Świątynia była zaskakująco podobna do tej najstarszej z wielu stojących w jego ojczyźnie. Mimo to, zdawała się być bardziej zaniedbana. Dwóch pomników brakowało, inny nie był nawet wyrzeźbiony. Nie liczył oczywiście jeszcze dwóch dodatkowych pomników, zadedykowanych jakimś nieznanym mu duszkom.
Będzie potrzebował czasu, żeby zorientować się lepiej w Świątyni, dlatego też zamierzał zacząć od podstawowej modlitwy, chwalącej Dwunastu Bogów.
Stanął po środku głównej komnaty. Przymknął ślepia. Przebył przez chwilę w ciszy, by następnie zaśpiewać bogom o ich nieskończonej chwale.
Chwała niech będzie wszystkim Bogom,
A pokój smokom, których sobie upodobali.
Was wysławiamy i wielbimy,
Wam błogosławimy i składamy dzięki,
Bo wielka jest Wasza chwała.
Chwała Tobie Immanorze,
Najwyższy Ojcze, Panie Życia,
Jedyny nasz Twórco.
Chwała Wam Valanyanie i Viliarze,
Synowie Nimfy Wniebowzięci,
Panie Rzemiosła i Panie Wojny.
Chwała Wam Nytbo i Uessasie,
Srebrne Potomstwo Immanora,
Panno Aparycji i Panie Miłości.
Chwała Wam Erycalu i Lahae,
Potomstwo Naranlei, Tańcu Lodu i Ognia,
Panie Uzdrowicieli i Panno Percepcji.
Tylko Wyście są święci.
Tylko Wyście są w chwale.
Bogowie najświętsi, Bogowie najwięksi,
Przyjmijcie nasze błagania,
Zmiłujcie się nad nami.
Sławieni bądźcie przez wszystkie języki.
Wielbieni bądźcie przez wszelkie stworzenie.
Chwała niech Wam będzie po wsze czasy.
Niech Wasza chwała trwa na wieki.
Pochylił łeb w ciszy, wyciszając swoje myśli. Zamierzał przebyć tak jeszcze przez chwilę czasu, a potem wrócić do świata, by zastanowić się co dalej.
> wygląd <> theme < Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (Styczeń 2024) Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
Częściej niż wszyscy inni masz kontakty ze światem pozaziemskim. Siły wyższe upodobały sobie Ciebie jeszcze przed narodzinami i czasem przymykają oczy na niektóre zasady, a spotkania z duszkami stały się elementem codzienności. Dodatkowo zawsze widzisz dusze martwych smoków, nawet jeśli one nie życzą sobie być widziane.
Bogowie w swojej łaskawości obdarzyli Cię nadzwyczaj pięknym głosem o cudownej mocy. Podczas walki lub misji przeciwnik, słysząc Twój śpiew, znieruchomieje na krótką chwilę zahipnotyzowany.
Siderus przybył do Świątyni jak to robił niemal co księżyc. Zwykle wypowiadał zwyczajowe modlitwy skierowane do każdego z bogów. Tego dnia jednak, zdecydował się stanąć pod pomnikiem Viliara i uchylić przed nim łba. Potem z głową już wyprostowaną i wpatrzoną w posąg, wypowiedział swoją modlitwę.
– Błogosławiony jesteś Viliarze i błogosławione jest imię Twoje. Wielka jest chwała Twoja i wielkie są Twoje czyny.
Dziękujemy ci za twoje dary, Panie Wojny, który próbujesz wierne smoki na Arenie Swojej. Błogosław smokom w wojnie z dwunogami z południa. Niech rzeki spłyną krwią rozlaną ku Twojej chwale.
Błogosławiona zimna krew Twoja, płynąca w śmiertelnych potomkach Twoich. Obdarz ich Panie swoją opieką i zachowaj ich od zła. Uchroń Swe potomstwo przed zakusami niegodziwców i daj im Swoje błogosławieństwo.
Niech się stanie wola Twoja, Viliarze. Teraz i zawsze, i po wszystkie księżyce.
W formie daru, Siderus położył na piedestale okrągłą, kamienną monetę z wyrytym na niej znakiem Dwunastu. Była ona pokryta zaschniętą krwią chochlika Viliara oraz jego własną, rozlaną na arenie Boga Wojny.
> wygląd <> theme < Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (Styczeń 2024) Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
Częściej niż wszyscy inni masz kontakty ze światem pozaziemskim. Siły wyższe upodobały sobie Ciebie jeszcze przed narodzinami i czasem przymykają oczy na niektóre zasady, a spotkania z duszkami stały się elementem codzienności. Dodatkowo zawsze widzisz dusze martwych smoków, nawet jeśli one nie życzą sobie być widziane.
Bogowie w swojej łaskawości obdarzyli Cię nadzwyczaj pięknym głosem o cudownej mocy. Podczas walki lub misji przeciwnik, słysząc Twój śpiew, znieruchomieje na krótką chwilę zahipnotyzowany.
Patrzcie państwo na wzorowego wiernego! Ten szacunek, podniosły nastrój, piękne, pokorne słowa padające z jego pyska... Aż szkoda byłoby nie nagrodzić go skrawkiem boskiej mocy.
Ciśnienie w świątyni obniżyło się do tego stopnia, że Siderusa zaczęła boleć głowa.
– Chcesz mi przez to powiedzieć – usłyszał wkrótce – że zdążyłeś już pogodzić się z jakże gorszącym faktem mojego stosunku ze śmiertelniczką? – Lodowaty głos poniósł się echem po świątyni. Nikt nie zatroszczył się o prywatność tej rozmowy. – Jak to szło, "jak próżnym trzeba być, żeby chcieć dokonać tego czynu"? – powtórzył po Siderusie pan wojny. Księżycowy Kolec
Odchrząknął i przymrużył ślepia, czując silny ból głowy.
– Panie Wojny. Domena Twoja pełna jest bólu, krwi i surowych emocji. Sprawdza nas w naszym pojmowaniu świata, kwestionując przyjęte tradycje i przybliża nas do naszej pierwotnej natury. Bez niej, smocza rasa gnuśnieje, tkwiąc uparcie w nierealnych wyobrażeniach i sprzeczając się o to, co nieistotne.
To nie Twoja wola, Panie, wywołała we mnie szok i obrzydzenie. W krainie mojego wyklucia, sama chęć domagania się potomstwa z którymkolwiek z bogów, spotkałaby się z furią pobratymców. Smoczyca, która wykorzystała przysługę Twoją w taki sposób... zapewne zakończyła by żywot, nim zdążyłaby złożyć jaja.
Jednak mój świat roztrzaskał się, niczym czaszka o skały, gdy dotarłem tutaj. Na ziemię, która istniała jedynie w bajkach, a jednak okazała się prawdziwa. Co tu zobaczyłem, przeczytałem, usłyszałem i doświadczyłem, wstrząsnęło mną dogłębnie, pozostawiając po sobie zmieszanego smoka o zachwianej wierze.
Ja nie potrafię... Nie mogę uwierzyć w prawdę, w którą wierzą Wolne Smoki. To co się stało z Panem Śmierci, Tarramem... Ta... abominacja, która jest nowym Bogiem Śmierci... Zrodzona z łez boskich i smoczych? Duchy-cząstki podszywające się pod bogów, ze swoimi domenami, które nijak są aspektami smoczego życia... Kaltarel, który uzurpował sobie cząstkę mocy Naranlei, która miała służyć smokom, a nie jemu... Sennah, która odebrała księżyce życia smokom, zagarniając je dla siebie... To nie są moi bogowie.
> wygląd <> theme < Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (Styczeń 2024) Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
Częściej niż wszyscy inni masz kontakty ze światem pozaziemskim. Siły wyższe upodobały sobie Ciebie jeszcze przed narodzinami i czasem przymykają oczy na niektóre zasady, a spotkania z duszkami stały się elementem codzienności. Dodatkowo zawsze widzisz dusze martwych smoków, nawet jeśli one nie życzą sobie być widziane.
Bogowie w swojej łaskawości obdarzyli Cię nadzwyczaj pięknym głosem o cudownej mocy. Podczas walki lub misji przeciwnik, słysząc Twój śpiew, znieruchomieje na krótką chwilę zahipnotyzowany.
Siderus wylewał z siebie szok i żal, jak gdyby dowiedział się czegoś druzgocącego… bo poniekąd tak było, prawda? Wszystko to, co wyznawał w rodzinnych stronach, tu wydawało się mieć całkowicie inną formę.
Ledwo skończył mówić, a promienie słońca przedostały się w miejsce jego modlitwy, świecąc po ślepiach tak mocno, iż musiał je zmrużyć.
– Po co tu w takim razie przychodzisz? – usłyszał w głowie rozbawiony, lekko piskliwy głosik, choć śmiech ten był podszyty mocną nutą sarkazmu. A może tylko tak wydawało się Księżycowemu?
Gdyby pan wojny uraczył Siderusa swoją fizyczną obecnością, najpewniej w tym momencie pomasowały sobie skroń.
– Dalej ją obrażasz – mruknął. Ciężar boskiej mocy, jakiego doświadczał Siderus, pozostał tak samo bolesny, co wcześniej. – Skąd pomysł, że czegokolwiek się "domagała"? Nie da się mnie do niczego zmusić i nie nagradzam nikogo swoim ciałem. – Księżycowy nie usłyszy o żadnych innych przypadkach wizyt mistrzów areny w leżu Viliara. – Nie chcę słyszeć żadnych oszczerstw na temat mojej dawnej partnerki bez względu na to, jak wyglądałoby jej życie na ziemiach, z których pochodzisz. "Ja nie potrafię... Nie mogę uwierzyć w prawdę, w którą wierzą Wolne Smoki" – wyznał Siderus. Niewzruszony jego rozterkami Viliar prychnął z pogardą.
– Nie da się "wierzyć" w coś, co istnieje w niepodważalny sposób. Masz tylko dwie opcje: zaakceptować prawdę albo celowo jej unikać. Księżycowy Kolec
Zmrużył ślepia, oszołomiony nagłym blaskiem słońca, które uderzyło w jego ślepia. Wzmocnił on jedynie ból, który przez cały czas odczuwał we łbie.
– ...
Sztorm myśli wezbrał się we łbie samca, uderzając go pełną gamą emocji. Złączyły się one w jedną szarą masę. Jednolity szum, który wypełnił jego umysł, był głośny niczym wielkie wodospady, łącząc się z bólem i oślepiającym światłem.
– ...
Jego wzrok był nieobecny. Patrzył w przestrzeń przed sobą, tam gdzie pokierował go nieco pochylony łeb. Łapy ustąpiły pod ciężarem ciała i zad opadł na skały świątyni. Mroczki pojawiły się przed oczami, a widziane przez niego barwy stały się nierealnie jaskrawe.
– Ugh...
Zacisnął kły, czując jak wzbiera w nim gniew. Ślepia zaszły mu łzami i cokolwiek wcześniej widział, stało się całkowicie rozmyte.
– Nazywam się Siderus Fioletowooki. Jestem smokiem z Miasta Światła, ostatniego bastionu Waszych wyznawców w krainie powstania pierwszych smoków. Inne stada uciekły i ukryły się tutaj, a my pozostaliśmy, czcząc Was w świątyniach starszych, niż ta tutaj. Żywa wiara w Dwunastu, przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, niezmienna i stała. Tej samej wiary, która istniała tysiąc księżyców temu, przed Wielką Przeprowadzką, ja sam zostałem nauczony.
Opuszczające jego pysk dumne słowa, pozostawiły po sobie wydmuszkę. Siedzący pod pomnikiem wrak smoka z trudem powstrzymywał łzy. Pod koniec wypowiedzi głos mu się załamał, ale Siderus nie rozpłakał się. Jakaś cząstka dawnego honoru nadal w nim pozostała.
– Cały świat się zmienia i nic nie jest stałe, nawet Bogowie. Tkwiąc w tym samym, prawda z czasem przemienia się w fałsz. Wiara w Dwunastu, niegdyś prawdziwa, teraz jest obrazą dla Bogów.
Mówił drżącym głosem przez zaciśnięte kły. Gorzka prawda z trudem przechodziła mu przez gardło.
– Przepraszam Was, za moje słowa. Przyszedłem do świątyni złożyć Wam należyty hołd, a nie, żeby Was urazić. Mojego pyska nigdy więcej nie opuści złe słowo o Twojej partnerce, Viliarze. Sennah, jako Bogini Lata zasługujesz na taki sam hołd jak pozostałych Piętnastu.
Otarł ślepia drżącą łapą i podniósł się z powrotem na cztery. Wyprostował łeb dumnie, siląc się na mniej żałosną postawę.
> wygląd <> theme < Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (Styczeń 2024) Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
Częściej niż wszyscy inni masz kontakty ze światem pozaziemskim. Siły wyższe upodobały sobie Ciebie jeszcze przed narodzinami i czasem przymykają oczy na niektóre zasady, a spotkania z duszkami stały się elementem codzienności. Dodatkowo zawsze widzisz dusze martwych smoków, nawet jeśli one nie życzą sobie być widziane.
Bogowie w swojej łaskawości obdarzyli Cię nadzwyczaj pięknym głosem o cudownej mocy. Podczas walki lub misji przeciwnik, słysząc Twój śpiew, znieruchomieje na krótką chwilę zahipnotyzowany.
Kiedy Siderus przyznał się do błędu, Viliar przestał wywierać na nim presję swoją mocą, a ból głowy ustąpił. Mimo to smok pewnie nadal czuł się przytłoczony – w końcu nie tak łatwo będzie się pozbierać po całkowitym zburzeniu światopoglądu.
– Tak trzymaj – pan wojny przemówił do niego bez jadu w głosie, jednak tego tonu dalej nie dało się nazwać przyjaznym. To tak, jakby Viliar oświadczył mu, że będzie skłonny tolerować jego osobę.
Nie powiedział już nic więcej. Kiedy oderwał swoją uwagę od świątyni, Siderus odniósł wrażenie, że zrobiło się tam bardziej pusto. Przez chwilę był w stanie wychwycić ślad mocy Sennah, ale ona także niebawem zostawiła smoka samego z jego myślami. Księżycowy Kolec
Gdy podchodził po kolei do każdego z pomników i piedestałów, odprawiając tradycyjny rytuał uwielbienia wszystkich bogów, zatrzymał się na dłużej przed pomnikiem Sennah. W przypadku Kaltarela i Aterala łatwiej mu było sformułować proste uwielbienia, nawiązujące do ich domen i historii. O Bogini Lata nie wiedział jednak nic, prócz tego, że właśnie, była Boginią Lata, miała proroka i dawała błogosławieństwa na zwiadowcze misje. Do tego była jeszcze patronką młodości. Wydawało mu się to dziwnie niespójne i nie wiedział jak to interpretować.
– Błogosławiona jesteś Sennah, Pani Lata, i błogosławione jest imię Twoje. Patronko Młodości, Ty otaczasz Swą opieką smoki, które wyruszają poza bezpieczne ziemie naszego domu. Niech twoje światło i ciepło zawsze prowadzi je przez niebezpieczne krainy ku upragionemu celowi. Miej Pani w opiece naszego Proroka. Niech krzewi wiarę wśród smoków i niech jego słowa i czyny staną się przedłużeniem Waszej woli. Twoja chwała, Sennah, wysławiana niech będzie przez wszystkie smoki. Niechaj trwa twoja chwała po wszystkie księżyce.
Podniósł łeb w chwilowym zastanowieniu.
Hmm... Jednak nie było aż tak źle. Choć nadal czegoś w tym brakowało.
– Pani Lata, chciałbym lepiej Ciebie poznać. Wokół kultu pierwszych Dwunastu opierał się mój cały świat, zaś o Kaltarelu i Ateralu wiele napisane jest w kronikach. Twa przeszłość jednak owiana jest mgłą tajemnicy i czuję się, jakbym wiedział zbyt mało, bym mógł poprawnie Cię wysławiać.
> wygląd <> theme < Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (Styczeń 2024) Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
Częściej niż wszyscy inni masz kontakty ze światem pozaziemskim. Siły wyższe upodobały sobie Ciebie jeszcze przed narodzinami i czasem przymykają oczy na niektóre zasady, a spotkania z duszkami stały się elementem codzienności. Dodatkowo zawsze widzisz dusze martwych smoków, nawet jeśli one nie życzą sobie być widziane.
Bogowie w swojej łaskawości obdarzyli Cię nadzwyczaj pięknym głosem o cudownej mocy. Podczas walki lub misji przeciwnik, słysząc Twój śpiew, znieruchomieje na krótką chwilę zahipnotyzowany.
Ziemisty przyszedł do świątyni, udając się pod pomnik Bogini Lata, postanowił złożyć jej uroczystą modlitwę, w której kierował pod jej adresem najpiękniejsze słowa, jakie mógł w tym momencie znaleźć. Nie krył się z tym, iż chciałby ją… lepiej poznać. Cały swój słowotok miał wrażenie, że w tym miejscu jest cieplej niż w innych częściach świątyni, ale oprócz tego nie zadziało się kompletnie nic. Czyżby Lato nie była w nastroju na rozmowy?
Pysznym z jego strony było domagać się od bogów sposobu, w jaki powinien ich wysławiać. Wszakże, wielusetksieżycowe tradycje, które wyniósł ze swojej ojczyzny nie zostały im dane przez bogów. Same smoki pracując ciężko pokolenie po pokoleniu, odkrywały tajemnice, choć jak widać nie wszystkie. Modlił się, żeby z czasem i Smoki Światła mogły obdarzać czcią wszystkich bogów, a nie tylko pierwszych dwunastu.
Siderus przybył przed pomnik Naranlei, ubrany w maddarowe odświętne zdobienia.Tego dnia, w Mieście Światła obchodzono święto Maddary, aby uczcić wstąpienie Naranlei w poczet bogów, po jej ziemskim życiu. Z tej okazji, z jego złotych znaczeń na łuskach rozciągały się wstęgi księżycowo złotego dymu, a nad łbem lśniła jasno maddarowa tarcza księżyca w pełni.
– Naranleo, Pani Magii, Boża Matko, bądź błogosławiona – powiedział z zachwytem, stając pod pomnikiem bogini. U jej łap położył srebrną monetę, której obie strony ozdobił rytami. Na awersie widniał profil pyska bogini magii, taki, jaki zdobił jej posąg w Świątyni. Wokół niego wyrył drobne runy "NARANLEA, PANI MAGII". Rewers zaś zdobił sierp księżyca, wokół którego wypisano runami "MIŁOSIERNA CÓRA IMMANORA".
– Pani, Twej miłości nie opiszą żadne słowa. Ty dałaś Nam magię, największy dar, którego zazdroszczą nam nasi wrogowie z południa. Twe współczucie nie zna granic, w którym obdarzyłaś smoki Magiczną Barierą, aby nie cierpiały z woli Równinnych i innych nieprzyjaciół.
Przyłożył prawą przednią łapę do swojej piersi.
– Z okazji Twojego święta, składam ci w skromnym darze srebrną monetę. Jest ona niczym srebro twoich współczujących ślepi, przeszywających na wskroś moją duszę. Niech w życiu Twoim zawsze gości szczęście i niech radość z niesienia pomocy każdego dnia rozpala Twe serce energią, niczym przebudzone smocze źródło. Niech każdy magiczny twór sławi Twój wielki dar, a smoki niech na Twój wzór spojrzą łagodnym i współczującym wzrokiem na swoich pobratymców.
> wygląd <> theme < Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (Styczeń 2024) Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
Częściej niż wszyscy inni masz kontakty ze światem pozaziemskim. Siły wyższe upodobały sobie Ciebie jeszcze przed narodzinami i czasem przymykają oczy na niektóre zasady, a spotkania z duszkami stały się elementem codzienności. Dodatkowo zawsze widzisz dusze martwych smoków, nawet jeśli one nie życzą sobie być widziane.
Bogowie w swojej łaskawości obdarzyli Cię nadzwyczaj pięknym głosem o cudownej mocy. Podczas walki lub misji przeciwnik, słysząc Twój śpiew, znieruchomieje na krótką chwilę zahipnotyzowany.
Jeszcze podczas recytowania podniosłych słów samca, ze sklepienia świątyni zaczęło migotać srebrzyste światło, przywodzące na myśl zorzę polarną. Wyglądało to trochę tak, jakby ktoś rozsypał wokół Siderusa brokat, który nawet chwilowo opadł na jego łuski, nadając im dodatkowego blasku.
Wokół monety owinęła się błękitna wstęga magii, a nim Siderus zdążył mrugnąć, dar został przyjęty i zniknął mu z oczu. Łuna wokół samca w końcu opadła, ale jego łuski migotały jeszcze przez kilka kolejnych dni. Nie zmyłaby tego nawet kąpiel w wodzie czy wytarzanie się w błocie.
Pielgrzym wkroczył pewnym krokiem do świątyni, kierując się prosto do głównej sali. Jego łuski mieniły się i błyszczały, gdyż jeszcze niedawno był pod pomnikiem Naranlei. Tym razem, jednak, zatrzymał się pod posągiem Boga Siły.
– Kammanorze, Boży Gniewie, chwali Cię moja dusza. Twa siła jest niezrównana na tym świecie, a honor Twój jest wzorem dla nas wszystkich. Niech Cię sławią wszystkie smocze pokolenia i niech potęga Twoja czuwa nad nami po wsze czasy.
Modlitwę mówił typowym dla siebie niskim głosem, przypominającym pomruki gór.
Rozkładając skrzydło, wojownik upuścił osmalony kamienny łeb fałszywego boga, który uderzył o podłogę tuż przed posągiem Kammanora. Nadal czuć od niego było zapach smoczego ognia, a niegdyś misternie wyżłobione rysy Ognvara, były ledwo rozpoznawalne pośród czarnej mazi, pozostałej po spalonym barwniku.
– Wieczny Płomieniu, gorejący w mojej piersi, Ty stoisz na straży porządku i hierarchii. Każda istota ma swoje miejsce na tym świecie i zadania, które ma wypełniać stosownie do zdolności swojej natury. Nie ma jednak pośród smoków miejsca dla fałszywych bogów. Każda ich bluźniercza kaplica plami nasze imię i obraża Wasz majestat.
Fuknął i przygniótł łapą łeb Ognvara.
– Niech pomniejsze istoty wiedzą, że nie mogą się równać z Twoją potęga. Zburzę każde miejsce kultu, które ośmieli się podważyć ten odwieczny ład. Tak mi dopomóż Panie.
> wygląd <> theme < Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (Styczeń 2024) Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
Częściej niż wszyscy inni masz kontakty ze światem pozaziemskim. Siły wyższe upodobały sobie Ciebie jeszcze przed narodzinami i czasem przymykają oczy na niektóre zasady, a spotkania z duszkami stały się elementem codzienności. Dodatkowo zawsze widzisz dusze martwych smoków, nawet jeśli one nie życzą sobie być widziane.
Bogowie w swojej łaskawości obdarzyli Cię nadzwyczaj pięknym głosem o cudownej mocy. Podczas walki lub misji przeciwnik, słysząc Twój śpiew, znieruchomieje na krótką chwilę zahipnotyzowany.
Pielgrzym Światła wszedł dumnym krokiem do północnej sali światyni i od razu skierował się do pomnika boga łowiectwa. Jego wygląd zdobiły maddarowe wstęgi, mieniące się księżycowym blaskiem, zaś na jego łapy nałożone były skórzane bambosze, przypominające niedźwiedzie łapy (z których z resztą były zrobione).
– Thaharze, Panie Łowów! Tyś jest pazurami Immanora, które łowią zwierzynę wszelaką, a oku twemu nie umknie najmniejszy ruch w najgęstszych puszczach świata. Przyjmij proszę te dary, cztery gronostaje, moją pierwszą zdobycz, którą składam ci w podzięce, za udane łowy i za opiekę, która otaczasz wszystkich łowców.
U łap pomnika położył czwórkę gronostajów, które upolował własną łapą.
– Proszę cię, Thaharze, spojrzyj łaskawie na Wyśnione Szczęście i daj jej swoje błogosławieństwo. Ona to nauczyła mnie tej szlachetnej sztuki, która niegdyś zdawała mi się być zarezerwowana jedynie dla dedykowanych łowców. Mimo, że nie jest łowczynią, pomogła mi upolować wiele zwierząt, których potrzebowałem do spłaty długu wobec naszego stada, a jej zdolności łowieckie są wybitne mimo bycia piastunką.
> wygląd <> theme < Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (Styczeń 2024) Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
Częściej niż wszyscy inni masz kontakty ze światem pozaziemskim. Siły wyższe upodobały sobie Ciebie jeszcze przed narodzinami i czasem przymykają oczy na niektóre zasady, a spotkania z duszkami stały się elementem codzienności. Dodatkowo zawsze widzisz dusze martwych smoków, nawet jeśli one nie życzą sobie być widziane.
Bogowie w swojej łaskawości obdarzyli Cię nadzwyczaj pięknym głosem o cudownej mocy. Podczas walki lub misji przeciwnik, słysząc Twój śpiew, znieruchomieje na krótką chwilę zahipnotyzowany.
Do nosa Siderusa dotarł zapach zwierzyny łownej, właściwie kilku na raz. Wyczuwał łosia, dzika, sarnę, bażanta... a nawet pieczoną rybę. Niewidoczna strużka zapachowa tańczyła wokół wojownika, nim ewidentnie wyleciała ze świątyni, jakby wiedziona niewypowiedzianym rozkazem.
Gronostaje złożone w ofierze zniknęły. A gdzieś tam dalej, na wyprawie pewnej uzdrowicielki, pojawił się mały prezent...
Pielgrzym Światła: -4/4 mięsa
Wyśnione Szczęście: królicza łapka od Thahara (+1 kostka do rzutu na Percepcję) – użyj do 8 marca 2024
