Strona 4 z 4

: 09 cze 2014, 12:04
autor: Pani Wojny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Wysłuchała z uwagą odpowiedzi Aterala. Ocean Ognia mówił jej o lepszym miejscu, ale trudno było nazywać lepszym miejscem nudną krainę duchów. Nawet jeśli siedzieli u boku wszechmocnych bogów, takie istnienie raczej nie było porywające. Chyba że mogli coś robić.
Ale smutne było to, że jeśli tylko te złe dusze wracały do ciał, to przecież ona była jedną z nich. Uniosła łeb wyżej, patrząc wyzywająco na Aterala. Ktokolwiek ich osądzał, tym razem Runa nie będzie złą duszą. Nawet jeśli życie na tych ziemiach było dużo lepsze niż wiszenie w nicości obok bogów.
Będzie tak dobrym smokiem, że nawet bogowie pochylą przed nią czoła.
– Do widzenia – powiedziała głośno, a na jej pyszczku pojawił się krzywy uśmieszek.
Mrugnęła wesoło do rodzeństwa, po czym odeszła parę kroków od grupy, rozłożyła skrzydła i wzbiła się w powietrze. Nic tu po niej.

: 10 cze 2014, 7:36
autor: Jaskiniowy Kolec
Sumienny długo siedział jeszcze na zadzie, zanim sam się ruszył. Dokładnie przyglądał się Bogu Śmierci, jakby miał ochotę coś powiedzieć, o coś zapytać. Ateral jednak zakończył spotkanie i zapewne nie miał teraz ochoty na dodatkowe pytania...
-Dziękuję za naukę, bywaj...-Rzekł w końcu, gdy podniósł zad i przechodził obok Boga. Kultura musi być, choć mógł przystanąć i okazać nieco więcej szacunku, odwracając się na przeciw Bogu. Nie zrobił tego jednak. Nie bał się śmierci i nie bał się Ateral'a. Może był głupi, ale wiedział, że kiedy przyjdzie jego czas, to po prostu Bóg go zabierze. Nie miał na to wpływu i nie było co się tym przejmować...
Czas na niego. Odleciał więc po chwili w siną dal.