Cichy Wąwóz

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Bojowy Okrzyk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 04 maja 2020, 21:23
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: skrajny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Gwieździsty Poranek
Partner: Pogoń Brzasku

Post autor: Bojowy Okrzyk »

A: S: 4| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Skr,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Ostry wzrok, Adrenalina, Twardy jak diament, Uzdolniony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Sam nie był pewien, co ze sobą zrobi po ceremonii. Nie chciał wracać od razu do leża. Na razie miał dość siedzenia w grocie na dobre paręnaście księżycy. Po wysłuchaniu przysiąg mianowanych, pozwolił myślom lekko się oddalić. Tytułów przyznawanych przez Proroka słuchał jednym uchem skupiając się bardziej na emocjach, które wywołała w nim ceremonia. Tyle się stało! Ledwie znał te młode smoki, które właśnie awansowały. Tyle go ominęło! Początkowo miał zamiar rozmówić się z Mango. Sam widok starszego brata nieco go uspokoił. Zmienił jednak zdanie, kiedy zobaczył gwałtowny odwrót Echa. Młodszy odszedł ze Szczerbatej Skały nadal wyraźnie wzburzony. Bojowy czekał przez chwilę, patrząc czy nie podąży za nim Pogodna... A potem wziął sprawy w swoje łapy.
Nie był może najlepszym tropicielem, jednak w tej sytuacji? Tylko głuchy i martwy przegapiłby ślady Świetlika. Brat wybrał się na długi spacer, by ukoić nerwy. Okrzyk nie dogonił go od razu – chciał dać mu trochę czasu na ochłonięcie. I, szczerze mówiąc, jego kondycja znacznie ucierpiała po śpiączce.
Miękki mech dobrze wytłumił jego kroki, kiedy pokonywał wąwóz. Stojące na szczytach ścian drzewa szumiały lekko, zagłuszając tym samym resztę dźwięków.
Bracie. – Zawołał, przystając kawałek dalej. Nie był głupi, nie zamierzał podkradać się do wściekłego Czarodzieja i oberwać jeszcze zaklęciem. – Wyglądasz jak Mango, kiedy ktoś powiedział mu, że nie jest najpiękniejszym smokiem jakiego zna. Tak wściekło cię ograniczenie walk? – zapytał łagodnie, nadając swojemu głosowi żartobliwy ton. Nie był pewien, czy to najodpowiedniejsza ścieżka. Taki Echo wydawał mu się nieznany i obcy... Co nie znaczyło, że Bojowy zamierzał pozwolić mu tutaj siedzieć gnuśnieć w sosie z własnej złości. To nadal był jego mały brat, a on już wystarczająco długo zaniedbywał swoje obowiązki wobec rodziny.

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
☾ ostry wzrok ☽
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku


☾ adrenalina ☽
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona)
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Obrazek
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Echo był wściekły, faktycznie. Miał ochotę spalić ten cały las, wąwóz.. wszystko. A co ze zwierzętami? Co z tymi małymi, bezbronnymi stworzeniami? Mają cierpieć, bo się wkurzyłeś? Czym one Ci zawiniły? Odzywała się ta dobra, poczciwa, lekko głupkowata strona duszy czarodzieja. Zaczął się trochę uspokajać, ale nadal złość pozostawała zbyt intensywna, żal do przywódcy za duży. Wtem usłyszał głos.. którego nie uświadczył już od bardzo, bardzo dawna. Bojowy Okrzyk, jego starszy brat. Ale czy ten głos wywołał w nim czysto pozytywne emocje.. raczej nie. Nie znał tak naprawdę żadnego ze swoich braci, prócz Pyzusia. Miał styczność z Bojowym i Mango na wyprawie rodzinnej, dodatkowo Owocek uczył walki go i Goździk.. Bojek w ogóle zniknął sobie gdzieś na bardzo długi czas.. co z Sahidą? Przygarnął ją, a potem sobie poszedł spać? Wyszatkowana pisklęce lata mała nie miała ojca, dopiero teraz „się obudził”. Echo miał chyba o to najbardziej żal do brata, gdyż bardzo lubił tą puszystą kuleczkę, a raz wychwycił, ze chyba ją to boli.. zreszta każdego by bolało. Tak mówiąc o rodzicach, gdzie u licha podziewa się Honi? Tej też nie uświadczyło się dawno. Obrócił się do wojownika, wbijając w niego iskrzący, srebrzysty wzrok, zmuszając się do uśmiechu na gębie. Nawet mu to wyszło.
-Witaj, długo nie widziany bracie. Mango.. pierwszy trzyłapy zastępca przywódcy ziemi.. czy on taki piękny? Na pewno kolorowy. A no wściekłym.. czy boli mnie walka z ograniczeniami? Nie. Czy boli mnie poniżenie przed całym stadem, zrobienie larum z pojedynku, który miał ustalone zasady z początku, na które przystał oponent? Tak. Bardzo, do żywego. Nie wiem, czy mu wybaczę. – powiedział Echo wpierw dość rozbawionym tonem, jednak na koniec wypluwając słowa, będąc znów mocno zirytowanym, nie określając komu nie wybaczy.. chodziło oczywiście o Rozkwit Ziemi.
-Długo Cię nie było... wszyscy za Tobą tęsknili.. dobrze Cię widzieć w zdrowiu, nieco zmizerniałeś, ale nadal utrzymasz status najsilniejszego z braci. – powiedział już pogodniejszym tonem. Podszedł do brata i się delikatnie otarł o o jego bok, i przysiadł blisko. Dobrze go znów mieć pośród stada... będzie kompan do wkurzenia Owocka.

Licznik słów: 340
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Bojowy Okrzyk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 04 maja 2020, 21:23
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: skrajny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Gwieździsty Poranek
Partner: Pogoń Brzasku

Post autor: Bojowy Okrzyk »

A: S: 4| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Skr,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Ostry wzrok, Adrenalina, Twardy jak diament, Uzdolniony
Został na miejscu, zahamowany przez pełne goryczy słowa. Cóż. Okrzyk zgadzał się z Rozkwitem – żadna okazja nie usprawiedliwiała zabójstwa drugiego członka stada. Co dopiero pojedynek! Zadaniem Wojowników i Czarodziei była po pierwsze obrona stada, a to dość mocno się z nią kłóciło.
Podobno dziadek Światokrążca kiedyś nie miał łapy. Ale on od razu został Przywódcą. – Zaśmiał się cicho, rozbawiony przytykiem do wyglądu Łupieżcy. Ciekawe, czy Mango sprawdzi się na swoim nowym stanowisku na tyle, by zastąpić kiedyś Rozkwit.
Przyjął powitanie Echa z ulgą. Czyli nie był na tyle zły, by nie chcieć towarzystwa. Klepnął go płetwą w jedną z łap, ciesząc się z prostego kontaktu.
Miło mi to słyszeć, chociaż nie jestem pewien, czy zasługuję na ten tytuł. Pyza pewnie nadal mógłby zgnieść każdego z nas. – Wyszczerzył kły w krzywym uśmiechu. Opinia młodszego brata mu schlebiała, ale i była niezasłużona. Mango, nawet z jedną łapą, pewnie nadal był lepiej wytrenowany.
Spuścił wzrok na łapy, pozwalając by pysk mu się wygładził. Nie chciał jeszcze bardziej zirytować Świetlika.
Musiał zrobić larum. Jako to by brzmiało, gdyby Przywódca zachwalał takie pojedynki? A nawet jeśli, jeśli Rozkwit by się nie odezwał, to któryś z Uzdrowicieli pewnie chciałby ci ukręcić łeb. Albo podtopić. Immanor wie, że Basior i ta jego brzeginka mają różne pomysły. – Skrzywił się, jak zwykle wspominając swoje przeżycia. – Nie znam Agatowego i nie wiem, jak stoi z treningami, ale skoro nadal jest adeptem, to wątpię w jego umiejętności. Nikt nie może cię pochwalić za prawie-zabicie naszego własnego, słabszego adepta. – Podniósł pysk. Fioletowopomarańczowe ślepia spotkały się ze srebrnymi oczami. Uczucia uczuciami, a prawda prawdą. – Między nami, skoro nie zdechł, to nie jest źle. Może to go zmotywuje do ćwiczeń i zdobycia rangi.
Wzruszył lekko barkami, pozwalając sobie na nieco złośliwy uśmiech. Czego jak czego, ale nie cierpiał bezczynności i lenistwa. Starzy Adepci, w jego oczach, przynosili stadu jedynie hańbę.

Licznik słów: 316
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
☾ ostry wzrok ☽
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku


☾ adrenalina ☽
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona)
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Obrazek
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Echo nadal był wkurzony, nadal wewnętrznie czuł potrzeba rozwalenia czegoś.. ale obecność brata nieco koiła jego gniew. Szczególnie, ze miał kompana do pośmiania się z Owocka. Dziadek, nie miał łapy i został przywódca, no tak, ale litości..
-Ciężko mi sobie wyobrazić Mango jako przywódcę.. nadaje się na to chyba jeszcze gorzej, niż ja. Chociaż taka kolorowa kuternoga jako przedstawiciel ziemistych.. mogło by być ciekawie. – powiedział, po czym parsknął nawet dość naturalnym śmiechem, mimo nadal wykrzywionej mordy.
-Zasługujesz! Dla mnie będziesz najsilniejszy! Poza tym myślę, ze z Mango byś sobie poradził w walce o ten tytuł, wydaje mi się ze nawet nieco przytył ostatnio.. Co do Pyzy, tak, on by nas zmiażdżył, nawet byśmy się się nie ruszyli.. Mówiłem mu już, że taka tusza jest nie zdrowa, dla kości miedzy innymi, ale nie chce mnie słuchać! – gadał dalej głupoty, traktując to jako odskocznie od swojego gniewu. Wygłupy to dobry sposób, prawda? Oczy zaczęły mu się nawet nieco cieszyć, grymas zanikał. Jednak kolejne słowa brata przywróciły jego wkurzoną maskę na ryj. Fuknął tylko na jego słowa, a oczy zapaliły mu się złowrogo. Jak był wkurzony, nie kontrolował nieco swojej maddary. Wiec mu się poczarowało bezwiednie.. W powietrzu pojawiła się czaszka uberdzika, lewitująca, lekko przezroczysta, z rozpalonymi na czerwono oczodołami. Wbijała te paskudne ślepia w Bojowego. Jednak nic więcej poza obecnością tworu się nie pojawiło. Nie skomentował słów woja, gdyż w głębi duszy wiedział, ze ma racje.. Ale jako taki zadufany kurdupel, jakim był, nie mógł tego przecież przyznać! Przynajmniej jeszcze teraz..
Basior.. ten mógłby w sumie mu miażdżyć co chciał.. ups.
Na wspomnienie o Agatowym skrzywił się, ale tez wrednie uśmiechnął.
-Żaden z niego pożytek dla stada, jedynie bagaż, ewentualnie obiekt umilania czasu uzdrowicielowi, jak są sami w grocie.. – powiedział Echo, z wrednym uśmiechem.
-Raczej nie dożyjemy momentu mianowania tego indywiduum. – dodał, po czym parsknął śmiechem.
Umilkł na chwilę, patrząc na własne łapy, zastanawiając się co jeszcze powiedzieć...
-Powiem Ci, że byłeś dla mnie wzorem za pisklaka, silny i mądry.. – powiedział bezwiednie.. trochę tak od czapy. Ale było w tym sporo prawdy.

Licznik słów: 345
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Bojowy Okrzyk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 04 maja 2020, 21:23
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: skrajny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Gwieździsty Poranek
Partner: Pogoń Brzasku

Post autor: Bojowy Okrzyk »

A: S: 4| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Skr,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Ostry wzrok, Adrenalina, Twardy jak diament, Uzdolniony
Dołączył do śmiechu Echa, wyobrażając sobie Łupieżcę próbującego się dogadać z Przywódcą Plagi. To byłoby niezręczne! Ahoj, kiedyś mnie porwaliście i groziliście śmiercią, a teraz traktujcie mnie poważnie i porozmawiajmy!
Uśmiech jednak powoli spełzł z pyska Bojowego kiedy ten pogrążył się w myślach. A może wcale by tak nie było? Może Mango zdołałby ich oczarować swoim urokiem i nie dał się zażenować? Może podczas tych minionych księżyców brat się zmienił, a Okrzyk wcale już go tak dobrze nie znał?
Zobaczymy. Chociaż mam nadzieję, że nieprędko. Oby Rozkwit był wiecznie młody.
Następne słowa Echa trochę go przydusiły. Wiara brata wydawała mu się całkowicie niezasłużona, a równocześnie oczekiwana. Walka o tytuł... Co prawda zawsze trenował dla siebie i dla Ziemi, bez potrzeby udowadniania tego innym, to może powinien stanąć w szranki? Spróbować swoich sił w starciu z różnymi smokami, nie tylko w celu zwykłych pojedynków.
Westchnął głośno na wzmiankę o Pyzie i pokiwał łbem. Ilekroć patrzył na brata, nie mógł uwierzyć jak ze smukłego, przypominającego matkę, samczyka wyrosło takie... smoczysko. Ilość tłuszczu powodowała u Bojowego zaciśniecie żołądka i obniżenie jego i tak niskiego apetytu.
Mimowolnie spiął się kiedy w powietrzu pojawiła się dzicza czaszka. Przyjrzał się jej uważnie. Co za bestia... Nic dziwnego, ze Echo nosił na łbie znak triumfu po takiej potyczce.
Prędzej on umrze przed nami. Tyle dobrego – parsknął. Nie życzył Agatowemu tak źle, ale cóż – zgadzał się z Echem. Który, najwidoczniej, postanowił sobie za cel rozmiękczanie brata i prawienie mu niezasłużonych komplementów.
Wzorem za pisklaka. Serce ścisnęło mu się w gorącym uścisku przywiązania i smutku. Wzorem kiedyś. Teraz nie. To i dobrze, bo co sobą teraz reprezentował? Ale... Ale nie zamierzał tylko siedzieć tu i się nad sobą użalać. Skoro Świetlik nadal w niego wierzył, powinien na tę wiarę zasłużyć.
Tak? No, a teraz ty jesteś dla mnie. Dobry w swoim fachu, nieustępliwy. No, może poza tym zabijaniem Ziemnego, ale to jeden raz, więc to pominę. – Trudno było rozewrzeć zaciśnięte szczęki i wydusić słowa z zaschniętego pyska. Postarał się jednak, nawet jeśli musiał trochę się zmusić by nadać głosowi przekomarzający się ton.
No i nie próżnowałeś! Pogodna, hmm? Jak do tego doszło? – dodał. Mrugnął znacząco i sprzedał Echu lekkiego kuksańca w bok.

Licznik słów: 371
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
☾ ostry wzrok ☽
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku


☾ adrenalina ☽
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona)
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Obrazek
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
No właśnie, przecież Rozkwit nigdzie się nie wybiera! Chociaż przybrany tata miał już chyba miał nieco księżyców na karku.. Nie, nawet nie chciał sobie tego wyobrażać. Lekko zacisnął powieki na chwile, żeby w ogóle odgonić tą myśl, że obecny przywódca mógłby umrzeć. Skwitował jedynie słowa brata lekkim uśmiechem, pozbawionym już całkowicie gniewu.. Szybko mu przechodzi, nie?
Agatowy.. bardziej śmieszył go wieczny adept, niż go nie cierpiał.
-Mógłby się choć trochę postarać.. odrobinę. Może jednak niech nie umiera, przynajmniej dba o komfort psychiczny naszego najlepszego uzdrowiciela. – powiedział z dużą dozą ironii w głosie. Co prawda, to prawda, odstresowanie uzdrowiciel w taki sposób lepiej radzi sobie z wyzwaniami, wydajniej sprawdza w fachu. Praktyczne.
Na wspomnienie o zabijaniu „ziemnego” znów się skrzywił. Do cholery, nie chciał go zabić, tak wyszło.. ale przecież przeżył! O co ta cała farsa? Warknął tylko, ogonem smagnął okoliczne krzaki, nie skomentował. Powiedział na ten temat już co miał, nie chciał strzępić gęby.
Oh, no ta, musiał kiedyś wyleźć ten temat. Czy był gotowy wybebeszać się na ten temat przed rodziną? Może.
-To jest bardzo zawiła historia.. Wynikająca z różnych eee sytuacji, pokomplikowane i zagmatwane. – odparł enigmatycznie. Raczej ta odpowiedz nie zadowoli brata, tylko wzbudzi więcej pytań. W sumie ci będzie ukrywał? Może akurat wygadanie mu pomoże? Naprowadzi na wyjście z sytuacji? Popatrzył na kiwające się korony drzew pod wpływem wiatru.. najwyższy czas postawić sprawę jasno, w tą albo w drugą, dość gierek.

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Bojowy Okrzyk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 04 maja 2020, 21:23
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: skrajny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Gwieździsty Poranek
Partner: Pogoń Brzasku

Post autor: Bojowy Okrzyk »

A: S: 4| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Skr,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Ostry wzrok, Adrenalina, Twardy jak diament, Uzdolniony
Na wzmiankę o niebezpośrednią wzmiankę o Basiorze przewrócił ślepiami. Nie rozumiał tego związku i nie chciał go rozumieć. Wystarczyło mu, że sam miał dwie matki – przynajmniej w teorii, bo Immanor sam wiedział, ze tylko Honi o niego – o nich – dbała.
Nie wiem, co można widzieć w takim smoku – parsknął, zachęcony ironią w głosie Echa. Po chwili jednak zaczęła go uwierać nieprzyjemna myśl. Czym się różnił od Agatowego, poza rangą i imieniem? Jego treningi ucierpiały, nie uczył ostatnio żadnych młodych Ziemnych...
Ruszył pazurami, strzelając drobnym kamykiem w kierunku jednej z ścian wąwozu. Nie chciał o tym myśleć. Na szczęście warknięcie Czarodzieja zagłuszyło ten drobny dźwięk.
Ach tak? – zapytał, pokazowo się rozsiadając. Wyraźnie się rozluźnił i wyraźnie uniósł prawy łuk brwiowy. – Nigdzie mi się nie śpieszy. Może opowiedzenie tej historii sprawi, że lepiej ci się poukłada we łbie? – dodał. Nie spuszczał wzroku z odwróconego pyska Echa. Jego sytuacja z Pogonią... Cóż, był ciekaw jak wypada w porównaniu do Echa i Pogodnej.

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
☾ ostry wzrok ☽
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku


☾ adrenalina ☽
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona)
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Obrazek
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Echo parsknął. Faktycznie, co Basior widział w takiej.. miernocie? Ani to mądre, ani silne, jeszcze cham i prostak. Bez sensu.. niby o gustach się nie dyskutuje, ale..
-Żre, jest chamowaty i nic więcej. Kula u nogi. Też mnie to zadziwia. – skwitował słowa brata. Ile Agat już miał księżycy? Na pewno więcej niż Basior, a nic nie osiągnął. Żałosne. Jechanie po wiecznym adepcie bardzo poprawiło mu humor, przelał na jego osobę całą frustracje, i żal. Poprawiło mu się prawie całkowicie. Prawie.
Oh, drąży temat. Wcześniej pomyślał, ze może wygadanie mu pomoże, ale teraz nie był do końca tego pewny. Cóż, poszło, nie będzie kręcił. Tylko jak do cholery jasnej mu to powiedzieć? Nasz bohater nie był mistrzem wyrażania emocji, woli walić prosto z mostu, ale pamięta, jak to się kończyło. Biedne drzewo zmiecione przez Basiorowy ogon..
-Tak, mamy dzieci z Pogodną, ale nie zakładałem, że będziemy ten tego, noo razem. To znaczy, cała ta sytuacja była wywołana niepewnością i dostaniem potencjalnie odmowy wcześniejszej od kogoś innego, w którym się zabujałem, eeee, a teraz się okazuje, że to odmową do końca nie było, i mam bałagan w głowie. Ten pierwszy jegomość skradł moje eeee serce, i teraz mam duży problem. – wypowiedział się niezgrabnie czarodziej, będąc świadom ułomności tej wypowiedzi. Wściekły na siebie, rąbnął pazurami w pobliski kamień, zostawiajac głębokie szramy.. Czemu to musi być takie męczące?

Licznik słów: 226
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Bojowy Okrzyk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 04 maja 2020, 21:23
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: skrajny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Gwieździsty Poranek
Partner: Pogoń Brzasku

Post autor: Bojowy Okrzyk »

A: S: 4| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Skr,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Ostry wzrok, Adrenalina, Twardy jak diament, Uzdolniony
Pokiwał łbem, znów zgadzając się z bratem. Tutaj nie mógł wiele dołożyć – los chciał, że nie rozmawiał nigdy zbyt długo z Agatowym. I dobrze, nie miał czego żałować!
Okrzyk zaczął słuchać uważnie, co jakiś czas lekko kiwając łeb lub cicho pomrukując by dać znać, że podąża na opowieścią. Na jego pysku malowało się tylko skupione, pod koniec mieszające się z lekkim smutkiem. Co za życie! Miłość nikogo nie oszczędza, hmm?
Widząc frustrację czarodzieja parsknął cicho i tryknął go łbem w ramię, uważając na swoje rogi. Potem będzie musiał pazury piłować!
Rozumiem. Tak myślę – zaczął powoli. Nie zamierzał przedstawiać się jako mędrzec i nie miał może jakiejś niesamowicie pomocnej rady... Ale. – Jeśli Pogodna nie ma nic przeciwko temu, to wszystko w porządku. Pisklęta są potrzebne stadu, a wy oboje jesteście silni. Chociaż rozumiem, jeśli czuła się sfrustrowana jako drugi wybór. – Skrzywił się na samą myśl. Nie musiał się zbytnio wysilać by wiedzieć, ze nie byłoby to przyjemne. – Ciężko mi cię za to potępiać. Jeśli czułeś, że nie miałeś szansy, to nie było nic złego w szukaniu kogoś innego.
Przerwał by chwilę pomyśleć, wpatrując się w wirującą w Wąwozie mgłę.
Tylko jedna rzecz. Co z tego, że nie była to odmowa? Czy ten "jegomość" powiedział ci to wprost, że źle go zrozumiałeś i jednak mu zależy? Czy to nie jest po prostu zabawa tobą – patrzenie jak się miotasz od uczuć? – fuknął, od razu jeżąc się wyimaginowanego smoka, który postanowił bawić się Echem. Co to, to nie! Niech sobie znajdzie innego smoka, nie młodszego brata Okrzyku.

Licznik słów: 262
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
☾ ostry wzrok ☽
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku


☾ adrenalina ☽
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona)
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Obrazek
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Ano miłość do paskudztwo. Echo lubił proste rozwiązania, dać czemuś w ryj, żeby się ogarnęło, problem z głowy, urwać łeb.. w tym wypadku to nie wchodziło w grę.. niestety uczucie, miłość, amor, psia mać, był subtelny, delikatny, nie dało się takich kwestii rozwiązywać w sposób bezpośredni.. choć w obecnym nastroju kusiłoby go w tym kierunku. Znów warknął wkurzony, znów naznaczając pazurami kamień, przy którym siedział.
– Przeciwko, nie przeciwko.. jestem zmęczony ciągłym podporządkowywaniem się zdaniu innych, pora na zapewnienie sobie pewnego komfortu, nawet nieco kosztem osób trzecich – odwarknął bardziej, niż powiedział. Dość przepraszania, kajania się, tłumaczenia.. nic nikomu nie jest winien.
Na kolejne słowa brata miał mieszane uczucia, mianowicie mieszanke bezsilności, irytacji i smutku.
– Jegomość ten chyba sam nie wie, czego chce, nie udziela konkretnych odpowiedzi.. nie mogę mu mieć za złe tego do końca, bo nigdy mi nic nie obiecywał, ale.. to strasznie okrutne trzymać kogoś w takiej niepewności. Nie wydaje się, żeby robił to specjalnie, ale boli jak cholera. – odparł, bardziej odwarknął. Biedny kamień znów oberwał, dużo mocniej, niż poprzednio.. tym razem czarodziej modyfikował magicznie pazury, porywając je.. ogniem. Pod wpływem walnięcia nieszczęsny głaz rozleciał się na kawałki. Srebrne oczy oczy czarodzieja płonęły z nadmiaru emocji, jednak tak naprawdę był tym wszystkim bardzo zmęczony. Miał po prostu serdecznie dość.

Licznik słów: 214
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2254
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
Umówiła się na naukę z Astralis, która to chciała przećwiczyć z nią umiejętność ataku, a raczej nieco się w niej doszkolić, gdyż znała postawy. Veir wybrała na tę naukę Cichy Wąwóz, który powinien być idealnym i spokojnym miejscem, jak wskazywała na to zresztą sama nazwa. Piastunka wcześniej przygotowała nieco to miejsce pod nauki. Gdy już wszystko było gotowe – wysłała wiadomość mentalną do Oblubienicy, zapraszając ją na naukę i wskazując odpowiednie miejsce. Wiadomości miał towarzyszyć zapach charakterystyczny dla Veir – piękne kadzidła, kwiaty i krew. Chyba każdy w Pladze pachniał mieszanką "czegoś" i krwi, ale zapach Horgifellijki nieco się wyróżniał.
– Jestem Veir, chyba wcześniej się nie przedstawiłam. – Przywitała się, gdy smoczyca przybyła już na miejsce. Odpuściła sobie "ciociowanie", gdyż Oblubienica była już dorosła, brzmiałoby to co najmniej niepokojąco. – Znasz już podstawy, prawda? Zatem umiesz atakować, ale przyda ci się nieco udoskonalić umiejętność. Zacznijmy od dosyć prostego ćwiczenia, jednak z małym urozmaiceniem. – Wyczarowała iluzję, która miała przedstawiać wściekłego rosomaka tundrowego o brązowym umaszczeniu i ostrych kłach. Ulubione zwierzę Veir. Owy twór miał skakać, kręcić się i ogólnie pozostawać w ciągłym ruchu, czasami zmieniając nagle swoje kierunku. Poruszał się w lewo? W pewnym momencie to zmienił i mknął w przeciwną stronę.
– Spróbuj uderzyć go podczas ruchu. To sprawi, że lepsza będziesz podczas starć z drapieżnikami i liczniejszymi wrogami. Często trudno kogoś trafić, zatem bardzo ci się to przyda. Są jeszcze przeszkody – zadbałam o to, żeby wybrać miejsce z korzeniami, porozstawiałam nieco głazów i wydrążony pień. Powinno ci to dodatkowo przeszkodzić. Jakieś pytania? Jeśli nie... zaatakuj skutecznie rosomaka, najlepiej jak potrafisz. – Poleciła samicy. Piastunka starała się, ale inwestycja w nauki Ognia, to inwestycja w sojuszników, zatem było to jak najbardziej właściwe zachowanie.

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Jadowity Jeż
Starszy Ziemi
Stary rekieter
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1440
Rejestracja: 26 sie 2021, 21:55
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 83
Rasa: północny x morski
Opiekun: Astral, Goździk
Partner: Karyna

Post autor: Jadowity Jeż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 4
U: W,Pł,Prs,Kż,MP,MA,MO,O: 1 | A,B,Śl: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel natury, Znawca Terenów, Opiekun
Szalej poszedł na spacer ze wszystkimi kompanami na spacer. Po tych walkach, niektórych niezbyt udanych, musiał odpocząć, stanowczo. Wędrował przez dziką puszczę, gdy odnalazł dość przytulne miejsce. Piękny wąwóz, zimą niestety zawalony śniegiem. Dużo drzew, krzewów, musi tu być pięknie latem, gdy lwia twarz swieci, wszystko kąpie w swoim blasku i cieple. Woj zamierzał trochę skorzystać z maddarowych sztuczek. Podwyższył dość mocno temperaturę wokół siebie. Utrzymanie takiego prostego czaru było łatwe, mógł to robić naprawdę długo. Gdy śniegi już stopniał wokół smoka, plus został usunięty z dość dużej połaci terenu. Woj wyjął z pod skrzydła kilka skór, rozłożył dookoła, na odsłoniętym mchu. Wydobył coś jeszcze.. dwa kufle i butelkę jakiegoś czerwonego płynu. Ojca śmietnik skrywał dość ciekawe rzeczy, prócz tuzina figurek mamun.. czyżby staruszek miał jakiś ukryty fetysz? Może.
Kruk siedział tuż obok smoka, wpatrując się w zawartość butelki. Gronostaj dokazywał w okolicy, Herman spał nieco za towarzyszem.
– Wypij to, pewnie, z pewnością dobre, a potem ja wypije! – krakał Grot, skacząc dookoła.
– A spróbuje. Ciekawe co to jest? Pewnie powód, dlaczego ojciec zataczał się w jakiejś czapce niedawno, i właził do obcych grot. Matka musi się o tym dowiedzieć. – rzekł, odkorkowując butelkę. Pociągnął łyk. O cholera, dobre! Uderzało w łeb, rozgrzewało. Ha, stary wszystko dla siebie chciał zatrzymać! Nic z tego!
– Daj mi, daj mi też! – krakał Grot, skacząc jeszcze bardziej intensywnie. Cóż, w końcu to on zwędził to Astralowi, więc należy mu się.
Nalał nieco krukowi, nawet nie nieco, ale od serca. Kufel był dość duży, więc z małymi problemami, ale ptak zdołał wydoić do razu dość pokaźną ilość tego płynu.
– Zimaaa, zima, nas się trzyma! Siedzimy tu, jest ciepło, wyjdziemy stąd nie prędko! – zaczął śpiewać kruk. Herman podniósł głowę urażony tym wyciem. Schował głowę pod skrzydło, aby nie słuchać tego czegoś. Grot śpiewał dość dobrze, ale po wypiciu magicznej mikstury, przeszedł sam siebie. Uderzał w falsety, zmieniał tonacje, wibrato chodziło prawidłowo. Mistrz.
– Mistrz, brawo, bravissimo! – odparł Szalej, klaszcząc. Zwykle wkurzało go coś takiego, ale po wypiciu połowy butelki czerwonego, wesołego płynu, wszystko go cieszyło.
– Zaśpiewał też, będziemy mieli duet! – rzekł Grot, kłaniając się lekko.
– Bez przesady, aż tak wesoły nie jestem. – powiedział woj, po czym ułożył się wygodnie na skórach, to znaczy, rozwalił na plecach, z uśmiechem na pysku. Tak, to był jak na razie bardzo dobry dzień!

/Rozwiany Dmuchawiec

Licznik słów: 396
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuchdodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Przyjaciel natury drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze Znawca terenów znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy Opiekunstałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
ThemeDorosłykolor dialogów – 00FFFF
RosaS:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1
B, A, O, Skr:1
Grot – KrukS:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:2
B, Skr, L:1|A,O:2
Skrzyp – gronostaj (kompan niemechaniczny)

Kalectwa – Brak skrzydeł, niemożność lotu.
Rozwiany Dmuchawiec
Starszy Słońca
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 697
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 123
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
Ziewnęła przeciągle idąc z Rytlockiem u boku. Bardzo chciała zabrać swojego nowego przyjaciela na spacer, ale ten jeszcze leczył złamane serce w jej grocie. Biedny leszy... powinna w końcu rozwiązać jego problem ale nie było to łatwe.
Weszła do jakiegoś wąwozu sądząc po otoczeniu. Zatrzymała się na chwilę i uniosła łapę do oka by je potrzeć. Ziewnęła znów czym spowodowała podobny atak u swojej wydry. Rytlock nie był tym faktem zadowolony i dziabnął ją tylną łapę.
– Przepraaaaaaaszam Rytlock.

jęknęła przeciągle.
– To nie moja wina... wiesz, że musiałam dopilnować by wiewiórki znalazły te orzechy.
samczyk kłapnął pyszczkiem i pokręcił głową
– No wiesz co... nie bądź taki. Wiesz, że się staram. Całymi dniami nic nie robię tylko pomagam innym.
westchnęła na co Rytlock wyrzucił w zirytowaniu przednie łapki ku niebu
– Przepraszam.
jęknęła na co arirania wdrapała się na nią i siadła wygodnie między jej skrzydłami. Wskazała łapą przed siebie.
Oczywiście Rytlock chciał dobrze i miał rację. Powinna dać sobie chwilę wytchnienia. Jeśli znów będą musieli siedzieć na drzewie przez pół nocy bo Dmuchawiec pilnowała gniazda to jej kompan rzuci tę robotę.
Nie spodziewała się zobaczyć skór, futer, roztopionego śniegu, rozwalonego smoka i jego towarzyszy po środku wąwozu. Zamrugała kilkukrotnie. Rytlock oparł przednie łapki o jej szyję i wychynął spomiędzy jej rogów na głowie.
Ten ktoś wyglądał jakby umierał!
Leżał z łapami do góry i z jej perspektywy nie widziała uśmiechu. Odstawiła wydrę na ziemię i skoczyła na futra.
– Nie umieraj! Znam uzdrowiciela! Pomoże ci!
krzyknęła nagle wyrastając po boku Ziemistego, tego bez kruka.
Jak przystało na pierwszą pomoc samiczka oparła łapy na ramionach Szaleja i potrząsnęła nim.
– Nie widzę ran.
jęknęła bojąc się, że rany są w środku.
– Pomocy!
krzyknęła. Może w okolicy ktoś był?
Wydra stała z boku z rozdziawionym pyskiem. Chyba... nie mógł uwierzyć czego właśnie świadkiem był. Może jego towarzyszka ze zmęczenia pomyliła drzemkę ze śmiercią?

Licznik słów: 314
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani
~ * ~

TRAHEARNEleszy (jak brzoza)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 2
B,Skr,Śl,MP: 1 | MA,MO: 2

Przyjaciel natury <drapieżniki nie atakują kompana jako pierwsze>


CANACHleszy (jak dąb)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B,A,O,Kż: 1 | Skr, Śl: 2


RYTLOCK wydra olbrzymia | EIR mrówkojad
Kompani niemechaniczni

Kryształ Tropiciela – 22 maj aktywowany – viewtopic.php?p=568864#p568864


~ * ~

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Jadowity Jeż
Starszy Ziemi
Stary rekieter
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1440
Rejestracja: 26 sie 2021, 21:55
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 83
Rasa: północny x morski
Opiekun: Astral, Goździk
Partner: Karyna

Post autor: Jadowity Jeż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 4
U: W,Pł,Prs,Kż,MP,MA,MO,O: 1 | A,B,Śl: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel natury, Znawca Terenów, Opiekun
Ciepło, jak fajnie, dobrze mi.. Szalej zaczynał odjeżdżać do krainach snów i dziwów, tyle że, dziwy miały zamiar wydarzyć się w świecie rzeczywistym. Usłyszał jakieś kroki i rozmowy. Zastrzygł jednym uchem, lekko uśmiechnął się półgębkiem. Oczami kruka widział, że zbliża się jakaś smoczyca z kompanami.. chyba leszy i ktoś tam jeszcze, trochę jak Skrzyp, ale większy. Zastygła na widok piknika, a raczej lepiej powiedzieć: libacji na łonie natury.
Udawaj, że jesteś nieprzytomny, może być zabawnie – usłyszał taką myśl kruka. Dobre! Musiał przyznać, że samica była wyjątkowo ładna, fakt, że był z niej kawał baby, ale to mu absolutnie nie przeszkadzało! Jej futro było piękne, wyobraził sobie jak faluje na wietrze letnim, na równinach wśród skąpanych w letnim, ciepłym słońcu traw.
Nagle krzyki, nagle telepanie, ło cholera, od razy tak bezpośrednio. Udawał dalej, że jest nieprzytomny, nawet wywalił język z pyska. Dowcipaski dalej lecą, ha!
Kruk odskoczył na bok, kracząc nieco.
– Ahh, on jest nieprzytomny, trzeba mu pomóc! Jadł jakiś dziwne żuczki, i tak padł. – krakał, udając przejęty głos. Żuraw spał, mając wszystko gdzieś. Wiedział, że to wygłupy.
Gronostaj wychynął z futra kompana. Spojrzał na samice z wyrzutem! Co ona tak trzęsie jego kompanem, brak kultury! Pisnął obrażony, i znów zanurkował w futro.
Tojad miał zamiar jeszcze chwilkę bawić się w taką grę, ale nie chciał też straszyć nieznajomej, bo jeszcze zaraz go w pół złamie czy co, albo zakopie w ziemi, bo uzna, że jest już trupem. Ziemny jednak nieco zdradzał swój stan, gdyż ledwo powstrzymywał śmiech, utrzymując kamienną twarz.

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuchdodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Przyjaciel natury drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze Znawca terenów znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy Opiekunstałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
ThemeDorosłykolor dialogów – 00FFFF
RosaS:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1
B, A, O, Skr:1
Grot – KrukS:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:2
B, Skr, L:1|A,O:2
Skrzyp – gronostaj (kompan niemechaniczny)

Kalectwa – Brak skrzydeł, niemożność lotu.
Rozwiany Dmuchawiec
Starszy Słońca
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 697
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 123
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
Zamrugała słysząc co mówił do niej kruk. Wiedziała, że niektóre potrafią mówić i oniemiała na moment. Nigdy takiego nie spotkała! Już miała zadać mu kilka pytań kiedy Rytlock syknął. No, tak, tak! Miała smoka do uratowania! Otrząsnęła głowę i spojrzała na samca.
Sen wiedziałby co zrobić, podobnie jak jej matki. A ona? Zacisnęła mocniej mordkę i zeskoczyła ze smoka.
– Dobry pomysł Rytlock dziękuje.
powiedziała na głos to co podsunął jej w głowie samczyk wydry. Rytlock siadł sobie nieopodal i uśmiechnął się pod nosem patrząc na wojownika. Doskonale czuł, że prędzej on by odwalił kitę niż ten duży smok. Serce biło mu normalnie, wystarczyło też rzucić okiem na otoczenie. Jak przystało na kompana, Rytlock był nieco nadopiekuńczy wobec Citialin. Wiedziała, że bywała ona nieco zbyt naiwna i zbyt pomocna. Takie coś trzeba było pilnować!
Stąd wpadł na pomysł by samic wyczarowała dużą ilość bardzo zimnej wody. Zimnej wody która miała spaść prosto na głowę wojownika. Och, nie mógł się doczekać aż mokry futrzak skoczy ku górze!
Dmuchawiec natomiast nieświadoma podstępu zaczęła tworzyć sporej wielkości bańkę wody.
– Już prawie gotowe. Nie martw się.
szepnęła klepiąc delikatnie Szaleja po ramieniu.
Ona na prawdę się przejęła!
Wielka bania, lodowatej wody powstała i... spadła prosto na tors i pysk Ziemnego.

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani
~ * ~

TRAHEARNEleszy (jak brzoza)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 2
B,Skr,Śl,MP: 1 | MA,MO: 2

Przyjaciel natury <drapieżniki nie atakują kompana jako pierwsze>


CANACHleszy (jak dąb)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B,A,O,Kż: 1 | Skr, Śl: 2


RYTLOCK wydra olbrzymia | EIR mrówkojad
Kompani niemechaniczni

Kryształ Tropiciela – 22 maj aktywowany – viewtopic.php?p=568864#p568864


~ * ~

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Jadowity Jeż
Starszy Ziemi
Stary rekieter
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1440
Rejestracja: 26 sie 2021, 21:55
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 83
Rasa: północny x morski
Opiekun: Astral, Goździk
Partner: Karyna

Post autor: Jadowity Jeż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 4
U: W,Pł,Prs,Kż,MP,MA,MO,O: 1 | A,B,Śl: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel natury, Znawca Terenów, Opiekun
Jej wspaniałe futro, tak, i owak.. rozmarzył się ziemny, nie wyczuwając podstępu. Kruk przeskakiwał z nogi na nogę, starając się nie okazywać emocji, czy przemyśleń. Bardzo cieszyła go wizja mokrego Szaleja, który się rzuca.

Chlust.

Brrr, blblblb, co się kurna dzieje się, aaaa.
Wojownik zerwał się na równe nogi, zupełnie nie zauważając nadchodzącej katastrofy. Wytrzeźwiał także od razu. Aż tak nieprzyjemne nie było z racji jego grubego futra, plus małych domieszek krwi morskiego. Mimo wszystko, oblewać tak.. bo właśnie, udawacza, cwaniaka, należało mu się. Odwarknął, wypluwając wodę z pyska, następnie patrząc nieodgadnionym wzrokiem na samice. No, tak, z pewnością z niej piękność, kto inny zostałby bez łba, jej wybaczymy. Na razie.
– Haha, Szalej mokry, Szalej mokry, dziad z niego straszny, czy się wystraszy? – zaśpiewał kruk, podlatując ku górze. Przeklęty ptak.
– Widzę, że preferujesz bezpośrednie metody przywitania się.. Jestem Szalej, wojownik ziemi. Mimo nagłego wodospadu lodowatej wody, to naprawdę miłego spotkanie. – rzekł bardzo miłym tonem, lekko kiwając głową, jako formalna część powitalna.
Później posypiemy komplementami, jak już nieco rozmowa nabierze odpowiedniego tempa.
– Nie przejmuj się Grotem, jest nieco.. dziwny, gada głupoty. – rzekł ziemny, piorunując ptaka wzrokiem.
Kruk dalej latał, śpiewając to samo non stop. Dostanie po łbie później.
– Co Cię tu sprowadza? – dodał jeszcze, nie wiedząc co właściwie więcej ględzić. Nie uważał siebie nigdy za krasomówcę.
Podczas potopu z futra został wypłukany Skrzyp i jego gałązka. Wypadł na mokre futra, krztusząc się wodą, leżąc na plecach, wywijając łapami w powietrzu.
– Jeszcze żeś mi prawie gronostaja utopiła. – burknął w udawanej obrazie. Nic mu nie będzie, to wiedział. Skrzyp lubił nieco aktorzyć.

Licznik słów: 269
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuchdodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Przyjaciel natury drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze Znawca terenów znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy Opiekunstałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
ThemeDorosłykolor dialogów – 00FFFF
RosaS:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1
B, A, O, Skr:1
Grot – KrukS:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:2
B, Skr, L:1|A,O:2
Skrzyp – gronostaj (kompan niemechaniczny)

Kalectwa – Brak skrzydeł, niemożność lotu.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej