Kurhan Pamięci

Miejsce, które odwiedzają nieliczni. Gdzieś na pograniczu terenów Wolnych Stad, gdzie stare, kamienne najczęściej tabliczki przypominają o tych, co żyli dawno temu.
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2261
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 151
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Tym razem wysłuchał jej bez przerywania. Poważny wyraz pyska nie zmarszczył się. Zamiast tego zastanawiał się nad tym czego chciało jego stado. Zabić ją, to proste. Tylko co spowoduje ten atak? Radość w Pladze, dumę na ich pyskach oraz... nienawiść do samego siebie. Obiecał Frar, że będzie inny. Przyjmie na grzbiet wszystkie krzywe wyrazy pyska. Może chociaż raz Plaga się zjednoczy chociażby w niechęci do niego. Będą jednak bezpieczni, pokażą, że są ponad zemstę. Zemsta... jak łatwo jest jej dokonać, każdy jej oczekuje. Spróbować jednak czegoś innego... heh. Pomyślał o ojcu.
Wkurzyłbyś się pewnie na mnie.
Przeszło mu przez myśl. Wyraz jego pyska nieco złagodniał.
– Viliar, nie dziwi mnie to. Z chęcią bym go zabił tylko po to by udowodnić moim smokom, że nic nie znaczy fakt bycia z nim spokrewnionym.
rzucił kiedy zaczęła wstawać.
– Mój ojciec natomiast, nie był słodkim smokiem, ale nie był też zły. Wiedziałaś, że ruszył w paszczę kanibali by mnie od nich uratować? Chciał iść sam jeden, marne szanse by przeżył. Zamiast tego udało mu się zabrać ze sobą samice z Ognia i Księżyca. Nie każę ci zrozumieć mojego bólu bo skoro zabijasz bo ktoś gada... jesteś zapewne innym rodzajem smoka... jednak chciałem byś wiedziała jakiego rodzaju smoka pozbawiłaś życia. Nie kolejnego Plagusa, zło tego świata, tylko kogoś kto chciał być przede wszystkim kochany i kogoś kto kochał. Księżyc okazuje się być większą plagą wolnych niż moje stado. Możesz być z was dumna.
powiedział poważnie, nawet jeśli już jej tu nie było. Dokończyły jej w głowie.
Kiedy samica już zniknęła i zrobiło się cicho Aoha spojrzał na kurhan Wody.
Splunął pod nim siarczyście i sam odszedł.
Miał do pogadania z Ziemią.

/zt

Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
» PECHOWIEC «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
» TRUDNY CEL «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» TWARDY JAK DIAMENT «
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
» POJEMNE PŁUCA «
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
» PIERWOTNY ODRUCH «
raz na walkę -2 ST do obrony
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Błysk Przyszłości – ostatnie uż. 8/stycznia/2024
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Lhatark A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1 || U: Śl,Skr,L: 1| MA,MO: 2
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
wygląd :: muzyka :: głos
.
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
~ No tak, bo przecież jestem potworem bez serca i uczuć. Już to słyszałam, nie musisz powtarzać. Myśl tak, śmiało. Przekazuj dalej. ~ rozbrzmiało jeszcze w jego myślach.
~ Przy okazji, ja nie zbeszczeaciłam wam kurhanu.~ dopiero wtedy odleciał cień.

Licznik słów: 40
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Tonące Słońce
Dawna postać
Hades Sardoniczny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 992
Rejestracja: 25 mar 2022, 15:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Wyverna

Post autor: Tonące Słońce »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: A,O,W,B,MP,MA,MO,Pł,Śl,Skr,Kż: 1| L,Prs: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Utalentowany;

Rozciągające się nisko nad ziemią pasma mgły, wyglądające niczym półprzezroczyste sukna, dusiły w sobie światło przebijającego się przez pojedyncze chmury księżyca, kiedy jego kolczasta, przyczajona sylwetka wychylała się raz po raz zza porozrzucanych po okolicy skał oraz rozmaitych kurhanów. Nikły blask jego matowych łusek nie wpadał w oko, czego nie można było powiedzieć o iskrzących niczym ogniki drobinach, jakie pokrywały cały wierzch jego sylwetki. Był tu jedynie obserwatorem, przybywającym bez konkretnego celu. Potrzebował wyciszenia, którego wkrótce może zabraknąć, a poza pobrzękiwaniem jakiejś samotnej cykady nic nie atakowało jego uszu.
Wyciągnął wężową szyję zza jednego z większych, pionowo wzniesionych głazów, o którego chłodną powierzchnię otarł swe kolce z donośnym chrobotnięciem, nim łeb zwrócił w kierunku niższej skały, z wydartymi na powierzchni napisami. Zbliżył nos bliżej, zwilżając przy tym ślepia dodatkową powieką, co by móc lepiej rozczytać wszystkie te banialuki.
Nigdy nie pochylał się nad zmarłymi w tak podniosły sposób... a właściwie to nie pochylał się nad nimi wcale. Nie kopał grobów, nie stawiał kurhanów, by uhonorować pamięć, nie zapisywał historii. Być może robił źle, lecz kim były wszystkie te smoki, aby twierdzić, że to właśnie one postępowały dobrze, zakopując ciało pod warstwą gleby.
Ciało własnej matki zepchnął do komory wypełnionej lawą, która natychmiastowo pozbyła się ciała. To samo zrobił z zewłokiem partnerki, ponieważ ani jednej, ani drugiej smoczycy nie życzył, by ich kości objadane były przez robaki.
Wolał, aby pochłonął je żywioł.
Westchnął ponuro i zgrabnie przestąpił przez skałę, odpychając się odeń wpierw szponami skrzydeł, a później umięśnionymi nogami, co by kontynuować spacer. Być może znajdzie tu coś więcej... a być może skusi go wizja grabieży, jeśli wraz ze zmarłymi chowano drogocenne przedmioty. Różnie to bywało.


Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pełny Brzuch: pożywienia do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół
Chytry Przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Obrazek

Elidibus – mantykora

S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1



FULLBODY | MAPKA | GŁOS
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Rzadko wychodziła poza grotę nocą, a już na pewno na tereny wspólne. Jednak odkąd zaczęła opiekę nad dwójką przygarniętych piskląt, to właśnie tylko o tak późnych porach mogła zaznać odrobinę spokoju. Demon pilnował, aby Brasom i Yonah nie uciekli z jaskini, zaś ona wybrała się na wieczorną przebieżkę.

I tak jakoś wyszło, że przebiegła połowę terenów Plagi, a później także wspólnych. Wysiłek fizyczny był jedyną formą spuszczenia z siebie pary, ale też bezpiecznym przewodem dla adrenaliny. Nawet Erlyn jej potrzebowała.

Zrobiło się dość zimno, a wysoka i gęsta mgła uniemożliwiała jej rozeznanie się w terenie. Było też dość cicho i przez moment słyszała tylko trzepot skrzydełek towarzyszącego jej kolibra, który bardziej przypominał chmarę owadów niż lecącego ptaszka. Zwilżyła wargi końcówką języka. Gdzie ja jestem?

Zwolniła z biegu do ślamazarnego marszu, próbując się przebić przez to okrutne mleko. Nic nie widać! Próbowała nawet skrzydło wysunąć nieco do przodu, by jakoś sobie pomóc przegnać tę mgłę, ale skucha. Wymamrotała coś pod nosem. Że też jej przytrafiały się takie—
Hmpf! – wydała z siebie głośne sapnięcie gdy nosem wpadła na coś twardego. Sięgnęła łapą do pyska i pomasowała się po bolącym miejscu. Podniosła wzrok na kamienny, dość wysoki kurhan, ale to nie on zaintrygował ją najbardziej.

W mroku lśniły dwa pomarańczowe, mrugające punkciki. Sama zamrugała, jakby to miało jej lepiej pomóc zrozumieć na co patrzy. Szybko kliknęło.
O-oh! – odstawiła łapę na ziemię. – D-dobry w-wieczór. A-ale m-mnie w-wystraszyłeś. . .aś? – uśmiechnęła się przepraszająco w jego kierunku bo nie umiała określić z kim miała na ten moment do czynienia, zaś kurhanowi stojącemu między nimi posłała 'groźne' spojrzenie. Zły kurhan!

Licznik słów: 269
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Tonące Słońce
Dawna postać
Hades Sardoniczny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 992
Rejestracja: 25 mar 2022, 15:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Wyverna

Post autor: Tonące Słońce »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: A,O,W,B,MP,MA,MO,Pł,Śl,Skr,Kż: 1| L,Prs: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Utalentowany;

Zdołał zaledwie postawić kilka kroków ku zachodowi, kiedy zza grzbietu dobiegło go zduszone przez odległość sapnięcie. Skierował ku dźwiękowi uwagę ognistych ślepiów i tkwiąc w bezruchu uważnie nasłuchiwał, badawczo przyglądając się majaczącej we mgle jasnej sylwetce, która z jego perspektywy wyglądała tak, jakby nie wiedziała, z której strony należałoby wyminąć kurhan.
Odpowiedź była prosta – górą, którą sam się przeprawił.
Prześlizgnął się pomiędzy mniejszymi skałami niczym wąż, ze zgrzytem haczykowatych pazurów wpełzając na całkiem pokaźnych rozmiarów głaz, znajdujący się pomiędzy nimi, z którego zwiesił część swojego kolczastego ciała. Lewym skrzydłem oparł się o płaski szczyt, a szpony prawego zaczepił o pęknięcia na przodzie. Prawą nogą zakotwiczył część swojego ciężaru o bok kurhanu, zaś lewą podparł się o tył, balans cielska wspierając ogonem, który owinął wkoło konstrukcji.

Znalazł się dzięki temu ponad smoczycą, ku której wyciągnął swój pysk, spomiędzy zębów upuszczając roziskrzony wewnętrznym żarem dym. Nie przynależała do Księżyca, choć jednocześnie nie potrafił jednoznacznie sprecyzować jej woni, nie mając zbyt często do czynienia z innymi ugrupowaniami.

– Kto by pomyślał, że w środku nocy, w dodatku na cmentarzysku, spotkam jagnię – odparł, co by nie straszyć istotki bardziej, choć jego słowa wcale nie brzmiały pokrzepiająco. Na jej miejscu czułby się pewnie odrobinę niekomfortowo, lecz empatia nigdy nie była jego mocną stroną, toteż nie potrafił się wczuć.
– Zgubiłaś się, czy naszło Cię na opłakiwanie zmarłych? – Zwilżył jedno i drugie ślepię przesuwającą się poziomo migotką, obstawiając raczej to pierwsze, choć jednocześnie uważał tego typu problem za irracjonalny – wystarczyło przecież porządnie przetrzebić okolice maddarą, by rozgonić mgłę, tudzież najzwyczajniej w świecie użyć skrzydeł, aby wznieść się ponad nią. Stuknął pazurami o chłodną powierzchnię kurhanu, z wyraźnym zniecierpliwieniem, ponieważ trzecią opcją, której na głos nie wymówił, było umyślne podążanie jego śladem, a nadprogramowego ogona nie zamierzał tolerować.

Licznik słów: 295
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pełny Brzuch: pożywienia do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół
Chytry Przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Obrazek

Elidibus – mantykora

S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1



FULLBODY | MAPKA | GŁOS
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Dym z nozdrzy samca lekko podrażnił jej nos, ale nie skarżyła się. Zmarszczyła się brzydko na kilka uderzeń serca, zwalczając w ten sposób chęć kaszlnięcia.
J-jagnię? – powtórzyła za nim i rozejrzała się frenetycznie – g-gdzie? N-nie w-widzę ż-żadnego— . . . O-oh. – Zorientowała się o co mu chodziło. Pomasowała się po karku wymownie i zaśmiała nerwowo. Wyglądała aż tak niewinnie, czy może chodziło o sam kolor jej sierści i niską, szczupłą budowę?

Nie zdążyła się namyślić bo wywerna zadała jej pytanie, które wydawało się jej dość osobliwe. Opłakiwanie zmarłych...? Rzuciła okiem po okolicy, dodając dwa do dwóch. Plaga w inny sposób żegnała zmarłych, nie korzystali z tego miejsca. Przynajmniej nie oficjalnie. Nikt jej więc nie uświadomił, że reszta stad miała inne tradycje od nich.
N-nu-uh – pokręciła pyskiem – p-po p-prostu b-biegałam. N-nie b-byłam t-tu w-wcześniej... – ucięła myśl w połowie kiedy jej oczy napotkały znów te pomarańczowe, intrygujące tęczówki. Szybko się jednak złapała na wpatrywaniu w nieznajomego, a to przecież niegrzeczne. Chrząknęła, wzrokiem uciekając na bok. – N-nie m-mam k-kogo o-opłakiwać – dodała ciszej.

Czy to dobrze, a może źle? W jej przypadku oba warianty były smutne. Ale Lyn brnęła przez życie z uśmiechem na pysku, zazwyczaj, bo uważała, że troski i tak same ją znajdą – nie musiała na siłę ich szukać w każdej potencjalnie smutnej rzeczy.

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Tonące Słońce
Dawna postać
Hades Sardoniczny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 992
Rejestracja: 25 mar 2022, 15:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Wyverna

Post autor: Tonące Słońce »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: A,O,W,B,MP,MA,MO,Pł,Śl,Skr,Kż: 1| L,Prs: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Utalentowany;

Przekrzywił nieznacznie głowę w prawo, kiedy smoczyca zaczęła rozglądać się za faktycznym jagnięciem. Poniekąd go to rozbawiło, lecz warga nawet mu nie zadrżała i... i może to nawet lepiej. Z pewnością nie wyglądałby uroczo, gdyby rozdziawił gębę pełną powykrzywianych zębów w radosnym uśmiechu. Niektórzy nie urobiliby na aparycję nawet ślepego kota.
Wygiął szyję, wznosząc przy tym łeb delikatnie ku górze – tak, aby móc kątem prawego oka wzroczyć po nieznajomej, a lewym po płaskiej powierzchni kurhanu, po której przesunął palcami zwieszonego niżej skrzydła. Brud, jaki przylegał do kamienia, opadł na ziemię pod postacią niewielkich grudek i pyłu, odsłaniając wyjątkowo niechlujne napisy, wyskrobane najpewniej smoczym pazurem. Przyjrzał im się uważnie, po czym cmoknął.

– Ja również. – Lakoniczne słowa nie zdradzały, co tak właściwie podzielał ze smoczycą. Może było to wyobcowanie w miejscu, pośród którego traw nigdy wcześniej nie postała jego łapa, a być może brak zmarłych do opłakiwania. Wspomnienia po wieki temu pogrzebanej matce oraz partnerce tliły się w nim, jednakże nigdy nie żył przeszłością, aby się w niej nie zatracić – wierzył również, że jeśli duchy jego zmarłych bliskich wciąż nad nim wiszą i nie zdążyły jeszcze powrócić na ziemię do nowych ciał, nie byłyby zadowolone, widząc jego zatroskanie. Zwłaszcza, że w dalszym ciągu miał dla kogo żyć i dla kogo być silnym.
– Ciekawi mnie jednak... – skierował ku niej parę ognistych ślepi, choć wiedział, że kontaktu wzrokowego za długo z nią nie utrzyma. Prawdopodobieństwo, że przed kimś uciekała... jakieś tam z pewnością było. Może po prostu się zamyśliła i wyszła za daleko, jednak nie potrafił tymi płytkimi wyjaśnieniami pozbyć się swej podejrzliwości. Z początku zamierzał wprost postawić ją pod ścianą, wypytać od góry do dołu o każdy szczegół, po niejasnych piśnięciach przygniatając szyję bliżej jednej ze skał, aby zmusić do płynnego śpiewania, ale przecież nie był brutalem... oraz w ten sposób niepotrzebnie zwróciłby na siebie uwagę i na to, że jednak martwi go czyjaś obecność, dlatego...
– ... ten Twój ptaszek. – Wskazał znajdującego się obok smoczycy kolibra zakrzywionym pazurem prawego skrzydła.
– Nie chce mu się spać o tej porze? – Czasami sam siebie zaskakiwał tym, jak idiotyczne i niewinne teksty potrafi wypluć, byleby nie uchodzić za smoka, którym w rzeczywistości był.

Licznik słów: 366
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pełny Brzuch: pożywienia do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół
Chytry Przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Obrazek

Elidibus – mantykora

S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1



FULLBODY | MAPKA | GŁOS
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Edel jak na zawołanie, jakby przewidział że jego temat zostanie poruszony, zaczął znowu brzęczeć blisko jej ucha. Trzepot małych skrzydełek nie był dla niej uciążliwy bo zdążyła się do tego dźwięku już przyzwyczaić, ale inne smoki doprowadzał do szewskiej pasji.

Dlatego też omal nie skręciła sobie karku kiedy gwałtownie obróciła pysk tak, by znów na wywernę spoglądać. Co... co miał na myśli? Jak to spać? Ściągnęła brwi ku sobie i miała minę jakby rozwiązywała zagadkę powstania świata.
U-uh... – zmieszała się i zerknęła znów na ptaszka. – T-to m-mój k-kompan. Ch-chyba m-ma t-ten s-sam t-tryb s-snu c-co j-ja? – odpowiedziała z wyraźną niepewnością w głosie – s-sama n-nie w-wiem. D-dopiero c-co n-nałożyłam m-mu w-więź. I E-Eisernowi. T-to t-taki w-wielki d-demon. W-większy o-od c-ciebie! – pokazała przednimi łapami ogrom gabarytów jej czarnołuskiej bestii. Brzmiała na podekscytowaną, zaś uśmiech nie schodził jej z pyska. – T-ty m-masz j-jakiegoś? – odbiła pytanie, chcąc podtrzymać rozmowę z tajemniczym jegomościem.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Tonące Słońce
Dawna postać
Hades Sardoniczny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 992
Rejestracja: 25 mar 2022, 15:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Wyverna

Post autor: Tonące Słońce »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: A,O,W,B,MP,MA,MO,Pł,Śl,Skr,Kż: 1| L,Prs: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Utalentowany;
Zamruczał tubalnie, przyglądając się badawczo wywołanemu przed szereg kolibrowi, którego uderzenia skrzydełek były w istocie irytujące i nie podobało mu się, jak ingerują oraz burzą spokój tego miejsca. Brzmiał niczym owad – przerośnięty trzmiel, jakiego jednym trzaśnięciem łapy rozsmarowałby o pierwszą lepszą skałę, na której by nieszczęśliwie przysiadł.
– A czy poza udawaniem komara potrafi coś jeszcze? – Zmierzył ciętym wzrokiem najpierw ptaszysko wielkości ryjówki, a następnie smoczycę, nie rozumiejąc podjętej przez nią decyzji. W jego oczach cały ten koliber był jedynie przekąską, nie większą niż należący do Aris krab, który znajdował się już na celowniku. Hades mierzył każde szczęknięcie jego szczypców i każdy okaz buty, kropla po kropli przelewając winy do czary, po której przelaniu nie będzie już odwrotu i skorupiak skończy zmiażdżony, niezależnie od tego, jak głośno Śpiewająca Łuska będzie ujadać.
Czy byłoby to nieodpowiednie? Być może, jednakowoż w dalszym ciągu podchodziło pod zasadę oko za oko. Różnica polegała na tym, że o ile uszczypnięcie kraba nie było nawet szczególnie odczuwalne, o tyle uszczypnięcie w wykonaniu smoka pozbywało się problemu raz na zawsze.

Przesunąwszy czarnym ozorem po czarnych zębach, zsunął ciało z kurhanu i oparł je o grunt, co ewidentnie nie spodobało się duszącym to miejsce gęstym mgłom, których gładka powierzchnia wzburzyła się i zawirowała, zaledwie na kilka oddechów udostępniając smoczemu spojrzeniu więcej klarowności, nim na powrót zagarnęła okolicę dla siebie.

– Uuu... huhu... – Wzdrygnął się teatralnie, słuchając przechwałek o olbrzymi demonie, kiedy krok po kroku okrążał jagnięcinę, dopiero nieopodal jej ogona skręcając w prawo, ku wystającej z ziemi skale, która w oczach człowieka przypominałaby dziecięcy nagrobek.
– Strrrach się bać! – dodał, a wycedzającym się spomiędzy jego zębów sykliwym słowom towarzyszył zgrzyt – były to jego pazury, drastycznie ingerujące w i tak już zrujnowaną powierzchnię głazu, które rubasznie oparł o jego szczyt i zastukał. Raz, drugi... trzeci.
– Mam jedną taką... przyjaciółkę. Jest doprawdy urokliwa, zwłaszcza, kiedy się złości. – Widząc tę wyciekającą z jej pustych oczu lawę można było się naprawdę rozmarzyć... – Jest jednakże póki co uwiązana do jednego miejsca, dlatego Ci jej nie przedstawię, ptaszyno.





Licznik słów: 342
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pełny Brzuch: pożywienia do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół
Chytry Przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Obrazek

Elidibus – mantykora

S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1



FULLBODY | MAPKA | GŁOS
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Nie poruszyła się ani kiedy wywerna zsunęła się z dotychczasowego miejsca, ani gdy zaczęła ją okrążać. Żyła wśród wron i nie krakała jak one, ale wiedziała kiedy sytuacja zaczynała się robić napięta jak mięśnie przy skradaniu. Starała się po sobie nie pokazywać jak bardzo ta sytuacja ją stresuje, jednak Edel był w tej mierze wyjątkowo zdradziecki – pomimo wylądowania na jej czole i skrycia się w ciemnej grzywie, nadal drżał ze stresu.
U-uh. . .c-cóż – chrząknęła, wzruszając przy tym lekko ramionami. – J-jest m-mały, d-dobrze o-obserwuje. Ł-łatwo g-go p-przeoczyć, z-zwłaszcza j-jak g-gdzieś u-usiądzie. – Nie mówiła więc wprost o jego potencjale na szpiega, ale zasugerowała taką możliwość. Nie żeby był to powód dla którego go zatrzymała, o nie. Po prostu ją rozczulił. Taki mały, bezbronny ptaszek.

Przyjaciółkę. . .przykutą do jednego miejsca? Co to właściwie znaczyło? Kompan mógł zostać uwięziony? Pewnie zadałaby to i wiele innych pytań, jednak jego postawa zaczynała ją powoli drażnić. Chociaż to może za silne słowo. Zwyczajnie jej nie rozumiała.
M-masz z-za ł-ładne o-oczy, ż-żeby b-być t-takim s-sardonicznym – wypaliła trochę bezmyślnie, sama zaskoczona tym co powiedziała. Przełknęła cicho ślinę. – Cz-czemu j-jesteś z-złośliwy? C-coś c-ci z-zrobiłam? – przekrzywiła głowę w zaciekawieniu. Rozumiałaby, gdyby miał do niej jakiś problem ale dopiero się poznali! Nie mogła raczej zrobić w tak krótkim czasie czegoś na tyle irytującego, by nastawił się na nią negatywnie już od startu.

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Tonące Słońce
Dawna postać
Hades Sardoniczny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 992
Rejestracja: 25 mar 2022, 15:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Wyverna

Post autor: Tonące Słońce »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: A,O,W,B,MP,MA,MO,Pł,Śl,Skr,Kż: 1| L,Prs: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Utalentowany;
Zerknął na umykającego w ciemną czuprynę smoczycy kolibra kątem oka, nie biorąc tego jakoś szczególnie do siebie, ponieważ paniczna reakcja była jak najbardziej zrozumiała – myszy uciekały przed kotami, małe ptaki przed jastrzębiami, a w związku z tym niewielki kompan przed smokiem, który mógłby go zupełnym przypadkiem rozetrzeć o jakąś skałę, na której usiądzie... och, przecież tak łatwo Edela przeoczyć! Problem jednakże powstał w momencie, w którym nieznajoma postanowiła rozwiązać swój język i użyć go do porozrzucania po cmentarzu obelg oraz oszczerstw, których Hades nie zamierzał po niej sprzątać.
Odepchnął ciało od nagrobka, przepływając ponad nim niemalże bezszelestnie, a oddech później znajdował się przy jagnięcinie, która skomlała o atencję.

– Oh? – Złośliwy? On? Prychnięcie ugrzęzło mu w gardle niczym wielki orzech – i dobrze, bowiem nie pozbierałby się do kupy, gdyby opuściło zębatą mordę na zawsze. Udało mu się zachować powagę, toteż wyciągnął palce prawego skrzydła i chwycił nimi pysk smoczycy. Szpon kciuka zatrzymał pod jej lewym okiem, przeczesując przy tym krótkie futro, a dwa pozostałe na policzku pod prawym. Nie robił tego gwałtownie... raz jeszcze warto powtórzyć, że nie był brutalem! A zresztą... płonne kłamstwo.
– A dlaczego Ty, rybeńko, tak nieznośnie się jąkasz? Twój mózg przestał rosnąć, kiedy dobiłaś dwóch księżyców? Oh, nie... oczywiście, że nie. – Zacisnął pazury bardziej i zbliżył swój nos na tyle, żeby z jej własnym dzielił go niespełna kieł długości. Milczał przez chwilę, a następnie przekręcił jej łeb w prawo, zaś po uderzeniu serca w lewo... i po oględzinach puścił jagnięcinę wolno, rozluźniając palce, które z powrotem odstawił na grunt.
– Taka już jesteś, nieprawdaż? Nie masz na to wpływu. Nie jąkasz się ze strachu, ponieważ coś Ci zrobiłem... – właściwie to teraz już coś jej zrobił, jednakowoż obyło się bez rozlewu krwi.– ... tak jak i ja nie jestem złośliwy, ponieważ coś mi zrobiłaś. Wyobraź sobie, że niektórzy od urodzenia mają brzydkie wnętrze – wyburczał do niej przyciszonym, ochrypłym głosem, a gdyby aluzja była dla owieczki zbyt trudna do zrozumienia – z nozdrzy wypuścił w jej kierunku czarniejszy od zawieszonej na cmentarzu mgły dym, nim cofnął się o kilka kroków i odwrócił do rozmówczyni zadem, w rozsądny sposób zawieszając w powstałej pomiędzy nimi przestrzeni masywne zwieńczenie ogona. Zaczynał coraz bardziej utwierdzać się w przekonaniu, iż smoki zamieszkujące wolne stada najzwyczajniej w świecie żyją w jakiejś kolorowej bańce. Nieskalane złem, nigdy nie zasmakowały bólu konfliktu, pustki po niesprawiedliwej stracie, wszystkie tylko brykały, niczym wilcze szczenięta. Brakowało, żeby tak, jak i Aris, jagnię również postanowiło zrobić maślane oczy i wymyślić obleśnie urocze zdrobnienie od jego imienia... którego, w gruncie rzeczy, nawet nie znała.
Wpełzł tam, gdzie znajdował się na początku – na najwyższy w okolicy kurhan. Okupował go niczym wieżę widokową, choć nie miało to trwać długo, gdyż do jego uszu dotarł bardzo znajomy lament, należący do leszego. Nie zamierzał walczyć z drapieżnikiem w niesprzyjających warunkach, a tym bardziej nie zamierzał tego robić z dodatkową kulą u nogi.

~ Lepiej wracaj tam, skąd przyszłaś... póki jeszcze możesz. ~ tknął jej umysł maddarą, parę zawieszonych we mgle ślepiów kierując nisko na ziemię. ~ Chyba że marzy Ci się poznanie innego rodzaju złośliwości, lecz nie licz na moją pomoc.

Licznik słów: 524
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pełny Brzuch: pożywienia do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół
Chytry Przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Obrazek

Elidibus – mantykora

S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1



FULLBODY | MAPKA | GŁOS
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Nie spodziewała się, że samiec ją ujmie za pysk. Wzdrygnęła się i zesztywniała jak tyczka. Do tej pory nie miała pojęcia o tym jak bardzo zdradziecki potrafił być dotyk, zwłaszcza gdy nie pokrywał się z tonem głosu czy intencjami tego kto go zostawiał. Palce ściskały ją mocno, być może zostawią na dłużej ślad na jej skórze pod futrem, ale ledwo zauważone przez nią przeczesanie polika szponem było niemalże. . .intymne. Zupełnie zbaraniała, spacyfikowana sprzecznością tych dwóch gestów.

Nie spojrzała mu jednak w oczy, oj nie. Ulokowała spojrzenie żółtych oczu na ich prawie stykających się nosach. Zazezowała wręcz, zupełnie nieświadomie. Nie wiedziała nawet, że brakowało jej tchu dopóki nie zaczerpnęła go haustem jak tylko nieznajomy się cofnął. Przełknęła znów ślinę i sięgnęła łapą do żuchwy, jakby wygładzenie jej miało jakoś pomóc w pozbyciu się tego nieznośnego uczucia. Bezradności. Na co jej były nauki podstaw walki, gdy nie potrafiła ich wykorzystać w żadnym stopniu?
B-brzydkie m-mogły b-być c-co n-najwyżej w-wybory, k-które c-cię u-ukształtowały, n-niekoniecznie t-twoje – powiedziała cicho, przytłoczona jego niemiłą uwagą na temat jej dolegliwości. – N-nie m-musisz m-mi w-wytykać m-mojej w-wady w-wymowy. D-doskonale w-wiem, ż-że j-ją m-mam. – Dodała jeszcze, nadal nieurażonym tonem. Musiało mu się w życiu przytrafić coś przykrego skoro miał taką manierę i, cóż, wzniósł wokół siebie tak wysoki mur.

Wrócił na poprzednie stanowisko, na czyiś nagrobek, a Erlyn zesztywniały mięśnie obolałej żuchwy. Musisz tam siedzieć, co? To czyiś pochówek lub miejsce pamięci. Nie siedzisko na twój kuper, złaź! Czy jednak to powiedziała na głos? Jasne, że nie. Skojarzył się jej z jedną osobą. Kimś zapomnianym, wręcz wyklętym, kto pewnie nosił się w podobny sposób.
N-nie b-boję s-się c-ciebienie rób mi krzywdy. – N-nie w-wiem k-kto i c-co c-ci c-coś z-zrobił, ż-że j-jesteś t-taki, a-ale n-nikt s-się n-nie w-wykluwa z-zgorzkniałym. Z-zawsze s-stoi z-za t-tym j-jakaś h-historia. – Zmarszczyła lekko krawędź nosa jakby wyczuła coś śmierdzącego. – M-mam n-nadzieję, ż-że t-to t-tylko k-kłamstwo k-które s-sprzedajesz i-innym d-dla ś-świętego s-spokoju. S-smutne m-miałbyś ż-życie, g-gdybyś w t-to s-sam w-wierzył. – Znów przekrzywiła głowę. W jej oczach mógł dostrzec co najwyżej sympatię i odrobinę współczucia. Nie wyobrażała sobie móc tak funkcjonować.

Edel pociągnął ją dzióbkiem za kosmyk grzywy, co sama ledwo wyczuła. Tak, wiem, powinnam odpuścić, nie musisz mi przypominać!
T-trzymaj s-się. O-oby k-ktoś p-posklejał t-twoje p-pęknięcia, O-Obsydianie. – Oh tak, zdecydowanie przypominał jej Tarrama z opowieści. Poruszyła końcówką ogona, rozpraszając na moment gromadzącą się w nim mgłę. Mimo wszystko pomachała przyjaźnie do tego marudy. Pożegnała się uprzejmie i, o ile jej nie zatrzymał, wróciła do swojej wieczornej przebieżki, kierując się na południe.

Licznik słów: 427
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Tonące Słońce
Dawna postać
Hades Sardoniczny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 992
Rejestracja: 25 mar 2022, 15:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Wyverna

Post autor: Tonące Słońce »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: A,O,W,B,MP,MA,MO,Pł,Śl,Skr,Kż: 1| L,Prs: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Utalentowany;
Nawet jeśli pourywane słowa Erlyn miały sens i niejednemu otworzyłyby oczy na szerszą perspektywę świata, jasne horyzonty oraz nadzieję na lepsze jutro... tak od Hadesa najzwyczajniej się odbiły, zupełnie jakoby rzucała w jego stalową pierś małymi ziarnkami grochu, licząc na to, iż płonnym wysiłkiem naruszy skorupę i przebije się do skamieniałego od wielu księżyców serca – od dawna niewrażliwego na zbędne w życiu ciepło oraz gorejący patos. Z każdym upływającym oddechem był coraz bardziej zmęczony jej tyradą, co wyraźnie odbijało się na jego znużonym pysku. Ah, tak... zmęczenie.
Przecież robił to, co musiał. Nigdy się nad tym szczególnie nie zastanawiał, ponieważ jego umysł należał do tych paskudnie prostolinijnych. Szare barwy szarego świata, tu – trawiąca przyszłość pożoga, tam – gasnące pogorzelisko przeszłości. Jej świat był nieskalany złem. Patrzyła na wszystko przez różowe okulary, naiwna niczym uczące się chodzić szczenię, licząca na to, że siła jej przyjaźni, dobre doświadczenia i miłość zdołają poruszyć realia u podstaw i zmienić je – oraz wszystkie smoki – na lepsze.
Przestał jej słuchać w momencie, w którym zaczęła mu wmawiać swoje racje, z góry uznając jego za niepoprawne. Przypominała mu kogoś... przypominała mu Proroka, którego zafiksowany na gwiazdach umysł nie dopuszczał do siebie żadnych teorii oraz możliwości, poza tymi, w które sam gorliwie wierzył.
Fałszywy mówca również dyktował innym, czy ich życia były smutne, czy szczęśliwe. Mówił o tym, co powinni robić, aby doznać szczęścia. Co robić, aby odejść od smutku. Mówił co było dobre, oraz co było złe... lecz nie było nikogo, kto mógłby potwierdzić słuszność jego kazań. Erlyn niczym się od niego nie różniła, bowiem o ile Hades nie oceniał czy jest w jej słowach słuszność, czy też nie, ona z góry uznała, iż w jego nie ma żadnej, na tacy przedstawiając mu wielki napis, mówiący o tym, jak bardzo jest płytka i niedojrzała.

Poczekał, aż kroki się oddalą, po czym zamknął oczy i odetchnął w końcu, smakując błogą ciszę, przerywaną wyciem leszego. Dochodził do wniosku, iż samotność była jedyną poprawną formą spędzania wolnego czasu. Wszystkie te smoki zaś... niczym wampiry energetyczne.


» Zt.

Licznik słów: 341
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pełny Brzuch: pożywienia do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół
Chytry Przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Obrazek

Elidibus – mantykora

S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1



FULLBODY | MAPKA | GŁOS
Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2676
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »

A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody
// kontynuacja staaarej fabuły z tej strony: https://smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 416#488416


No nie. – uśmiechnął się kwaśno – To długa i bolesna droga. – widać było, że ten krzywy uśmiech należał do kogoś kto sam już to przeżył i wiedział o czym mówi.
Powiedziałbym, że już jesteś na dobrej drodze. Jak wcześniej wspomniałem, zmieniłeś się odkąd zostałeś prorokiem. Najprostszą rzeczą jaką możesz zacząć robić to pilnować swojego... wewnętrznego głosu. Myśli które słyszysz w głowie. Powinieneś świadomie zwracać się do siebie milej, z wyrozumieniem. Po pewnym czasie powinno to wejść w nawyk i chociaż trochę polepszyć twój humor. Na "złe" myśli nie reaguj agresywne. Zaakceptuj, że się pojawiły, i że to nie świadczy o tobie źle. Bo to czyny się liczą. I to co z myślami robimy. – wyjaśnił, po czym zamilkł na kilka oddechów.
Cóż, przynajmniej tak to wyglądało u mnie. Nie wiem co dokładnie siedzi w twojej głowie.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Słodkie Wspomnienie
Starszy Mgieł
Gerna Zadumana
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1520
Rejestracja: 26 lis 2021, 15:50
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Pustynny Górski
Opiekun: Szara Rzeczywistość, Szczerozłota

Post autor: Słodkie Wspomnienie »

A: S: 2| W: 1| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,Kż,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Prs: 1| B,Lcz: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Zielarz; Wybraniec Bogów; Znawca Terenów;
Samica przybyła samotnie nad kurhan. Zbliżyła się do tego, który należał do Ciebie, spoglądając niepewnie i dość niechętnie na otaczający ją krajobraz. Cmentarz nie wyglądał jakoś ponuro, ale dodatkowa aura ciemności, spowijająca Stada raczej nie polepszała jej sytuacji. Ciemne łapy poniosły ją pod skałę, a samica zaczęła grzebać w ziemi. Powoli i ostrożnie wykopała nieduży dół, a tam umieściła owiniętą skórami łapę ojca. Powoli zakopała ją, zakrywając miejsce pochówku. Zostało napisać na skale jego imię i samica mogła już odchodzić. Na chwilę jednak przycupnęła, spoglądając raczej bezmyślnie w ścianę. Niby zrobiła to, o co ją proszono. Liczyła, że poczuje się lepiej, ale teraz czuła już nic.

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ThemeTeczkaOsiągnięciaMapaDrzewo
Mowa — #c7c5c9Mentalki — #dccfa4 Narracja — #746f7b
Proszę o pingi w postach
  • PECHOWIEC: Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
    SZCZĘŚCIARZ: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. NU: [22.9]
    ZIELARZ: +2 sztuki do zbieranych ziół
    WYBRANIEC BOGÓW: raz na walkę/wyprawę/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Przy A/MA, kara +2 ST. NU: [X.X]
    ZNAWCA TERENÓW: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk ziół 2x polowanie. Minimum 2 os. małej zwierzyny.
    KALECTWA: niezdolność lotu (brak jednego skrzydła)
    • Topola Królik Flamandzki – KP
      Kompan Niemechaniczny


      Tasznik Czarny Wąż – KP
      S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
      Kż,B: 1
  • EKWIPUNEK FABULARNY: Podobizna Hadruula, Płaskorzeźba Szarej Rzeczywistości
    KRYSZTAŁY: Pojętnego Ucznia, Kolekcjonera, Szamana (26.08), Ideału
Granica Lustra
Czarodziej Mgieł
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 383
Rejestracja: 16 sie 2021, 20:13
Stado: Mgieł
Płeć: meżczyzna
Księżyce: 57
Rasa: Olbrzymi-Górski
Opiekun: mama Frar i tata Ilun
Partner: Gerna

Post autor: Granica Lustra »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,L,W,B,Prs,A,O,MP,Skr,Śl: 1| MO,MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Utalentowany;
Isir dobrze wiedział że to co miał zamiar zrobić mogło bardzo zaważyć na losach przyjaźni między nim na Gerną. Mimo wszystko nie zamierzał zostawiać jej w sytuacji w takiej jakiej była. Isir przybył na kurchan wiedząc że tam właśnie się wybierała uzdrowicielka. Gdy zobaczył ją siedzącą samą po prosu podszedł i usiadł obok. W międzyczasie nim przybył zdążył zrobić herbatę której przygotowanie podpatrzył u przyjaciółki. Nic nie mówiąc postawił naczynie z herbatą przed Gerną i... po prostu był. Mogła odejść, skarcić go że za nią chodzi lub nawet spoliczkować ale jego celem było to by Gerna przede wszystkim nie czuła się samotna. Każdemu było ciężko ale nie chciał jej tego mówić więc po prostu siedział tak w milczeniu. To co zamierzała z tym zrobić samica było tylko i wyłącznie jej decyzją.

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekΩ Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

µ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Δ Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Motyw Muzyczny
Głos
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej