Samotny pagórek

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10322
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Czy aby na pewno były to myśli samobójcze? Może po części, ale u Mahvran problemem była raczej chęć wyzwolenia się w jakiś inny sposób. To wolne stada zdawały się ją dusić. Dlatego spróbowała znaleźć jakąś formę ukojenia ten księżyc wcześniej, gdy przyszła do niego po błogosławieństwo. Liczyła, że znajdzie coś, co tchnie w nią życie... A zamiast tego znalazła coś, co jej je odebrało. Prawie. Stopniowo, krok po kroku, wyniszczało z każdym dniem.
Że też spośród wszystkich możliwości, smokiem któremu przyszło jej się zwierzać i szukać... Nie, otuchy to nie, ale jakiejś formy towarzystwa, padło akurat na niego. Nie mógł jej pomóc. Była uparta jak osioł, nawet w swoim cierpieniu. Podręcznikowy przykład autodestrukcji, z którą nie chce się walczyć, bo w sumie po co?

– Rozwiń myśl. – Powiedziała jedynie, z łbem ułożonym na skrzydłach a wzrokiem utkwionym w jego nienaturalnie długich palcach. Co też nowego mogłaby doświadczyć? Jakie rejony życia mogły pozostawać otwarte? Była tak zaślepiona próbami ucieczki przed śmiercią że nie potrafiła szukać niczego pobocznego. Czuła, że się starzeje nawet zanim duszek raczył pogorszyć jej stan, więc jej paranoja zyskała tylko na sile.

Licznik słów: 185
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie chciał schlebiać sobie twierdząc, że perspektywa relacji z nim jest jakąś formą najwyższej rangi doświadczenia, ale gdy zaczął nad tym rozmyślać, był to teraz jedyny argument, którego nie mogła w definitywny sposób podważyć. Mogła powątpiewać w jakość i nie wierzyć w rezultaty, ale nie znała przyszłości. Choćby to było głupie, sam rozpoczął ten uciążliwy wątek. Wycofywanie się z niego byłoby świadectwem niezdecydowania, a co za tym idzie, osoby której stanowisko nie było stabilne, a słowo nic nie warte.
Tym razem od odpowiedzi wstrzymał się bardziej dla efektu, niż dlatego że nie wybrał już właściwych słów.
Na przykład to, co zamierzamy poruszyć gdy wrócisz. – "Gdy", nie "jeśli", ponieważ nie akceptować wizji, w której nie ma to miejsca. To powiedziawszy powrócił do konfrontacji z jej ślepiami, choć wzrokiem wodził też po drobnych łuskach, które je okalały. Ze swojej pozycji nie widział zbytnio gdzie patrzyła, ale nie zamierzał się tym przejmować.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10322
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Przewróciłaby z rozrzewnieniem ślepiami, gdyby miała wystarczająco dużo psychicznych sił aby reanimować tą bardziej młodocianą, lekkoduszną część swojej osobowości. Niestety, mimo że atmosfera nie była już aż tak ciężka, jak na początku rozmowy, nadal nie była na tyle unormowana, by wiedźma czuła się w pełni komfortowo.
– Ah. – Mruknęła, mrugając lekko, szurając pyskiem po dużym palcu prawego nadgarstka by w ten sposób podrapać się lekko po poliku. No i znowu zapadła ta dziwna cisza. Nie wiedziała, czy odpowiada ona Strażnikowi, i czy może przerywanie jej znowu nie zirytuje go w jakiś sposób... Zaraz, do cholery, od kiedy ją obchodzą jego odczucia? Gdzie się podziała jej chęć dominowania sytuacji bez względu na to, czego chciał on?
Przełknęła ślinę, nieco przerażona wpływem, jaki udało mu się na niej wywrzeć. Było źle, bardzo źle, i coś na tyłach jej łba krzyczało, że musi się natychmiast wycofać. Całkowicie zerwać relację i nigdy więcej nie inicjować kolejnych spotkań. Niszczył ją. Rozbijał, usuwał pewne części i wstawiał nowe.
Nie wiedziała, czy doceniać jego przebiegłość, czy nienawidzić za to, że był w tym lepszy od niej.

– Hm. Czy jest coś, co chciałbyś o mnie wiedzieć? Skoro już tutaj jesteśmy i... Cóż. Rozmawiamy. W miarę normalnie, jak na nasze standardy. – Powiedziała, wewnętrznie wygryzając się od środka za totalny brak gracji w swojej wypowiedzi. Skoro chciał, emm... Zbliżyć się do niej? Nie, złe określenie. Skoro chciał poznać ją z innej strony, to może było coś, co mogłaby mu powiedzieć na swój temat.
Na Otchłań, zaoferowała mu właśnie dobrowolne podzielenie się wiedzą o sobie.
No to wpadłam.

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Wiedzieć o niej?
Stosując tyle podchodów by wyciągnąć z niej podstawowe informacje poczuł się zbity z tropu mając je zaoferowane tak po prostu. Możliwe, że fakt iż nie wiedział, jak z tego skorzystać samo w sobie było świadectwem dotyczącym jego ukrytych, nieszczerych motywów. Informacji samych w sobie lubił mieć dużo, lecz wszystko zdawało się do czegoś nawiązywać. Miał ochotę wbić szpony w jej traumę, podważyć politykę, spytać o wojnę, zwyciężyć targający nią defetyzm – zawsze było to podszyte pragnieniem wykreowania własnej pewności i kontroli nad sytuacją.
Lub tak też sobie wmawiał, tak bardzo przestraszony idei, że nie zdoła stanąć na równi z nią, że niemal z góry wykluczał taką możliwość. Nieco problematyczne teraz, gdy sam, nieprzymuszony do niczego insynuował partnerstwo, jak gdyby kiedykolwiek kryło się za nim rozwiązanie jego problemów.
Nie potrafił odczuć komfortu, w jakim scenariuszu by się nie znaleźli, bowiem nawet spokój, przez perspektywę jego końca, zdawał się destabilizujący.
Zamiast podejść do jej propozycji luźno, zaczął rozmyślać nad pytaniem najbardziej optymalnym, nie tylko w kategorii negacji potencjalnej frustracji, ale też informacyjnego zysku, jakby szansę na właściwie pytanie dostawał tylko raz i na tym koniec.
Gdyby nie to napięcie i myśl, że stawka w grze była zbyt wysoka, by teraz przegrać, zapewne nie zachowywałby się w ten sposób.


Wiedział co to znaczy. Stres czynił go obłudnym śmieciem, a to rzucało go na krawędź, bowiem obłudy nienawidził. Czy naprawdę chciał po niej stąpać dla Infamii, tylko dlatego, że ubzdurał sobie, że ocali ją od siebie samej, bądź samemu sobie udowodni, że jest zdolny, a przy okazji zasługuje, na posiadanie jakiejkolwiek sympatii?

Czy doświadczyłaś z kimś bliższej relacji? – PRZYJAŹŃ o której myślał była tak brudnym słowem, że to aż śmieszne. Szary mówił, że dystynkcja między nią, a miłością była oczywista, że przyjaźń była logiczna i wynikała z wyboru, ale to brednie, biorąc pod uwagę jakie katusze przechodził zbliżając się choćby do neutralnie pozytywnej relacji.

Wniosek że był niereformowalnie nienormalny chyba nasuwał się sam.

Niemal zgrzytnął zębami na samą myśl.
Lub jaki lubisz... – podjął, chcąc oferować jej przy okazji mniej "prowokującą", alternatywę, ale nim się zorientował, z jego pyska buchnęła mocno rozrzedzona chmurka cuchnącego kwasu. Utkwił w niej wzrok z nienawiścią, aż nie rozwiała się zupełnie, podczas gdy on postanowił udać, że nic z tego przed chwilą nie miało miejsca. Zupełnie normalna reakcja.
Kolor? – dokończył, głosem zdjętym chrypką. Odchrząknął kilka razy, żeby to naprawić. Spojrzenie znów skoncentrował na smoczycy, zamiast na przestrzeni przed sobą.

Licznik słów: 408
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10322
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Walczyła sama z sobą oraz z czasem. Przez swój osłabiony stan i zohydzenie, które wynikało z jej własnej winy i zaślepienia nie potrafiła odpowiednio wygrzebać swojego prawdziwego 'ja', przez to przelewała się przez nią dziwna uległość i łagodność. Czuła niesmak, bo to oznaczało, że przegrała grę – z wielką niechęcią musiała przyznać punkt Strażnikowi, bo jego propozycja, szczera bądź nie, skutecznie pozbawiła ją pewnych kluczowych cech, obnażając ją i uszkadzając tymczasowo jej mechanizmy obronne.
Dlatego właśnie przełożyła rozmowę O Tym na inny termin. Liczyła, że w tym czasie odzyska już nie tylko pierwotną aparycję, ale i czystość umysłu, a co za tym idzie – utrudni samcowi zadanie i wystawi go na próbę. Czy aby na pewno byłby w stanie podtrzymać swoją ofertę i przekonanie, że podoła – o ile ono w ogóle istniało – gdy nie jest osłabiona, tylko w pełni sił, ciskająca złośliwością i jadem jak zawsze? Możliwe, że wcale nie planował tego tak długo, tylko coś go tknęło gdy zauważył jej obnażoną gardziel. Może wcale nie był gotowy na to, jaka była naprawdę?

Na pytanie dotyczące bliższej relacji nie odpowiedziała od razu. Właściwie to minęło, jak to często między nimi bywało, sporo czasu nim przemówiła. Mogłaby, oczywiście, odpowiedzieć wymijająco. Miała przecież bliskie relacje, miała kiedyś ojca i rodzinę. Ale wiedziała, że nie o to Strażnik ją pytał. Czy do tego typu relacji mogła zaliczyć plecenie warkoczyków z grzywy starego Daru Tdary? Czy nieprzyzwoite zauroczenie Fighraenranem wpasowywało się w tę kategorię? A może warto było uwzględnić Raktę, która nie była z nią powiązana krwią, ale była pierwszym i jedynym faktycznym źródłem przyjaźni z zewnątrz, z jaką miała styczność?
Nie. Strażnik nie pytał ją o przyjaźnie.
Na samo wspomnienie Rakty przez jej ciało przebiegł jednak dreszcz, bo z Raktą wiązał się stos wspomnień i jeden z bardziej kluczowych zwrotów w jej życiu. Niepowodzenie w ratowaniu umierającej wojowniczki skrzywdziło wtedy młodą uzdrowicielkę dogłębnie, dorzucając się do stosu traum. Bo prawda była taka, że Mahvran nie ocaliłaby chociażby umierającego Zachodu Słońca gdyby nie to, jak bardzo krew lejąca mu się z gardła, brudząca białe łuski i futro przypominały jej właśnie Zajadłą. Zabawne, jak bardzo kolory potrafiły wpływać na umysł i wspomnienia.
Zwłaszcza, że o nie zapytał krótko potem.

– Nie taką, o jakiej myślisz, nie. – Odpowiedziała wpierw na pierwsze z pytań, nim nie zaśmiała się, melodyjnie wręcz, słysząc kolejne. Hiena podniosła głowę znad jej ogona, wyczuwając tę nagłą zmianę, po czym wstała i podeszła bliżej, by następnie bezceremonialnie położyć się na barkach samicy, przerzucając się przez nie, muskając lekko łapą najdłuższy z kręconych rogów.
A więc co z kolorem? Czy była to czerwień, przypominająca i krew, i Raktę? Brąz, który kolorystycznie łączył ją z prorokiem? Czerń, prosta, przewidywalna, ale piękna mimo to?
Nie zastanawiała się nad tym nigdy.

– Biały. – Zdecydowała się w końcu, przymykając ślepia. – Jest uniwersalna i można ją dopasować do własnych potrzeb. Może być estetyczna sama w sobie, ale jednocześnie można ją zamazać dowolnym, innym kolorem jeżeli ma się akurat taki kaprys. Biel... Łatwo pod siebie dostosować.
Wzruszyła lekko barkami, zauważając znikający już obłok żółtawych resztek kwasu. Mimowolnie spojrzała potem na złote łuski na piersi samca, jakby zastanawiając się, czy jedno łączyło się z drugim. Nie wiedziała, czy problem z gruczołami kwasowymi dotyczył mu od zawsze, czy po prostu był problemem który to ona dołożyła mu do puli tamtą walką, ale nie pytała o to teraz. Była zbyt zmęczona, po prostu, oczy same jej się zamykały, ale pozostawała jeszcze świadoma i w miarę czujna w razie, gdyby samiec chciał zapytać ją o coś jeszcze. A w takiej ewentualności wolała odpowiadać w miarę przytomnie, toteż na siłę się tej przytomności uczepiła.

Licznik słów: 604
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Przeciąganie odpowiedzi w nieskończoność nie działało na ich korzyść, biorąc pod uwagę, że noc musiała kiedyś dobiec końca, ale to najprawdopodobniej nie coś, z czego nauczą się całkowicie rezygnować.
Nim zdążył zdenerwować się na jej pierwszą odpowiedź, rozproszyła go zarówno śmiechem, jak i mimowolną interakcją z kompanem, który wspiął się jej na grzbiet. Siłą rzeczy spojrzał na niego przelotnie, zastanawiając się jakiego musi być ciężaru, skoro jego ciało nie było w zupełności normalne.
Druga odpowiedź, choć nie niosła na sobie znamienia niezrozumienia tego o co pytał, zdała mu się natomiast bezsensowna. Czy można było udzielić niepoprawnej odpowiedzi na temat własnych zainteresowań? NAJWYRAŹNIEJ!
Rozejrzał się, jakby dla pewności, że nie zwariował i w okolicy ciężko mu znaleźć cokolwiek noszącego tę barwę. Jasne, mieli biały okrąg na niebie, białe kwiaty, białe futra i łuski, ale nie była to barwa, która jakkolwiek mu się z nią kojarzyła, jeśli wykluczyć więź z hydrą. Tym razem nie czekał długo na odpowiedź, swoje dając jedna po drugiej.
Zamazać? Cokolwiek to znaczy, każdy kolor możesz zamazać. Ponadto barwa, która ściąga tyle uwagi, mało kojarzy się z uniwersalnością, chyba że podczas zimy. – Nie wypowiadał tego w manierze solidnej krytyki, bo byłoby to z jego strony absurdalne, ale i tak komunikował opinię z większą stanowczością niż powinien. Lubiła biały, to świetnie, ale dlaczego naprawdę go lubiła, nadal zdawało się nieodkryte.
Poza tym pytając o bliską relację miałem na myśli... – postukał pazurami, żeby jakoś rozładować przetwarzanie myśli.
Po prostu bliską więź. Świadomość dwustronnej lojalności, poczucie wsparcia i stabilności w czyimś towarzystwie – Proszę bardzo, może teraz lepiej go zrozumie.

Licznik słów: 264
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10322
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Ah, ależ on lubił drążyć! Ale z drugiej strony, ona też, a czepianie się słówek i próby wyciągania bardziej konkretnych informacji były chyba fundamentem ich wypaczonej znajomości. Poza tym zasugerowała mu przecież podzielenie się czymś o sobie. Czy mogła go winić za to, że chciał wycisnąć z tego jakieś konkrety?
Ano nie. Ale mogła pobawić się trochę jego kosztem. Tylko trochę, przecież go to nie zaboli, a przynajmniej poprawi jej humor. Tak, działanie na rzecz jej samopoczucia zasługiwało na wszelkie ulgi. Przecież była uprzywilejowana!

– Ale czy każdy z taką samą łatwością? – Odbiła pytanie pytaniem, nim ciągnęła dalej. Mimowolnie otworzyła oczy ponownie, mimo zmęczenia, momentalnie wyczuwając okazję do utarczki słownej, niczym rekin namierzający krew w wielkim oceanie. – Biel może stać się absolutnie każdym innym kolorem i nie zostanie po niej oryginalny ślad. Chcesz uczynić z niej błękit, złoto, czerń? Proszę bardzo. Ale spróbuj już z czerni zrobić biel, albo z czerwieni zieleń. Nagle robi się ciężej.
Ugh. Lubiła biel bo kojarzyła jej się z pozbawioną przeszkód manipulacją, niczym naiwny umysł łykający każde słowo propagandy. Biel dawała poczucie niewinności, którą ktoś o tak silnej potrzebie dominacji jak ona może bezczelnie wykorzystać.
Tego jednak nie mówiła już na głos. Były pewne przemyślenia, do których nigdy by nie dopuściła nawet jego. Albo sam się domyśli, albo wyciągnie błędne wnioski, albo żadnych. To już nie miało wielkiego znaczenia.

– To w takim razie już wiesz, że miałam rodzinę. – Odparła już ciszej, z większym ciężarem. – Nigdy nie kocha się wszystkich w równym stopniu i wyśmieję każdego kto twierdzi, że jest inaczej, ale kocha się ich mimo wszystko. I boli jak cholera, gdy już ich nie ma.
Skrzywiła się z niesmakiem, przyciskając ostre łuski grzbietu bliżej ciała, by przerzucona jej przez barki hiena mogła wygodniej się ułożyć. – Miałam też kiedyś przyjaciółkę, którą traktowałam wręcz jak siostrę. Więc ostatecznie można powiedzieć, że po prostu miałam rodzinę.
Zacisnęła lekko kły. Tych ran nie chciała akurat otwierać, więc dla własnego komfortu spróbowała rzucić kij z powrotem w kierunku swojego rozmówcy... A raczej próbowała. Nie wyszło, bowiem nagle przed jej ślepiami pojawiło się wspomnienie kogoś, kogo bardzo skutecznie próbowała usunąć z pamięci. Aż do teraz.
Potrzebowała kilku chwil by znowu się odezwać. Jej głos był wręcz suchy.

– ... I syna, dawno temu. Ale to nie była bliska relacja.

Licznik słów: 384
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Trawa, czy byłaby zielona, czy niebieska, po obryzganiu krwią zmieniłaby barwę równie skutecznie co śnieg, ale może nie dostrzegał jakiegoś kąta współpracy z kolorem, o której prawiła. No chyba, że tak zachwycał ją obsikany puch, ponieważ to prawda, że jako jedyny tak wdzięcznie zmieniał barwę.
Był tak idiotycznie zafiksowany na zachowaniu przeciwnego stanowiska, że nie docierały do niego nawet te oczywiste wnioski, które poczynić mógł i to bez żadnego histerycznego wysiłku. Może później. Teraz po prostu odpuści. Istniały zresztą ważniejsze rzeczy, na których powinien się skupić.
Miłość do rodziny była dla niego odległą abstrakcją, więc nie mógł utożsamić się z jej doświadczeniem. Właściwie dziwiło go to co mówiła, ponieważ choć wspomniała wcześniej o cierpieniu wynikającym z utraty osób, do których była przywiązana, jakoś nie w pełni zaakceptował ideę, że była jednocześnie emocjonalnie zdolna nazywać wartość tych relacji wprost. Mimo swojej specyficznej natury była zatem znacznie lepiej rozwinięta niż on, a przez to zapewne mocniej podatna na impakt straty. Zasmuciło go to, ponieważ choć dążył do zbudowania z nią jakiejś nici porozumienia, żeby teoretycznie mieć szanse na realne przywiązanie, myśl że to on mógł mieć z tym większy problem, a nie ona zdawała się wszystko psuć.
Jego paranoja i dziwne uzależnienie od jej osoby nie musiały być w końcu personalne, mogły równie dobrze stanowić wynik nałożonych na siebie lęków i potrzebę zdobyczy.
Ona tymczasem, zwyczajnie przywiązywała się albo nie.
Wiadomość o synu nie uderzyła go w ten sam sposób, nie licząc dziecinnego ukłucia irytacji na myśl, że mogła być z kimś wcześniej. Nie uwzględniała go jednak na liście osób za którymi tęskniła, więc albo nie istniał, bowiem syn nie pochodził z jej krwi, albo był dla niej równie sympatycznym partnerem co Szabla dla niego. Dystans wobec własnego wychowanka, również nie budził zaskoczenia. Była tragiczną matką? Był raczej ostatnią osobą, by móc ją za to krytykować. Rzecz jasna mógłby, hipokryzja nie wymagała od niego wiele wysiłku, ale teraz nie było po co, skoro z kontekstu i tak wynikało, że nie żył.
Kto to był? Co takiego zrobiła, żeby zasłużyć na miano przyjaciółki? – kontynuował temat, nieco łagodniejszym tonem. Było jasnym, że wywoływał w Infamii dyskomfort, lecz nawet świadom pewnej kategorii reakcji, zwyczajnie chciał znać odpowiedź.

Licznik słów: 364
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10322
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Zawsze była emocjonalna i, w przeciwieństwie do swojej matki, akceptowała zjawisko miłości i rozumiała jego ideę, nawet jeżeli zwykła ją potępiać w wielu przypadkach. Była jednak w stanie pojąć czar i siłę tego uczucia, tak jak każdego innego. Niestety to, że rozumiała emocje nie oznaczało, że właściwie je przetwarzała – a przetwarzała albo zbyt słabo, albo wprost przeciwnie, zbyt gwałtownie. Zawsze była humorzasta w prymitywny, ciężki do przyjęcia przez otoczenie sposób. Nawet sama cierpiała z tego powodu, ale nikt nie próbował tego w niej skutecznie zmienić, a teraz na zmiany było za późno. Teraz to Infamia wierzyła, że to ona powinna zmieniać innych, a nie oni ją. A dlaczego? Bo tak! Bo jest stara, bo dużo wie, bo dużo przeżyła. I tyle! Reszta nie ma nic do gadania!
Wiedziała, że jest bezczelnie pusta i zapatrzona w ideały, które były dla stada już od dawna martwe, ale nie wyobrażała sobie życia bez nich. Po prostu nie. Nie odrzuca się czegoś po tak nienaturalnie długim czasie życia i liczy, że będzie w porządku. Nie będzie.

– Znałam ją od dziecka, prawie że. Była pieprznięta na swój sposób, ale tak jak ja, tętniła młodocianą agresją i brawurą, a mi się to podobało. Ot, przywiązałyśmy się do siebie z braku większych alternatyw. Rodzeństwo mnie irytowało. – Przez jej pysk przebiegł cień grymasu. Pozwoliła sobie znów zmrużyć oczy, zatapiając się we wspomnieniach o Rakcie. – Często wyruszałam razem z nią na ziemie nieznane, szukając doznań. Ona chciała wszystko niszczyć i palić, ja byłam, wyobraź sobie, jej głosem rozsądku, w miarę możliwości. Mimo to, związała nas po prostu chęć szukania wrażeń. Co nie zmienia faktu, że miała ona sporo... Innych problemów.
Jak na przykład chwiejna lojalność. Infamia cały czas pamiętała, gdy musiała sprzedać intencje Rakty swojemu ojcu, gdy narwana wojowniczka zapragnęła usunąć Burdiga ze stada, widząc w nim nic poza słabością. No i miała rację, poniekąd. Tylko że Burdig Burdigiem, ale członkiem Plagi był, a co za tym szło, był nietykalny i wymagał chociaż szczątkowego respektu.
Rakta miała wiele wad. Ale... No właśnie. Koniec końców, Mahvran nie miała alternatyw. Frar od początku była jej rywalką na tle magicznym, a Khuran, zdrajca i idiota wedle jej mniemania, nie zasługiwał na życie po tym, co zrobił. To z kolei było coś, czego nigdy nie wybaczyła ojcu.
Z perspektywy czasu, jej relacje nawet z tymi, których kochała, były cholernie chwiejne.
Bardzo nie spodobała jej się realizacja tego faktu.

– Ra... Ugh, dla was Spuścizna Krwi. Była córką Oprawcy Gwiazd. – Mruknęła, zerkając ze złośliwą ciekawością na Strażnika, ciekawa czy wspomnienie dawnego proroka wpłynie na niego w jakikolwiek sposób.

Licznik słów: 429
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
A zatem istotną rolę grał czas i desperacja. Również niespecjalnie zaskakujące, zwłaszcza w przypadku dysfunkcyjnych jednostek. Nie poznał jednak żadnej lepszej formuły, bowiem nawet jednostki zbieżne charakterowo mogły się nienawidzić.
Przekrzywił łeb w zastanowieniu, gdy wspomniała o tym iż to ona, na wyprawach stanowiła głos rozsądku. Nie był jakoś zdjęty niedowierzaniem, bowiem znał dziesiątki smoków mniej rozsądnych niż Mahvran, lecz wzmogło to jego ciekawość, czy właściwe, ssącą potrzebę wiedzy, jakim zakresem ostrożności się posługiwała i czy coś mogło dodatkowo ją do niej sprowokować – nie licząc gorszego towarzystwa.
Z poznaniem imienia omawianej smoczycy, naturalnie wszystko stało się jaśniejsze.
Ze świstem wessał powietrze przez lekko rozchylone wargi, a następnie wypuścił je nozdrzami, jakby powstrzymując w ten sposób konkretniejszą reakcję. Mógłby bez żadnego wysiłku obejść się bez tego, ale równie dobrze mógł subtelną reakcją zakomunikować stosunek, jaki miał do tej popieprzonej jednostki.
Oprawca Gwiazd zginął dawno temu. Musiałaby wykluć się z dziesiątkami księżyców opóźnienia – Zauważył, zastanawiając się nad logiczną spójnością tego twierdzenia. Musiało być kłamstwem, błędną informacją, bądź wynikać z jakiegoś układu, który być może Oprawca zdołał zawrzeć z bogami.
"Pozwólcie mojemu dziecku wykluć się dopiero, gdy zaginie po mnie już wszelki ślad".
Istnieją jednostki wobec których nie wyobrażam sobie cierpliwości, nawet w teoretycznej rzeczywistości – Zaryzykował, choć w jego komentarzu było zdecydowanie więcej zmęczenia, niż jakiegokolwiek obrzydzenia do wspomnianej osoby.
Pewna smoczyca – podjął nieco żywiej, przypominając sobie o Konstelacji.
Pytała mnie czy to możliwe, żeby umrzeć podczas składania jaj, które mają coś wspólnego z krwią Viliara. Obawiała się, ponieważ nie znała okoliczności śmierci Spuścizny i z jakiegoś powodu założyła, że to był powód – Być może nie miał taktu przytaczając tę historię i choć nie wyrażał się z lekceważeniem o Pestce, w retrospekcji było coś zabawnego w samym braku realizmu jej wyobrażenia. Pytanie czy zabawnego dla Infamii, która okoliczności przyjaciółki znała, w przeciwieństwie do niego.
Nie próbował jej w ten sposób sprowokować, jakkolwiek dziwnie musiało to wyglądać. Jedna myśl aktywowała drugą, a anegdota zdawała się cenna, ponieważ dotyczyła tematu i przybliżała Plagijce coś, o czym nie wiedziała.

Licznik słów: 342
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10322
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
No cóż, to tyle by było z jej snu i wypoczynku przed ciężką podróżą. Strażnik za bardzo wciągnął ją w wir rozmowy, stety-niestety. Wziął ją pod włos, bo nieświadomie – albo może świadomie? – wymusił na niej konieczność korekty jego błędnych wniosków.
Lubiła poprawiać innych, więc wiadomo było, że się nie oprze.
Westchnęła ciężko, poruszając lekko barkami. Przewieszona przez jej grzbiet hiena kłapnęła lekko szczękami, niezadowolona ruchliwością swojego obecnego legowiska.

– Bo tak było. – Odpowiedziała zwyczajnie, z błyskiem w ślepiach. Ah, ta zimna satysfakcja gdy wiedziała coś o innym proroku, czego nie wiedział on. Od razu jej się poprawił humor. – Oprawca, tak samo jak Uśmiech Szydercy – ta jego pierwsza forma – otrzymali dosyć zabawny tytuł "Przyjaciół Aterala", za swój wkład w jego narodziny. Mieli więc prawo do wyboru jednej przysługi, na podobnej zasadzie jak obecnie bogowie dają je w podzięce za przywrócenie ich iskier.
Prychnęła cicho, mimowolnie wracając myślami do Sekcji Zwłok, ale nie drążąc tematu dalej. Była zbyt podniecona tym, że teraz to ona mogła podzielić się historyczną wiedzą. I to z kimś starszym od niej. Z prorokiem. Czuła się tak, jakby nie tyle dawała pstryczka w nos Strażnikowi, co bogom, którym służył – jakby to z ich winy był niedoinformowany. Chwilo, trwaj!
– Oprawca chciał by Ateral przetrzymał dla niego jedne jajo na bliżej nieokreślony czas. Spuścizna była wynikiem tej przysługi. – Uniosła lekko ukoronowaną rogami głowę, potrząsając nią. Nie przejęła się słowami samca na temat wątpliwej cierpliwości do pewnych smoków. Za bardzo wczuła się w możliwość upokorzenia go posiadaniem informacji, do których sam nie miał dostępu.
No tak. Jak kocha, to upokorzy...
Co?

Dobry humor uciekł z niej jednak dosyć szybko, gdy Strażnik wspomniał o okolicznościach śmierci Spuścizny. To znów wrzuciło Mahvran w wir wspomnień... Bardzo złego sortu.
Roztrzaskana klatka piersiowa. Czerwono-białe łuski pozbawione zupełnie bieli. Kość mostka zamieniona w drobne odłamki. Serce, płuca, wszystko wylane na wierzch. Złote oczy pozbawione blasku. Przez umysł wywerny przebiegały szybko nazwy przerwanych tętnic, aort, cała medyczna analiza dostrzegalnych uszkodzeń.
Zniżyła łeb, naiwnie trącając nim żuchwę wojowniczki w desperackim, dziecięcym geście. No wstań już, no. Wstań wstań...


Zacisnęła złote szpony w ziemi. Nagły skok nerwów szarpnął nieprzyjemnie więzią, przez co hiena wybudziła się nagle z nerwowym chichotem i zeszła jej z grzbietu, potulnie kładąc się dalej, przy ogonie.

– Śmierć Spuścizny nie miała nic wspólnego z Viliarem. – Mruknęła gorzko, patrząc na swoje palce. – Ale o tym nie chcę rozmawiać.
Dlaczego? Czy wypluwanie z siebie takich emocji nie było oczyszczające?
Nie. Nie, kiedy po upływie stu księżyców Mahvran nadal obwiniała siebie, za swoją uzdrowicielską porażkę, która odebrała Rakcie możliwość powrotu do życia wtedy, gdy faktycznie zawisło ono na włosku... I z niego spadło.

Licznik słów: 446
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Powstanie jednego z bogów nie powinno być dla niego owiane tajemnicą, dlatego znał podstawowe szczegóły, równie powykręcane i zakrawające o bajkę, co narodziny pozostałych. Czy znał imiona wszystkich uczestników, dokładne okoliczności, układy i konsekwencje tego zdarzenia? Nie. Nawet części zachowanej w surowych notatkach nie odświeżał an tyle regularnie, żeby intuicyjnie dzielić się ów wiedzą. Od tego miał jednak więź z Sennah, bądź perspektywę modlitwy, żeby swój brak kompetencji regulować, zależnie od okoliczności. Choć dawniej zapewne przejąłby się, że przyłapano go na nie posiadaniu pewnych informacji, teraz jedynie skinął łbem, traktując ożywiony komentarz Mah, jako szczodre uzupełnienie.
Skoro Szyderca miał na tyle dobrą interakcję z Ateralem, by zyskać od niego przysługę, a potem również z niej skorzystać, by dręczyć smoki przez kolejną setkę księżyców, jaka była logika alienowania się od reszty panteonu?
Rzecz jasna wiedział o samym twórczym udziale Cienia, jako takiego, ale najwyraźniej nigdy nie przyszło mu spędzić na tyle długiej refleksji nad bełkotem Szydercy, żeby użyć tego w postaci argumentu. Wstrzymał się z tym teraz, nawet jeśli był ciekaw perspektywy Infamii na tę lojalnościową niekonsekwencję.

Późniejsza interakcja zdała się nieco mniej wygodna. Byłby zresztą ślepy gdyby nie odnotował reakcji Mahvran i jej spłoszonego kompana, jako coś istotnego. Nie wiedział jedynie, czy reagowała zdenerwowaniem na jego komentarz, czy była to wyłącznie reakcja na traumatyczne wspomnienie, które niechcący z niej wyszarpnął.
Znów zapadło długie milczenie, podczas którego na chwilę zrezygnował z jej czujnej obserwacji. Nie dlatego, że nie interesowały go drobne zmiany w jej aparycji, a ponieważ nie chciał, by musiała stale czuć na sobie jego wzrok.
Nie byli skąpani w martwej ciszy, otoczeni odgłosami lasu, które o tej porze bywały nawet głośniejsze, niż za dnia, gdy owady miały inne rzeczy do roboty.
Zapewne pociągnąłby Infamię za język, gdyby nie motyw śmierci, w którym wolał aby oboje potrafili szanować swoje granice.
Kolejne długie oddechy później odchrząknął głośno, by wskrzesić dyskusję.
Masz dość oziębły stosunek do bogów, jak na osobę, której długowieczny przywódca i opiekun posiadł wdzięczność jednego z nich – skomentował, odnawiając kontakt wzrokowy. Spostrzeżenie poprowadził nisko, tonem zakrawającym o pytanie, mimo że nim nie było.

Licznik słów: 346
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10322
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Przełknęła ciężko czarną, gęstą ślinę, korzystając z przerwy w rozmowie i starając się skupić na odgłosach otoczenia. Gdy to okazało się niewystarczające – z jakiegoś powodu wręcz spotęgowało jej irytację – sięgnęła po więź z będącą tuż obok hieną, niosącą ciepło i ukojenie. To sprawdziło się już lepiej, chociaż nuty goryczy nadal pałętały się po jej pysku i lśniących onyksem oczach.
Kochała swoich kompanów, ale nawet oni nie potrafili w pełni załatać wyrwy, która pozostała po śmierci bliskich jej smoków. Nie mogli poprawić jej psychicznego zdrowia, jedynie stopować je od dalszej deterioracji. Lub pogorszyć, w razie gdyby któreś straciło z jakiegoś powodu życie.
A ponieważ ich życie było bardziej kruche od jej własnego, czuła wieczny, siedzący gdzieś na tyłach serca niepokój. Przyznanie się do tego może i było paskudne, nawet wobec siebie samej, ale utrata którejś z tych towarzyszących jej na każdym boku istot bolałaby bardziej, niż śmierć kogokolwiek z obecnych współstadnych.
Na wzmiankę o jej stosunku do bogów zaśmiała się cicho, chociaż brzmiało to raczej jak krótkie parsknięcie.

– 'Oziębły stosunek' to dosyć delikatne określenie, ale doceniam twój talent do dyplomatycznego podejścia. – Nie zdołała powstrzymać się od tej docinki, mimo że nawet nie chciała już Strażnika obrazić, tylko na swój sposób podzielić się swoją obserwacją jego dotyczącą. To, że nie miała za bardzo taktu, było inną sprawą. – Relacje mojego ojca z bogami nie interesowały mnie bo nie wpłynęły nigdy na mnie bezpośrednio. Zresztą, sam śmiał się z tego tytułu. Nie mam żadnego prywatnego powodu do okazywania chociażby szczątkowej wdzięczności wobec twojego panteonu. Jak już, to mam powody by zaostrzyć swoją... Niechęć.
Czuć było, że chciała użyć innego słowa, ale powstrzymała się. Przez jego cholerny wpływ, szlag by to trafił. Coś wewnątrz niej blokowało ją od bardziej brutalnych, drastycznych, chamskich wręcz słów by nie ryzykować kolejną, ostrą konfrontacją jak tamta na Celeri.
– Pomijając już to, że teoretycznie sama 'posiadłam wdzięczność' jednego z nich, czyż nie? Miałam jakże nieopisane szczęście być częścią grupy, która przyniosła tutaj z powrotem waszego patrona niesłusznej wojny. Po prostu nie miałam pojęcia, czym właściwie sią te dziwne fragmenty znajdowane po drodze dopóki nie było za późno, a Spuścizna i Kuszenie nie miały takich blokad na tle religijnym, jak ja, – Skrzywiła się z niesmakiem. – Jasne, już było po fakcie, więc wytargałam od niego przysługę tak czy inaczej, ale to też nie oznacza, że posiadłam wobec Viliara jakąkolwiek sympatię. Jeżeli to nie zmieniło mojego podejścia, użytek jaki zrobił sobie z Aterala mój ojciec tym bardziej nie mógł.
Zamyśliła się na moment, patrząc na rzekę, nim nie przeniosła wzroku z powrotem na bladobłękitne ślepia Strażnika. Na jej pysku zatańczył cień subtelnego, obłąkanego uśmiechu.
– Czy twój stosunek do mnie byłby inny, gdybym dzieliła z Wolnymi Stadami wiarę? – Spytała, przekrzywiając z zaintrygowaniem rogaty łeb.

Licznik słów: 460
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zabawne jak zwinnie przeskakiwali między nerwami i naruszaniem swoich traum, do zwyczajnej rozmowy. Była pewna metoda w tej dysfukcyjności, dopóki pozostawali czujni na oznaki kończącej się cierpliwości, odświeżając rozmowę ciszą, by zacząć ją od nowa, jak gdyby nigdy nic. Rzecz jasna wszystko to zostawało w pamięci, ale byli już na tyle napchani doświadczeniami, że branie do siebie każdego nietaktu stanowiło już zwyczajnie niepraktyczny mechanizm. Nie przy każdej okoliczności rzecz jasna, bowiem niewątpliwie miewał dni, gdy nie miał ochoty bawić w tarczę na ciosy.
Odnosząc się jednak do wypowiedzi Plagijki – istniało coś niezmiernie irytującego w smokach negujących wartość współpracy z bogami. Nie dlatego, że niemożliwym było znaleźć ku temu powody, moralne, praktyczne, czy nawet emocjonalne, ale ponieważ zdawało mu się, że smoki rzadko obierały tę drogę z konkretnego podłoża.
Niechęć, ponieważ niechęć. Tak jak on kiedyś nie znosił... od cholery rzeczy właściwie, w tym samic i smoków wywernowych, ponieważ sprawiały wrażenie upośledzonych. Obecnie postrzegał je za anatomicznie znośne, nawet jeśli nie wyobrażał sobie życia bez przednich kończyn.
W każdym razie jego obrzydzenie straciło ważność, bo nie miało sensu. Rozważyłby je dopiero, gdyby znalazł nowe, tym razem poparte czymkolwiek powody. Z czego natomiast wychodził Szyderca lekceważący boga z którym zawarł umowę? Czy coś poza jego własną dumą było tutaj powodem?
Zacisnął zęby.

Byłabyś tedy inną osobą, więc nie mogę powiedzieć – w związku z jej pytaniem rzekł nieco surowiej, choć nie przechodząc jeszcze do ostrzegawczych tonów.
Nie uważam, że niechęć do bogów nie może mieć realnych podstaw, ale śmiem stwierdzić, że istnieje różnica między podpartym argumentami, krytycznym światopoglądem, a nadmuchaną pogardą i kpieniem z umów. Możesz to sobie zachować lub uznawać moją funkcję za desperackie poddaństwo, ale tak samo bogowie, jak i prorocy różnią się intencjami. – Odchrząknął nerwowo. Zdecydowanie bardziej wolał być postrzegany za niekompetentną jaszczurkę o jasnym celu, niż rzucone w przestrzeń narzędzie, które wegetowało, ponieważ na tym etapie głupio było samemu się zabijać. Nie nawiązywała do niego wprost, więc ów wylew treści mogła uznać za sukces swojej prowokacji, o ile do takowej zmierzała.
Zakładam, że Viliar musiał wywołać na tobie znakomite wrażenie – dodał ciężko, o ile nie zdążył do tej pory zamordować atmosfery.

Licznik słów: 359
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10322
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Zawiodła się trochę na jego odpowiedzi – liczyła na bardziej pasjonującą, ale cóż. Nie umykały jej delikatne, acz wyczuwalne zmiany w tonacji głosu u Strażnika. Na tym etapie... Znajomości, nauczyła się już w pewnym stopniu jego manier, toteż potrafiła wyczuć kiedy jego cierpliwość była wystawiana na próbę. Co za tym szło, wiedziała kiedy chce próbować stąpać po kruchym lodzie, a kiedy woli się wycofać.
Nie, żeby miała dużo do stracenia, testując go. Nie mógł jej zaatakować i zranić ze względu na swoje zobowiązania. Co więc potencjalnie mogło się stać? Ano była szansa, że w końcu czara goryczy rozlałaby się po całej posadzce ich relacji i przeważyła nad wszystkim, co do tej pory przeżyli, kończąc ten etap w ich życiu. Mahvran z goryczą zauważyła, że przyjęłaby to źle. Nie doszłoby do tego, gdyby miała przy sobie nadal Khardaha, czy Iluna, albo nawet humorzastą i pozbawioną umiejętności podejmowania dobrych decyzji Eurith. Ale wszyscy byli już pod ziemią, a co za tym szło, każda bliska relacja z jakimkolwiek smokiem była teraz dla wiedźmy na wagę złota.
A na wadze pozostawał tylko irytujący prorok, dręczący ją we wspomnieniach, snach oraz podczas rozmów praktycznie od pierwszych księżyców jej życia. Co za żart.

Wsłuchała się w jego przemowę dotyczącą poglądu na temat bogów Czy zgadzała się? Poniekąd, ale jednocześnie nijak nie wpływało to na jej opinie. Wiedziała też, że gryzienie się ze Strażnikiem, spośród wszystkich smoków na temat religijności było skazane na porażkę. Jedyne, co by zyskali, to wzmożenie wzajemnej niechęci, która przecież, mimo rewelacji jakich dopuścił się tej nocy, nadal między nimi pozostawała. Kwestia tego, czy będzie jej coraz więcej, czy może uda im się zbić licznik do jakiejś mniejszej wartości.

– Mmmm, tak, istnieje pewna niepodważalna nuta autorytetu u boga niesłusznej wojny, który jest mniejszy ode mnie o jakieś dwa i pół szpona w kłębie. – Pokiwała powoli łbem z teatralnym namysłem, śmiejąc się oczami. – Dobrze, że z racji swojej anatomii chodzę tuż przy ziemi, więc nie było to aż tak odczuwalne jak mogłoby być.
Uśmiechnęła się podle kącikiem pyska, po czym westchnęła cicho.
– Może to po prostu moje nieprzyzwyczajenie i niechęć do bogów w smoczych formach? Z drugiej strony, jeśli opiekują się tylko smokami, może ma to jakiś sens? Ah, bez znaczenia. Viliar wywołał na mnie podobne wrażenie, zarówno posturą jak i generalną aurą i manierą, jak polna mysz. Szczerze mówiąc niespecjalnie jest to jego wina, jestem przecież cholernym innowiercą, który przecież na kogokolwiek spoza własnego panteonu patrzeć może tylko z niechęcią i obrzydzeniem. Smutne, mhm.
Zacmokała cicho, odzyskując kolejne cząstki swoich złośliwych, bardziej pasujących do niej cech. Smagnęła powietrze rozwidlonym jęzorem, po czym zlizała ściekającą jej spomiędzy warg strużkę czarnej śliny.
– Eh, zresztą, znasz moją opinię o bogach i tym wszystkim. Dusimy ten temat niczym sadystyczny łowca sarnę przy niemalże każdym swoim spotkaniu. Nie dowiesz się nic nowego, ja raczej też nie. Szczerze mówiąc, nie jest to też moja ulubiona tematyka. – Postukała się szponem w podbródek. – Czy to ten moment, w którym pytam się ciebie o twój ulubiony kolor? Hmm...

Licznik słów: 503
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Wbrew pozorom, choć cierpliwości nie miał w ogóle, posiadał jednocześnie jej nieskończone pokłady. To, że pokłócił się o coś raz, pięć, czy osiem razy, nie oznaczało, że nie mógłby do tego wrócić, gdyby znalazł ku temu dobry powód. A powody znajdywały się zawsze.
Czy miał jednak dostatecznie dobry, by dręczyć ją o to teraz? Cóż...
Oczywiście, że miał. Chodzenie w zaparte przeciwko przeciwnościom, żeby wywalczyć swoje ideały było godne wszelkiego podziwu, podczas gdy dziecinna negacja kojarzyła mu się wyłącznie z idiotami takimi jak Ferwor, z którym absolutnie nie chciał jej zestawiać. Kontynuowałby zatem, gdyby nie sformułowana na koniec sugestia pytania.
Przyjrzał się jej chwilę, w milczeniu bardziej wymownym, niż przypadkowym.
Nie wiem. Czy jest? – ewidentnie nie było w tym pytaniu przesadnej powagi, choć dla niewprawnego ucha brzmiałoby zaiście, śmiertelnie poważnie, a z kończącą słowa chrypką, niemal jak groźba.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej