Strona 1 z 2
Nadanie tytułów 18
: 18 sie 2024, 6:04
autor: Strażnik
Bez pośpiechu przybył na skały. Dziwnie się czuł. Znów wszelka motywacja opuściła jego ciało i nie wiedział dlaczego.
Nie, żeby nie miał ku temu powodów, po prostu nie był pewien, który tym razem dominował nad innymi.
Brakowało mu czegoś w życiu, co sprawiłoby że łapami dotknąłby ziemi. Wszystko wydawało się nieznaczące. Wyjątkowo jednak, nie było to miażdżące klatkę uczucie. Czuł się stary i senny.
***
Wyprostował się dumnie, pozwalając by trójnoga sarna zasiadła u jego boku. Jak zwykle podrzucił jej coś słodkiego pod nos, by zajęła się przeżuwaniem, gdy on będzie czekać na zbierające się smoki. Niby wiedział ile ich będzie, ponieważ z góry był poinformowany o wszystkich tytułach, ale jakoś nie chciało mu się tego w myślach podsumowywać. Niechże się da zaskoczyć jakiejś drobnej rzeczy.
Posłał krótką, oficjalną wiadomość wzdłuż i wszerz Wolnych, zapraszając poszczególne smoki na spotkanie, w celu ofiarowania im tytułów.
Domyślnie tydzień na zbiórkę!
ping
Stado Ziemi
Stado Mgieł
Stado Słońca
Nadanie tytułów 18
: 18 sie 2024, 12:54
autor: Tonacje Deszczu
Standardowo ze Strażnikiem przywitała się zdawkowym, ale ciepłym uśmiechem, spojrzenie prędko nakierowując na Gezim. Sarna interesowała ją bardziej, niż smok, a jednocześnie nie miała nikogo innego, ku komu mogłaby zwrócić się uwagą – wiało pustką.
Na skały przybyła z tylko i wyłącznie puchaczem, który nie dał się w żaden sposób przekonać do pozostania nad morzem. Gdyby usiedlała go chwilę dłużej, z pewnością przywiązałby się do jej lewego rogu, na którym właśnie siedział, jakimś pnączem. Tonacje natomiast przysiadła sobie gdzieś pośrodku całego poletka, poniekąd robiąc za wyznacznik tego, gdzie jest lewo, gdzie prawo, gdzie przód, a gdzie tył.
Nadanie tytułów 18
: 18 sie 2024, 19:36
autor: Manifestacja Mrozu
Przybywając na miejsce, posłał ukłon w stronę Strażnika Gwiazd, a następnie skłonił się Tonacji Deszczu. Witając tak zebrane już przed nim smoki, postanowił, gdzie usiądzie. Tym razem wybrał miejsce nieco bardziej z przodu, usadawiając się bliżej prawej strony dostępnej przestrzeni. Nie wyglądał na kogoś, kto pragnie jakiejkolwiek interakcji. Ból po utracie wciąż rozrywał go od środka, jednak jego pysk nie dawał po sobie tego poznać. Posadził swój zad nie ziemi i czekał w bezruchu, jedynie raz na jakiś czas jego lewe uchu opadało prędko w dół, po czym momentalnie wracało do pozycji początkowej.
Nadanie tytułów 18
: 20 sie 2024, 1:11
autor: Rytm Słońca
Przybył na miejsce ze Skorpuś na swoich plecach. Był dziś w dość dobrym nastroju, w przeciwieństwie do tego, co zdawała wyprawiać pogoda. Przywitał wszystkich szerokim machnięciem skrzydła, ale tym razem tak z mniejszymi podskokami, tak bardziej... Poważnie! Musiał takie zachowania ćwiczyć, zwłaszcza że przecież był już Zastępcą, a to krok od otrzymania pełnej władzy nad świat- emm... Słońcem! Przywództwa, nie władzy, tak.
Usiadł w samotności, lecz nie daleko od innych. Bez problemu ktokolwiek mógł go do siebie zawołać, albo do niego się przysiąć na małą pogawędkę przed rozpoczęciem spotkania.
Nadanie tytułów 18
: 21 sie 2024, 7:03
autor: Płowobrody
Nie do końca rozumiał po co, ale się zjawił. Nihilon zasłonił pysk krawędzią skrzydła, aby zamaskować ziewnięcie, po czym bez witania się z kimkolwiek usiadł z dala od reszty. Właściwie nawet nie spoglądał na zebranych, wyjąwszy prowodyra spotkania. Zmęczone, znudzone wręcz spojrzenie usytuował w proroku, czekając na dokładniejsze wyjaśnienia powodów wyrwania go z głębokiego snu.
Nadanie tytułów 18
: 23 sie 2024, 0:10
autor: Rytm Słońca
Nie było jeszcze żadnego Słonecznego, więc widząc towarzysza ze swojego stada od razu skierował nań wzrok i postanowił się do niego dosiąść.
– O, cześć Blady. – powiedział płasko jak zwykle z miłym zamachaniem skrzydłem w jego stronę. – Jak ci mija czas w stadzie. – Zapytał się z przekrzywieniem łebka, siadając obok, lecz nie bardzo blisko niego. Nie chciał mu zajmować przestrzeni osobistej, bo za bardzo się jeszcze nie znali!
Nadanie tytułów 18
: 23 sie 2024, 18:12
autor: Płatki na Wietrze
No to przyleciał także i on! Chociaż było to nieco trudne, to dał radę ogarnąć pisklaki na tyle, żeby przylecieć tutaj na szybko po odbiór tytułów. Przyjrzał się zgromadzonym smokom i postanowił wybrać miejsce bliżej Eynell, ale dlatego że po prostu była z jego stada.
Nadanie tytułów 18
: 24 sie 2024, 11:14
autor: Lśniąca Toń
Wieczór także przybyła na miejsce spotkania. Ostatnie takie ją ominęło, teraz jednak miała odrobinę więcej czasu i miała zamiar z tego skorzystać. Skinęła głową zebranym już w tym miejscu smokom. Usiadła bez słowa niedaleko Khamsina i z łagodnym wyrazem pyska przesuwała spojrzenie po innych smokach a także krajobrazie, oczekując na rozpoczęcie spotkania.
Nadanie tytułów 18
: 24 sie 2024, 11:19
autor: Świat zza Chmur
Kolejne rozdanie tytułów na które mnie wezwano, więc... przybyłem. Tym razem szybciej niż ostatnio, dalej z medalikiem na szyi. Na miejscu rzecz jasna dosiadłem się do reszty Słońca, bo byłem w lepszym nastroju niż poprzednim razem.
I czekałem na początek, ciekaw czym tym razem zasłużyłem na jakieś odznaczenie; chociaż dobrze byłoby wiedzieć zawczasu, że coś takiego funkcjonuje... Kolejna interesująca cecha Wolnych.
Nadanie tytułów 18
: 24 sie 2024, 15:11
autor: Płowobrody
Kiedy dosiadł się do niego jakiś smok, Nihilon wpierw nie wiedział kto to w ogóle jest. Nie zamienił z Balldą Kewiru słowa, więc tym bardziej nie rozumiał dlaczego ten go zagadnął. Czy to ta cała socjalizacja?
– ... w porządku – rzucił krótko, i nawet zamierzał dodać coś więcej, jednak zamknął pysk w połowie zdania, gdy przysiadła się do nich jeszcze ta nierozsądna smoczyca. Rogacz bez słowa wstał i oddalił się, siadając samemu sobie raz jeszcze. Nie wierzył w zabobony o zaraźliwej głupocie, jednak zwyczajnie nie chciał siedzieć obok kogoś, kto zrujnował mu plany. Bywał niezwykle małostkowy.
Nadanie tytułów 18
: 27 sie 2024, 0:49
autor: Rytm Słońca
Już zamieniał się w słuch, a przede wszystkim obserwację mowy ciała łosiastego, kiedy ten nagle przestał mówić i po prostu poszedł gdzieś dalej, bez żadnego słowa. Czy coś nagle sobie przypomniał, co sprawiło, że nie było w porządku? Bał się grup? Jako piastun powinno być dla niego wręcz przeciwnie.
– Hej. Piastunie Słońca. – "Zawołał" na nim, jeszcze zanim się usadowił dalej. Wstał z miejsca i nachylił się bardziej w jego stronę, żeby był w stu procentach pewien, że Khamsin mówił właśnie do niego.
– Nie wydaje mi się, żeby było w porządku, skoro tak się oddalasz bez słowa. – stwierdził. Zrobił krok w jego stronę, ale nie opuszczał swojej grupy. Z resztą przywitał się skinięciem łba z każdym z współplemieńców. – Jeśli masz z czymkolwiek problem pamiętaj, że zawsze możesz się zgłosić do mnie albo Przywódczyni. Nawet teraz. – dodał, oferując swoją pomoc. W końcu był Zastępcą, chyba o tym Blady nie mógł nie wiedzieć, czyż nie?
Nadanie tytułów 18
: 27 sie 2024, 0:56
autor: Płowobrody
Zatrzymał się w pół kroku i ostrzegawczo obnażył kły na krótką chwilę, gdy Ballada nachylił się zbyt blisko niego.
– Mam imię. Nie wydaje mi się w porządku je pomijać na rzecz pełnionej przeze mnie funkcji, ale jak widać nie jest to koncert życzeń – odpowiedział cierpko. Niech łuskowaty lepiej pilnuje swojego nosa, zamiast wtykać go nieproszonemu w cudze sprawy. Żadne prawo nie zabraniało Nihilonowi przesiadać się choćby ze względu na kąt padania promieni słońca. Nie musiał się nikomu z niczego tłumaczyć.
Zmierzył jeszcze drugiego samca nieodgadnionym spojrzeniem, nim dodał:
– Dziękuję. Nie skorzystam. – Czyż nie był uprzejmy?
Nie czekając już na odpowiedź, usiadł samotnie tam, gdzie nikt nie będzie mu brzęczał nad uchem jak natarczywy komar.
Nadanie tytułów 18
: 27 sie 2024, 1:10
autor: Rytm Słońca
Podrapał się po rogu skrzydłem. Skonsternowała go ta dziwna drażliwość łosiastego z ładnymi ozdobami (może też powinien sobie załatwić takie fajne coś w nosie??).
– Łał. – pokiwał łbem na boki z niedowierzaniem. Może tam, skąd pochodził uznawano takie coś za obraźliwe? Dobrze byłoby o tym wiedzieć. – Pytanie. Czy tam, skąd pochodzisz, taki sposób wypowiedzi jest niemiły. – Przechylił łeb na bok, nie ruszając się już z miejsca. Uprzedził swoje płaskie pytanie słowem, bo wątpił w to, że futrzastemu będzie chciało się podnieść na Kewir wzrok.
Nadanie tytułów 18
: 27 sie 2024, 1:15
autor: Płowobrody
Policzył mentalnie kilka baranów, a na końcu zastąpił parę sztuk wizerunkiem uzdrowicielki czy mówiącego do niego smoka. Boże, czy ktoś kiedyś mówił ekstrawertykom, by zamknęli mordę, zamiast na siłę socjalizować tych drugich?
– Dokładnie tak. Śmiertelnie mnie uraziłeś – odpowiedział bez cienia sarkazmu, nawet jeżeli jego wiadomość, w istocie, była jednym wielkim sarkazmem.
Nadanie tytułów 18
: 27 sie 2024, 1:22
autor: Rytm Słońca
Zamrugał parę razy jak na zafascynowaną, przerośniętą jaszczurkę przystało. A potem opadły mu wszystkie błonki... ale tylko na chwilę. Zamachnął ogonem kilka razy radośnie.
– To wiedz, że tutaj ranga to powód do dumy. Więc na przykład bez zawahania możesz się na przykład do mnie po niej zwracać. – Odpowiedział na jego stwierdzenie bez zawahania. Ciekawe, czy to go może trochę rozchmurzy?
Nadanie tytułów 18
: 27 sie 2024, 1:25
autor: Płowobrody
Wiele uwag cisnęło mu się na usta. Zwłaszcza ta, w której uświadamia Balladę o prawidłowej i jedynej słusznej hierarchii: własnej tożsamości ponad pracę. Ugryzł się jednak w język, woląc zakończyć to idiotyczne przedstawienie.
– Zapamiętam – rzucił niemal od niechcenia i przymknął oczy. Może ten gest da drugiemu piastunowi do zrozumienia, że rogacz nie miał ochoty kontynuować rozmowy oraz interakcji.
Nadanie tytułów 18
: 27 sie 2024, 1:27
autor: Rytm Słońca
– Świetnie. – podskoczył przednimi łapami nisko nad ziemię. I tyle! Coo? To on potrafił nie ciągnąć rozmowy na siłę? Otóż tak! Był zdolny do tak wielu zaskakujących rzeczy.
Wrócił na swoje miejsce i zwrócił się potem do swojego pierzastego przyjaciela.
– Hej Czajka, jakie tytuły myślisz, że dziś dostaniesz. – zapytał z przekrzywieniem łebka blisko siedzącego samca.
Nadanie tytułów 18
: 28 sie 2024, 14:05
autor: Świat zza Chmur
Przyglądałem się całej tej sytuacji bez słowa, nie wiedząc czemu Nihilon zareagował tak... ostentacyjnie. Czy to przeze mnie? Za bardzo mu się narzucałem? A może przez... Leste? Ale co ona mu zrobiła?
Drgnąłem delikatnie, kiedy obnażył kły, gotów w zasadzie na cokolwiek. Ależ on drażliwy; łatwo się wścieka. Przewróciłem oczami na jego sarkastyczną wzmiankę, choć nie ma co się dziwić — ewidentnie nie chciał rozmawiać, a Khamsin dalej go zaczepiał. Sam ostatecznie odpuściłem tykania go mentalnie, żeby nie drażnić go jeszcze bardziej.
Słysząc pytanie piastuna, wzruszyłem barkami po chwili namysłu.
— Nie wiem, nie znam tutejszych tytułów. Może znowu za coś z łowami? Nie wiem za co innego mógłbym być nagradzany — powiediałem, zerkając czasami na bok, na Nihilona lub na Leste, ciekaw jej reakcji.
Ballada Kewiru
Nadanie tytułów 18
: 29 sie 2024, 21:55
autor: Strażnik
W miarę przybywających Wolnych Prorok wyliczał sobie w głowie tytuły, które miał im przyznać. Nie kojarzył, by bogowie powiadomili go o Drzemiącym, choć szybko zaakceptował, że nie byłby to pierwszy raz, gdy ktoś decyduje się zasiąść na Skałach czysto towarzysko.
W alternatywie, młody może po prostu przechodził obok i pomyślał, że warto dołączyć, nawet jeśli nie do końca rozumie, o co chodzi.
Przywitał go kiwnięciem łba, jak każdego innego. Jego uwadze nie umknęła też krótka wymiana zdań (i pół-zdań) między Słonecznymi, choć z góry uznał, że nie wtrąci się doń, dopóki smoki nie zaczną skakać sobie do gardeł.
Na szczęście do niczego takiego nie doszło, toteż odchrząknął w końcu, sprowadzając na siebie uwagę zgromadzonych.
– Witajcie. Spotykamy się w niewielkim gronie, lecz nie z mało znaczącej okazji – podjął donośnym, oficjalnym głosem. Nie było w nim entuzjazmu, a podniosłość wydawała się przesadzona, ale do tego musieli się przyzwyczaić.
– Jest to osiemnaste rozdanie tytułów, będących błogosławieństwem od obserwujących wasze wysiłki bogów Wolnych Stad.
Za aktywne realizowanie swych obowiązków w randze piastuna Tonacje Deszczu i Blady Mrok otrzymują wyróżnienie Przewodnika. Tytuł ten, sam w sobie nie wiąże się z fizyczną nagrodą, oznacza rozpoznanie i docenienie dotychczasowych wysiłków, a także zachętę do dalszej opieki nad społecznością.
Nie jest to jednak koniec ich osiągnięć, nawet jeśli tytuł niższy rangą również zasługuje na wyróżnienie. Za licznie przeprowadzone nauki, oboje zostają tytułowani Nauczycielami. Otrzymują przy tym także boskie błogosławieństwo w postaci kryształu – Cóż owy kamyk robił, prorok nie miał pojęcia, ale słowo "błogosławieństwo" było do dowolnej interpretacji. Srebrny, mieniący się okazjonalnie niebieskością kamyk, poszybował w przezroczystej bańce, prosto pod łapy wspomnianego samca. Zarówno jemu, jak i Tonacji, prorok z szacunkiem kiwnął łbem.
– Wewnątrz rangi uzdrowicielskiej, za swą dotychczasową pracę, na ukłon szacunku i wyróżnienie Znachora zapracowała Wieczór Szeptów – wspomniany ukłon dostała, nawet jeśli niewielki.
– Następnie w kategorii samorozwoju, Ballada Kewiru, Ślad Chmur oraz Pąk Róży otrzymują tytuł i kryształ Kolekcjonera.
Za cierpliwie, przez księżyce gromadzone łupy bogowie oferują wam błogosławieństwo wytrzymałości. – Tym razem pod łapy smoków prorok posłał ciemnozielone, emanujące łagodną energią kamyki.
– Ofiarowane wam kamienie mają wyczerpywalną moc, choć możecie odnowić ją w świątyni, gdy tylko wyczujecie jej nieobecność – poinstruował jeszcze, choć liczył, że smoki będą w stanie same rozpracować szczegóły.
–Ponadto Pąk Róży, za wysiłek włożony w doskonalenie swych umiejętności oraz kondycji, otrzymuje tytuł Ideału.
Moc zawarta w związanym z nim kryształem wypełni jego ciało, gdy będzie tego najbardziej potrzebować. – Granatowy kamyk dołączył do poprzedniego podarku, tuż przed łapami Ziemistego.
– W kategorii zwiadowczej, Blady Mrok i Tonacje Deszczu otrzymują tytuł Odkrywcy i Włóczykija. Bogowie doceniają waszą pracę na rzecz Wolnych, ale wiąże się to nie tylko z realizacją obowiązków wewnątrz stad, ale także zdobywaniem doświadczenia poza ich bezpiecznymi granicami. Wspomniane wyróżnienia zagwarantują wam dożywotnio zmniejszoną opłatę za błogosławieństwo przed wyprawą. – Kamyki reprezentujące Włóczykijów były w kolorze złotym. Poszybowały sobie bez pośpiechu tam gdzie nakazał im prorok.
– Dalej, za budowanie więzi z kompanami i troskę wobec nich, Tonacje Deszczu otrzymuje tytuł Przyjaciela zwierząt oraz Wiążącego. Choć relacje z innymi stworzeniami mogą wydawać się niektórym nieistotną, prywatną sprawą, bogowie czujnie przyglądają się wam i potrafią tak samo docenić, jak potępić wasz stosunek do innych stworzeń – jeszcze raz, tym razem bardziej szczerze, kiwnąl łbem do Ziemistej. Czuł żal za sposób w jaki sam traktował Gezim, więc chciał docenić iż istniały smoki, które troszczyły się o swoich towarzyszy. Oczywiście standard boski był trudny do określenia, więc bardziej liczył na dobro Tonacji, niż szczerze w nie wierzył.
– Na sam koniec – odchrząknął wymownie i na moment przymknął ślepia.
– Tytuł Obieżyświata, za kilkanaście zwiadów odbytych pod błogosławieństwem Lata, oraz przysługujący wraz z nim kryształ rozszerzający ofertę wymian dostępnych w świątyni, za przyzwoleniem i błogosławieństwem boskim wręczam – sobie, prorokowi Wolnych Stad. – powiedział nieco szybciej, na jednym wdechu, a następnie wymownie ułożył sobie łapę na piersi. Trochę to było dziwne, ale skoro tytuły wymagały świadków, to dlaczego nie także jego własne.
Nie czuł w związku z tym żadnego zażenowania, bo nie zależało mu już na smokach. Ot gotów był nawet powiedzieć że nadzwyczajna z niego jednostka, ale nie miał ochoty.
– To wszystko – rzekł, ale zamierzał poczekać aż się rozejdą, niż sam opuści Skały.
—
Strażnik Gwiazd
+ kryształ obieżyświata
Blady Mrok
+ kryształ Nauczyciela
+ kryształ Włóczykija
wyróżnienia: przewodnik, odkrywca
Ballada Kewiru
+ kryształ Kolekcjonera
Ślad Chmur
+ kryształ Kolekcjonera
Wieczór Szeptów
wyróżnienia: znachor
Tonacje Deszczu
+ Kryształ pojętnego ucznia
+ kryształ włóczykija
+ kryształ nauczyciela
wyróżnienia: przewodnik, przyjaciel zwierząt, wiążący
Pąk Róży
+ kryształ Ideału
+ kryształ Kolekcjonera
Nadanie tytułów 18
: 30 sie 2024, 0:33
autor: Rytm Słońca
Miał mówić dalej, ale spotkanie się rozpoczęło, więc zamilkł. Przynajmniej fizycznie! Podczas początku przemowy nachylił się w stronę Czajki.
~ Dziadek tak zawsze mówi na przemowach, jakby co. ~ Powiedział mu maddarowym szeptem. Niby tego nie było słychać na głos, ale tak jakoś z przyzwyczajenia wiadomość była cichsza. Chwila, w sumie on mówił kiedykolwiek, że Strażnik był dziadkiem Khamsina? Chyba nie, ups!
Cofnął lekko łeb, kiedy dowiedział się za co i jaki tytuł dostał wcześniej gburowaty łoś. Podrapał się skrzydłem po rogach, zastanawiając się kogo takiego niby ten Blady tak wyuczył, że dostał za to już tytuł? Przecież ledwo co dołączył do stada, wyglądał na zamkniętego w sobie i takiego, którego ktoś tu zmusza do pozostania. Był ostatnią osobą, którą podejrzewałby o uczenie kogokolwiek czegokolwiek. Podejrzane to było.
Konsternacja jednak minęła, gdy dostał kryształek dla siebie! I to nie byle jaki. Popatrzył na dwójkę samców, którzy dostali to samo, a potem na Proroka.
– Łał, dziękuję. Na pewno będzie przydatny patrząc na moje przygody. – stwierdził z niskim podskokiem przednimi łapkami w geście radości.
Znów czekał, aż wszyscy zostaną wynagrodzeni, aby na sam koniec spotkania znowu się odezwać.
– Gratulacje wszystkim. – Zaczął energicznie klaskać swoimi skrzydłami nad plecami, uderzając zewnętrznymi częściami błon o siebie wzajemnie. Zawsze to robił! Miał nadzieję jednak, że w końcu ktoś się do niego dołączy... bo w sumie nie przypominał sobie ani jednego przypadku, w którym ktoś klaskał skrzydłami jak on.
Następnie znów nachylił się do pierzastego przyjaciela i przysunął swój nowy kryształek do tego jego, porównując je.
– Patrz, mamy takie same. Ma fajny kształt i kolor, co nie. – Zagadał już normalnie, ale i cicho.