Skąpani w Cieniu

czyli początki Stada Cienia, a późniejszej Plagi i Mgieł.

Ateral
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 406
Rejestracja: 15 sty 2014, 15:56

Skąpani w Cieniu

Post autor: Ateral »

Obrazek
Na jednym z ostrych głazów okalających Zdradliwe Urwisko, nieopodal Kodeksu, spisana jest historia powstała za czasów Czwórki Braci, będąca wspomnieniem początków Cienia, zwanego później Plagą i Mgłami, na ziemiach Wolnych Stad.
Obrazek


___Niezbadane są dotąd tajemnice tej krainy, którą każdy zwie jak chce. Nie ma jednej nazwy, jednej maści, jednego Boga, jednego stwórcy i jednego ludu. Rozproszone po tym świecie, rozległym i owianym tajemnicą, żyją smocze plemiona, którym złowieszcze szumy wiatru oraz złowróżbne pojękiwania gwiazd na nieboskłonie szeptają do ucha podpowiedzi. Podpowiadają, nęcą, prowokują, jednak jeszcze żaden nie odważył się spojrzeć im prosto w oczy. Znani są wszystkim jako Równinni, krwiożercze plemię, któremu okrucieństwem nie dorównują żadne istoty zamieszkujące te tereny od tysięcy pokoleń. Opisywana jest ich wielkość, przebiegłość, żądza cudzej krwi i zadawania bólu, zestawiana w kontraście z dobrocią i przyjaznym nastawieniem Smoków Wolnych Stad, które przez budowaną na tych wartościach potęgę zdobyły sobie sławę, a co za tym idzie, również nienawiść większości sąsiadów. Niezbadane są ścieżki tej krainy, a jednak.. Przybyszom z daleka udało się znaleźć drogę ku Wolnym Stadom.

___Nie mówią Ich językiem, nie wierzą w Ich boga. Nie znają Ich zwyczajów. Ciekawość rodzi się z chęci poznania nieznanego. Przed Nami zarysuje się historia czterech braci malowana atramentową czernią i czerwienią krwi. Wolne Stada zapomniały już dawno o dzikości swojej rasy, o czystym instynkcie i woli przetrwania. Zapomniały. Zastąpiły Je kulturą, kultem i iluzją samokształcenia. I dlaczegóż to tak spodobało się ów braciom?

___Historia rodzeństwa rozpoczyna się wiele pokoleń przed Nimi. Kiedy na tej tętniącej życiem krainie zaczęły tworzyć się stada, zaczęły tworzyć się nowe wiary, a z tego powodu oczywiście rozpoczęły się też wojny. Wszystkie stada starały się zbudować swą potęgę. Nowiny o tych najdalszych nie docierały na odległe krańce. Nastał czas spokoju. Wolne Stada nigdy nie usłyszały o potędze Cienia, jednak to Cień usłyszał o sławie Wolnych Stad.

___Stado Cienia wybrało taką, a nie inną nazwę z prostych powodów. Otaczające tę krainę góry dopuszczały do Niej światło tylko na kilka księżyców w roku. Ślepia Cienistych przywykły do mroku, szkoląc się na najlepszych łowców i szpiegów, o których słuch nigdy nie zaginął. Szeptały o Nich ptaki, chrzcząc Ich zaklinaczami śmierci. Byli trudnym celem. Można było się do Nich dobrać jedynie z powietrza. Wszystkie górskie granie tworzące granice Cienia były stale patrolowane. Uwagę przyciągały najbardziej charakterystyczne wierzenia Cieni. Był tylko jeden Bóg, tylko jemu oddawano szczególną cześć. Zwano go Absthiniusem. Bogiem Cienia, Cienistym Stwórcą, Ojcem Nocy, Branwatatherem- Kruczym Przywódcą. W czas każdej z pełni, gdy krainę oblewało srebrne światło księżyca oddawano ofiarę swojemu Bogowi. Przywódca, jako uhonorowany członek stada miał zadanie wgryźć się w tętnicę ofiary i na oczach Absthiniusa zabić Ją, karmiąc Go jego krwią i wypływającym z trzewi duchem. Jednak w życiu każdego ze stad bywają lata dobrobytu i nędzy. Nędza, która nawiedziła rodzinne strony braci, zebrała krwawe żniwo. Czworo z nich narodziło się tuż przed początkiem Mordęgi. Czasy nędzy zmusiły Cień do opuszczenia ukochanych sobie terenów. Ponad połowa z nich zmarła z wycieńczenia podczas wędrówki. Przeżyli nieliczni, chcący utworzenia z niedobitków kolejnego stada. Kolejnego etapu dla Cienistych, żądnych zemsty. A w tym ów czworo braci, którzy tworzyli od tego momentu historię Cienia.

___Spłodzeni przez jednego ojca, urodzeni przez jedną matkę. Czas ich wyklucia przyszedł na moment tuż przed rozpoczęciem się rozpamiętywanego przez braci czasu Nędzy. Za Ich młodu Cienista Kraina tętniła życiem, krwią i wszechobecnym poczuciem wyższości, które wpajano pisklętom już po wykluciu. Każdy Cień rozpoczynał swą naukę niedługo po pojawieniu się naostrzonych kłów. Bracia szkolili się pod beznamiętnym i krytycznym okiem ich ojca, który dbał o każdy szczegół. Byli jego spuścizną, każdy z czwórki.

___Pierwszy przyszedł na świat Kalhair, jego pierwszy syn, który miał dziedziczyć tron, stado i krainę Cienia. Ojciec pokładał w Nim największą nadzieje. Z każdą kolejną pełnią księżyca ów samiec stawał się mężniejszy, rozważniejszy i tak samo beznamiętny jak ojciec. Matka nie brała większego udziału w wychowaniu piskląt, usuwała się w cień swojego partnera, jednak darzona była szacunkiem Jemu dorównującemu. Pierworodny syn dorastał, uczył się życia od Cieni i żył jak Cień, spoglądając wciąż na swego ojca, ucząc się od Niego gestów i manier rodowitego przywódcy. I w tym momencie pojawia się również jedyna z samic ocalałych z Mordęgi. Talaith, partnerka Kalhaira, zupełnie przeciwieństwo swego partnera. Obdarzona dziwnym jak na Cienia ciepłem, które pokrzepiało nadzieja w sercach każdego, który dożył wędrówki. Kolejnym synem był Kheldar, najprzebieglejszy i najbardziej nieobliczalny z braci. Manipulant o czarnym sercu i z umysłem skąpanym w szaleństwie, nie wahający się ani chwili by zabić. Szanujący jedynie swą rodzinę, nic więcej. Często jako jeden z najstarszych mający decydujący głos zaraz za Kalhairem. Niedługo po Nim na świecie pojawił się Mawgan, którego cechuje przede wszystkim dzikość. Nie dający się poskromić samiec o rozwiniętych instynktach. Jednak cała jego postać dla Jego samego jest owiana tajemnicą. Urodzony Cień, łowca, lubujący się w zabijaniu. Tak samo, jak reszta Cienistych braci, nie szanuje nikogo prócz swej rodziny. Najmłodszy z Nich, który nie dojrzał już krytycznego spojrzenia ojca, nie poznał Jego nauk – Tiernan – swą siłę i temperament rozwijał pod okiem trojga braci, którzy nie pozwolili na to by zaniechał On tradycji, dał się ogłupić przez otaczający go świat.

___Ośmiu samców i pięć samic. Dzielnie bronili się przed napastnikami, którzy pomylili ich z łatwym celem. Zagarniali kolejne tereny, rosnąc wraz z kolejną pełnią w siłę. Nijak spodobało się to Równinnym, którzy sąsiadowali z Cienistymi. Wybili każdą ich samicę, prócz bronionej przez każdego z nich Talaith i każde pisklę. Cienie zostały zmuszone do dalszej wędrówki. Droga nie była łatwa. Dzień zlewał się z nocą, jawa zlewała się ze snem. Nikt nie pamiętał już smaku mięsa, orzeźwiającej mocy wody. Byli zbyt wycieńczeni, by polować i zbyt zmęczeni, by iść dalej. I dzień później przyszło odkupienie. Nadzieja, usłana ciekawością, chęcią poznania nieznanego i żądzą zniszczenia rywali na drodze ku potędze. Natrafili na życie, na smoczą sylwetkę jawiącą się w przestworzach, gdzieś na horyzoncie. Kątem ślepia ujrzeli Wolne Stada.

___Przez 5 księżyców patrolowali granice Wolnych Stad. Niezauważeni powoli uczyli się języka, podkradając się pod osłoną nocy, kryjąc się w cieniu, tak jak nauczyli ich ojcowie. Była to umiejętność, spuścizna po przodkach, którą dziedziczyli wraz z krwią płynącą w żyłach. Każdy księżyc dodawał im odwagi, zaglądali głębiej, przyglądali się dłużej, intensywniej, podchodzili bliżej. Smakowali końcówką języka, wciąż nienasyceni. Odkrywszy ten nowy świat, postanowili go poznać, zawłaszczyć, zdobyć i dostosować do własnych potrzeb siłą, kłami, szponami i ogniem. Cień, który wyszedł z cienia. Nowy początek dla plemienia, które wyszło z mroku. Czy poradzą sobie z wolnością Wolnych Stad?


Historia oryginalnie spisana przez Kheldara Przebiegłego, znanego jako Uśmiech Szydercy.

Licznik słów: 1079
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Remember him! I have seen you murmur that you fear his madness but all the while you forget that every breath you breathe, every step you take, comes at his forbearance.
Robert Jordan, Wheel of Time.
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10320
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Skąpani w Cieniu

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
  • Historia początków, wzlotów oraz upadków Stada Cienia pośród Wolnych Stad, spisana przez Mahvran Chimeryczną na podstawie przeżyć własnych oraz wspomnień, które przekazał jej ojciec, Khagar Bezlitosny (i zarazem Kheldar Przebiegły).

    Opisywane wydarzenia zawierają w sobie nie do końca obiektywne opinie postaci je opowiadającej! Pewne punkty widzenia i fakty mogą być podkoloryzowane.

    » - «
    ___Pierwsze Cienie pochodziły z dalekich ziem otoczonych górami. Powstali mniej więcej wtedy, kiedy pierwszy raz smoki uformowały to, co dzisiaj jest znane jako Wolne Stada. Nigdy nie usłyszały one o potędze Cienia, jednak to Cień usłyszał o sławie Wolnych Stad. Cieniści nie zamierzali jednak mieć z Wolnymi nic wspólnego, dlatego też mijały setki księżyców, a obie strony nie starły się ze sobą ani razu, mimo że ówczesna liczebność Cienia była równa wszystkim stadom razem wziętym.

    ___Wszystko zmieniło się jednak, gdy liczebność Równinnych – dawnego zagrożenia za barierą, będącego mniej więcej tym, czym w chwili spisywania tej historii są dla nas łowcy smoków – stała się zatrważająca. Równinni to bezskrzydłe smoki stworzone bardzo dawno temu przez i na wzór Tarrama. Atakowały wszystko na swojej drodze, aż w końcu zaatakowały Cień – który po odparciu kilku ataków zmuszony był opuścić swoje ziemie i szukać nowego domu. Z kilkudziesięciu smoków została zaledwie garstka, wybijana po drodze. Dla Cieni był to tak zwany okres Nędzy.

    ___W końcu dotarli pod granice Wolnych Stad. W tym czasie istniała jeszcze utworzona przez Naranleę, tutejszą boginkę magii, bariera, odgradzająca Wolne od większości zagrożeń ze świata zewnętrznego – w tym Równinnych. Ową magiczną bańkę przekraczać mogły tylko byty, które nie żywiły wobec Wolnych jawnie złowieszczych intencji. Cieniści badali więc Wolnych w ukryciu przez kilka księżyców, aż w końcu zdecydowali się ujawnić i wkroczyć pomiędzy tutejsze smoki. Wtedy stada istniały trzy – Ziemia, Ogień oraz Woda. Pierwsze z nich zgodziło się za opłatą kilkudziesięciu kamieni szlachetnych udostępnić Cieniowi część swoich terenów, by wyczerpani walką o przetrwanie i wędrówką Cieniści mieli gdzie się osiedlić.

    ___Wiem, że te imiona mogą nie mieć większego znaczenia obecnie, ale chcę okazać im szacunek, wymieniając tych, którzy przetrwali Nędzę i stali się Pierwszymi Cieniami Wolnych Stad. Byli to Czterej Bracia, synowie rodu Przywódców Cienia. Kalhair Roztropny, Kheldar Przebiegły, Mawgan Szalony oraz Tiernan Krewki, oraz Talaith Dobrotliwa, partnerka Kalhaira i grupa młodych – Atia, Aiden oraz Pyszny.
    ___Jeżeli ktokolwiek z Cienistych uważał wtedy, że odpoczną, to byli w błędzie. Wkroczyli bowiem w Ósmą Erę Wolnych Stad, która, jak się okazało, była erą wojen i konfliktów. Cień zawarł sojusz ze stadem Ognia, któremu przewodziła wtedy czarodziejka zwana Nieśmiertelnym Ogniem, i za jej sugestią wypowiedzieli wspólnie wojnę stadu Wody. Woda przegrała to starcie i straciła przy tym swojego przywódcę, Nieokiełznane Wody Oceanu, którego litościwie dobiła jego dawna partnerka. Pozbawiona przywódcy Woda nie wiedziała, co ze sobą począć. Stado rozpadło się – pozostałości Wody dołączyły do Ziemi. Tylko dwa smoki wkroczyły do Cienia – Krwiożerczy Obłęd, na modłę Cienia mianowany Sheridanem Walecznym, oraz Esencja Maddary, która stała się Mabh Sprawiedliwą. Ziemia, połączona z Wodą, postanowiła na swój sposób uczynić unię z Wodnymi oficjalną i stała się Stadem Życia.
    ___Jednak to nie tylko Woda straciła przywódcę w wyniku tej wojny. Kalhair został krytycznie ranny i oślepiony. Mimo pomocy uzdrowicielskiej ze strony Talaith, zmarł kilka księżyców później w wyniku powikłań. Władza przeszła więc do drugiego w kolejności brata, Kheldara, znanego jako Uśmiech Szydercy. Wkrótce potem na ziemiach Wolnych Stad doszło do nie jednej, ale aż dwóch kolejnych wojen, jedna po drugiej. Pierwsza z nich była pomiędzy Życiem a Ogniem, i to płomienie zwyciężyły. Druga zaś, pomiędzy Życiem a Cieniem, ciągnęła się tak długo że stała się niemożliwa do rozstrzygnięcia, wobec czego doszło do remisu.

    ___Jeżeli zaś Wolne Stada czuły się zmęczone wojnami, to doszła seria kolejnych problemów. Cień został bowiem pewnego ranka zaatakowany przez stado dzikich wywern, którym udało się przedostać pod sam obóz. Cienie odparły ten atak bez większych strat, ale nie sposób było nie czuć, że za tymi wywernami czaiło się większe zagrożenie niewiadomego jeszcze pochodzenia.

    ___Błędem byłoby ominąć pewne wydarzenia w innych stadach, nawet jeśli przekazuję wam historię o Cieniu. Nie mogę więc zignorować dosyć istotnego rozłamu, do jakiego doszło po pewnym czasie, nadal podczas długiej kadencji Kheldara, w stadzie Życia. Ówczesny przywódca, Złudzenie Życia, ze względu na swój wiek odstąpił władzy, wobec czego oczywiście rzuciły się do niej inne smoki. W wyniku jakiejś popieprzonej formy wyborów, jaką wtedy obrało sobie to stado, do władzy dorwał się smok najbardziej w stadzie znienawidzony i o najbardziej drastycznych poglądach – Słowo Prawdy. Doprowadziło to do afery, w wyniku której połowa Życia odłączyła się od stada, zabierając przy tym połowę ziem, i ogłosiła się nowym wcieleniem Stada Wody.
    ___Życie zostało więc osłabione, a Słowo Prawdy nie był w stanie długo nim przewodzić. W końcu uznał, że ma dosyć użerania się z podwładnymi – postanowił szukać w Cieniu azylu, przy okazji oddając mu całe ziemie stada, któremu przewodził. Piękna perspektywa, niestety jednak Życie nie zaakceptowało tego, wobec czego jedyne, co Cień zyskał to rozgoryczony, stary wojownik, któremu pozwolono u nas spędzić resztę swojego śmiesznego życia – ale i w Cieniu nie spędził dużo czasu. Zdechł w końcu jako samotnik.

    ___Kilkanaście księżyców po ataku wywern na nasz obóz, kolejny przeprowadzono na obóz Ognia, z którym Cień nadal był w sojuszu. Ruszono im więc na pomoc, dzięki czemu udało się ten atak odeprzeć. Jak się okazało, tym razem wywernom towarzyszyły mroczne elfy, dla których owe wywerny były środkiem transportu i wiernymi towarzyszami.
    ___Po odparciu tego ataku nastał względny pokój, ale po pewnym czasie Kheldar poległ w walce ze swoim starym druhem, Jadem Duszy, wojownikiem Ognia. Umierając przekazał władzę wojowniczce, Ankai Brawurowej, która obrała imię Cienia Otchłani. Wypada mi też wspomnieć, że Ankai była dosyć narwana i zdecydowanie zasługiwała na swój przydomek. Mimo to, nie wywołała żadnej wojny, a za czasów jej kadencji generalnie Cień po prostu istniał w ciszy. Niektórym to odpowiadało, innym nie, ale koniec końców i jej czas dobiegł końca. Ankai zmarła ze starości przy Wartkim Strumieniu, przekazując władzę kolejnemu w rodzie, czyli Kerrentharowi Obłąkanemu, Szaleństwu Cieni. Po matce odziedziczył porywczość i właściwie nie minęło wiele czasu, nim nie opuścił ziem Wolnych Stad wraz ze swoją partnerką i także przywódczynią z Ognia, Czarną Pożogą, szukając ciekawszych perspektyw na życie.

    ___Po Kerrentharze, którego jedyny potomek był nadal jedynie skorupą jaja, władzę przejęła Heulyn Krwawa, będąca wnuczką Kalhaira. Obrała miano Kapłanki Cienia... I nie miała tyle szczęścia co jej dwaj ostatni poprzednicy, jeśli chodzi o pokój. Dlaczego? A przez Stado Wody, które od dnia swojego wątpliwej jakości powstania była źródłem niepewności i antypatii. Jak się okazało, całkiem słusznie – Wzburzone Wody, ówczesny przywódca tej zgrai, będący w sojuszu z Opoką Ziemi, wstąpił bezprawnie na Szczerbatą Skałę, będącą Ziemnym miejscem zebrań – a warto wspomnieć, że mimo sojuszu te stada nie dzieliły między sobą terenów – apelując do Ziemi, słabej i cichej, że ich przywódczyni nie spełnia swoich obowiązków jak powinna. Opoka wezwała więc Heulyn, swoją daleką krewną, zaś Wzburzone Wody, speszony, zwrócił się do Kruczopiórego, przywódcy Ognia. I tak oto nad Szczerbatą Skałą doszło do spotkania wszystkich czterech stad, które zakończyło się tragedią. Heulyn, zbulwersowana zachowaniem Wzburzonego i poparciem Kruczopiórego, zerwała sojusz z Ogniem. Zerwała sojusz, ale nie dała jasnego pretekstu do wojny, co jednak urażonych przywódców niespecjalnie interesowało. Zaatakowali wspólnie Krwawą, dekapitując ją na miejscu. Efekt, jak się można domyślić, był całkiem oczywisty. Doszło do rzezi. Cień ruszył do ataku, wsparty chcącą pozbyć się intruzów Ziemią. Walki były prowadzone bezceremonialne, na śmierć i życie, ale nikt nie wyłonił się wtedy jasno zwycięski, chociaż kilka smoków niemalże podzieliło los Heulyn. Trzy stada rozpierzchły się z powrotem do siebie, Ziemia zaś została z powrotem sama na swoich terenach, zmuszona do zmywania niewyobrażalnej ilości krwi ze swojego miejsca zebrań. Relacje międzystadne zostały roztrzaskane i niestarannie zbudowane od nowa, w zupełnie inny sposób. Obecnie nie mówi się już o Szczerbatej Skale – minęło przecież dobre dwieście, bah, blisko trzysta księżyców od tego czasu. Nie mniej jednak, bazując na tym, co widziałam i slyszałam, ta rzeź do dzisiaj w pewnym sensie odbija się na stadnych relacjach, mimo że obecnie żyjące smoki są tego zupełnie nieświadome. Pewne dzieje losu lecą jednak na wietrze i nie da się ich dostrzec.

    ___Heulyn została wskrzeszona przez Aterala i przewodziła Cieniowi jeszcze przez pewien czas, ale w końcu zdecydowała się ustąpić. Władza przeszła do Chaos Nieustępliwej, zwanej Cieniem Snów... I jeżeli ktoś z was przyglądał się spisowi stadnych imion, to okazuje się, że samica ta jest na liście Wyklętych. Detale tej sytuacji nie są mi już aż tak dobrze znane, bo to moment, w którym wspomnienia ojca są mgliste, a pamięć o Wyklętych nie jest pielęgnowana z oczywistych względów. Chodziło bodajże o to, że Chaos lekceważąco podeszła do sprawy dbania o stado, ale nie znam szczegółów tej sytuacji, więc nie będę wymyślać. Rządziła bardzo krótko – straciła życie po kilku księżycach w walce.
    ___Cienie zebrały się ponownie nad Urwiskiem by wybrać przywódcę. Heulyn, najbardziej wtedy doświadczona, zdawała się mieć decydujący głos, więc wskazała i wsparła Keezheekoni Niezgłębioną, która zgodziła się i obrała miano Upiornego Rytuału. Była to przyrodnia siostra zaginionego już wtedy dawno Kerrenthara i córka Ankai, a więc moja babka.
    ___Keezheekoni uchodziła raczej za zimną i stonowaną, ale zdecydowanie była też żądna sprawiedliwości. Pod wpływem sugestii stada przeprowadziła atak na Wodę – ale nie wzywając ich na Skały Pokoju i rzucając jawne wyzwanie. Zrobiła coś, co było nowością, bowiem zaatakowała z zaskoczenia i pod osłoną nocy, wchodząc na ziemie Wody częścią stada, pozostałych zostawiając w celu ochrony Cienistego obozu. Plan może i był piękny, ale gdy tylko Woda zdała sobie sprawę z obecności intruzów, wezwała Ogień. Ziemia ruszyła zaś na pomoc Cieniowi, ale dotarła za późno. Cieniści zostali odepchnięci, atak zakończył się niepowodzeniem, ale nikt nie stracił wtedy życia. Cienie wróciły więc do siebie, w międzyczasie mając problem ze zdradą młodej adeptki, która uciekła do Ognia.
    ___Keezheekoni zmarła kilkadziesiąt księżyców później. Władza przeszła zaś do smoka, którego już niektórzy z was mogą już znać konkretniej ze słyszenia. Mowa bowiem o Khagarze Bezlitosnym, Szyderczym Lichu, który był tak naprawdę drugim wcieleniem Kheldara – tym samym smokiem, tylko w innym ciele. Możliwość przeżycia w taki sposób uzyskał za sprawą przysługi, którą był mu winien Ateral. To drugie wcielenie wykluło się z jaja Kerrenthara, a więc było bezpośrednią kontynuacją rodu Pierwszych Cieni.

    ___Rządy Khagara były porównywalne do tych Ankai – raczej stabilne, co przeczyło dosyć gwałtownej naturze tych smoków. Niestety jednak, jeżeli jest coś, z czym absolutnie nikt z nas nie potrafi walczyć ani w pełni zrozumieć, to jest to ten przeklęty, Smoczy Sen – który pochłonął w końću i Khagara. Na bardzo długo zresztą. Ponieważ było to nieprzewidziane, nie zdołał on mianować swojego następcy... Więc doszło do oczywistego konfliktu o władzę. Inicjatywę przejęła Aenkryntith Plugawa, jednak naprzeciw niej stanął Khuran Mściwy.
    ___Plugawa zwyciężyła tę debatę, przyjmując imię Arkan Nekromancji. Wiadomym jest, że przywódcy nigdy nie mają absolutnego poparcia u całości. To nie był wyjątek. Zajęta była fortyfikowaniem granic stadnych, ponieważ pojawiały się pogłoski o możliwościach ataku ze strony innych stad. Khuran wraz ze swoją siostrą, Elianą Wiatrołapą, otruli ją gdy była nieprzytomna, w trakcie leczenia, podając jej śmiertelną dawkę chmielu. Jej ciało zaciągneli nad Urwisko, by poszczycić się osiągnięciem, ale zanim mieli okazję przejść do rozczłonkowywania ciała, Plugawa została wskrzeszona. I, jak można się spodziewać, momentalnie przeszła do próby nałożenia wyroku na dwójkę zdrajców. Eliana sfłaszowała skruchę, tylko po to by wkrótce nad Urwiskiem doszło do rzezi, gdy stado rozłamało się wewnętrznie. Aenkryntith, rozpoznająca przegraną sytuację, zakończyła walkę spopielając samą siebie, czego efekty widać, cóż, do dzisiaj, widząc zniszczone podwyższenie nad Zdradliwym Urwiskiem, miejscem, w którym właśnie spisuję tę historię, a które było też naszym dawnym miejscem stadnych zebrań.

    ___Po Plugawej władzę przejęła owa parka uzurpatorów, ale można powiedzieć że ten zamach był początkiem upadku i krótkotrwałej, stale się zmieniającej, chwiejnej władzy. Eliana z Khuranem rządzili może trzy ksieżyce na krzyż, nim oboje zrezygnowali, a Eliana zniknęła bez słowa. Przywódczynią została Vanora Żywiołowa, dziwna smoczyca która nie potrafiła nawet mówić w naszym języku. To też była śmiesznie krótka kadencja, która praktycznie nie odbiła się w żaden sposób na kartach historii...
    A potem przywódcą został niejaki Tejfe.
    ___To był ostatni przywódca Cienia, jakkolwiek żałosne by to nie było. Tejfe był podopiecznym Eliany i... Tejfe był... Dyplomatyczny i 'spokojny' do tego stopnia, że stanowczo przewalał się na niepożądaną skrajność tych cech. Cień miał u siebie wiele dobrych smoków, takich jak Mabh czy Talaith, więc to absolutnie nie było problemem. Problemem było to, że Tejfe miał strasznie utopijną wizję świata. Chciał zmian. Gwałtownych. Stwierdził, że czas zniszczyć Cień i pozwolić mu się stać Światłem, spośród wszystkich możliwości jakie mogły mu przyjść do łba. Wywołało to bardzo mieszane odczucia; część, niestety, popierała ideę, druga była przeciwna. Na niekorzyść młodziutkiego przywódcy, Khagar wybudził się ze Smoczego Snu zaledwie księżyc, dwa wcześniej. Będąc jednym z Pierwszych Cieni, jego opinia była raczej oczywista. Tejfe przeraził się, ale jego zastępczyni, Sylmare, miała nieco więcej werwy i postawiła się Khagarowi. Konsekwencje grzechów popełnionych tego dnia były katastroficzne.
    ___Doszło do walki. Do drugiego i ostatecznego rozłamu, z którego skorzystały pozostałe trzy stada. Ogień, Ziemia i Woda wlazły nam w sam środek obozu i zagarnęły tereny dogorywającego, świeżo krwawiącego po wewnętrznej walce Cienia dla siebie.

    ___Byłam tam. Miałam cztery księżyce. Nie będę wnikać w detale, wątpię, by interesowało was kto zginął, kto odszedł, kto zdradził, kto pozostał. Ten dzień był więc ostatnim dniem tamtego wcielenia naszego stada. Ziemia wzięła pozostałości nas, oddając nam marny skrawek naszych ziem za srogą opłatą po siedmiu kolejnych księżycach. I tak oto wróciliśmy, decydując się przyjąć miano Stada Plagi. Plagi, która w dniu dzisiejszym jest Mgłami... Ale w jej fundamentach, w Kodeksie oraz w duszy, zawsze będzie istniał Cień, nawet, jeśli wielu nie zdaje sobie z tego sprawy.

Licznik słów: 2261
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej