Strona 4 z 47

: 07 wrz 2014, 19:26
autor: Jad Duszy

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Po pysku czy zachowaniu Zatrutego nie dało się sprawdzić, czy odpowiedź odmiennej Łuski była właściwa. Sama smoczyca poczuła zapach futra i roślinności, raczej trawy niż liści, co świadczyło to tym, ze trop jest świeży i kierował się na północ, gdzie dostrzegała również trochę zgniecionej trawy.
W takim razie sprawdź, czy miałaś rację – powiedział do córki z rozbawionym błyskiem w oku. Zobaczmy, jak poradzi sobie z podążaniem za tropem.

: 08 wrz 2014, 17:04
autor: Echo Odwetu
Odmienna uniosła delikatnie pysk, nie spodziewała się takiej odpowiedzi. Posłusznie podążyła za tropem, wciąż wypatrując świeżych śladów i kawałków futra. Woń zwierzęcia prowadziła ją na północ, więc tam też się adeptka kierowała. Co jakiś czas przystawała, nasłuchując i by móc zorientować się lepiej w otoczeniu. Stąpała cicho, miękko, uważając uważnie, by nie zdradzić swojej obecności, również zdawała się głównie na węch oraz słuch. Uważnie oglądała wcześniej ślady, by stwierdzić na pewno, w którą stronę udało się zwierzę, tak więc miała spore nadzieje na sukces.

: 08 wrz 2014, 17:25
autor: Jad Duszy
Zatruty podążał za córka, obserwując, jak sobie radzi. Sama smoczyca wkrótce natrafiła na zwierzę, które zostawiło trop. i rzeczywiście, był to zając, czyli odgadła poprawnie. Jad z zadowoleniem skinął łbem, pozwalając lasowi i samemu zającowi rozwiać się w nicość.
Dobrze, jednak musisz zwracać większą uwagę na ślad, którym podążać. Rozglądając się za nowymi tropami możesz zgubić stary – poradził smoczycy, spogladając na nią z typowym dla siebie rozbawieniem w ślepiach. Znów wyglądał jak on – no, może jeszcze nie całkiem, ale było już blisko do zobaczenia starego, zrzędliwego Jadu Duszy.


//raport śledzenie I

: 08 wrz 2014, 20:34
autor: Echo Odwetu
Samica skinęła powoli łbem, uważnie obserwując ojca.
– Zapamiętam na przyszłość. – Obiecała z pewnością w głosie. Nie zapomni szybko nauk ojca, były dla niej zbyt cenne. Jad Duszy był dla córki kimś w rodzaju przykładu, nawet jeśli samica obrała inną ścieżkę niż sam wojownik. – To może teraz nauka kamuflażu? – zaproponowała, z pewnym błyskiem w złotym oku.

: 09 wrz 2014, 13:26
autor: Jad Duszy
Przekrzywił lekko głowę.
Dawno nie uczyłem kamuflazu – stwierdził. Smoki ostatnio nie chciały się uczyć tej rzadko używanej umiejętności, ale tez on sam nie uważał jej za całkiem zbędną – w końcu na przykład Czarodziejom powinna się przydać, gdyż nie byli zbyt zręczni, a podkradać się tez musieli. Kamuflaż mógł im to ułatwić.
Powiedz, czym według ciebie jest kamuflaż – powiedział do córki, rozsiadając się wygodnie, co oznaczało, ze zapowiadało się trochę teorii.

: 09 wrz 2014, 18:52
autor: Echo Odwetu
No i teoria. Znowu. Odmienna zaczęła się zastanawiać, czy nauka każdej umiejętności będzie się tak zaczynać. Jeśli tak... może być ciężko. Machozi westchnęła, przymykając ślepia i kierując łeb w stronę nieba, jakby odpowiedź miała spaść na nią z hukiem. Wiedziała, co to kamuflaż. Problem polegał na właściwym formułowaniu zdania, aby nic nie pokręcić.
– Kamuflaż to sztuka wtapiania się w tło i otoczenie, pozostawania niewidocznym, przydatna podczas polowań. – Powiedziała w miarę krótko. Dłuższa wypowiedź byłaby na pewno usiana ogółami i błędami, wolała więc powiedzieć jedynie to, czego była pewna.

: 09 wrz 2014, 19:01
autor: Jad Duszy
Nie zostało jej już aż tak wiele do nauczenia. ledwie ten kamuflaż oraz magia, jeśli już trzeba to sprecyzować. Niedługo zostanie czarodziejką, nie miał co do tego żadnych wątpliwości. Wysłuchał odpowiedzi Odmiennej i skinął łbem.
Tak, jednak nie chodzi tylko o to, by być niewidocznym. Chodzi o to, by w pełni ukryć swoja obecność– uzupełnił odpowiedź córki. Była w końcu dobra, prawda? A szczegóły nie uciekną, niestety.
Co możesz wykorzystać w czasie kamuflażu? – Zadał kolejne pytanie.

: 09 wrz 2014, 19:09
autor: Echo Odwetu
Samica powoli pokiwała głową. Jej wiedza na temat kamuflażu była doprawdy skromna. Pewnie dlatego nie była zadowolona z teorii. Praktyka była łatwiejsza, wykonywanie poleceń i ćwiczeń nie należało do trudnych. Słysząc pytanie usiadła na ziemi, odchylając się lekko do tyłu.
– Szczerze mówiąc nie mam pojęcia. – Mruknęła z porażającą szczerością. – Na pewno można wykorzystać swoje umaszczenie, smok o ciemnych łuskach, futrze czy piórach może się z łatwością ukryć w nocy, a smoki brązowe i zielone mają większe szanse w lesie... – Dodała niepewnie, mrucząc coś pod nosem po skończeniu. Ot, taki nawyk.

: 09 wrz 2014, 20:15
autor: Jad Duszy
Przekrzywił głowę. Chyba Odmienna nie spodziewała się, że poda jej gotowa odpowiedź, prawda? niech sama najpierw ruszy trochę głowa, a dopiero wtedy, gdy nie będzie miała więcej pomysłów powie jej, co i jak.
Zastanów się. czego ze swojego otoczenia możesz użyć, aby ukryć swój wygląd, swój zapach? – podpowiedział córce.

: 09 wrz 2014, 21:02
autor: Echo Odwetu
Oczywiście, że nie liczyła na gotową odpowiedź. Raczej na podpowiedź i takową otrzymała. Oczy jej się rozświetliły, już miała kilka pomysłów na kamuflowanie się.
– Można użyć liści, gałęzi, błota i wody, różnego rodzaju roślin i pozostałości po zwierzętach, aby ukryć swoją sylwetkę i zapach, również można poruszać się w bardziej zalesionym, zarośniętym terenie, jeśli umaszczenie należy do ciemniejszych, im łuski są jaśniejsze, tym łatwiej będzie wypatrzeć takiego smoka w chaszczach lub wśród roślinności. – Powiedziała, spoglądając niepewnie na Jad. Pod koniec nie była juz taka pewna tego co mówi.

: 09 wrz 2014, 21:19
autor: Jad Duszy
Przekrzywił lekko głowę.
Wody? Jak chcesz użyć wody? – Zapytał z pewnym zainteresowaniem. pierwszy raz spotkał się z taka koncepcją, woda w końcu zmywała z ciała wszystkie inne rzeczy. Może Odmienna miała na to jakiś pomysł?
Możesz jeszcze użyć piachu, mniejszych skał, śniegu w zimnej porze, wonnych roślin do ukrycia zapachu oraz twojej ulubionej magii – dopowiedział jeszcze kilka rzeczy, rzecz jasna nie wszystkich, bo w końcu pomysłów było wiele, w zależności od otoczenia.
A co mogłoby cię zdradzić w czasie kamuflażu? – Zapytał jeszcze.

