Strona 28 z 32

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 13:31
autor: Serenada Poległych

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Samiczka zachichotała, widocznie rozbawiona reakcją którą uzyskała na swoje nagłe pojawienie się. Bratu nie mogła tak zrobić, on by pewnie nawet nie drgnął gdyby go spróbowała przestraszyć. No ale to nie był jej brat, tylko smok który miał bardzo mało kolorów w porównaniu z nią samą. I chyba nie lubił białego puchu, przynajmniej na to wskazywała jego mina. Ona tam go lubiła, był miękki oraz zabawnie się w nim skakało!
-Przyszłam się pobawić, chcesz się bawić?– Jej odpowiedzi towarzyszył lekki trzepot jej skrzydeł oraz ruch ogona lekko rozgrzebujący śnieg. Zaraz po zadaniu swojego pytania ustawiła się nisko na swoich czterech łapkach. Kiedy nie usłyszała odpowiedzi od razu, zaczęła skakać przed samczykiem na boki. Lekko kłapiąc na niego czarnymi ząbkami, jakby próbowała go przestraszyć choć kąciki jej pyszczka nadal były uniesione w uśmiechu. Wykonywała też parę zamachnięć skrzydłami między skokami, tak o bo nie miała żadnego powodu a to wydawało jej się zabawne.

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 18:36
autor: Kwiat Uessasa
Uśmiechnęłem się lekko na widok ćwierkającej i skaczącej wokół mnie młodej istotki. Była raz tu raz tam. Nie miałem pojęcia co próbuje tym osiągnąć lecz to ponownego efektu mnie zaskoczenia czy przestraszenia nie da... Obserwowałem ją i patrzyłem czy nic sobie nie zrobi... Ten biały wytwór jest mi winny trochę siniaków, krwi i dwóch kłów. Mam nadzieję że nikt się w nie wdepnie.
Co chcesz zrobić kruszynki? – Podniosłem łapę i spróbowałem ją złapać w tym jej tańcu. Zrobiłem to bardzo delikatnie aby jej nienuszkodzic, a na tyle mocno by stanęła w miejscu; Jeśli się nie uda PES mnie wywraca na pysk...

Celeste

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 18:47
autor: Serenada Poległych
Oh raczej nie spodziewał się że będzie to takie łatwe? Zwłaszcza że mała naprawdę chciała się bawić a najwyraźniej on tego nie rozumiał. By więc pokazać mu jaka to zabawa miała być nie zamierzała odpuszczać! Kiedy uniósł łapę uznała to za zgodę na to więc gdy ta zbliżyła się do niej, pacnęła ją własną łapką tak by w nią nie trafiła. Można było się zdziwić siłą tego pisklaka ale szybko nabierała masy mięśniowej! Kiedy łapa jej nie trafiła, odskoczyła delikatnie do tyłu warcząc zachęcająco i drapiąc pazurkami podłoże.
-No baw się!– Zawołała po czym znowu kłapnęła na niego ząbkami.

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 18:58
autor: Kwiat Uessasa
Byłem zaskoczony jej siła jak na takie maleństwo. Jest sporo młodsza ode mnie, a taka już sila... Wstałem...a Przeciągnąłem się niczym kot, promienie słońca ładnie odbijały się od fluorytów. Tworzyły przepiękną scenę świateł, tęczy. Byłem ciekaw czy to ją chociaż na chwilę zaciekawił.
Dobrze, pobawię się z tobą. Ale jak Ci na imię pisklaczku Ziemistego stada? – zaśmiałem się przyjacielsko. Następnie delikatnie doskoczylem w stronę pisklaka. Może bazawimy się w takiego mało szkodliwego berka.
Bym zapomniał, mnie zwą Samotnym Kolecem.

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 20:09
autor: Serenada Poległych
Idealnie a więc w końcu do niego dotarło! Naprawdę długo musiała go zachęcać do zabawy, on się nie bawił z innymi czy coś? Kiedy spytał o imię wiedziała że o czymś zapomniała. Przedstawienie się było ważne, w końcu kto by się chciał bawić jeśli potem po rozejściu się nie mogli by się znowu skontaktować?
-Celeste, miło poznać- Przedstawiła się jednak niezbyt zainteresowana tą wymianą zdań. Światło na tym czymś na jego ciele było ładne ale ona była skupiona na samym samcu niż na światełku. Raz dała się na to złapać jak była malutka ale nie dziś! Kiedy samczyk doskoczył bliżej niej wykorzystała ten moment żeby odbić się od ziemii w jego kierunku a dokładniej w klatkę piersiową. Chciała go w ten sposób przewrócić i zyskać przewagę w zabawię.

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 23:39
autor: Kwiat Uessasa
Zaśmiałem się widząc jak bloda leci na moją niezbyt umięśnioną klatę. Wybacz mała istotoko. Niestety swoje ważę, zwykły baranek mnie nie pokona. Stanąłem mocniej na ziemi, stabilniej. Gdy ta wlaciala we mnie to jedynie się ode mnie odbiła. Wtem ją złapałem i zacząłem łaskota, o ile ma.
Masa tutaj robi różnicę. – łaskotałem dalej; Jeśli ich brak to pomiziałem po głowie. – Widzę, że masz aspiracje na bycie wojownikiem. Jeśli tak prędzej czy później wyladujesz w moich łapkach – zaśmiałem się serdelecznie

Białe drzewko

: 15 sty 2023, 11:41
autor: Serenada Poległych
Pisnęła zdziwiona kiedy nie udał jej się zaplanowany manewr. A plan był tak dobry! Najgorsze było to że wylądowała przez to na grzbiecie i nie wstała wystarczająco szybko żeby uciec przed łaskotkami. Zaczęła chichotać wijąc się na ziemi i starając się wydostać z tych tortur.
-Grubas!– Zawołała w końcu obracając się na brzuszek. Zaczęła próbować uderzać skrzydłami w samczyka żeby ułatwić sobie ucieczkę przed tymi całymi łaskotkami. Nie miała zamiaru tak szybko przegrać w tej całej zabawie.

Białe drzewko

: 15 sty 2023, 23:32
autor: Kwiat Uessasa
Reakcja młodszej samiczki była od przewidzenia. Wierzgać, chichotać i próbowała uciec przed moimi łapkami. Dawno nie widziałem tak słodko wijącego się smoka. Nawet mój ukochany braciszek nie jest tak bardzo zgrabny.
Za oszczerstwo się trochę obraziłem i fuknąłem. Spojrzałem na nią lekko morderczym wzrokiem i otworzyłem pyszczek:
Nie jestem gruby. Po prostu jestem starszy i obrastające mnie kryształy też swoje mają. – powiedziałem obrażonym tonem, ale zwiększyłem intensywność łaskotek. Nie zwracałem uwagi na to że bije mnie skrzydłami. To nawet nie pomogło. Jak ją osaczyłem tak nie puszcze póki nie wygilgotam za wszystkie księżyce.

Celeste

Białe drzewko

: 21 sty 2023, 19:26
autor: Serenada Poległych
To spojrzenie nie było ani trochę wskazujące na dalszą zabawę. Nie wskazywało to więc na nic miłego jeśli chodzi o te łaskotki a ona nie miała zamiaru dać się dalej łaskotać.
-Tak tłumacz- Warknęła lekko poirytowana tym że nie mogła się uwolnić za nim wyciągnęła pyszczek w kierunku jego prawej łapy i spróbowała go po prostu ugryźć żeby móc się uwolnić. Futerko nastroszyła a przed tym wszystkim pyszczek zacisnęła by się nie śmiać. Nie chciała się już z nim tak bawić!

Białe drzewko

: 23 sty 2023, 10:33
autor: Kwiat Uessasa
Wraz z jej zmianą Pyszka, i próbą ataku na mnie, odskoczyłem w tył. Przynajmniej próbowałem. Przyjąłem pozycję wyjściową i uważnie na nią patrzyłem:
Nie gryź... Moje ciało nie jest zjadliwe, a tym bardziej jadalne. – Zaśmiałem się z swojej miernoty ciała, lecz czekał na to co zrobi oponentka. Czy zaatakuje, czy pozostanie w impasie w tej naprawdę patowej sytuacji. Większą parą oczu przyglądałem się Jej, zmiana pozycji czy ruchu mięśni. Może uda mi się jakkolwiek uniknąć jej ataku czy prowokacji. Zaś mniejszymi obserwowałem otoczenie. Może coś ciekawego w otoczeniu się przyda w tym sporze pisklęcym.

Porywcza Łuska

Białe drzewko

: 25 sty 2023, 17:45
autor: Serenada Poległych
Samiczka w odpowiedzi na dosyć mierny żart; na których się znała ze względu na ojca; zasyczała na samczyka, prezentując tym samym czarne ostre ząbki. Zdecydowanie nie uspokoił ją takim tekstem. Nastroszone futerko oraz piórka także ukazywały całe jej niezadowolenie jednak stopniowo opadało wracając do normalnej formy. Pazurkami nadal jednak nerwowo drapała podłoże, raz po raz chowając je i wyciągając.
-Każdy jest zjadliwy jeśli jest mało jedzenia- Prychnęła, patrząc na niego przez chwilę jak na kąsek mięska. Nie myślała tak naprawdę; no może odrobinę tak; jednak jej głównym celem było nastraszenie samczyka czymś innym niż jeszcze marnymi umiejętnościami co do gryzienia.

Białe drzewko

: 25 sty 2023, 23:43
autor: Kwiat Uessasa
Przyglądałem się tej puchatej, najeżonej niczym kicia kulce piórek. Próba jakiekolwiek zastraszenia zakończyła się porażką. Odsłoniłem kły w dominującym, drapieżnym uśmiechu, który wyszydzał wszystko:
Niestety pisklaczku, w tym przypadku, to ja jestem trujący. – Delikatnie wycharczałem z wyraźną satyrą podszytą groźbą w głosie. Zaś z moich nozdrzy wyleciała delikatna chmura czarnego, smolistego dymu.
Przyjąłem pozycję gotowości. Czekałem na jakikolwiek ruch z strony młodej samicy o woni gliny i leśnego runa. Byłem ciekaw co zrobi samica. Z tej napiętej atmosfery delikatnie zacząłem machać ogonem nad białą pokrywa tego; Jeśli samica zaatakuje, ja w odruchu obronnym, z półobrotu atakuję ją ogonem, z prawej strony. Z dołu do góry celując w pierś bliżej prawego barku.

Porywcza Łuska

Białe drzewko

: 01 lut 2023, 16:42
autor: Serenada Poległych
Pisklaczku?! Oh jak wielką ochotę miała mu znowu próbować dogryźć. No ale nie teraz, jeszcze nie teraz ale niech tylko poczeka. Samiczka najeżyła swoje futerko jeszcze bardziej za nim prychnęła w stronę samczyka. Takiego grubasa się nie przestraszy! Wyprostowała się po czym obrzuciła wrogim spojrzeniem.
-Nie lubię cię, zobaczymy jak sobie poradzisz w prawdziwej bójce jak już stracisz trochę tego tłuszczu- Wytknęła mu język po czym obróciła się i wskoczyła na grzbiet Trufli który już czekał by odprowadzić ją na tereny swojego stada. Samiczka co jakiś czas zerkała do tyłu by upewnić się czy ten mgielnik za nimi nie idzie.

/z strony Celeste koniec

Białe drzewko

: 09 lut 2023, 17:40
autor: Kwiat Uessasa
Zaśmiałem się cicho, widząc jak z najeżonym futerkiem, młoda samica się dąsa. Patrzyłem tylko na nią z ciągle miłym uśmiechem. Gdy tylko otworzyła pyszczek, lekko się zraziłem przez jej słowa. Ja i walka, na Tarrama, przecież ja nawet nie umiem się dobrze bić. Pokręciłem tylko głową i wykrzyczałem za nią
Zobaczymy pisklaku ziemi, ale czy nie wstyd Ci obijać uzdrowiciela? – zrobiłem to naprawdę głośno, wzmacniając magią swój głos, aby mogła dokładnie usłyszeć, to co mówię. Jak wyzwie, to przyjmę wyzwanie, zobaczymy, czy padnę pierwszy na arenę, czy tylko się poobijam...

/zt

Białe drzewko

: 22 mar 2023, 17:37
autor: Vedilumi
  • Tereny rozciągające się przed obliczem wyspanej i najedzonej już Bestii miały swój urok. Być może to stwierdzenie narodziło się z tego iż wreszcie nie miotała się ona jak opętana a wolno, powoli lecz dalej z ostrożnością przemierzała kolejny kawałek trasy. Co ciekawe do tej pory gdzie by się nie zatrzymał napotykał na jakiegoś smoka to też ciekaw byłem czy i tym razem coś takiego się stanie. Dwie interakcje do tej pory, każda z nich inna i ciekawa choć w dalszym ciągu tereny, którymi się przechadzaliśmy miały w sobie coś niespotykanego jak i niepokojącego.

    Dół.

    Trochę byliśmy w dołku, tak – Symfonia zapachów potrafiła przyprawić chyba najbardziej twardego łowczyka a kilka z nich miało w sobie wiele podobnych nut. Zapach który miała na sobie Ryba (a raczej nuta z niego) przewijał się w innych obecnych tu nutach. W sumie Stado sugerowało większa ilość smoków z jednej strony, z drugiej oboje nawet nie wiedzieliśmy ile tak na prawdę jest tutaj tych stad… Napawało mnie to taką swoistą potrzebą większej uważności, ponieważ zniżenie czujności przez to że pare smoków okazało się nie być groźnych.

    Dół, kopać!


    Bestia znalazła mały dołek, najpewniej wykopany wcześniej przez jakieś małe zwierze i uznała ze jest to świetny sposób na zabicie czasu by go rozkopać. Cóż, to też jakieś…. Zajęcie.

Białe drzewko

: 24 mar 2023, 15:57
autor: Tęsknota Wolności
Pierwsza wyprawa na tereny wspólne! Zerknęła pospiesznie za siebie, nastawiając uszy w skupieniu. Czy aby na pewno nikt jej nie śledzi? Myślała, że po incydencie na ceremonii Kokoro przestanie się nią interesować i skupi się na pilnowaniu Kay. Spotkanie na polowaniu utwierdziło ją w przekonaniu, iż nie ma co na to liczyć.
Dotarła do Szklistego Zagajnika bez większych problemów, dzięki czemu mogła się trochę rozluźnić i nacieszyć się oglądaniem nowych terenów. Może uda jej się spotkać smoka z innego stada? Poza drugą mamą nie miała okazji zapoznać się z kimś kto nie jest Ziemistym. Co prawda brała udział w bitwie morskiej, gdzie zdecydowanie było sporo obcych, ale nie była to dobra atmosfera na zawieranie przyjaźni.
Przechadzała się tak dłuższą chwilę aż nie dotarła w okolicę Białego Drzewa i nie dostrzegła olbrzymiej bestii kopiącej dół. W pierwszej chwili zamarła w bezruchu, myśląc, że natrafiła na przerośniętego drapieżnika. Szybko jednak otrząsnęła się z pierwszego szoku, przypominając sobie, że na terenach wspólnych nie przesiaduje zwierzyna, więc musi to być smok. Ah i był rozmiarów podobnych do mistrzyni, więc pewnie należał do podobnej rasy ogromnych futrzaków!
Powęszyła w powietrzu, chcąc sprawdzić, z którego stada jest nieznajomy, ale nie wyczuła niczego konkretnego. Wzruszyła barkami, dochodząc do wniosku, że ziemia, w której się babrał musiała ukryć jego zapach. Podeszła pewnym krokiem bliżej i zerknęła do pokaźnego dołu jaki powstawał na jej oczach.
– Witaj wielki nieznajomy. Czego tam szukasz w głębi lądu? – zagadnęła przyjaźnie. Nie miała doświadczenia w kontaktach poza rodzinnych, więc mogło to zabrzmieć niezręcznie, ale jakoś trzeba było zacząć.

/Vedilumi

Białe drzewko

: 25 mar 2023, 15:20
autor: Vedilumi
  • Dół rozrastał się dość szybko, przeradzając się w istny krater (przynajmniej w moich oczach, które były też oczami bestii) i wciąż nie widziałem w tym większego sensu.. Chociaż, może zamierzał w jakimś odległym swoim zamyśleniu zastawić tutaj pułapkę na jakąś zwierzynę? Co prawda nie było to w żadnym stopniu podobne do toku myślenia Stwora ale ostatnio bardzo mnie zaskakiwał. Może będzie tak i tym razem?
    Zwolnił jednak nagle, choć dość pieczołowicie do tej pory skupiał się na swojej pracy. Hm?

    Ktoś iść.

    Strzygł uchem. No tak, przecież na tych całych "terenach wspólnych" było od cholery smoków, co chwile na kogoś trafialiśmy więc mnie już to nie zdziwiło, jednak Bestia zachowała coś na kształt zdrowego rozsądku i ostrożności. Póki co dwa przyjazne spotkania nie oznaczały "zawsze" przyjaznego spotkania, prawda? A smok ten chyba nie miał zamiaru się też przyczajać bo zaraz pojawił się obok i zadał... No, dość trafne pytanie. Stwór przestał kopać gdy ono padło a potem wyprostował się by zaraz znów znaleźć się bliżej ziemi. Zniżył łeb i jeszcze nie wystawiał kłów ale w ślepiach było coś badawczego oraz zachowującego pewien.. Dystans.
    Poruszał jednak nowem, chwytając ten sam zapach jaki nosiła na sobie Ryba. A więc jaskrawa samiczka najprawdopodobniej była z jej stada.. Może więc lepiej nie gryźć jej od razu. Skąd wiesz że może nie ma na przykład jedzenia przy sobie i też nie będzie chciała Cię nakarmić?

    Obca. Przeszkadzać kopać dół

    Taaak, taak, niedobra obca. Ale hej, może jak ładnie zapytasz to Ci pomoże? Ah, no tak nie zapytasz bo nie umiesz, faktycznie! No to jesteśmy trochę w kropce...

    Wyzwolona Łuska

Białe drzewko

: 31 mar 2023, 21:26
autor: Tęsknota Wolności
Nieznajomy przypadł do ziemi z łbem nisko i nie odpowiedział na jej pytanie. Przypominał Wyzwolonej dzikiego wilka z lasu. I wyglądem, i zachowaniem, które wskazywało na ostrożność, ale nie otwartą agresję. Nyan nieco zaniepokoiła ta postawa, a dodatek braku chęci do rozmowy wcale temu nie pomagał. Czy powinna zostawić go w spokoju? Nie sprawiał wrażenie chętnego do zawierania przyjaźni, ale nie chciała się tak łatwo poddać.
– Oh może mnie nie rozumiesz? Coś słyszałam o smokach mówiących w innym języku, chociaż wtedy jakoś próbowałbyś odpowiedzieć. Hmmm – zastanawiała się na głos. Jeśli ją rozumiał to może jeszcze odpowie, jeśli nie to nie zaszkodzi mu jak posłucha jej paplania do siebie. Co by tu zrobić?
– O! Mam świetny pomysł! – odparła podniecona. No przecież! Pewnie to niemowa albo nawet głuchy. Mógł ją zauważyć, ale to nie znaczy, że ją słyszał. Wyjaśniałoby to te prawie dziką postawę. W końcu nie ma pojęcia co się wokół niego dzieje, więc musi być ostrożny.
Z tym nastawieniem nie zawahała się ani chwili dłużej i przesłała do łba bestii śliczną mentalną wiadomość ~ Hej! Mam na imię Wyzwolona Łuska. Czy dasz radę mówić do mnie w ten sposób? ~ zapytała pogodnie. Jeśli nie zna maddary to go nauczy. Wtedy nie będzie miał problemów z rozmową z innymi!

/Vedilumi

Białe drzewko

: 31 mar 2023, 22:30
autor: Vedilumi
  • Na los przesłodki, trochę to porównanie do dzikiego wilka było aż za mocno trafne... Nie atakował jednak, choć smoczyca zdawała się prowadzić ze sobą jakiś monolog. Bestia uznała to za lekko dziwaczne ale Samica też nie robiła gwałtownych ruchów, pachniała stadem Ryby to też nie zamierzał atakować. Lekko spuścił z tonu nastroszonych kolców..

    Kolorowa. Gadać do siebie.

    Raczej głośno myślała, patrząc na sens tych słów, próbowanie porozumiewania się z niemową w istocie było trudne ale każda napotkana smoczyca wpadała na coraz to kreatywniejsze pomysły. Aż zabawnie się to obserwowało...
    Wtedy w głowie Stwora przemówił ten sam głos. W. Głowie.
    – Wrrrrr – zawarczał zdezorientowany, dając do zrozumienia że nie życzy sobie wchodzenia mu w łeb choć sam potrafił to robić. A raczej... Chyba nie wiedział że potrafi. Odbieranie wiadomości mentalnych jednak nie było przyjemnie bo miał wrażenie jak gdyby otoczyło go stado takich samych, kolorowych smoków i zaczęło szeptać te same słowa bez przerwy, tak aby go zdezorientować.
    Nieładny atak!
    Nie rozluźnił się więc ani o łuskę teraz!

    Wyzwolona Łuska

Białe drzewko

: 09 kwie 2023, 0:06
autor: Tęsknota Wolności
Nyan podskoczyła lekko na warknięcie nieznajomego. Dooobra mentalne wiadomości dostały bardzo negatywną ocenę. Nie mówił, nie czarował i nie wydawało się, żeby wiedział jak lub chciał się z nią porozumieć. Poza warkotem i mową ciała oczywiście.
Tym razem nie mówiła nic więcej na głos i po wcześniejszym wzdrygnięciu nie wykonywała gwałtowniejszych ruchów. Ten smok okazywał się dzikszy niż przypuszczała i zaczynała podejrzewać, że brak zapachu stad sugerował, iż do żadnego nie należał. Czy natrafiła na kompletnie obcą przybłędę, która dopiero przybyła na ich tereny? Było to nieco straszne, ale też… Ekscytujące! Teraz tym bardziej chciała się z nim zaprzyjaźnić!
Spojrzała ponownie na wykopaną dziurę i choć nie miała pojęcia po co ona jest to może jak pomoże przy jej tworzeniu to bestia przestanie być tak spięta i zobaczy, że Nyan wcale nie stanowi zagrożenia. Trzeba poprawić się po porażce z mentalką. Podeszła powoli bliżej i bardzo ostrożnie zaczęła wygarniać więcej ziemi. Trzymała jedno oko na samotniku, gdyby ten nagle zapragnął ją zaatakować.

/Vedilumi

Białe drzewko

: 09 kwie 2023, 0:29
autor: Vedilumi
  • Schował kły na moment, ponieważ dotarło do niego iż ma do czynienia z kolejną, mniejszą do siebie samicą. Jego nozdrza poruszały się rytmicznie, chcą wychwycić woń i upewnić się że to rzeczywiście jest zapach, który również nosiła Ryba. No i tak. Więc dlaczego babrała się w tak brzydkie, niezrozumiałe dla niego praktyki?
    Poruszała się jednak spokojnie i już powolutku się uspokajał gdy....

    Kolorowa coś robić, zbliżać się.

    Stwór miał pewne obawy, choć wyglądało na to że chodzi tutaj tylko i wyłącznie o bardzo miłą, koleżeńską pomoc w wykopaniu dziury... Choć nie wiadomo po co ta dziura, do tej pory. Ale że też chciało jej się tracić czas na udział w tak głupiej, nielogicznej aktywności? Smoczyca musiała się chyba bardzo nudzić! Olbrzyma jednak jej działanie nie zaskoczyło na tyle by pozostać w dystansie. Gdy Ziemista zaczęła wygarnianie grudek ubitego, lekko mokrego błotka zaraz obok pojawiła się olbrzymia łapa. Nie nadepnęła jej łap, lecz stanowczo zastawiła dziurę..

    To być moja dziura. Ty wykopać swoją.

    .....
    Serio.
    Bestia wbijała w Samicę spojrzenie, choć schowała kły i nie warczała to życzyła sobie by ta zaczęła – jeżeli już – kopać swoją dziurę.
    Ja...Ty....Co....
    Nie ważne. Nie chciał pomocy przy swoich wykopkach, to było jasne.

    Wyzwolona Łuska