Strona 41 z 45

Lazurowe Jeziorko

: 18 sie 2023, 8:24
autor: Cień Jaskółki

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

....P-przywódcą? Aż takich ambicji to nie miała. Najpierw musiała się rozwinąć. Zostać czempionem Boga Wojny. Później może, na starość, założyć własną szklarnię z wielkimi duniami. Gdzie tu czas na przywództwo?

Poza tym Stado Słońca wciąż jej nie znało. Szlag. Może trochę nawet z jej własnej winy. Skupiała się na sobie. Na rozwoju. Zapominała o smokach. Nawet jeśli, to kto by jej zaufał? Teraz nikt. Hm. Hmhm.

A myślisz, że bym się nadawała? I że bym sobie poradziła na tym stanowisku? – zapytała ostrożnie.

Mimo wszystko liczyła się z jego chłodno wykalkulowanym zdaniem. Nie było w nim zbędnej kurtuazji. Owijania w bawełnę. Prosto do celu, no, może czasem trochę przez rondo, bo się ciapa gubił. Westchnęła cicho, zaciskając palce na kompasie.

Nie – odpowiedziała. – Tylko przyjaciel mógłby mnie szukać. Abellet. Ale jest duszkiem. Nie potrzebuje kierunkowskazu do tego i... Oh! – Pacnęła się w czoło zamkniętą dłonią, w której miała przedmiot. No tak, oślica!

Że też nie wpadłam na to wcześniej – wymamrotała sama do siebie.

Kołysany Wiatrem.

Lazurowe Jeziorko

: 19 sie 2023, 12:29
autor: Kołysany Wiatrem
Cofnął pysk, zupełnie jakby przyjrzenie się jej z większej odległości miało mu pomóc w wydaniu oceny.
– Skoro obecny sobie radzi, to ty tym bardziej – uznał po krótkiej chwili milczenia. – Matka mówiła, że Arel to trzęsący i jąkający się tchórz – może nie jemu bezpośrednio, ale miał niezgorszy słuch. Nie raz przypadkiem słuchał rozmowy Topoli z Bestią, gdy ta druga była z czegoś niezadowolona. Miała wobec innych wygórowane oczekiwania. Tyle pamiętał.

Zamrugał zaskoczony jej gestem. Nie spodobał mu się, choć nie potrafił określić dlaczego. Sięgnął łapą do dłoni, którą się pacnęła w czoło i odsunął ją powoli od miejsca uderzenia. Sprawdził czy nie nabiła sobie tam guza. Zapomniał puścić jej nadgarstek, choć nie ściskał go mocno między palcami. Starczył zwykły ruch żeby się uwolnić.
– Dlaczego się uderzyłaś? – zapytał, przenosząc spojrzenie z jej czoła na oczy. – I na co nie wpadłaś? – dopytał.

Cień Jaskółki

Lazurowe Jeziorko

: 20 sie 2023, 22:11
autor: Cień Jaskółki
....Patrzyła na niego w milczeniu, przez kilka pierwszy chwil sądząc, że się przesłyszała, ale nie. Nie przesłyszała. Słowa brzmiały dokładnie tak, jak je zrozumiała. I wbrew sobie nawet im nie zaprzeczyła. To nie tak, że miała Arel za tchórza czy jąkałę. Psia krew, sama się jąkała od czasu do czasu, sama czasami się bała.

Gorzki Miód... była zagubiona. Niepewna. Nieprzekonywująca. Tak widziała ją w swoich oczach.

Bo sobie zasłużyłam – mruknęła. – Ponoć głupotę można sobie wybić z głowy. Nie wiem ile w tym prawdy, bo mimo stukania się w czoło nie jestem mądrzejsza, no ale... – przerwała, żeby wziąć głębszy wdech.

Przekręciła swój nadgarstek, zsunęła palce niżej, chwyciła Eshela za wierzch dłoni i do jej wnętrza wcisnęła mu kompas, który zakryła własną łapą.

Oddaję – poinformowała, po czym zabrała łapy, wcześniej jeszcze, w jakiejś takiej pedantycznej manierze, poprawiając mu opadającą na prawe oko grzywkę.
Popytam po prostu na północy o ten kompas. Może ktoś coś będzie wiedział, a jak nie to... eee... uh.

Przesunęła dłonią po swoim pomazanym udzie. Jeszcze tego nie zmyła.

M-może w końcu przeniesiemy tę mapę na coś, co? Jakąś skórę. Dokąd ona w ogóle prowadziła?

Kołysany Wiatrem.

Lazurowe Jeziorko

: 24 sie 2023, 17:58
autor: Kołysany Wiatrem
Nie wyglądał, jakby zrozumiał jej przekaz.
– Nie jesteś głupia – zapewnił, podświadomie ściszając głos. – Przestań to praktykować. Nabijesz sobie tylko guza – wtedy faktycznie mogłaby być z tego powodu nierozsądna.

Spojrzał w dół na kompas. Wrócił do niego szybciej niż się spodziewał. Może cicho liczył, że Cień Jaskółki podzieli z nim fascynację tym przedmiotem? Jak na razie tylko się z jego powodu denerwowała. Pokiwał lekko pyskiem na zgodę, nie mając nic więcej do dodania. On nie miał kogo zapytać o kompas. Co najwyżej bogów, ale nigdy mu jeszcze żaden nie odpowiedział.

Schował przyrząd, aby skupić się na drugiej kwestii. Fakt, była mapa, a z sierści mogła szybko się zmyć przy pierwszym najbliższym deszczu.
– Nie musimy, mam pamięć obrazową – zapewnił, spoglądając w kierunku jej uda. – Do uwięzionego księcia lub kowala. Nie jestem pewien na czym stanęło – i jakoś jego wspomnienia z tamtego dnia były wyjątkowo mgliste.

Lazurowe Jeziorko

: 28 wrz 2023, 21:31
autor: Rozkwit Wiśni
Musiał się w końcu przejść, ostatnia wyprawa poza granice stada zaczęła mieszać mu we łbie. To wszystko się przecież nie łączyło, te dziwne przepowiednie wydawały się kompletnie losowe i jeszcze miały się spełnić? Żart, nic innego tylko żart. Nie włóczył się często po terenach wspólnych, czuł się pewniej podczas przebywania wśród górskich szczytów niż w lasach. Nie tyle że nie umiał się po nich sprawnie poruszać, czuł się jednak trochę nie na miejscu. Cieszył się jednak że tutaj nie spotka żadnych drapieżników, tutaj przecież kręciło się zbyt wiele smoków by te czuły się tu pewnie.
Widząc polankę oraz jezioro, na jego pysku pojawił się delikatny uśmiech. Wieczór wydawał się naprawdę miły, może chociaż tutaj uda mu się chwilę odpocząć od tych natrętnych myśli? Wszedł ostrożnie do wody, która przyjemnie chłodziła jego łuski. Nie lubił takich temperatur, stawał się wtedy zdecydowanie zbyt ospały i szybciej się męczył. Woda to także nie było jego ulubione środowisko ale pomagało a on wcale nie musiał przecież pływać. Położył się głębiej w wodzie, łeb układając na jednym z wystających kamieni, lekko przymykając oczy. Skrzydła rozłożył rozluźniając ich mięśnie, naprawdę chciał się rozluźnić, wizja własnej śmierci nie napawała go radością ani chęcią tworzenia. Czuł się okropnie, nawet nie dla tego że może umrzeć! Najgorsze było to że matka oraz siostra widziały to co on i wiedziały co to oznacza. Oddałby wszystko co posiada by tylko te wspomnienie zostało wymazane z ich pamięci. Najlepiej też pamięć o nim jeśli zginie i ten cały Ateral nie zezwoli mu na powrót do ciała a wyśle do krainy przodków.

Rajski Kolec

Lazurowe Jeziorko

: 09 paź 2023, 13:09
autor: Tęcza nad Wodospadem
Wybrał się na spacer i on bo... czemu nie? Specjalnie nie wybrał granicy z Mgłami bo nie chciał spotkać tego dziwnego uzdrowiciela który choć był przystojny to chyba dusił swoich pacjentów. Przecież był świadkiem jak prawie utopił Walącą Łuskę! Dziwne, doprawdy dziwne...
Rajski ubrany był w korale na szyi, wielokrotnie obwinięte – prezent od matki, oraz w granatową apaszkę usianą białymi, drobnymi gwiazdkami którą tym razem założył sobie na nadgarstku. Nie spodziewał się zobaczyć sporych rozmiarów smoka w wodzie o tej porze roku. Zamrugał i podszedł bliżej nie znając jeszcze pochodzenia smoka.
– Um... wszystko gra?
zagaił bez ogródek.

Wiśniowy Kolec

Lazurowe Jeziorko

: 09 paź 2023, 19:43
autor: Rozkwit Wiśni
Vansatih na początku chciał zignorować odgłosy kroków, jednak ktosiek który podszedł do jeziorka najwyraźniej należał do tych bardziej empatycznych i chcących wiedzieć co się dzieje. Z cichym westchnieniem otworzył oczy i poruszył się nerwowo, składając powoli skrzydła i wstając na równe łapy. Zaczynało być zimno ale co tam? W górach też wiało, wielkie mu coś. Zdążył się też przyjrzeć samczykowi który do niego podszedł, był długi, jeszcze chyba nie widział tak długiego smoka! Wyglądał trochę kolorami ja niezbyt dojrzała truskawka co było dosyć urocze a do tego miał grzywę, szkoda że nie zieloną. Otrząsnął się z wody, wychodząc w jego kierunku z lekkim uśmiechem na pysku.
-Nic mi nie jest jeśli o to chodzi- Wymruczał z lekkim rozbawieniem.

Lazurowe Jeziorko

: 19 paź 2023, 14:22
autor: Tęcza nad Wodospadem
– Już zacząłem się zastanawiać czy nie będę świadkiem czegoś gorszego. A uwierz mi, wolałbym nie.
skrzywił się lekko starając się również uśmiechnąć.
Czyli nic mu nie było. Co więcej, nawet się uśmiechnął. Może smoki Mgieł już tak miały? Wszystkie były tak... specyficzne i kolorowe w swoich zachowaniach. Nietypowe i bardzo intrygujące.
– Skoro nic ci nie jest może zechcesz odpowiedzieć mi na kilka pytań dotyczących ubioru u smoków. Chcę poznać zdanie wszystkich.
zmienił płynnie temat, a pysk rozpogodził się podobnie jak woda na tafli jeziora uspokaja się po wrzuceniu do niej kamyka.
– Ty nie masz żadnych ozdób ale jeśli mógłbyś jakieś mieć czy założyłbyś je?
siadł i machnął łapą by przywołać do siebie płachtę ze skóry świni. Była jasna więc prowadzenie na niej zapisków było wygodne. Skóra zawisła przed Yamim, on sam wyciągnął palec wskazujący nad nią i czekał na to co powie samiec.
– Ah i podał mi swoje imię. Ja jestem Rajski Kolec.

// bo się spotkali jaki byli adeptami jeszcze ;) Rozkwit Wiśni

Lazurowe Jeziorko

: 21 paź 2023, 14:46
autor: Rozkwit Wiśni
Pokiwał głową z zrozumieniem, on także nie chciałby zostać świadkiem czegoś okropnego w momencie wyjścia poza tereny swojego stada. Wolał spędzać czas spokojniej aniżeli na walce czy oglądaniu czegoś krwawego! Samczyk wydawał się bardzo rozgadany, chciał się spytać o ubrania? Nie lubił myśleć o tym że smok mógłby się w coś ubierać co mogłoby przypominać ludzkie rytuały. Uśmiechnął się z rozbawieniem kiedy samczyk wspomniał o ozdobach.
-Oh, noszę ozdoby a nawet tworzę, choć tę akurat stworzyła moja matka- W jego głosie było słychać delikatne rozbawienie oraz dumę z tego co była w stanie tworzyć jego rodzina. Uniósł swoją przednią lewą łapę by ukazała zieloną bransoletę z szkła która miała małe wypustki, zdobione dodatkowo różnego rodzaju runami. Będzie musiał w końcu spytać matkę czy nauczy go jak obchodzić się ze szkłem!
-Jeśli jednak chodzi o ubiór, nie jestem zbyt pozytywnie nastawiony do takiego sposobu ubioru jak ludzie, zamiast tego coś co mogłoby być bardziej praktyczne wydaje się dobre? Torby ze skór albo duże skóry zarzucone na grzbiet nawet może z czaszką dużego zwierzęcia którą można byłoby założyć? Obie te rzeczy można udekorować, czy to barwnikami czy też jakimiś ozdobami które sprawiłyby by to wyglądało wyjątkowo- Stwierdził, te wszystkie sukienki ludzi czy ich koszule albo buty do niego nie przemawiały, płaszcze ze skór były jednak czymś innym, czymś co mogło ułatwić polowanie bardziej jaskrawym smokom!
-I proszę o wybaczenie, nazywam się Wiśniowy Kolec. Niesamowicie miło mi cię poznać Rajski- Z tymi słowami zbliżył się teraz już na wyciągnięcie łapy z szelmowskim uśmiechem na pysk i po prostu sobie usiadł. Woda spływająca po łuskach odrobinę go łaskotała kiedy wchodziła w szczeliny między nimi ale nie będzie się przecież otrzepywał w towarzystwie i to obok kogoś kto miał futro!

Niebanalnie Kuszący

Lazurowe Jeziorko

: 22 paź 2023, 21:07
autor: Tęcza nad Wodospadem
– Tworzysz?
zamrugał szybciej niezwykle tym faktem poruszony. Uwielbiał kreatywne smoki, znał nawet parę w Ziemi ale jeszcze nie poznał takich poza nią. Uniósł łapę wierzchem do góry czekając aż towarzysz rozmowy poda mu swoją łapę. Przecież musiał się temu przyjrzeć bliżej!
– Mogę?
zapytał spokojnie i jeśli mógł to dokładnie obejrzał sobie tą bransoletę. Nie miało znaczenia czy samiec podał mu łapę czy nie. Albo sam się pochylił by prześledzić wzory albo wygodniej – obejrzał je na podanej łapie. Po dłużej chwili skinął głową i zabrał swoją łapę.
– Doprawdy piękna sztuka. Wiesz może jak twoja mama osiągnęła coś takiego? Zapewne użyła wysokiej temperatury maddary ale nadal nie wiem skąd ta przeźroczystość.
zadumał się poważnie i potarł łapą podbródek.

– Oczywiście, nam nie robi się zimno jak im. W dodatku odnoszę wrażenie, że dwunogi wstydzą się swoich ciał. Niezwykle ciężko spotkać ich bez ubioru.
wzruszył ramionami
– Mają jednak elementy które mogą nam pasować jak sam zauważyłeś, płaszcz. Chociaż ciężko mi to widzieć dla kogoś ze skrzydłami.
zaśmiał się pod nosem
– Nie jest to jednak niemożliwe. Sam param się szyciem materiałów, ale bardzo chciałbym umieć też ozdoby ja twoje czy moje korale.
dodał już poważniej i machnął puchatym ogonem.

Rozkwit Wiśni

Lazurowe Jeziorko

: 26 paź 2023, 10:59
autor: Rozkwit Wiśni
Czy to naprawdę było tak dziwne? On nie odczuwał jakiegoś zaskoczenia kiedy słyszał o smokach które coś tworzyły, zamiast tego cieszył się, były to możliwości do rozwinięcia jego pasji! Jego uśmiech ocieplił się gdy samczyk wydał się bardziej zainteresowany tym tworem.
-Matka mówiła że to szkło jest specjalne, tajemnica naszego ludu. Noszę tą bransoletę od dobrych parunastu księżyców i wydaje się rosnąć razem ze mną- Wyjaśnił, po podaniu łapy Rajskiemu, w ogóle miał ładne imię, pasujące do tego jak egzotycznie wyglądał! Takie rzeczy się docenia!
-Nie rozumiem czemu wstydzą się własnych ciał, przecież to nienaturalne- Skrzywił się, na samą myśl. Jeszcze nie spotkał smoka który wstydziłby się swojego wyglądu, każdy z nich wydawał się promieniować dumą z tego jak wygląda, dbając o to by łuski lśniły bądź futro było wyczesane i gładkie.
-Ja głównie tworzę w kamieniach bądź kościach ale na szyciu też się znam, stworzyłem może na razie jedną torbę oraz namalowałem na niej wzór ale wyszła całkiem dobrze- Pochwalił się pochylając nad samczykiem by ten w razie potrzeby nie musiał aż tak unosić głowy do góry, jednak różnica wysokości zdecydowanie w tym momencie wychodziła na wierzch.

Niebanalnie Kuszący

Lazurowe Jeziorko

: 11 lis 2023, 20:16
autor: Tęcza nad Wodospadem
Ujął łapę samczyka i zaczął dokładnie studiować szkło. "Rosło razem z nim" to brzmiało enigmatycznie. Przecież nic co widział do tej pory nie rosło razem z żywą istotą. Kolczyki w uszach się nie liczyły. Zmarszczył brewki i przejechał palcem po gładkiej powierzchni. Fascynujące. Podniósł sobie łapę Wiśniowego do pyska by powąchać to coś. Nic, tylko zapach adepta. Odstawił delikatnie jego łapę na ziemię i skinął mu głową z uśmieszkiem.
– Dziękuje za łapę. Bardzo chciałbym poznać twoją mamę i zapytać ją o to szkło. A co do ciała hm...
podrapał się po brodzie po czym zaśmiał się
– Ja na ich miejscu też bym się wstydził. Są chudzi i tacy patykowaci. Nie to co smoki.

– Oh?
zainteresował się fachem jaki miał w łapach nowo poznany smok
– Dobrze wiedzieć. Kiedy już otworzę swoją linię smoczych ubrań przydałby mi się ktoś kto zna podstawy.
wyszczerzył zęby niczym znający się na rzeczy spec. Nie zauważył nawet kiedy Wiśniowy się obniżył. Dla niego wszystkie smoki były takie same – tylko jedne były czyste, drugie niezadbane.

Rozkwit Wiśni

Lazurowe Jeziorko

: 24 lis 2023, 13:23
autor: Rozkwit Wiśni
To prawda ludzie byli dosyć brzydcy, nie mieli bardziej rozbudowanych mięśni ani rogów czy łusek które mogliby polerować by zwrócić uwagę na to jak o siebie dbają. Uśmiechnął się półgębkiem na słowa Rajskiego, wychodziło na to że chyba znaleźli wspólny język, było to miłe poznać kogoś tak przyjemnego dla oka poza stadem.
-Możesz na mnie wtedy liczyć- Wiśniowy cofnął się o krok by wykonać ukłon do samej ziemi z wpół rozpostartymi skrzydłami. Zerknął do góry z figlarnym uśmiechem na pysku oraz błyskiem rozbawienia w oczach.

Niebanalnie Kuszący

Lazurowe Jeziorko

: 24 lis 2023, 16:06
autor: Tęcza nad Wodospadem
Zachichotał widząc jak Wiśniowy mu się kłania.
– Ty lepiej z tym uważaj bo łatwo przywykam do takich manier.
dodał kręcąc głową nadal rozbawiony. Na szczęście okazało się finalnie, że smok do którego podszedł wcale nie chciał się zabić. Co więcej, ciągle się do niego uśmiechał i jeszcze podzielał jego zdanie o szyciu i tworzeniu. Hah, i dlatego warto było podchodzić do obcych smoków. Nigdy nie wiadomo jak potoczy się z danym osobnikiem spotkanie. Yami machnął grzywą i spojrzał w niebo.
– Słuchaj, jak będziesz chciał się jeszcze spotkać to wiesz kogo wzywać. Na razie lecę i nie zapomnij o swojej mamie. Mówiłem poważnie o tym, że chciałbym się przekonać jak tworzy się szkło.
puścił mu oko zaczynając odchodzić.
– Miłego wieczoru Wiśniowy!

/zt Rozkwit Wiśni

Lazurowe Jeziorko

: 10 gru 2023, 15:41
autor: Lśniąca Toń
To miejsce było ładne, jeziorko wyglądało na tak jasne i czyste. Samiczka wyszła na tereny wspólne nadal mając nadzieję na niespotkanie nikogo spoza stada. Miała nadzieję na poćwiczenie pływania, mieszkając w mieście rozleniwiła się. To co teraz sobą przedstawiała było dalekie od tego co widziała w swoim stadzie. Poprzednim stadzie, musiała o tym pamiętać. Wsunęła się do wody, od razu zanurzając się całkowicie pod wodą z zadowoleniem odczuwając to jak jej skrzela rozpoczęły ponownie pracę. Radośnie, nie zwracając uwagi na otoczenie zaczęła pływać szlaczkiem by nacieszyć się widokiem płetwy oraz błon w wodzie.

Rytm Wydm

Lazurowe Jeziorko

: 12 gru 2023, 18:26
autor: Rytm Słońca
Po krótkiej chwili samica mogła spostrzec, a bardziej, z uwagi na fakt nie zwracania uwagi na otoczenie, wyczuć spod powierzchni wody, że ktoś jeszcze nieopodal zaburza stabilną i spokojną taflę rzeki. Brązowo-kremowe, paskowane łapki, spomiędzy których przejawiała się szczątkowa niebieskawa błona pławna rytmicznie kręciły się w kółko, gdy piastun Słońca przy ich użyciu płynął sobie pod prąd w górę rzeki, aby samodzielnie poćwiczyć trochę swoją kondycję, nie widząc jeszcze spędzającej czas pod wodą różowej, młodej samicy. Jego kurs natomiast wkrótce mógł sprawić, że przepłynie tuż obok nurkującej Leste bez zauważenia jej z powodu licznych odbić zimowych drzew otulających obydwa brzegi.

Leste

Lazurowe Jeziorko

: 15 gru 2023, 2:36
autor: Lśniąca Toń
Spojrzała ciekawsko w kierunku gdzie woda została bardziej wzburzona. Dopiero jednak po chwili niepewnie wychynęła łebkiem ponad wodę by upewnić się kto naruszył to miejsce. Smok wydawał się jednak sprawnym pływakiem i to chyba nawet bardziej niż ona sama. Może miał jakiś sposób na płynięcie pod prąd bez zużywania zbyt dużej ilości sił? Uśmiechnęła się delikatnie kiedy zobaczyła Rytm.
-Hej- Bąknęła cicho, wyciągając pyszczek już całkiem spod wody. Miała nadzieję że woda jej nie zagłuszy bo będzie dosyć niezręcznie.


Rytm Wydm

Lazurowe Jeziorko

: 19 gru 2023, 19:18
autor: Rytm Słońca
Zerknął pierw kątem ślepia, potem całym pyszczkiem w stronę źródła czyjegoś głosu. Od razu rozłożył bardziej swoje skrzydła na tafli wody, aby zwolnić i móc zatrzymać się w miejscu względem lądu.
– O, hej, cześć. Leste, czy dobrze pamiętam. Ale miła niespodzianka. – Poznał ją od razu, bo nie tak dawno widział ją w lecznicy. Wstrząsnął swym łebkiem, bo możliwość jego zwykle barwnych ekspresji była znacznie redukowana w trakcie pływania.
– Pytanie. Co porabiasz, akurat tu na terenach wspólnych. Chyba nie przeszkadzam, prawda. – w trakcie mówienia odwrócił się już znacznie łagodniej w stronę różowego, słodkiego łebka, machając wolno swoimi łapkami pod wodą.

Leste

Lazurowe Jeziorko

: 20 gru 2023, 23:40
autor: Lśniąca Toń
Zatrzymał się ale w bardzo dziwny sposób, czy to tak robili to ci którzy posiadali skrzydła? Obserwowała to z pewną dozą podziwu i zainteresowania. Wyglądało na to, że ją usłyszał i miał ochotę na chwilę rozmowy? Uśmiechnęła się do niego ciepło, w połowie chowając pyszczek pod wodą.
-Ćwiczę, wyszłam z wprawy. Ty chyba nie? Nauczysz mnie? Płynąłeś pod prąd bardzo sprawnie bez skrzeli- To była duża ilość krótkich zdań które wypowiadała bardzo cicho i niepewnie, nie wiedziała jak Rytm na to zareaguje. W jej oczkach było widać ciekawość oraz niemą prośbę, naprawdę miała nadzieję że się zgodzi. Był chyba piastunem tak? Oni zajmowali się uczeniem!

Rytm Wydm

Lazurowe Jeziorko

: 03 sty 2024, 22:01
autor: Rytm Słońca
Nadstawił ucha słysząc jej cichy głos tylko trochę wyróżniający się spod głośnego szumu wody. Dlatego aby lepiej słyszeć samicę, podpłynął bliżej, uważając, aby nie dźgnąć ją przezz przypadek swoim błękitno-piaskowym skrzydłem.
– Wybacz, nie wiem, czy zrozumiałem, woda głośno szumi. Pytasz się, czy chciałabyś, abym nauczył cię lepiej pływać, czy tak. – przekrzywił łebek na bok na tyle, ile mógł pływając.
– Jeśli tak, to nie ma sprawy, nauki to dla mnie czysta przyjemność. Opowiedz albo pokaż więc pierw, co już potrafisz, żebym wiedział, nad czym mogę pomóc ci popracować. – Kontynuował, leniwie manipulując wodę pod swoimi łapkami, by utrzymywać tę samą odległość od morskiej różowołuskiej.

Zachodząca Łuska

Lazurowe Jeziorko

: 05 sty 2024, 1:14
autor: Lśniąca Toń
Poczuła jak się rumieni, powinna przecież domyślić się że samiec prawie nic nie zrozumie gdy ta chowa się pod wodą. Nie wierzyła w to jak głupia czasem potrafiła być. Wyciągnęła głowę całkiem spod wody, przytakując na jego słowa. Miała szczęście że ten samiec był domyślny albo miał dobry słuch, możliwe nawet że oba.
-Poruszanie się w spokojnej wodzie mam opanowane przez to gdzie się urodziłam jednak mam problemy z pływaniem pod prąd lub nurkowaniem gdzieś niżej i omijaniem przeszkód. Zazwyczaj trzymałam się górnej części rozległej wody- Wytłumaczyła, patrząc to na samca, to na wodę która ich otaczała. Dlaczego to ona wyglądała w niej tak niepewnie a nie on? Przecież od razu dało się zauważyć że to ona z niej pochodzi a on z lądu. Odetchnęła głęboko, nie mogła pozwolić sobie na takie myśli. Jeśli ten samiec wie o pływaniu więcej niż ona, należy to uszanować i zaczerpnąć trochę z jego wiedzy a nie umniejszać jemu czy sobie. Smok uczy się całe życie, nie można zmarnować takiej okazji.

Rytm Wydm