Strona 36 z 36

Szumiąca Dolina

: 07 lip 2025, 9:52
autor: Osąd Gwiazd

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Podobnie i starszy górski wojownik nie przepadał za rażącymi promieniami słońca. Jego ślepia nie były przystosowane do tak mocnego światła. Preferował noc.

Verso już z daleka mógł zobaczyć olbrzyma i poczuć jego zapach, nie należący do żadnego ze stad. Nie skradał się, a jego nierówne stąpanie spowodowane było brakiem prawego skrzydła. Zaburzało to trochę równowagę smoka, wymierzając ciosy w jego krok, który zazwyczaj miałby w sobie więcej dostojności i gracji.

Prorok jednak nie dawał sobie psuć dnia takim błahym problemom. Co prawda, brak skrzydła był irytujący, ale miał ostatnimi czasy znacznie więcej powodów do radości, niż do zmartwień.

Piękną mamy dzisiaj pogodę – powiedział do młodego smoka. Głos miał pogodny, a wyraz pyska łagodny.

Zatrzymał się jakiś ogon przed młodzieńcem i usiadł w rzucanym przez drzewo cieniu.

Czy nie masz nic przeciwko, żebym na chwilę umilił sobie odpoczynek przyjazną rozmową z nieznajomym?

Verso

Szumiąca Dolina

: 07 lip 2025, 10:03
autor: Pojętny Kolec
Nieznajomy zapach zbliżającego się smoka, mógł wskazywać na to iż gad jest albo samotnikiem, abo prorokiem. Nie wiedział do której grupy należał nieznajomy, jednak nie przepędził go. Odwrócił głowę w kierunku samca i uśmiechnął się uprzejmie tak jak to miał w zwyczaju.
– Tak, zdecydowanie jest piękna. – odpowiedział na chwilę przymykając oczy. Choć pojęcie piękna było u każdego indywidualne, Verso lubił kiedy szare chmury przysłaniały niebo i zasłaniały ostre promienie słońca.
Ponownie zwrócił czerwone oczy ku nieznajomemu i poklepał miejsce obok siebie.
– Jasne, towarzystwo jest zawsze mile widziane. – odpowiedział szczerze przechylając łeb w bok, a jego biała grzywa pofalowała wraz z ruchem głowy.
– Skąd jesteś? Nie pachniesz żadnym ze stad. – zapytał delikatnie. – Jestem V... Ekhm. – ugryzł się szybko w język. – Nazywam się Pojętny Kolec, jestem ze stada Mgieł, ale to pewnie już wiesz. – zachichotał nerwowo.

Osąd Gwiazd

Szumiąca Dolina

: 10 lip 2025, 8:27
autor: Osąd Gwiazd
Pochodzę z daleka ze Stada Światła – powiedział, przysiadając się bliżej. – Choć większość życia byłem wojownikiem Stada Ziemi. Jestem Siderus Fioletowooki. Do niedawna czempion Viliara, a od niedawna prorok Kammanora, pod imieniem Osądu Gwiazd.

Mruknął w zamyśleniu.

Ach, Pojętny Kolec – powtórzył imię adepta. – Masz rację. Ciężko pomylić stado po zapachu. Na jaką rangę się szkolisz? Może chciałbyś, żebym ci pomógł w nauce?

Zaśmiał się cicho do siebie.

Wybacz moją ciekawość. Nie wiem zbyt wiele o Stadzie Mgieł.

Verso

Szumiąca Dolina

: 10 lip 2025, 10:42
autor: Pojętny Kolec
Przekręcił łeb zaskoczony. – Stada Światła? – pierwsze słyszał, aby takie stado istniało. Na pewno nie było takiego na Wolnych, może było to miejsce spoza ich granic? Pokręcił łbem az biała grzywa zafalowała.
Z cichym westchnięciem spojrzał ku górze, wlepiając czerwone ślepia w przebijające się przez gałęzie promienie słońca.
– Prorok? To zaszczyt poznać smoka, który nosi wolę boga. – odpowiedział z lekkim uśmiechem opierając łeb o korę drzewa.

– W zasadzie, jeszcze nie jestem adeptem. Ale nie przekazujemy swoich pierwszych imion obcym. – odpowiedział szczerze, był już znużony udawaniem i kłamaniem w tej sprawie. – Jeszcze nie zdecydowałem, co myśleć o tej zasadzie, dlatego na razie niech będzie Pojętny Kolec, takie imię zreszta wybiorę przy ceremonii. – uśmiechnął się przepraszająco. – Z początku chciałem iść drogą czarodzieja, ale... Chyba jednak zostanę piastunem. – ciekawiło go, co pomyślą jego rodzice o zmianie jego decyzji, czas pokaże.

Zerknał kątem oka na smoka
– Nawet prorok niewiele wie o naszym stadzie, huh? Widać moje stado bardzo ceni sobie... prywatność. – oraz multum zasad, które powinni przestrzegać, dodał w myslach. – Jak to jest być prorokiem? Jacy są właściwie bogowie? – zapytał spokojnie.

Osąd Gwiazd

Szumiąca Dolina

: 14 lip 2025, 10:11
autor: Osąd Gwiazd
Niewielu smoków wiedziało o Stadzie Światła. Nie dziwił się z resztą. Było tak daleko, że sama podróż trwała księżyce. Dlatego też, z perspektywy Wolnych Stad nie było niczym ważnym, nawet jeśli dla niego samego byłoby inaczej. Pokiwał więc jedynie na wzmiankę o swoim stadzie i uśmiechnął się gdy Pojętny uznał spotkanie proroka za zaszczyt.

No właśnie, Pojętny. Nie znał dobrze i tej tradycji, choć teraz zaczynała mieć dla niego sens. Przy tak głębokiej izolacji nawet poznanie pierwszego imienia było niezmiernym zaszczytem. Tym bardziej teraz docenił słowa Wichrogłosu, gdy ten przedstawił mu się jako Vunnud, a nie mianem stadnym.

Ach. Jak to jest być prorokiem?

Nie muszę jeść. Nie muszę pić. Nie muszę spać. Nie choruję. Co jakiś czas przychodzę do świątyni dać błogosławieństwa Sennah na podróż oraz uczestniczę w ceremoniach, żeby przyznawać smokom osiągnięcia. – Nie było to szczególnie wymagające, póki co. Kto wie, kiedy dostanie jakąś ważniejszą misję.

Czasem zasięgnę wiedzy bogów, żeby przypadkiem kogoś nie okłamać, ale prócz tego rozmawiam z nimi tak, jak każdy inny smok może to robić. W świątyni przed swymi pomnikami, bogowie wysłuchają modlitwy każdego Wolnego Smoka. Nasza bliska relacja z nimi jest największym darem, jaki możemy im ofiarować.

Cóż bowiem innego mogłyby chcieć tak potężne istoty. Gdy możesz mieć wszystko, czego tylko zapragniesz, jedynym czego ci będzie brakować, jest prawdziwa relacja z inną duszą. Tych bowiem nie będziesz w stanie wymusić, nie ważne jak potężnym się staniesz.

Kim są twoi rodzice, Pojętny – zapytał z ciekawości. – O ile to też nie jest sekret stadny, he he.

Verso

Szumiąca Dolina

: 15 lip 2025, 11:01
autor: Pojętny Kolec
Spojrzał na proroka nieco zaskoczony. – Nie musisz jeść, pić ani spać? ... To trochę, dziwne? W sensie... To trochę jakbyś w pewnym stopniu był martwy. – powiedział dość dosadnie. To były podstawowe potrzeby każdej żyjącej istoty, smok który ich nie potrzebował ze względu na bożą łaskę był jak wynaturzenie łamiący dogmaty życia.
Typowe obowiązki wykonywane przez Osąd wydawały się mieć sens, więc to Verso skomentował jedynie skinieniem łba.

– Rozmowa z Bogami w świątyni?... – przeniósł spojrzenie w bok, a wyraz jego pyska nieco się zmienił, nie był smutny ani wesoły. Zamyślony przez chwilę analizował bujający się cień korony drzewa padający nieopodal nich.
Ozywił się na następne pytanie.
– Nie, nie jest to tajemnica. Tak myslę. Mój ojciec to Sięgający do Nieba, a moją matka jest Ołtarz Wyniesionych. – powiedział z ciepłem i dumą w głosie. Miał też sporo rodzeństwa, ale chyba minęłyby księzyce jakby miał skończyć wymieniać ich wszystkich.

Osąd Gwiazd

Szumiąca Dolina

: 16 lip 2025, 17:55
autor: Osąd Gwiazd
Chciał wspomnieć, że martwi nie mają głosu, lecz ileż to razy słyszał o duchach zmarłych smoków nawiedzających świat żywych? Mógł zaprzeczyć, że przecież martwy smok nie ma już fizycznego wpływu na świat, ale przecież latawce istniały, podobnie jak inne, nie do końca umarłe stworzenia.

Któż wie, może i jestem martwy na swój sposób. Na pewno się takim nie czuję. – Uśmiechnął się pobłażliwie. – Poza tym to, że nie muszę jeść, nie znaczy, że tego nie robię. Potrawom mojej żony wręcz nie da się oprzeć, ha ha!

Och! I cóż on usłyszał? Syn Sięgającego do Nieba i Ołtarzu Wyniesionych? Iście przywódcza para.

Znam twoją mamę. Jest potężną czarodziejką. Walczyliśmy nawet ze sobą już dwa razy o tytuł Czempiona Viliara. Co prawda, w obu starciach przegrała, ale hej, do trzech razy sztuka.

Mruknął do siebie w zamyśleniu, próbując sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek spotkał Sięgającego od Nieba. Niestety, nie wiedział o nim zbyt wiele.

Taty nie znam – dodał po krótkiej chwili. – Wiem tylko, że był kiedyś przywódcą Stada Mgieł, o ile się nie mylę.

Nawet rangi nie był szczególnie pewien. Nie pamiętał, czy widział go kiedykolwiek na polach pojedynkowych, choć nawet to nie wykluczyłoby całkowicie bycia piastunem, łowcą, czy nawet uzdrowicielem.

Piastun natomiast jest prawdziwą podporą stada – wspomniał, wracając do wyboru rangi. – Pomagają w niemal każdym aspekcie życia. Świetny wybór dający wiele możliwości. Ja najbardziej lubię Szranki Nenyi, które piastuni czasem organizują, choć bardzo rzadko. Chętnie mógłbym ci w przyszłości pomóc z organizacją takiego wydarzenia.

Verso

Szumiąca Dolina

: 18 lip 2025, 9:55
autor: Pojętny Kolec
– Z cała pewnością żyjesz, tylko... No wiesz. Nie musisz robić części rzeczy która robią żywe smoki. – wziął w łapę jeden z opadłych liści i obracał go za gałązkę. Bycie prorokiem musiało być na pewno inne niż pełnienie funkcji czarodzieja czy uzdrowiciela.
Kiedy smok wspomniał o jego matce wyprostował się i spojrzał na niego lekko zaszokowany. Nie spodziewał się, że jego matka będzie walczyła o coś tak trywialnego jak tytuł, zwłaszcza biorąc pod uwagę jej stosunek do bogów.
– Nie spodziewałem się, że moja mama ma takie aspiracje, zwłaszcza... Viliar... – westchnął cicho. Miał podstawową wiedze na temat bóstw, Viliar budził w Verso bardzo mieszane uczucia, jako jedyny z zyjących bóstw w młodym smoku budził coś w rodzaju niechęci. – Skoro już rozmawiamy, powiesz mi nieco o bogach? Jest jeden... O którym nic nie wiem. Chociaż, jego już teoretycznie nie ma, to w końcu jest bogiem, prawda? Zawsze może wrócić. Wiesz o kim mówię... Chodzi mi o Tarrama. – jego imię wymówił niemal szeptem, jakby wyznawał jakiś największy grzech.

Prawie klasnął w przednie łapy entuzjastycznie.
– Oczywiście, że bycie piastunem to coś niesamowitego! Uwielbiam zdobywać wiedze ale jeszcze bardziej chciałbym się nią dzielić z najmłodszymi! Mógłbym zbierać zioła i dbać o kompanów w stadzie! – mówił tak podekscytowany, że koniec jego ogona niekontrolowanie drgał. – Mam jeden pomysł co do szranek! Chciałbym uczyć pisklęta poprzez zabawę, oczywiście każdy by coś wygrał, żeby nie zniechęcic maluchów, więc nie byłoby przegranych, byłby to może raczej coś w rodzaju testu wiedzy, własnie tak. – powiedział i łapami intensywnie zgarnął liście na bok aby mieć dostęp do ziemi, na której rysował kilka kwadratów. – Myślałem o takim wyścigu z pytaniami, załóżmy że... byłoby pięć pytań, tyle byłoby kwadratów. Pisklę które by odpowiedziało poprawnie, mogłoby przesunąć się o kwadrat w przód. Te które źle odpowiedzą, cofają się o jeden. To które przejdzie ostatni kwadrat zdaje test, co o tym myslisz? – spojrzał z szerokim usmiechem na proroka.

Osąd Gwiazd

Szumiąca Dolina

: 19 lip 2025, 18:47
autor: Osąd Gwiazd
Pozwól, że zacznę od Szranek, a potem przejdziemy do Tarrama. – Jednoczesna rozmowa na te dwa zupełnie odrębne tematy byłaby dla niego zbyt trudna. – Wyścig z pytaniami. Nauka w formie zabawy. Podoba mi się ten pomysł. Choć pisklęta mogą nie mieć dość cierpliwości, by odpowiadać na aż pięć pytań.

Często nawet dorośli mieli z tym problemy. Szranki szybko wypalały się mniej więcej przy trzecim zadaniu dla zgromadzonych. Taką też liczbę zamierzał zasugerować.

Trzy pytania będą bardziej osiągalne – kontynuował. – Jeszcze ciekawiej, gdy każde pisklę dostanie inny zestaw trzech pytań, by nie mogły podkradać sobie nawzajem odpowiedzi. Na koniec mógłbym zliczyć ile kto przemierzył kwadratów, a więc na ile pytań odpowiedział poprawnie i rozdałbym odpowiednie nagrody. Wszak zwycięzca nie musi być jeden.

Verso

Szumiąca Dolina

: 19 lip 2025, 20:04
autor: Pojętny Kolec
Kiwał łbem energicznie. Faktycznie, nie kazde pisklę było cierpliwe, w dodatku jeśli każde z nich miało odpowiedzieć na pięć pytań, w momencie kiedy byłoby więcej smoków, mogłoby być to dość problematyczne. Uwagi Osądu były słuszne, na co zareagował klasnięciem w przednie łapy i życzliwym uśmiechem. – Masz rację, zdecydowanie nie brałem pod uwagę ilości pytań. Chociaż mam tez problem z jedną rzeczą, chciałem aby nie było ograniczen co do wieku, ale mogłoby być to dosyć niesprawiedliwe dla najmłodszych. Masz jakies uwagi jak to rozwiązać? – zapytał nie odrywając wzroku od proroka.

Osąd Gwiazd

Szumiąca Dolina

: 20 lip 2025, 11:22
autor: Osąd Gwiazd
Hmm... tak jak powiedziałem, różne zestawy pytań – dał swoją uwagę na temat wątpliwości Pojętnego. – Najlepiej, żeby każdy dostał inne pytanie, a trudność była dostosowana do jego wiedzy. Może sami mogliby wybrać poziom trudności? Ty zaś przygotowałbyś sobie zawczasu po kilkanaście pytań z każdego poziom i potem każdemu dał po trzy z puli dla wybranego poziomu trudności.

W ten sposób, podział pytań był by sprawiedliwy dla najmłodszych. Sam na moment zapomniał, że przecież w Szrankach mogły uczestniczyć smoki w każdym wieku. To wszystko pewnie dlatego, że ostatnimi czasu jego myśli zaprzątało nadchodzące Spotkanie Młodych, które jemu przyjdzie poprowadzić.

Verso

Szumiąca Dolina

: 20 lip 2025, 22:28
autor: Pojętny Kolec
– Kiedy przygotuję zestaw pytań, skonsultuje je z Toba. – powiedział z radością w głosie i pokiwał łbem. Jeśli miałby coś organizować dla młodych smoków, chciał aby wszystko wyszło idealnie, na razie nie miał żadnych nagród ale z całą pewnością będzie się starał zdobyć jak najpiekniejsze i najbardziej przydatne. Teraz, kiedy wyczerpał temat o szrankach, popatrzył nieco poważniej na Osąd.
– Nie zrozum mnie źle, nie zadaję pytanie o tego konkretnego boga, żeby Ci dokuczyć. Jesteś najbardziej zaznajomiony i chciałbym dowiedzieć się o jego historii. Ale jeżeli nie czujesz się na siłach, albo... Nie chcesz, to po prostu opowiedz mi o innych Bogach, będe szczesliwy w obu przypadkach. – posłał samcowi życzliwy uśmiech.

Osąd Gwiazd

Szumiąca Dolina

: 21 lip 2025, 8:27
autor: Osąd Gwiazd
Nie robisz nic złego. – Powoli pokręcił łbem. – Każdy z nas powinien znać historię i naturę każdego z bogów, nawet tego upadłego.

On zaś znał Tarrama najlepiej ze wszystkich Wolnych, a jednocześnie nie znał go wcale. Aktywny kult boga śmierci w jego krainie zgłębił wiele tajemnic Tarrama. Jednocześnie nie znali oni największej tajemnicy – jego zdrady i upadku. Kto wie, czy przez te ostatnie setki księżyców tak na prawdę nie modlili się do Aterala.

Tarram to najmroczniejszy ze wszystkich bogów, w których wierzymy. Twórca Równinnych, brat Immanora i członek pierwszej piątki, a zarazem ich największy wróg. Setki księżyców temu zszedł na ziemię, by zniewolić Wolne Stada. Sprowadził wtedy na nas śmierć i długą zimę. Ostatecznie został jednak pokonany i związany w ciele Erycala.

Był to zwięzły opis, a zarazem zawierający każdy najważniejszy aspekt Upadłego. Całą tą wiedzę posiąść można było z kroniki. Wymagało to tylko uważnego ich przeczytania.

Verso

Szumiąca Dolina

: 21 lip 2025, 10:05
autor: Pojętny Kolec
Prorok mógł usłyszeć jak Verso głośno przełyka śline, jednocześnie patrzył na niego spojrzeniem pisklęcia, któremu opowiadano przejmującą historię.
– W... ciele Erycala? patrona uzdrowicieli? To on dalej w nim jest? – powiedział z niepokojem. Chociaż nie było to jedyne pytanie które chciał zadać. – czekaj, "sprowadził śmierć" co to znaczy? W sensie... Bogiem smierci jest Ateral, o ile dobrze pamiętam. Tarram po prostu zabijał inne smoki? – podrapał sie pod broda unosząc wzrok. – Tylko... Po co to wszystko? Dlaczego to zrobił? – smoki a nawet bogowie mogli być z natury źli? Verso jeszcze nie spotkał takiego smoka, widywał takie, które były mniej ufne, czasem wyniosłe, ale nie złe do szpiku kości.

Osąd Gwiazd

Szumiąca Dolina

: 23 lip 2025, 18:11
autor: Osąd Gwiazd
Tak zostało napisane w kronice: "Esencja boga została spętana mocą Erycala i od tamtego czasu Tarram przebywa pod ścisłą kontrolą Pana Uzdrowień." – Prorok spamiętał najważniejsze elementy religijne z dużą dbałością o szczegóły. Gdy tylko przybył do tej krainy i dowiedział się o wydarzeniach, jakie w niej zaszły, okazało się, że historia bogów była znacznie rozleglejsza, niż mu się wydawało. Panteon okazał się nie być stały, a bogowie potrafili działać poza ogólnie przyjętymi założeniami śmiertelnych, co do pewnej stabilności w relacjach pomiędzy bogami.

Ateral został stworzony po upadku Tarrama, by przejąć po nim rolę Boga Śmierci. Wcześniej to Tarram władał ową domeną i było to przez niemal cały czas, jaki bogowie i smoki istnieją na tym świecie. Od zdrady Upadłego dzieli nas zaledwie kilkanaście pokoleń, zaś od jego powstania dzielą nas ich setki, jeśli nie tysiące. – Sam nie był pewien ile czasu minęło od śmierci Immanora, albo nawet od powstania pierwszych stad. Tutejsze kroniki zaczynały się mniej więcej tysiąc dwieście księżyców temu. W jego rodzimej krainie zaczynały się w podobnym okresie, gdyż początek obu kronik wynikał z tej samej serii wydarzeń: zniszczenia Smoczego Królestwa przez Smoki Równin.

Bogowie posiadają wolną wolę i podobnie jak smoki, mogą postępować wedle swego własnego uznania. Któż wie, co kierowało Tarramem, gdy zapragnął zawładnąć tą krainą. Nienawiść do Wolnych Smoków, ulubionych przez bogów? Zawiść wobec Immanora i chęć zadania mu pośrednio rany? Może zwyczajne pragnienie potęgi? – Prawdopodobnie wiedza ta została uwięziona razem z Upadłym. Siderus ufał bogom, jednak nawet oni mogli przyznać, że ich zdanie nie będzie w stanie w pełni pozbyć się zarzutu stronniczości, ze względu na tak osobiste znaczenie tych wydarzeń.

Verso

Szumiąca Dolina

: 24 lip 2025, 17:52
autor: Pojętny Kolec
Młody smok słuchał z zapartym tchem opowieści Osądu, nie przerywając mu ani razu. W głowie pojawiały się różne pytania, ale zanim je zadał, chciał wysłuchać historii Upadłego do końca. Zastanawiał się, co tknęło boga do chęci wprowadzenia zagłady i śmierci na wszystkie smoki. W końcu, kiedy prorok skończył, Verso powiedział w pierwszym momencie tylko jedno. – Biedny Erycal, czy on cierpi? – spytał z wyraźnym smutkiem w głosie. Bóg uzdrowień, uosobienie miłosierdzia nosił to okropne brzemię, aby uratować tutejsze smoki.
– Jeżeli był pierwszym bogiem śmierci... Może był już tym zmęczony? – zapytał z zamyśleniem. – Nie zrozum mnie źle, Proroku, nie usprawiedliwiam działań Upadłego. Po prostu zastanawiam się, co go do tego skłoniło. Choć pewnie nigdy się tego nie dowiemy. – westchnął cicho. – Nie jestem głową stada Mgieł, ale aż mam ochotę podziękować Erycalowi za to, co dla nas zrobił. To na prawdę piękny gest. – uśmiechnął się, choć dość smutno.

Osąd Gwiazd

Szumiąca Dolina

: 27 lip 2025, 10:43
autor: Osąd Gwiazd
Mruknął w zamyśleniu.

Strach pomyśleć, czy inni bogowie też już nie są zmęczeni – dodał krótko. Wolał nie rozważać zbytnio nad boskimi motywacjami i uczuciami. Znacznie ważniejsze obecnie były motywacje smoków, gdyż to na nich powinien się skupiać, jak prorok.

Świątynia przyjmie każdego smoka – odpowiedział z uśmiechem, słysząc zamiary Pojętnego. – Nie trzeba być przywódcą, czy prorokiem, czy choćby nawet dorosłym smokiem, czy adeptem, żeby pomodlić się do bogów. Przyjmą każdego smoka przed swoim pomnikiem i wysłuchają jego modlitwy, nawet jeśli nie zawsze udzielą nań odpowiedzi. Erycal poświęcił się dla nas i z pewnością doceni okazaną mu wdzięczność.

Podniósł się powoli z ziemi. Niestety, rozmowa powoli dobiegała już końca, gdyż otrzymał telepatyczne wezwanie.

Hmm... Wybacz Pojętny, ale otrzymałem zaproszenie na ceremonię w Stadzie Ziemi. Czy chciałbyś jeszcze o coś zapytać, zanim się tam udam?

Verso

Szumiąca Dolina

: 27 lip 2025, 11:51
autor: Pojętny Kolec
Podniósł wzrok, kiedy smok wstał z ziemi. Verso uśmiechnął się życzliwie. – Być może z czasem się przekonamy, jakie zamiary będą mieli bogowie. –również podniósł się z ziemi, łapami odgarniając ze swojego ciała zaschnięte liście, które niefortunnie przykleiły się do niego. – W swoim czasie na pewno pójdę do świątyni i podziękuję Erykalowi za jego poświęcenie i dobroć. – ukłonił łeb przed Prorokiem. – Dziekuje, że umiliłeś mi czas rozmową. Bądź zdrów i mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy na pogawędce. – powiedział z uśmiechem. Sam poczekał az Osąd odejdzie, aby wrócić do swojego spaceru, tym razem mając w głowie pewne przemyślenia.

Osąd Gwiazd
[z/t]