Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
Można by dywagować nad tym, czy ołtarze w ogóle potrafiły czytać, jednak na szczęście prośba Mackonura została wysłuchana. Wraz z cichym skrobaniem skały, plecha morszczynu zniknęła z kamienia jakby odparowała. Po dłuższej chwili na jej miejscu pojawiły się jagody jałowca szybko rzucone na kamień ołtarza.
Jakoś czas później przyszedł do miejsca wymian, na grzbiecie niósł niedawno upolowaną zwierzynę. Zamierzał wymienić ją na kamień szlachetny, te były znacznie bardziej przydatne, niż stos pożywienia. Do tego znacznie łatwiej było je przenosić, przy zachowaniu identycznej wartości.
Ułożył je na odpowiednim miejscu, zaraz obok kładąc kryształ i czekał.
It’s misery within a past that I just can’t erase It’s alright, cause I don’t give a damn
kalectwa bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych samotny wojak tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną pełny brzuch -1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół niestabilny dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Przez jakiś czas smok nie czuł żadnej różnicy. Mięso i kryształ leżały sobie na ołtarzu i pachniały, i mogło się zdawać, że nic się nie zmieni. Jednak nagle mięso uniosło się pół pazura, a potem znikło. Po kilku niezręcznych chwilach ciszy o powierzchnię ołtarza postukał turlający się czerwony rubin. Nie było nawet czasu na żadne przywitanie, ani pożegnanie.
Nie była pewna cóż to było za miejsce dopóki nie usłyszała plotek. Przybiegła tu pełna nadziei. Rozejrzała się zmartwiona widząc ołtarz. To chyba tu miała położyć topaz. Tak też zrobiła. Wyciągnęła kamyk i położyła go na płaskim dużym głazie. – Nie wiem jak to działa ale bardzo proszę o mięso.
szepnęła poruszając niespokojnie ogonem. Oby to pomogło jej kompanowi zaleczyć rany. To pierwszy raz gdy musiała liczyć tylko na siebie. Było to... martwiące. Przynajmniej dla niej.
< Atuty > Szczupła< 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód > Okaz zdrowia< odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu > Empatia< -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi > Przyjaciółka natury< drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze> Otoczona< możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST > Opiekun< stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >
Po dłuższym czasie oczekiwania, położony na ołtarzu topaz nagle zniknął. Smoczyca mogła się zastanawiać co się z nim stało, bo przez dobrych kilkanaście oddechów nic się nie działo. Dopiero po upłynięciu tego czasu, ni stąd ni z owąd, na skale pojawiło się różnorakie mięso. Ni było może pierwszej świeżości, ale wystarczyło by napełnić smoczy brzuch.
Nie obyło się bez kolejnej wizyty w świątyni, w końcu kamieniami smoków nie nakarmi, za to mięsem lub owocami już tak. Na szczęście, to miejsce umożliwiało wymianę tych materiałów. Przeszedł do ołtarza, na którym ułożył agat. Wycofał o krok i tam przysiadł. – Poproszę jakieś owoce.
Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Empatia -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi Bystrooki Trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji (0/3 wrzesień) Opiekun Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniuAnai (samica feniksa) S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1
L, Skr, Śl, MA, MO:1
Agat leżał sobie przez jakiś czas na ołtarzu i nic się z nim nie działo. Dopiero po dłuższym czasie, szlachetny kamień zniknął, a na jego miejscu pojawiła się drewniana misa. Wypełniona była po brzegi świeżymi owocami górskiego agrestu. Bezmiar nie poczuł jakiejś szczególnej magii podczas tej wymiany, może prócz delikatnym powiewem powietrza.
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Zgodnie z prośbą Erlyn, samica wzięła jeden ze swoich kryształów i wyruszyła pod miejsce wymian, zabierając przy tym garść kaliny ze stadnego składu ziół. Jak zwykle, w podróży towarzyszył jej feniks, który razem z nią leciał w kierunku Świątyni.
We dwoje wylądowali na zewnątrz, a wiedźma w ciszy położyła w wyznaczonym miejscu swój kryształ jak i czerwone owoc o leczniczych właściwościach. – Chcę wymienić to na tasznik. –Powiedziała płytko, czekając w ciszy.
THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT: do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice... HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
✦ PECHOWIEC— po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. ✧ RETORYKA— stałe -2 do ST przy testach na perswazję. ✦ SZCZĘŚCIARZ— jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06]. ✧ NIEUGIĘTA— możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
+4 do ST akcji broniącego się. ✦ POJEMNE PŁUCA— raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji. ✧ GOJENIE RAN— raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01]. ✦ ZDROWA JAK RYBA— odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
tylko wynik 1 z rzutu k10. ✧ MAGICZNY ŚPIEW— raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023 KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;
Poproszona przez młodą Kleryczkę, Frar udała się na tereny wspólne. Była już przyzwyczajona do tych wypadów, poza tym całkiem miło było przejść się czasem gdzieś poza tereny Plagi. Chociaż, ostatnio się powiększyły, więc nie mogła narzekać na ilość ziem do odkrywania.
Skinęła łbem Mahvran, która już stała w środku, zapewne też ściągnięta tu przez Erlyn. Położyła na ziemi swój kryształ i spojrzała na kwarc.
– Chciałabym wymienić ten chmiel na lawendę. – I zamilkła, czekając na odzew.
//Kryształ Obieżyświata 10x chmiel → 10x lawenda do ziół Plagi
Atuty: Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST. Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję. Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Z początku nic się z ziołami ani kryształem nie działo i Infamia Nieumarłych musiała poczekać trochę czasu na jakąkolwiek reakcję. Kuszenie Diabła, która dotarła tam później, nie musiała aż tyle czekać, ale dalej było to zauważalne. W pewnym momencie przyniesione zioła tak po prostu znikły, nie pozostawiając niczego po sobie. Z delikatnym powiewem powietrza, na ołtarzu po chwili pojawiły się inne rodzaje leczniczych roślin.
Będąc przy kwarcach, od razu postanowił zajść do miejsca, gdzie mógł wymienić zioła. Nie lubił zawracać łba Impresji i Zajęczemu, a póki miał własne zapasy, nie musiał tego robić. Ułożył na kamiennym ołtarzu sakiewkę z owocami kaliny, oraz kilka kawałków topoli czarnej, związane cienkim paskiem skóry. Obok nich, ułożył kryształ obieżyświata. – Potrzebuje babkę lancetowatą. – mruknął cicho, cofając się o krok i czekając. Podobnie jak ostatnio z wybrał porę, gdy świątynia świeciła pustkami.
It’s misery within a past that I just can’t erase It’s alright, cause I don’t give a damn
kalectwa bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych samotny wojak tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną pełny brzuch -1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół niestabilny dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Na początku Pokłosiu odpowiedziała jedynie cisza, a przyniesione przez niego zioła, leżały na ołtarzu. Dopiero po pewnym czasie rośliny zniknęły, rozpływając się w powietrzu. Na ich miejscu pojawiło się zawiniątko leczniczych liści babki. Nie były one szczególnie świeże, ale nadal spełniały swoją robotę.
Pokłosie Wyborów
– 5x kalina, 5x topola
+ 10x babka
Było to chyba ostatnie miejsce w świątyni, które odwiedzał regularnie. Kiedyś byłby to jeden z piedestałów, teraz cóż... No nie będzie już tak, jak kiedyś. Ułożył mięso na odpowiednim miejscu, krzywiąc się gdy poparzony bar przeszła fala bólu. Na skórze zdążył się wytworzyć strup, który właśnie naruszył. Z torby wyjął jeden z kryształów i ułożył obok. – Kamień szlachetny... – mruknął siadając na zimnym podłożu.
Kusiło iść do niego i spróbować podjąć rozmowę.
It’s misery within a past that I just can’t erase It’s alright, cause I don’t give a damn
kalectwa bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych samotny wojak tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną pełny brzuch -1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół niestabilny dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
Wszedł do Świątyni z bardzo ważnym pytaniem i sprawą! Duszki wszystkie pewnie znały tutaj Axarusa z niecodziennych wymian, jak na przykład zamówienie na śmiertelnie trujące ośmiorniczki. Tym razem łowca przyczołgał się z czymś na wzór olbrzymiej miski z kamienia lub... gliny? Ciężko powiedzieć! W każdym wypadku, w środku była woda i łowca transportował to za pomocą maddary. Kolega Krabusia był razem z nim, by dopilnować przeprowadzenia transakcji. – DUSZKOWIE! – Krzyknął, żeby wszystkie obudzić. – Sprawa taka, delikatna jest. – Zaczął. – Potrzebuję czterech langust, ale nie martwych, to bardzo ważne! Muszą być żywe langusty, Krabuś mi kazał, to znaczy, ja sobie kazałem. Zatem cztery żywe langusty za jeden szmaragd, da radę? No ostatecznie mogą być trzy, no ale wolałbym cztery, do tej miski, żeby sobie od razu weszły! Dziękuję, interesy z wami to przyjemność, oto zapłata. – I położył na piedestał szmaragd. Uśmiechnął się serdecznie, a Kolega Krabusia zaklekotał szczypcami.
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
Przyniesiony przez smoka szmaragd zaraz zniknął z powierzchni ołtarza, jednak na dar trzeba było się sporo naczekać. Dopiero po dłuższej chwili, na miejscu wymian pojawiło się pachnące mięso langusty. Pokrojone ładnie na kawałki, było gotowe do przyrządzenia i zjedzenia. Niestety, wyglądało na to, że opiekun tego miejsca nie miał na stanie, żadnych żywych osobników. Postarał się jednak choć w części spełnić prośbę starszego smoka.
Przyszła do tajemniczej świątyni po raz drugi w swoim życiu. Tym razem na ziemi położyła bursztyn i przymknęła ślepia. Za nią stał Trahearne wraz z Rytlockiem. – Czy mogłabym dostać nieco roślin za ten kamień szlachetny?
Wystarczy, że ciągle polowała i zabijała. Nie musiała jeszcze magicznie dostawać mięsa... wolała rośliny zwłaszcza, że teraz było o nie ciężko. Kompan Żaru na pewno będzie zadowolony z podobnego prezentu.
Czekała w ciszy na cud.
< Atuty > Szczupła< 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód > Okaz zdrowia< odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu > Empatia< -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi > Przyjaciółka natury< drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze> Otoczona< możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST > Opiekun< stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >