypowiedzieć, a które zachować dla siebie. Przysiadła pewniej, układając łapy bliżej ciała, choć kolce na grzbiecie poruszyły się lekko w odruchu napięcia, kiedy poprosił ją o opowieść o przeszłości.
– Pochodzę z głębin, z korytarzy i grot, gdzie nie dociera światło – odezwała się w końcu, jej głos niósł w sobie surową, chropawą nutę.
– Tam się wyklułam, a matka pozostawiła mnie, gdy tylko zaczęłam samodzielnie biegać. W tych miejscach nie istnieją stada. Każdy posiada swoje terytorium, którego broni i pilnuje, często dochodzi tam do brutalnych walk. Im większa przestrzeń, tym większa szansa na przeżycie, dlatego każdy o nią walczy. Najlepiej powodzi się tym, których tunele sięgają powierzchni, bo tam najłatwiej znaleźć zwierzynę. Zdarza się rzadko, że swoje terytorium bronią partnerzy, jeszcze rzadziej – że z pisklętami – dodała powoli, wypowiadając słowa bez szczególnych emocji, jak ktoś, kto przywykł do ciężkich wspomnień.
– Ruszyłam więc coraz wyżej, ku powierzchni, przekradając się wszędzie tam, gdzie tylko mogłam, aż w końcu dotarłam do swojego celu – kontynuowała, mrużąc oczy, jakby samą pamięcią odczuwała palące promienie, które po raz pierwszy zraniły jej ciało.
– Wędrowałam nocami, szukając schronienia i czegokolwiek, co da mi przetrwanie. Tak znalazłam się tutaj – dodała, po czym urwała, powoli kładąc łeb nieco w bok. Zmierzyła go czujnym spojrzeniem, jakby chciała ocenić, jak zareaguje na jej słowa. Westchnęła cicho i przeniosła wzrok ku wejściu do groty, gdzie majaczył się cień nocy.
– Jeśli już miałabym próbować się z kimś dogadać, to raczej ze Stadem Ziemi. Słońce do mnie nie przemawia – stwierdziła nieco kwaśno, poruszając lekko końcem ogona po kamieniu.

Nieme Przekleństwo

Ciemna Grota

: 31 sie 2025, 13:28
autor: Nieme Przekleństwo
Wężowy słuchał i to z bardzo dużym skupieniem. Pomimo tego ciężko było wyczytać jakie emocje zawitały w jego sercu po usłyszeniu tej historii. W praktyce pozostał zwyczajnie obojętny. Wiedział, że życie poza granicami Wolnych potrafiło być nadzwyczajnie ciężkie. Wiele smoków nie kierowało się tam tymi samymi zasadami moralności co tu i nie było to dla Niemego niczym zadziwiającym. W takich chwilach jak ta cieszył się, iż wykluł się i dorastał właśnie tutaj. Podrapał się leniwie po szyi, jeszcze przez kilka sekund trawiąc historię samotniczki. Żyli trochę niczym dzikie zwierzęta, ale tego już nie śmiał stwierdzić na głos.
— W stadzie Ziemi jest naprawdę wiele, przyzwoitych smoków. — zaczął, ponownie opuszczając swoją łapę na ziemie.
— Jeśli kogoś spotkasz i nie będzie ci nadzwyczajnie ufny, zawsze możesz wspomnieć o mnie. Kto wie, może natrafisz na któregoś z moich przyjaciół. — wytłumaczył, bo tych było nadzwyczajnie wiele w stadzie Ziemi. Miał tam przecież sporą rodzinę, sporą grupę znajomych. Szansa na to, iż to właśnie ktoś z tych smoków spotka Nebbie, jako pierwszy była nadzwyczajnie wysoka. Raczej spodziewał się, iż ci pozwolą jej polować bez zbędnych problemów, ale w razie czego, ta mogła przynajmniej pochwalić się „rekomendacją” kogoś z Wolnych Stad.
— Masz jeszcze jakieś pytania? — zapytał w międzyczasie, spoglądając w jej kierunku.

Nebbia

Ciemna Grota

: 03 wrz 2025, 12:39
autor: Nebbia
Przekrzywiła lekko łeb, kiedy wspomniał o stadzie Ziemi. Brzmiało to jak obietnica, której nie była pewna, czy chciała zaufać, a jednak w jego słowach było coś, co dawało jej odrobinę otuchy. Westchnęła cicho, ogonem muskając kamienne podłoże, jakby wciąż próbowała rozproszyć niechęć do samej myśli o zbliżaniu się do większej grupy smoków. Spojrzenie samiczki zatrzymało się na nim, kiedy usłyszała o możliwości powołania się na jego imię. Nie znała go dobrze, ale jeśli w rzeczy samej miał przyjaciół i rodzinę w tamtym stadzie, mogło to być dla niej bezpieczniejsze wyjście, niż błąkanie się bez celu i ryzykowanie kolejnych spotkań.
– To może mi się przydać – odparła powoli, kłaniając łbem w lekkim geście wdzięczności.
– Jeśli naprawdę ktokolwiek z twoich znajomych mógłby mi nieco ułatwić sprawę, rozważę to – Zamilkła na chwilę, pozwalając, by cisza wybrzmiała między nimi, a sama wróciła spojrzeniem ku wodzie, w której odbijał się blask światła zza groty. Nerwowo poruszyła kolcami na grzbiecie, nieco je strosząc, zanim znowu odezwała się cichszym tonem.
– Bogowie, co to za istoty? Jeśli to ich tereny chyba dobrze byłoby zapoznać się z informacjami o nich – Spytała po czym wstała z swojego miejsca by rozprostować łapy.

Nieme Przekleństwo

Ciemna Grota

: 09 wrz 2025, 20:34
autor: Nieme Przekleństwo
Kiedy padło pytanie o bogach, wężowy musiał przez krótką chwilę zastanowić się, w jaki sposób ująć cały ten temat w krótkie, ale treściwe wytłumaczenie. Bogowie byli w końcu postrzegani zupełnie inaczej przez zupełnie różne od siebie smoki. Inni widzieli w nich wszechpotężne istoty, a jeszcze inni rozwydrzone dzieci, które siłą zabierały sobie to, czego pragnęły.
Spojrzał w jej stronę, analizując, gdzie ta sobie ot tak chodzi. Póki niepotrzebnie się do niego nie zbliżała, Niemy nie widział w tym niczego złego.
— Bogowie to bardzo potężne istoty, które sprawują pieczę nad całymi terenami Wolnych Stad. Mają świątynie na terenach wspólnych, więc bez problemu możesz tam podejść i tam zasięgnąć większej ilości informacji. Podobno właśnie od jednego z nich: Immanora, wywodzą się wszystkie smoki. — wytłumaczył krótko, po chwili znów drapiąc się po swojej szyi.
— To, czy będziesz już w to wierzyć, zależy tylko i wyłącznie od ciebie. Ja jednak radzę, abyś okazywała im szacunek. To wystarczy, aby zaczęli patrzeć na ciebie o wiele przychylniej. — dodał, bo to właśnie to było jego zdaniem najważniejsze.
Bogowie ostatecznie nie wymagali codziennych modlitw i składania im przeróżnych ofiar. Wystarczyło delikatne pochylenie łba, odezwanie się z szacunkiem, a nagle ich postawa zdawała się znacznie przyjemniejsza. Najgorsze co można było zrobić, to podejść do nich jak do rozwydrzonych istot, które można bez obaw lekceważyć.
— Jeśli będziesz kiedykolwiek potrzebować przewodnika po świątyni, możesz śmiało zagadywać do mnie. Należę do tych bardziej „wierzących” jednostek. — rzucił jeszcze na sam koniec.

Nebbia

Ciemna Grota

: 11 wrz 2025, 16:45
autor: Nebbia
Nebbia słuchała w ciszy, wpatrując się w samca uważnie, choć jej spojrzenie pozostało czujne, a kolce na grzbiecie co jakiś czas lekko drgały. Słowo „bogowie” wciąż brzmiało dla niej obco, jak echo czegoś, czego dotąd nie znała. Z opowieści wynikało jednak, że ich obecność miała realne znaczenie dla tych ziem, a jej własne doświadczenia uczyły, że lekceważenie potężniejszych od siebie zwykle kończyło się źle. Kiedy wspomniał o Immanorze, źrenice samiczki nieznacznie się zwęziły, a w jej oczach zamigotała iskra niepewności – brzmiało to jak mit, a jednocześnie opowieść, w którą tutaj najwyraźniej wierzono. Nie przerwała mu jednak ani razu, pozwalając, by sam skończył swoje wyjaśnienie. Dopiero po chwili odetchnęła wolniej i lekko skinęła łbem, dając do zrozumienia, że przyjęła jego radę.
– Nie jestem przyzwyczajona do myśli o kimś, kto stoi ponad nami wszystkimi – odezwała się cicho, głos miała spokojny, choć podszyty ostrożnością.
– Ale twoje słowa mają sens. Jeśli ci bogowie istnieją i rzeczywiście decydują o tym, co spotyka smoki na tych ziemiach, nie mam powodu, by im się sprzeciwiać – Jej pysk rozluźnił się nieco, a spojrzenie zsunęło się ku ziemi, gdzie samiec przed chwilą rysował mapę. Westchnęła cicho, a koniec jej ogona przesunął się powoli po kamieniu, zostawiając za sobą drobny szmer.
– Jeśli przyjdzie mi spotkać ich osobiście, zrobię to, co mówisz. Skłonię łeb i okażę szacunek. To niewiele, a może uratować mi życie – przyznała, choć w jej głosie wciąż pobrzmiewała nuta sceptycyzmu. Po chwili uniosła wzrok z powrotem na niego.
– A twoja propozycja przewodnictwa... Być może z niej skorzystam. Ale nie teraz. Najpierw muszę oswoić się z tym, że ktoś taki jak bogowie w ogóle tu istnieje – dodała w końcu, a jej ton złagodniał, choć spojrzenie nadal pozostawało uważne i mierzące go z dystansu.

Nieme Przekleństwo

Ciemna Grota

: 05 paź 2025, 16:21
autor: Nieme Przekleństwo
Wsłuchał się w jej słowa, bardzo dobrze ją rozumiejąc. Ciężko było ot tak uświadomić sobie o istnieniu bogów i przyzwyczaić się do myśli, iż istnieją gdzieś w bliskiej okolicy. Przychodząc spoza Wolnych Stad, Nebbia musiała nauczyć się jeszcze bardzo wielu, różnych rzeczy. Zamienienie ich w nową rutynę mogło być jedną z najcięższych części przenosin w to miejsce.
— Mądrze z twojej strony. — skinął delikatnie łbem, w końcu podnosząc swoje ciało z ziemi. Zrobił to jednak wyjątkowo powoli, jak gdyby dopiero co wybudził się ze zdecydowanie zbyt długiej drzemki.
Samotniczka zdawała się należeć do tych bystrzejszych, co było dla Niemego bardzo dobrą wiadomością. Wolał, aby na granicy spotykał gotowego pochylić łeb samotnika, niż egoistycznego ślepca, przekonanego o swojej potędze i nieomylności.
Posłał w jej stronę jeszcze jeden, delikatny uśmiech, aby następnie dodać od siebie coś jeszcze.
— Tutejsze smoki są zazwyczaj przyjazne, nie musisz się więc obawiać. Dobrze trafiłaś, przychodząc właśnie tutaj. — stwierdził spokojnie, powoli odwracając się już w stronę wyjścia.
— Będę się już zbierał. W razie, gdybyś czegoś potrzebowała, możesz znaleźć mnie na granicy stada Mgieł. Większość tamtejszych smoków bez problemu będzie wiedziała, o kim mówisz, jeśli tylko o mnie spytasz. — dodał na pożegnanie, po czym powolnym krokiem ruszył w stronę wyjścia.

Nebbia
z.t.

Ciemna Grota

: 07 paź 2025, 15:13
autor: Nebbia
Nie próbowała go zatrzymać, jedynie obserwowała, jak unosi się z ziemi i prostuje sylwetkę powoli. W jego ruchach było coś znajomego – to samo wyważenie, które miały istoty pewne swojej roli. Kiedy mówił o bogach, nie próbowała szukać w jego głosie potwierdzenia, że naprawdę istnieją. Wystarczyło, że on w to wierzył, a ona mogła przyjąć to jako fakt. Skinęła głową, powtarzając cicho jego gest, jakby w ten sposób chciała podziękować za radę i cierpliwość. Kiedy odwrócił się do niej bokiem, na moment spojrzała na niego uważniej, zapamiętując każdy szczegół – ton łusek a nawet brzmienie głosu, które niosło się w ciszy jaskini.
– Dobrze. Jeśli będę musiała... znajdę cię – odpowiedziała spokojnie, bez większej emocji w głosie, ale z autentycznym szacunkiem. Odprowadziła go wzrokiem aż do momentu, gdy jego sylwetka zaczęła stapiać się z szarością wyjścia. Dopiero wtedy przeniosła wzrok na wnętrze groty i na chwilę zatrzymała się w bezruchu, jakby próbowała zebrać myśli. Powietrze zdawało się pachnieć inaczej – jakby jego słowa zostawiły w nim cichą, niewidzialną obietnicę, że nie wszystko na powierzchni musi być groźne.

//zt
Nieme Przekleństwo