Strona 37 z 40

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 13:31
autor: Serenada Poległych

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Samiczka zachichotała, widocznie rozbawiona reakcją którą uzyskała na swoje nagłe pojawienie się. Bratu nie mogła tak zrobić, on by pewnie nawet nie drgnął gdyby go spróbowała przestraszyć. No ale to nie był jej brat, tylko smok który miał bardzo mało kolorów w porównaniu z nią samą. I chyba nie lubił białego puchu, przynajmniej na to wskazywała jego mina. Ona tam go lubiła, był miękki oraz zabawnie się w nim skakało!
-Przyszłam się pobawić, chcesz się bawić?– Jej odpowiedzi towarzyszył lekki trzepot jej skrzydeł oraz ruch ogona lekko rozgrzebujący śnieg. Zaraz po zadaniu swojego pytania ustawiła się nisko na swoich czterech łapkach. Kiedy nie usłyszała odpowiedzi od razu, zaczęła skakać przed samczykiem na boki. Lekko kłapiąc na niego czarnymi ząbkami, jakby próbowała go przestraszyć choć kąciki jej pyszczka nadal były uniesione w uśmiechu. Wykonywała też parę zamachnięć skrzydłami między skokami, tak o bo nie miała żadnego powodu a to wydawało jej się zabawne.

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 18:36
autor: Kwiat Uessasa
Uśmiechnęłem się lekko na widok ćwierkającej i skaczącej wokół mnie młodej istotki. Była raz tu raz tam. Nie miałem pojęcia co próbuje tym osiągnąć lecz to ponownego efektu mnie zaskoczenia czy przestraszenia nie da... Obserwowałem ją i patrzyłem czy nic sobie nie zrobi... Ten biały wytwór jest mi winny trochę siniaków, krwi i dwóch kłów. Mam nadzieję że nikt się w nie wdepnie.
Co chcesz zrobić kruszynki? – Podniosłem łapę i spróbowałem ją złapać w tym jej tańcu. Zrobiłem to bardzo delikatnie aby jej nienuszkodzic, a na tyle mocno by stanęła w miejscu; Jeśli się nie uda PES mnie wywraca na pysk...

Celeste

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 18:47
autor: Serenada Poległych
Oh raczej nie spodziewał się że będzie to takie łatwe? Zwłaszcza że mała naprawdę chciała się bawić a najwyraźniej on tego nie rozumiał. By więc pokazać mu jaka to zabawa miała być nie zamierzała odpuszczać! Kiedy uniósł łapę uznała to za zgodę na to więc gdy ta zbliżyła się do niej, pacnęła ją własną łapką tak by w nią nie trafiła. Można było się zdziwić siłą tego pisklaka ale szybko nabierała masy mięśniowej! Kiedy łapa jej nie trafiła, odskoczyła delikatnie do tyłu warcząc zachęcająco i drapiąc pazurkami podłoże.
-No baw się!– Zawołała po czym znowu kłapnęła na niego ząbkami.

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 18:58
autor: Kwiat Uessasa
Byłem zaskoczony jej siła jak na takie maleństwo. Jest sporo młodsza ode mnie, a taka już sila... Wstałem...a Przeciągnąłem się niczym kot, promienie słońca ładnie odbijały się od fluorytów. Tworzyły przepiękną scenę świateł, tęczy. Byłem ciekaw czy to ją chociaż na chwilę zaciekawił.
Dobrze, pobawię się z tobą. Ale jak Ci na imię pisklaczku Ziemistego stada? – zaśmiałem się przyjacielsko. Następnie delikatnie doskoczylem w stronę pisklaka. Może bazawimy się w takiego mało szkodliwego berka.
Bym zapomniał, mnie zwą Samotnym Kolecem.

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 20:09
autor: Serenada Poległych
Idealnie a więc w końcu do niego dotarło! Naprawdę długo musiała go zachęcać do zabawy, on się nie bawił z innymi czy coś? Kiedy spytał o imię wiedziała że o czymś zapomniała. Przedstawienie się było ważne, w końcu kto by się chciał bawić jeśli potem po rozejściu się nie mogli by się znowu skontaktować?
-Celeste, miło poznać- Przedstawiła się jednak niezbyt zainteresowana tą wymianą zdań. Światło na tym czymś na jego ciele było ładne ale ona była skupiona na samym samcu niż na światełku. Raz dała się na to złapać jak była malutka ale nie dziś! Kiedy samczyk doskoczył bliżej niej wykorzystała ten moment żeby odbić się od ziemii w jego kierunku a dokładniej w klatkę piersiową. Chciała go w ten sposób przewrócić i zyskać przewagę w zabawię.

Białe drzewko

: 13 sty 2023, 23:39
autor: Kwiat Uessasa
Zaśmiałem się widząc jak bloda leci na moją niezbyt umięśnioną klatę. Wybacz mała istotoko. Niestety swoje ważę, zwykły baranek mnie nie pokona. Stanąłem mocniej na ziemi, stabilniej. Gdy ta wlaciala we mnie to jedynie się ode mnie odbiła. Wtem ją złapałem i zacząłem łaskota, o ile ma.
Masa tutaj robi różnicę. – łaskotałem dalej; Jeśli ich brak to pomiziałem po głowie. – Widzę, że masz aspiracje na bycie wojownikiem. Jeśli tak prędzej czy później wyladujesz w moich łapkach – zaśmiałem się serdelecznie

Białe drzewko

: 15 sty 2023, 11:41
autor: Serenada Poległych
Pisnęła zdziwiona kiedy nie udał jej się zaplanowany manewr. A plan był tak dobry! Najgorsze było to że wylądowała przez to na grzbiecie i nie wstała wystarczająco szybko żeby uciec przed łaskotkami. Zaczęła chichotać wijąc się na ziemi i starając się wydostać z tych tortur.
-Grubas!– Zawołała w końcu obracając się na brzuszek. Zaczęła próbować uderzać skrzydłami w samczyka żeby ułatwić sobie ucieczkę przed tymi całymi łaskotkami. Nie miała zamiaru tak szybko przegrać w tej całej zabawie.

Białe drzewko

: 15 sty 2023, 23:32
autor: Kwiat Uessasa
Reakcja młodszej samiczki była od przewidzenia. Wierzgać, chichotać i próbowała uciec przed moimi łapkami. Dawno nie widziałem tak słodko wijącego się smoka. Nawet mój ukochany braciszek nie jest tak bardzo zgrabny.
Za oszczerstwo się trochę obraziłem i fuknąłem. Spojrzałem na nią lekko morderczym wzrokiem i otworzyłem pyszczek:
Nie jestem gruby. Po prostu jestem starszy i obrastające mnie kryształy też swoje mają. – powiedziałem obrażonym tonem, ale zwiększyłem intensywność łaskotek. Nie zwracałem uwagi na to że bije mnie skrzydłami. To nawet nie pomogło. Jak ją osaczyłem tak nie puszcze póki nie wygilgotam za wszystkie księżyce.

Celeste

Białe drzewko

: 21 sty 2023, 19:26
autor: Serenada Poległych
To spojrzenie nie było ani trochę wskazujące na dalszą zabawę. Nie wskazywało to więc na nic miłego jeśli chodzi o te łaskotki a ona nie miała zamiaru dać się dalej łaskotać.
-Tak tłumacz- Warknęła lekko poirytowana tym że nie mogła się uwolnić za nim wyciągnęła pyszczek w kierunku jego prawej łapy i spróbowała go po prostu ugryźć żeby móc się uwolnić. Futerko nastroszyła a przed tym wszystkim pyszczek zacisnęła by się nie śmiać. Nie chciała się już z nim tak bawić!

Białe drzewko

: 23 sty 2023, 10:33
autor: Kwiat Uessasa
Wraz z jej zmianą Pyszka, i próbą ataku na mnie, odskoczyłem w tył. Przynajmniej próbowałem. Przyjąłem pozycję wyjściową i uważnie na nią patrzyłem:
Nie gryź... Moje ciało nie jest zjadliwe, a tym bardziej jadalne. – Zaśmiałem się z swojej miernoty ciała, lecz czekał na to co zrobi oponentka. Czy zaatakuje, czy pozostanie w impasie w tej naprawdę patowej sytuacji. Większą parą oczu przyglądałem się Jej, zmiana pozycji czy ruchu mięśni. Może uda mi się jakkolwiek uniknąć jej ataku czy prowokacji. Zaś mniejszymi obserwowałem otoczenie. Może coś ciekawego w otoczeniu się przyda w tym sporze pisklęcym.

Porywcza Łuska

Białe drzewko

: 25 sty 2023, 17:45
autor: Serenada Poległych
Samiczka w odpowiedzi na dosyć mierny żart; na których się znała ze względu na ojca; zasyczała na samczyka, prezentując tym samym czarne ostre ząbki. Zdecydowanie nie uspokoił ją takim tekstem. Nastroszone futerko oraz piórka także ukazywały całe jej niezadowolenie jednak stopniowo opadało wracając do normalnej formy. Pazurkami nadal jednak nerwowo drapała podłoże, raz po raz chowając je i wyciągając.
-Każdy jest zjadliwy jeśli jest mało jedzenia- Prychnęła, patrząc na niego przez chwilę jak na kąsek mięska. Nie myślała tak naprawdę; no może odrobinę tak; jednak jej głównym celem było nastraszenie samczyka czymś innym niż jeszcze marnymi umiejętnościami co do gryzienia.

Białe drzewko

: 25 sty 2023, 23:43
autor: Kwiat Uessasa
Przyglądałem się tej puchatej, najeżonej niczym kicia kulce piórek. Próba jakiekolwiek zastraszenia zakończyła się porażką. Odsłoniłem kły w dominującym, drapieżnym uśmiechu, który wyszydzał wszystko:
Niestety pisklaczku, w tym przypadku, to ja jestem trujący. – Delikatnie wycharczałem z wyraźną satyrą podszytą groźbą w głosie. Zaś z moich nozdrzy wyleciała delikatna chmura czarnego, smolistego dymu.
Przyjąłem pozycję gotowości. Czekałem na jakikolwiek ruch z strony młodej samicy o woni gliny i leśnego runa. Byłem ciekaw co zrobi samica. Z tej napiętej atmosfery delikatnie zacząłem machać ogonem nad białą pokrywa tego; Jeśli samica zaatakuje, ja w odruchu obronnym, z półobrotu atakuję ją ogonem, z prawej strony. Z dołu do góry celując w pierś bliżej prawego barku.

Porywcza Łuska

Białe drzewko

: 01 lut 2023, 16:42
autor: Serenada Poległych
Pisklaczku?! Oh jak wielką ochotę miała mu znowu próbować dogryźć. No ale nie teraz, jeszcze nie teraz ale niech tylko poczeka. Samiczka najeżyła swoje futerko jeszcze bardziej za nim prychnęła w stronę samczyka. Takiego grubasa się nie przestraszy! Wyprostowała się po czym obrzuciła wrogim spojrzeniem.
-Nie lubię cię, zobaczymy jak sobie poradzisz w prawdziwej bójce jak już stracisz trochę tego tłuszczu- Wytknęła mu język po czym obróciła się i wskoczyła na grzbiet Trufli który już czekał by odprowadzić ją na tereny swojego stada. Samiczka co jakiś czas zerkała do tyłu by upewnić się czy ten mgielnik za nimi nie idzie.

/z strony Celeste koniec

Białe drzewko

: 09 lut 2023, 17:40
autor: Kwiat Uessasa
Zaśmiałem się cicho, widząc jak z najeżonym futerkiem, młoda samica się dąsa. Patrzyłem tylko na nią z ciągle miłym uśmiechem. Gdy tylko otworzyła pyszczek, lekko się zraziłem przez jej słowa. Ja i walka, na Tarrama, przecież ja nawet nie umiem się dobrze bić. Pokręciłem tylko głową i wykrzyczałem za nią
Zobaczymy pisklaku ziemi, ale czy nie wstyd Ci obijać uzdrowiciela? – zrobiłem to naprawdę głośno, wzmacniając magią swój głos, aby mogła dokładnie usłyszeć, to co mówię. Jak wyzwie, to przyjmę wyzwanie, zobaczymy, czy padnę pierwszy na arenę, czy tylko się poobijam...

/zt

Białe drzewko

: 22 mar 2023, 17:37
autor: Vedilumi
  • Tereny rozciągające się przed obliczem wyspanej i najedzonej już Bestii miały swój urok. Być może to stwierdzenie narodziło się z tego iż wreszcie nie miotała się ona jak opętana a wolno, powoli lecz dalej z ostrożnością przemierzała kolejny kawałek trasy. Co ciekawe do tej pory gdzie by się nie zatrzymał napotykał na jakiegoś smoka to też ciekaw byłem czy i tym razem coś takiego się stanie. Dwie interakcje do tej pory, każda z nich inna i ciekawa choć w dalszym ciągu tereny, którymi się przechadzaliśmy miały w sobie coś niespotykanego jak i niepokojącego.

    Dół.

    Trochę byliśmy w dołku, tak – Symfonia zapachów potrafiła przyprawić chyba najbardziej twardego łowczyka a kilka z nich miało w sobie wiele podobnych nut. Zapach który miała na sobie Ryba (a raczej nuta z niego) przewijał się w innych obecnych tu nutach. W sumie Stado sugerowało większa ilość smoków z jednej strony, z drugiej oboje nawet nie wiedzieliśmy ile tak na prawdę jest tutaj tych stad… Napawało mnie to taką swoistą potrzebą większej uważności, ponieważ zniżenie czujności przez to że pare smoków okazało się nie być groźnych.

    Dół, kopać!


    Bestia znalazła mały dołek, najpewniej wykopany wcześniej przez jakieś małe zwierze i uznała ze jest to świetny sposób na zabicie czasu by go rozkopać. Cóż, to też jakieś…. Zajęcie.

Białe drzewko

: 24 mar 2023, 15:57
autor: Tęsknota Wolności
Pierwsza wyprawa na tereny wspólne! Zerknęła pospiesznie za siebie, nastawiając uszy w skupieniu. Czy aby na pewno nikt jej nie śledzi? Myślała, że po incydencie na ceremonii Kokoro przestanie się nią interesować i skupi się na pilnowaniu Kay. Spotkanie na polowaniu utwierdziło ją w przekonaniu, iż nie ma co na to liczyć.
Dotarła do Szklistego Zagajnika bez większych problemów, dzięki czemu mogła się trochę rozluźnić i nacieszyć się oglądaniem nowych terenów. Może uda jej się spotkać smoka z innego stada? Poza drugą mamą nie miała okazji zapoznać się z kimś kto nie jest Ziemistym. Co prawda brała udział w bitwie morskiej, gdzie zdecydowanie było sporo obcych, ale nie była to dobra atmosfera na zawieranie przyjaźni.
Przechadzała się tak dłuższą chwilę aż nie dotarła w okolicę Białego Drzewa i nie dostrzegła olbrzymiej bestii kopiącej dół. W pierwszej chwili zamarła w bezruchu, myśląc, że natrafiła na przerośniętego drapieżnika. Szybko jednak otrząsnęła się z pierwszego szoku, przypominając sobie, że na terenach wspólnych nie przesiaduje zwierzyna, więc musi to być smok. Ah i był rozmiarów podobnych do mistrzyni, więc pewnie należał do podobnej rasy ogromnych futrzaków!
Powęszyła w powietrzu, chcąc sprawdzić, z którego stada jest nieznajomy, ale nie wyczuła niczego konkretnego. Wzruszyła barkami, dochodząc do wniosku, że ziemia, w której się babrał musiała ukryć jego zapach. Podeszła pewnym krokiem bliżej i zerknęła do pokaźnego dołu jaki powstawał na jej oczach.
– Witaj wielki nieznajomy. Czego tam szukasz w głębi lądu? – zagadnęła przyjaźnie. Nie miała doświadczenia w kontaktach poza rodzinnych, więc mogło to zabrzmieć niezręcznie, ale jakoś trzeba było zacząć.

/Vedilumi