Księżycowa łąka

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Posępny Czerep
Dawna postać
Haunted by Haresis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1999
Rejestracja: 28 lip 2014, 0:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 117
Rasa: północno-zwyczajny
Opiekun: Haresis'Dea
Mistrz: Haresis'Dea
Partner: Haresis'Dea

Post autor: Posępny Czerep »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Ogon zwinął się w kłębek, odbijając w ciele zdziwienie wymalowane na białym pyszczku, gdy Urzara ją przytuliła. Empatycznej Łowczyni nie umknął też czujny, troskliwy wzrok, z jakim przyszywana siostra śledziła ją od momentu lądowania.
"Aż tak słabo udaję?" pomyślała z mieszaniną zmęczenia i jakiegoś takiego... Ciepła. Złote łuski i zielone spojrzenie zdawały się dołożyć cegiełkę w przeganianiu mgły, która tak szczelnie oblepiła umysł wrażliwej smoczycy. I była jej za to wdzięczna.
Odwzajemniła czuły, nienachalny gest, po czym przywołała na pysk uśmiech, lekko mrużąc ślepia w kierunku zwracającej się do niej smoczycy.
– Zwariowałaś, to moja praca! Bardzo dobrze, że mnie wezwałaś. Zawsze możesz też do mnie przyjść. – Powiedziała szczerze.
Spojrzała na górskiego samca, ostatni raz skłaniając przed nim łeb.
– Do usług. – Powiedziała jedynie, ciesząc się ze spełnionego zadania, ale nie mając też nic więcej do powiedzenia, skoro smoka nie znała i nie bardzo miała jak poznać, jeśli nie był wylewny. Kto wie? Może jeszcze kiedyś się spotkają?
Presja cofnęła się, obróciła i rycząc niezbyt donośnie na pożegnanie – odleciała w kierunku terenów Ognia, zostawiając dwa smoki same.


//zt

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Niemechaniczny kompan: Grohiik, pampasowiec grzywiasty

Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|

Obrazek
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST



Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne


Obrazek
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Nie było tu nikogo, nie znaczyło jednak, że nic tu się nie stało. W deszczu, który uparcie padał już jakiś czas, uderzyła błyskawica, tuż nad samą Księżycową Łąką. Błysnęło gwałtownie białe światło i uderzyło w coś wysoko na niebie. Zaraz po tym niebo przecięła siatka białych linek, przypominających chaotycznie tkaną, gęstą pajęczynę zrobioną z energii rozpostarła się wysoko ponad okolicą. Strąciła w locie ptaka, który zdezorientowany pacnął wprost do Zimnego Jeziora. Zjawisko sięgało ponad wyspą i wbiło się w wody jeziora, przebijając je i wpadając dalej, w głąb. Dzieliło toń, rozjaśniając ją na krótko, zanim całość nie zamigotała chwilę i zaczęła blednąć.
Wyglądało jakby serce Wspólnych Terenów zamknięto w kopule. Pod tą osłoną deszcz nie padał, bębniąc o niewidzialną powłokę z równym stukiem kropel. Nawet wiatr, wyginający gałęzie drzew po drugiej stronie wydawał się odbijać i nie poruszał trawą Księżycowej Łąki.


Dodano: 2019-10-13, 13:05[/i] ]
Burza wciąż przetaczała się przez niebiosa. Deszcz bębnił zaciekle w niewidoczną kopułę, spływając po jej bokach, wpadając do Jeziora i spływając rzekami. Nagle niebo rozjaśnił piorun, uderzając niedaleko, wprost ponad Wyspą Proroków, w sam szczyt buzującej niewidoczną energią bariery. Na tym jednak nie był koniec. Iskierki wyładowań elektrycznych popędziły świetlistą pajęczyną, rozświetlając kopułę ostatni raz, zanim wraz z nich zniknięciem nie przyszedł wiatr, hucząc i wyjąc wdzierający się na Wspólne Tereny. A wraz z nim na wszystkich ponownie zaczął padać gęsto deszcz...

Licznik słów: 227
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przesilenie Północne
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3574
Rejestracja: 04 sie 2019, 12:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Olbrzymi
Opiekun: Sztorm Stulecia
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Sosnowy Pocisk

Post autor: Przesilenie Północne »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MO: 1| Pł,O,MA: 2| A: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Twardy jak diament; Przezorny; Pierwotny odruch
Odkąd Nivis zamieszkała z nimi, miał okazję, by poznać ją nieco lepiej. Wciąż wydawała się nieśmiała, jakby ułożona i grzeczna, nie chcąca zdradzić swojej bardziej prawdziwej strony – ale zdołał i tak ją namówić na pewien... trening. Zapewne było to samolubne z jego strony, oferować naukę walki – ale nawet nie postrzegał tego w ten sposób, sam czujący się w niej zbyt dobrze. Dla niego była doskonałym narzędziem, by poznać się nieco lepiej.
Tego samego dnia, którego zaoferował Nivis schronienie, zaoferował równie odciążenie Echa Istnienia. Gdy tylko dowiedział się, jak blisko są ze sobą dwa pisklęta, uznał, że to fantastyczne zrządzenie losu – i dziś, podczas przyjemnego dość popołudnia, prowadził przed sobą obie smoczyce. Smoczyce, bo rosły niezwykle szybko – w końcu nie bez powodu zaproponował im naukę walki, wyglądały już na młodziutkie adeptki!
Wyszli na pustą polanę. Bójka, po bezdźwięcznych namowach Fena, osuszyła trawy, odganiając kilka pojedynczych, zasłaniających niebo chmur i umknęła zaraz wraz z nimi, przerażona planami, które w głowie miał Fen.
Jesteśmy! – rzucił wesoło, upewniając się kilkoma stąpnięciami, że gleba nie jest rozmokła. Nie była; było wystarczająco sucho, by podczas lekcji nie wydarzył się żaden wypadek. Stanął przed pisklętami, zerkając na nie z góry, uśmiechając się, zaciekawiony tym, co będą miały do powiedzenia. – Jak myślicie, jak wygląda postawa do walki? Możecie popróbować różne – i powiedzcie i pokażcie mi, co, według was, najlepiej się sprawdzi.
Tymczasem Bójka, skryta przed spojrzeniami, zajęła się wziętym przez siebie, odnalezionym wcześniej szafirem. Przyglądała się jego błyskowi uważnie, a potem pochłonęła, nasycając dziwny, czający się w niej głęboko głód.

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Obrazek
B Ó J K Achmurnik
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 2 | P: 3 | A: 1
L, Skr, MP, Śl: 1| MO, MA: 2


B A J K Ażywiołak powietrza
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1
L, Skr, MA, MO: 1
I. OKAZ ZDROWIAodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycuII. CHYTRY PRZECIWNIKraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaIII. TWARDY JAK DIAMENT-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość, raz na miesiąc podczas modlitwy otrzymuje dar od swojego patronaIV. PRZEZORNY+2 ST do kontrataków przeciwnikówV. PIERWOTNY ODRUCHraz na walkę -2 ST do obrony
BŁYSK PRZYSZŁOŚCI Ostatnie użycie: 10 / 06
kryształ szczodrobliwego 05 / 07
kryształ ideału - / -
kryształ kolekcjonera - / -

kryształ poskramiacza -1ST do walki z hydrami, lewiatanami
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Nivis Fena polubiła bardzo, stawał się dla niej wzorem do naśladowania, rodziną, ale i dobrym przyjacielem. Nadal często powstrzymywała się od niektórych zachowań, nie chcąc zrobić niczego źle, aby go nie urazić. Nie chciała bowiem aby i on gdzieś poleciał. Zaoferował im, bo nie tylko jej, naukę walki, na co Nivis ogromnie się ucieszyła i nie mogła się doczekać. Nie brała, póki co walki zbyt poważnie, zawsze, kiedy walczyła, był to rodzaj przepychanki dla zabawy. Tuptała przed przywódcą z dumnie uniesionym pyszczkiem i przymkniętymi ślepiami. Starała się, aby jej kroki były iście królewskie i pełne gracji. Bywało z tym różnie, ale się starała iść ładnie.
W końcu dotarli na prześliczną łąke, na której było sporo miejsca.
– Ale tu jest świetnie! – Pisnęła radośnie i podskoczyła lekko przez nadmiar emocji. Bawiła się trawą, miziając ją łapką, była mięciutka. Zaraz zaczęła się w niej tarzać w narastającym zachwycie. Spojrzała na Fena z dołu, kiedy podszedł i zaraz usiadła grzecznie, patrząc na niego. Zastanowiła się chwilę, jak mogłaby wyglądać postawa gotowa do walki. Nigdy nie widziała, jak starsze smoki walczą. Ona też nawet w zabawie czegoś takiego nie używała.
– Ooo tak! – Powiedziała, zaraz stając na równe łapki. Ugięła się na przednich łapach, starając się zanurzyć w trawie, a jej zadek powędrował w drugą stronę, wypinając się gotowa do skoku. Zrobiła przy tym groźną minę, która na jej pyszczku wyglądała raczej zabawnie. Aby zademonstrować swoją postawę do walki, chciała się rzucić na Fena i po przepychać się z jego łapą, ale jej tył ruszył szybciej niż przód, przez co zaryła pyszczkiem o ziemie. Zaśmiała się mimo wszystko.

Licznik słów: 266
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wędrówka Słońca
Dawna postać
sun is deadly laser
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 561
Rejestracja: 07 sty 2017, 22:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 103
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody*
Partner: Morowa Zaraza*

Post autor: Wędrówka Słońca »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 2
U: L,W,B,Pł,MP,MA,Skr,Śl,A,O: 1| M,MO: 2| W: 3
Atuty: spostrzegawczy, szczęściarz, altruista, opiekun, znawca terenów
Przemknięcie się obok Aterala nie było łatwe. Wzbudzało nerwy i uczucie podobne do zbyt szybko bijącego serca. Ale udało się! Złotołuski zepchnął na bok dziwaczne odczucia, skupiając się na jednym – dostaniu się do Wodnych. Po tym wszystkim, co zdarzyło się ostatnio... Serce mu się krajało, kiedy w progi Krainy Wiecznych Łowów zawitała najpierw jego wnuczka, a potem przyjaciółka.
Od tamtego czasu uważniej obserwował młodych Wodnych. Znał ich imiona i pyski. Dlatego teraz postanowił ich odnaleźć! Żal było mu jedynie Remedium. Syn gdzieś przepadł, pozostając niewykrywalny dla Ducha.
Już się zorientował, że im bardziej oddalał się od Kurhanu, tym bardziej tracił i tak już niematerialne ciało.
Wędrówka musiał wędrować. Przemierzał Tereny Wspólne na szerokich, złotych skrzydłach, które jakimś cudem pozwalały mu się wzbić w górę. Mimowolnie odwiedzał miejsca, w których bywał za życia.
Księżycowa Łąka... Miejsce, gdzie poznał Morową Zarazę. Nie wiedział, czemu nie chciała z nim teraz przemknąć na Tereny Wolnych Stad, ale to uszanował.
Miejsce niewiele się zmieniło. Słońce zakołował nad Łąką, mrużąc ślepia i... Tutaj!
Złocisty półcień spadł na młodego Przywódcę i towarzyszące mu pisklę. Łuski jednocześnie odbijały światło i wydawały się je pochłaniać. Chociaż dzień był zimny, od jasnej sylwetki wydawało się bić ciepło, jak od niewielkiego ogniska.
Widmo powoli opadało ku ziemi, coraz bliżej Przesilenia i Nivis.
A zza niego... Coś, co wyglądało jak bardzo niewyraźna i szara mantykora, miauknęło ledwie słyszalnie.

Licznik słów: 227
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
_
____________Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
____________Czy myślał pan, żeby zająć się nauczaniem?

__________Szczęściarz → odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie. nast. użycie: 30.09
__________Altruista → -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na polowaniu.
__________Opiekun → -2 ST dla kompana.
__________Znawca Terenów → znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego raz na 2 tyg.
__________nast. użycie: 26.09

______________.mantykora Valisska
______________.S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1
______________.A,O,Skr,Śl: 1
______________.głód: 25.09
______________.Karta kompana

__________Słonko w wykonaniu: Szabli, Mr.Furiu, Caretha

_
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
// Nivis, Fen, mam nadzieję, że moja obecność tutaj nie będzie wam przeszkadzać...

Co tam stare kości – Feeria i tak od czasu do czasu w swoich wędrówkach dochodziła aż na Tereny Wspólne. Na przykład nad Zimne Jezioro. Z krukiem na prawym rogu szła sobie wzdłuż brzegu, to patrząc na wodę, to patrząc na niebo. Tam jakaś chmurka, tam kolejna, tam słońce, a tam złoty smok...
Złoty smok...
Złoty smok...!
To już niemal był odruch. Zawsze zwracała uwagę na to, czy smok, którego widzi ma złote łuski. Zwłaszcza ostatnio, gdy wykluł się Hiacynt.
Czy Hiacynt umie latać?
Ale czy on był taki wielki?
I w ogóle coś jej tutaj nie pasowało...
To chyba nie dziwne, że chciała to sprawdzić, prawda? Cisza przyspieszyła kroku i mimo protestów zaskoczonego kruka, nie zamierzała zwalniać ani na chwilę. Dopóki nie dotarła na Księżycową Polanę.
Zatrzymała się tak gwałtownie, że kruk spadł z jej rogów. I pewnie by walnął w ziemię, gdyby nie szybki refleks. W ostatniej chwili zdołał wzbić się w powietrze i krzyknąć;
– Hej, co ty sobie myślisz?! To że widzisz smoka, który powinien być martwy, nie znaczy, że możesz mnie tak po prostu zrzucać na ziemię?!
Cóż, Kerriganie, ciężko się z tobą zgodzić, ale rację trzeba ci przyznać w jednym – dobrze rozpoznałeś smoka. Tego smoka, który przecież jest martwy.
Cisza nawet nie zwróciła uwagi na to, że w pobliżu sam dwa inne smoki Wody. Po prostu stanęła jak słup soli i wbiła szeroko otwarte ślepia w... Słonko?

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Lawina Obłoków
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
Partner: Szukam kawalera

Post autor: Lawina Obłoków »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Podobał jej się pomysł małej wycieczki z nowym przywódcą, jeszcze nie miała okazji go poznać, ale z opowieści Nivis wynikało, że jest fajny. Więc nie miała powodów, żeby nie zgodzić się, kiedy dostała propozycję wypadu. Była ciekawa, co wymyśli. Trzymała się niedaleko puchatej i starała się naśladować jej kroki. Pod warstwą skóry zaczynały się rysować delikatne mięśnie, falujące przy każdym kroku. Wyciągała łapki mocno przed siebie, nadając ruchom miękkości i sprężystości. Kiedy byli już na miejscu, obserwowała chwilę co Fen tam sprawdza w ziemi, a później z dziką radością rzuciła się na trawę i zaczęła w niej tarzać.
Tak! Jest świetnie!
W końcu sucha trawa! W końcu nie będzie musiała czuć pod łapami tej obrzydliwej wilgoci! Przekręciła się na plecy i patrzyła w ten sposób na samca. Postawa do walki? Zupełnie nie miała pojęcia jak to powinno wyglądać, ale zaraz przeturlała się na brzuch i poderwała na cztery łapy. Rozstawiła je szeroko, uginając mocno, ale nie aż tak, a ogon uniosła do góry. Rozłożyła skrzydła, szczerząc zęby w uśmiechu, który w zamyśle miał być groźny. Co zdecydowanie jej nie wyszło! Ale czy ktoś spodziewał się czegoś innego?
O tak! Jestem taka groźna! Roar!
Z gardła wyrwał jej się skrzekliwy ryk. Zaśmiała się z tego, jednocześnie obserwowała jaką postawę przybiera Nivis i też się roześmiała z upadku. Szykowała się fajna zabawa. Jej skupienie przerwało coś, co zbliżało się w ich stronę. Nawet nie wiedziała co to jest, a opadało tutaj!
Fenuś co to? Dziiiiwnie wygląda! Będzie się bawić z nami? Będzie?

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.

Inne:

»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»
Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)

KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
Przesilenie Północne
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3574
Rejestracja: 04 sie 2019, 12:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Olbrzymi
Opiekun: Sztorm Stulecia
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Sosnowy Pocisk

Post autor: Przesilenie Północne »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MO: 1| Pł,O,MA: 2| A: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Twardy jak diament; Przezorny; Pierwotny odruch
Pisklęta tarzały się w trawie i aż sam miał ochotę to zrobić. Blisko było, by sam nie rzucił się w chaszcze! Gdyby nie to, że właśnie uczył ich walki...
Polecił im przybranie pozycji i nie mógł powstrzymać rozbawienia, gdy Nivis przybrała swoją. Rozśmieszony, sam przybrał identyczną.
Łapy ustawione po bokach, ugięte niemal pod kątem prostym, rozstawione do boków jak pająk. Kuper w górze, grzbiet wygięty w łuk – ale jakby zupełnie odwrotny, niż jak u kota. Ogon prosty jak strzała. Pysk – starał się utrzymać go w groźnym grymasie.
I w takiej pozie, zwrócony do piskląt, zawarczał wibrująco i gardłowo, momentalnie, jak krab ruszając bokiem ku Nivis, która upadła na ziemię. Z wibrującym "doo doo doo" przeczłapał błyskawicznie obok niej i z głośnym "CHAP!" złapał ją zębiskami za ogon. Delikatnie, nie chcąc jej zranić, ale wystarczająco mocno, by byćw stanie pociągnąć ją delikatnie.
Działa! – zawyrokował zaraz. I nie odpuścił – pomknął zaraz ku Chmurce i chapnął i w pobliżu jej ogona, starając się ją złapać.
Potem, roześmiany, wyprostował się w końcu z głośną ulgą, równie głośno wyginając się teraz niczym prawdziwy kot, prostując kości.
Nawet, jeżeli działa, nie jest zbyt wygodne – roześmiał się. – Chmurka była znacznie bliżej! – I mówiąc, sam zaczął przyjmować odpowiednią pozycję, licząc, że smoczyce zrobią to samo. – Łapy powinny być delikatne ugięte. Tak, jak do biegu. Podczas biegania też cały czas się ruszacie, tutaj chodzi o to samo! Walka jest dynamiczna, dopasowujesz się do przeciwnika; ale musicie cały czas być gotowe do ruchu.
Ze względu na to, reszta waszego ciała musi być tego uzupełnieniem – pomagać wam w tym, by być tak płynnym, jak tylko możliwe. Skrzydła luźno, ale przy ciele; nie chcemy, by stały się przeszkodą. Ogon uniesiony, w linii prostej z kręgosłupem, ale również swobodny. Będzie waszym sterem – wy w lewo, on w prawo. Wy w prawo, on w lewo. Wy w przód, on w tył! – tłumaczył, samemu bujając się na boki, zachęcając do tego pisklęta. – Ma pomagać utrzymywać równowagę. Jeżeli ją stracicie, przeciwnik to wykorzysta! Jak, na przykład, taki biały pająk. – Wyszczerzył się, strasząc uczennice kolejnym chapnięciem.
Podniósł się na tylne łapy, przysiadając na nich na chwilę.
Widzicie te miejsca, w których przestaję być biały, a staję się... różowy? Miejsca, w których moje łuski są małe i przepuszczają kolor mojej skóry. – Pokazał im swoją gardziel, pozwolił obejrzeć okolicę oka, brzuch, uniósł łapę, pokazując, że róż pojawia się także na pachwinach. – Łuski są tutaj drobniejsze nie bez powodu – są to takie fragmenty ciała, w których łuska nie może być większa, bo ocierałaby się o kończyny. To znaczy, że jest delikatniejsza – a atakując, można to wykorzystać.
Opadł z powrotem na cztery łapy.
Atakując, jeżeli chcecie wyeliminować kogoś z walki i nie przejmujecie się jego zdrowiem, powinnyście celować właśnie w te miejsca – pachwiny, brzuch, gardziel, kark, oczy. A broniąc się, powinnyście mieć na uwagę, by dobrze je ochronić – dlatego też ważne jest, byście ustawiały łeb o tak – chroniąc zarówno kark, jak i gardziel jednocześnie. I nie spinajcie niepotrzebnie mięśni. Nadymają się żaby, nie smoki!
Zajęty tłumaczeniem, dopiero po tym wywodzie uniósł łeb, mrużąc ślepia, obserwując nadlatujący kształt. Kształt, który, chociaż tak promienny...wydawał się... przezroczysty?
Chmurka odezwała się, a on tylko wypadł w przód, zasłaniając pisklęta, i przyjął pozycję, o której mówił właśnie, z niepokojem spoglądając na widmo, nie dowierzając do końca własnym ślepiom.
Mam nadzieję, że tak – odpowiedział więc tylko, zaniepokojony., kątem oka zauważając obcą smoczycę, która przechodziła tylko, wydając się podobnie przerażona.

Licznik słów: 589
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Obrazek
B Ó J K Achmurnik
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 2 | P: 3 | A: 1
L, Skr, MP, Śl: 1| MO, MA: 2


B A J K Ażywiołak powietrza
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1
L, Skr, MA, MO: 1
I. OKAZ ZDROWIAodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycuII. CHYTRY PRZECIWNIKraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaIII. TWARDY JAK DIAMENT-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość, raz na miesiąc podczas modlitwy otrzymuje dar od swojego patronaIV. PRZEZORNY+2 ST do kontrataków przeciwnikówV. PIERWOTNY ODRUCHraz na walkę -2 ST do obrony
BŁYSK PRZYSZŁOŚCI Ostatnie użycie: 10 / 06
kryształ szczodrobliwego 05 / 07
kryształ ideału - / -
kryształ kolekcjonera - / -

kryształ poskramiacza -1ST do walki z hydrami, lewiatanami
Wędrówka Słońca
Dawna postać
sun is deadly laser
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 561
Rejestracja: 07 sty 2017, 22:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 103
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody*
Partner: Morowa Zaraza*

Post autor: Wędrówka Słońca »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 2
U: L,W,B,Pł,MP,MA,Skr,Śl,A,O: 1| M,MO: 2| W: 3
Atuty: spostrzegawczy, szczęściarz, altruista, opiekun, znawca terenów
Złoty cień opadł lekko na łąkę. Rozłożyste skrzydła złożyły się z sugestią szumu, przylegając elegancko do niematerialnego ciała. Błękitnooki samiec – jego ślepia bardzo przypominały kolorem oczy Mokradeł, hmm – uśmiechnął się ostrożnie. Zza niego wyłonił się lwi pysk dorosłej mantykory. Była szara i z wyraźną nieufnością patrzyła na pisklęta. Kolejne małe Kobalty! Ugh. Jakby jeden nie wystarczył.
Witajcie, moi drodzy. Nazywam się Wędrówka Słońca, jest... Byłem Piastunem Wody. Nie wiem, czy o mnie słyszeliście? Jestem tatą Remedium Lodu, waszego Uzdrowiciela. – Przedstawiając się skłonił łeb przed Wodnymi. Valisska obnażyła kły, jednak w jej ekspresji zabrakło prawdziwego gniewu. Była przyzwyczajona do przekomarzania się.
Północne Przesilenie, Chmurko, Nivis... To wielka radość móc was spotkać. Wymknąłem się na chwilę z Krainy Wiecznych Łowów – Ateral musiał przysnąć na swej warcie. Bardzo chciałem się z wami zobaczyć! Tak miło poznać nowe pokolenie. A ty, Fenie – mogę ci tak mówić? – jesteś źródłem naszej dumy, w Wiecznych Łowach. Taki młody, a już Przywódca! Nie pozwól jednak, by ten ciężar Cię przygniótł. – Słońce świdrował Przesilenie swoim bladym wzrokiem. Martwił się o młodego Przywódcę. To był wiek odpowiedni do zwiedzania terenów swojego stada, uczenia się i poznawania innych smoków! Nie urządzania ceremonii, odpowiedzialności za wszystkich i dbaniu o relacje międzystadne. Wędrowiec doskonale pamiętał, jak skończyło stado Wiatru.
Nie pozwolił jednak, by niepokój przyćmił jego rysy na długo. Uśmiech wrócił, skierowany do Chmurki. Valisska doskoczyła do pisklęcia i... pacnęła je w nos. Widmowa łapa przeszła przez pysk samiczki, zostawiając po sobie dreszczyk. A Słońce poderwał łeb do góry, słysząc znajome skrzeczenie.
FEERIO! – zawołał. Jego głos wcale nie zabrzmiał tak głośno, jak planował. – To ja, twój wuj! – dodał, na wszelki wypadek. Uzdrowicielka wyglądała... naprawdę wiekowo. Jakby zaraz miała do niego dołączyć. Co za spotkanie!
To jest Feeria Ciszy, Uzdrowicielka z Ziemi. To moja siostrzenica. Jest niema, mówi za nią jej kruk. No... Okazjonalnie. A teraz... Co wspominaliście o zabawie? – Wędrowiec miał nadzieję, że nie okaże się zbyt przytłaczający dla mlodych umysłów. Nie miał raczej zbyt wiele czasu.

Licznik słów: 339
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
_
____________Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
____________Czy myślał pan, żeby zająć się nauczaniem?

__________Szczęściarz → odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie. nast. użycie: 30.09
__________Altruista → -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na polowaniu.
__________Opiekun → -2 ST dla kompana.
__________Znawca Terenów → znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego raz na 2 tyg.
__________nast. użycie: 26.09

______________.mantykora Valisska
______________.S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1
______________.A,O,Skr,Śl: 1
______________.głód: 25.09
______________.Karta kompana

__________Słonko w wykonaniu: Szabli, Mr.Furiu, Caretha

_
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Spojrzała na Fena, który chyba próbował przybrać jej pozycje do ataku. Było to dla niej dziwne, że wykorzystał to ustawienie do poruszania się jak krab, do w ogóle poruszania się. Przechyliła łebek patrząc na jego łapy rozstawione na boki. Ona też tak robiła? Jednak nie mogła powstrzymać śmiechu. Przywódca wyglądał komicznie i kiedy na niego patrzyła nie umiała przestać się śmiać. Kiedy pociągnął ją za ogon pisnęła z zaskoczenia święcie przekonana, że na lekkim złapaniu za ogon się skończy. Kolejna dawka dziecięcego śmiechu.
– Pfff... Jest wygodne Fen! Tylko to nie jest pozycja do chodzenia tylko jednak bardziej do ataku. Naucze cie później! – Powiedziała z pewnością siebie. Przecież niemożliwe, żeby się myliła, nie chciała się mylić. Chciała zrobić to lepiej niż Chmurka. Jednak nie wyszło i tym razem to jej koleżance się udało. Zapewne obudził się w niej duch rywalizacji, może chciała się popisać? Nie chciała o tym myśleć i ciągle odpychała chęć rywalizacji.
Słuchała opiekuna i starała się przybrać tym razem odpowiednią pozycje. Ugięła lekko łapy. Uniosła ogon i zerknęła za siebie aby sprawdzić czy na pewno jest równo. Kiedy stwierdziła że jest dobrze zaczęła się sama bujać na boki ogon dając w odwrotną stronę co zapewne wyglądało śmiesznie. Cofnęła pyszczek kładąc uszy po sobie kiedy Przesilenie chapną w ich stronę. Zamrugała zdziwiona ale zaraz podeszła aby zobaczyć jego słabe miejsca. Przyglądała się przechylając łebek to na jedną, to na drugą stronę. Dość dużo było tych słabych miejsc jak dla niej. Trudno będzie to wszystko chronić...
Ich trening przerwało coś nadzwyczaj dziwnego. Przyglądała się zjawisku nie wiedząc jeszcze czy to zjawisko nie zrobi im krzywdy, więc kulac się zrobiła parę kroków wstecz aby schować się za większego smoka. Zupełnie nie ufała tym przezroczystym smokom! Wyłoniła łebek zza Fena przyglądając się złotemu widmu. Skąd znał jej imię? Zrobiło się bardzo tłocznie na łące, jeszcze jakiś inny obcy, przynajmniej nie przezroczysty smok, do nich dołączył. Nie chciała się wrtącać w rozmowy starszych, więc jedynie ukradkiem starała się wgramolić pod skrzydło białego, o ile ten usiadł już spokojnie.

Licznik słów: 337
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Nie musiał się przedstawiać. Zawsze by go rozpoznała. Tylko nie wiedziała... Powinna płakać? Skakać z radości? Sama nie wiedziała jak zareagować. Kiedy ostatnio go widziała? Dawno. A kiedy zobaczy go po raz kolejny? Prędzej, niż później... I mimo wszystko wcześniej, niżby chciała.
W końcu otrząsnęła się z szoku i podeszła bliżej wuja. Bez niepewności – tak, to na pewno był on. Jednak niepewnie wyciągnęła prawą łapę, próbując dotknąć jego barku. Bezcelowo. Zabrała ją szybko, przymknęła ślepia i spróbowała innej drogi – wiadomości mentalnej. Krótkiej, złożonej z uczuć. Nieco tęsknoty przysłoniętej radością z ponownego spotkania.
Kruk tymczasem zatoczył koło nad polaną i wylądował na prawym rogu kompanki.
– Hiacynt ciebie przypomina – stwierdził ni z tego, ni z owego. Cisza zaś spojrzała na Wodnych, który już byli na polanie. Nie znała żadnego (bo i skąd?), ani też nie potrafiła im przypisać podobieństwa do żadnego smoka.
Hmm... Jak się zachowuje przy pisklętach? Umiała sobie jakoś poradzić w kontaktach z własnymi latoroślami, ale inne, nieznane smoki mogą sprawić problemy...

Licznik słów: 166
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Lawina Obłoków
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
Partner: Szukam kawalera

Post autor: Lawina Obłoków »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Maluch śmiał się perliście, kiedy Fen nauczał ich przez zabawę. Zupełnie nie spodziewała się, że tak to będzie wyglądać. Uczył w zupełnie inny sposób niż jej ulubiony Piastun. Miała ochotę tarzać się ze śmiechu. A później pojawił się duszek. Średnio podobało jej się, że biały tak przed nie wyskoczył. Zasłaniał cały widok! Szybciutko, w podskokach stanęła obok przywódcy. Wyglądało na to, że nauka chwilowo odejdzie na boczny tor. W końcu trzeba było każdego poznać!
Patrzyła z zaciekawieniem na złotego smoka i coś jej nie pasowało w tym, co mówi. Remedium Lodu? W życiu nie słyszała o kimś takim. Przecież mama była uzdrowicielem. Co on gadał? A może jest więcej niż jeden uzdrowiciel?
Kto to Remedium Lodu? Mama jest uzdrowicielem, taka czerwona i nie ma skrzydeł, Echo
Klepnęła łapką w ziemię, chcąc pokazać, jak bardzo pewna swoich słów jest. Bo przecież tak było. A może to mama kłamała? Niee, na pewno nie. Pokręciła szybko głową, odrzucając niewygodną myśl.
Zdziwiona nagłym ruchem dziwnego zwierza, odskoczyła do tyłu i upadła na zadek. Co to było za dziwne uczucie? A zresztą czy to ważne?
Hej! Nie byłam gotowa!
Zaśmiała się, też szczerząc ząbki do mantykory w szerokim uśmiechu. Zaraz też spróbowała pacnąć ją łapką, zupełnie nie mając świadomości, że stwór nie posiada materialnego ciała. Pierwsza ją zaczepiła, to oczywiste, że Chmurka nie mogła pozostać dłużna. Jak mogła nie odpowiedzieć na zabawę?
Wędrówko Słońca, a to też jest smok?
Wskazała pazurkiem na kociaka. No w końcu skrzydła miał. Jakiś dziwny ogon też, więc czemu nie?
A później dostrzegła kolejnego smoka. Faktycznie zaczynało robić się tłoczno. A ona miała coraz więcej pytań.
Co to za kraina Wiecznych Łowów? A ja też będę piastunem! Jest niema? Czyli nie mówi? Nivis też mówi mało. Może się wstydzi? Uzdrowiciele zawsze mają ptaki? Mama też ma, Tancerza, jest fajny, a ten też jest fajny?
Już sama nie wiedziała na kim się skupić.

Licznik słów: 312
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.

Inne:

»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»
Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)

KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
Przesilenie Północne
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3574
Rejestracja: 04 sie 2019, 12:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Olbrzymi
Opiekun: Sztorm Stulecia
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Sosnowy Pocisk

Post autor: Przesilenie Północne »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MO: 1| Pł,O,MA: 2| A: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Twardy jak diament; Przezorny; Pierwotny odruch
Złotołuski opadł na łąkę, a Fen utkwił w nim spojrzenie, zatrzymując wzrok na jego ślepiach, jednocześnie unosząc skrzydło, czując napór Nivis u swojego boku, by mogła się pod nim skryć. Ich błękit przypominał mu coś, ale nie był pewien, co takiego.
Przypatrywał się sylwetce migoczącej w słońcu, mrużąc ślepia. Błyskała niezwykle i nawet on, tak nieczuły na piękno, potrafił to dostrzec – tak samo, jak, zdawałoby się, obraz traw za postacią, przebijające przez niematerialny kształt.
Gdy przedstawił się, rozluźnił mięśnie i zerknął na towarzyszące mu pisklęta, dłużej wzrok zatrzymując na Nivis.
Słyszałaś? Piastun Wody. Na pewno lubi pisklęta, możesz się z nim przywitać – szepnął do niej, zachęcając ją do podejścia bliżej.
Sam chciał dotknąć Piastuna, ale chyba nie wypadało – i tylko przyglądał się, zafascynowany i zaskoczony. Ale nie mógł być to sen; Nivis i Chmurka widziały go przecież tak samo wyraźnie.
Chciał się przedstawić, ale Wędrówka Słońca znał imię całej ich trójki. Dziwnie się czuł z tą świadomością; mimowolnie zerknął w górę, zastanawiając się, ile dusz obserwuje jego poczynania – czy jedna, konkretna dusza, obserwuje jego poczynania?
Naszej? Czy znasz może Sztorm Stulecia? – zapytał swobodnie, pozornie neutralnie, chociaż czuł nieprzyjemny skurcz w żołądku, gdy wypowiadał to imię.
Może niepotrzebnie się krył? Jeżeli Wędrówka Słońca obserował ich z taką uwagą, wiedział zapewne, co wydarzyło się kilka... kilkanaście już niemal księżyców temu. Odetchnął, jakby zdziwiony tą myślą. Większą część swojego życia spędził już bez matki i myśl ta napełniała go dziwną, mglistą nostalgią, z której wyrwało go pytanie Chmurki.
Nie pojawił się w obozie od wielu księżyców, ale niegdyś był uzdrowicielem stada Wody – wyjaśnił. I zaśmiał się zaraz, gdy łapa mantykory przeleciała przez pyszczek pisklęcia, które zaraz potem zasypało Piastuna pytaniami.
I porozmawiali jeszcze przez chwilę, aż Wędrówka Słońca nie pożegnał się, chcąc wrócić do Krainy Wiecznych Łowów, zanim Ateral z powrotem otworzy swoje ślepia.
Cieszę się, że cię poznałem, Wędrówko Słońca. Dziękuję za to, co mi powiedziałeś. – Skinął mu łbem. A gdy Chmurka i Nivis również się pożegnały, schylił łeb w ich kierunku. – Gotowe? Wracamy do treningu!
Stanął przed nimi, zwrócony do nich przodem, przyjmując odpowiednią pozycję.
Przyjmijcie odpowiednie pozycje, te, o których chwilę temu mówiliśmy. Jeżeli ich nie pamiętacie, możecie podejrzeć. – Uśmiechnął się, delikatnym kiwnięciem łba wskazując na siebie samego. Łapy ugięte, ogon prosty, ale swobodny, skrzydła przy ciele, ale luźno, gardziel i kark osłonięte!
Czekał cierpliwie. Gdy uznał, że ich pozycje wyglądają wystarczająco dobrze, kontynuował.
Zaczniemy od pewnej... sztuczki. Nabierzcie dużo powietrza w płuca, powinnyście poczuć, jak w waszym gardle zbiera się gaz. Wypuście go z paszczy i podpalcie go, używając tych tutaj – wskazał paluchem – gruczołów! Językiem możecie dostosować szerokość i długość płomienia. I nie musi być to ogień – w zależności od rasy, może być to również kwas i lód. O, tak!
I sam nabrał powietrza w płuca i zadarł łeb, a z jego pyska buchnęły płomienie, niebieskie w paszczy, a pomarańczowe poza nią.

Licznik słów: 491
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Obrazek
B Ó J K Achmurnik
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 2 | P: 3 | A: 1
L, Skr, MP, Śl: 1| MO, MA: 2


B A J K Ażywiołak powietrza
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1
L, Skr, MA, MO: 1
I. OKAZ ZDROWIAodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycuII. CHYTRY PRZECIWNIKraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaIII. TWARDY JAK DIAMENT-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość, raz na miesiąc podczas modlitwy otrzymuje dar od swojego patronaIV. PRZEZORNY+2 ST do kontrataków przeciwnikówV. PIERWOTNY ODRUCHraz na walkę -2 ST do obrony
BŁYSK PRZYSZŁOŚCI Ostatnie użycie: 10 / 06
kryształ szczodrobliwego 05 / 07
kryształ ideału - / -
kryształ kolekcjonera - / -

kryształ poskramiacza -1ST do walki z hydrami, lewiatanami
Lawina Obłoków
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
Partner: Szukam kawalera

Post autor: Lawina Obłoków »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Wrócili do ćwiczeń. Ugięła łapy, cały czas obserwując młodego wojownika. Ogon trzymała prosto w linii z kręgosłupem, ale jednocześnie swobodnie. Nawet kilka razy pomachała zadkiem, żeby sprawdzić, czy na pewno jest wystarczająco swobodny. Skrzydła przy ciele, ale luźno, tak żeby nie krępowały ruchów i nie dusiły. Czy w bieganiu nie było podobnie? Miała małe problemy z ustawieniem łba. Bo jak kryć kark i gardziel jednocześnie? W końcu jednak znalazła jakieś ułożenie i skoro nauczyciel tego nie skomentował, to uznała, że jest poprawne. Już nie mogła się doczekać zapasów z Nivis. No bo chyba z nią będzie walczyć, a nie z Fenem? On był większy i silniejszy. Miał też więcej doświadczenia. To by było dość niesprawiedliwe.
Sztuczka! To na pewno było coś przydatnego. I nie myliła się. Jej ślepia rozszerzyły się ze zdziwienia, kiedy Przesilenie buchnął płomieniem. To było coś niesamowitego. Zaraz zapragnęła też tak umieć. Zgodnie ze wskazówkami nabrała powietrza w płuca. Dużo powietrza. Zaraz poczuła, jak gaz zbiera jej się w gardle. Uniosła więc łeb, czując jak między zębami i z nozdrzy coś zimnego zaczyna uciekać. Czy to był ten moment? Otworzyła pysk, z którego wystrzelił krótki, niedopracowany i dość chaotyczny strumień lodu. Zdecydowanie więcej było samego dymu. Chwilę odkasływała go i starała się do końca oczyścić drogi oddechowe. Jak tak dalej pójdzie, to będzie mogła robić za zasłonę dymną. Będzie musiała jeszcze poćwiczyć.
Jejku jak dziwnie! Myślałam, że też będzie ogień, jak u ciebie
Zdziwiona oblizała czubek nosa.

Licznik słów: 240
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.

Inne:

»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»
Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)

KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Wyjrzała nieśmiało zza skrzydła opiekuna przyglądając się złotemu widmu. Poczuła się pewniej kiedy Przesilenie Północy dał jej znać, że nie ma się czego bać. Śmiałość Chmurki nieco ją peszyła. Nivis też chciała być taka odważna i teraz była tego pewna. Dlatego skarciła się za swoje tchórzliwe zachowanie. Podeszła bliżej do złotego smoka, ale nie na długo. Nie zdążyła za dużo powiedzieć. Właściwie tylko się przedstawiła, co nie miało sensu biorąc pod uwagę, że przezroczysty dał im do zrozumienia, że zna ich imiona. Wiedziała o tym, ale nie wiedziała co powiedzieć. Smok który do nich przybył chyba bardziej potrzebował rozmowy z byłym piastunem wody. Dlatego odpuściła. Oba smoki wkrótce odeszły, każdy w swoją stronę pozostawiając początkowy skład.
Ponownie skupiona na treningu przybrała pozycję, która wymagała wielu poprawek. Zerkała to na Fena, to na Chmurkę chcąc to jakoś poprawić. Kiedy dostała korekcyjne rady od Fena zerknęła na Chmurkę. Już była gotowa, szybciej jej to szło co tylko wzmocniło ducha rywalizacji. Spojrzała z zaskoczeniem na płomień, którym zionął Fen. Wyglądał prześlicznie! Ona też koniecznie chciała stworzyć coś tak pięknego. Chmurce już się udało, ale lód nie był tak spektakularny jak ogień, a może to dlatego, że Chmurka dopiero zaczyna?
Wzięła głęboki wdech zbierając powietrze. Było zupełnie tak jak mówił Fen, nie chciała go zawieść, więc starała się poczekać, aż gazu zbierze się więcej, będą wtedy większe płomienie! Na pewno tak. Niestety dość szybko ciało zmusiło ją do wyplucia jak się okazało lodu. Lód. No tak. Czemu nie ogień? Jej pokaz był jeszcze mniej widowiskowy, choć się udało. Niezdarnie, ale czymś tam udało jej się zionąć. Położyła po sobie długie uszy z lekkim grymasem rozczarowania na pyszczku.
– Mogę spróbować jeszcze raz? – Skoro już wiedziała jak tego nie robić, może tym razem jej się uda.

Licznik słów: 292
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przesilenie Północne
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3574
Rejestracja: 04 sie 2019, 12:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Olbrzymi
Opiekun: Sztorm Stulecia
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Sosnowy Pocisk

Post autor: Przesilenie Północne »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MO: 1| Pł,O,MA: 2| A: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Twardy jak diament; Przezorny; Pierwotny odruch
Przyglądał się młódkom, które przybierały odpowiednią pozycję.
Łapy ugięte, ogon prosty, skrzydła przy ciele, gardło i kark zasłonięte! – przypomniał Nivis, obchodząc dookoła pisklęta. –Świetnie! – pochwalił je obie, gdy z ich pysków uciekły strużki lodu.
To zależy od rasy – wytłumaczył Chmurce. – Najwyraźniej masz w sobie sporo krwi północnych i górskich – one zieją lodem. Ja jestem olbrzymim – a olbrzymie zieją wyłącznie ogniem.
Odpowiedział również Nivis.
Oczywiście! – ucieszył się. – Ale teraz, w faktycznej, treningowej walce.
Sięgnął po maddarę, a na prawo od niego zabłysł półprzezroczysty, ale materialny kształt przypominający smoka. Szkaradne to było stworzenie, trzeba było przyznać, biorąc pod uwagę jego umiejętności – ale wystarczająco dobre, by robiło za... kukłę.
Atakować można na wiele sposobów. Możecie skupić się na waszej zręczności i ciąć lub gryźć płytko, ale rozlegle, niesione pędem, albo na sile płuc i mięśni – i gryźć głęboko, szarpać, wbijać pazury, ziać. Tak samo jest wiele sposobób na uniknięcie ataków. Jeżeli jesteście szybkie, bez problemu odskoczycie. Jeżeli jesteście silniejsze, będziecie w stanie go zablokować – zareagować tak, by zneutralizować czyiś ruch, zamiast go uniknąć. Tak naprawdę, wiele zależy od waszej wyobraźni i tego, co wiecie, że jesteście w stanie wykonać w ferworze walki.
Mówił szybko, ale z przerwami, jednocześnie powolnie prezentując ruchy, o o których opowiadał. Dopadł do stworzonego samodzielnie przeciwnika, tnąc przez całą długość jego prawego boku. Potem, z drugiej strony, wysunął łeb i ukazał kły, chcąc ugryźć w lewy bark – ale kukła umknęła, lewitując. Miała odskoczyć, ale... cóż. Nie tajemnicą było, że był wojownikiem, nie magiem. Kolejny jej ruch wyglądał już prawdziwiej – sama kukła zamachnęła się łapą, chcąc wbić pazury głęboko w jego pierś, a on sam wystawił prawą przednią łapę, blokując cios. Zerknął na pisklęta, upewniając się, że mają już wgląd w to, jak wygląda walka – i odciął dopływ maddary, a twór umknął z wiatrem, a on sam zachwiał się, tracąc podparcie.
Dlatego chciałbym, byście spróbowały zawalczyć przeciwko sobie. Nivis – masz okazję spróbować jeszcze raz. Albo zaatakować jakkolwiek, jakbyś chciała. Chmurko – chciałbym, żebyś ty spróbowała się obronić. I nie martwcie się – jestem tutaj, nic nie pójdzie nie tak. – Mrugnął do nich.

Licznik słów: 363
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Obrazek
B Ó J K Achmurnik
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 2 | P: 3 | A: 1
L, Skr, MP, Śl: 1| MO, MA: 2


B A J K Ażywiołak powietrza
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1
L, Skr, MA, MO: 1
I. OKAZ ZDROWIAodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycuII. CHYTRY PRZECIWNIKraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaIII. TWARDY JAK DIAMENT-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość, raz na miesiąc podczas modlitwy otrzymuje dar od swojego patronaIV. PRZEZORNY+2 ST do kontrataków przeciwnikówV. PIERWOTNY ODRUCHraz na walkę -2 ST do obrony
BŁYSK PRZYSZŁOŚCI Ostatnie użycie: 10 / 06
kryształ szczodrobliwego 05 / 07
kryształ ideału - / -
kryształ kolekcjonera - / -

kryształ poskramiacza -1ST do walki z hydrami, lewiatanami
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Już słyszała o tym, że wiele zależy od ich przodków, to oni obdarzyli wszystkie smoki różnymi plusami i niestety też minusami. Nivis, póki co nie widziała żadnych plusów u siebie, wiele mogła pozazdrościć innym, jednak nic jej to nie dawało. Może jedynie motywacje do tego, aby pokazać wszystkim, że ona też potrafi być super? Tylko z czego się to brało? Na pewno z zazdrości? Nie zaprzątała jednak sobie teraz tym myśli. Skupiła się na treningu, jednak myśl każąca jej się pokazać z jak najlepszej strony ciągle gdzieś krążyła i szeptała młodej samiczce różne głupoty na ucho niczym cichy demon.
Fen znowu zaczął tłumaczyć, zrozumiała z tego tyle, że podczas walki dopiero sama zobaczy, jak jej jest wygodnie. Czy była tego pewna? Nie. Czy wstydziła się zapytać? Tak. Jednak brzmiało to dość logicznie, więc pozwoliła sobie wmówić, że ma racje. Przyglądała się, jak jej przyjaciel walczy z własnym tworem czując lekką ulgę, że nie będzie musiała walczyć ani z przywódcą, ani z Chmurką tylko z tym właśnie przezroczystym, ale materialnym stworzonkiem.
Była w błędzie. Już po chwili dowiedziała się, że ma zaatakować Chmurkę. Niezbyt wiedziała jak to zrobić. Poprawiła swoją pozycję i spojrzała na Chmurkę.
– Przepraszam, jeśli zaboli. – Powiedziała i nabrała powietrze. Zionęła lodem w Chmurkę i choć był lepszy niż poprzedni, to ciągle pozostawała sobie wiele do życzenia. Takim lodem na pewno nikomu nie zrobiłaby krzywdę. Wskoczyła w kłąb chłodu i rzuciła się na Chmurkę, zaraz próbując ją lekko drapnąć, niczym młody bawiący się kociak.

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lawina Obłoków
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
Partner: Szukam kawalera

Post autor: Lawina Obłoków »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
A więc miała się bronić. Tylko... Jak to właściwie robić? Ma po prostu nie dać się trafić? Lewitować jak kukła nie potrafiła, więc musiała wymyślić coś innego. Mogła zablokować atak, ale jak to zrobić tak, żeby bezskrzydłej nie zabolało? Wydawała się taka delikatna. Ona chętnie by się po siłowała, ale nie chciała zrobić jej krzywdy. Obserwowała jak Nivis nabiera powietrze z zamiarem wystrzelenia. Zaatakuje prosto przed siebie? Napięła mięśnie, gotowa na reakcję. Ah! Nie spodziewała się, że kudłata zrobi zasłonę dymną. Pomysł jej się spodobał, na pewno kiedyś to wykorzysta. Niczym pchła, skoczyła w tył, starając się nie dać trafić. Powinna jej oddać? Czy dalej unikać? Kątem oka spojrzała na Fena, starając się nie rozpraszać zbytnio. To było trudne. Niepewność tego, co powinna robić, sprawiała, że była lekko zbita z tropu. Żółtymi ślepiami obserwowała rudą, starając się przewidzieć jaki kolejny ruch wykona. Cóż, ich walka raczej nie była ekscytująca. Tylko… Czy ktoś spodziewał się czegoś innego?
Ale mnie zaskoczyłaś!
Pochwaliła koleżankę. Naprawdę była pod wrażeniem jej ataku. Czy to było planowane?

Licznik słów: 171
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.

Inne:

»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»
Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)

KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
Przesilenie Północne
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3574
Rejestracja: 04 sie 2019, 12:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Olbrzymi
Opiekun: Sztorm Stulecia
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Sosnowy Pocisk

Post autor: Przesilenie Północne »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MO: 1| Pł,O,MA: 2| A: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Twardy jak diament; Przezorny; Pierwotny odruch
Obchodził powoli pisklęta, przyglądając się, jak bronią się i atakują, gotów zareagować, gdyby któreś z nich nie poradziło sobie dostatecznie dobrze. Ale szło im bardzo dobrze!
Świetnie! – zawołał, szczerząc kły. – Chociaż w prawdziwej walce lepiej skupić się na jednej rzeczy – albo używasz lodu, albo skaczesz i atakujesz. Nie ma wystarczająco wiele czasu, żeby robić je obie – jakbyś próbowała, tylko niepotrzebnie byś się rozproszyła – powiedział do Nivis. – Nie ma też za co przepraszać. Też się tego bałem, wiecie?
Chociaż odpowiadał na komentarz Nivis, zwracał się również do Chmurki. Im obu przesłał niewyraźne wspomnienie jego własnej nauki walki. Na równinach, w ich wieku, uczył się od matki, wielkiej wojowniczki – i tak jak i teraz Nivis, tak i on powiedział "Ja... nie chcę, by kogoś bolało". I chociaż wspomnienie było pełne rozmigotanych, rozmazanych barw i kolorów, udzielona mu odpowiedź rozbrzmiała bardzo wyraźnie, głosem niskim i dźwięcznym.
Fen... Walka to nie zabawa. Na polowaniach jest konieczna, by przetrwać. Na wojnie, by chronić słabszych i drogich sercu. Arena to nie grota Piastuna, tam łamią się prawdziwe kości i leje się prawdziwa krew. Ale jest konieczna, by nabrać doświadczenia, gdy pojawią się równie prawdziwe kłopoty. Ból jest dobrym nauczycielem, pozwala lepiej zapamiętać lekcję i tym uważniej wystrzegać się tego samego błędu. A lepiej stracić dumę przegrywając z przyjacielem, niż życie w walce z drapieżnikiem.
Jeżeli ktoś da się zranić, to będzie dla niego nauka – powiedział. –Tak samo, jak byłaby dla ciebie, by wiedzieć, jakiego błędu już więcej nie popełnić.
Zerknął na pisklęta, badając, czy przyswoiły kolejną lekcję. Potem wydał kolejne polecenie.
Dobrze – teraz ty, Chmurko, zaatakuj Nivis. Nivis, spróbuj się obronić. I tyle na dzisiaj wystarczy!

// Po obronie Nivis – raport Obrona I, Atak I.

Licznik słów: 292
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Obrazek
B Ó J K Achmurnik
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 2 | P: 3 | A: 1
L, Skr, MP, Śl: 1| MO, MA: 2


B A J K Ażywiołak powietrza
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1
L, Skr, MA, MO: 1
I. OKAZ ZDROWIAodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycuII. CHYTRY PRZECIWNIKraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaIII. TWARDY JAK DIAMENT-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość, raz na miesiąc podczas modlitwy otrzymuje dar od swojego patronaIV. PRZEZORNY+2 ST do kontrataków przeciwnikówV. PIERWOTNY ODRUCHraz na walkę -2 ST do obrony
BŁYSK PRZYSZŁOŚCI Ostatnie użycie: 10 / 06
kryształ szczodrobliwego 05 / 07
kryształ ideału - / -
kryształ kolekcjonera - / -

kryształ poskramiacza -1ST do walki z hydrami, lewiatanami
Lawina Obłoków
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
Partner: Szukam kawalera

Post autor: Lawina Obłoków »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Ciężko było jej uwierzyć, że Fen mógłby się czegoś bać. Przecież był dzielny. Więc powinna skrzywdzić Nivis, żeby ta się czegoś nauczyła? Ból jest dobrym nauczycielem? Bzdura. A może jednak do tej pory miała złych nauczycieli? Nie, to nie prawda. Trochę się gubiła w tym wszystkim, zupełnie nie wiedziała, jak ma się odnieść do przesłanego wspomnienia. Oblizała czubek pyska i potrząsnęła łbem. Musi się skupić. Teraz jej kolej na atak. Gdzie powinna uderzyć? Napięła mięśnie, gotowa do skoku. Dłuższą chwilę wpatrywała się w ślepia rówieśniczki, uciekając wzrokiem na bark. Skoro do pachwin i karku i tak się nie dostanie, to spróbuje to rozegrać inaczej. Tylnymi łapami wybiła się mocno w stronę bezskrzydłej. Przednie łapy uzbrojone w pazury, wyciągnęła w jej stronę. Planowała przewrócić ją na grzbiet i ugryźć w gardziel. Chociaż może bardziej udawać, że gryzie. Nawet jeśli to będzie udawane, to nadal powinno zadowolić Północnego. Miała taką nadzieję. Plan był doskonały. O ile oczywiście trafi.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.

Inne:

»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»
Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)

KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Uśmiechnęła się kiedy koleżanka ją pochwaliła. Nie planowała wykorzystać tego w ten sposób, jedynie starała się jakoś wykorzystać niewypał, ale wyszło dobrze, więc następnym razem użyje tego celowo. Spojdzala w stronę Fena z szerokim uśmiechem i szczerą nadzieją, że ją pochwali, ale niestety usłyszała też uwagi co zrobiła źle. Bo jednak zrobiła coś źle. Położyła uszka po sobie troszkę rozczarowana, że styl atakowania jaki sobie upodobała był błędny.
– Ale kiedy ja się nie rozproszyłam... – Wymamrotała cicho pod noskiem chcąc sie jakoś ratować. Raczej bezcelowo. Wspomnienia Fena bardzo nią wstrząsnęły. Były to dość brutalne słowa dla niej. Poznała już parę smoków i każdy z nich był w porządku.
– Czemu wszyscy nie możemy się przyjaźnić po prostu...? A jeść zawsze można owoce! Są przesłodkie przecież. Wtedy nie musielibyśmy walczyć i polować... –
Taka wizja bardziej jej odpowiadała. Na co komu wojny i niebezpieczne polowania? Jeśli ktos już bardzo chce mięsko to rybki się dość bezpiecznie poluje. Tak jej się wydawało. Choć żeby upolować ryby to trzeba wejść do wody, ale ona dałaby radę z samymi owocami.
Westchnęła cicho. Raczej mało kto podzielałby jej zdanie. Z rozmyślać wyrwała się kiedy Fen wydał następne polecenie. Przyjęła pozycje zasłaniającą wrażliwe części ciała i obserwowała Chmurkę, dopiero kiedy ta wyskoczyła, Nivis odskoczyła na bok.
– Ha! Nie udało ci się. – Uśmiechneła się dumnie jakby zrobiła nie wiadomo jaki manewr.

Licznik słów: 227
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej