Młode Spotkanie XVII

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Egzotyczny Kwiat
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 249
Rejestracja: 14 sie 2021, 10:01
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: morski
Mistrz: Nawałnica Cieni
Partner:

Post autor: Egzotyczny Kwiat »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,L,B,A,O,MP,Kż,Śl,Skr: 1| MA,MO,Pł,Prs: 2
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilna; Mistyk

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Samica zrobiła kuksańca Haezrylowi na zaczepkę. – Gdzie nie pójdziemy, damy sobie radę. Mamy sporo starszych smoków w stadzie które były nie raz na arenie – powiedziała z bojowym uśmiechem – Nawet skopałam zadek Gradowi Skał! HA HA! – zaśmiała się triumfalnie.
Osobiście wolałabym tereny tam gdzie jest woda, ale jak nie ma, to trudno. Chociaz mam nadzieję... – podrapała się pod brodą – że nie tylko my wpadamy na ten pomysł z górami. A jak będie jakas konkurencja to najwyżej ich zabijemy – wzruszyła barkami jak gdyby nigdy nic. – W końcu jesteśmy stadem Łupieżców!

Licznik słów: 97
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
🌸Pełny brzuch🌸

/ pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


🌸Niestabilna🌸

dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

🌸Mistyk🌸
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Bukiet – jednorożec
Obrazek
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3
B,MA,MO,Skr: 1


||
FULLBODY
Arachran
Dawna postać
stary nietoperz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 706
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Wywern

Post autor: Arachran »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,L,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż:1| MO:2| MA:3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
– A-er-die ..
Powtórzył sobie cicho Arachran, uważnie się jej przyglądając. Ale była ładna, ciekawe jak będzie wyglądać gdy już dorośnie? Pozostałe imiona powtórzył sobie w głowie, najtrudniejsze było od tej niebieskiej. Sigkajłonca?...Co? Dlaczego smoki wybierały sobie takie trudne imiona, zaczynało go to coraz bardziej irytować. Zerknął na Naedę i uśmiechnął się, kiedy ta próbowała coś powtórzyć. Nie był pewny co. Zerknął na Kazza i stuknął się w głowę, przecież musiałby pomóc Kizi! Zaraz przybliżył się do niego i wytłumaczył
– Entori skada sparuse, we mio yaresam itamo ti mäsevë. Yaresam halma yurla mäsevë an. an takani mate eri "mapa" yaresam am mi ne zrozumieć. Kizoku jawu eri grabil'a onine?
Kaskada! O! To jest łatwe do powiedzneia. Kizia też zaraz wsparła go słowami, tłumacząc wszystko znacznie lepiej niż on.
Czyli tak – stado już mają, nazywa się Stado Energi. Chociaż energii sztormu byłobył łatwe, to chyba nie mogli mieć dwóch członów. Chrząknięcie Strażnika- tak nazywała go Kizia – zwróciło jego uwagę. Zaraz też przedstawił się jako Strażnik Gwiazd, chociaż on nie wiedział czy w ogóle da radę to zapamiętać i powtórzyć.... Iiii potem się zaczęło, potok tak wielu słów. Nie zrozumiał z tego za dużo a tylko rozbolała go głowa, otworzył nieco pysk nie wiedząc co teraz. Spojrzał na Kizię liczą na to, że jej zasób słów z ich mowy jest większy i da się uratować tą sytuację. Oczywiście jak zawsze Kizia była bardzo, bardzo pomocna i teraz rozumiał znacznie lepiej.
No i teraz zagwozdka... Swoje przemyślenia powiedział na głos, mieszając wspólną mowę z akarubi aby każdy go rozumiał
– Może ja być Rerpezen..zastempca a Kizia prywódca? Kizoku te mist immoka po keor an mioso sparu, mi se am kinbu. Waru te ne mist hatrer? Ja móc być prywódca bo znać nieco wasza mowa, czy wy się zgadzać?
Zerkał na każdego po kolei, nie wykluczając nie-ogników. O ile ze swoimi po swojemu się dogada, to jeszcze ważna była opinia Aerdie, Tennamiqui i Kaskady.

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A
A Obrazek
~~~~~~~~
My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny

WOLNOŚCI
~~~~~~~~
A.:Atuty:...
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
AII Trudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Pierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
AV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
A Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby
A.:. .:. .:. .:. .:.
AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna)
AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2

A
A
Odwieczna Waśń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 155
Rejestracja: 28 maja 2021, 14:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Sahidku i Pełnia
Mistrz:

Post autor: Odwieczna Waśń »

A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs,Skr,Śl: 1
Atuty: Pełny Brzuch; Łakoma Magia
Svar mimo wszystko piskląt nie lubił. Nie umiał się nimi zajmować, ani obsługiwać i zwykle traktował je jak smoki na swoim poziomie, a przynajmniej do momentu, gdy potrafili się porozumieć, czy zrozumieć. Samiec słuchał smoków z drużyny, czekając, aż się określą. Kamyczek chciał być Reprezentantem, a Isir wepchnął się na niewyszkolonego. Żadnego z tych wyborów na razie nie skomentował. Skinął lekko łbem Jirinie i pozostałym. Wysłuchał też Popioła, który komentował rozsądnie całą sprawę. Svar posłał obojętne spojrzenie Neci, który stwierdził, że pytanie go o takie sprawy było dobrym pomysłem. I co on miał mu odpowiedzć?
Kimś, kto jest potrzebny. – Jego głos był neutralny, a spojrzenie samca przesunęło się na Popiół, któremu chciał odpowiedzieć. – Jeśli zdecydujemy się na góry, uważam, że powinno nas być, jeden przewodnik, jeden niewyszkolony i trzech, albo i czterech zdobywców. Pozostali zaś niech będą wartownikami, aby pilnować granic. Jak mówiłem, uważam, że z czasem możemy wypchnąć smoki z całej doliny. Równinnych da się pokonać, a skoro sobie dobrze radzą, to pewnie mają nieco jedzenia. Stado, które wybierze równinę, zapewne ich podbije i uda się dalej w głąb lądu. Jeśli się nie mylę, to wówczas zostaniemy z samymi leśnymi smokami, z którymi możemy założyć sojusz lub wykupić nieco ziem. Wystarczy jeden las dostać, a mielibyśmy dobry dostęp do pożywienia. W górach bywają różne nory i groty, a w nich kryją się kamienie. – Niesamowite, Svar powiedział coś więcej. Złote spojrzenie przesunęło się po smokach mu towarzyszących. Nie zatrzymywał się. – Jeśli miałby ocenić. Ja chcę być wojownikiem, Lunar, Ty chyba też, więc moglibyśmy być wartownikami. Kamyczek, jeśli chcesz, bądź po prostu Przewodnikiem. Nie widzę powodu, aby się rozdrabniać w zabawie na przywódcę i zastępcę, skoro jest nas i tak na tyle mało, że możemy po prostu pomówić o następnym kroku. Jirina, Popiół, Paskuda i Neci byliby zdobywcami. Na góry, myślę, że odpowiedni podział. W lesie odwróciłbym ilość zdobywców i wartowników, ale na równinie chyba po równo. Każdy teren ma wady. – Skończył, przesuwając znowu wzrok po smokach. Czekał na finalne decyzje ze strony towarzyszących mu smoków. Co prawda proponował Kamyczka na przywódcę, ale wcale nie oznaczało, że będzie się go słuchał.

//Nasi
Svar – Wartownik – Góry
Kamyczek – Reprezentant – Góry
Jirina – Zdobywca – Równiny
Lunar – ???
Neci – ???
Paskuda – ???
Isir – Niewyszkolony – Góry
Popiół Poległych – Zdobywca – Góry

Licznik słów: 392
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Babie Lato
Czarodziej Mgieł
Abella Jadowita
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Samica zmrużyła ślepia patrząc na swojego brata, który najwyraźniej pomylił rozum z kępką siana, a zamiast uszu miał głuche gałęzie. Trudno też było nazwać rozmowe Aohy i Abelli dyskusja ze stronami, skoro oboje się zgadzali w większości kwesti.
Tamci – wskazała na Isira i Kamyczka i Silną Łuske – już chcą gór. A tamci – wskazała kolejną łapą na Burzowe Chmury – wybierają miejsce na obóz w lesie. – fuknęła, podważając pierwszy argument brata, jakoby wszyscy mieli się o te tereny bić. Nie przysłuchiwała się dokładnie temu o czym rozmawiali inni, ale to ile razy powtarzała się jakaś nazaa terenu nie było trudne do wychwycenia.
Góry są bezpieczne ale zamknięci innymi stadami. Jeśli przyjdzie głód pierwsi padną. Jeśli chcą się poszerzyć – wskazała na niezagospodarowane miejsca na dole mapy. – nie mają jak. Góry są dobre do obrony i trzymania się miejscu, nie rozwoju. A bycie miłym dla sąsiadów jest bardziej opłacalne niż robienie sobie wrogów. – do tego ona już miała pewien plan na swoich nowych "przyjaciół".
Nie zakładaj, że będziemy atakować bez potrzeby. – wyjaśniła bratu dobitnie. Co on sobie myślał? Tak się głośno ogłaszać, że ma zamiar napadać sąsiadów? Przecież dalej się nie rozsiedli, wystarczyło wytężyć słuch.
No i uważała też, że bycie napadanym przez różnych dziwnych obcych było znacznie ciekawsze niż jakieś drapieżniki czy inne stada. Ciekawiło ją co prorok wymyślił.

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
Burzowe Chmury
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 343
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 59
Rasa: Wywerna x Północny

Post autor: Burzowe Chmury »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MP,MO,L: 2| MA:3
Atuty: Pełny Brzuch, Chytry Przeciwnik, Mistyk
Kazzakus zmrużył oczy gdy Arachran pokazał mu dość wyraźny gest. Co mu się w tym planie nie podobało? Oczywiście, wszystko miało swoje plusy i minusy, chociaż gdy zielony wyjaśnił o co chodzi.. Kazzakus był zdezorientowany. Czy nie zwrócił uwagi co mówiła Kizoku?
Nada, nada. Deva te po vudo kucnete skreble de dusparuka Kizoku? Ümemio mäseve gamore. Kimani ti kunë ko tatelo. Mi skreblen we kune bloti üme immol'ai, am um mist smubie tumer. Grabi zige, grabi roge. Jage al ai an dio gur. Ti ceres.
Owszem, tak trochę wybrał za innych lokalizację stada, ale ktoś musiał zacząć ten temat, prawda? Najważniejsze było by wraz z jakimś wyborem, odpowiednio dopasować skład całego stada.
Odetchnął głębiej, po czym wsłuchał się w propozycję innych członków ich nowego stada. Znowuż jednak Arachran go zdołował gdy usłyszał jego propozycję.
Ane hamnol, caren ne oriete de sparute. Takani or smulb kont Kizoku.. Campa teür, gustemio kakuse ailo imalu. – Przewrócił oczami. Miał nadzieję że wyraził się jasno.
Dobrze, może więc teraz jeszcze inni się wypowiedzą? Miał nadzieję na to że każdy na coś się zdecyduje bez konfliktów i że Kizoku zostanie przy swoim wyborze. Uważał rolę zastępcy za zbędną. Tą rolę mogła uzupełnić po części Kizoku.

⚡Stado Energii⚡
Tuptająca Łuska – Uzdrowiciel / Wartownik
Leśny Kolec – Przywódca
Puszysty Kolec – x
Mięciutka Łuska – Niewyszkolony
Burzowe Chmury – Wartownik / Przywódca
Aerdie – x
Tennamiqui – Zdobywca
Ścigająca Burzę – x

(dla lepszej czytelności, proszę kopiujcie tą ściągę :D )

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sacrifices must be made.
Obrazek
Osiągnięcia || Teczka postaci || Motyw muzyczny (nowy!) || Motyw walki || Głos postaci
▐ Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości (Dwie pary skrzydeł – wrodzone)▐
Neci
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 29
Rejestracja: 18 lip 2021, 16:40
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 0
Rasa: jaskiniowy / bezskrzydły
Opiekun: Paqui i Chaos

Post autor: Neci »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
Na słowa Silnej Łuski, zdębiałem. Spojrzałem tępo przed siebie, będąc tak naprawdę głęboko zdumiony... Ktoś potrzebny... Poczułem się nagle istotny i ważny dla Silnej Łuski. Mimo że nie powiedział wprost jaką rolę mam mieć, to najwidoczniej mogę być kim tylko chcę! Będę więc kimś, w czym jestem najlepszy! Nie zawiodę go.

Teraz uważnie i wręcz z zafascynowaniem w moich oczach, wsłuchiwałem się w to, co mówi Silna Łuska. On już to wszystko zaplanował! On jest lepszy niż ten jeżowaty prorok! Bo, on już wie co zrobimy i to wprost mówi! I nie będziemy się rozdrabniać w jakiejś głupiej "zabawie", bierzemy tą grę na poważnie! Tak, wygramy tą grę! A Kamyczek zostanie samodzielnym przywódcą? On jest genialny! No bo przecież, Kamyk ma cztery rączki, to nie potrzebuje już dodatkowych rąk do pomocy! Silna Łuska totalnie ma rację! No i, nie przynudza.

Chociaż cały czas siedziałem niewzruszony, to co uważniejsi zauważyli pewnie po moich zauroczonych oczkach i wijącym się ogonie mój narastający entuzjazm.

– Kamyczek byłby fajnym przywódcą. Chciałbym aby Kamyczek chciał być przywódcą.

Spojrzałem na Kamyczka, jednak potem zerknąłem na Silną Łuskę jak gdyby to on miał decydujący głos w tej sprawie. Nie myśląc o tym jak to wygląda, zaraz dodałem ochoczo.

– Neci będzie zbieraczem małych cennych rzeczy.

Oznajmiłem, jak by to było dla wszystkich oczywiste. Zresztą, ja lubię zbierać małe cenne mi rzeczy. Takich jak małe bialutkie kosteczki, małe smaczne robaczki, a nawet... Małe dziwnie-pachnące grzybki! Niespostrzeżenie i bezszelestnie niczym cień Ennorath, potrafię zbierać te wszystkie cenne rzeczy. Jestem najlepszy w zbieraniu. Nie zawiodę Silnej Łuski.

Byłem cały podekscytowany i nie mogłem się już doczekać tej poważnej gry. Zarazem, poza entuzjastycznie wijącym się ogonem, siedziałem w bezruchu i bez żadnego konkretnego grymasu czekając co powie Silna Łuska.

Licznik słów: 288
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Srebrny Kolec
Dawna postać
Lunar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 422
Rejestracja: 16 lip 2021, 21:04
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Olbrzymi x Powietrzny
Opiekun: Wspomnienie Nocy i Ostoja Zimy*
Mistrz: Kwintesencja Chaosu

Post autor: Srebrny Kolec »

A: S: 5| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 1
U: A,O,MA,MO,MP,W,B,Pł,Prs,Skr,Śl,Kż: 1| L: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Adrenalina
Na razie siedział obok Svara i słuchał co każdy smok miał do powiedzenia. A co on mógłby powiedzieć, zapewne niewiele, cała ta zabawa wyglądała na jakąś skomplikowaną? Tworzyli stado i dzielili się rolami. Czegoś takiego jeszcze nie grał, nie miał za bardzo pomysłu, bo każdy teren był taki jaki był. Dobry i zły za razem. Góry brzmiały ciekawie, bo nie miał jeszcze okazji takowych pozwiedzać, a lasy i równiny... nie brzmiały zbytnio zachęcająco, a raczej dla niego wiały nudą. Ostatecznie Svar zabrał chyba najważniejszy głos i przemówił do wszystkich członków. Wiedział, że potrafił przemawiać, ale z jakiegoś powodu nie odzywał się zbyt dużo. Może właśnie dlatego, kto to wie. Natomiast Lunar już wiedział co zrobić...
Popieram wszystko co powiedział Silna Łuska – Rzekł krótko, bez chwili zawahania, w końcu był jego starszym bratem. W ogóle on się na tym znał, a Lunar nie. Także tyle w temacie.
Będę wartownikiem u boku Silnego, a teren... góry brzmią dobrze – Dopowiedział co myślał, i poparł słowa brata. Chociaż eksploracja kusiła, to nie chciałby mu się polować, aż tak zaawansowanej wersji chowanego połączonej z powalanym jeszcze nie grał. A było to dziwne mówić do niego inaczej niż Svar, trzeba będzie przywyknąć na czas tej zabawy... albo i nie.

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Efekt Motyla
Dawna postać
Kel Moer
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 01 sie 2021, 21:55
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowo-zwyczajny
Opiekun: Rex Lapis
Mistrz: Popiół Poległych

Post autor: Efekt Motyla »

A: S: 2| W: 1| Z: 4 | M: 3| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,W,MA,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Lecz,MP: 2
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Obeznany, Wybraniec Bogów
Jadeitowy odrobinę speszył się, gdy prorok przeniósł Popioła do innej grupy i został sam w plagijskiej grupie. Był zdany na siebie, ale z drugiej strony miał najlepszą okazję do poznania sojuszników swojego realnego klanu. Jak na razie największe wrażenie wywarli na nim Grad Skał i Pszczela, sprawnie organizując całe ich stado, rozdzielają role i otwierając dyskusję na temat terenów. Wtórował im Haezyl, choć z jego pomysły były odrobinę chybione.
Równiny to lepszy pomysł niż góry. Więcej zwierzyny, ale też i więcej ziół, które można przehandlować na mięso, jeśli będzie nam tego brakować. Niedostępność gór to dla nas bardziej wada niż zaleta. Gdybyśmy byli plemieniem złożonym z czystokrwistych, górskich smoków wycofanie się w wysokie partie gór byłoby dobrą taktyką, a tak odetniemy sobie jedynie drogę ucieczki. – wyjaśnił. – Nie da się polować czy zbierać ziół w pośpiechu, to nie są przedmioty tylko czekające aż ktoś położy na nich łapę, a weź po uwagę, że mamy ogromną granicę, którą Kwiecista musi patrolować, jeśli nie chcemy zostać zjedzeni przez obcych. Nie mamy dość sił by jeszcze rozprawić się z sąsiadującym stadem, które będzie chciało odpłacić się za grabież. – pokręcił przecząco głową. – Z tego powodu, proponuję by obóz znajdował się u stóp gór, ale – wyciągnął szpon wskazując na rozgałęzienie rzek w centrum terenów. – Tutaj, w rozgałęzieniu. To równina, więc zagrożenie dostrzeżemy z dala, obojętnie czy przybędzie ono drogą powietrzną, lądową czy wodną. Każde z nas ma skrzydła i bez problemu będzie w stanie przekroczyć rzekę lotem i uciec w bezpieczne miejsce. Naziemni i wodni wrogowie będą potrzebowali czasu by przekroczyć rzekę, a tutaj zaskoczy ich nasza wartowniczka, która w tym terenie będzie błyszczeć. – zerknął bursztynowym okiem na Kwiecistą, a potem przeniósł wzrok na Pszczelą.Reprezentant nie jest obowiązkowy, więc równie dobrze może go nie być lub może być rangą dzieloną. Dlatego proponuję by Grad został Wartownikiem i wspierał Kwiecistą z racji ogromnej granicy. Mogę pomóc w kwestiach organizacyjnych w razie czego. – dodał, na samym końcu spoglądając na Grad Skał.

// miejsce wskazane przez Moraksia

Licznik słów: 339
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❖ Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

❖ Szczęściarz: Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Następne użycie: 6.02

❖ Obeznany: używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

✻ Kalectwo: +1ST do wszystkich akcji fizycznych, w tym I etapu leczenia
Obrazek
Azdaha – skorpucha sępia
A: S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,A,O,Skr: 1
Ścigająca Burzę
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 844
Rejestracja: 03 maja 2021, 11:28
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Morski
Opiekun: Cynamonowe Zauroczenie
Mistrz: Sekcja Zwłok
Partner: Alga (npc)

Post autor: Ścigająca Burzę »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,Skr,A,O,Śl,Kż,MO: 1 | MP,MA,Pł: 2 | Lecz: 3
Atuty: Pechowiec, Empatia, Niezawodny, Furia Niebios
Kaskada słuchała członków swojego "nowego stada" i ze zgrozą zaczęła zdawać obie sprawę, że dołączyła do jakiegoś dzikiego plemienia. Nie rozumiała niczego z ich mowy i miała wrażenie, że większość z nich nie rozumie jej oraz towarzyszek z Wody (i nie z Wody w przypadku Aerdie). Wzruszyła jednak lekko barkami i nastroszyła błony na karku, przysłuchując się ich rozmowom i starając się wyłapać ich sens.
Zostanę wartownikiem – przemówiła melodyjnie po dłuższej chwili milczenia. Uzdrowicielką była na co dzień, więc cóż to za zabawa zostawać nią po raz kolejny? Potrzebowala odmiany, zaś to wszystko miało być tylko i wyłącznie zabawą. Nie pchała się do rang przewodników, bowiem i tak nie dałaby rady rządzić kimś, kto nie rozumie sws'owego języka urzędowego. Niech męczy się któryś z Ognistych, na przykład Leśny, jeśli taka była jego wola.
Za którym terenem głosujecie? Ja jestem za tym górskim, aczkolwiek to jedynie sugestia – przemówiła przyjemnym dla ucha głosem, przypatrując się wszystkim zgromadzonym należącym do Energii.


⚡Stado Energii⚡
Tuptająca Łuska – Uzdrowiciel / Wartownik
Leśny Kolec – Przywódca
Puszysty Kolec – x
Mięciutka Łuska – Niewyszkolony
Burzowe Chmury – Wartownik / Przywódca
Aerdie – x
Tennamiqui – Zdobywca
Ścigająca Burzę – Wartownik

[/quote]

Licznik słów: 199
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I'll be reaching out to kepp you safe____(AS WE FALL, AS WE FALL)__
xxxxObrazek
❁ Pechowiec ❁
(po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji)

❁ Empatia ❁
(– 2 ST do perswazji, – 2 ST do nakładania więzi)

❁ Furia Niebios ❁
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

❁ Niezawodna ❁
(brak kary ST za rany i choroby, odporność na rehaby)

❁ Kryształ Zielarza ❁
(+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół)
karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
_____karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
Obrazek
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Grupa I (Stado Łupieżców)
Pszczela Łuska, Grad Skał, Kwiecista Łuska, Jadeitowy Kolec, Haezryl, Misio, Lark.

Grupa II (Stado Energii)
Tuptająca Łuska, Leśny Kolec, Puszysty Kolec, Mięciutka Łuska, Burzowe Chmury, Aerdie, Tennamiqui, Ścigająca Burzę

Grupa III (Stado Nocy)
Silna Łuska, Kamyczek, Jirina, Lunar, Neci, Paskuda, Isir, Popiół Poległych


Obserwowanie organizacji młodzieży było na swój sposób satysfakcjonujące. Nawet jeśli część z nich wciąż była skonsternowana, naturalna chęć posiadania jakiegoś znaczenia w grupie, a także podskórna obawa przed tym, że brak akcji postawi resztę drużyny w gorszej sytuacji, zazwyczaj robiły swoje.
A jednak wciąż odczuwał niepokój. Być może ze względu na wyobrażone miejsce, w którym teoretycznie zamierzali się znaleźć.
W międzyczasie nie umknęło mu zachowanie jednego z Wodnych, który stale próbował złapać magiczną ważkę. Nawet gdy mu się powiodło, oprócz wibracji energii, którą Strażnik skumulował w świetlistej iluzji, nie poczuł nic. Ani robaczego ciała, które mogłoby pęknąć pod naciskiem jego zębów, ani podwyższonej temperatury sugerowanej przez jasne światło.


Sarna wychynęła zza obrońcy, patrząc tęsknym wzrokiem za czarnobiałym gadem. Być może to dobrze, że nie weszli w żadną interakcję, choć poniekąd żałowała, że nie podjęła pierwszego kroku. Z tej refleksji wyrwał ją donośny głos różowego, przypominającego ogromną roślinę smoka.

Łupieżcy jak w końcu zdecydowali się nazwać, byli jednymi z najbardziej zaangażowanych w kwestii doboru zarówno swojej, jak i czyjejś pozycji. Słusznie, ponieważ nie wszyscy tak samo dobrze radzili sobie z określaniem własnego celu w stadzie. Nim powędrował do wzrokiem do pozostałych, jego uwagę przyciągnęła niewielka, wielołapa samiczka wprost komunikująca swoje pytanie. Zwrócił się do niej i bez większego namysłu, tonem nieco łagodniejszym niż przy monologach spróbował rozwiać jej wątpliwości – Pomijając rangę uzdrowiciela, która wymaga specjalnego wyszkolenia, każdy w stadzie może mieć predyspozycje do pełnienia funkcji, która do niego nie należy. Podział na obowiązki istnieje jednak po to, żeby na danej dziedzinie się skupić i nie tylko opanować do perfekcji, ale w krytycznych sytuacjach wiedzieć co uczynić swoim priorytetem. Każdy przewodnik i reprezentant może zatem ruszyć u boku zdobywcy albo wartownika, lecz nie będą w ten sam sposób związani z tymi rangami.
To... ogólna odpowiedź
– odchrząknął krótko, zastanawiając się czy było to w jakikolwiek sposób satysfakcjonujące – Na potrzeby gry jest to rozgraniczone, ponieważ chcę, aby każda funkcja odpowiadała za inny rodzaj zadań – Nieco precyzyjniej.

Tę kwestię mając za sobą, spróbował nadrobić informacje, koncentrując się na stadzie Energii, w którym jeden ze smoków stworzył akurat niewyraźną replikę jego własnej mapy. Do tej pory nie pozbył się jej, by młodzi mogli poświęcić więcej czasu na namysł, ale nic dziwnego, że posługujący się innym językiem Burzowy, wolał mieć wszystko pod własnym nosem. Drzewny zmrużył ślepia, próbując ocenić jaką dokładnie lokalizację samiec miał na myśli, a gdy był w stanie mniej więcej ją wyróżnić, krótko skinął łbem, do samego siebie.
Wygodniej byłoby te wnioski z nimi skonfrontować, ale nie chciał wytrącać ich teraz ze skupienia. Naturalnie jednak byłby wdzięczny, gdyby podczas gry rozumiał, o czym właściwie dyskutują.

Rozpoczęcie gry Dając młodym dostatecznie dużo czasu na namysł i organizację, znów ochrząknął głośno, koncentrując na sobie całą uwagę. Zaskakująco był to prosty, ale dostatecznie skuteczny sposób komunikacji, w którym nie musiał specjalnie prosić, aby na niego spojrzeli.

Gorzej jeśli coś utknie mu w gardle i będzie próbował zwyczajnie się tego pozbyć.

Najwyraźniej sarna nie wierzyła w jego zdolność do improwizacji.
Ostatnia garść zasad.
Obecnie będę pełnić rolę narratora dyktującego okoliczności, w których się znajdujecie. Gdy mówię, że coś ma miejsce, nie podlega to dyskusji, tak samo jak nie dyskutujecie z deszczem, ani wydarzeniami, które już miały miejsce.
Wartownicy, Zdobywcy oraz Niewyszkoleni odpowiadają za więcej niż jednego smoka. Oznacza to, że każdy z tej trójki dopilnowuje dobrobytu trzech postaci, swoimi słowami reprezentując ich poglądy. Będzie to dla was jaśniejsze, gdy przejdę do omawiania indywidualnej sytuacji każdego ze stad.
Powracając raz jeszcze do mapy.
W tym punkcie, na obrzeżu lasu znajduje się jaskinia, w której mieszka potężny duch o smoczej postaci. O ile techniczne nieścisłości będę wyjaśniać wam cały czas, wewnątrz gry o dodatkową pomoc możecie poprosić wyłącznie jego, choć nie jest w to żaden sposób obowiązkowe, zwłaszcza że i on nie wtrąca się w niczyje interesy.
Żadne ze stad nigdy nie widziało go osobiście, choć w
Górskim Gardle , które jest obecną nazwą waszej lokalizacji, od zawsze krążyły pogłoski o jego bezinteresowności.

Stado Nocy znajduje się przy górach, Energia w centrum, a Łupieżcy będą stawiać czoła równinom. Zadbajcie teraz o odległości między sobą
– Na chwilę przestał mówić i żeby nie marnować energii, pozbył się trwającego wizerunku mapy, zamiast tego tworząc w powietrzu trzy kryształowe ważki. Nad łbami smoków Energii zakręciła się złota, sugerując żeby przenieśli się bardziej w centrum Skał Pokoju. Łupieżcy dostali czerwoną, która odleciała daleko na lewo, tak aby między grupkami stworzyć przestrzeń zbliżoną do odległości ogona. Smoki Nocy otrzymały granatową ważkę, która pokręciwszy się im koło pysków, jednocześnie nie dając się złapać, spróbowała zaprowadzić ich na prawy kraniec skał.
Jeśli smoki posłuchały się magicznych tworów, Strażnik mógł przejść do dalszych wyjaśnień.

Poprowadzę historię w turach. Część wypowiem na głos, część bezpośrednio do łbów osób, które powinny pozyskać daną informację. Proszę, aby na koniec każdej tury jedna bądź dwie osoby ze stada zrelacjonowały mi decyzje, jakie zostały podjęte przez grupę.
Dopóki trwa moja kolej, jako narratora, proszę abyście nie zadawali mi żadnych pytań. Gdy skończę i wrócę na swoje miejsce, możecie mówić
– Dla podkreślenia tego co miał na myśli, ruszył sztywno ze swojego miejsca, by przejść się przed młodymi, jak przewodnik oceniający swoich wojowników. Sarna również natychmiast wstała, pospiesznymi ruchami nóg dotrzymując mu kroku.
Zacznę od tego, że opisując sytuację waszych stad interesuje mnie w jaki sposób do tego podejdziecie, jakie okoliczności weźmiecie pod uwagę i dlaczego. Wyłącznie na tej podstawie będę rozsądzał, czy wasze akcje się powiodły.
Cenna w grze jest także indywidualna tożsamość każdego z waszych stad. Gra polega na braniu pod uwagę danych elementów i interakcji z nimi, lecz żaden cel poza przetrwaniem nie jest obowiązkowy. Szczególny nacisk chciałbym położyć na starszych, bądź bardziej zaangażowanych, pewnych siebie uczestników, ponieważ tak jak w stadzie, z którego tu przybywacie, to na was po części spoczywa odpowiedzialność zaangażowania tych, którzy boją się zabrać głos
– Tutaj zamilkł na chwilę, licząc że wszystko zapamiętali.

Po tej wypowiedzi, każda z drużyn mentalnie otrzymała ogólną informację, na temat składu własnej grupy. W większości były to znajome wybory, choć ze względu na niezdecydowanie, niektórych Strażnik przydzielił sam.

~ Stado Łupieżców.
Pszczela Łuska – Przewodnik
Grad Skał – Reprezentant
Jadeitowy Kolec – Uzdrowiciel
Kwiecista Łuska – Wartownik
Haezryl – Zdobywca
Misio – Niewyszkolony
Lark – Niewyszkolony
Wasze stado składa się w sumie z piętnastu smoków, z czego sześć nie ma wyszkolenia.
Jeśli zrezygnujecie z obecności reprezentanta, smoków w stadzie będzie osiemnaście, z sześcioma niewyszkolnymi.

Stado Energii
Leśny Kolec – Przywódca
Burzowe Chmury – Wartownik
Tuptająca Łuska – Uzdrowiciel
Puszysty Kolec – Niewyszkolony
Mięciutka Łuska – Niewyszkolony
Aerdie – Niewyszkolony
Tennamiqui – Zdobywca
Ściągająca Burzę – Wartownik
Wasze stado składa się w sumie z dwudziestu smoków, z czego dziewięć nie ma wyszkolenia.

Stado Nocy
Kamyczek – Przewodnik
Silna Łuska – Wartwonik
Jirina – Zdobywca
Lunar – Wartownik
Neci – Zdobywca
Paskuda – Niewyszkolony
Isir – Uzdrowiciel
Popiół Poległych – Zdobywca
Wasze stado składa się w sumie z osiemnastu smoków, z czego sześć nie ma wyszkolenia.
~

Smoki, które nie rozumiały języka proroka, czyli wszyscy Ogniści w Energii poza Mięciutką, otrzymali uproszczoną wersję przekazu z wizerunkiem osoby opatrzonej danym słowem, a potem podsumowanie w postaci obrazu jedenastu dorosłych smoków i dziewiątki piskląt i starszych.
Przejdę się teraz po każdej z waszych grup, wyjaśnię okoliczności i powróciwszy na miejsce które zostawiłem, zakończę swoją turę. – Tak jak wyjaśnił, tak ruszył od razu w stronę najbliższego zgromadzenia.

Co najważniejsze, a czego nie zapowiedział, rozdzielone odległościami drużyny nie słyszały się ani troszkę. Nie było to za sprawą magii proroka, bo ten zbyt szybko zmęczyłby się takim użytkowaniem energii, a najwyraźniej czegoś innego.
Uessas był w takiej sytuacji bardzo użyteczny, niemal zapracowując sobie na szczerą wdzięczność zmęczonego Strażnika. A może wynajął do tej pracy jakieś duchy? Najważniejsze było to, że dopóki smoki trzymały się swojej przestrzeni, głosy pozostałych drużyn były dla nich jedynie jedynie bezsensownym, cichutkim szmerem, niezależnie od wszelkich wysiłków.

NOC

Stanąwszy niedaleko, osłoniony jak zwykle niewidzialną barierą, skinął młodym łbem. Był niskim szczupłym smokiem, więc mimo chłodnej aury i charakterystycznej złotej obroży, z bliska wydawał się całkiem zwyczajny. No i sarna nadal czaiła się gdzieś za jego grzbietem, choć gdyby ktoś chciał się z nią przywitać, zasłoniłby ją skrzydłem
Jeszcze nim zabrał głos, przed sobą przywołał mapę, którą widzieli wcześniej, choć umieścił ją na ziemi –
W Górskim Gardle panuje deszczowa pogoda i nieprzyjazny chłód – rzekł, wczuwając się w swoją funkcję narratora – W górach jedzenia nie ma praktycznie w ogóle, choć wyruszający na południe zdobywcy zazwyczaj zadowalają się jeleniami i ptactwem które łapią na obrzeżach lasów, czy przy brzegach rzek, gdzie roślinożercy próbują ugasić pragnienie.
Ostatnimi czasy zwierzyna zaczęła się jednak przerzedzać, a na znajomym terytorium zdobywcy zaczęli znajdywać coraz więcej obskubanych szczątków. Wstępując dalej w las musieliby zaakceptować ryzyko walki z drapieżnikami, które najwyraźniej urosły w siłę, nie mając ze strony górskich dostatecznej konkurencji.
Poza tym od dawna, jako Nocni zdajecie sobie sprawę, że na południu graniczycie z grupą zwaną Energią. Nigdy nie współpracowaliście. Co więcej, zaledwie pokolenie temu, wartownicy centralnego stada zabili dwóch waszych zdobywców. Konflikt nigdy nie został rozwiązany, a okoliczności zapomniane, choć nowi członkowie Nocy wiedzą, od swych zmarłych starszych, że to wartownicy Energii przyczaili się na ich smoki, podczas gdy te nawet nie naruszyły ich granicy.
Noc znajduje się zatem w specyficznej sytuacji. Zdobywcy mogliby zaryzykować walkę z drapieżnikami w lesie w którym dotąd polowali, bądź wyruszyć dalej wzdłuż rzek, gdzie zagrożenia nie znają, choć być może mieliby szansę trafić na łagodniejsze warunki. Niemniej, dalsza wyprawa wiązać się będzie z dłuższą nieobecnością i głodem niewyszkolonych smoków. Wciąż istnieje też Energia z którą mogliby zacząć dyskusję. Z innej zaś strony Wartownicy dotąd broniący granic mogliby stanowić jakieś wsparcie dla zdobywców, ponieważ ich stado rzadko jest bezpośrednim celem drapieżników. Zupełny brak obrony byłby jednak ryzykowny.

Jeśli wszystko zrozumieli skinął im tylko łbem, by tak jak obiecał, ruszyć dalej.




ENERGIA

Mieszkacie tutaj – wskazał pazurem mapę, którą znów stworzył na ziemi, przed swoimi łapami. Z tej perspektywy mogły ją widzieć tylko smoki znajdujące się obok.
Zdobywcy Energii mają dużo jedzenia – wyraźnie podkreślił rangę oraz obszar w którym się spełniała, palcem wskazując na las – Wartownicy są u was bardzo silni, ponieważ często mierzą się z zagrożeniem. Znają jego czułe punkty. Ważnym dla waszych smoków jest trening który uprawiają między sobą. Ostatnimi czasy Uzdrowiciel jest zbyt przeciążony by leczyć wszystkich zarówno z obrażeń nabytych na ochronie granic, jak i zwyczajnych pojedynkach.
Zdobywcy też często wracają poranieni ze swoich wypraw.
Jeden z nich powrócił ostatnio z informacją na temat dużego, rannego zwierzęcia, które czai się pomiędzy drzewami w okolicach głównego jeziora
– Na wskazanej przez proroka mapce, w okolicy jeziora pojawił się malutki obraz bordowego stwora, przypominającego demona. Wyglądał na rannego, ale wciąż bardzo groźnego. Gdy drzewny kontynuował, drobna figurka zniknęła – Korzystając z tej wiedzy możecie wyśledzić jego legowisko i nie tylko powrócić z dodatkowym łupem, ale także pozbyć się zagrożenia, które szczególnie dręczy waszych zdobywców. Jeśli wyruszą bez niczyjej pomocy, mogą nie przetrwać, choć stada nie można zostawić bez opieki.

Ponadto, Energia graniczy z dwoma stadami. Jesteście świadomi iż północ zamieszkują smoki Nocy. Zmarli starsi Energii pamiętają historię o zdobywcach z tamtej grupy, którzy specjalnie zaczaili się przy waszych terenach, żeby zranić waszych wartowników. Smoki Energii zdołały ich odeprzeć, a tamci zginęli w drodze powrotnej do swojego stada. Mimo to, Noc oskarżyła Energię, o to iż bezcelowo zabiła ich smoki. Rany są stare, choć od was zależy na ile wciąż mają znaczenie.
– Tłumacząc to wszystko, bardzo wyraźnie podkreślał każde słowo, a zdania specjalnie formułował krócej. Młodzi widzieli też, że choć wzrokiem przeskakuje po wszystkich, najczęściej zatrzymuje się na osobach które z pewnością go rozumieją oraz dwójce ognistych – Leśnym i Mięciutkiej, którzy mogliby część z tego wytłumaczyć pozostałym.
Na południu mieszkają Łupieżcy. Wasze relacje są napięte, gdyż zdarza się, że w pogoni za zwierzyną, drogi waszych zdobywców przecinają się ze sobą – przekazawszy te informacje, skinął młodym łbem i powędrował dalej, w stronę wspomnianych Łupieżców. Rzecz jasna nie spieszył się i doglądał truchtającej za nim sarny, żeby się nie zagapiła.


ŁUPIEŻCY

Przybywając w pobliże ostatniej zbieraniny, skinął im łbem, zatrzymując się zaledwie parę kroków obok. Nie rezygnował z bezpiecznej, przezroczystej bariery wokół swojej osoby, bo nie dość ufał nawet najgrzeczniejszym pisklętom. Chwilę po konfrontacji na ziemi przed sobą stworzył mapkę identyczną do tej, którą wcześniej widzieli u jego boku. Szponem wskazał lokalizację, o której w debacie z grupą wspomniał Jadeitowy – Mieszkacie gdzieś tutaj – tym razem posłużył się mniej wiedzą własną, co uprzejmością Uessasa, który mógł uważniej doglądać całej sceny – Jako Łupieżcy, nie macie w tym miejscu wielu problemów z drapieżnikami. O ile wciąż nie możecie pozostawić granic niestrzeżonych, zdołaliście zarysować swoją tożsamość jako strażnicy Górskiego Gardła, rozdzielając urodzajne tereny od obcych równin. Mięsożercy wolą was omijać, dopóki ataki nie są konieczne. Zwierzyna na którą polujecie po północnej stronie waszych ziem jest bardzo zwinna i często potrafi pokonać dostatecznie dużą odległość by skryć się w centralnie ulokowanych lasach. Jest dostatecznie liczna i tłusta, by mimo to kusić ryzykiem. Podążywszy za nią, wasi zdobywcy są zmuszeni naruszyć tereny sąsiadów – smoków Energii.
Na południu, które znacie zwyczajnie jako "równinę" od zawsze, w oddali mogliście obserwować interakcje różnych gatunków, w tym tych inteligentnych. Żadne z was nie przekraczało dotąd zdroworozsądkowej granicy, aby się do siebie zbliżyć.
Z ostatniej wyprawy dowiedzieliście się, że coś uległo zmianie. Zwierzyna na równinie przerzedziła się, a na obrzeżu lasu zachodniego od waszego obozu zaczęły pojawiać się zmarli roślinożercy, choć żaden z nich, fizycznie nienaruszony.
Wasz obecnie dominujący problem, poza niewyjaśnionymi zgonami, to głód.
– Powiedziawszy swoje, kiwnął smokom i ostrożnie odszedł od grupy, by siąść tam, gdzie zastali go, gdy zbierali się na Skałach. Z walącym z podekscytowania sercem, sarna dołączyła znowu, chowając się za jego grzbietem.


Koniec mojej tury. Uzgodnicie w grupach tyle szczegółów na temat kierunku waszego stada, ile uznacie za konieczne. Czym więcej zdołacie wymyślić, nim wyjaśnię konsekwencję waszych działań, tym lepiej. Ilość tur, które tu spędzimy będzie zależna od waszego zaangażowania, choć przewiduję, że trzy minimum, włącznie z obecną powinny dostatecznie uformować los waszych grup.
Jeśli rola wartowników, zdobywców i niewyszkolonych wciąż nie jest dla was jasna – macie do dyspozycji po trzy fikcyjne smoki w randze, to gdzie pójdą i co zrobią będzie zależne od was i ode mnie. W razie niezgody, głos przewodnika i reprezentanta jest ostateczny. Jako jedyni nie będą otrzymywać dodatkowych, prywatnych informacji
– Nie chciał w końcu trzymać ich w nieskończoność na rozmowach, których kierunku nie mógł przewidzieć.

Dopiero po tym wszystkim spojrzał na Plagijską piastunkę. Będzie musiał zrobić z niej jakiś użytek.




Celem tej tury jest omówić opisane przez Strażnika okoliczności, określić jakie decyzje podjąć w związku z nimi, a także jak nadać stadu "odrębną tożsamość", omawiając w jakim kierunku ma się rozwinąć. Nie ma złych pomysłów, zwłaszcza że to jakie zasady smoki ustalą sobie wewnątrz swoich grup, nie podlega narracji Strażnika.
Finalnie oceniam stopień waszego fabularnego zaangażowania!

Tury każdego ze stad będę oceniać indywidualnie – od was zależy kiedy się skończą, gdy jedna z wyznaczonych osób podejdzie do Strażnika i zrelacjonuje co zmieniło się w stadzie oraz jakie decyzje zostały podjęte. (Chociaż przypomnę wam o turach za 72h)

Zachęcam zarówno do dogadania się prywatnie, jak i krótkich postów dyskusyjnych – jesteście na moim eksperymentalnym polu bitwy – Strażnik zaś będzie odpowiadał na techniczne pytania między turami.
Razem z zewnętrzną narracją stado powinno przetrwać przy minimum dwóch/trzech użytkownikach więc nie martwcie się jeśli cała grupa nie jest aktywna. W międzyczasie, do części z was poszło PW


MAPA – czerwona kropka to duch, pozostałe kropki to stada.

Licznik słów: 2622
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Babie Lato
Czarodziej Mgieł
Abella Jadowita
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Abella zamrugała zainteresowana gdy Strażnik wspomniał coś o padającej zwierzynie.
Uzdrowiciel musi zbadać martwą zwierzynę. – spojrzała na Jadeitowego mówiąc to, anastępnie przejchała spojrzeniem po reszcie smoków.
Lepiej by uzdrowicel poszedł tam z zdobywcą i zbadał na miejscu czy by zdobywca przyniósł martwa zwierzyne wgłąb naszego terenu i tam uzdrowiciel zbadał? Może być coś groźnego w lesie albo może być zaraźliwa choroba. – wyjaśniła. Nie wiedziała co konkretnie mogło zabijać zwierzynę bez zostawiania śladów, ale... Abella pocieła wystarczająco dużo szczurów by wiedzieć, że nie wszystko widać na pierwszy rzut ślepia.
Później spojrzała na Aohę.
Skoro reprezentant nie może być równoczenie wartownikiem, lepiej byś był trzema smokami. Ja dam radę. – zapewniła.
W końcu była tu po to by dać radę.
Następnie jej spojrzenie mieniących się ślepi padło na zgromadzenie smoków, które się nazwały Energią. Potem znowu na Strażnika.
Proroku, jeśli chce porozmawiać z innym stadem to mam po prostu do nich podejść? – zapytała.

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
Paskuda
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 56
Rejestracja: 08 lip 2021, 18:00
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 14
Rasa: morski/bagienny

Post autor: Paskuda »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
U: W,Pł,Prs: 1
Atuty: Pełny brzuch
Praca w grupach wydała mu się straszna i odpowiadało mu to, że ktoś z góry mógł przydzielić go do stada i wybrać jego rangę. I tak mało kogo tu znał i wolał się nie narzucać nikomu.

Gdy inni dyskutowali między sobą wolał siedzieć w ukryciu, ale gdy zrozumiał zasady gry a Strażnik zaczął opowiadać o Stadzie Nocy pojawiła się w nim dziwna iskierka fascynacji. Gra, w której jest odpowiedzialny za innych, ma władzę i musi dbać o innych? Bezwiednie zaczął zacierać swoje łapki i bulgotać. Rozejrzał się wokół obserwując innych członków swojego stada. Kamyczek zdawał się być równie nieśmiały co on sam, czarno-biały smok też był dość cichy, smoczyca przypominająca sowę sprawiła, że zjeżyły mu się łuski na karku. Może tylko wyglądała groźnie, ale wystraszył się i znów utkwił wzrok w łapkach. Unikając kontaktu wzrokowego z pozostałymi smokami przysunął się jak najbliżej do Popiołu Poległych, którego kojarzył najbardziej z całej gromady.

Po chwili poczuł się troszkę pewniej, a w jego głowie pojawił się nowy komunikat, który na razie zignorował. Chciałby zarządzać swoimi podopiecznymi bez ingerencji innych smoków. Zaczął myśleć o sytuacji swojego stada.

– Nasze stado jest narażone na głód – wybulgotał cichutko. – Nie możemy pozwolić, żeby inne stada traktowały nas jak gorszych od siebie. Żyjemy w trudnych warunkach, jesteśmy silni i wytrzymali, a oni nie mają prawa wyganiać nas z naszego domu. Nie możemy zapominać o wyrządzonych nam krzywdach i pozwolić im wchodzić nam na głowy! – mówił coraz szybciej ze wzrokiem wbitym w mapę i przebierając łapkami. W końcu zatrzymał słowotok, gdy zorientował się, że chyba zbyt mocno wkręcił się w wymyślony świat. Zabulgotał cichutko.

Licznik słów: 268
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nie jedz mnie! Jestem paskudny!
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2263
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 151
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Wysłuchał Strażnika bardzo uważnie mrużąc ślepia. Zaczął czuć tłukący się w żołądku stres który budował w nich frustrację i złość. Zacisnął zęby i zgrzytnął nimi. Czemu teraz...?!
Wysłuchał jednak proroka do końca, również w wersji "nara-cośtam" kiedy był Strażnikiem ale jednak nie.

Abella od razu zajęła się paplaniem czym jeszcze bardziej go wkurzyła. Ech... ciężko było trzymać nerwy na wodzy. Uderzył ciężkim ogonem o ziemie i wypuścił dym z nosa.
– Niech będzie, to twoje badanie. Ale nie zostawię Zwiadowcy i jedynego uzdrowiciela samego na otwartym terenie pod lasem obcego stada.
powiedział chłodno powstrzymując warkot.

Strażnik mówił też aby "określić stado". Nic z pyska Abelli nie padło w tej kwestii. Zgrzytnął zębami czując narastającą irytację wywołaną tym ile rzeczy trzeba było ogarnąć.
– Jeśli to choroba to nie przygotujmy miejsce na naszych terenach gdzie możemy padlinę wrzucić i zabezpieczyć. Uzdrowiciel wtedy bezpiecznie je zbada i nie będziemy ryzykować, że się rozlezie u nas. Z resztą... zwierzyny i tak już jest mniej. Ciekawe czy ci zza granicy inne rasy coś wiedzą.
wypluł niemal tą propozycję. Może to ich wina? Warto było to sprawdzić.
– Potrzebujemy dwóch zwiadowców lub wartowników by latali nad obydwoma granicami. Ze smokami i z innymi rasami. Czy nikt nie włazi. Specjalna komora do badania. Może niewyszkoleni się tym zajmą, to umocni morale jak razem będą kopać. Misio ty mógłbyś tym przewodzić. Jeden zwiadowca na pewno powinien zapolować bo panuje "głód". I po co od razu chcesz gadać z innym stadem.
warknął na ostatnie słowa Abelli.
– Najpierw zajmij się własnym stadem potem interesujmy się czy u innych też ktoś ginie z głodu czy nie. Polowanie, padlina i zabezpieczenie granic. Ciekaw jestem czy to choroba czy przekleństwo.
wzruszył barkami.

Zastanowił się jeszcze chwilę patrząc po zebranych smokach.
– Musimy określić "tożsamość" stada.
powiedział marszcząc brwi.
– Zapewne ile smoków tyle pomysłów. Nie ukrywam, że najbardziej kusi mnie wyszkolenie wszystkich nie wyszkolonych na wartowników.
dodał z ogniem w ślepiach. Och tak, silna łapa i gotowość do walki. Władza w łapach tego kto ma posłuch wśród wartowników, a przywódca... przywódca mógłby po prostu ładnie wyglądać. Spojrzał kątem oka na Abellę. Znów uderzył ogonem o ziemię.
– Oczywiście inne funkcje są równie ważne w stadzie. Wszyscy składają się na dobro nas wszystkich. Co jeśli tylko samice zostawałyby przywódcami, a samce reprezentantami? To jest chyba pewna "tożsamość"?
zastanowił się chwilę.
– Bez zgodny reprezentanta nie można by było na przykład wywołać wojny bo to on trzymałby pieczę nad wartownikami i ich wyszkoleniem.
powiedział szczerząc zęby. Ach marzenia, marzenia... chyba ktoś będzie musiał zdzielić go po łbie żeby się nieco uspokoił.
– I walczymy na przykład za nas czy za wiarę w coś? Posiłek najpierw otrzymują najmłodsi bo jedzą mniej potem uzdrowiciel i wartownicy, zwiadowcy i przywódcy na końcu. Hm?
uniósł brew czekając na zdanie innych. Coś czuł, że ta część zadania może być równie istotna co przeżycie w tym wymyślonym świecie.

Odetchnął po tak wielu słowach i siadł patrząc na Abellę z góry. Czekając na słowa przywódcy.

Licznik słów: 495
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
» PECHOWIEC «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
» TRUDNY CEL «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» TWARDY JAK DIAMENT «
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
» POJEMNE PŁUCA «
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
» PIERWOTNY ODRUCH «
raz na walkę -2 ST do obrony
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Błysk Przyszłości – ostatnie uż. 8/stycznia/2024
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Lhatark A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1 || U: Śl,Skr,L: 1| MA,MO: 2
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
wygląd :: muzyka :: głos
.
Odwieczna Waśń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 155
Rejestracja: 28 maja 2021, 14:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Sahidku i Pełnia
Mistrz:

Post autor: Odwieczna Waśń »

A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs,Skr,Śl: 1
Atuty: Pełny Brzuch; Łakoma Magia
Drużyna jakoś się podzieliła, więc Svar jedynie słuchał. Nie miał ochoty sterować grupą, skoro jeden z nich się do tego wyrwał. Co prawda reszta pozostawała leniwa lub flegmatyczna, ale może jakoś się dogadają. Może, bo nie liczył na zbyt wiele, patrząc po tym, że już inne stado poderwało się do boju szybciej. Szkoda.
Samiec wsłuchał się w proroka, który zaczął tłumaczyć dalsze zasady. Z wieloma rzeczami Svar zgadzał się mniej lub bardziej, ale odpychał swoją opinię gdzieś na bok, skupiając się na istotnych informacjach. Jeśli mieli grę prowadzić, to wypadałoby przecież zrobić to w jakiś żywy sposób, a nie dyskutować z podstawami świata.
Prorok ich podzielił, więc Svar poderwał się i ruszył za ważką. Nie czekał na resztę, chociaż łypał na nich spojrzeniem od czasu, do czasu, licząc, że przytaszczą zad w stosowaną lokację. Znów przycupnął, a samiec przemówił. W takich odległościach nie słyszał głosów innych drużyn, więc łatwiej było się skupić. Strażnik podszedł do Nocy, a Svar jedynie omiótł go spojrzeniem, czekając na słowa, które miały paść.
Pierwszy ozwał się Paskuda, który słusznie wytknął agresję obcego stada. Słusznie, ale czy potrzebnie? Samiec westchnął nerwowo, przesuwając ogonem po ziemi, aż się odezwał.
Mimo wszystko, głód jest ważniejszy, niż dawne niesnaski. Wyjaśnienie okoliczności ich śmierci leżało w łapach starszych pokoleń, a skoro nie potrafili tego zrobić, to jaki jest sens drążyć temat, gdy krew wsiąknęła w ziemię, a deszcz wypłukał ślady łap. – Zwrócił uwagę Paskudzie, a potem kontynuował. – Uważam, że ten temat należy zakończyć. Nasz reprezentant powinien się z nimi spotkać i zakończyć ten kuriozalny konflikt. Co do zwiadowców, uważam, że powinni poruszać się parami, a najlepiej, gdyby w tej parze był jeszcze jeden wartownik. Jedną trzecią naszych wartowników przekazałbym zbieraczom do dyspozycji. Musimy wykorzystać nasze granice w pełni, więc wzmocniłbym zapach i częstotliwość patroli na nich wykonywaną przez pozostałych członków stada. – Samiec zacisnął mocniej szczęki, bo sprawa robiła się nieco skomplikowana, ale kontynuował. – Mamy osiemnaście smoków i sześć jest niewyszkolonych. Zostaje nam czwórka nieznanych smoków, ale zakładałbym, że jest wśród nich przynajmniej jeden wartownik. Na polowanie posłałbym siebie, Jirinę i Popiół. Ja was osłaniam, wy łowicie. Lunar, Kamyczek i jeden z czwórki nieznanych poszlibyście na granicę z Energią, pomówili z ich przywódcą i spróbowali konflikt zażegnać. Wysłuchać ich, powiedzieć co my wiemy o tym i spróbować się dogadać. Nie ma sensu walczyć o stare zwłoki, o które nikt nie zadbał z poprzednich pokoleń. – Svar może brzmiał surowo, ale dla niego konflikt był tak wyssany z palca, że ciężko mu było go brać na poważnie. – Co do reszty, to chciałbym, aby wyszkolony tę szóstkę jak najszybciej. Uważam, że przynajmniej trzech wartowników, reszta może być zdobywcami, może jakiś dodatkowy uzdrowiciel. – Starał się o niczym nie zapomnieć, ale głowa mu momentami wybuchała od ilości myśli, które na raz przemykały przez jego umysł. Oczywiście, że chciał, jak najlepiej dla smoków ze swojego stada, ale w chwilach jak ta, ciężko było coś wymyślić mądrego. – Co do samych łowów, to bym ruszył rzeką i zaryzykował. Po waszej wyprawie Lunarze i Kamyczku mógłbyś wziąć pozostałych zbieraczy i ruszyć z nimi w las w trójkę, więc na czas mojej, dłuższej nieobecności, moglibyście łowić, jak robiliście to do tej pory. Zakładam, że z rozmowy wrócicie cali i z dobrymi humorami. – Innej odpowiedzi nie przyjmował zresztą, patrząc po jego zaciśniętej żuchwie, gdy skończył wymawiać to zdanie. Znów westchnął, jakby męczył go sam fakt, że musi tu być i w tym uczestniczyć. Czy się bawił? Nie. Wcale a wcale, ale skoro już miał tu być, to chociaż zrobi co w jego mocy, aby pomóc. – Co do tej naszej... tożsamości. – Zaczął z nutą ironii w głosie. – To możemy spróbować czegoś nowego? Skoro jesteśmy Nocą, możemy wprowadzić kult księżyca, jakiś odrębny język, czy wymyślić specyficzne tradycje dotyczące imion. Gdybym miał określić jakieś zasady, to ceremonia co Pełnię, każdy smok ma być wyszkolony jak najszybciej. Odrzuciłbym przysięgi, ale każdy dorosły smok wypala sobie znamię na piersi, na znak przynależności do Nocy. Za dorosłe imiona możemy przyjąć coś, co nawiązuje do nieba. Ja bym był Zaćmieniem Księżyca. – Skierował się do smoków, licząc, że ktoś mu odpowie na jego pomysły.

Licznik słów: 688
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Babie Lato
Czarodziej Mgieł
Abella Jadowita
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 292
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Bacznie obserwowała Aohę, nie spuszczając z niego swoich kolorowych ślepi. Powiedział kilka ciekawych, nowych rzeczy, które dały jej odpowiedni punkt zakotwiczenia by mogła z nich skorzystać i ulepszyć.
Ao- Grad. Nie sprecyzowałeś czy chcesz zostać reprezentantem czy wartownikiem, ale uważam że bardzo potrzebujemy tych dodatkowych wartownikow by poprawnie rozdysponować nasze siły. Jeśli się nie zgodzisz będziemy mieć tylko trójkę wartowników. Jeśli się zgadzasz... – zamilkła na chwilę by wziąć oddech.

Zdobywcy muszą znajdować jedzenie. Haezryl to trzy zdobywcy i powinien to zrobić. Musimy wyżywić nasze stado i pilnować tego co mamy. Jeden wartownik pójdzie po zwierzę do badania. Wystarczy zaciągnąć w bezpieczne miejsce dla uzdrowiciela, a po skończeniu badania umyć łapy i spalić zwierze.
Tak. Uczenie niewyszkolonych to bardzo dobry pomysł. Przynajmniej dwójka wartowników powinna zostać w obozie na wypadek zagrożenia i w między czasie uczyć młodych. Ale należaloby też wyszkolić kilku zdobywców by nadrobić nasz brak pożywienia. Dwójka wartownikow na granice z równiną i ostatni na granice z Energią.

W końcu z neutralną ekspresja spojrzała ba Aohę, gdy ten zaczął mówić o rozmowach z innymi stadami.
Musze porozmawiać z innymi bo to opłacalne dla stada. – odparła prosto. Naprawdę nie widział w tym priorytetu?

Za to później Aoha powiedział coś co zupełnie wybiło ją z rytmu.
To głupie. Dlaczego płeć miałaby wpływać na to czy ktoś zostanie przywódcą? – zapytała marszcząc lekko pyszczek. Nie widziała powodu dla którego coś takiego miałoby się wykształcić i nie rozumiała tego konceptu. Przecież przywódcą powinien zostać najsilniejszy lub najmądrzejszy smok.
Osłabia to stado sztucznie ograniczając wybór najlepiej dostosowanych jednostek. A po za tym, Mak pachnie samicą, a mówi że jest samcem, czyli podział na samce i samice jest kompletnie nie istotny bo każdy może sobie wybrać jak na siebie mówi. – stwierdziła.
Jaki ma cel takiego sztywnego rozgraniczenia władzy? Reprezentant byłby po prostu przywódcą w takim wypadku, a przywódca... znaczy przewodnik niepotrzebny. – zapytała, ponieważ jej skille socjalne jeszcze nie były na tyle wysokie by po prostu załapać prawdziwe intencje Aohy. A może po prostu wierzyła, że miał ukryte motywy, które miały pomóc stadu a nie jego ego?
Będziemy miłym stadem, ale jeśli ktoś odrzuci przyjaźń to go zabijamy i zdobimy nim granice. Dzięki temu uzyskamy bonusy wynikające z kooperacji oraz strachu przed nami. – wyjaśniła reszcie. – A tak to ustalajcie co chcecie na temat... tożsamości, byle by nie wpływało to negatywnie na fukncjonowanie stada. – stwierdziła wzruszając barkami.

Licznik słów: 404
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
O ile młode nie słyszały się pomiędzy stadami, Strażnik nie miał problemu z analizowaniem ich debat, czy też przyjmowaniem okazjonalnych pytań. Nie spodziewał sie ich wiele, gdy młodzi już skupią się na sobie, a jednak Pszczela znów go zaskoczyła.
Jeśli będziecie chcieli skontaktować się z przedstawicielem innego stada wystawcie swojego przewodnika, bądź reprezentanta na niezajętej przestrzeni. Przewodnik przeciwnej grupy będzie w ten sposób wiedział, że sugerowana jest negocjacja – Wskazał pazurem na jedną i drugą, pomiędzy Nocą i Energią, a Energią i Łupieżcami – Obecnie nie słyszycie dyskusji innych grup, ale w tych miejscach kontakt będzie możliwy. Pozostali członkowie stada nie usłyszą dyskusji swoich przedstawicieli więc będą oni zmuszeni do zdania osobnej relacji swojej grupie – Wyjaśnił dodatkowo, słyszalnie dla wszystkich trzech stad.

Zasada dotycząca negocjacji przedstawicieli stad z innymi

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej