Srebrzysty staw

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Potok
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 28
Rejestracja: 02 sie 2022, 14:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 6
Rasa: Morski
Opiekun: Burza i Alga
Mistrz: brak
Partner: brak

Post autor: Potok »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 3

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Przez brak jakiegokolwiek zajęcia wyruszyłem przed siebie w ucieczce przed rodzicami, którzy byli zajęci swoimi sprawami. Pogoda mi to ułatwiała. Gdyż była idealna na długi spacer, więc ruszyłem przed siebie. Nie zważałem na to, że odszedłem daleko poza obóz ziemi, ba poza tereny mego stada. Nie czułem już specyficznego zapachu tylko mieszaninę ich wielu...

Minęło sporo czasu min dotarłem do przepięknego miejsca, które wyłoniło się spomiędzy gęstego lasu. Wielka polana i w oddali potok, który mienił się przepięknie, kiedy wpadały na niego pojedyncze snopy czystego świata gwiazdy porannej. Powolutku ruszyłem do rzeczki zapatrzony w to zjawisko. Było ona przepiękne, szkoda, że nie mogłem go zabrać ze sobą.

Usiadłem na skraju tego potoku i patrzałem w niego, pełen oczekiwań na kolejne rozbłyski nietrwałego, wodnego srebra...

Licznik słów: 124
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#19A56F | #20d18d
Plyktrasa
Dawna postać
kolorowy kurczak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 68
Rejestracja: 03 kwie 2022, 21:32
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 26
Rasa: Rajski x Wywerna
Opiekun: Pokłosie Wyborów

Post autor: Plyktrasa »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,L,O,A,MA,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik
Plyktrasa nigdy w życiu nie widział smoka, który ma więcej niż jedną parę skrzydeł, dlatego nie do końca rozumiał co tak naprawdę widzi. Jak się tutaj znalazł? Przyszedł chwilę po tym jak Potok się tutaj znalazł, akurat szedł prawie tym samym szlakiem co on. Zatrzymał się dość gwałtownie, szeleszcząc okoliczną roślinnóścią i dając o sobie znać. Wlepił oczy w małego smoka wyraźnie zaintrygowany i zaciekawiony jego osobowością. Gdyby był on dorosłym smokiem, to nawet chwili nie zastanawiałby się tylko od razu zrobił w tył zwrot i zwiał z tego miejsca. Kompletnie nie ufał smokom spoza stada, nie licząc młodych osobników. Z tymi to była większa szansa na nawiązanie neutralnych realcji, co łączyło się z wieloma pozotywnymi możliwościami w przyszłości. A z jakiego był stada to nie mógł określić, Potok był w sumie pierwszym "obcym-obcym" smokiem.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A
A
Obrazek
~~~~~~~~~~~~
Nie goń niczego co ci ucieka.
Niech ucieka i trzyma się z daleka.
Pa, nara, ciao i cześć!
No chyba, że bardzo chcesz

To zjeść.
~~~~~~~~
A.:Atuty:...
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
AII Chytry przeciwnik – raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
AIII atut – zablokowany
AIV atut – zablokowany
A
AKK – Kama (gryfica)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 1 l P: 3l A: 1
AB,L,A,O,Skr,Śl: 1

A
Potok
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 28
Rejestracja: 02 sie 2022, 14:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 6
Rasa: Morski
Opiekun: Burza i Alga
Mistrz: brak
Partner: brak

Post autor: Potok »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 3
Wpatrywałem się w srebrny spektakl nie zawarzając na wszystko inne. Ta woda była zbyt piękna bym mógł odwrócić od niej swoje oczy. Nawet szelest w pobliżu mnie nie ruszył. Dopiero gdy wiatr dowiał zapach smoka z innego stada lekko sie wzdrygnąłem, tym że mnie tak łatwo podszedł. Gwałtownie odwróciłem łeb z lekkim strachem w oczach spojrzałem na towarzysza...

K-kim jestes? – zapytałem patrząc na oponenta spode łba, jednocześnie delikatnie napinając mięśnie, jeśli trzeba by było uciekać. – Co tu robisz? – ponownie wydałem dźwięk z swojej paszczy, lecz tym razem spokojniej, przyjaźniej, bez żadnej agresji.

Licznik słów: 96
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#19A56F | #20d18d
Wrząca Krew
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 196
Rejestracja: 31 sty 2022, 16:51
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 31
Rasa: Wężowy x rajski
Opiekun: Micoru

Post autor: Wrząca Krew »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Kż,Śl,Prs: 1| A,O,Skr,Pł: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Adrenalina, Czempion
Złociste, pomarańczowe i karmazynowe promienie jutrzenki padały na srebrzysty staw, mieszając się z falującą taflą wody. Była spokojna, przerywana jedynie delikatnymi oznakami życia pływających pod nią ryb lub naginana przez drobne odnóża przemykających po niej insektów. Nad stawem panowała równie błoga cisza. Słońce łapało się w drobne krople rosy kołyszące się na trawie. Wszystko pozostawało w stanie tej delikatnej równowagi, aż do momentu w którym spod wody wynurzyła się wężowa samiczka. Gwałtownie zaczerpnęła powietrza, otrzepując z rudej grzywy krople wody i zaczęła płynąc w kierunku brzegu. Prychając, otrzepując się i sapiąc głośno, wyraźnie zaznaczyła na nim swoją obecność. Wzdrygnęła się od nagle obejmującego ją chłodu poranka i zaczęła wyżymać wodę ze swojej mokrej grzywy. Wreszcie była czysta! To nie zdarzało się ostatnio zbyt często.

Licznik słów: 124
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (7.12).

color=#d6a445
Poławiacz Szczurów
Łowca Mgieł
Zhelre Widłozębny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 586
Rejestracja: 04 paź 2022, 18:12
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Morski x wężowy
Opiekun: Irdon
Mistrz: Irdon

Srebrzysty staw

Post autor: Poławiacz Szczurów »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: O,A,W,MP,MO,Śl,Kż,Prs: 1| Pł,MA: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Węch; Pamięć Przodka; Lekkostopy; Otoczony; Znawca Terenów;
Niedaleko niej, bo około 2 ogony odległości na brzegu znajdował się ktoś jeszcze. Wystający około metr nad ziemią granatowy łeb grzechotał grzebieniem patrząc wprost na samicę ze Słońca, a język strzelał nerwowo wydobywając spomiędzy zębisk cichy, wężowy syk. Ewidentnie ten łeb miał z czymś problem.
Tylko łeb – bo reszta była zakopana pod piachem. Miejscami o obecności długiego cielska świadczyły gdzieniegdzie przegryzające się przez powierzchnię kolce wyrastające z grzbietu. Choć były ciasno przy skórze, Zhelre nie zakopał się w piachu na tyle głęboko, by zakryć się w absolutnej całości. Zresztą – zwykle jakieś drobne, wystające kolce nie sprawiały problemów...
Ale nadal był ten wystający, jopiący się na Verhu łeb.
– Wyssstraszyłaś mi ryby... – wycedził. Spędził ostatnią godzinę na obserwowaniu zwierzyny wodnej i chciał czymś nakarmić swój pysk i stado, no to śmiała mu przeszkodzić jakaś samica. Barbarzyństwo!

[mention]Narwana Łuska[/mention]

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY:  Wtedy Pan Bóg rzekł do węża:
I. Ostry węch.  "Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła).  wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych;
II. Pamięć przodka.  na brzuchu będziesz się czołgał i proch
-2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi  będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia."
III. Lekkopłetwy.
Trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
IV. Otoczony.
Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.
V. Znawca Terenów.
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła
raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
  
Neraqe – żywiołak wody (delfin)
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
Pł,A,O,Skr,Śl: 1


Do MG'ów – Zhelre "wącha" językiem.

Brak skrzydeł: niezdolność lotu.
Brak dwóch par łap: niezdolność do biegu, +4 ST do akcji fizycznych na ziemi.
Wrząca Krew
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 196
Rejestracja: 31 sty 2022, 16:51
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 31
Rasa: Wężowy x rajski
Opiekun: Micoru

Srebrzysty staw

Post autor: Wrząca Krew »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Kż,Śl,Prs: 1| A,O,Skr,Pł: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Adrenalina, Czempion
Nie zauważyła wcześniej głowy sterczącej z piasku, ale nie dało się jej dłużej ignorować, gdy się do niej odezwała. Parsknęła zaskoczona i pociągnęła przypadkiem za jakiegoś kołtuna w grzywie, przez co bolał ją teraz łeb.
– A co ty lewą łapą wstałeś? – Prychnęła, przecierając oczy z wody, aby przyjrzeć się rozmówcy lepiej. A niech to, to wężyk! Zachichotała wewnętrznie. Życie to jednak pisze najlepsze żarty.
– Płetwą. – Poprawiła się, chociaż z nieco złośliwym uśmieszkiem. Sam zaczął! – Po co polujesz na wspólnych? Wszyscy tu chodzą. – Otrzepała się ostatni raz jak mokry pies i wyciągnęła na niezbyt mocno już grzejącym słońcu, patrząc na Szafirowego kątem oka.

[mention]Szafirowy Kolec[/mention]

Licznik słów: 110
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (7.12).

color=#d6a445
Poławiacz Szczurów
Łowca Mgieł
Zhelre Widłozębny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 586
Rejestracja: 04 paź 2022, 18:12
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Morski x wężowy
Opiekun: Irdon
Mistrz: Irdon

Srebrzysty staw

Post autor: Poławiacz Szczurów »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: O,A,W,MP,MO,Śl,Kż,Prs: 1| Pł,MA: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Węch; Pamięć Przodka; Lekkostopy; Otoczony; Znawca Terenów;
O ile na powiedzenie, że wstał lewą łapą nie zareagował, o tyle... poprawka na płetwę uświadomiła go w komizmie sytuacji. Język zastygł w bezruchu na zewnątrz paszczy, klekoczące kolce błon znieruchomiały, a syk ucichł. Na krótko – po ledwie dwóch uderzeniach serca samiec zasyczał, ale w śmiechu.
– Tak... I nadepnąłem na ostry kamyczek. – odparł, po czym uniósł swoje cielsko i wykopał się z piasku. Wprawiając swoje mięśnie w drgania, otrzepał się z jego nadmiaru na grzbiecie i powoli zaczął sunąć w stronę samicy.
"Wszyscy tu chodzą"... Tak, to już wie. Sam smród wszystkich smoków i ich kompanów nie pozostawiał wątpliwości, że kręciło się ich tutaj sporo. Niewątpliwie to wpłynęło na populację tutejszej morskiej fauny, ale... Jak się to ma do pytania, po co tu poluje?
– Po co tu poluję? – powtórzył. – Bo jestem łowcą. Bo są tu ryby. – wytłumaczył łopatologicznie. Miał nadzieję, że Verhu doda jeden do jednego. A to, że były tu tereny wspólne... Bah, tereny jak tereny.
– A potem Ty je spłoszyłaś. – dodał, bardziej zgryźliwie niż z frustrowania.
Zaczął powoli okrążać samicę od jej lewej strony. Trzymał się od niej jakiś ogon, tak, by nie wkraczać w jej obszar przestrzeni osobistej, ale nadal tak, by móc się jej bliżej przyjrzeć.
– ... A może to Ty byś była taką złowioną rybką? Nie... Zbyt wiele zachodu z Twoim futrem. – wyszczerzył paskudnie zęby, świecąc pomarańczowymi ślepiami. Jego ciało jednak nie zdradzało napięcia, które by sugerowało gotowość do ataku czy w ogóle używania siły.

[mention]Narwana Łuska[/mention]

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY:  Wtedy Pan Bóg rzekł do węża:
I. Ostry węch.  "Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła).  wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych;
II. Pamięć przodka.  na brzuchu będziesz się czołgał i proch
-2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi  będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia."
III. Lekkopłetwy.
Trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
IV. Otoczony.
Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.
V. Znawca Terenów.
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła
raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
  
Neraqe – żywiołak wody (delfin)
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
Pł,A,O,Skr,Śl: 1


Do MG'ów – Zhelre "wącha" językiem.

Brak skrzydeł: niezdolność lotu.
Brak dwóch par łap: niezdolność do biegu, +4 ST do akcji fizycznych na ziemi.
Wrząca Krew
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 196
Rejestracja: 31 sty 2022, 16:51
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 31
Rasa: Wężowy x rajski
Opiekun: Micoru

Srebrzysty staw

Post autor: Wrząca Krew »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Kż,Śl,Prs: 1| A,O,Skr,Pł: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Adrenalina, Czempion
Spojrzała na niego trochę z ukosa. Nie była łowcą, ale nawet ona wiedziała, że duża ilość drapieżników w okolicy odstrasza zwierzynę.
– Lubisz sobie utrudniać robotę, co? A może we Mgłach nie macie jezior? – Zachichotała, przesuwając wzrokiem po jego wężowej sylwetce.
Z początku zadała swoje pytanie nieco na przekór, ale teraz wywołało w niej głębszą refleksję. Czy na terenach wspólnych w ogóle można było polować? Sama nie wpadłaby na to właśnie z tego względu, że ktoś mógłby udaremnić jej wysiłek albo sprzątnąć zwierzynę sprzed nosa. Poza tym z rybami może było nieco prościej, ale zapewne nie uświadczyłaby sarny nigdzie w okolicy.
Z tej zadumy wyrwał ją ruch samca, który zaczął wić się w jej stronę. Patrzyła przez chwilę zafascynowana, co akurat nie zmieniło się za bardzo od chwili, gdy zobaczyła go po raz pierwszy. Dziwne i inne równało się w jej głowie z ciekawym.
Na jego wyszczerzone zęby odpowiedziała śmiechem, chociaż nadszedł on z drobnym opóźnieniem. Na krótką chwilę ten widok wprowadził ją w osłupienie. Było ich tak dużo!
– To pióra, głuptasie. – Teatralnie zarzuciła łbem, trzepocząc dłuższymi piórkami na brodzie. W świetle mieniły się wielobarwnie jak krucze pióra mimo swojej dominującej, karminowej barwy. – Jeszcze bardziej wchodzą w zęby. – Zbliżyła swój nos do jego paszczy, mrużąc ślepia i uśmiechając się szeroko. Jej kły przypominały bardzie lwie, ale były zupełnie czarne, osadzone w złotawych dziąsłach.

[mention]Poławiacz Szczurów[/mention]

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (7.12).

color=#d6a445
Poławiacz Szczurów
Łowca Mgieł
Zhelre Widłozębny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 586
Rejestracja: 04 paź 2022, 18:12
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Morski x wężowy
Opiekun: Irdon
Mistrz: Irdon

Srebrzysty staw

Post autor: Poławiacz Szczurów »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: O,A,W,MP,MO,Śl,Kż,Prs: 1| Pł,MA: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Węch; Pamięć Przodka; Lekkostopy; Otoczony; Znawca Terenów;
Po okrążeniu samicy i dogłębnym przeanalizowaniu jej budowy, słabości ciała i jego silnych aspektów – jak to bywa ze zboczeniami zawodowymi u łowców – ostatecznie stanął naprzeciw niej w dogodnej odległości liczącej pół ogona. Ogona normalnego smoka. Dostrzegł, że młoda miała jakiś pewien wspólny mianownik z nim samym, choć obecność ... piór i grzywy znacząco kłóciła się ze wspólnym elementem wężowym. Jakie smoki się skrzyżowały, że powstała taka owłosiona, opierzona jaszczurka?
– Masz rację... Brakuje nam kilku jezior, ale Wy pewnie macie ich kilka u siebie. – wyszczerzył zęby i zaklekotał grzebieniem, co w połączeniu z syczeniem brzmiało jak stłumiony śmiech.
Coś insynuował? Nie urodził się w Mgłach, a krakał podobnie jak oni. Czy też ich historia, ale tej Zhelre nie znał zbyt dobrze. Tak czy owak, Zhelre nie wyglądał na kogoś, kto mógłby mówić takie rzeczy na poważnie.
Szczególnie w obecności takiej młódki, która umiała dobrze grać na nerwach. A Mglistemu podobała się grana muzyka.
Pióra... No i jeszcze ta grzywa. Wyobraził sobie, jak musiałby obierać taką zwierzynę zarówno z sierści, jak i dźgających piór własnymi zębami. Fuknął przez nos. Jak raz Narwana mała rację – zapewne wchodzą w zęby i robią dziury w podniebieniu.
Postawił swój grzebień na sztorc, gdy Verhu zbliżyła swój nos do jego pyska. Jej wyszczerzenia czarnych zębów nie widział – zasłonił mu to jego własny kolec na nosie, ale zdawał się nie żałować tego widoku. Bardziej – zastanawiał się, po kie licho ona mu się tak z bliska przygląda.
– Masz problemy ze wzrokiem? – zapytał zgryźliwie, po czym zgrabnym ruchem odepchnął jej pysk swoim nosem. Gdzieś z tyłu zagrzechotał jego ogon.
– I Ci śmierdzi zgniłym jabłkiem z pyska. Po to masz te pióra, co by nimi wydłubywać resztki z zębów?
Jeżeli tak, to średnio jej to idzie.
Zaś co do niego, jakby się tak przyjrzeć... między przedostatnim a ostatnim jego wystającym zębem utkwiła pewna zwisająca, skrzepła resztka jakiegoś morskiego biedactwa. Wyglądało to, jakby Zhelre nie był tego świadomy.

Narwana Łuska

Licznik słów: 328
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY:  Wtedy Pan Bóg rzekł do węża:
I. Ostry węch.  "Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła).  wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych;
II. Pamięć przodka.  na brzuchu będziesz się czołgał i proch
-2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi  będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia."
III. Lekkopłetwy.
Trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
IV. Otoczony.
Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.
V. Znawca Terenów.
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła
raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
  
Neraqe – żywiołak wody (delfin)
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
Pł,A,O,Skr,Śl: 1


Do MG'ów – Zhelre "wącha" językiem.

Brak skrzydeł: niezdolność lotu.
Brak dwóch par łap: niezdolność do biegu, +4 ST do akcji fizycznych na ziemi.
Wrząca Krew
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 196
Rejestracja: 31 sty 2022, 16:51
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 31
Rasa: Wężowy x rajski
Opiekun: Micoru

Srebrzysty staw

Post autor: Wrząca Krew »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Kż,Śl,Prs: 1| A,O,Skr,Pł: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Adrenalina, Czempion
Długi tułów samicy zachybotał się na boki ze śmiechu w reakcji na słowa samca albo całą tę sytuację. Bawiła ją niesamowicie, ale była dość prostym smokiem i nie potrzebowała do szczęścia, ani gniewu zbyt wielu wyrafinowanych bodźców. Patrzyła jak wije się wokół i nie ułatwiała mu określenia dzielącej ich odległości, gdy znów doskoczyła do niego na tyle, aby prawie przytknąć swój nos do jego.
– Uuu, to spróbujcie je zabrać. – Wyszczerzyła kiełki, jakby chętna na przyjęcie wyzwania już tu i teraz. Nie wiedziała nic o dawnych relacjach Słońca z Mgłami, a Zelhre był drugim Mglistym którego poznawała. Nie zebrała dotychczas żadnych negatywnych doświadczeń, ani nie nasiąkła nimi za młodu, bo żadne z jej rodziców nie było ani zbyt obecne, ani obeznane w międzystadnej polityce.
Gdy odepchnął ją swoim nosem zachichotała tylko. Odsunęła pysk, ale nadal siedziała tak blisko, jakby faktycznie miała problemy ze wzrokiem. Oj, zdecydowanie umiała grać na nerwach, zgodnie przytaknęłaby na to cała jej rodzina.
– Lepiej zgniłym jabłkiem niż rybą. Po to masz takie zęby, żeby zostawało ci na później? – Machnęła łapą w kierunku jego zębisk, po czym wyciągnęła palce dalej, w kierunku stojącego na sztorc grzebienia samca. O dziwo nie ruszyła się gwałtownie, ale raczej powoli zbliżyła do niego rękę, jakby podejmowała próbę oswojenia dzikiego zwierzęcia.

Poławiacz Szczurów

Licznik słów: 214
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (7.12).

color=#d6a445
Poławiacz Szczurów
Łowca Mgieł
Zhelre Widłozębny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 586
Rejestracja: 04 paź 2022, 18:12
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Morski x wężowy
Opiekun: Irdon
Mistrz: Irdon

Srebrzysty staw

Post autor: Poławiacz Szczurów »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: O,A,W,MP,MO,Śl,Kż,Prs: 1| Pł,MA: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Węch; Pamięć Przodka; Lekkostopy; Otoczony; Znawca Terenów;
Przyznał przed samym sobą, że takie uporczywe przytykanie jej nosa do jego nabrało już humorystycznego aspektu. Rozbrajającego wręcz w swoim niezrozumieniu. Dopóki nie zaczęły go boleć gałki oczne od potrzeby zezowania, żeby spojrzeć w jej ślepia. Musiał zamrugać kilka razy, żeby odegnać napięcie w powiekach. Faktycznie grała na zakończeniach nerwowych, istny talent wśród Wolnych z młódki.
– To pilnujcie dobrze swego morza... Nie macie chyba wielu smoków morskich. – wyszczerzył zadziornie kły. – Wpłynę Wam do Waszych rzek, a Wy będziecie myśleli, że jestem obcym, który się przypałętał spoza stad.
Szydzenie z faktu, jak bardzo ufni wobec zupełnie obcych smoków są tutejsi w kontraście do zupełnego braku zaufania wobec przekraczanych granic członków innych stad nigdy mu się nie znudzi. I nigdy tego nie pojmie. Oczywiście mierzył inne stada miarą Mgieł, ale miał podstawy by myśleć, że pozostałe stada wcale nie są lepsze w tym aspekcie.
Dlatego starał się, by samemu być konsekwentnym. I prawdziwie terytorialnym.
Z początku zupełnie nie wiedział o co chodzi z zostawianiem na później. Obdarował Verhu zdziwionym spojrzeniem i drgnięciem jednego z łuków brwiowych. Nie zorientował się nawet, gdy wskazała na niego łapą... O ki czort jej chodzi?
Zaczął na tyle dyskretnie, na ile potrafił wodzić językiem między zębami, aż po krótkiej chwili natrafił na skrzepłe wnętrzności ostatnio zjadanej ryby. Ups.
Zagarnął je do pyska i czym prędzej połknął. Zasyczał, a potem sam znowu bodnął ją nosem w kufę. Jeden – zero.
Na widok unoszonej łapy Verhu wyżej, w stronę jego grzebienia spiął się instynktownie. Młoda bezwiednie chciała przekroczyć pewną granicę u Zhelre, za którą zachowywał się jak spłoszone zwierzę – jakby nadmiarowy kontakt fizyczny obdzierał go z łusek i zostawiał nagiego jak drób, odkrytego i podatnego. W miarę, gdy zbliżała się do jego grzebienia, wężowy zaczął cofać i zniżać swój łeb, by wyjść poza zasięg jej kończyn, przy czym bardzo namolnie strzelał językiem.
A wtedy Verhu poczuła, jak jego ogon owija się wokół jej torsu, podrywa w górę i odwraca o 180 stopni, tyłem do niego i osadza z powrotem na ziemię.
Znów zaklekotał grzebieniem, otrząsając się z łaskotek, które powstały na samą myśl o jakimś głaskaniu go po nich.

Narwana Łuska

Licznik słów: 356
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY:  Wtedy Pan Bóg rzekł do węża:
I. Ostry węch.  "Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła).  wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych;
II. Pamięć przodka.  na brzuchu będziesz się czołgał i proch
-2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi  będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia."
III. Lekkopłetwy.
Trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
IV. Otoczony.
Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST.
V. Znawca Terenów.
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła
raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
  
Neraqe – żywiołak wody (delfin)
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
Pł,A,O,Skr,Śl: 1


Do MG'ów – Zhelre "wącha" językiem.

Brak skrzydeł: niezdolność lotu.
Brak dwóch par łap: niezdolność do biegu, +4 ST do akcji fizycznych na ziemi.
Obca Idea
Zastępca Słońca
Su
Zastępca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 756
Rejestracja: 07 lip 2022, 10:34
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: wężowo-rajski
Opiekun: Wstęga i Bezmiar
Mistrz: Su
Partner: poranna kawa i Światła Północy

Srebrzysty staw

Post autor: Obca Idea »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,W,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| Skr,MO,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Nieparzystołuski; Przybrany rodzic; Twardy jak diament; Uzdolniony; Przezorny
Su niewątpliwie był dumny smokiem, jednak znał swoje możliwości i granice. Wiedział, kiedy potrzebował pomocy i sfera emocjonalna była jedną z tych dziedzin, gdzie miał największą szansę zrobić z siebie idiotę. Nie przejmowałby się tak bardzo gdyby tylko jeszcze o jego własne poczucie godności, natomiast był świadom tego że jego nieumiejętność odczytywania i interpretowania emocji mogła ranić smoki dookoła niego. A tego robić już nie chciał.

Gdy więc w swoich rozmyślaniach natrafił na pytanie, którego odpowiedzi nie był pewien, postanowił zwrócić się do kogoś komu ufał w tej sferze – Arel. Mógł oczywiście zwrócić się do któregokolwiek ze swojego rodzeństwa, chciał jednak zachować resztki swojej godności, a trudno było mu znaleźć kogoś bardziej taktownego niż obecna zastępczyni Słońca.

Arel, jeśli możesz poświęcić mi odrobinę swojego czasu, jest coś co chciałbym przedyskutować. Jestem przy Srebrzystym Stawie. – przesłał czarodziejce. Starał się wsłuchać w szum płynącego Na przeklęte wiatry, czemu rozmowy o tym były dla niego takie stresujące? Co z nim było nie tak? Po tysiąckroć wolałby teraz rozwiązywać skomplikowany problem logiczny, próbować dokonać przełomu w tworzeniu nowego zaklęcia lub próbować otworzyć jakiś stop metalu.

Gorzki Miód

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (12.12)

Nieparzystołuski: : -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy

Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.

Przybrany rodzic: pisklę które dziedziczyło jeden atrybut lub pochodzące spoza wolnych stad, może odziedziczyć po nim atrybut jeśli nauczy je 3 podstawowych zdolności (B/L/Pł/W/M).

To nie kompan, to kalectwo
Kaveh (samiec harpii)
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2187
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 90
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Srebrzysty staw

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Przekaz od Su wyrwał Arel z leniwego wygrzewania się w słońcu wraz Kirimem. Leżała akurat na wzgórzu, plackiem, bez siły na jakieś wyższe procesy myślowe – kocur zaś był z tego faktu zdecydowanie zadowolony. Umysł czarodziejki był ostatnio na tyle spięty, że nawet ganianie po lesie i załatwianie pewnych własnych spraw przestało mu sprawiać przyjemność. Dlatego też tego dnia jej towarzyszył, rozkoszując się miękkością futra na jej piersi i faktem, że samą swoją obecnością mógł przynieść kompance odrobinę ulgi.
Łapy Miodu drgnęły spazmatycznie, gdy wiadomość mentalna zetknęła się z jej umysłem; niepotrzebnie szybkimi ruchami poderwała się do siadu, a kocur z niezadowoleniem odskoczył, żeby nie skończyło się to dla niego pechowo.
Wybacz – mruknęła do kompana.

~ Będę niedługo ~ przesłała Su, zabarwiając wiadomość nutą pytania. Nie brzmiało to na nic pilnego, ale niewiele wystarczyło, by wzbudzić jej niepokój. Pogładziła sierść Kirima, nim zebrała się do odlotu.

Zatoczyła kilka kół nad polaną, by spokojnie opaść na trawę ze dwa ogony od Idei.
Süne – przywitała się bez tchu jeszcze w trakcie składania skrzydeł i obdarzyła go czujnym, uważnym spojrzeniem. – O co chodzi? – spytała z ostrożnym zaciekawieniem. Podeszła bliżej, by przyjrzeć się stawowi i tym samym dać Su jeszcze trochę przestrzeni na namysł – jakoś tak. Nie wiedziała, czy tego potrzebował, a nie chciała być nachalna... Poza tym woda w jeziorku była niezwykle czysta. Uśmiechnęła się delikatnie w namyśle, choć jeszcze nie była gotowa całkiem się zrelaksować.

Obca Idea

Licznik słów: 242
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Obca Idea
Zastępca Słońca
Su
Zastępca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 756
Rejestracja: 07 lip 2022, 10:34
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: wężowo-rajski
Opiekun: Wstęga i Bezmiar
Mistrz: Su
Partner: poranna kawa i Światła Północy

Srebrzysty staw

Post autor: Obca Idea »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,W,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| Skr,MO,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Nieparzystołuski; Przybrany rodzic; Twardy jak diament; Uzdolniony; Przezorny
Przymknął ślepia słuchając chlupotu płynącej wody i starając się oczyścić umysł oraz odrobinę uspokoić. Gdy usłyszał szum skrzydeł, podniósł łeb dostrzegając zbliżającą się na niebie zastępczynię.
Witaj Arel. Dziękuję, że znalazłaś dla mnie chwilę. – przywitał się, skłaniając lekko łeb. Milczał przez dłuższą chwilę, nie wiedząc jak zacząć, aż w końcu zdecydował się po prostu zapytać. Raz czarodziejowi śmierć!
Wybacz jeśli moje pytanie będzie bezczelne. – zaczął. – Ale są dwie rzeczy o które chciałbym cię zapytać. Jeśli nie będziesz czuła się komfortowo odpowiadając na nie, proszę powiedz mi. – jeśli był smok którego nie chciałby urazić byłaby to właśnie Arel. – Gdy zatopiliśmy statek koło Kła i wróciliśmy na plażę, zauważyłem że kręci się koło ciebie samiec. Pomarańczowo-błękitna łuska, bokobrody z kępkami białego futra i grzebień na głowie. Umh... Czy to jest może twój partner? – zapytał, spoglądając na czarodziejkę badawczo turkusowymi ślepiami, połyskującymi jak para kamieni szlachetnych. Lekkie drgania ogona wskazywały na to, że samiec się denerwuje, ale jego głos pozostawał poważny i spokojny. Może nawet zbyt poważny, bo pozbawiony jego charakterystycznej, aroganckiej nuty. – N-nie pytam, bo...Um, inaczej. Jeśli jest on twoim partnerem, to skąd wiedziałaś, że to właśnie ten będzie dobry? Że to właśnie on powinien nim być? – miał w głowie jeszcze przynajmniej z tuzin innych pytań. Jak długo się spotykali zanim zdecydowali się na partnerstwo? Jak zwrócił jej uwagę? Co w nim ceni? Czy są jakieś specjalne sposoby okazywania sobie zainteresowania? Czy ona starała się o niego czy on o nią? Po czym wiedziała, że może mu zaufać? Dziesiątki jak, gdzie, czy, po co i dlaczego – Su był bezdenną studnią z pytaniami, zwłaszcza w tak niepewnym dla siebie temacie jak relacje smoczo-smocze.

Gorzki Miód

Licznik słów: 283
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (12.12)

Nieparzystołuski: : -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy

Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.

Przybrany rodzic: pisklę które dziedziczyło jeden atrybut lub pochodzące spoza wolnych stad, może odziedziczyć po nim atrybut jeśli nauczy je 3 podstawowych zdolności (B/L/Pł/W/M).

To nie kompan, to kalectwo
Kaveh (samiec harpii)
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2187
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 90
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Srebrzysty staw

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Jego formalna wręcz uprzejmość sprawiła, że przystanęła na moment w namyśle, niepewna, jak zareagować. Su... trochę taki był. Ona sama zaś była przyzwyczajona do wyrażania takich uprzejmości, a po swojej pamiętnej rozmowie ze Strażnikiem nawet skrajna sztywność wydawała jej się czymś dziwnie zrozumiałym i niekrępującym... Nie zmieniało to jednak faktu, że teraz nie do końca jej się to podobało. Poczuła w tym dystans, którego się obawiała. Czy to przez jej nową rangę...?
Nie ma problemu, Su – odpowiedziała półgłosem, dziwnie szczerze, przyglądając się kuzynowi z pewną intensywnością. Szybko jednak jej spojrzenie zelżało; odbiegła wzrokiem ku jeziorku. Nie była pewna, czy potrafi mu przekazać tę konkretną myśl. Zresztą – może za bardzo się przejmowała?

Podczas gdy Idea powoli wyjaśniał, co chodziło mu po łbie, Miód podeszła do zarośniętego brzegu jeziorka i spokojnie usiadła, na wpół zwrócona do kuzyna, a na wpół do tafli wody. Pozwoliła skrzydłom trochę się rozluźnić. Ostrzeżenia Su wcale nie przybliżały jej do tematu, jaki planował zaraz poruszyć, toteż słuchała ich spokojnie, praktycznie pewna, że są niepotrzebne. Nie przy tym, jakim zaufaniem i szacunkiem go darzyła.
A jednak – gdy przeszedł do rzeczy, nie mogła powstrzymać tego, jak odruchowo cała jej sierść się spuszyła w fali zakłopotania. Tego się nie spodziewała. W żadnym stopniu. Absolutnie. Och, na bogów... Próbowała oprzeć się grymasowi zażenowania, nie do końca skutecznie.
Zająknął się. Zgubił w słowach. A Arel to zdecydowanie nie umknęło, bo sama była specjalistką w obu tych dziedzinach – i dobrze wiedziała, że Kwietny na ogół nie miał takiego problemu. Otrząsnęła się odrobinę, gdy wraz z tym zaczęła docierać do niej świadomość, z jakim zagadnieniem próbował się zmierzyć. Nadal były to jednak tylko... odległe domysły.

Przeczyściła gardło, przypatrując się Su z zakłopotanym, przepraszającym uśmiechem.
Em. Może... od początku – zaczęła niezręcznie i wyraźnie odetchnęła. – Dobrze, tak. Emm... Nie przeszkadza mi, że o to pytasz, zacznijmy od tego. Ale... hm. Tak, jest moim partnerem, ale... na Wyspie Kła jeszcze nie był. I-– mogę ci o tym wszystkim opowiedzieć, tylko jeśli szukasz rady, to nie jestem pewna, na ile będę w stanie ci pomóc. – Dobór słów szedł jej tragicznie – dukała z zakłopotaniem, ale też ze szczerą, wyczuwalną gotowością do kontynuowania tego tematu. Mieszało się w niej dużo uczuć: niepewność związana z całym poruszanym tematem, niepokój przed potencjalnymi oczekiwaniami Su i stłamszoną nadzieję na okazję do podzielenia się swoimi zmartwieniami. Jakże samolubnie.
Poruszyła niespokojnie szponami, lecz tym razem zamiast wbić je w ziemię i bogom ducha winną roślinność, przyciągnęła do siebie końcówkę ogona. Zaczęła nieobecnie przeczesywać futro na kicie, by dać w ten sposób upust całej tej nerwowej energii. Przez chwilę przyglądała się własnym poczynaniom w zamyśleniu; zostawiła pytania kuzyna zawieszone w powietrzu, ale nadal o nich pamiętała.
Bo... szczerze mówiąc, wtedy nie do końca się domyślałam, że jest mną zainteresowany w ten sposób – przyznała z zawstydzeniem. Nadal trochę w to nie dowierzała i nie mogła się powstrzymać od wyrażenia tego wreszcie w jakiś sposób – no i jednocześnie miała pewne poczucie winy w związku z tym, że Su wydawał się spodziewać od niej czegoś elokwentnego. – Czy to było takie oczywiste? – spytała, unosząc z powrotem pytające spojrzenie na czarodzieja.
Znaczy, przepraszam-– z nikim jeszcze o tym nie rozmawiałam, ale mogę po prostu odpowiedzieć na twoje pytania bez... takich szczegółów – dokończyła szybko, lecz końcówka zabrzmiała tak boleśnie formalnie, że aż sama się skrzywiła. – Achh, to brzmi okropnie... – wymamrotała, zaatakowana kolejną falą samoświadomości.
Z jednej strony... trochę nie spodziewała się, że Su jej odmówi, a z drugiej nie chciała zrzucać na niego tego wszystkiego bez uprzedniego ostrzeżenia. Szansy na wycofanie się. Chociaż po jej całościowej reakcji zdecydowanie zaakceptowałaby, gdyby postanowił po prostu porozmawiać z kimś bardziej... rozgarniętym.

Obca Idea

Licznik słów: 617
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Obca Idea
Zastępca Słońca
Su
Zastępca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 756
Rejestracja: 07 lip 2022, 10:34
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: wężowo-rajski
Opiekun: Wstęga i Bezmiar
Mistrz: Su
Partner: poranna kawa i Światła Północy

Srebrzysty staw

Post autor: Obca Idea »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,W,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| Skr,MO,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Nieparzystołuski; Przybrany rodzic; Twardy jak diament; Uzdolniony; Przezorny
Czarodziej, nie mając kompletnie pojęcia jak podejść do tej rozmowy, nie był nawet do końca świadom tego jak nienaturalnie formalnie potraktował Arel. Fakt, że musiał uzewnętrznić się przed drugim smokiem sprawił, że czuł się nieprzyjemnie odsłonięty i poniekąd było to dla niego formą obrony. Raz że nie wiedział jak rozmawiać o swoich uczuciach i emocjach, a dwa nie chciał popełnić gafy.

Uciekł wzrokiem na bok, gdy dostrzegł źle ukrywane zażenowanie malujące się na pysku kuzynki. Franca, zaraza, mór i czarcia grypa! Czuł się jak kretyn i wiedział, że jest kretynem. Miał prawie 40 księżyców na karku, a męczyły go pytania jakby skończył chwilę temu ledwo 20. Wstyd zapiekł go i zabolał, na tyle że poczuł w głębi swojego umysłu czujną obecność Kaveha.

Radzę sobie.

Znał dobrze uczucie porażki, z każdego nieudanego zaklęcia, z każdej przegranej walki, z każdego zrujnowanego eksperymentu. Porażka była częścią procesu nauki i jeśli chciał nauczyć się radzić sobie z tym co wymykało się jego racjonalnemu podejściu być może musiał ponieść kilka takich porażek. Był świadom, że był to jeden z kolejnych etapów szlifowania jego charakteru i musiał go przejść, niezależnie od tego jak bolesny byłby to proces, jeśli chciał dojrzeć i wspiąć się na kolejny etap. Pierwszy raz w jego życiu zależało mu na smoku spoza rodzinnego kręgu i podchodził do tej sprawy poważnie. Nawet jeśli na koniec końców miał zostać odrzucony, nikt nie odbierze mu tego czego się nauczy.

Nie pytałbym teraz gdybym był pewny. – dodał, spoglądając na płynącą wodę. – Wydawał się być zainteresowany wyłącznie tobą, twoim stanem zdrowia, od razu zawołał uzdrowiciela, chociaż w międzyczasie mieliśmy dookoła ciężej rannych i zreinkarnowanego trupa. – wyliczył. – A potem chyba odeszłaś z plaży razem z nim. Założyłem, że jest spora szansa, że to coś więcej niż przyjaźń. – jego maddara zawibrowała, a płaski kamyk pod jego łapami uniósł się na wysokość pazura otoczony szmaragdową mgiełką. Po chwili wystrzelił w stronę jeziora, zostawiając na tafli wody kilka dużych okręgów. Jak mogła nie być tego świadoma?

Ja... jest ktoś na kim mi zależy, Arel i nie chcę tego zepsuć. Nie znam związanych z tym zasad i obyczajów. Jak mam to okazać? Jak dużo czasu trzeba kogoś znać zanim można mu o tym powiedzieć? W jaki sposób mogę go lepiej poznać, ale nie kłaść na nim presji że oczekuję odwzajemnienia? Kiedy uznałaś, że to właściwy moment na to by to odwzajemnić? – po tej liście pytań oczywistym było, że instynktownie Su próbuje podejść do tego jak do kolejnego eksperymentu, logicznej, uporządkowanej listy zadań i wymagań które musi spełnić by odnieść sukces. Zupełnie jak gdyby drugi smok był zamkniętym w buteleczce eliksirem poddającym się jego zabiegom, który zmienia właściwości w zależności od zachowania trzymającego fiolkę.

Gorzki Miód

Licznik słów: 451
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (12.12)

Nieparzystołuski: : -1 ST do Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy

Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.

Przybrany rodzic: pisklę które dziedziczyło jeden atrybut lub pochodzące spoza wolnych stad, może odziedziczyć po nim atrybut jeśli nauczy je 3 podstawowych zdolności (B/L/Pł/W/M).

To nie kompan, to kalectwo
Kaveh (samiec harpii)
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B:1,L:1,A:1,O:1,Skr:1,Śl:1
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej