Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
Przybyła razem z Debiutem. Niosła w szponach sporo zajęcy, które jak zwykle służyły za łatwą w transporcie zapłatę. Położyła je przed dziadkiem, witając go z lekkim uśmiechem. Poprawiła chustę na głowie – wolała nie być z daleka zbyt widoczną, a z takimi włosami zauważyłby ją nawet ślepy lub martwy.
It's all because I'm feeling sad and then I start to cry, I don't know why
The courage that I need, the power to succeed, gives me the strength to fly!
.
.
ㅤ•lekkostopa•
ㅤtrzy razy na miesiąc +2 sukcesy do skradania (3/3 wrzesień)
.
ㅤ•pamięć przodka•
ㅤstałe -1 ST do walki z rasami rozumnymi i -2 ST do walki ze zwierzętami
.
ㅤ•ostry węch•
ㅤdodatkowa kość do testu percepcji na węch (zwierzyna i mniejsze pożywienie)
Swoją zapłatę, również w postaci mięsa ułożył zaraz obok tej smoczycy, usiadł czekając na błogosławieństwo. Zerknął jeszcze na chustę na jej głowie, uśmiechnął delikatnie gdy coś mu przypomniała, sam cel podróży również nieco spotęgował ten efekt. Chociaż pojawiło się też delikatne zdenerwowanie, pewnie znowu coś pójdzie nie tak.
Strażnika przywitał delikatnym ruchem łba.
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca;
Wygląda na to, że życie samca będzie dość dynamiczne, nawet po niedawnym dołączeniu do nowego stada. Wleciał dość gwałtownie, hamując szponami po posadzce, zostawiając na niej długie rysy. Zdyszany wypluł noszone w paszczy trzy kamienie szlachetne, które miały być zapłatą za misję, w której miał brać udział.
Pełny brzuch ::3/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziółChytry przeciwnik ::raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnikaTwardy jak diament ::stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość Pojemne płuca ::raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Niespodziewana wycieczka i pomoc towarzyszowi, zawsze jest to jakiś sposób na spędzenie kilku długich chwil. Zaś uzdrowiciel pomoże. Przybyłem jak nakazuje tradycja pod plac świątynny. Zamknąłem oczy w cichej i niemej modlitwie. Modlitwie o nasze względy dla Tego Nieba i Tych Gwiazd za bezpieczny powrót i sukces naszej kompani.
\\Błogosławieństwo z atutu Boski ulubieniec na misje 27.05
Przyniósł bukiet polnych kwiatów i usiadł patrząc na ziemię. Ciężko było stwierdzić, która z jaźni akurat sterowała Proszkiem, ale to nie zmieniało faktu, że dar został przyniesiony.
Bębnił drewnianym palcem o kamień, zastanawiając się nad tym, gdzie się wybrać. Pewne rzeczy wciąż nie były pewne, a on sam czuł, że potrzebuje w końcu znaleźć odpowiedź na niewiadome. Odpowiedź była tylko jedna i odpowiedzią był artefakt. Czy go znajdzie? To się dopiero miało okazać.
Położył kwiaty na ziemi. Pachniały stosunkowo słodko, choć niósł się w nich zapach lekkiej kwasowości. Czerwień mieszała się z fioletem, przerywana zielonymi łodygami i liśćmi.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (10.11.2023) Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Nieugięty: mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników. Gojenie ran:raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej – uwaga, nie można łączyć z Regeneracją Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej Kalectwa: +1 ST do umiejętności fizycznych i magicznych, kamieni można szukać tylko z użyciem magicznej sondy, widzi kontury i zarysy na czarno białym tle; brak lewej przedniej łapy +1st do akcji fizycznych; niemożność lotu vox Rejwach|| theme Rejwach|| theme Retwarh ||vox Retwarh☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ color=#1C56AD color=#851755 ☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ Mementotepulveremesse.
Syn i jego dwaj kompani przybyli na miejsce, jak zawsze szczęśliwy. Mimo ze ostatnio mieli wiele trosk, smok syzbko o o nich zapominał, gdy przychodziło mu udać się za barierę. Zwłaszcza do przyjaciół!
Wojownik, jak zresztą i jego kompani, miał ze sobą stos pięknych kamieni – nie szlachetnych, lecz wciąż pięknych.pogodnie skinął prorokowi, kładąc swą ofiarę. – Witaj! Jak zawsze, proszę o wsparcie Sennah w naszej podróży. Mam nadzieje, że znów będzie nam przychylna – stwierdził z uśmiechem, będąc gotowym do drogi.
// boski ulubieniec za Syna, Szczeka i Wichra na misję 28.05
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik) Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada
Za Synem przybył i Czerw, nie modlił się nigdy jeszcze do Sennah, a może powinnien? Może powienien dać odpocząć Ateralowi od jego nieustannej paplaniny? Hmmm...
Przyniósł ze sobą ręcznie zaplatany wianek, tak, było to dziwnie odprężające. Chyba Keni lubił robić rzeczy z roślinami, chyba wszystko przez to przebranie za tate za pisklaka, heh.
Położył wianek obok kamieni Syna. -Hejka! Ja tak samo jak Syn Przygody, haha!
~ 𝑩𝒐𝒔𝒌𝒊 𝑼𝒍𝒖𝒃𝒊𝒆𝒏𝒊𝒆𝒄 ~
darmowe błogosławieństwo na zwiad (10.08) ~ 𝑻𝒓𝒖𝒅𝒏𝒚 𝑪𝒆𝒍 ~
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki
atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej ~ 𝑻𝒂𝒏𝒄𝒆𝒓𝒛 ~
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną ~ 𝑴𝒂𝒈𝒊𝒄𝒛𝒏𝒚 Ś𝒑𝒊𝒆𝒘 ~
raz na pojedynek/polowanie odejmuje 3 sukcesy przeciwnika grupa IV
Tym razem od strony terenów Ziemi nadleciał tylko on, chociaż przekonanie kompanów by zostali w grocie nieco mu zajęło. Spokojnie opadł niedaleko, by resztę drogi pokonać piechotą i ułożyć przed sobą zapłatę w postaci mięsa. Znacznie wygodniej było by mu przejść na kamienie szlachetne, ale tych potrzebowali.
Proroka przywitał zaspanym "dzień dobry" i delikatnym uśmiechem, usiadł sobie i czekał.
Topola akurat kręciła się niedaleko świątyni, podziwiając jej wdzięki choć znajdujący się tutaj Plac w którym to smoki otrzymywały błogosławieństwo, napawał ją jakimś.. Mistycyzmem. Bardzo ale to bardzo chciała bowiem poczuć na własnej skórze dotkniecie Sennah, przekonać się jak to jest doświadczyć jej błogosławieństwa.. Jednak głupio było wyjść tak samej na wojaże a Bestia nie miała na to trochę czasu, więc nie chciała jej zmuszać.
Więc kręciła się i czekała, do kogo mogłaby sobie dołączyć. No i oto pojawił się Ziemisty, jeszcze jej znany!.. Poniekąd. Trzymała tobołek z kamieniami, trochę się wahając ale krótko bo zaraz ustawiła się obok Debiutu, powoli kładąc kamyki. – Hej, hej. Jestem Trefna Topola, uzdrowicielka Słońca – wyszeptała konspiracyjnie, zdając malutkie przypomnienie kim jest i rozglądając się za Strażnikiem – Bardzo chciałabym doświadczyć Błogosławieństwa Sennah, obrazisz się za towarzysza podróży? – uśmiechnęła się, gdy ustawiła już przed sobą trzy kamienie szlachetne. Noto ten, teraz to chyba nie ma wyboru.
~ Pechowiec ~ "Idzie przymknąć ślepie na Twoje braki" Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
~ Szczęściarz ~ "Bo głupi to ma zawsze szczęście!" 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie [ostatnie użycie: 5.11.2023]
~ Niezawodny ~ "Zacznij w myślach liczyć owce, zapomnisz o złamanej łapie" brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby
~ Wybraniec Bogów ~ "Odyn? Jaki Odyn? To tylko Twoje umiejętności" raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Trójkę znajomych Słonecznych przywitał skinieniem łba, gdy tylko przybył na plac. Nie miał z nimi żadnej zażyłej relacji, choć nie byłoby to niezgodne z tym co sam im wcześniej zapowiedział, toteż żadne z nich nie miało sobie tego za złe. Tak przynajmniej sądził, bo wydawali się specyficznymi, cichymi jednostkami. Wygodne, ale właśnie teraz tego potrzebował, biorąc pod uwagę jak narastał jego dystans od śmiertelników.
Błogosławieństwo objawiło się oślepiającym rozbłyskiem światła, która oślepiło ich na chwilę, by następnie przekształcić się w formę złocistych kul, które spłynęły znad ich głów do piersi, by wniknąć weń i napełnić przyjaznym ciepłem.
Potem, spośród wyruszających grup, jego uwagę zwrócili przede wszystkim Mgliści, w tym jeden nowy smok, który przyniósł swoją opłatę w paszczy. Na szczęście prorok nie musiał dotykać jej własnymi łapami, więc mógł znieść trochę widoku smoczej śliny.
Proszek wędrujący z Kwiatem bardzo go zdziwił, lecz wstrzymał się od komentarza, który wykraczałby poza profesjonalne spostrzeżenie.
– Sennah jest w stanie uznać niestandardową zapłatę, jeśli dostrzeże iż poświęciliście swoje zaangażowanie by zdobyć ją albo samodzielnie złączyć jej składniki. Jeśli chcesz otrzymać błogosławieństwo Kwiecie Uessassa, powinieneś o tym pamiętać –
Cała reszta stosowała się do tej zasady bez problemu i choć nigdy nie miał dość czasu by dobrze przyjrzeć się smoczym wyrobom, miał nadzieję, że przynajmniej Sennah je doceniała.
Choć większość smoków była już przyzwyczajona do błogosławieństw jako takich, być może Trefna Topola dostrzeże jakąś różnicę między i sposobem interwencji jej bogów. Jaskrawe światło zasłoniło jej widok, a pchnięty w pierś ciepły ładunek stał się jej integralnym elementem, aż do wyczerpania błogosławieństwa.
Prorok skinął na pożegnanie jej oraz towarzyszowi, których opłata zniknęła w międzyczasie, tak jak czyniła go zawsze, w procesie rozładowania boskiej energii.
Błogosławieństwo Sennah 22.05.23
Erozja Obyczajów
– 3x topaz
Rytm Wydm
– tygrysie oko, 8/4 mięsa
błogosławieństwo Sennah 24.05.23
Wybory Serca
– 8/4 mięsa
Słowa strażnika mnie ani nie zdziwiło, ani nie zaskoczyły. Ja przez tę prośbę o pomoc po prostu o tym zapomniałem... Jest pomoc to i zapłata musi za nią być. Nie myśląc wiele wsadziłem łapę w torbę i chwilę grzebałem, póki nie znalazłem tego, czego szukam.
Po paru oddechach w mapie znalazła się dużą na półtora szpona statuetka z mojego bursztynowego kryształu. Co wcześniej wyrastał mi z barków. Figurka przestawiała samą Sennah w dość swobodnej pozie z rozmarzoną miną. Wystawiłem łapę z owym przedmiotem
– Przyjmij ten dar, w zamian za swoją opiekę nad mym jestestwem w tej wyprawie. – ugiąłem kark i czekałem
Przybył na plac świątynny zgodnie z umową. Rozejrzał się za Szronem, ale jeszcze go nie było, siadł więc owijając sobie gustownie łapy ogonem. Przed jego łapy spłynęło małe zawiniątko utworzone z liścia łopianu przewiązanego długim źdźbłem giętkiej trawy. Wewnątrz znajdował się niewielki naszyjnik, duży na mniej więcej pół pazura. Był wykonany z szarego, ale wypolerowanego na błysk metalu. Przedstawiał motyla o rozłożonych utworzonego z cienkich, metalowych linii. Tułów owad był jednym, grubszym kawałkiem odpowiednio uformowanym, zaś skrzydła zostały wykonane z cienkich jak źdźbła trawy pasm metalu. Nadało to całości wyjątkowej lekkości i zwiewności, jakby motyl nie był zrobiony z metalu, tylko cienkiej siatki.
» Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (12.12) » Nieparzystołuski:: -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy » Twardy jak diament:stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość » Przezorny:+2 ST do kontrataków przeciwników.
To nie kompan, to kalectwo Kaveh (samiec harpii) S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
Tym razem to nie on był pierwszy - jak się okazało, Su już czekał na placu, lecz Strażnika póki co nie było nigdzie w okolicy. Zbliżył się do czarodzieja od tyłu i zręcznie odgarnął jasne kosmyki nosem, coby szturchnąć go w pierzastą szyję. Przysiadł obok, z miną, jak zwykle, dość skupioną, może odrobinę pogrążoną w różnych krętych myślach.
Po ostatnim spotkaniu z orkami i nietypowej zabawie farbami oraz płótnem, poczuł się na tyle zainspirowany, aby w ciszy swego górskiego legowiska poświęcić czas na dodatkową praktykę. Tym razem przyniósł coś na wzór obrazu. Jasna skóra była rozciągnięta i podczepiona do obramowania stworzonego z grubych brzozowych gałęzi. Szerokie na trzy szpony, wysokie na półtora. Malowidło składało się z dwóch części, które przepływały przez siebie i łączyły się za sprawą chmur. Szczyt przedstawiał wieczorne niebo, pomarańczowe, o dobrze zaznaczonym słońcu, które chyliło się ku dnu, przekształcone w księżyc, zwieszony wysoko nad nocnym horyzontem. Niemalże idealna, znajdująca się na środku kula, będąca zarówno jednym, jak i dwoma ciałami niebieskimi na raz, posiadała cienką źrenicę.
Twór był mu symbolem oraz interpretacją, która mówiła o trzech różnych Bogach. Uznał to za wyjątkowo odpowiedni podarek za opatrzność, a i też stanowiło to dość miłą odskocznię od innych robótek ręcznych.
Boski Ulubieniec :: Darmowe błogosławieństwo. Ostatnie użycie: wrzesień. Szczęściarz :: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: 10-04. Zielarz :: +2 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów. Wybraniec Bogów :: Raz na tydzień leczenia/wyprawę +1 sukces. Jeśli użyte do MA, kara +2 ST. Otoczony :: Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem za cenę +1 ST.
– – – –––– – – – – Błysk przyszłości ::Ostatnie użycie: nn.nn. Kryształ zielarza ::+1 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów.– – – –––– – – – –
Po raz kolejny tutaj kroczyłem, prosząc o błogosławieństwo. Czułem, że czeka mnie ciężka misja, a potrzebne jest tutaj wsparcie sił wyższych. Stanąłem w miejscu, gdzie ostatnio prosiłem boginię o wsparcie swym pomyślunkiem. Wciągnąłem z torby szlachetną zapłatę, trzy kamienie. Owe błyskotki ułożyłem przed sobą. Ugiąłem kark i patrzyłem na nie przez parę oddechów w niemej modlitwie.
Atuty: Ostry słuch, Trudny cel, Lekkostopy, Znawca terenów
Przydreptał do świątyni żwawym krokiem. Rozglądał się wokół ciekawy tego miejsca, które jak każde, zmieniało się w zależności od tego ile kwiatów zleciało już z drzew, a ile liści na nich wyrosło. W końcu dostrzegł przed sobą znajomego mu smoka. Kwiat Uessasa! Serduszko mocniej mu zabiło, a w podrywie emocji zerwał się do szybszego truchtu. Zatrzymał się przy nim ocierając się bokiem o jego bok. Widać nie zauważył, że był pochłonięty modlitwą. Przyniosłem.
Oznajmił przysiadając na tylnych łapach. Dźwignął przód ciała i zgarnął wypleciony z lnian koszyk, co niósł pod skrzydłem. Wyciągnął, niego trzy kamienie, w tym dwa podarowane przez samca. Położył je przed sobą na kamieniu świątyni. Następnie złożył ze sobą przednie łapy i posłał kilka słów do bogini lata. Za podarowane nam bezpieczeństwo. Czaja mamjia byłsza zi tymsze bespieczno?
Rozmyślał sobie później.
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy
Na plac świątynny przyszedł tym razem nie z Su, a z Akrirem. Planował wybrać się w północne lasy, lecz te bywały ostatnio dość... niebezpieczne. Nie dość, że kamienne zwierzęta, to jeszcze orkowie, a kiedy brakowało orków, znajdowały się nikczemne duszki, bądź piraci. Nie należało jednocześnie bagatelizować tego typu bezeceństw czających się nieopodal ich granic, w związku z czym regularny rekonesans był zwyczajnie obowiązkiem.
Kiedy Strażnik się pojawił, ułożył przed nim cztery wyjątkowo tłuste zające. Ostatnio Thahar im sprzyjał, a znajdujący się na urodzajnych terenach ziemi roślinożercy zaspokajali ich głód oraz potrzeby bardziej, niż niegdyś.
Boski Ulubieniec :: Darmowe błogosławieństwo. Ostatnie użycie: wrzesień. Szczęściarz :: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: 10-04. Zielarz :: +2 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów. Wybraniec Bogów :: Raz na tydzień leczenia/wyprawę +1 sukces. Jeśli użyte do MA, kara +2 ST. Otoczony :: Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem za cenę +1 ST.
– – – –––– – – – – Błysk przyszłości ::Ostatnie użycie: nn.nn. Kryształ zielarza ::+1 szt do zbiorów ziół smoka i kompanów.– – – –––– – – – –