Strona 55 z 56

Lazurowe Jeziorko

: 26 paź 2023, 10:59
autor: Rozkwit Wiśni

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Czy to naprawdę było tak dziwne? On nie odczuwał jakiegoś zaskoczenia kiedy słyszał o smokach które coś tworzyły, zamiast tego cieszył się, były to możliwości do rozwinięcia jego pasji! Jego uśmiech ocieplił się gdy samczyk wydał się bardziej zainteresowany tym tworem.
-Matka mówiła że to szkło jest specjalne, tajemnica naszego ludu. Noszę tą bransoletę od dobrych parunastu księżyców i wydaje się rosnąć razem ze mną- Wyjaśnił, po podaniu łapy Rajskiemu, w ogóle miał ładne imię, pasujące do tego jak egzotycznie wyglądał! Takie rzeczy się docenia!
-Nie rozumiem czemu wstydzą się własnych ciał, przecież to nienaturalne- Skrzywił się, na samą myśl. Jeszcze nie spotkał smoka który wstydziłby się swojego wyglądu, każdy z nich wydawał się promieniować dumą z tego jak wygląda, dbając o to by łuski lśniły bądź futro było wyczesane i gładkie.
-Ja głównie tworzę w kamieniach bądź kościach ale na szyciu też się znam, stworzyłem może na razie jedną torbę oraz namalowałem na niej wzór ale wyszła całkiem dobrze- Pochwalił się pochylając nad samczykiem by ten w razie potrzeby nie musiał aż tak unosić głowy do góry, jednak różnica wysokości zdecydowanie w tym momencie wychodziła na wierzch.

Niebanalnie Kuszący

Lazurowe Jeziorko

: 11 lis 2023, 20:16
autor: Niebanalnie Kuszący
Ujął łapę samczyka i zaczął dokładnie studiować szkło. "Rosło razem z nim" to brzmiało enigmatycznie. Przecież nic co widział do tej pory nie rosło razem z żywą istotą. Kolczyki w uszach się nie liczyły. Zmarszczył brewki i przejechał palcem po gładkiej powierzchni. Fascynujące. Podniósł sobie łapę Wiśniowego do pyska by powąchać to coś. Nic, tylko zapach adepta. Odstawił delikatnie jego łapę na ziemię i skinął mu głową z uśmieszkiem.
– Dziękuje za łapę. Bardzo chciałbym poznać twoją mamę i zapytać ją o to szkło. A co do ciała hm...
podrapał się po brodzie po czym zaśmiał się
– Ja na ich miejscu też bym się wstydził. Są chudzi i tacy patykowaci. Nie to co smoki.

– Oh?
zainteresował się fachem jaki miał w łapach nowo poznany smok
– Dobrze wiedzieć. Kiedy już otworzę swoją linię smoczych ubrań przydałby mi się ktoś kto zna podstawy.
wyszczerzył zęby niczym znający się na rzeczy spec. Nie zauważył nawet kiedy Wiśniowy się obniżył. Dla niego wszystkie smoki były takie same – tylko jedne były czyste, drugie niezadbane.

Rozkwit Wiśni

Lazurowe Jeziorko

: 24 lis 2023, 13:23
autor: Rozkwit Wiśni
To prawda ludzie byli dosyć brzydcy, nie mieli bardziej rozbudowanych mięśni ani rogów czy łusek które mogliby polerować by zwrócić uwagę na to jak o siebie dbają. Uśmiechnął się półgębkiem na słowa Rajskiego, wychodziło na to że chyba znaleźli wspólny język, było to miłe poznać kogoś tak przyjemnego dla oka poza stadem.
-Możesz na mnie wtedy liczyć- Wiśniowy cofnął się o krok by wykonać ukłon do samej ziemi z wpół rozpostartymi skrzydłami. Zerknął do góry z figlarnym uśmiechem na pysku oraz błyskiem rozbawienia w oczach.

Niebanalnie Kuszący

Lazurowe Jeziorko

: 24 lis 2023, 16:06
autor: Niebanalnie Kuszący
Zachichotał widząc jak Wiśniowy mu się kłania.
– Ty lepiej z tym uważaj bo łatwo przywykam do takich manier.
dodał kręcąc głową nadal rozbawiony. Na szczęście okazało się finalnie, że smok do którego podszedł wcale nie chciał się zabić. Co więcej, ciągle się do niego uśmiechał i jeszcze podzielał jego zdanie o szyciu i tworzeniu. Hah, i dlatego warto było podchodzić do obcych smoków. Nigdy nie wiadomo jak potoczy się z danym osobnikiem spotkanie. Yami machnął grzywą i spojrzał w niebo.
– Słuchaj, jak będziesz chciał się jeszcze spotkać to wiesz kogo wzywać. Na razie lecę i nie zapomnij o swojej mamie. Mówiłem poważnie o tym, że chciałbym się przekonać jak tworzy się szkło.
puścił mu oko zaczynając odchodzić.
– Miłego wieczoru Wiśniowy!

/zt Rozkwit Wiśni

Lazurowe Jeziorko

: 10 gru 2023, 15:41
autor: Wieczór Szeptów
To miejsce było ładne, jeziorko wyglądało na tak jasne i czyste. Samiczka wyszła na tereny wspólne nadal mając nadzieję na niespotkanie nikogo spoza stada. Miała nadzieję na poćwiczenie pływania, mieszkając w mieście rozleniwiła się. To co teraz sobą przedstawiała było dalekie od tego co widziała w swoim stadzie. Poprzednim stadzie, musiała o tym pamiętać. Wsunęła się do wody, od razu zanurzając się całkowicie pod wodą z zadowoleniem odczuwając to jak jej skrzela rozpoczęły ponownie pracę. Radośnie, nie zwracając uwagi na otoczenie zaczęła pływać szlaczkiem by nacieszyć się widokiem płetwy oraz błon w wodzie.

Rytm Wydm

Lazurowe Jeziorko

: 12 gru 2023, 18:26
autor: Rytm Wydm
Po krótkiej chwili samica mogła spostrzec, a bardziej, z uwagi na fakt nie zwracania uwagi na otoczenie, wyczuć spod powierzchni wody, że ktoś jeszcze nieopodal zaburza stabilną i spokojną taflę rzeki. Brązowo-kremowe, paskowane łapki, spomiędzy których przejawiała się szczątkowa niebieskawa błona pławna rytmicznie kręciły się w kółko, gdy piastun Słońca przy ich użyciu płynął sobie pod prąd w górę rzeki, aby samodzielnie poćwiczyć trochę swoją kondycję, nie widząc jeszcze spędzającej czas pod wodą różowej, młodej samicy. Jego kurs natomiast wkrótce mógł sprawić, że przepłynie tuż obok nurkującej Leste bez zauważenia jej z powodu licznych odbić zimowych drzew otulających obydwa brzegi.

Leste

Lazurowe Jeziorko

: 15 gru 2023, 2:36
autor: Wieczór Szeptów
Spojrzała ciekawsko w kierunku gdzie woda została bardziej wzburzona. Dopiero jednak po chwili niepewnie wychynęła łebkiem ponad wodę by upewnić się kto naruszył to miejsce. Smok wydawał się jednak sprawnym pływakiem i to chyba nawet bardziej niż ona sama. Może miał jakiś sposób na płynięcie pod prąd bez zużywania zbyt dużej ilości sił? Uśmiechnęła się delikatnie kiedy zobaczyła Rytm.
-Hej- Bąknęła cicho, wyciągając pyszczek już całkiem spod wody. Miała nadzieję że woda jej nie zagłuszy bo będzie dosyć niezręcznie.


Rytm Wydm

Lazurowe Jeziorko

: 19 gru 2023, 19:18
autor: Rytm Wydm
Zerknął pierw kątem ślepia, potem całym pyszczkiem w stronę źródła czyjegoś głosu. Od razu rozłożył bardziej swoje skrzydła na tafli wody, aby zwolnić i móc zatrzymać się w miejscu względem lądu.
– O, hej, cześć. Leste, czy dobrze pamiętam. Ale miła niespodzianka. – Poznał ją od razu, bo nie tak dawno widział ją w lecznicy. Wstrząsnął swym łebkiem, bo możliwość jego zwykle barwnych ekspresji była znacznie redukowana w trakcie pływania.
– Pytanie. Co porabiasz, akurat tu na terenach wspólnych. Chyba nie przeszkadzam, prawda. – w trakcie mówienia odwrócił się już znacznie łagodniej w stronę różowego, słodkiego łebka, machając wolno swoimi łapkami pod wodą.

Leste

Lazurowe Jeziorko

: 20 gru 2023, 23:40
autor: Wieczór Szeptów
Zatrzymał się ale w bardzo dziwny sposób, czy to tak robili to ci którzy posiadali skrzydła? Obserwowała to z pewną dozą podziwu i zainteresowania. Wyglądało na to, że ją usłyszał i miał ochotę na chwilę rozmowy? Uśmiechnęła się do niego ciepło, w połowie chowając pyszczek pod wodą.
-Ćwiczę, wyszłam z wprawy. Ty chyba nie? Nauczysz mnie? Płynąłeś pod prąd bardzo sprawnie bez skrzeli- To była duża ilość krótkich zdań które wypowiadała bardzo cicho i niepewnie, nie wiedziała jak Rytm na to zareaguje. W jej oczkach było widać ciekawość oraz niemą prośbę, naprawdę miała nadzieję że się zgodzi. Był chyba piastunem tak? Oni zajmowali się uczeniem!

Rytm Wydm

Lazurowe Jeziorko

: 03 sty 2024, 22:01
autor: Rytm Wydm
Nadstawił ucha słysząc jej cichy głos tylko trochę wyróżniający się spod głośnego szumu wody. Dlatego aby lepiej słyszeć samicę, podpłynął bliżej, uważając, aby nie dźgnąć ją przezz przypadek swoim błękitno-piaskowym skrzydłem.
– Wybacz, nie wiem, czy zrozumiałem, woda głośno szumi. Pytasz się, czy chciałabyś, abym nauczył cię lepiej pływać, czy tak. – przekrzywił łebek na bok na tyle, ile mógł pływając.
– Jeśli tak, to nie ma sprawy, nauki to dla mnie czysta przyjemność. Opowiedz albo pokaż więc pierw, co już potrafisz, żebym wiedział, nad czym mogę pomóc ci popracować. – Kontynuował, leniwie manipulując wodę pod swoimi łapkami, by utrzymywać tę samą odległość od morskiej różowołuskiej.

Zachodząca Łuska

Lazurowe Jeziorko

: 05 sty 2024, 1:14
autor: Wieczór Szeptów
Poczuła jak się rumieni, powinna przecież domyślić się że samiec prawie nic nie zrozumie gdy ta chowa się pod wodą. Nie wierzyła w to jak głupia czasem potrafiła być. Wyciągnęła głowę całkiem spod wody, przytakując na jego słowa. Miała szczęście że ten samiec był domyślny albo miał dobry słuch, możliwe nawet że oba.
-Poruszanie się w spokojnej wodzie mam opanowane przez to gdzie się urodziłam jednak mam problemy z pływaniem pod prąd lub nurkowaniem gdzieś niżej i omijaniem przeszkód. Zazwyczaj trzymałam się górnej części rozległej wody- Wytłumaczyła, patrząc to na samca, to na wodę która ich otaczała. Dlaczego to ona wyglądała w niej tak niepewnie a nie on? Przecież od razu dało się zauważyć że to ona z niej pochodzi a on z lądu. Odetchnęła głęboko, nie mogła pozwolić sobie na takie myśli. Jeśli ten samiec wie o pływaniu więcej niż ona, należy to uszanować i zaczerpnąć trochę z jego wiedzy a nie umniejszać jemu czy sobie. Smok uczy się całe życie, nie można zmarnować takiej okazji.

Rytm Wydm

Lazurowe Jeziorko

: 10 lut 2024, 13:55
autor: Niesmak Poranka
Kolejny dzień i kolejny spacer na rozchodzenie łap po małej atrakcji kilka księżyców temu. Zostawiła na ten czas lubego gdyż długie leżenie dawało się we znaki. Lazurowe jeziorko było piękne i przykuwało spojrzenie. Ponownie żałowała że nie było z nią jej ukochanego by podzielić się widokiem. Jednak w głębi duszy zarzekała się że przyjdzie dzień gdzie to wszystko nadrobi. Przechadzała się wręcz delektując się chłodem który bił od strony jeziora oraz śniegu.
Jadowity Jeż

Lazurowe Jeziorko

: 11 lut 2024, 12:28
autor: Rytm Wydm
Rozróżnianie głosu wśród szumu wiecznie przesypujących się piasków pustyni było dość podobne do otaczającego smoki popluskiwań wody, więc piaskowołuski akurat na tę sposobność słuch miał już przygotowany! A co do nauki pływania, jego ogon zamerdał pod wodą (w spowolnonym tempie przez opór) z radości.
– Rozumiem, w takim razie spróbójmy jakoś temu zaradzić! – przytaknął sam sobie, co wyglądało komicznie kontrastując z jego płaskim głosem – Z tego co mi wiadomo, masz małą przewagę pod wodą, która powinna ułatwić ci to zadanie, i nie chodzi mi tu o umiejętność oddychania pod wodą. – Zaczął mając nadzieję, że skoro morski smok miał problemy z zaawansowaną nawigacja pod wodą, musiał być czegoś lekko nieświadomy.
– Spróbuj teraz na chwilę zamknąć oczy i skupić się na swoim otoczeniu. Poczuć, jak opływa cię woda. – Zrobił krótką przerwę, ciągle unosząc się na powierzchni wartko płynącej wody. – Morskie smoki posiadają coś, co przypomina dodatkowy zmysł. Pozwala on na wyczuwanie prędkości, dokładnego kierunku, a nawet i smaku opływającej ich wody, bez wsparcia wzroku. Dzięki temu mogą poruszać się bez problemu w mrocznych, morskich głębinach, ale i też... łatwiej przewidywać i przezwyciężać wodne prądy. A to w tym wypadku bardzo się nam przyda. Zapewne jeśli zbyt dużo na nim nie polegałaś, nie masz go wyostrzonego, ale możemy spróbować teraz trochę nad nim skupić jako pierwszy element do efektywniejszej walki z prądem. – Opowiadał, pluskając ekspresyjnie skrzydłami po powierzchni wody. Rozejrzał się po okolicy upewniając się, jak płynie rzeka i odezwał się dalej do samicy mentalnie.
~ Spróbuj teraz dodatkowo wyczuć i powiedzieć mi, gdzie się znajduję, bez podglądania. Jakbym był ruchomą podwodną przeszkodą! Potraktujmy to jako ćwiczenie wprowadzające. Nie bój się, jeśli będzie cię znosić gdzieś na skały albo brzegi i tego nie poczujesz to ci powiem, albo zaasekuruję maddarą. ~ Zapewnił Leste, po czym jeśli zaakceptowała jego propozycję złożył skrzydła i starając się jak najmniej zdradzać swą pozycję dźwiękiem chluszczącej wody, obrócił się w stronę biegu rzeki i powoli zaczał płynąć do przodu, napędzając się leniwie machanymi łapkami pod wodą przy akompaniamencie rytmicznie kołyszącego się ogona z małą błonką na jego końcu. Był teraz po jej lewej stronie, wyprzedzając ją w krótkim czasie. Następnie nabrał spokojnie powietrza w swe płuca i zanurkował. Dopłynął pod wodą przed przód samicy i walcząc z nietrudnym dla niego prądem przepłynął pod nią wolnym tempem, wynurzając się na powierzchnię za jej ogonem. Był ciekaw, co teraz powie. A może już o tym wszystkim wiedziała i wyjdzie na to, że Rytm zrobił z siebie głupka? Cóż... pierwotnie wychodził z założenia, że skoro rodząc się ze skrzydłami nie potrafi się z nich korzystać, to może i ta sama logika aplikowana była do korzystania z linii bocznej?

Zachodząca Łuska

Lazurowe Jeziorko

: 19 lut 2024, 13:24
autor: Wieczór Szeptów
Słuchała samca z uwagą, nie sądziła że smok lądowy będzie tyle wiedział na temat morskich. Wydawało jej się że kiedyś słyszała coś na temat tego zmysłu jednak matka nie miała tyle czasu by nauczyć ją jak to dokładnie działa. Jedynie opanowała podstawy czyli jak unikać rwących morskich prądów. Mogły one porwać w niebezpieczne miejsca a tego w otwartej wodzie lepiej unikać. Zamknęła oczy, starając się rozluźnić mięśnie, całkowicie zanurzając się pod wodą. Z ulgą przyjęła odczucie otwierających się otworów które kryły skrzela. Tak, to było zdecydowanie lepsze niż przebywanie na powierzchni. Musiała się jednak skupić, na odczuciu wody uderzającej w jej łuski i tych małych zmianach które następowały tuż po tym jak woda została w którymś miejscu zaburzona. Przypominało jej to zabawę w chowanego z matką wśród wodorostów i koralowców. Z tą różnicą iż nie było tu tak dużo miejsca ani wodorostów za którymi można było się schować więc chyba było łatwiej? Zakołysała się delikatnie w wodzie, stwierdzając iż pyskiem będzie próbowała wskazywać na to miejsce gdzie myślała iż jest Rytm. Na początku było to trudne by chyba się oddalał? Nie była pewna, jednak w bok jej pyska uderzały małe fale które odbiegały od spokojnego rytmu wody. Obróciła się więc w kierunku z którego ta fala uderzała, lekko poruszając płetwą. Uśmiechnęła się słysząc plusk przed nią, chyba miała rację! Przez chwilę nie wiedziała co się dzieje jednak nadeszły kolejne fale, tym razem delikatniejsze i bliższe? Uderzały w brzuch i poruszały delikatnie jej błonami, zanurkowała więc obracając się w kierunku gdzie przed chwilą był jej ogon.
~Tu jesteś~ Wysłała z lekkim rozbawieniem. Podobało jej się takie spokojne rozpoznawanie skąd nadchodzą te zmiany w płynącej wodzie.

Lazurowe Jeziorko

: 09 kwie 2024, 21:15
autor: Cynamonowy Kolec
Kiedy już nieco się zadomowił, choć, cóż, było to dość odważne określenie – postanowił pozwiedzać także dalsze tereny. Lubił biegać, w rodzinnych stronach rzadko mu na to pozwalano, więc może tym bardziej czuł się wtedy tak bardzo.. Wolny? Znaczy się, w sumie, był całkiem szybki.
Biegł dopóki nie dopadła go słabość. Chwiejnie wytracił prędkość i już wolnym krokiem dobił do tafli jeziora. Było piękne. Zatrzymał się nad krawędzią i ostrożnie przysunął długi nos do wody, by zgasić pragnienie. Pił długo, więc po całej okolicy zdążył rozejść się dźwięk chłeptania. Odruchowo wyprostował szyję i rozejrzał się czujnie po okolicy. Słyszał od swoich, że tereny wspólne pozbawione są zagrożenia, jednak to nie wystarczyło, żeby pozbawił się czujności.
Przysiadł nad brzegiem, a kiedy tafla wody wróciła do nienaruszonego stanu, zauważył z pewnym zaskoczeniem, że poroże przyrosło o może nawet długość łuski, odkąd ostatni raz je widział. Nadal było jednak matowe. Może powinien je wypolerować? Zaczął rozglądać się po okolicznych krzakach, ale nie wyglądały na pomocne. Może powinien poszukać piasku?


Oblicze Determinacji

Lazurowe Jeziorko

: 17 kwie 2024, 11:48
autor: Oblicze Determinacji
Ano rozniosło i jako pierwsze usłyszały to dwa mastify. Zanim zorientował się w ich zamiarach i porzuceniu patyka o którego jeszcze przed chwila się przepychały, popędziły w stronę brzegu jeziora oraz smoka, który się tam znajdywał. O ile Bitri trzymał jeszcze jakiś dystans, pozostając przy kilku szczeknięciach. Tak Frarti dobiegła do samego nieznajomego, wąchając go i zaczepiają. Zero jakiejkolwiek ostrożności!

dołączył do nich chwilę później, od razu wołając do siebie. O tyle, dobrze, że słuchały go bez problemu.
– Wybacz, jeśli Ci przeszkodziły. – Nie chciał spięcia z... Węszył chwile, by w końcu złapać zapach Mgieł.