Łąka Szczęścia

Bardzo charakterystyczne i spokojne miejsce, w którym niemal czuje się posmak miłości w powietrzu. Smocze pary przychodzą tutaj, aby pobyć razem w romantycznej scenerii, a czasem też zaglądają tu i te bez drugiej połówki, w nadziei, że tu właśnie ją spotkają.
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

// inny czas.

Był całkiem sympatyczny, zimowy dzień.. Echo miał lenia jak zwykle, aura mu zupełnie nie pomagała. Wstał jednak, postanowił pokonać swoje lenistwo, i wybrać się na jakaś przechadzkę, może polatać, aby nieco rozprostować skostniałe skrzydła? Niechętnie udawał się ma zewnątrz, ale musiał się ruszać, żeby dbać o formę, jak jego brat Okrzyk.. Nie może być przecież gorszy. Tym razem postanowił przymusić mamunę, żeby wybrała się z nim, niech też trochę świeżego powietrza zazna, a nie gnuśnieje w grocie. Mglejarka wpierw niechętna, potem zgodziła się, bo ile można słuchać rechotu mnogiej ilości żab? Obiecał, że kawałek polecą! To jak zachęciło, lubiła podziwiać z wysoka tereny mijane w czasie przelotu. Nie miała swego kapelusza grzybowego, więc trochę narzekała, ale Echo obiecał jej bańkę z ciepłym powietrzem... normalnie ful wypas! Tak więc też zrobili, wsiadła na niego, łapiąc go za szyje.. nie ważyła dużo, była mała i drobniutka, a Świetlik ostatnio dużo ćwiczył, więc zrobił się z niego prawdziwy atleta, w zdrowym ciele zdrowy duch, i takie tam... Rozpoczęli lot, oczywście z dużą ilością głupot.. lecieli, lecieli, aż w końcu wylądowali.. Wybrał na lądowisko łąkę, gdzie spotkał kiedyś uroczego uzdrowiciela.. i do tego jeszcze Żabę.. ciekawe co u niego? Mglejarka zaczęła mu dokuczać z powodu uczucia do smokożaby, więc wylądował dość niezgrabnie, zrzucając ja w śnieg.. w odwecie oberwał w ryj śnieżką... po czym rzucił jej na głowie zaspę śniegu..
-Lalaa, zakochana para, Świetlik i Pan Żabaaa – śpiewała melodyjnie, bez cienia fałszu po wyskoczeniu z pod hałdy śniegu, waląc celnie w Echo śnieżkami, i zgrabnie unikając wszystkich pocisków ze strony czarodzieja.. Była inna od reszty mamun.. mała, szczuplutka, o długich do ziemi białych włosach, dużych żółtych oczach, i nie brzydkiej, młodej twarzy.. jedyne co to miała upiornie ostre zęby i pazury u dłoni, których się wstydziła..
Echo przygotowując kolejna zaspę śniegu za pomocą maddary uśmiechnął się.
-Zazdrościsz? – powiedział z przekąsem, nie trafiając znów zaspą.. Mamuna syknęła i walnęła go śnieżką w ryło.. Ganiali się tak po łące, dokazując jak pijane zające na między. Był szczęśliwy, jego stan psychiczny poprawił się znacznie.. Czy znów natrafi tu na smoka, zwanego Żabą?

//Żabi Plusk

Licznik słów: 352
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Żabi Plusk
Dawna postać
liberosis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1136
Rejestracja: 07 lip 2020, 19:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 58
Rasa: północny x olbrzymi
Partner: Echo

Post autor: Żabi Plusk »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
No proszę i natknęli się na siebie ponownie, choć tym razem w końcu w normalniejszych i spokojniejszych okolicznościach, nie na polu walki. Taka miła odmiana. I znów ich spotkanie było zupełnie niespodziewane, choć Żaba przyzwyczaił się już do tego, że od kiedy poznał Echo, los co jakiś czas stawia go na jego drodze.
Co przywiało młodego uzdrowiciela w miejsce, gdzie ostatnio poznał swojego nowego kolegę? Znów korzystając z chwili wolnego, wybrał się na mały spacer, choć tym razem zgarnął ze sobą także swoją małą, niedźwiedzią kompankę, jako że dawno nie wychodził z nią nigdzie indziej, niż na wyprawy. Nie żeby jakoś jej to przeszkadzało, wręcz wyglądało na to, jakby jej to pasowało, bo miała wtedy zapewnione idealne warunki do drzemki, z czego ochoczo korzystała. Ale tym razem Żaba ją uprzedził i wyciągnął ją na zewnątrz, zanim poszła spać. I ku jego zdziwieniu, niedźwiedzica nie protestowała, a nawet była zaintrygowana odrobinę tym, gdzie dzisiaj zmierzali.
Wybór padł na łąkę, którą samiec już raz odwiedził. Głównie z tego powodu, że było to już to miejsce dla niego znane, a nie miał dziś zbytnio ochoty na eksplorowanie nowych lokalizacji. Pragnął po prostu ulotnić się gdzieś odrobinę dalej niż zwykle i spędzić tam trochę czasu. No i takim sposobem wraz z Szyszką tutaj dotarli.
Z początku nie zauważył bursztynowołuskiego, lecz gdy tylko jego sylwetka mignęła mu w oddali, zatrzymał się na chwilę, by poobserwować, jak czarodziej bawi się ze swoją kompanką, ganiając się po łące. Zachichotał pod nosem na ten widok, po czym w końcu zdecydował sie podejść bliżej, by przywitać się ze znajomym.
Kogo moje oczy widzą odparł na tyle głośno, by zwrócić na siebie uwagę i by samiec mógł go w ogóle usłyszeć. Cześć! No i patrz, w końcu udało nam się spotkać w przyjemniejszych warunkach uśmiechnął się szeroko. Szyszka, dreptająca do tej pory bardzo śmiale tuż obok uzdrowiciela, przystanęła bliżej jego łap, spoglądając ostrożnie i dość nieufnie na nieznanego jej smoka oraz towarzyszącą mu mamunę. Nie wyglądali na zagrożenie, a Żaba nie był zaniepokojony ich obecnością, jednak wolała być mimo wszystko czujna.

Licznik słów: 345
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1
kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Ile śnieżek dosięgło jego ryjec? Dużo. Mamuna miała bardzo dobrego cela, trafiając go w większości w pysk. Z kolei on, mając cela jak baba z wesela, zaspami obsypywał wszystko dookoła, tylko nie Mglejarkę. Usłyszał głos, znajomy, jednak nie rozpoznał go w pierwszej chwili, gdyż, w czasie, jak Żaba wypowiadał słowa dostał w ryj śnieżką. Mamuna szybciej zauważyła obcego smoka, syknęła cicho, wbijając swoje wielkie żółte oczy w wodnego i jego niedźwiedzia, i pomknęła w kierunku swoje kompana, żeby ewenatualnie go bronić, jakby to był jakiś agresor.. po tonie jego głosu stwierdziła, że nie stanowi zagrożenia.. gdy dobiegła do kompana, i zobaczyła jego maślane oczy, to odgadła, że to ten żaba. Uśmiechnęła się wrednie, chcąc już sypać wredne komentarze..
Cicho, nie. – usłyszała w głowie. Uśmiechnęła się tylko wrednie, patrząc na zgromadzonych, pokazując ostre kły. Nic nie powiedziała. Na razie.
Echo faktycznie miał maślane oczy, widząc smoka Żabę, jaka miła niespodzianka! O, i jaka ma uroczą kompankę! Misio.
-Witaj.. ostatnio ciagle na siebie wpadamy! Nie żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie.. co Cię tu sprowadza? Myśmy wybrali się na przechadzkę dość daleka, a skończyło się na obrzucaniu śniegiem. – powiedział Echo, uśmiechając się szeroko. Mglejarka zaśmiała się cicho, łypiąc na oba smoki.
-Bardzo miło mi Cię poznać! Jestem Mglejarka, pilnuje tu tego głąba, żeby sobie nic nie zrobił, no potyka się non stop o własne nogi... Ale jesteś ładny! Takie masz futerko zadbane, i w ogóle. – postanowiła się przywitać z obcym smokiem, gdy wypowiadała ostatnie słowa, uśmiechnęła się półgębkiem i patrzyła kątem oka na reakcje Świetlika. Echo zdobił się czerwony, i obiecał sobie przy kolejnej okazji zrzucić jej taką zaspę na łeb, ze nie wstanie..

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Żabi Plusk
Dawna postać
liberosis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1136
Rejestracja: 07 lip 2020, 19:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 58
Rasa: północny x olbrzymi
Partner: Echo

Post autor: Żabi Plusk »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
Przerwali swoją zabawę, więc Żaba wykorzystał okazję i podszedł jeszcze bliżej, by nie musieć podnosić głosu, by komunikować się ze Świetlikiem. Jego kompanka niepewnie i bardzo powoli podążała za nim, wciąż łypiąc podejrzliwym wzrokiem na nieznajomych, choć zauważając brak skrępowania oraz jakichkolwiek oznak strachu u uzdrowiciela, przyspieszyła kroku, by nadążyć za swoim opiekunem. Synowi Sosnowego Pocisku nie umknęło jej chwilowe zawahanie, dlatego posłał jej pełen otuchy uśmiech, chcąc ją zapewnić, że wszystko jest w porządku.
Nabrałem ochoty na mały spacer, zwłaszcza że chciałem gdzieś wyciągnąć tę miłą damę, o tę tutaj – kiwnął delikatnie łbem, wskazując w ten sposób na niedźwiedzicę. – No i tak jakoś wyszło, że znów trafiłem tutaj – zakończył swoje wyjaśnienia, wpatrując się prosto w kolegę. Musiał przyznać, że miło było go znów widzieć, zwłaszcza w nienaruszonym stanie, gdy nie wymagał koniecznej interwencji medycznej. Nie żeby narzekał na to, że musiał go wcześniej kilka razy poskładać, bądź nawet po prostu widzieć rannego, bo lubił pomagać innym, a do widoku okaleczonych smoków już się chcąc nie chcąc przyzwyczaił, jednak mimo wszystko preferował o wiele bardziej przypadkowe spotkania w przyjemniejszych okolicznościach, gdy nie musiał się koniecznie przejmować się czyimś stanem zdrowia.
Och, dziękuję. I mi także miło poznać, ja jestem Żaba – skierował tym razem swój wzrok na Mglejarkę, która jako że się z nim przywitała, czuł że był winien jej to samo. Choć miał wrażenie, że z jakiegoś powodu mamuna już go kojarzyła, zważywszy na te tajemnicze, ukradkowe spojrzenia, które posyłała bursztynowołuskiemu. Albo po prostu mu się zdawało? Z drugiej strony nie byłoby dziwne, gdyby Echo wspomniał kiedyś o nim swojej kompance, więc całkiem możliwe, że mogła wiedzieć kim jest. – Czyyyliii ogólnie ominęła mnie już zabawa? Jaka szkoda… – rzucił z udawanym zawodem, przez moment siląc się także na smutną minę, choć widać było ewidentnie, że nie robił tego na serio. Zresztą tak jak zwykle minęło dosłownie kilka uderzeń serca, a na jego twarzy zagościł ponownie szeroki uśmiech. W głębi duszy miał jednak małą nadzieję, że znów będą mogli się przez chwilę powygłupiać. Ostatnio było bardzo fajnie i mimo że ich zabawa trwała dość krótko i skończyła się dość feralnie, z chęcią by to powtórzył.
Co tam tak w ogóle u ciebie słychać? – zagadał. W międzyczasie Szyszka, widząc że uzdrowiciel czuje się komfortowo w obecności smoka i mamuny oraz przegrywając ze swoją ciekawością, zrobiła kilka kroków w przód, zbliżając się ku kompance czarodzieja, uważnie ją obwąchując. Żaba zerknął w ich kierunku i zachichotał cicho pod nosem. Niedźwiedzica do tej pory przebywała jedynie w towarzystwie smoków, dlatego nie dziwiło go to, że mimo swoich początkowych obaw, została koniec końców zaintrygowana Mglejarką. Oby tylko mamunie nie przeszkadzała jej obecność, chociaż kto wie... Może okaże się nawet, że jakoś się obie dogadają?

Licznik słów: 457
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1
kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Echo spojrzał na misia, który przyszedł razem z jego kolegą.. Ale ładna, Żaba ładniejszy.. Na swoje nieszczęście, mamuna słyszała wszystkie jego myśli, gdyż byli połączeni umysłami. Zaśmiała się cicho, już nie wykazując pozowanej wrogości, ani podejrzliwości.. Stała, i lustrowała uzdrowicela, i jej kompana, na razie w ciszy..
-O proszę, to pomyśleliśmy podobnie.. jaka ładna dama, i jakie ma ładne futerko.. i to bardzo miły zbieg okoliczności – powiedział Echo, patrząc na ładnego niedźwiadka. Urocza jak kompan. A może towarzysz bardziej uroczy.. Mglejarka ledwo powstrzymywała komentarze, ostatkiem sił woli, nadal siedząc cicho, ale oczy cieszyły się jej wrednie.. Co za nieporadny gamoń z jej kompana, nie wyrazi jasno swoich uczuć, tłumi.. skąd ten Żabka ma wiedzieć, że mu tak na nim bardzo zależy? Trzeba będzie pomóc, o! Z dobroci serca! Echo wyczuwając te myśli, lekko się zagotował w środku, ale nie skomentował, zignorował.. Tak, do cholery jasnej, zależało mu na nim, ale po kiego grzyba ma go straszyć? Powolutku, naturalnie...Pleciesz bzduuuury– Mglejarka przesłała mu swoją myśl. -Powinieneś mu w sposób mało nachalny okazać uczucia, ale tak nie hurrra, tylko na spokojnie.. – doszła kolejna wiadomość od mamuny. Zmieniła podejście, była gotowa mu pomóc, odczuła, że to, co czuje jej kompan do tego Żaby jest niezwykle mocne, a wiedziała jaki ostatnio był samotny.. tak, trzeba działać!
Ojojojoj, i jaki kochany, też się przedstawił, i nie był nie miły, jak mu się przedstawiła, przez to, że była mamuną! Tak, teraz na pewno trzeba ich ku sobie pchnąć! Prostym okazaniem szacunku wobec innego stworzenia, kupił sobie sympatię mamuny. Echo też uśmiechnął się na jej myśli, ten uzdrowiciel to chodząca dobroć.. rzadko zdarzają się takie smoki..
-Ależ tylko przerwaliśmy, żeby z Tobą porozmawiać, możemy dalej się powygł.. – mówił uśmiechnięty, gdy nagle zarobił w pysk śnieżką. Mamuna pokazała w ten sposób, że zabawa nie została w żadnym stopniu zakończona!
-Ajj, wiesz, jako czarodziej, chodzę na arenę, i walczę, żeby nie wyjść z formy, jednak idzie mi kiepsko, czasem maddara nie chce mnie słuchać, wręcz potrafi mnie znokautować.. Cóż, jeszcze więcej treningów, jeszcze więcej nauki, i może się poprawie. A co u Ciebie? Jako uzdrowiciel masz na pewno pełno pracy, której nie dawno Ci dużo dołożyłem.. – zaczął gadać Echo, ostatnie słowa mówiąc nieco zawstydzony.. No bo fajnie tak, jak kolega, co mu się podoba, przychodzi, i widzi go podpiekanego? Nie, nie, nie..
Do mamuny podszedł uroczy misio Szyszka, i zaczęła ją wąchać.. Mamunka uśmiechnęła się uroczo do zwierzątka, i zaczęła ją głaskać po futerku, miziać, żeby zdobyć jej zaufanie.. Powolutku, żeby jej nie wystraszyć, ze schowanymi pazurami u dłoni, żeby było jej przyjemniej..
-Ale masz mięciutkie, piękne futerko.. mogłabym głaskać Cię przez cały dzień.. Echo uważa, że Żaba ma też bardzo ładne futerko, najładniejsze! – powiedziała śpiewnym głosem, zaczynając wprowadzać w życie swój plan.. Czy właściwie? O zgrozo, na pewno lepiej, niż wcześniej robił to jej kompan, mamuna mądrzejsza od smoka? Do czego to doszło? Echo dostał rzecz jasna monstrualnego buraka, i go zatkało. Ale.. nie był zły na kompankę, no bo.. uzewnętrzniła tylko jego myśli.. Co było złego w komplementach.. Miał nadzieje tylko, że jego kolega źle tego nie odbierze..

Licznik słów: 516
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Żabi Plusk
Dawna postać
liberosis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1136
Rejestracja: 07 lip 2020, 19:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 58
Rasa: północny x olbrzymi
Partner: Echo

Post autor: Żabi Plusk »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
Wciąż obserwował bacznie swoją kompankę. Szyszka odruchowo cofnęła się odrobinę do tyłu, gdy mamuna wyciągnęła w jej stronę dłoń, szybko jednak oddała się pieszczotom, jako że bardzo lubiła, gdy ktoś głaskał.

Ach, zapomniałem jej przedstawić. Nazywa się Szyszkarzucił i przysiadł na ziemi, zabierając się w trakcie rozmowy za lepienie kulek ze śniegu. Czy tworzył je w jakimś konkretnym celu? Na ten moment nie. Ot, po prostu chciał sobie zająć czymś łapy, jednak kto wie, czy potem ich nie wykorzysta, by wywołać śnieżną bitwę. Jednak na ten moment Świetlik mógł się czuć bezpieczny, chyba że sam zdecyduje się być prowodyrem zabawy. Zobaczymy.
Choć gdy czarodziej oberwał śnieżką prosto w twarz od mamuny, zaczął się zastanawiać, czy to nie ona nie rozpocznie walki jako pierwsza. Głośno się zaśmiał, jednak odrobinę spoważniał, gdy usłyszał kolejne słowa z ust bursztynowołuskiego. Miał problemy z własną maddarą? Wiedział, że niektóre smoki się z tym zmagały i nie dość, że nie były w stanie opanowywać swojej silniejszej niż normalnie mocy, to na dodatek obrywały od niej rykoszetem. Współczuł każdemu, kto musiał się z tym zmagać, ponieważ to musiało być naprawdę bolesne. Przede wszystkim fizycznie, ale i pewnie mocno oddziaływało to także na psychikę.
Och. Mam nadzieję, że uda ci się nad nią lepiej zapanować. Chociaż co ja mówię, z pewnością ci się uda uśmiechnął się pokrzepiająco, a na wzmiankę o lecznicach jedynie machnął łapą. A tam, nie martw się. Nie mogłem cię tak tam zostawić bez pomocy, zwłaszcza że za pierwszym razem musiałeś czekać z mojej winy. I fakt, pracy jest niemało, ale tym też się nie przejmuj, nie dołożyłeś jej więcej. A nawet jeśli, to i tak tego nie odczułem odparł, zgodnie z prawdą, jako że był całkowicie poważny mówiąc, że mu to nie przeszkadzało. I nie mówił tego tylko po to, by czarodziej poczuł się lepiej i miał mniejsze wyrzuty sumienia z tego powodu.

Nie puścił słów Mglejarki mimo uszu. Jego łapy, które były zajęte lepieniem kolejnej śnieżki, na moment zatrzymały się w bezruchu, a wzrok powędrował w stronę czarodzieja, choć skupił się nie na smoku, a na jakimś bliżej nieokreślonym punkcie w oddali. Pamiętał ich ostatnią rozmowę i wyznanie, jakie usłyszał od Świetlika. I to nie tak, że uznawał, że to się nigdy nie wydarzyło. Po prostu dalej nie wiedział, jak się do tego ustosunkować. Czarodziej żywił do niego jakieś uczucia, choć na ten moment Żaba nie mógł zapewnić go o tym samym. Jasne, lubił przebywać w jego towarzystwie oraz cieszył się na jego widok, lecz nie mógł na ten moment powiedzieć, czy zależy mu na nim bardziej, niż na zwykłym znajomym. Miał mętlik w głowie i potrzebował trochę czasu, aby to sobie wszystko w niej poukładać. Teraz po prostu zależało mu na tym, by lepiej poznać czarodzieja.
Ach tak? Ja tam uważam, że jej futerko jest ładniejsze zachichotał, przerywając ciszę, po czym wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu. Zapewne gdyby było to znowu ich pierwsze spotkanie, znów by się nieźle speszył, jednak jako że czuł się już w obecności Świetlika bardziej komfortowo. Jednak teraz postanowił wykorzystać sytuację, by się z czarodziejem trochę podroczyć, bo czemu by nie?

Licznik słów: 522
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1
kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Mamuna zaśmiała się radośnie, głaszcząc i drapiąc tego uroczego niedźwiadka.. Była taka fajna i miła! Na razie powstrzymała się od dalszych komentarzy.. Widziała, że jej kompan był wystarczająco speszony, i zawstydzony.. Biedny, no ale przecież sam musi sobie z tym poradzić, prawda? Miała tylko nadzieję, że nie zrobi nic głupiego.. I jakie ładne imię, Szyszka.

Echo miał buraka na gębie, ale zaczął powoli się ogarniać. Już to pierwsze wrażenie uwielbienia smoko-żaby prysło, co może pozwoli mu nieco.. użyć mózgu w konwersacji z kolegą? Przydałoby się chyba? Nie to, że przestało mu zależeć.. Był bardzo ładny, i kochany, Świetlikowi przydałaby się taka ostoja spokoju i radości przy boku, jednak postanowił od tej chwili nieco wstrzymać się z.. krępującymi tekstami, i po prostu... Być sobą, ale TYM lepszym sobą.. Wiedział jednak, gdyby Żaba powiedział mu jasno, że nic z tego, to wyciszyłby tą znajomość, bo by go to zbyt bolało.. Nie będzie teraz już o tym myśleć.. Pójdziemy z prądem, zobaczymy co się wydarzy.
-Cóż pracuje nad tym, zawsze, z taką mocą idą pewne konsekwencje, wybuchająca maddara na pojedynkach.. przywykłem, i dziękuje, że we mnie wierzysz – powiedział, uśmiechając się. Naprawdę, ostoja spokoju i życzliwości..
-Ja doceniam bardzo pracę uzdrowicieli, widziałem, że jesteś w tym świetny.. a raczej odczułem na własnej skórze. – zaśmiał się, mówiąc do Żaby. Był chyba nawet lepszy od uzdrowicieli z jego stada, wyglądał też na takiego, co bardzo sumiennie podchodzi do swoich obowiązków.
Zauważył, że Żaba zaczął produkować kule śniegowe.. W razie czego Świetlik miał zamiar maddarą stworzyć w sekudnę kilka śnieżek.. A co tam, nawet teraz, co tak miałby to zostawić bez odpowiedzi? Nad jego głową zawisło kilka kul śniegowych, składających się z miękkiego śniegu, aby nie wyrządzić nikomu krzywdy, zwłaszcza Żabce. Wstrzymał się z ich użyciem.. na razie.
W słowach mamuny nie było kłamstwa, więc czemu miałby zaprzeczać. Uśmiechnął się na słowa uzdrowiciela, wyszczerzając zęby.
-Mimo wszystko myślę, że masz jednak ładniejsze! – powiedział uroczym tonem, tym razem nie mamuna, a Echo. W jego tonie nie było zakłopotania, tylko po prostu szczery komplement, pokraszony uroczym tonem, jakim czarodziej potrafił dość sprawnie operować.. Mamuna uśpiła nieco uwagę.. Drapiąc niedźwiadka, zapomniała o bożym świecie.. Echo zamierzał to wykorzystać. Posłał jedną kulę śniegową w jej stronę, trafiając ją w plecy, a w kolegę dwie, w prawy i lewy bok.. Zaśmiał się, po wykonaniu dowcipu.
-Tylko nie wrzucaj mnie znów w zaspę śniegu! – zaśmiał się.. boże, ile on się teraz śmiał.. Dawno nie było mu tak dobrze, towarzystwo uzdrowiciela dobrze działało na ostatnio ciągle poddawaną próbom psychikę czarodzieja.. Nie powiedział mu jeszcze o pewnej dolegliwości zdrowotnej, która mu się ostatnio trafiła, gdy pewna kleryczka przedstawiła mu.. jego dawną kompankę.. Ból w okolicy klatki piersiowej nieco się odezwał, Echo cicho syknął, lecz nie chciał po sobie tego pokazać, i żeby nie martwić kolegi..

Licznik słów: 464
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Żabi Plusk
Dawna postać
liberosis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1136
Rejestracja: 07 lip 2020, 19:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 58
Rasa: północny x olbrzymi
Partner: Echo

Post autor: Żabi Plusk »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
Liczył na to, że Świetlik zrozumie to, że potrzebuje trochę czasu nad zastanowieniem się nad swoimi uczuciami. Nie skreślał na starcie możliwości takiego rozwoju spraw, bo nie miał pojęcia, w jakim kierunku skieruje się ich relacja, lecz teraz było jeszcze za wcześnie, by jasno to określić. Warto także wspomnieć, że Żaba nawet nie zastanawiał się nad tym, czy chciałby odnaleźć kiedyś swoją bratnią duszę, mieć kogoś u swojego boku. Nigdy nie czuł takiej potrzeby, choć nie wykluczał takiej możliwości. To wszystko było niebywale skomplikowane.

Na pewno uda ci się ją jakoś ujarzmić, a wtedy nie będziesz mieć już sobie równych. Chociaż jeśli będziesz się jeszcze kiedykolwiek bić z kimś z mojej rodziny, oszczędź ich choć odrobinę, żebym nie musiał zeskrobywać nikogo z ziemi – zaśmiał się, po czym podrapał się delikatnie pazurem po policzku. – Czy ja wiem czy świetnym. Patrząc na to, jak ostatnio znów uziemiłem kilku nieszczęśników, to trochę w to powątpiewam. Ale już jest lepiej. Chyba. Może to był po prostu jakiś gorszy okres, bo to się zdarza. Jednak i tak też mam jeszcze zamiar popracować nad swoimi umiejętnościami, głównie właśnie nad kontrolą maddary, bo wciąż nie czuję się z nią aż tak pewnie – westchnął. Nie uważał się za nieudolnego, lecz zdecydowanie nie osiągnął jeszcze perfekcji w swojej dziedzinie. Mógł się wciąż poprawić i to było w tym momencie jego głównym celem.

Nah, jest takie... zwyczajne. I na dodatek praktycznie wcale o nie nie dbam, pf. Te Szyszki jest zdecydowanie lepsz-Świst. Jedno uderzenie, potem drugie. Złapany zupełnie z zaskoczenia, oberwał w oba boki śnieżkami i na moment zamarł w bezruchu, by po chwili wybuchnąć śmiechem. – O ty! – co to za granie, tak nieczysto? Już on mu zaraz pokaże i się odegra! Zgarnął kilka kulek, które udało mu się do tej pory ulepić i rzucił nimi prosto w czarodzieja, nie koncentrując się zbytnio, w które miejsca na jego ciele celować. Ważne było to, by po prostu trafiły w samca, a gdzie? To już mniej ważna kwestia.
Nie obiecuję! – krzyknął wesoło, kontynuując atakowanie kolegi. Niedźwiedzica, kompletnie zaskoczona takim obiegiem spraw, cofnęła się nagle do tyłu, by schować się za uzdrowicielem, starając się za wszelką cenę uniknąć oberwania lecącym zewsząd śniegiem. Jej futro chroniło ją przed zimnem, co nie zmieniało faktu, że nie uśmiechało się jej przemoknąć do suchej nitki!

I choć Echo starał się to ukryć, Żaba w pewnym momencie ich małej śnieżnej bitki odniósł wrażenie, że coś jest nie tak. Nie usłyszał syknięcia, lecz nie umknął jego uwadze chwilowy dyskomfort wymalowany na twarzy czarodzieja. Prawie niezauważalny, jednak to wystarczyło, by uzdrowiciel na moment się zatrzymał, przerywając zabawę.
Wszystko w porządku? – zapytał. Może po prostu nie chodziło o nic poważnego, a przykładowo odrobinę za mocno uderzył go śnieżką? Wolał się mimo wszystko upewnić, nie ważne czy była to jakaś błahostka, czy chodziło o coś większego.

Licznik słów: 477
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1
kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Tak, to jedyne wyjście z sytuacji.. Robić swoje, poznać bardziej kolegę, używać mózgu, a nie polegać na emocjach.. Komplementów ładnie zawoalowanych nie odpuści, tylko będzie wyczuwał.. odpowiednie momenty. No bo co jest złego w komplementach? Nic! Są.. miłe? Tak, to właściwe słowo! Nie, dość, skupmy się po prostu na poznaniu uzdrowiciela.. Tak będzie najlepiej.
-Już chyba walczyłem kiedyś z Twoim tatą.. nie wyszło mi to za dobrze, raczej musiałem być zbierany, niż spowodować takie zbiory – zaśmiał się do Żabki. Ale przez moment zabolały go te miejsca, które uszkodziła wtedy u niego wredna maddara.. Czemu musiał być naznaczony takim przekleństwem? Nie był też świadomy, że będzie walczył w przyszłości z jego mamą, o tym rzecz jasna wiedzieć by nie mógł, mógłby pomyśleć, że to jakiś spisek.. Jednak wracając na przeszczęśliwą łąkę..
Uśmiechnął się tylko na wzmiankę o "zwykłości futra" kolegi.. Było przepiękne, ale już musiał skupić się na batalii śnieżkowej. Pierwsza, i druga śnieżka trafiły go w łeb, że aż nim zachwiało.. Mamuna, syknęła zirytowana, i też trzasnęła go w łeb śnieżką.. Czemu wszyscy walili go po głowie? Może po to, by wreszcie zmądrzał? Posłał pozostałe kule w kolegę, a ostatnią w mamunę, chybiając oczywiście, bo nagle zrobiło mu się słabiej i duszno. Znów uzdrowiciel trafił go w pysk, syknął głośniej, i nie i jego śnieżki się rozpadły.. Zauważył.. no cóż, jakżeby inaczej, jak jego powołaniem było leczenie różnych przypadłości.. Ufał mu, no to dlaczego miałby o tym nie powiedzieć?
-Jakiś czas temu spotkałem przypadkiem kleryczkę z ziemi, Mirri. Chyba nawet się spotkaliście kiedyś? Jak walczyłem z Twoim bratem.. Przyprowadziła ze sobą.. mojego dawnego.. kompana.. – mówił na początku dość pewnie, jednak po chwili głos mu się zaczął łamać, a ból za mostkiem nasilać.. Zachwiał się lekko.
-Podejrzewam, że szok i stres mogły coś we mnie popsuć, w środku, w klatce piersiowej.. – powiedział i syknął z bólu, aż zamiótł ogonem śnieg. Ból był dużo mniejszy niż ostatnio, tak naprawdę nic mu nie było, pozostał jednak rodzaj wrażenia fantomowego, gdy przypominał sobie tą sytuację.. Łzy napłynęły mu do oczu, ale powstrzymywał się, by nie okazać słabości przy koledze, zaciskając zęby. Czy mógł się przed nim tak otworzyć? Nie wiedział, jednak czuł, że mógł mu w spokoju zaufać..

Mamuna przestała walić w niego śniegiem, podeszła i położyła mu dłoń na ramieniu. Nic nie mówiła.. Bo nawet nie wiedziała co. Bardzo go kochała, i wiedziała, że nigdy specjalnie nie zerwałby więzi lekką ręką. Próbowała mu na razie dodać otuchy swoją obecnością

Licznik słów: 409
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Żabi Plusk
Dawna postać
liberosis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1136
Rejestracja: 07 lip 2020, 19:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 58
Rasa: północny x olbrzymi
Partner: Echo

Post autor: Żabi Plusk »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
Nie no, akurat mój tata nie ma po prostu sobie równych. Mama też. Są najlepsi – wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu. Który zniknął w mgnieniu oka, zastąpiony zmartwionym wyrazem pyska. Czyli jednak chodziło o coś poważniejszego, niż zwykłe oberwanie śnieżką. Podszedł bliżej samca, wyciągając do przodu łapę i kładąc ja delikatnie na jego ramieniu. Tym drugim, nie zajętym przez mglejarkę. – Hej, hej, na spokojnie – rzucił kojącym głosem, widząc jak bursztynowołuskiemu zbiera się na płacz. Szok i stres coś w nim popsuły? Zdawał sobie sprawę, że długotrwałe narażenie na takie czynniki nie było zdrowe i mogło wręcz być szkodliwe, lecz z niczym takim się jeszcze nie spotkał, do tej pory mając jedynie do czynienia ze zwykłymi ranami i chorobami. – Tak, pamiętam Mirri. Przyprowadziła ze sobą twojego starego kompana? Czy coś… czy coś się stało, że zerwałeś z nim więź? Jeśli nie chcesz, nie musisz mówić – nie chciał go ciągnąć za język, zwłaszcza, że to nie była jego sprawa i to od Świetlika zależało, czy zdecyduje się z nim tymi informacjami podzielić. I choć Żaba raczej nie był w stanie pomóc koledze uporać się z jego problemem, mógł go spróbować wesprzeć jakoś emocjonalnie. Nie wiedział, czy w ogóle także i w tym się sprawdzi, bo zwykle to go próbowano pocieszać, jednak nie mógł stać tak bezczynnie, gdy z Echo było coś nie tak i czuł się tak fatalnie.
Boli cię tak ciągle, czy od czasu do czasu? – ciągnął dalej, choć przeszło mu przez moment przez myśl, że w tej sytuacji nie wypadało męczyć samca natłokiem pytań. Ach, czemu on zawsze dochodzi do takich wniosków, gdy już jest po fakcie. – Nie musisz odpowiadać od razu. Powoli, mamy czas – zapewnił go, lekko się uśmiechając.

Licznik słów: 289
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1
kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Czy był w stanie mu powiedzieć o tym wszystkim, co się wydarzyło? Że choroba doprowadziła do rozwiązania tamtej więzi.. Nie lubił takich sytuacji, oznaczało to słabość.. Irytowało go, no ale ni był z kamienia.. Te wszystkie rzeczy, które wydarzyły się w tak krótkim czasie. Na szczęście ta choroba z jego niestabilnym źródłem już go nie gnębiła. Dzięki mistrzowi wyszedł na prostą, umiał już sobie z tym doskonale radzić.. Ale czy to było dobre tak od razu obnażać się przed nowo poznanym smokiem? Noo, w sumie taka była prawda, podobał mu się jak jasna cholera, ale.. nie no, mógł na pewno, przecież zeskrobywał go kilkukrotnie z areny, to zasługiwało na zaufanie.. Cóż, powie mu, może będzie mu odrobinę.. lżej? Uronił kilka łez, ból utrzymywał się jeszcze, ale tylko nieco.. Więc mógł spokojnie mówić.
-Wybacz moją reakcję, i słabość.. Jednak wydarzenia związane z.. rozwiązaniem więzi były dość przykre. Moje niestabilne źródło nie tylko czasem wybuchało maddarą, okaleczając mnie w pojedynkach, ale był pewien czas, gdy próbowało przejąć nade mną kontrolę, wpłynąć na umysł.. Był to bardzo zły czas dla mnie, kilka złych decyzji, doprowadzających do wspólnej decyzji, że pora się rozstać. Miałem wsparcie mistrza, i bardzo się zawziąłem, żeby sobie z tym poradzić, i.. jakoś się udało. Przez zwiększone treningi, i skupienie, udało mi się całkowicie sobie poradzić z tym problemem. Nie chce, żebyś sobie o mnie źle pomyślał, boli mnie to dlatego.. że w pewnym stopniu to źródło jest mną, więc to ja ją skrzywdziłem. – powiedział smutnym tonem, uronił kilka łez, ale nie miał już po prostu siły rozpaczać. Mamuna bardziej się do niego przytuliła.
-Ja Ci ufam, i wiem, że byś mnie nie skrzywdził. On jest dobry, naprawdę.. – powiedziała śpiewnym głosem Mglejarka, chcąc nieco pocieszyć kompana, i postawić go w lepszym świetle przed Żabą. Nigdy nikogo nie skrzywdziłby umyślnie.. Oho, diagnozowanie.
-Boli mnie, gdy myślę o tej konkretnej sytuacji. Tak to już rzadko.. właściwie tylko wtedy. – powiedział, uśmiechając się smutno do uzdrowiciela. Sam zastanawiał się nad charakterem tego bólu.. czy był wyłącznie wywołany psychiką.
-Cieszę się, że tu jesteś.. mam nadzieje, że źle sobie o mnie nie pomyślisz.. – powiedział, nie zdając sobie sprawy, że się nieco powtarzał. No bo ok, wybebeszył się, ale co jak kolega weźmie go teraz za świra, i tyle będzie ze znajomości? Bogowie, ratujcie..

Licznik słów: 382
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Żabi Plusk
Dawna postać
liberosis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1136
Rejestracja: 07 lip 2020, 19:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 58
Rasa: północny x olbrzymi
Partner: Echo

Post autor: Żabi Plusk »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
Jego dłoń delikatnie gładziła ramię bursztynowołuskiego w uspokajającym geście. Wsłuchiwał się uważnie w zwierzenia czarodzieja, nie przerywając mu, siedząc przez cały ten czas w milczeniu. Odezwał się dopiero, gdy Świetlik skończył mówić, choć nie zrobił tego od razu. Musiał po prostu przez chwilę przetworzyć wszystkie jego słowa, zanim zabierze ponownie głos. Zwłaszcza, że po raz pierwszy słyszał o takich efektach ubocznych braku kontroli nad niestabilnym źródłem. – Wpływało na umysł? W jakim sensie? Znaczy… jak zmusiło cię do podejmowania złych decyzji? – zapytał ostrożnie, mając nadzieję, że swoimi pytaniami nie przytłoczy samca jeszcze bardziej. Jednak jako że było to dla niego coś całkowicie nowego i był przez to odrobinę skonfundowany, chciał się dowiedzieć o problemie kolegi trochę więcej, lecz jeśli Echo zdecyduje się na jego pytania nie odpowiadać, to także będzie zupełnie w porządku. Miał całkowite prawo odmówić, zaś uzdrowiciel nie chciał wtykać głębiej w nosa w nie swoje sprawy, zwłaszcza jeśli był to tak drażliwy temat. Widząc, że czarodziej uronił kilka łez, zbliżył się i okrył go ku pokrzepieniu swoim skrzydłem. Co nie było jakoś szczególnie trudne, skoro Świetlik był od niego mniejszy.
Dlaczego miałbym źle sobie o tobie pomyśleć? Nie wiem, do czego zostałeś jeszcze przez to źródło zmuszony, oprócz zerwania więzi z kompanem, ale skoro nie miałeś wtedy nad sobą w ogóle kontroli… To nie była twoja wina i liczy się to, wszystko jest już w porządku – zerknął na moment na mamunę, a następnie powrócił wzrokiem do swojego rozmówcy. – Rozmawiałeś już o tym z kimś jeszcze?

Licznik słów: 252
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1
kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Dotyk uzdrowiciela jakby nieco sprawił, że zrobiło mu się lepiej. Popatrzył na niego, nieco przez łzy. Rzeczywiście, ostoja dobroci.. Czy może mu powiedzieć więcej? Czy nie sprawi to, że jego relacja z uroczym Żabą legnie w gruzach? Ale potrzebował się wygadać, poza tym, nic nie wskazywało na to, że wodny uznał go za wariata.. jeszcze.
-Ciężko mi to mówić, ale.. w pewien sposób właśnie się to odbyło. Złych rzeczy nie zrobiłem, co najwyżej dziwne, udało mi się stłumić te wszystkie myśli, emocje.. Wpłynęło to również na umysł mojego dawnego.. kompana.. Podjęliśmy decyzje, że lepiej będzie, jak nasze drogi się rozejdą.. Jednak po zerwaniu więzi przeszedł ból i pustka, ból niewyobrażalny po stracie.. Potem, gdy już nauczyłem się panować nad tymi dziwnymi zdarzeniami, nie bez pomocy rzecz jasna.. To znalazłem Mglejarkę. Pomagamy sobie od tego czasu, mistrz Rozkwit nauczył mnie kontroli, opanowania. Jest już dużo lepiej, jednak to, że w jakiś sposób doprowadziłem do takiej sytuacji, jest niewybaczalne. Inni może mi wybaczą, jednak ja sobie nie potrafię. – mówił do kolegi, wyrzucając z siebie żale. Gdy uronił łzy, kolega.. przykrył go skrzydłem. W pierwszej chwili lekko zadrżał, bo się tego kompletnie się spodziewał. Jednak było to bardzo przyjemnie.. Jednak, tak jak wcześniej postanowił, będzie opanowywany, i nie da się ponieść emocjom.
-Jeżeli chodzi o to popsucie w środku.. jesteś pierwszą osobą, której to mówię. Tobie ufam bardziej, niż innym.. Myślisz, że to zrobiło się tak.. na stałe – zwrócił się znów do kolegi z nadzieją w oczach. Uzdrowiciel, może coś wie na ten temat?
Mglejarka była zadowolona z gestu kolegi jej kompana, szczególnie, że okazał mu dobroć. Uśmiechnęła się do niego w geście podziękowania, na razie nie włączając się do dyskusji.

Licznik słów: 280
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Żabi Plusk
Dawna postać
liberosis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1136
Rejestracja: 07 lip 2020, 19:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 58
Rasa: północny x olbrzymi
Partner: Echo

Post autor: Żabi Plusk »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
Terapeutą nie był, jednak jeśli wyrzucenie z siebie tego wszystkiego oznaczało, że Echo poczuje się lepiej, Żaba nie miał ku temu nic przeciwko. Zwłaszcza, że i tak był typem słuchacza, dlatego nie przeszkadzało mu wysłuchiwanie tego, co mieli do powiedzenia inni. Nawet jeśli było to zwierzanie się z problemów, bo choć nie potrafił ich rozwiązywać, mógł być przynajmniej w pewnym stopniu emocjonalnym wsparciem. Które także jest bardzo przydatne w trudnych chwilach, choć wiadomo, że nigdy nie zastąpi realnej pomocy w poradzeniu sobie ze skomplikowaną sytuacją.
Skoro nie zrobiłeś nic karygodnego, nie widzę powodu, bym miał cię za cokolwiek znienawidzić. Cieszę się, że udało ci się jakoś nad tym zapanować i już czujesz się lepiej. I trudno jest sobie wybaczyć popełnione błędy, lecz nie możesz całe życie się nimi zadręczać, bo przez to nigdy nie będziesz szczęśliwy. Zwłaszcza, że zdajesz sobie sprawę z tego, że zrobiłeś źle, ponosisz świadomie odpowiedzialność za swoje czyny i to dobrze o tobie świadczy. Choć skoro nie miałeś nawet nad tym kontroli, sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Ale w każdym bądź razie, jeśli przeprosiłeś wszystkich, kogo twoje czyny uraziły i im to zadośuczyniłeś… Masz prawo sobie wybaczyć i być znowu szczęśliwy – odparł spokojnym głosem, mając nadzieję, że choć trochę podniesie kolegę na duchu. Z jakiegoś powodu nie podobało mu się to, że był tak przybity, choć z drugiej strony zwykle było mu przykro, kiedy inne smoki ogarniał smutek. W tym wypadku nie był to żaden wyjątek, prawda? Po prostu chciał go za wszelką cenę pocieszyć, bo tak samo czułby się z każdym innym znajomym, na którym mu by choć trochę zależało. Czy aby na pewno?
Niestety nie wiem… pierwszy raz słyszę o czymś takim. Może warto byłoby, gdybyś porozmawiał o tym z uzdrowicielami ze swojego stada? Może oni by coś o tym wiedzieli. Albo ze swoim mistrzem? – odpowiedział na kolejne zadane przez czarodzieja pytanie. Chciałby mu jakoś pomóc, lecz nie miał bladego pojęcia jak, gdy nawet nie wiedział, z czym ma do czynienia. To nie była chyba dość często spotykana przypadłość, skoro nigdy nie obiła mu się o uszy, dlatego trudno było mu określić, jak się nią zająć. I czy będzie dręczyć biednego smoka już na stałe. – Ogólnie w razie czego jestem tutaj zawsze dla ciebie... gdybyś miał jakieś problemy i potrzebował się wygadać. Nie wiem, czy będę w stanie jakoś bardziej pomóc, ale mogę przynajmniej cię wysłuchać, bo wiem, że po wyrzuceniu tego wszystkiego z siebie zawsze jest... no trochę lżej.

Licznik słów: 411
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1
kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Nawet sobie nie wyobrażał jego rozmówca, ile znaczyło dla niego to, że ktoś chciał go wysłuchać bez oceniania. Spojrzał znów na Żabę z wzrokiem pełnym wdzięczności.. Był dla niego dobry, czym sobie zaskarbił jeszcze większe zaufanie bursztynowego gamonia. Mimo tego, że stresował go na początku, że wpadł ryjem w zaspę, ze swojej winy oczywiście, i wtedy też go przestraszył.. Mimo wszystko, poświęcał mu czas. No, poza tym był bardzo ładny.. Nie, spokój. ŻADNYCH głupot. Mamuna miała dalej słuchała uważnie słów jej kompana i uzdrowiciela, po czym sama postanowiła zabrać głos.
-Widzisz, głupku? Wszyscy dookoła mówią Ci, że nie aż takiego nie zrobiłeś, miałeś problem, byłeś chory.. Dopiero jak osoba, która Ci się podoba, powiedziała , że nie jesteś totalnie złym smokiem, to zaczęło coś do Ciebie trafiać? Może chociaż mu uwierzysz, jak nie wierzysz mi czy mistrzowi? – dorzuciła kilka słów swoim śpiewnym głosem mamuna, patrząc z ukosa to na Echo, to na Żabę. Echo się lekko zaczerwienił.. mogła sobie darować to, „który Ci się podoba”.. Świetlik zwiesił nieco głowę.
-Przestań się nad sobą użalać, smucisz swojego kolegę czymś takim, i mnie również – powiedziała znów po chwili, już lekko poirytowana jego zachowaniem.. No bo ile można? Bogowie..
Echo wysłuchał dalszych słów Żaby.
-Możliwe, że będą znać. Jednak wolałem zapytać wpierw o zdanie najzdolniejszego uzdrowiciela, jakiego znam. – odpowiedział ciepło, uśmiechając się na jego słowa. W sumie.. to tak uważał.
Kolejne słowa kolegi podniosły go na duchu.. Nikt jeszcze nie powiedział, że będzie dla niego i zawsze wysłucha.. Nie w takiej formie. Zrobiło mu się bardzo miło.
-Dziękuję, jesteś taki kochany.. na mnie też możesz liczyć, zawsze pomogę w miarę możliwości. – powiedział ciepło do kolegi.

Mamuna znów szukała wzrokiem niedźwiedzicy. Nie chciała, żeby czuła się odrzucona, może by tak ją nieco.. podrapać znów?

Licznik słów: 294
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Żabi Plusk
Dawna postać
liberosis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1136
Rejestracja: 07 lip 2020, 19:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 58
Rasa: północny x olbrzymi
Partner: Echo

Post autor: Żabi Plusk »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
Schlebia mi, że pokładasz taką wiarę w moje uzdrowicielskie umiejętności, choć nie ważne jak świetne by były, pełnię tę rolę zbyt krótko i moja wiedza na temat niektórych dolegliwości wciąż jest wybrakowana – uśmiechnął się ciepło. Miał nadzieję, że czarodziej zwróci się z tym do kogoś o pomoc, bo mimo że nie brzmiało to jak coś poważnego, warto byłoby się dowiedzieć, co mu dolega. Bo Żaba, mimo najszczerszych chęci, nie był mu w stanie niczego innego mu doradzić. Nie był jeszcze tak doświadczony w swoim fachu, by wiedzieć cokolwiek o niestandardowych chorobach, z którymi się jeszcze wcześniej nigdy nie spotkał. – I dobrze, zapamiętam na przyszłość.

Co do tej wcześniejszej kwestii… Od czego by tu zacząć – zerknął kątem oka na Mglejarkę, nawiązując do słów, które padły podczas jej wypowiedzi. Nie było sensu tak wymijać tego tematu, bo przyniesie to więcej szkody, niż pożytku. Musiał być szczery i po prostu potrzebował wyjaśnić kilka rzeczy, dla własnego i przede wszystkim dla dobra Echa. – Zdaję sobie sprawę z tego, że żywisz do mnie jakieś uczucia. Jak już kiedyś mówiłem… jest to dla mnie całkowicie coś nowego i mam z tego powodu mały mętlik w głowie, bo do końca nie wiem, co ja czuje w stosunku do ciebie. Nigdy jeszcze o nikim nie myślałem w takich kategoriach.

Przerwał na moment, odsuwając się na bok, by móc złapać z bursztynowołuskim kontakt wzrokowy.
Wiem tyle, że mi na tobie w jakimś stopniu zależy. Naprawdę miło spędza mi się z tobą czas i cieszę się, natknęliśmy się wtedy na siebie tu, na tej łące – kolejna pauza. – Chciałbym jednak, byśmy najpierw poznali się lepiej. Żeby zobaczyć, w którą stronę ta relacja się rozwinie.

Oby tylko Świetlik nie odebrał jego słów negatywnie. Nie chciał go skrzywdzić, lecz z drugiej strony wymijanie tego tematu i udawanie, że pewne rzeczy nigdy nie miały miejsca było bezsensowne. Potrzebował czasu, by zastanowić się nad swoimi uczuciami. Z jakiegoś powodu zależało mu na tej relacji, tylko nie był pewien, czy były to jedynie czysto platoniczne odczucia, czy może jednak coś więcej. W każdym bądź razie, na ten moment był pewien jednego – strata czarodzieja byłaby dla niego dość bolesna.

Licznik słów: 362
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1
kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej