OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Widząc jej uśmiech, mimowolnie sam go u siebie wywołał. Przy niej nie mógł się smucić.. cóż, może powinien udać się do Iskry?Słuchał jej jednak uważnie, patrząc na nią zaskoczony. Posądzono przywódcę cienia o coś tak nikczemnego? W sumie się nie dziwił.. nie przepadał bowiem za Cienistymi. Mieli w sobie coś wrogiego.. nie można im było ufać. W dodatku zaginiona Fala była jego siostrą.. tym bardziej Ursus pragnął dowiedzieć się prawdy. Nie przerywał jednak samiczce, dowiadując się o tym, że Lilia odeszła, a sama Iskra popadła w letarg, który trwał cztery księżyce. To doprawdy niepokojące wieści.. Strata piskląt musi boleć.
– Podzielam Twoje zdanie. Strata potomstwa chyba boli najbardziej.. – Mruknął, spoglądając w dal i przyglądając się odległym lasom. Kiedy nastał dzień, w którym dorósł? Czuł się nieswojo, będąc adeptem w tym wieku.
Charyzmatyczny nie potrafił sobie wyobrazić takiej straty. W sumie nie potrafił sobie również wyobrazić siebie w roli ojca.
Nigdy nawet o tym nie myślał..
Po jego grzbiecie przeszedł nieprzyjemny dreszcz, który natychmiastowo go ożywił. Wzmocnił swoje tępo tak, jakby chciał zmyć z siebie to dziwne uczucie.
I to prawda, nie znał jej tajemnicy. Nic nie wiedział o snach, w których przeżywała swoje poprzednie życia? A może były to tylko iluzje? Kto wie..
– Cóż, jesteśmy istotami społecznymi.. – Rzekł poważnie i przerwał w pewnym momencie, spoglądając na jej wesoły pyszczek.
Wszystko co dobre jednak kiedyś się kończy, o czym właśnie przekonał się samczyk. Biegnąc z przodu obrócił łeb w stronę Ulotnej, nie zauważając że zaraz wbiegnie w potężną górkę śniegu.
Po zaledwie jednym uderzeniu serca poczuł, jak w coś uderza. Było to jednak miękkie, więc od razu domyślił się, że wpadł w śnieg.
Zdziwił się jednak, gdyż wcześniej nic się przed nim nie znajdowało..
Zaskoczony wylądował całym swym cielskiem w śnieg, wywracając się.
Cóż.. czasem się zdarza.
Mróz mu jednak nie przeszkadzał. Zimno nie było dla niego aż tak odczuwalne, jak dla wielu smoków. Tak czy siak nie tylko on miał wylądować w tej kupce śniegu.. a może jednak smoczyca zdążyła się w porę zatrzymać, nim na niego wpadła?


















