Błękitna Skała

Wprawdzie nie tak piękna jak kiedyś, ale Błękitna Skała dalej jest miejscem zabaw smoków. Coraz rzadszych zabaw.
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4706
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 76 Ks
Księżyce: 183
Rasa: Morska

Błękitna Skała

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

– Mówiłeś, ze nie toczysz już zwykłych pojedynków – powiedziała, siadając na ziemi. – A szczególnie nie z magami.

A ta rana definitywnie śmierdziała maddarą. Była już na tyle długo uzdrowicielką, by wychwytywać takie drobne różnice, nawet jeśli już dawno nie pracowała w swoim fachu.

To nie mógł być tylko pojedynek. Strażnik zachowywał się irracjonalnie. Jak jakieś zranione zwierzę, a nie były wojownik. Była całkiem pewna, że doszło tu do czegoś znacznie gorszego.

Może do próby zabójstwa?

– Nie spiesz się – powiedziała, starając się zachować spokojny ton. – Cokolwiek chcesz zrobić, masz czas. Więcej, niż ktokolwiek inny. Pośpiech w niczym nie pomoże, a tylko jeszcze bardziej zaszkodzi zarówno tobie, jak i innym.

Sięgnęła metalową łapą do torby i wyciągnęła z niej skórzany bukłak. Nie podchodząc do proroka, po prostu wystawiła łapę z bukłakiem w jego stronę, mając na pysku skupiony wyraz uzdrowicielki, jak kiedyś gdy zajmowała się chorymi i rannymi smokami.

– Lepiej nie ruszać tej rany maddarą. Masz tu trochę wody. Jak polejesz nią zranione miejsce, ból powinien zelżeć, a przy okazji oczyścisz ranę, żeby nie wdała się infekcja.

// Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Błękitna Skała

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Jakiś szum o pojedynkach. Mówił tak? DOPRAWDY?! A może próbowała mu wcisnąć kit, przekręcając faktyczne stanowisko, byle spróbować złapać go w potrzask własnych słów?

Odetchnął powoli, bardzo powoli, wąchając wydobywający się spomiędzy zębów kwas.
Miała rację, rzeczywiście takie stanowisko posiadał, nawet jeśli nie pamiętał kiedy dokładnie do niego nawiązał.


Czy mówiąc, że ma więcej czasu niż ktokolwiek inny zamierzała INSYNUOWAĆ, że nic nie robił? No, no, nie żeby nie było to prawdą, pieprzony wrzód po prostu zajmował miejsce, ale to nie znaczy że dumę miał dość małą aby puścić takie jawne ataki mimo uszu!


Jasna cholera, jakie te myśli były durne! Jedna za drugą, pojawiały się ale bez żadnego sensu, niby go denerwując i paraliżując normalny proces rozważań, a jednocześnie nie wnosząc nic, do czego mógłby rzeczywiście się odnieść.
Bez żadnego komentarza sięgnął po bukłak, wyrywając go z jej łapy jak kot próbujący w pośpiechu stracić jakoś obiekt. Przez swoją gwałtowność niemal go wypuścił, posyłając na bok, jak kopniętą stertę śmieci, ale w porę ustabilizował pozycję przedmiotu przeciwstawnym palcem.
Zgiął łokieć znacznie sztywniej, na chwilę przyciskając bukłak do piersi.


Powinien oblać sobie pysk. Pysk, pysk, pysk, żeby zmyć z siebie wszystkie wydzieliny.


Przymknął oczy, znów nerwowo, dłuuugo wzdychając. Żaden pysk, dawała mu to, żeby polał ramię skrzydła. Tak też postanowił, podstawiając skrzydło nieco bliżej, żeby nie musieć specjalnie się wyginać. Rana wyglądała obrzydliwie, choć nie przypalone, rozerwane łuski i zdeformowane mięso sprawiły, że znów go zemdliło. Przecięte mięśnie były świeżym i oczywistym przypomnieniem o tym co uczynił. Nie zasługiwał by jakkolwiek uśmierzać sobie ból, ale na szczęście woda nie mogłaby wiele tutaj zdziałać.


Jeśli Sekcja próbowała zmusić go do dobrowolnego wprowadzenia sobie trucizny do krwiobiegu, wybrała na to idealny moment.


Zawahał się chwilę, walcząc ze sobą by nie powąchać zawartości.
W końcu oblał ranę, zaciskając zęby w reakcji na sensację różnicy temperatur, a następnie odstawił przedmiot przed sobą, do odzyskania.
Walczyłem dobrowolnie. Złe czasy nadeszły, więc to nie moment, żeby polegać wyłącznie na przessstarzałym doświadczeniu. – wytłumaczył szorstko, znów sięgając sobie do pyska, żeby grzbietem palców oczyścić łuski.
Wyg-rałem zresztą – dodał, zapewne niepotrzebnie. Jego szpony nadal były pokryte krwią Infamii więc odruchowo spojrzał ku nim, jak lśnią, mimo wyschniętej nań czerwieni.
Zaraz... zaraz zbiorę myśli – podsumował krótko, nie wiedząc jak z tej sytuacji ruszyć dalej, zupełnie jakby stracił całą zdolność do interakcji.

//Sekcja Zwłok

Licznik słów: 389
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4706
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 76 Ks
Księżyce: 183
Rasa: Morska

Błękitna Skała

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
– Dawno już nie leczyłam nikogo i nie mam przy sobie nic prócz kilku liści ślazu – powiedziała, macając trawę przed Strażnikiem i próbując znaleźć odłożony przez niego bukłak na wodę. – Lepiej pójść z tym do Astrala, albo do Szronu.

W końcu udało jej się chwycić skórzany bukłak, po czym podniosła się i schowała go do swojej torby. Potem go napełni świeżą wodą, bo nigdy nie wiadomo kiedy znowu się przyda. Przy okazji zastanawiała się nad tym co mówił prorok.

Musiała przyznać, trochę ją zaskoczył. Nie spodziewała się, że będzie chciał walczyć z czymkolwiek, szczególnie po tym co jej kiedyś mówił. Bardziej oczekiwała po nim, że w razie kryzysu będzie niczym piastun służył jedynie słowem, a nie walczył w pierwszym szeregu. Chociaż z drugiej strony sparingi też nie musiały od razu oznaczać, że tak zrobi. Może po prostu chciał mieć jakieś szanse, gdy ktoś go napadnie?

Pochyliła łeb lekko na bok, siedząc wyprostowana i "obserwując" Strażnika. Nic nie widziała, ale mimo wszystko kierowała łeb w stronę głosu, żeby lepiej słyszeć co mówił. No i też, żeby było widać, że ona mówi do niego.

– Czuję, że coś jest nie tak – powiedziała spokojnie. – Wezwałeś mnie... po coś. Więc jestem. Tutaj. Tak długo jak zechcesz.

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Błękitna Skała

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zacisnął zęby, gdy z konieczności zbliżyła się do niego, by odebrać bukłak.
Znosiłem gorsze rany bez żadnego leczenia. – odparł niemal od razu, jak gdyby chciał powstrzymać ją przed ewentualnym wezwaniem uzdrowicieli.

Doprawdy było się czym chwalić. Wielokrotnie sabotował własne ciało bo był zbyt żałosny żeby poprosić o pomoc. Teraz robił to samo. Będzie pławić się w żalu i obrzydzeniu do samego siebie, jakby była za to jakaś nagroda. W niczym nie był lepszy od Sekcji czołgającej się i lejącej obrzydliwe łzy w Świątyni.
Teraz ta sama osoba stała przed nim, na jego zawołanie. Jak sługa.
Oboje się wykorzystywali, sadystyczni manipulatorzy od siedmiu boleści. Byli jak jedne z wielu tłustych, kipiących od gęstej ropy wrzodów pokrywających lico Natury. Jeszcze śmiała pytać co było nie tak, jakby odpowiedzią mogło być cokolwiek innego, niż "wszystko".


Szczęka zadrżała mu lekko, gdy spróbował otworzyć pysk, by wykrzesać z siebie coś więcej. Świadomy tej reakcji, jedynie kłapnął zębami, jakby próbował coś nimi uchwycić. Może godność, wyciekającą mu mordy.
Znów czekał chwilę, nim był zdolny się pozbierać. Na żadne myślenie nie miał ochoty, jakby jedynym co mu teraz pozostawało, to po prostu się poddać. Zostawiłby tedy pracę w łapach Sekcji i kto wie, bogowie przyjęliby ją jako proroka według tej samej, żartobliwej formuły, którą zastosowali wobec niego.
Podtrzymywanie relacji z wami, jest jak regularne podduszanie samego siebie. Mógłbym nauczyć się przez to dłużej wstrzymywać powietrze, ale w jakim celu – syknął przez zęby, a potem nieco uniósł łeb, poprawiając sztywno swoją pozycję.
Mam z tego jedynie bezdech i ból, a potem nerwowo wyczekuję momentu, w którym znów złapiecie mnie za szyję – Nuta irytacji zabrzmiała w jego tonie, by w ostatnich paru słowach przemienić się w chłodny gniew. Nie czuł go jednak w pełni, bowiem był jedynie krótkim, słabym rozładowaniem, który jedynie wzmógł wszechogarniający go smutek.
Jeśli masz przy sobie jakikolwiek materiał, możemy zacząć układać zdarzenia. Nie mam siły rozmawiać o niczym innym – po tych słowach uniósł oba skrzydła, by przy pomocy jednego z nich przerzucić skórzany pasek Kaltarelowej torby tuż nad stosownie pochylonym łbem. Rzadko całkiem ją w ten sposób przemieszczał, ale teraz zależało mu by wygodnie leżała u jego przednich łap.


Sekcja Zwłok

Licznik słów: 364
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4706
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 76 Ks
Księżyce: 183
Rasa: Morska

Błękitna Skała

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Nie zamierzała go odwodzić od hartowania się bólem, ale miała chociaż nadzieję, że nie zemdleje jej nagle w połowie rozmowy. Zaś gdy powiedział o duszeniu, przekrzywiła łeb na drugą stronę, nieco zmartwiona jego słowami. Nigdy nie była pewna czemu wszystkie relacje musiały kończyć się dla niego akurat w taki sposób. Trochę jej było wstyd, że też brała udział w tym całym podduszaniu.

"Czasem trzeba wstrzymać oddech, żeby odwiedzić piękne podwodne miejsca" miała zamiar powiedzieć, zamiast tego po prostu wyciągając z torby tabliczki, na które przepisała w wolnym czasie notatki z podania o Gigancie. "Albo, żeby przedrzeć się przez toksyczny dym." Czy coś w tym stylu. Nigdy nie była dobra w metafory. Poza tym, nie rozumiała za bardzo co się dzieje. Po co ją wzywał, skoro czuł się podduszany?

– Wiesz, jeśli nie czujesz się na siłach, to nie musimy tego robić teraz – powiedziała bez szczególnych wyrzutów. – Wiem, że miało być dzisiaj, ale można to przełożyć na potem. Potrzebujesz odpoczynku.

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 163
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Błękitna Skała

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zacisnął szpony na torbie. Sekcja nie mówiła teraz nic głupiego, ale to nie powstrzymywało fal gniewu, które co jakiś czas opanowywały go niespodziewanie, żeby potem znów zniknąć.
Prychnął nozdrzami, ale w porę zacisnął zęby, by powstrzymać się od jakiegoś idiotycznego komentarza.
Nigdy nie czuję się na siłach by robić cokolwiek Sekcjo. To mój ssssekret do sprawnego funkcjonowania – Na tym etapie było to tak żałosne, że aż zabawne. Miał ochotę się zaśmiać, ale czuł że wtedy jego ciało przechwyciłoby możliwość do wyrażenia emocji i jedynie wróciłby do płaczu.
Kroniki. Stwórz myśl, daj jakiś kierunek, to rozwinę. Nie masz przy sobie żadnej skóry, na której sam mógłbym pisać? – wychrypiał rozkazująco, z potencjalnym zarzutem. Skoro już wyjęła tabliczki to raczej wątpliwe, w końcu torba nie miała bezgranicznej pojemności, chociaż kto ją tam wiedział. I torbę i Sekcję, bo oboje mogli być pełni niespodzianek.

Sekcja Zwłok

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4706
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 76 Ks
Księżyce: 183
Rasa: Morska

Błękitna Skała

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Pogrzebała łapą w torbie, żeby sprawdzić, czy zostało jej coś jeszcze.

– Tylko na kamieniu widzę co piszę, dlatego niczego więcej nie używam – powiedziała, nieco zmartwiona, że nie miała niczego dla proroka. – A ty nie masz może jakiejś skóry? Zawsze mogę poprosić Marę, żeby nam przyniosła kilka z Giganta.

Niestety w torbie nie było niczego dobrego do zapisywania tekstu, prócz tych tabliczek, które rozłożyła na ziemi. Niektóre były puste, na innych zaś były wyskrobane notatki. Smoczyca wzięła w metalową łapę jedną z tych zapisanych i przejechała po niej powoli palcami lewej dłoni.

– Właśnie. Gigant. Ty byłeś obecny przy walce z Gigantem, co nie? – zapytała się, żeby się upewnić co do tego faktu. – Tutaj pisze, że po prostu przyszedł na wyspę i nic nie robił. Była jakaś narada, ale gdy niecierpliwi złamali rosnące na Gigancie drzewko, ten znowu ożył. Ale dziwne, że nie zaatakował tych smoków, tylko skupił się na zniszczeniu Jaskiń Proroków. Hmm... Pamiętasz może, co było w środku nich?

// Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Błękitna Skała

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
O nic teraz nie proś – szorstko zwrócił uwagę, a potem wychylił się nieco naprzód, by zabrać Sekcji jedną z jej własnych, niezapisanych tabliczek. Gdy mówiła, ustawił ją stabilnie przed sobą, żeby również wyskrobać jakieś myśli. Szczególnie teraz, zrobienie czegoś z pazurami było dla niego bardzo ważne. Początkowo jednak bezmyślnie kreślił kółka szponem, nawet nie analizując słów ciemnołuskiej.

Zastanawiał się ile potencjalnych rozmów stracił. Jak niewiele brakowało do przeprowadzenia dyskusji właściwie.
Co mu przychodziło z rozkojarzenia się jakimiś kronikami? Co go obchodziła przeszłość, jeśli wszystko co budował rozpadało mu się w łapach?

Zacisnął powieki, wściekły na samego siebie. Sekcja nie przybyła tu po to, żeby nasłuchiwać nierówności w jego oddechu, a w przeciwieństwie do niego, miała bardziej policzony czas.
Uh – mruknął, przy okazji drapiąc o powierzchnię kamienia, tak że spod jego pazurów wyrwał się drażniący uszy odgłos.
Trudno powiedzieć czy drzewo miało dla giganta jakieś realne znaczenie. Może po prostu pobudziła go świadomość, że da się go uszkodzić albo brakowało mu interakcji z żywym stworzeniem, żeby mógł podjąć decyzję. Nie był w każdym razie żadnym żywym stworzeniem, a jedynie konstruktem zasilanym potężną magią, której źródło do tej pory nie zostało poznane – zaczął recytować to co w jego pamięci było najbardziej przejrzyste i dopiero potem nieco zwolnił, słowa dobierając nie tylko wolniej, ale jakby z wysiłkiem.
W kronikach jest notatka na temat tego co kryło się wewnątrz jaskiń, choć Dar sporządził w związku z tym osobny raport – Imię uzdrowiciela Ziemi niemal intuicyjnie wkradło mu się na język, tak że nawet nie pomyślał o tym na ile Sekcja mogła go znać.
Kula... – westchnął nerwowo i znów postukał szponami w krawędź kamiennej tabliczki.
Lewitująca biała kula wielkości smoczego łba, naznaczona ciemnymi nieregularnymi plamami.
Przy próbie zbadania jej magią, zdawała się wchłaniać smoczą energię, do tego stopnia, że dla nieuważnego śmiertelnika miała szansę stanowić zagrożenie życia.
O jej innej właściwości Światokrążca przekonał się na własnej skórze, tracąc kończynę, gdy wsadził ją w samo centrum zjawiska
– stara ale coraz czytelniejsza przeszłość. Dawniej nie postrzegał jej za ważną, choć słuchał Daru uważnie, chyba jako nieliczny ze smoków, nie licząc Żeru.
Teraz po starym samcu nie pozostało już nic, poza wspomnianą pamięcią.
Hm... Jakiś czas później, ale nie potrafiłbym wskazać dokładnej daty, Kaltarel wchłonął ową energię, odzyskując w ten sposób część swojej boskiej mocy. Tego dnia bariera otaczająca Wolne Stada zniknęła zupełnie, a Zaranna Iskra przyjęła boskie błogosławieństwo, jako nowa prorokini. Nie na długo w prawdzie, ale...cóż. – w zasadzie upadek bariery, rozbiory Cienia i śmierć Dzikiej Gwiazdy wciąż tliły się w nim jako istotne wspomnienia, gdyż wszystko to stanowiło podwalinę do tego kim był teraz.
W każdym razie olbrzyma zasilały kamienie szlachetne napełnione obcą energią. Wypadły z niego w ogromnej ilości, może około dwudziestu albo trzydziestu, gdy zaczął się kruszyć, a choć przypominały zwyczajne kamienie, złapane parzyły w dotyku. Przez chwilę, ponieważ niedługo potem sczerniały i rozpadły się, jak spopielone drewno – Po tych słowach zamilkł na chwilkę, jakby coś kalkilował. Nie przyglądał się już Sekcji, a jedynie własnym łapom zaczepionym na kamieniu.
Opowiadał o zdarzeniu z oddali, jakby wcale w nim nie uczestniczył, choć była to rzeczywistość daleka od prawdy. Podświadomie dobrze wiedział dlaczego to robi.

Maestria zaginęła niedługo potem.
Jeszcze później odebrała sobie życie.
Dusiła się. Wcale nie chciał umierać. Wszystko przez niego, jak zawsze.
A teraz opowiadał o magicznym potworze, jak gdyby nigdy nic. Jak gdyby pamięć o nim stanowiła dostateczne usprawiedliwienie do dalszego życia.
Byłem wtedy zastępcą. Nie uczyniłem wiele, choć miałem dobry ogląd na sytuację. Zyskałem odrobinę zaufania od przywódcy Wody imieniem... Ssstrumień?.. Nurt? Szlachetny Nurt – gdy otępiałego odepchnąłem go sprzed parującej od kwasu i dymu głowy giganta. Wydaje mi się że było użyteczne później, podczas napadu obcych – podjął dalej, jakby chcąc oderwać myśli od tragedii mającej miejsce w międzyczasie. Rzadko wprost zwracał uwagę na swoje zasługi, o ile nie miał w tym bardzo konkretnego celu. Tym razem była to próba przekonania samego siebie, że uczynił cokolwiek równoważącego pełne cierpienia i lęku samobójstwo Maestrii.
Poczuł jak znów drży mu szczęka, więc mocniej zacisnął zęby.




Sekcja Zwłok

Licznik słów: 680
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4706
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 76 Ks
Księżyce: 183
Rasa: Morska

Błękitna Skała

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Mruknęła w zastanowieniu, drapiąc się po łbie.

Czyli wychodzi na to, że ten gigant został przyciągnięty przez kulę o bardzo wielkiej mocy. Nie nazwałabym jej konkretnie iskrą, ale był to na pewno twór Naranlei, skoro to on zasilał jej magiczną barierę. A Kaltarel zagarnął dla siebie tą cząstkę mocy bogini, żeby odzyskać własną boskość. A przynajmniej jej cząstkę. Hmm... Tak, to by miało sens. Ciekawe skąd wzięły się te ciemne plamy...

Pokazała palcem w stronę Strażnika.

Może coś z Tarramem? – rzuciła przypuszczeniem. – W końcu podczas jego rządów, gdy była długa zima, bariera już istniała. Jego wpływ mógł ją w jakiś sposób popsuć. Albo, może był to kieł czasu? W końcu, ponad cztery setki księżyców dzieliły ostatnie wzmianki obecności Naranlei pośród wolnych, od osłabnięcia bariery. Ech, ale to niestety tylko przypuszczenia, a sprawa jest pewnie zbyt błaha, żeby pytać się bogini magii o wyjaśnienia.

W każdym razie trochę się zapędziła z tymi przypuszczeniami i gdybaniami. Powinna się była bardziej skupić na samych wydarzeniach, które przybliżał jej Strażnik. W końcu, przybliżył jej dość sporo szczegółów, o których wcześniej nie miała pojęcia, albo wypadły jej już z łba.

Czy pamiętasz może co to była za obca energia, zaklęta w kamieniach, które wypadły z Giganta? – zapytała się, przekrzywiając nieco łeb. – Była bardziej podobna do maddary, czy może coś zupełnie innego? Czy dało się ją poczuć, niczym maddarowe wibracje? Czy może było to coś bardziej... hmm... nie wiem. Spotkałeś chyba sporo ras rozumnych, które władały magią, prawda? Duszków i bogów też. Może czuć w niej było jakieś podobieństwo? Do czegokolwiek?

Nagle jednak coś zauważyła.

Chwila, chwila. Napadu obcych? Czy ktoś najechał na Wolne zaraz po zniszczeniu Bariery? Albo między zniszczeniem, a przybyciem Giganta?

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 288
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Błękitna Skała

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Wypuścił powietrze ostrożnie, chcąc przenieść głowny punkt uwagi, na coś luźniejszego, bardziej technicznego.
Bogowie nie lubią odpowiadać wprost, gdy zadaje się im wiele pytań, lecz być może zdołam więcej dowiedzieć się od Immanora. – zwrócił uwagę w pewnym momencie, nawet jeśli niemal natychmiast pożałował wypowiedzenia jego imienia. Jakby brakowało mu złego samopoczucia, teraz jedynie dołożył sobie zmartwień.
Zacisnął zęby, dalej wysłuchując jej refleksji. Niestety nie mógł dołożyć się w żaden sposób do teorii na temat Tarrama, zwłaszcza że nigdy nie zbudował sobie żadnego sensownego kontinuum na jego temat. Pojmował co było w kronikach, jasne, ale nic więcej. Być może zbadanie Erycala, który go więził oferowałoby im więcej odpowiedzi. Ta perspektywa także nadwyraz mu się nie uśmiechała, biorąc pod uwagę boski charakter. Skrzywił się pod nosem, choć miał ochotę wbić sobie szpony w skronie.

Huh.
Dar Tdary wspomniał jeszcze, że gdy gigant naruszył jaskinie proroków, smoki o silniejszym związku z magią padły na ziemię, jakby w reakcji na przełamanie jakiejś bariery. Nie tyczy się to zapewne... ugh, magii wewnątrz olbrzyma, a prędzej samej właściwości jaskini, czy kuli wewnątrz niej. Choć może się mylę. Może zderzenie obu energii przyczyniło się do wyładowania
– wzruszył barkami nieprofesjonalnie, a w jego tonie rozbrzmiała irytacja.
Jak wspomniałem... Nie, nie wspomniałem – pokręcił łbem.
Nie mogę wiele powiedzieć o magii wewnątrz kamieni, ani do niczego jej porównać, chociaż... huh... – zacisnął ślepia, przetwarzając przy okazji kolejne pytanie.
Napad obcych, napad obcych, napad obcych. Czemu nie myślał o tym aż do teraz? Tyle historii miał wewnątrz łap, a nie badał jej przez zwyczajny dyskomfort? Żałosne.
Fala zimne objęła go nagle, jakby miał gorączkę. Doprawdy kontynuowanie tej rozmowy było ostatnią rzeczą, którą powinien czynić, ale uparł się, jakby dodatkowe traumatyzowanie swojej jaźni miało go uratować.
Napad nastąpił po... Po ataku giganta. Ale zdarzenia z nim związane, jego zapowiedź miały miejsce... wcześniej. Huh. – wypuścił powietrze ostrożnie. Ileż temu to było? Całą wieczność.
Poczekaj, spróbuję to sobie ułożyć na głos.
Prorok żyjący w tamtym czasie – Zmierzch Gwiazd, została porwana. Tropy urwały się na długo, mimo poszukiwań, ale podczas ataku giganta parę smoków natknęło się na jakiś trop. Kompana? Hmm...
Przywódca Ognia ruszył na pomoc komuś jeszcze i...
– coś przez chwilę do siebie mamrotał, nim znów nie kontynuował głośniej.
W każdym razie nim dowiedziałem się o rezultacie poszukiwań minęło jeszcze trochę czasu. Gdy opadł pył po walce z gigantem należało przeanalizować sytuację, omówić wszystko we własnych stadach.
Zaledwie parę dni później otrzymałem wezwanie od Nurtu zawiadamiające o ataku obcych. Nazwał ich równinnymi, choć część miała skrzydła, z tego co pamiętam. Nie jestem pewien czy wtedy dowiedzieliśmy się cokolwiek na temat ich celu, poza tym że próbowali ograbić skarbiec. Najeźdźców było sporo, ale dokładnej liczby ci nie powiem, więc Ziemiści musieli walczyć na różnych frontach.
Jeden z nich został złapany na przesłuchanie, lecz był w ciężkim stanie po pojedynku, więc nim Remedium, ah tak, Remedium, zdołał go przesłuchać, po prostu skonał.

Gdy opatrzono moje rany mogłem ruszyć dalej. Razem z Feerią przyszło mi ścigać kolejnego z nich. także w celu przesłuchania. Udało się nam więc dlaczego właściwie...
– wtem zamilkł nagle, nieco szerzej otwierając ślepia.
Oh.
Oh.

Być może to konkretne wspomnienie czyniło cały szereg zdarzeń niedostępnym w jego pamięci. Teraz nie myślał zbytnio, więc nie przejmował się ewentualnymi barierami, po prostu o nich zapominając. Teraz na nowo przebił jedną z nich i kolejna, świeża fala wyrzutów sumienia zalała jego ciało.
Nie kontynuował już, sparaliżowany przeszłością.


Sekcja Zwłok

Licznik słów: 576
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4706
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 76 Ks
Księżyce: 183
Rasa: Morska

Błękitna Skała

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Och, a więc Równinni napadli na wolne, zaraz po osłabieniu bariery przez Giganta. Zaczynało się to ładnie lepić w jedną całość, chociaż bardzo nurciła ją pewna kwestia.

Szkoda, że nigdy nie słyszałam o tym, że Równinni napadli na Wolne tak niedawno – powiedziała z lekkim wyrzutem, choć nie skierowanym w stronę Strażnika. – Trzeba będzie jak najszybciej uzupełnić te kroniki chociaż po części, bo inaczej ta cała historia zaginie bezpowrotnie.

Była to oczywistość, bo przecież właśnie teraz zajmowali się ich uzupełnianiem. Mimo to, warto było podkreślić jak powagę zaniedbania spisywania historii. Nie była to oczywiście wina Strażnika, a bardziej wszystkich przeszłych smoków, którym nie chciało się podjąć spisania choć fragmentu kronik. Dobrze chociaż, że Podszept i Pacyfikacja spisali cokolwiek, bo inaczej nawet nie wiedziała by nic o upadku bariery, czy też o gigancie.

Przechyliła łeb na bok, gdy opowieść proroka się urwała.

Feerią Ciszy, tak? – zapytała. – Moją prababcią?

Zamilkła na chwilę.

Coś się stało? – dodała, zaniepokojona. – Zawsze możemy przerwać, jeśli opowiadanie o tamtych czasach sprawia ci zbyt wielki ból.

Nie była w stanie sobie wyobrazić, jakie to uczucie, stracić tak wielu bliskich.

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Błękitna Skała

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Ciężko by wyrzutu Sekcji nie odebrał personalnie, niezależnie od tego co sądziła. Nie myliłaby sie jednak, gdyby powiedziała że apatyczne gówno z niego, a nie prorok. Nawet jeśli nie był jedynym świadkiem zdarzenia, gdy już wziął w łapy boską moc, w oczywisty sposób spłynął na niego obowiązek upamiętniania przeszłości. A co z tym robił? Najwyżej nawiązywał do swoich doświadczeń w rozmowach, przy okazji i tak nigdy nie ucząc się na błędach.

Jeniec był moją odpowiedzialnością – szepnął nerwowo, choć nie pozwolił fali emocji nad sobą zapanować. Nie w zupełności przynajmniej, biorąc pod uwagę jak przeciągała się jego słabość. Już teraz przerażało go w jaki sposób Sekcja przetworzy ich interakcję, żeby w przyszłości odwrócić ją przeciwko niemu. Niestabilny prorok, tylko udaje, udaje wszystko, a nie potrafi nawet oddychać bez łamania jakichś moralnych zasad! Całkiem trafne spostrzeżenie, zakładając że prawdopodobnie w ogóle nie powinien żyć.

Połamał się na drzewach, gdy spadł na nie podczas ucieczki. Przenieśliśmy go do bezpiecznej jaskini, żeby nie mógł uciec, z zamiarem przesłuchania go później – kontynuował z nerwowym naciskiem, wbijając wzrok w kamień u swych łap. W innych okolicznościach zapewne lepiej zdawałby sobie sprawę, że nie powinien prawdy zdradzać akurat Sekcji. Jeśli jej pseudo autorytet był takim ścierwem, co powstrzymywało ją żeby nie usprawiedliwić własnych czynów? Nie miał przecież żadnych konsekwencji. Prorokował dalej i dalej, egoistycznie trzymając się świadomości. Czy tylko on taki był? Czy to możliwe, żeby myśleć tak wiele o konsekwencjach, a jednocześnie żadnych nie ponosić?
Chciał się ukarać, choć odrobinę, ale nawet to było tylko desperacką próbą wybielenia się przed samym sobą. Krzywdził się przecież, więc nie mógł być aż taki zły, prawda?
Nie różnił się niczym, NICZYM, od Sekcji która zalewała się łzami jęcząc żałośnie i błagając o wybaczenie.
Nie wiem dlaczego zostawiłem go tam na tak długo. Zwyczajnie nie widziałem wtedy żadnego znaczenia w jego życiu. Nie na tyle żeby się przejąć, ani nawet pamiętać – wycedził z nienawiścią do samego siebie. Naprawdę zapomniał. Zapomniał że pozwolił obcemu zczeznąć w ciemności, z połamanymi kończynami. Doprawdy obraz cnót i ideałów.

Na pewno nie chciałem aktywnie żeby umarł – przekrzywil łeb, z gniewnym sykiem wypuszczając powietrze.
Może jego szczątki nadal gdzieś są – wymamrotał do samego siebie, wstając niespodziewanie, jakby spontanicznie zamierzał je odnaleźć. Nie poruszył się jednak więcej, z dziwnym napięciem spoglądać na Sekcję.

Licznik słów: 386
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Czarna Łuska
Adept Słońca
Quasi-Prorok
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4706
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 76 Ks
Księżyce: 183
Rasa: Morska

Błękitna Skała

Post autor: Czarna Łuska »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Podniosła łuk brwiowy, gdy dowiedziała się o śmierci głodowej jeńca. Zamrugała kilkukrotnie i wpatrywała się w ciemną pustkę przed sobą, jakoby próbowała przetworzyć te informacje. To nagłe wyznanie wzięło ją kompletnie z zaskoczenia.

Leżeć tak połamanym w grocie, nie mogąc się ruszać. Głód trawi twoje wnętrzności, a ty jesteś za słaby, żeby krzyczeć, czy choćby zapłakać. Okrutna śmierć, której nie życzyła by nikomu, nawet wrogowi. Nie uważała, że ten smok zasłużył, żeby spotkało go coś tak okropnego.

Strażniku, muszę przyznać, że trup ściele się za tobą gęsto. Mogłabym przysiąc, że na każdym naszym spotkaniu dowiaduję się o kolejnej nowej śmierci, której byłeś bezpośrednia, bądź też pośrednią przyczyną. Czy po prostu nie chcesz, żebym była taka jak ty? Na pewno mi do tego daleko, patrząc na twoje dawne wyczyny.

Piastunka również podniosła się na cztery łapy, narzucając torbę na szyję. Kamienne tablice zostawiła tam gdzie leżały na ziemi. Potem po nie wróci. Teraz spojrzała w stronę Strażnika, gdzie wydawało jej się, że znajduje się jego pysk.

Prowadź – powiedziała stanowczo. – Tylko piechotą, jeśli to możliwe.

Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 178
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Trzeci Szlak
Starszy Ziemi
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1378
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Gorzki Miód

Błękitna Skała

Post autor: Trzeci Szlak »

A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
To miejsce było właściwe. Właściwe na rodzinne, radosne spotkanie, aby Świst i Arel mogli wreszcie myśleć wspólnie o czymś pozytywnym, nie zaś o kolejnych trudnościach, konfliktach i problemach!

Syn Przygody szedł, będąc szeroko uśmiechniętym – nie sam, lecz z całkiem sporą ferajną. Szczęk nie odstępował na krok Yamiego, którego wciąż uważał za swojego syna – choć ten z pewnością już dawno rozumiał, jak jest naprawdę – już trochę zbyt dużego, aby ciągle wozić go na grzbiecie, wciąż jednak wymagającego opieki, przynajmniej dopóki nie nauczy się bić. Na grzbiecie młodego mógł za to wygodnie usadowić się Gwiazdor! Czarny łabędź, jak zwykle zresztą, prężył się dumnie, demonstrując światu swoje piękne pióra, które z pewnością oszałamiany każdego, kto nań spojrzał. Z drugiej strony wojownika szedł Wicher – kirin był spokojny, miał znacznie więcej pewności siebie niż kiedyś, i z pewnością chętnie pozna inne młode, aby się z nimi zaprzyjaźnić.

– Cieszysz się, że poznasz wreszcie mamę i siostry? – zapytał Świst Yamiego, odwracając łeb ku synowi, do którego się uśmiechnął. Sam był ciekawy, jak ta interakcja wypadnie. Martwił go wprawdzie odrobinę fakt, iż będzie dość tłumnie – wiedział, że Yami niezbyt lubi tłumy – ale... może nie wyjdzie aż tak źle...?

Yami Gorzki Miód Ezoteryczna Łuska Azfel

Licznik słów: 204
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Niebanalnie Kuszący
Czarodziej Ziemi
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 223
Rejestracja: 11 cze 2023, 17:45
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 34
Rasa: wężowy-morski
Opiekun: Syn Przygody
Mistrz: Poławiacz Szczurów

Błękitna Skała

Post autor: Niebanalnie Kuszący »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Skr,Kż,Śl,Prs,A,OMP: 1| MA,MO: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Zaklinacz
– Nie za bardzo podoba mi się fakt tłumu... z resztą mnie jest dobrze z tobą. Nie muszę ich poznawać.
powiedział niezbyt głośno patrząc się raczej przed siebie, nie na tatę. Wiedział, że ojciec chciał dobrze, ale... sam nie był pewien czy tego chce. Poznawanie nowych smoków było ciężkie. Było jak strasznie wielka kość którą ktoś kazał ci połknąć bo inaczej umrzesz. Yami nie wiedział, że może po prostu odmówić i gdzieś się schować.
Szedł w miarę szybko koło ojca bo choć był już nieco starszy to nadal miał dość krótkie łapki. Musiał nadganiać za normalnym krokiem Syna. Gwiazdora nadal uwielbiał za jego piękne pióra, ale niech tylko nadepnie na jego grzywę. Nie po to tak długo ją rozczesywał za pomocą rybich ości by teraz, przed spotkaniem z mamą, zniszczył je łabędź. Szczęka jak to Szczęka, lubił go chociaż zaczynał podejrzewać, że chyba on ma nieco inne wyobrażenie na temat ich pokrewieństwa. Z Wichrem zaś nie miał zbyt wiele wspólnego. Chyba obydwaj lubili być po prostu sami.
Syn Przygody Ezoteryczna Łuska Azfel Gorzki Miód

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
|| Boski ulubieniec || darmowe błogosławieństwo na zwiad (luty) || Chytry Przeciwnik || raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika || Zaklinacz || stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną Yami nie ma skrzydeł i nie zieje, ma skrzela. || Głos
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2187
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 90
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Błękitna Skała

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Nie bardzo rozumiała ten wybór miejsca przez wojownika, ale cóż – było równie dobre, co każde inne. No, najwyżej z czasem skała się może trochę za mocno nagrzeje...
Gotowe? – zagadnęła do córek z łagodnym uśmiechem. Sama miała... tremę. Trochę. Tym bardziej nie była pewna, jak młódki to wszystko zaadresują – było już trochę za późno, by wypłynęły z tego trwałe, rodzinne relacje, taką miała obawę. Może zakładanie międzystadnej rodziny nigdy nie było dobrym pomysłem, jeśli, cóż – miała być rodziną. Byli raczej dwiema osobnymi.
I założyłaby się, że jej idzie gorzej od Śwista. Nie rozumiała, co poszło nie tak między Razi i Azfel.

Czekała z pozostałą dwójką o raz Kirimimem na skale, wypatrując w zamyśleniu nadchodzącego Śwista... z całą kompanią. Przekrzywiła lekko łeb na widok wszystkich kompanów – na bogów, po co? i aż trzech? – nim jej spojrzenie nie padło na syna.
Był... tak podobny.

Syn Przygody, Yami, Azfel, Ezoteryczna Łuska

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej