OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Pustka. Jakże nie cierpiał tego uczucia. Zawsze towarzyszyło mu przed lawiną emocji, których kontrolowanie przychodziło mu z trudem. Zupełnie jakby jego umysł zatykał się od nadmiaru informacji, pozostawiając go upośledzonego w obliczu normalnej interakcji.Przyglądał się, jak go wymija, nic nie robiąc sobie z jej komentarza, ani tego co mógł insynuować. Noc nie jest dla każdego? Może nie, w porządku, ale czemu akurat nie dla niego?
Kuriozum, ta sytuacja. Może gdyby Mahvran była smoczycą, wobec której miał jakieś zobowiązania, przez bycie jej mentorem, czy osobą związaną krwią zadziałałby mechanicznie i zwyczajnie zapytał co się stało. Gdyby widział w niej tylko przywódcę, zapewne również zaoferowałby jakąś pomoc albo zażądał wyjaśnień.
Ostatecznie była jedynie nią. Jednostką, której skategoryzować nie potrafił. Wobec której nie wiedział jakie konwenanse powinien zastosować. Troszczyć się, być surowym, nakazywać, pytać? Co miał zrobić, żeby nie uczynić z niej większego wroga niż dotychczas?
Hiena nieco go ocuciła, choć odgłos, który wydała, wcale nie dodał mu odwagi. Co miało oznaczać jej zachowanie? Bogowie. Nie potrafił nawet snuć paranoicznych wizji, w których zazwyczaj był tak płynny.
Podążył za nią, w pewnym dystansie, ale wciąż nie kryjąc się ze swoją obecnością.
//zt
Dodano: 2022-08-09, 09:06[/i] ]
Zniecierpliwony wstąpił do Świątyni. Błogosławieństwa przy Ołtarzu doświadczył bardzo dawno temu i od tego czasu nastrój przy piedestale bardzo się zmienił. Nie był w prawdzie porośnięty grzybami, tak jak miejsce przy którym smoki zamierzały oddawać swoją cześć, ale emanował nieprzyjemnym chłodem. Nie zachęcało to do interakcji, ale najwyraźniej Erycal zamierzał bardzo dobitnie skorzystać z faktu, że smok w desperacji i tak będzie zmuszony zignorować wszelkie negatywne sygnały.
Pomaszerował zatem pod równo wyciosany kamień i ułożył na jego powierzchni cztery perły. Rozumiał i akceptował wymóg płatności, by tak jak przy błogosławieństwach smoki cenił wartość tego co otrzymują. Chłodny układ ułatwiał zresztą podejście do tego zupełnie profesjonalnie.
– Naranlea wspomniała, że to cena którą powinienem złożyć w zamian za wyleczdnie uszkodzonego wzroku. Przybyłem także zapytać co powinienem uczynić, by zdjęto ze mnie słabość pozostałą po wskrzeszenie – rzekł, następnie kłaniając się plytko w przestrzeń.
– Czy jeśli smok przybyłby do was prosząc o zdjęcie magicznych konsekwencji nałożonych przez ducha, bądź zatruty w sposób, którego nikt w Wolnych nie potrafi wyleczyć, czy za opłatą również otrzymałby pomoc? – Poniekąd zakładał że Mahvram mogła zwyczajnie nie chcieć jego pomocy, ale zastanawiał się czy było jakieś uzasadnienie, jeśli ów przysługa byłaby z fundamentu niedostępna.
4x perły za
cena
Niewydolność płuc: brak ziania, +2 ST do wytrzymałości, +1ST do akcji fizycznych lecze żetonem (do usunięcia dopiero za 2 tygodnie od daty złożenia raportu)