Strona 53 z 56

: 16 lip 2022, 1:04
autor: Odłamek Raju

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Patrzyła na niego chwilę dłużej. Przemieliła powietrze w pysku, aż w końcu zabrała głos.
Myślę, że kłamiesz – oceniła dość pogodnym tonem – albo raczej okłamujesz sam siebie. Jak na kogoś, kto nie tęskni za takimi wrażeniami, zastanawiająco często wracasz w kiepskim stanie.

Wzruszyła ramionami.
To, czym zajmujemy się w stadzie powinno być pasją, nie przymusem lub ucieczką od rzeczywistości – zmiotła ogonem trochę trasy wokół. Zwłaszcza do uzdrawiania trzeba było mieć serce. Praca była zwyczajnie nużąca, a taki ćpun adrenaliny jak Maros zdecydowanie nie pasował tam, gdzie obecnie się znajdował.

Ostatecznie, można wsadzić gęś między łabędzie, ale nigdy nie będzie do nich w pełni pasować.

: 16 lip 2022, 1:23
autor: Maros
Ciekawe.
– Zależy jak postrzegamy określenie "kiepskiego stanu". – temat z pewnością lepszy, niż jego grzeszki.
– Dla mnie to obrażenia, mogące poskutkować utratą łapy, na przykład. Jeśli przychodzę sam do uzdrowiciela, to nie jest źle. – posłał jej delikatny uśmiech.

W sumie to polubił to, nie robił tego z przymusu.
– Nie zmuszam się do tego. Podoba mi się to, a jeśli chce robić to dobrze, nie mogę pozwolić sobie na skupieniu na czymś innym.

: 16 lip 2022, 11:56
autor: Odłamek Raju
Uniosła w zaskoczeniu brwi.
Każdy w stan który wymaga wizyty uzdrowiciela jest kiepski – odpowiedziała cicho. – Martwię się nawet najmniejszym siniakiem czy zadrapaniem. To takie złe? – przygryzła dolną wargę.

Zaczynały się w niej wzbierać bardzo niedobre emocje. Nie chciała mu robić krzyków, pretensji i szantażować go. Remedium na to było jedne. Ucieczka. Przełożyła torbę przez szyję oraz ramię skrzydła.
S-skoro już m-musisz ryzykować to byłabym s-spokojniejsza, gdybyś był do tego lepiej p-przygotowany. Ale t-to t-twoje życie, nie z-zmieniaj n-niczego ze względu na mnie – ałć, czemu to tak zabolało? Przecież ona to powiedziała, nie on!

Pokręciła głową i gwizdnęła na Erbena, który zmącił wodę i zaczął płynąć w górę rzeki.
M-muszę odpocząć. Nie sypiam za dobrze, a dziś mam dz-dzień wolny od wypraw. N-nie daj się zabić – to ostatnie wydukała ciszej, a po pożegnaniu z Marosem oddaliła się na południe. /zt

: 16 lip 2022, 17:51
autor: Maros
Chyba wolał by już te krzyki i pretensje, było by to przynajmniej szczere. Z pewnością lepszy odpowiednik, niż odejście.
– Przecież nie powiedziałem, że to jest złe. Wyjaśniłem jak ja to widzę, bo ponad połowa mojego życia związana było z walką. – gdy zaczęła zbierać się do odejście, spuścił jedynie łbem na moment.

– Skoro tak uważasz... – pożegnał ją niemrawym uśmiechem i po chwili sam odszedł.

zt

Lazurowe Jeziorko

: 20 lis 2022, 0:19
autor: Granica Lustra
Isir potrzebował chwili spokoju. Ostatnio sytuacja w stadzie była dla niego zbyt napięta. Dodatkowo jeszcze musiał się zajmować swoimi pisklakami. Chwila samotności była w tym momencie bardzo wskazana. Przyszedł więc nad Lazurowe Jezioro by w spokoju zanurzyć się w wodzie zalewając całe swoje ciało na tyle by wystawała tylko głowa znad powierzchni. Powinien częściej przychodzić na tereny wspólne. Pomyślał i faktycznie była w tych miejscach nietypowa kojąca aura i o wiele... Jaśniej w porównaniu do ponurych terenów Pla... Mgły.

Lazurowe Jeziorko

: 21 lis 2022, 15:54
autor: Puste Łąki
Cóż, tak się składało, że Firla też potrzebowała nieco ciszy. Źle się czuła, walczyły w niej skrajne emocje.. złość, smutek, czasem radość. Jednym słowem, była totalnie rozbita. Nawet srebrne motylki nie były w stanie jej pocieszyć. Poleciała daleko od terenów słońca. Machała skrzydłami jak najszybciej, chcąc pocieszyć się czuciem prędkości, uderzeń wiatru w pysk! Wolność, lot był rzeczą, która stanowczo poprawiała jej doskonale humor.
Wylądowała nieopodal jakiego jeziorka. Były to tereny wspólne, więc musiała się trzymać na baczności, kto wie, czy ktoś nie grasuje w okolicy, szczególnie jacy przedstawiciele plagi.. Wlazła do wody, zanurzając się aż po szyje, chcąc w ten sposób jeszcze dodatkowo się zrelaksować. Podgrzała nieco wodę wokół siebie za pomocą maddary, po czym wywaliła brzuch do góry, i zaczęła dryfować z przymkniętymi oczami. Musi cieszyć się z tego, co ma. Axarusa, Miqui, nie była sama.. no i rzecz jasna, Bebe! Uśmiechnęła się do siebie. Jej siostra była tak uroczym wesołkiem, zawsze umiała podnieść na duchu.
Po pewnym czasie zorientowała się, że nie jest sama. Wyczuła to po zapachu obcego.
~Kimkolwiek jesteś, wiec, że będę się bronić w razie czego – wysłała wiadomość mentalną do przybysza. Już na starcie była zła na obcego, bo zakłócił jej spokój. Ale ona tak już miała, zmienne nastroje były głęboko zakorzenione w jej charakterze.

Lazurowe Jeziorko

: 23 lut 2023, 23:32
autor: Gwiezdna Egzekucja
Byłoby łatwiej gdyby miała lustro.

Tutaj jednak nie było takich luksusów... Przynajmniej nie na terenach do których miała dostęp. Kto wie jakie rzeczy smoki przetrzymywały w obozie.
Ofelia siedziała na brzegu jeziora, pochylając się nad lustrem wody. Jeszcze przed chwilą, skrawek przed samiczką był zalodzony. Wojowniczka rozbiła go i usunęła luźne fragmenty, by lepiej widzieć swoje odbicie.
W lewej łapie trzymała garść swoich włosów, w drugiej, pazur wskazujący wyraźnie wystawał z futra. Ostrze przejechało przy podstawie napiętej grzywy, powoli ściągając z niepotrzebnej długości.
Wojowniczce po prostu skończyła się cierpliwość. Nie mówiąc już o tym, że długie włosy nie pomagały w walce – w końcu musiała się ich pozbyć.

Lazurowe Jeziorko

: 08 mar 2023, 14:34
autor: Huragan Popiołów
Rejwach ponownie wybrał się na spacer. Tym razem jego powody były inne. Retwarh mianowicie był jego powodem. Z niewyjaśnionej przyczyny ostatnio ciągnęło go mocno w stronę akwenów wodnych, jakby czegoś szukał. Z wyraźnym zainteresowaniem przyglądał się różnym rodzajom śniegu i lodu, co Proszkowi tylko przypominało ostatnie wychłodzenie po misji. Wciąż miał ciarki na grzbiecie na samą myśl o lodzie. Przypominał sobie zamknięcie w mroźnej bryle i to jak Retwarh robił mu krzywdę. Choć normalnie nie uwierzyłby mu, że nie chciał go posiekać na kawałki, z jakiegoś powodu Proszek czuł, że wtedy była to prawda.
Ale w takim razie skąd wziął kurtkę ze smoczego futra o kolorze własnej grzywy i łusek?
Tyle było znaków zapytania, niewiadomych...

Szedł zamyślony wzdłuż jeziora. W pierwszej chwili nie dostrzegł Ofelii, stawiając ostrożnie kroki przy granicy ziemi z lodem. Obserwował podejrzliwie przysłonięty śniegiem krajobraz, czując, że choć nie było tu wyraźnej smoczej magii, w każdej chwili mogła się takowa pojawić, już nie mówiąc o tej należącej do duszków.

Prychnął, choć było to na granicy z kichnięciem.

Lazurowe Jeziorko

: 19 mar 2023, 22:10
autor: Gwiezdna Egzekucja
Ofelia od razu usłyszała kroki Proszka. Przerwała skracanie swojej grzywy w połowie, kierując ku niemu swój wzrok. Siedząc na Wspólnych, była szczególnie ostrożna.
Gdy jednak uświadomiła sobie, że zbliżał się do niej czarodziej Ziemi, chwyciła kolejną garść swoich włosów. Ostrze jej ostrego pazura zaśpiewało i kolejne kosmyki posypały się na śnieg.
– Szukasz czegoś czarodzieju? – Odezwała się nagle, nawet nie patrząc na samca.

Lazurowe Jeziorko

: 27 mar 2023, 14:38
autor: Huragan Popiołów
Na głos Ofelii poderwał głowę. Wilgotne kosmyki strząsnęły resztki śniegu z jego wcześniej pochylonego karku.
Hm? – skupił na niej swój wzrok, próbując rozszyfrować właściciela głosu.
Ach tak, Ofelia.
Rozluźnił ramiona i podszedł trochę bliżej, ostatni raz rozglądając się nieufnie wokół. Przysiadł w odległości jednego ogona, wcześniej maddarą ściągając leżącą niedaleko gałąź. Usiadł na niej, wciąż mając nieprzyjemne wspomnienia z ostatniej misji.
Spojrzał na zamarzniętą część jeziorka. Pomyślał o Noxturnie i o dzieciach lodowego duszka.
Zdrajców – odpowiedział krótko po chwili milczenia.

// Gwiezdna Egzekucja

Lazurowe Jeziorko

: 27 mar 2023, 16:07
autor: Gwiezdna Egzekucja
Ofelia nie marnowała czasu na rozglądanie się. Byli sami.
Przerwała jednak przycinanie grzywy, by spojrzeć wprost na niego, jakby obserwacja miała jej pomóc w zrozumieniu co czarodziej miał na myśli.
– W ten sposób żadnego nie znajdziesz. – Odparła, odzywając się z grzeczności. Normalnie po prostu by milczała i pozwoliłaby mu iść dalej. Proszek się jednak rozsiadł, więc być może chciał porozmawiać.

//Rejwach Pyłu

Lazurowe Jeziorko

: 27 mar 2023, 16:14
autor: Huragan Popiołów
Spojrzał na nią, nie rozumiejąc w pierwszym momencie co ta ma na myśli. Milczał, szukając na jej pysku dowolnej odmiany szydery.
Nie znajdując jej podrapał się pazurem po koziej bródce.
Niedawno wróciłem ze zwiadu i dowiedziałem się, że na naszych terenach przebywają słudzy złego duszka. Próbuję ich odnaleźć. Póki co nie wiem czy są to smoki, inne rasy, czy siły nadprzyrodzone. Nie wiem czego i kogo szukać – przejechał łapą po pysku z rezygnacją.

Lazurowe Jeziorko

: 06 maja 2023, 23:35
autor: Gwiezdna Egzekucja
Nie odzywała się przez moment. Z jednej strony czarodziej nie wydawał się być zbyt pozbierany. Z drugiej, nigdy nie szukała jakiś wymyślonych duszków, a z trzeciej patrol terenów nigdy nikomu nie wyszedł na złe.
Ucho jej drgnęło, gdy doszła do jakiejś decyzji.
Trzepnęła łbem, pozbywając się luźnych włosów, wciąż zaplątanych w grzywę po czym wstała.
– Mogę pomóc ci szukać. – Odparła. Chciała co prawda pozbyć się swoich długich kłaków, ale odsunięcie tego na kolejny dzień, nie robiło dużej różnicy. Przez kilka następnych godzin mogła przetrwać swój nieprofesjonalny wygląd.

//Proszek

Lazurowe Jeziorko

: 10 maja 2023, 10:45
autor: Huragan Popiołów
Spojrzał na nią ze zdziwieniem, ale po chwili kiwnął głową i uśmiechnął się.
Dziękuję. Doceniam bardzo twoją pomoc – przyznał. – Słyszałem, że dzieci tego duszka są na naszych terenach i są ściśle powiązane z lodem. Chciałbym dowiedzieć się czy są smokami czy po prostu jakimiś innymi duszkami. Odkryć prawdę, zanim staną się zagrożeniem. Postarać się temu zapobiec...

//Do czasu obecnego (po dołączeniu Proszka do Mgieł)

Lazurowe Jeziorko

: 04 lip 2023, 8:13
autor: Huragan Popiołów
Przyszedł nad jeziorko w poszukiwaniu muszelek. Ostatnio przekazał swoje dzieciom, a przynajmniej miał nadzieję, że do nich dotrą. Przysiadł nad brzegiem, obserwując jak liście szumią nad wodą, a maddarową łopatką odgarniając piasek w poszukiwaniu drobnych błyskotek. Gdy coś odbijało światło mocniej, przenosił błyskotki pod swoje łapy. Zamknął oczy, szukając wszystkiego dzięki maddarowym zmysłom.
Ogonem łagodnie zamiatał ziemię. Było mu tak dobrze, wdychając wilgotne powietrze w nozdrza, niosące ze sobą zapach zieleni...
Przysnął po jakimś czasie.

// Poławiacz Szczurów

Lazurowe Jeziorko

: 14 sie 2023, 10:19
autor: Kołysany Wiatrem
Ostatni spacer nie wyszedł im najlepiej. Eshel nadal próbował zrozumieć gdzie popełnił wtedy błąd, ale teraz jego głowę zaprzątało coś zgoła innego.

Ten przedziwny instrument zwany "kierunkowskazem" czy też "kompasem".

Szedł obok Łani, wpatrując się uparcie w ów przedmiot. Unosił go w powietrzu przed sobą dzięki maddarze, na półprzezroczystej chmurce odbijającej światło, choć nie w taki sposób, aby oślepić czy drażnić powietrze: po prostu jego twór migotał. Uzdrowiciel zachodził w głowę dlaczego ustrojstwo cały czas pokazywało na towarzyszącą mu smoczycę. Czy ktoś obrał ją sobie za cel i dlatego kompas ułatwiał dotarcie do niej? Może więc dobrze, że trafił w łapy Eshela? On nie zamierzał na nią polować.

Zerknął na smoczycę.
Ciekawe czy działa, gdy ruszasz na samotny zwiad... – wymruczał, przekrzywiając przy tym głowę.

Łabędzia Łuska