: 09 wrz 2014, 21:25
autor: Echo Odwetu
– Cóż... w przypadku futra... faktycznie mogłoby się to nie sprawdzić, ale w przypadku łusek... chociaż... nie, nie, woda nie nadaje się do kamuflażu. – Skrzywiła się, kręcąc łbem. Taaaa... to podziałało trochę na nią jak wpadnięcie do rzeki. Musiała kilka razy przemyśleć to, co ma zamiar powiedzieć, to bez wątpienia. Słuchając wymienianych przez Jad rzeczy kiwała powoli łbem, zapamiętując sobie dane możliwości. Jednego jednak nie rozumiała.
– Jak można użyć mniejszych skał? – spytała przekrzywiając łeb. Na pytanie chwilę się zastanowiła, zanim w ogóle otworzyła pysk. – Głośne zachowanie, światło, które może odbijać się w oczach w nocy, nie zamaskowany zapach, nagła zmiana otoczenia, na przykład gdy trzeba uskoczyć, jak spada jakaś gałąź albo kamień... – szczerze nie wiedziała co jeszcze, może zbyt głośny oddech?

: 09 wrz 2014, 21:41
autor: Jad Duszy
Uśmiechnął się lekko.
Mniejsze skały, czyli większe kamienie. W górach nie masz zbyt wiele roślin, za to otaczają cie skały. możesz przy pomocy magii przykleić sobie do ciała kilka takich skał i posypać się drobniejszym żwirkiem, piachem oraz pyłem – wyjaśnił córce.
Skinął łbem po wysłuchaniu jej odpowiedzi.
Ponadto ślady, które mogą prowadzi,c do twojej kryjówki, dźwięki, które wydaje twoje ciało, jak oddech czy bicie serca oraz niewłaściwy kamuflaż, na przykład liście i gałęzie drzew na równinie.
Ponownie stworzył iluzję lasu.
Spróbuj się zakamuflować – powiedział do córki.

: 09 wrz 2014, 22:01
autor: Echo Odwetu
Cóż... to nie mogło być trudne w przypadku łusek... w przypadku futra i piór mogło to być odrobinę kłopotliwe. Mimo to skinęła łbem, zapamiętując tą informację. Może kiedyś być jej potrzeba w polowaniu, albo czymś do tego podobnym. Gdy wokół niej pojawiła się iluzja lasu, w pierwszym odruchu się cofnęła. Wbrew pozorom nie często widywała iluzje na taką skalę, sama jedynie tworzyła zwierzęta i przedmioty. Wracając do tematu, słysząc polecenie skinęła łbem. Z pomocą magii przyczepiła do swojego futra liście i drobniejsze gałązki. Większe mogły utrudnić ewentualne przemieszczanie się. Spróbowała również z pomocą magii zamaskować swój zapach, zmienić go na woń głównie iglastych drzew i żywicy. Uspokoiła oddech i bicie serca, wyciszając się. Schowała się w krzakach, maskując ślady, niszcząc je machnięciami ogona. Przymknęła oczy, by nie było ich widać za bardzo przy patrzeniu bezpośrednio na krzewy. Ciekawe czy tyle wystarczy... pewnie nie, ale warto spróbować.

: 10 wrz 2014, 17:22
autor: Jad Duszy
Obserwował poczynania córki, od początku, do samego końca. Gdy skończyła pozostawało skomentowanie tego.
wystarczyłoby, gdybyś wytarzała się w błocie, a potem przykleiła do niego gałązki, liście, mech i wszystko, co byłoby na tyle małe, by się przykleić. To ukryłoby również twój zapach. Natomiast ślady mogłaś usunąć magicznie, bo chociaż nie widać tu odcisków łap, to widać ślady ogona – powiedział do córki. Zresztą mogła kamuflować się jak chciała, nawet jeśli była to trudniejsza droga, prawda? nie zamierzała szkolić się na łowce, wiec tyle jej wystarczy.
Ale opanowałaś podstawy kamuflażu – poinformował odmienną z uśmiechem.


//raport

: 10 wrz 2014, 20:31
autor: Echo Odwetu
Tak szybko? A zresztą... nie ma co narzekać. Zadowolona samica uśmiechnęła się, spoglądając na ojca. Chyba na razie jej wystarczy nauk, powinna odpocząć chwilkę. Miała ostatnio zabiegane dni.
– Dzięki za nauki, tato. – Powiedziała lekko pochylając łeb, w geście szacunku. – Pójde już. Do zobaczenia. – Dodała po chwili, rozłożyła skrzydła i odleciała ku terenom Ognia.