Samotna Skała

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Smoczyca widziała czarnego smoka już wcześniej, chociaż starała się, aby nie było oczywiste, że mu się przygląda. Gdy się zbliżył, powoli wyczuła, że nie jest z Ziemi. Nie potrafiła określić dobrze zapachu, aż sam nie wylądował po skałą. Smoczyca przycisnęła mocniej skrzydła i westchnęła cicho.
Chciałam odpocząć od stadnego tłoku. Czasami też szukam nowych miejsc na naukę. – Odpowiedziała krótko. Druga przyczyna była nieco mniej prawdziwa, bo chociaż zdarzało jej się tak myśleć o odwiedzanych łąkach i pagórkach, to jednak to miejsce na naukę raczej się nie nadawało. Może znajdzie coś następnym razem.

Licznik słów: 94
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
//Time skip do teraźniejszości, bo czemu nie. Odgrzewamy stare śmierci xD/

Tyle czasu nie spotkał żadnego Ziemnego smoka, a tu proszę... Co jeszcze mu los za niespodziankę szykował?
W jedynej przedniej łapie trzymał napar i powoli się go napił. Lubił słuchać o problemach innych w czasie kiedy sam miał swoje. Dzięki temu mógł o tych swoich nieco zapomnieć.
Hm, aż taki tłok macie w stadzie? Ponoć macie największe tereny.
To też tyczyło się miejsc do aktywnych nauk... Jak się domyślał wcale nie chodziło jej o nauki dla niej, a raczej na prowadzenie nauk.
Czyżbyś była Piastunką?
Zapytał po wypiciu kolejnej części naparu z miski. Dla wygody usadowił się na prawym boku... I tak mu łapa nie przeszkadzała bo jej po prostu nie miał.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament
Samica spoglądała na obcego z zainteresowaniem, ale starała się nie być natarczywa. Samiec wyglądał na starszego i pewnie też swoje przeżył, skoro nie miał łapy. Kiedy się rozsadowił, powoli mogła poczuć dolatujące do niej zapachy. Zioła? Chyba. Iskierka nie miała pojęcia co to konkretnie jest, ale była ciekawska. Jej łeb delikatnie pochylił się, aby dojrzeć co on tam w tej misce miał, ale no nie mogła rozstrzygnąć. Prawie każdy liść wyglądał tak samo, gdy był rozmemłany w herbacie. Szary pewnie ich nie rozmemłał, ale niewprawne oko Iskry po prostu różnic nie widziało.
Samica zebrała się w sobie i zeskoczyła ze skały. Uderzyła łagodnie skrzydłami, aby wylądować pod nią, w cieniu i móc spojrzeć na niego, jak równy z równym. To jest...spojrzałaby, gdyby nie była dość niska, jak na smoka. Jaah mógł założyć niedożywienie, ale mogły się w nim obudzić słuszne skojarzenia z Ha'arą, która kiedyś niska też była. Geny idą w świat, najwyraźniej. Samiczka nastroszyła błonę na grzbiecie, gdy lekko przeciągnęła ciało i usiadła, aby zmierzyć go błękitnymi ślepiami.
Duże tereny i dużo smoków. Chcę też maluszkom pokazać okolicę. Obóz znają dzięki rodzicom, a tereny stadne też nie są jakieś...zróżnicowane. – Przechyliła lekko łeb, aby znów zmierzyć go wzrokiem. Herbata pachniała nieznajomo, ale samiec pachniał Plagą. Pladze Iskra nie bardzo ufała, bo i przestrzegała maluszki przed nimi, ale teraz mogła ich poznać. Babcia nie była zła. Ten też nie nakrzyczał na nią. Chyba, że to podstęp? Iskra odepchnęła te myśli. – A Ty uzdrowicielem? Masz...zioła? – Dopytała cicho, a potem odezwała się. – Ja jestem piastunką, ale... – Przypomniała sobie, że przecież pytał. – Miałam być piastunką. – Dodała ciszej. Miała być, była, ale co z tego, jak sama nie była zadowolona z tego faktu.

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Jaah nigdy nie przepadał za przyglądaniem się innym, jednak tym razem robił wyjątek, gdyż nieczęsto miał do czynienia ze smokami Ziemi. Ostatnim razem widział to pisklę nad wodą i tego uzdrowiciela, a także Ostoję jeszcze kiedy była w tamtym stardzie. To było przeszło... dwadzieścia księżyców temu? Nawet nie pamiętał.
Jej wygląd... cóż w duchu sobie mógł przyznać, ze była ładną smoczycą, ale to nic nie zmieniało tak samo jak jej drobna postura przy jego dość topornie zbudowanym cielsku. Do olbrzymich mu jeszcze brakowało, ale nadal był duży.
Niedożywienia nie skomentował, bo i nie było potrzeby, nie była pisklęciem i na pewno była też w pełni rozwinięta. Podejmowała własne decyzje, a czy były dobre... to się zapewne okaże.
Ich ślepia się na chwilę spotkały, ale on pierwszy zrezygnował z kontaktu wzrokowego, spoglądając przed siebie, a ze leżał teraz bokiem do samicy to mogła oglądać prawy profil jego pyska.
Każdy powód jest dobry...– skomentował tylko i znów się napił.
Była dla niego... obca i miał zdecydowany dystans, jednak to nie było to uczucie co kiedyś... Kiedyś spoglądałby na nią jak na kamień co spadł ze skały, a teraz widział w niej jednak smoczycę... co z kolei nie musiało od razu oznaczać, że bardzo chciał ją zatrzymać na rozmowę.
No... nie trudno było się domyśleć, że Uzdrowicielem.
Westchnął i położył miskę na podłożu.
Nie da się... być i nie być. Chodzi Ci o to, że minęłaś się z powołaniem?

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament
Samica nie mogła się nie zgodzić. Wiele smoków zaglądało na tereny wspólne w różnych celach. Spotkanie przyjaciół, spacer, czy...niespodzianka. Cieszyło ją, że nie drążył tematu. Nie chciała się zbytnio tłumaczyć z prostych rzeczy.
Czasami mi brakuje cierpliwości do piskląt, a to chyba...nie przystoi piastunowi. – Wyznała cicho. Nie była to jakaś wielka tajemnica, bo i charakteryzowało to każdego rodzica. Pisklęta jednak dorastały, rodzic stawał się starszy, a piastun dostawał kolejne małe pisklę, które nie rozumiało co się do niego mówi. – Jeśli mogę, to...skoro jesteś uzdrowicielem, czemu nie masz łapy? Taki się wyklułeś? – Drugie zdanie dodała nieco szybciej, jakby nie chciała się za bardzo wtrącać. Nie umiała ocenić, czy to naturalnie zaleczony kikut, czy jednak są tu łapy uzdrowiciela. Za to zrobiła krok w jego stronę. Delikatny, bo i nie wiedziała na ile jej pozwoli. Tylko się mu przyglądała, ale głównie interesowała ją herbata. Nie chciała się też narzucać, chociaż z pisklętami bywała bardziej stanowcza. No, ale Szary nie był pisklakiem.

Licznik słów: 163
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Akurat Jaah wcale nie dziwił się temu, że można mieć dość piskląt. Sam niekiedy miał dość Aohy, a był całkiem dorosły już. To kwestia tego, że źle go wychował czy po prostu... każde pisklę potrafiło być męczące? To zarazem nie oznaczało od razu, iż nie mamy uczuć wobec takich istot, prawda? Wobec SWOICH... to jest najistotniejszy czynnik brany pod uwagę.
Piastun nie musiał mieć swoich piskląt, aby zrzucać na niego cały bajzel związany z wychowywaniem i nauką.
Jeśli tylko czasami to może niekoniecznie. Niemniej to zapewne frustrujące kiedy Twoim obowiązkiem jest dbanie o czyjeś pisklęta, które później zapewne nie postrzegają twoich trudów z wdzięcznością.
Jaah też miał taki problem i być może właśnie dlatego tak go interpretował? W jego mniemaniu nadal był narzędziem, tylko bardziej wolnym, niż za czasów Calada, ale chyba tak już po prostu musiało być i przyzwyczaił się do tego.
Następne pytanie spowodowało, że spojrzał na nią przez chwilę, jakby nieco bardziej zły, ale po chwili pysk mu zelżał, a on sięgnął po swoją miseczkę. Oh i tak, zauważył, że obserwuje miskę, ale nie widział powodu, aby jej proponować napitek skoro była nieznajomą.
Niezbyt to przyjemne kiedy pytasz kalekę o jego dolegliwości skoro go nie znasz... Oderwano mi ją. Maddara nie jest w stanie przywrócić jej na miejsce i tak to wygląda. Mam tez niedowład tylnej łapy jeśli to zaspokoi twoją ciekawość... I to wszystko co możesz się dowiedzieć.
Nie wydawał się zły, chociaż tym razem nie odwrócił wzroku i obserwował jej pysk, opróżnił miskę, wyrzucił resztki liści i położył przed sobą.

Licznik słów: 257
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament
Iskierka słuchała samca, który zdawał się rozumieć jej podejście. Och, ktoś chciał posłuchać! Iskierka obserwowała jego szary łeb, chociaż uciekała wzrokiem, jeśli ich spojrzenia by się spotkały.
Znaczy... jak byłam mała, to wydawało mi się, że nauka może być zabawą. Mi to szło gładko i przyjemnie, nawet uczyłam moją przyjaciółkę, Sahidę. Bardzo dobrze jej szło, ale kiedy zostałam piastunką... – Samica westchnęła cicho. Może jej doradzi? – Nie słuchają się mnie te dzieci. Czasami zachowują się, jakbym mówiła po wilczemu, bo nie reagują na polecenia i muszę tłumaczyć wszystko, jak pszczole drogę na łące. A wiesz, rodzice to druga sprawa, bo sami te dzieciaki uczą i potem się czuję niepotrzebna. – Słychać było irytację w jej głosie.
Na jego uwagę zaś pochyliła łeb i cała się skuliła. Nie chciała go zdenerwować, więc zaraz zaczęła się tłumaczyć.
Oj, ja nie chciała urazić. Po prostu u nas w Ziemi jest uzdrowicielka, która często walczy. Ja myślałam, że Ty...Pan, też walczy i myślałam, że to może jakiś demon, czy coś... Ja przepraszam. – Ostatnie co chciała usłyszeć, to wścibstwo. Nie wiedziała, jak smoki podchodzą do kalectw. Zresztą na ceremonii nawet Mango się chwalił brakiem łapy. Wydawało jej się, że smoki raczej są...dumne z tego. Ten najwyraźniej nie był.

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Była już nie taka młoda, a cechowała się nieśmiałością, a także niezdecydowaniem... Takie właśnie sprawiała pierwsze wrażenie i przez to też Jaah widział ją nieco jako jeszcze młodszego smoka.
Kiedy wspomniała imię... on nieco zamarł i jedynie westchnął, ale nie zahaczył o temat. Więc była nieco starsza od Ostoi? Nie wydawała się, ale się znali. Mógłby się tego domyśleć skoro obie miały jakieś strasznie łagodne podejście do piskląt, tyle że zmarła cechowała się zadziornością i brawurom... Ta tutaj nie wydawała się zdolna do takich rzeczy.
Skoro tego nie czujesz to poproś swojego przywódcę o zmianę na coś co będzie Ci bardziej odpowiadało. Od czasu do czasu zawsze możesz dostać jakiegoś ucznia, ale wcale też nie będziesz musiała go przyjmować. Piastuni nie są niezbędni w stadzie, w końcu kiedyś takiej rangi nie było pośród nas, a sam prorok raczej dość nieprzychylnie patrzy na tą rangę... Skoro niegdyś sobie radziliśmy bez nich to i twoje przemianowanie nie powinno stanowić żadnego problemu. Pytanie tylko co wolisz. Spokojne nauki, poczucie zagrożenia i samotności w lesie... a może jednak wolisz zadawać rany i sama je otrzymywać.
Oczywiście nieco wyolbrzymiał te problemy rang, jednak dla niego druga grupa pasowała idealnie... Poza tym patrząc na nią jakoś nie widział w niej dużego zagrożenia... może to też dobra taktyka dla czarodzieja...?
Potem jej się zebrało na przeprosiny... Nie lubił przeprosin od istot, które ledwie znał... były oznaką wychowania, a nie szczerych chęci... oczywiście w jego mniemaniu.
Nie przepraszaj... To fatalny i niesmaczny zwyczaj. Nie ma nic w gorszym guście... Bełkot, za który ma się wszystko wybaczać.
Ze znużeniem obserwował jak się miota, ale zanim skomentował to pozwolił jej dokończyć. Potem na chwilę zapadła cisza.
Czasami nawet nie szukając walki można oberwać. Czasami można mieć najlepsze chęci, a jedyne co nasz czeka to kara.
Dodał tajemniczo i nadal nie odwracał wzroku od jej pyska.
Dla niego kalectwo było tylko i wyłącznie karą za błędy popełnione albo podczas walki, albo w prywatnym życiu. To samo tyczyło się błędów związanych z doborem partnera i wychodziły kalekie pisklęta.

Licznik słów: 339
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament
Z jednej strony trzydzieści księżyców, to nie było, ale z drugiej strony przy tak starym stadzie, jakim była Ziemia, Iskra czuła się, jak wieczne dziecko, którego nikt nie brał na poważnie. Ani jako partnera do rozmowy, ani jako towarzyszkę w spacerze. Iskra była niby w wieku Ostoi, ale spałą przez ten czas, więc...traciło to znaczenie. Kiedy ją uczyła, obie były jeszcze adeptkami przecież.
Wiem, że można, ale nie wiem kim bym chciała być. Lubię czarować, ale to chyba za mało? Ostatnio nawet ćwiczyłam, ale nie wiem, czy to wystarczy. – Zamyślona samiczka zaraz zaczęła tworzyć. Maddara zawibrowała, a przed nią pojawiła się nieduża, fioletowa rybka, która przypominała karpia. W pierwszej chwili wyglądała na prawdziwą rybkę, która po prostu pływała w powietrzu. Potem zaś zaczął się prawdziwy popis, bo Iskierka zaczęła zmieniać jej właściwości. Najpierw zmieniła jej barwy przechodząc w błękit, zieleń, aż przeleciała wszystkie barwy. Potem rybka stanęła w płomieniach, które zaraz samiczka sprawdziła łapą. Delikatnie, bo nie chciała się poparzyć, ale sprawdzała ewidentnie, czy czar się udał, jak trzeba. Rybka z ognistej stała się zaraz swoim lodowym odpowiednikiem, aby na koniec przejść w ziemię. Iskierka zmrużyła oczy i wstrzymywała oddech. Przed każdą zmianą czaru brała wdech, ale pod koniec czarowania była już zmęczona własnym cyklem oddychania. Maddarowa rybka zadrżała i zniknęła, a Jutrzenka wypuściła powietrze, które zgromadziła w nadętych policzkach. Przemiany rybki były dość powolne i też niezbyt dobrze wykonane. Lodowa rybka nie była odpowiednio zimna, więc sama była niezadowolona. – Czarodzieje umieją to robić szybciej... – Wymamrotała poirytowana, że jej własne kombinacje nie wychodzą. Samica spojrzała na smoka, który bacznie ją obserwował. To było z lekka dziwne, bo czuła się, jakby mu przeszkadzała. Chciała zaraz znowu go przeprosić, za przepraszanie, ale sobie podarowała. Zapętliłaby się i jeszcze na poważnie, by się zdenerwował. Odpowiedział na pytanie, na które skinęła lekko łbem. – Bo...ja też lubię takie historyjki. Opowiadam je nawet pisklakom. Ułożyłam im raz bajkę i nawet wierszyk! Chciałam, żeby te moje nauki były ciekawe. Chcesz posłuchać bajki? – Jako piastun, mogła tylko trajkotać. Nie zabłyśnie ciekawymi historiami, które by należały do niej. Nie opowie o łupach na polowaniu, ani nie pochwali się zwycięstwem. Nawet ziół nie nazbiera. Mało co jej wychodziło.

Licznik słów: 364
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
A czy to miało jakiekolwiek znaczenie ile miała księżyców? Tylko na początku. W końcu w pewnym momencie ciało przestaje się rozwijać, a smok osiąga szczyt swoich możliwości. Różnica wieku to doświadczenie, a to nie zawsze dobrze. Nauczony ostatnimi spotkaniami miał dość luźne podejście do nowopoznanych, ale żeby miał od razu okazać się dla nich miły? Niedoczekanie.
Samica ewidentnie widziała w nim jakiegoś nowopoznanego znajomego, który chętnie z nią tu posiedzi. A on chciał nieco wypocząć i tyle... Chodzenie na praktycznie dwóch łapach jest ciężkie.
Nie odezwał się, ale na jej pokaz się spoglądał. Miała dobrą wyobraźnię i umiała dość dobrze przelewać maddarę, ale może i faktycznie miała pewne problemy w pewnych elementach... Nie wiedział, w końcu obserwował tylko twór, a nie go tworzył. Kiedy dobiegł końca on tylko westchnął.
Poproś więc czarodzieja, aby podszkolił Cie w swoim fachu. Przygotuj się również na spory ból jeśli zamierzasz walczyć.
Na dłuższy moment Jaah zamilkł uznając, że przedstawianie swojego zdania w obecnej sytuacji nie miało sensu. Nie wie kim będzie i lubiła czarować... czy odpowiedzią zawsze musiało być "zostań czarodziejem"? Czy musimy przymuszać wszystkich do pojedynków i walk na arenach?
Dobrze, że nie zaczęła przepraszać bo zirytowałaby go, a to wcale nie było takie trudne.
W ogóle dlaczego obca mu samica uznała, że on jest dobrym rozmówcą? Bo nie miał łapy i nie ucieknie zbyt szybko? Potrzebowała kogoś kto ją zna i pocieszy, a Jaah nie był od tego, aby klepać po łbie kogoś kogo problemy sięgały tak płytkiego tematu jak "nie wiem co ze sobą zrobić". Nie wydawała się załamana, nie wykazywała też niechęci do życia... Więc poradzi sobie lepiej bez niego.
A wyglądam na kogoś kto potrzebuje nauki lub na pisklę?– zapytał zdecydowanie znużony, ale nie zły. Pochodzili z zupełnie innych światów i mieli zupełnie inne cele w życiu. Jego życie było pozbawione bajek, chyba że sam wymyślał swoją wraz z książką o smoczej księżniczce... Teraz ta książka przepadła wraz z Ostoją- kolejny dowód, ze bajki nic nie przynoszą.
Opowiadania są ciekawsze, szczególnie jeśli mają w sobie zawartą prawdę. Nawet pisklęta polubią opowieści o proroku, który niegdyś był przywódcą Ziemi, a teraz żyje w młodym ciele i wykonuje obowiązki pod patronatem bogini. Z tego też można ułożyć bajkę, która będzie przynajmniej zawierać prawdę, a to już coś.
Nawet nie słyszał bajki, nie wiedział jak ją opowie... ale czuł, że może być kompletnie zmyśloną historią w której trzeba będzie dopiero szukać jakiegoś podobieństwa ze smokami, albo ich historią.
Samiec znów westchnął i przymknął nieco ślepia. Może jakoś przetrwa jeszcze trochę czasu, zanim ją tu zostawi.

Licznik słów: 426
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament
Może Iskierka miała dziwne podejście, ale rozmową próbowała stworzyć sobie nowych znajomych. W Ziemi miała do wyboru Skaraba i Mirri, przy czym Skaraba praktycznie nie widywała, a Mirri miała swoje życie. Nawet gdyby chciała nauki, to jedynym innym czarodziejem, którego znała był Echo, ale samica obiecała sobie, że nigdy do niego nie pójdzie. Wystarczyło, że już raz ją chciał uwięzić, więc po co pchać się w jego łapy drugi raz? Propozycja Szarego nie była zatem zbytnio...przydatna. Nie miał kto jej uczyć, a gdy wspomniał o bólu, to wyraźnie się zakłopotałą.
Jak można się przygotować na ból? – Zapytała cicho, przesuwając po nim spojrzeniem. Może i był uzdrowicielem i mógł ją pouczyć, ale nie wyglądał na chętnego na rozmowę, a co dopiero na tłumaczenie jej maddary. Ona też swoje uroki w nauce miała i jeśli już teraz brakowało mu cierpliwości, to nie chciała nadwyrężać tego co jeszcze w nim zostało.
Iskierka może by potrzebowała kogoś kto ją zna i pocieszy, ale taki smok nie istniał. Jeśli ktoś byłby zdolny do jej pocieszania, to Iskra nie była skora do poważnych zwierzeń. Zresztą, Ziemia nie słuchała, jeśli nie byłeś w centrum ich zainteresowania. Tak samo jak nie słuchali Sahidy, która zniknęła, tak samo nie będą słuchać i jej. Szara Rzeczywistość, o ironio, był tutaj tak samo użyteczny, jak i reszta stada. Z tą drobną różnicą, że nie pogoniłby jej do przywódcy, czy zastępcy, albo nie groziłby urwaniem jej łba, jak niektóre smoki. Do tej pory pamiętała iluzję ciała bez łba, który zresztą wsiąknął w jej świadomość. Nie, Jutrzenka nie lubiła przemocy, ale lubiła być użyteczna.
Pisklęta nie lubią proroka. – Powiedziała w pierwszej chwili dość zdawkowo, przesuwając łapą po piasku. – To Ci opowiem opowiadanie, jak nie lubisz bajek. – Dla Iskry różnica była prawie żadna, bo bajki, jeśli były o zmyślonych postaciach, to miały uformować smoki w pewien sposób. Postacie były miałkie lub ogólne, bo musiały pasować do wielu piskląt. Miały widzieć w nich siebie i przyjmować postawy postaci. W tej opowieści jednak Iskierka chciała przekazać, dlaczego pisklęta proroka nie lubią. Bliżej temu do wspomnienia, niż opowieści, ale już kij z tymi definicjami. Jutrzenkę to nie interesowało. – Dawno temu Strażnik nas zwołał na skałach pokoju i nam chciał zrobić test. Mieliśmy przynieść stadom dumę, ale ja do tej pory nie wiem, na co to było, bo nikogo to nie obchodziło. – Najwyraźniej była poirytowana, że ich misja była bezcelowa w dalszej perspektywie. – Strażnik nas podzielił na drużyny i mieliśmy znaleźć jakieś świecące kulki od Sennah. Poszła moja grupa nad jezioro, a że była zima, to było skute lodem. Z tego co rozumiałyśmy, kulka znajdowała się pod powierzchnią i miałyśmy nurkować. Podzieliłyśmy się zadaniami, bo część miała obserwować jezioro z góry, aby nas ostrzec przed jego pękaniem. Część nurkowała, a część miała zostać na tafli, aby maddarą pilnować te, które wpływały pod lód. Nie chciałyśmy, aby się utopiły, więc wyczarowałyśmy takie coś o. – Smoczyca przywołała tamten czar w umyśle. Długa, elastyczna liana, która była odporna na wodę oraz świeciła lekko, więc oświetlała łapę, gdy Iskra ją wyciągnęła przed siebie. Na jej pyszczku pojawiła się konsternacja, bo twór ten przyszedł jej z zadziwiającą łatwością. Pamiętała, jak wtedy się z nim musiała długo bawić, a teraz było o wiele prościej. Czar jednak zaraz zniknął, a maddara przestała wibrować. – Astralis wskoczyła do wody z moją liną i znalazła kamień, w którym była wyrwa. Zbyt wąska, aby mogła tam wpłynąć, więc mogła tam wejść Arakai, Modraszak, albo ja. Reszta smoczyc się wahała, więc ja weszłam i udało mi się wyciągnąć taką kulkę błyszczącą. Jakbyś zaklął bursztyn, żeby świecił. Ruszyłyśmy ku powierzchni, bo i też kończył nam się oddech, a ja nigdy dobrze nie pływałam. Byłam zresztą mała i to już wtedy było stresujące. Potem z toni wyłonił się żywiołak wody i na nas się napuszył. – Młoda mówiła, jakby to było coś naprawdę ciężkiego, ale dla młodej piastunki to był spory problem. Oko w oko z drapieżnikiem, który mógł ich je tam zabić jednym czarem, a one nie mogły się nawet bronić. – Tylko Mirri mogła nas jakoś bronić, a i tak pamiętam, że raniono wtedy Modraszkę. Uciekłyśmy, jakoś, ale kto normalny nasyła na grupę piskląt takiego drapieżnika? Jak wróciłyśmy, to okazało się, że inne grupy wcale nie miały lepiej. Błazenek potrzebował pomocy, bo też był ranny. Sahida nawet się zdenerwowała i nakrzyczała na proroka, bo wychudzone gryfy ich atakowały i musieli się bronić, chociaż nigdy nie opowiedziała mi co dokładnie zaszło u nich. – Niezbyt może ciekawa ta opowieść, ale takie jest słuchanie o imprezach, na których się nie było. Samica przysiadła, nieco wzburzona. – Może i nie wyszliśmy na tym źle, ale jak ja mam odpowiadać o takim proroku, które posyła maluszki na niebezpieczeństwo tylko po to, aby znaleźć jakąś magiczną kulkę, którą może boginka przywołać pstryknięciem szponów. Maluchy były poranione, przestraszone wizją śmierci z łap silniejszego drapieżnika od kogokolwiek z nas, a potem nawet nie odpowiedział na to co się do niego mówi. Chciałabym, żeby ktoś inny był prorokiem. – Tu się jej gadanie kończyło, a sama wyglądała na dość wzburzoną tym wspomnieniem, którym się podzieliła. Chciał opowieść, to dostał. Może on jej coś opowie. Na razie tylko przesunęła na niego spojrzeniem i otuliła się ciaśniej ogonem.

Licznik słów: 869
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
On tego nie wiedział i błogosławmy niewiedzę. Jaah nie był dobrym kandydatem na znajomego i to właśnie chciał jej pokazać.
Uczyć ją? Potrafił uczyć, ale nigdy nie zabierał się za nauki przy pierwszym spotkaniu... to że dostrzegał jej potencjał to inna sprawa, ale również nie pochwali jej...
Im więcej i częściej otrzymujesz rany tym szybciej do ich bólu przywykniesz. Tyczy się to tak samo ran fizycznych jak i psychicznych... im częściej Cię odrzucają tym mniej Cię to rusza.
Samiec przez chwilę się zawiesił, a potem dopiero oprzytomniał na opowieść o proroku. Nie znał tego i warto będzie wspomnieć o tym czego się dowiedział przy następnym spotkaniu z nim. Brzmiało to zabawnie i Jaah chciał poznać jego motywację, a także to jak on definiował te "zadania". Niemniej... zaciekawiła go i mogła widzieć to od momentu w którym wspomniała o proroku- patrzył na jej ruchy, maddare, a także na pysk... w końcu się jednak odwrócił.
Może chciał wam pokazać trudy prawdziwego życia. Czasami moralny wybór jest trudny.
Rzekł w końcu i spojrzał na skalę jakby chcąc się wspiąć na górę, ale znowu nie chciało mu się wstawać.
Chwila ciszy. No i co, miał się jej odwdzięczyć? Niech jej będzie...
Chcesz usłyszeć prawdziwą opowieść...? "Dawno, dawno temu, w czasach choroby, przed obliczem przywódcy "Na Palach", stawiły się dwie samice, przynosząc ze sobą młode pisklę. Każda z nich zapewniała, że młody... i każda zaciekle broniła swojej sprawy...że umarłyby z żalu, jeśli oddano by je tej drugiej.
Przywódca wysłuchał argumentów obu samic, po czym ogłosił, że zna rozwiązanie, które zadowoli wszystkich, i wygłosił następujący wyrok:
– Przetniemy pisklę na pół. Dzięki temu każda z was otrzyma jego część.
Obie smoczyce uznały, że tak będzie słusznie, przyprowadzono więc wojownika i ten pazurem rozrąbał małego na pół.
Pisklę nie płakało, nawet nie zakwiliło, a samice przyglądały się temu spokojnie. Na posadzce jaskini pozostała zaś plama krwi, której nikt przez następne tysiąc księżyców nie był w stanie zmyć ani wywabić żadną istniejącą na ziemi substancją, ani tez maddarą..."

Przerwał i spojrzał na nią. Nie odpowiedział samego morału, który zapewne sama musiała sobie odpowiedzieć... O ile przekopie się przez wizję przeciętnego pisklaka.

Licznik słów: 356
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament
Iskierka słuchała słów Szarego, nie przerywając mu ani razu. Przyglądała się mu, kiedy mówił. Czerwone oczy, szare, twarde łuski. Zupełnie inny od smoków, które znała. Ziemia była bardziej obła, jak ryby. Nie było ostrości w ich wyglądzie, więc musiały nadrabiać pyszczeniem. Im więcej, tym mniej boli? Samiczka spojrzała na własne, złote łapki, rozmyślając nad tym.
Masz trochę racji. – Powiedziała cicho. Zatem, pomijając już psychikę, wystarczyło się bić, aby już nie bolało? Może kiedyś spróbuje. Zaraz potem przyszła kolej na jego odpowiedź. Co prawda nie zadowolił tym Iskierki, ale tyle musiało jej wystarczyć. – Może tak chciał. Nigdy nam nie wyjaśnił, a ja i też nie pytałam... – Mogła się bardziej interesować, skoro ją bolało, prawda? Potem przyszła bajka Szarego i samiczka słuchała. Prawdziwa opowieść? Coś ciekawego, w końcu. Słuchała go z zainteresowaniem, bo kolejna bajka do kolekcji, ale im dłużej mówił, tym bardziej jej mina poważniała. Błękitne ślepia wpatrywały się w samca uparcie, ale widział, że jest raczej nieobecna. Słuchała i było to w niej widać. Kiedy zakończył powieść, wyprostowała się nieco, przesuwając spojrzenie na trawę. – To...ukradły komuś pisklę? Nie były jego mamami? – Dopytała cicho, podnosząc spojrzenie. Jutrzenka zamyśliła się nad przykrą bajką i najwyraźniej chciała czegoś...więcej? Nie mieściło jej się w głowie, że matka może chcieć zabić własne maleństwo? Możliwe. Musiało być wyjaśnienie, dlaczego dały je zabić ot, tak. Tak prosto i bez pisku. Sam szczegół o milczeniu dziecka też był ciekawy. Pisklę było martwe już wcześniej? Tylko po co je przepoławiać wtedy? Teorii parę miała, ale które były poprawne? Czy było tu w ogóle rozwiązanie?

Licznik słów: 261
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Skoro się wpatrywała w niego to i on to samo czynił. Ciężko mu było rozgryźć jej rasę.. to znaczy wiadomo, iż była mieszanką i to zapewne jakiegoś morskiego smoka... drobne łuski, bardzo ciasno ułożone na całym ciele no i te liczne błony. Reszta była trudna do określenia, oprócz oczywiście jej koloru, a ten nie zdradzał drugiej rasy z której pochodziła.
W sumie to nie jego sprawa, w ogóle po co nad tym myślał.
A więc jednak chciała walczyć i obrywać, ranić się...? Wolałby tego nie usłyszeć. Kolejna istota, która będzie się bezcelowo ranić i tak będzie postrzegała trening?
Milczał bo i co miał jej powiedzieć? Często miał rację, szkoda tylko, iż nie każdy wiedział jak interpretować jego... dość subiektywne zdanie.
Nie chciał tłumaczyć zarazem Straznika skoro sam nie był pewny jego intencji, ale z pewnością nie omieszka go zapytać przy następnej okazji. Tego również nie skomentował.
Po swojej opowieści czekał na jakieś pytania, spojrzał też ponownie na nią (gdyż mówiąc obserwował skałę). Na jej stwierdzenie pojawił się blady uśmiech na jego szarym licu.
To ciekawe... Nie kwestionujesz samego czynu, dlaczego przywódca pozwolił zabić pisklę. Nie próbujesz wyjaśnić jak to możliwe, że żadna samica kompletnie nie interesowała się dobrem pisklęcia, a tylko własnym... Próbujesz tylko znaleźć wymówkę...
Brzmiał jakby ją sprawdzał tą swoją opowieścią. Nieco się nad nią nachylił, a potem westchnął i znów wyprostował.
Z opowieści można wyciągnąć różne tezy... Jak dla mnie pokazuje przede wszystkim jak bardzo egoistyczni potrafimy być, jak nieczuli wobec innych. Pisklę nikomu nie zawiniło, ale obie samice nie zamierzały oddać swojej części, przez co pozbawiły go życia tylko po to, aby zadbać o swoje potrzeby...
Na tą chwilę przytoczył pierwszą rzecz, której się złapał. Oczywiście było więcej wątków w tej historii i właśnie dlatego była taka dobra. Rzeczywistość... ona nieczęsto miała jedno ogólne rozwiązanie, nie wszystko było poprawne.
Mogłaby też uznać, że samice były kanibalami i po prostu chciały go zjeść, prawda?

Licznik słów: 319
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament
Jeśli stado uzna rozlew krwi za konieczny, to była gotowa walczyć dla niego. Może i egoistyczne to było podejście, ale przecież nikt nie zostawiał czempionem Viliara dla chluby stada, a prędzej z egoistycznych pobudek. Jutrzenka mogła udać się każdą ścieżką, bo do tej pory próbowała zbierać zioła, uczyła dzieci i spędzała czas na naukach. Jeśli widziała drogę, to związaną z magią, a zatem...czarodziejstwo.
Kiedy samiec odpowiedział, poczuła się, jakby złapał ją za język. Czemu zaraz wymówkę? W pierwszej chwili chciała się obronić i otworzyła pyszczek, jakby miała zaraz wybronić się, ale potem równie szybko ją zamknęła, cofając lekko łeb. Przesunęła ogonem po ziemi, poruszając lekko rozdwojoną błoną na jego końcu.
Po prostu myślę, że mama nie pozwoliłaby skrzywdzić własne pisklę. A przywódca...przywódcy są różni. Nie muszą być...dobrzy. – Powiedziała nieco ciszej. Rozkwit był dziwny, ale nie wyglądał na trudnego. Gorzej z innymi smokami w stadzie, które chlubiły się mordowaniem. Samiczka się wzdrygnęła na samo wspomnienie. – Ale, ale każdy jest w jakimś stopniu egoistą. Dopóki nie zaspokoisz swoich potrzeb będziesz zawsze szukać wyjścia, nawet nieumyślnie. Na pisklętach to widać bardzo dobrze, bo nie umieją się maskować jak dorośli. Nie kłamią, aż tak, przynajmniej. – Nuta irytacji? Możliwe. – Piszczą i jąkają się, tak długo jak nie spełnisz ich zachcianki, szczególnie jeśli to potrzeba. Inne dorosłe smoki robią to samo. Chcą być najedzone, napite i mieć gdzie spać. Chcą być bezpieczne i chcą przynależeć do grupy, do stada. Robią różne dziwne rzeczy. – Kontynuowała swój wywód, na chwilę nie patrząc na niego. – Twoja opowieść jest krótka i brakuje w niej informacji. To może celowo, aby wyciągnąć różne wnioski, ale zobacz. Mówiłeś o zarazie oraz o tym, że pisklę nie wydało dźwięku. Maluchy są bardzo wokalne, więc podejrzewam, że mogło być martwe, a te z rozpaczy przyniosły je. Przywódca widział ich stan i uznał, że lepiej będzie rozdać oszalałym smoczycom... – Zamilkła na chwilę szukając słowa. – ...pisklę, niż je ratować. Sam przywódca mógł być...lubującym się w mordzie...potworem. – Samiczka westchnęła cicho. Nie było wygodnie o tym mówić, ale to hipotetyczna sytuacja, więc wszystko w porządku, prawda? – Nie chciałabym nigdy przepoławiać ciała, czy żywego stworzenia. Nie chciałabym móc wybierać w takiej sytuacji, ani nie chciałabym tracić rozumu tak, aby odbierać komuś pisklę. – Przesunęła powoli spojrzenie na niego. Podzielał jej zdanie?

Licznik słów: 382
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Samiec słuchał jej odpowiedzi i jego ogon powoli się poruszał. Pewnie gdyby miał drugą łapę to położyłby ją pod pyskiem i wyglądałby na bardziej skupionego. Musiało jej wystarczyć to, że finalnie tylko przymykał ślepia, ale... po raz kolejny długo się nie odzywał.
Zawiodłabyś się, gdybyś podróżowała po północnym wschodzie... Tam niejedna samica wymieni cały miot za nieco więcej posiłku, niż może mieć ze świeżych jaj.
Rzekł w końcu i tym razem skupił wzrok na swojej torbie, z której znów wyciągnął miskę i zaczął kombinować przy tworzeniu naparu, ale jedną łapą było ciężko, dlatego pomógł sobie maddarą, która zawibrowała przy nim, nalewając do miski wodę.
Z jej słowami się nawet zgadzał, ale przecież nie powie jej tego w pysk, prawda? Lepiej było po prostu poobserwować ją kiedy mówiła, a potem znów dmuchnąć lodem w miseczkę i móc napić się naparu.
Doskonale znał pisklęta... obserwował chociażby Aohę za młodu. Wszystko wyglądało podobnie do czasu, aż nie został porwany.
Nie, nie powiedział żadnego słowa, ale nie po to, aby poczuła się dziwnie, tylko miał w tym zupełnie inny cel- niech samica sama wyciągnie wnioski. On nie zamierzał jej narzucać własnego poglądu za bardzo. Lepiej też, aby nie wiedziała jak wygląda przegryzione pisklę i lepiej żeby nie miała wrytej w swojej świadomości tego, że sama zjadała takie pisklę.
Kolejna opowieść...– Szary napił się spokojnie i zapadła cisza jakby zbierał mysli.
Wiesz co to są latarnie? Ludzie używają ich do oświetlania sobie drogi w nocy... To taki uwięziony ogień w metalowym pojemniku ze szkłem. Na Skałach Pokoju dochodzi do nocnego zbiegowiska z powodu, dajmy na to, takiej latarni... którą wiele smoków najchętniej by przewróciło i zniszczyło, bo to przecież ludzkie. Ktoś pyta o zdanie proroka, symbolizującego raczej sposób myślenia- no a przynajmniej w moim mniemaniu tak powinno być. Prorok zaczyna wykład w suchym stylu: „Rozważmy wpierw, bracia, wartość światła. Jeśli światło jako takie jest dobre...". W tym momencie prorok dostaje po łbie, i chyba to nie dziwi...? Oczywiście dla uproszczenia pomijam karę dla sprawców od Bogów. Tłum smoków- zapewne przede wszystkim Plaga- otacza latarnię, przewraca ją w ciągu uderzenia serca i przez pewien czas wszyscy gratulują sobie wzajem tego wyczynu, tak praktycznego i całkiem typowego dla smoków.
Po czym zaczynają się kłopoty. Niektórzy zniszczyli latarnię, bo była jakimś postępem techniki, oni zaś używają do tego maddary; inni zniszczyli latarnię, bo chcieli może kawałek metalu z niej, albo szkła; jeszcze inni, bo pragnęli ciemności, w której najlepiej kwitnie ogólne pojęcie zła. Byli tacy, co uważali, że latarnia jest za kiepska, i tacy, co uważali, że jest aż za dobra; parę smoków zamierzało zniszczyć coś, co należy do ludzi, a parę innych chciało zwyczajnie zniszczyć cokolwiek. Skończyło się to wojną w głębokim mroku, i nikt nie był do końca pewien, komu zadaje cios. Powoli i stopniowo znaleźli się tacy, którzy doszli do wniosku, że prorok jednak miał rację – że wszystko zależy od naszej filozofii światła. Tyle że mogli dyskutować o niej w blasku latarni; teraz musieli dyskutować w ciemnościach.

Samiec znów nagle przerwał i znów się napił dając samicy przetrawić co to mówił.

Licznik słów: 510
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej