Smoczy Grzbiet

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Zajęczy Kolec
Dawna postać
wanderlust
Dawna postać
Posty: 464
Rejestracja: 29 kwie 2022, 10:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 20
Rasa: Skrajny
Opiekun:

Post autor: Zajęczy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,A,O,MA,MO,Kż,Śl: 1| MP,Lcz: 2
Atuty: Boski ulubieniec; Szczęściarz

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Było wczesne popołudnie, a po błękitnym, rozjaśnionym tu i ówdzie słońcem niebie, wciąż przepływały kłębiące się w różnym kształcie chmury. Z początku odpoczywał na skalistej krawędzi grzbietu przed ruszeniem w dalszą drogę na tereny stada słońca, lecz w pewnej chwili spostrzegł, jak nad jego głową przepływa rybka. Najprawdziwsza w świecie ryba, przypominająca płotkę. Przechylił głowę na bok.
– Widzisz to? – zapytał przyjaciela, wyciągając łapę ku niebu, co by pokazać mu dziwną formę, a wtedy zerwał się gwałtowny wiatr – tak silny, że aż pchnął go na bok, a znajdujący się na jego głowie Finn musiał mocno chwycić prawy róg, aby nie spaść na skały.
– Łoo, heh, mało brrakowało, co – zagaił, przysuwając łapę do swej skroni, co by pochwycić wiewióra na palce. Postanowił, że tak gwałtowną zmianę pogodową przeczekają, w związku z czym położył się na skałach, by wicher nie targał go aż tak mocno, a po ostrożnym przekręceniu się na grzbiet, pozwolił Finnowi zeskoczyć na miękką pierś, gdzie mógł trzymać się futra.

Hmm. Zmrużył nieco ślepia, szukając chmurnej płotki. Nie ma. Zniknęła. O-oh! Ale pojawiła się chmura w kształcie kwiatu! Jego towarzysz również ją dostrzegł, a raczej coś, co było obok niej. Kłęb okrągły, nieco koślawy, o grubszej obręczy po środku. Tak, tak, orzech. Czego innego się spodziewać. Gdzieś w oddali, na zachodzie, widział jak chmury były ciemniejsze, niby burzowe, a ich granatowe smugi spływały po horyzoncie. Deszcze, naganiane wiatrem w ich kierunku. Ciekawe, jak prędko zmoczą mu głowę.

Licznik słów: 242
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Miała odpoczywać, ale tak bardzo brakowało jej wieczornego biegania. Ile minie czasu nim będzie w stanie na nowo korzystać ze swojego ciała tak, by nie mdleć przy każdym gwałtowniejszym ruchu. Erbena nie widziała od dwóch dni, krokodyl samotnie spędzał czas w różnych akwenach Plagi. Zawsze towarzyszył jej demon i nadal nadąsany koliber. Uzdrowicielka szła powolutku, opierając się częściowo o Eiserna.

Nie zauważyła oglądającego chmury kleryka i jego wiewiórki. Wzrok utkwiła w ziemi. Łapa za łapą, krok za krokiem, raz i dwa, trzy i cztery. Musiała na nowo złapać rytm poruszania się, a nie było to takie proste gdy się było w takim beznadziejnym stanie. Potrzebowała robić więcej przerw, ale uparła się. Musiała wrócić do wypraw. Jak najszybciej. Nie chciała stać się zbędna w oczach Plagi. To jak wyrok śmierci.

Jej rozważania przerwał intensywny trzepot skrzydełek kolibra, kiedy ptaszek podleciał w kierunku rudego, małego stworzenia. Nadal większego od siebie, ale tym razem nie był to żaden tytan górujący nad nim po stokroć.
E-Edel? – zawołała cicho, omal się nie wywracając o własne łapy kiedy na ten jeden moment przestała w myślach liczyć swoje kroki.

Mały zdrajca zawisnął tuż nad jedną z łap Zajęczego Kolca, jednak tam nie wylądował. Troszkę łaskotał jego długie futro. Czarny dziób skierował się na Finna. Zastanawiające, ale Edel naprawdę nigdy nie spotkał wiewiórki!

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Zajęczy Kolec
Dawna postać
wanderlust
Dawna postać
Posty: 464
Rejestracja: 29 kwie 2022, 10:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 20
Rasa: Skrajny
Opiekun:

Post autor: Zajęczy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,A,O,MA,MO,Kż,Śl: 1| MP,Lcz: 2
Atuty: Boski ulubieniec; Szczęściarz
– Huh? – mruknął sam do siebie, kiedy wśród gwałtownych podmuchów niezwykle porywistych wiatrów coś wciąż miało siłę, aby latać. Dziwny dźwięk żwawo pracujących skrzydełek zawisł nad jego łapą, a on sam odrobinę zbaraniał, przyglądając się czemuś, czego jeszcze w życiu nie widział. To... jakiś... owad? Ale od kiedy mają żądła na nosie? Motyle miały takie długie trąbki, a także komary. O losie, naprawdę nie chciałby spotkać tak wielkiego komara! Przełknął ciężko ślinę, odrzucając tę myśl, bowiem stworzonko miało całe ciało pokryte tycimi piórkami.

Poruszył palcami, które łaskotane były przez niewielkie skrzydła, a sam Finn, chyba tak samo zdezorientowany, a jednocześnie zaciekawiony, stanął na tylne łapki i wyciągnął całe swe rdzawe ciałko ku górze. Frędzle na jego uszach falowały na powietrzu, a czarne oczka nie zdradzały zbyt wiele, w przeciwieństwie do reszty ciała. Wiewiór raz po raz poszczekiwał pod nosem, a jego puchata kita najpierw zakołysała się łagodnie, a później uderzyła o grzbiet trzy razy.
– Latanie w taką pogodę nie jest bezpieczne, wiesz, cosiu? – rzekł do nie większej niż mysz ptaszyny, martwiąc się o to, że kolejny silny podmuch rozerwie go na strzępy – skoro tak wielkiego i ulanego smoka, jak Kou, pchnął w bok, to co dopiero kolibra?

Minęło zaledwie jedno uderzenie serca po tym, jak Finn podskoczył nieco bliżej kolibra i oparł łapki o przedramię swojego opiekuna, wyciągając nos wysoko ku ptaszynie, a wtedy nagle czegoś się przestraszył. Zaświergotał głośno, odwrócił się na pięcie i zakopał w gęstym, smoczym futrze, z którego wystawał jedynie kawałek ogona, i lewego ucha.

Widząc to, Kou natychmiast cofnął głowę, rozpłaszczając swoje uszy nieco bardziej na skalistej posadzce, lecz dzięki temu zauważył małą smoczycę, która bynajmniej nie pachniała Słońcem, ani tym bardziej Ziemią. Wyglądała, w każdym bądź razie, kiepsko.
– Mój Boże... – mruknął cicho pod nosem – ... wyglądasz jak tysiąc nieszczęść, Wszystko w porządku? Dobrze się czujesz? – dodał nieco głośniej, ostrożnie przekręcając się przy tym na lewy bok. Uważał, aby nie przestraszyć zielonego ptaszka, a jednocześnie oparłszy się solidniej lewą łapą o grunt, prawą otulił Finna, co by go nie zmiażdżyć, a również nieco przesunąć. Finalnie znalazł się na brzuchu, skierowany pyskiem ku nieznajomej. Sam Finn wyczuł natomiast, że niebezpieczeństwo nie jest tak wielkie, jak zakładał, w związku z czym wspiął się po grzywie opiekuna i wychylił głowę znad jego czupryny, ostrożnie obserwując smoczycę.

Licznik słów: 386
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2031
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Edel znacznie lepiej znosił towarzystwo puchatych smoków. Kojarzyły mu się z Erlyn, z czymś dobrym. To te łuskowe zwykle były nieprzyjemne, patrząc na niego jak na trutnia. Koliber musnął długim dziobem kosmyk sierści na palcach Kouheia, ale nagle poderwał się w górę kiedy usłyszał nawoływanie swojej smoczycy. Poleciał do niej, kryjąc się w ciemnej grzywie.

Uzdrowicielka zazezowała w górę i wypuściła powietrze przez nos. Przeniosła spojrzenie na nieznajomego, kiedy ten, cóż, wytknął jej obecną aparycję. Albo stan zdrowia. A może jedno i drugie? Powiodła po sobie wzrokiem, jak gdyby szukała chociaż jednego pozytywu.
Uh, nie, ale będzie l-lepiej – zapewniła z drobnym uśmiechem wkradającym się na pysk.

Podeszła odrobinę bliżej, co by nie musieć przekrzykiwać się przez porywisty wiatr. Demon cały czas był obok, służąc jej jako podpórka. W końcu uzdrowicielka musiała usiąść i właśnie to zrobiła, w niedużej odległości od Zajęczego Kolca. Była na wyciągnięcie łapy, może półtorej w zależności od rozmiarów smoka.
J-jestem E-Erlyn – przedstawiła się, a na ćwierknięcie z jej włosów zachichotała. – A to był E-Edel. – Nie była pewna czy jest sens podawać imienia demona, kiedy ten zachowywał się jakby był tłem na miarę drzew czy skał.

Licznik słów: 195
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Zajęczy Kolec
Dawna postać
wanderlust
Dawna postać
Posty: 464
Rejestracja: 29 kwie 2022, 10:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 20
Rasa: Skrajny
Opiekun:

Post autor: Zajęczy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,A,O,MA,MO,Kż,Śl: 1| MP,Lcz: 2
Atuty: Boski ulubieniec; Szczęściarz
Przymrużył lekko ślepia, wzrokiem wodząc po zmatowiałych piórach i nie do końca dobrze wyglądającym futrze. Zadziwiające było to, że w dalszym ciągu mogła opierać się hulającym w tym miejscu wichrom – zdawać by się mogło, że jedno ich muśnięcie przemieni ją w proch i porwie gdzieś poza horyzonty. Może powinna się położyć? Może powinien przydusić ją jakimiś kamyczkami, żeby nie odfrunęła? Głupi pomysł, zwłaszcza jeśli miałby pokruszyć z pewnością wyczuwalne pod łapą kości.
– Wrraz z upływem czasu i dobrrą opieką z pewnością – zgodził się poniekąd, podkreślając kilka ostatnich słów. Pośród myśli jego głowy dryfowało mnóstwo pytań, lecz choćby przebierał cały dzionek, zmierzch, noc... chyba nie mógłby ubrać odczuć w nienachalne słowa.

Odchrząknął, przeskakując spojrzeniem to na stojące przy smoczycy dziwne stworzenie, to na nią. To na stworzenie, to znowu na nią. Nigdy czegoś takiego nie widział, ani nigdy o czymś takim nie słyszał, a widział i słyszał już wiele. Kiedy podeszła bliżej, sam również powstał – nie miał ochoty zadzierać głowy, gdyż zaraz by go rozbolała. Umościł wygodnie tyłek na skałach, a przednie łapy owinął puchatym ogonem. Uśmiechnął się lekko ku Erlyn, a następnie sympatyczne, bursztynowe spojrzenie przeniósł na Edela, któremu puścił oczko.
– Ja jestem Kouhei – rzekł lekko, prawą łapę zbliżając do swej piersi. – A to Finn. – Wzniósł dłoń, której wskazującym palcem pyknął rude ucho, na co wiewiór zaćwierkał, będąc jednocześnie zawstydzonym, jak i szczerze zaciekawionym, choć tego drugiego postanowił nie zaspokajać. Wspiąwszy się na głowę opiekuna, objął prawy jego róg maleńkimi palcami, co by nie zostać zdmuchniętym przez wiatr, a jednocześnie mieć lepszy widok na obcą smoczycę.
– Nie wiem, czy powinienem pytać... – Uśmiechnął się skromnie, przeczesując dłonią futro na potylicy, a wzrokiem na chwilę uciekł w bok. To wtedy kąciki pyska opadły, a w jego oczach zamigotała niepewność – ... ale to, to znaczy Twój aktualny stan, to... Stado Plagi? Oni Ci to zrrobili? – Czuł od niej woń, którą mógł przypisać niejakim Siewcom, nieco zmieszaną z ziołami, lecz te potrafił dokładnie odróżnić od zapachowej melodii, która stanowiła swego rodzaju ucieleśnienie Plagowych krajobrazów.

Licznik słów: 342
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2187
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 90
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
I jakoś tu dotarła! Uf. Iść z biegiem rzeki Samnar, dopóki nie przekroczy granicy i tyle – to była wystarczająco prosta instrukcja. Szybo-lotem zeszło jej to zaskakująco szybko; na piechotę pewnie by szła cały dzień, a tak to dzień był jeszcze młody.
Wylądowała na dogodnie wyglądającym wzniesieniu obok śmiesznego rzeko-jeziora. Z początku myślała, że rzeka zatacza tutaj bardzo obły zakręt, ale z wyższej perspektywy zorientowała się, że na jej środku jest wyspa! To sporo zmieniało.
No. Więc była na słynnych Terenach Wspólnych. Teraz znaleźć Arenę, tak...? Strzepnęła brązowe, błoniaste skrzydła i złożyła je pieczołowicie – dobrze jej służyły, musiała o nie dbać! – i rozejrzała się po okolicy, zalana nagłą falą niepewności.

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Ten dzień nie zapowiadał się jakoś niesamowicie. Kolejna spokojna przygoda poza rodzinną grotą Gerny. Niestety ta przygoda nie mogła być samotną wyprawą, jedynym warunkiem opuszczenia obozu było towarzystwo Lulka. Czarny pegaz nie wyglądał na zadowolonego obserwując mnie z daleka, kiedy ja przekraczałem zwartym krokiem kolejne skrzydła drogi...
Słońce dopiero podchodziło do swego szczytu dotarłem na dziwne miejsce, gdzie zapachy różnych smoków się mieszały. Żadnego z nich nie umiałem poprawnie rozpoznać, a wiatr w tym nie pomagał, przynosząc kolejną, inną, żywszą woń. Ruszyłem w jej stronę, przecinając drobne krzewy.

Po kilku uderzeniach serca, moim oczom ukazała się włochata istota, nie pachnąca naszym stadem. Zamarłem na oddech i powoli ruszyłem w jej stronę, mając na uwadze utrzymania bezpiecznej odległości od tego osobnika.

Licznik słów: 120
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2187
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 90
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Rozglądała się tak, zbita z tropu i zamyślona... Okolica wyglądała na całkiem ładną. Z lotu widziała kilka bardziej wydeptanych miejsc, a jedno z nich było mniej więcej... Odwróciła się w miejscu, na wyczucie wybierając kierunek pyskiem. Tam?
Tyle że tam, przed nią, właśnie zatrząsnęło krzakami i wyszło z nich coś... czarnego. Hrasvelg może i planował zachować bezpieczny dystans, ale chyba nie przewidział, że zostanie zauważony od razu.
Pisklę.
(Mniejsze od niej?!)
Tak, to było pisklę. Rzuciła spojrzeniem dookoła, bo niemożliwe, żeby przyszło tu samo? Może wleciała do obozu innego stada...? Nie, niemożliwe; potrząsnęła energicznie łbem i skierowała złote ślepia znów na czarnołuskiego brzdąca, ciekawa, jak się zachowa, gdy zorientuje się, że został zauważony. Dla podkreślenia tego faktu Arel odchrząknęła głośno. I stała dalej spokojnie. No, z pozoru spokojnie.

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
O mamusiu... Zauważyła mnie! Zadrżałem patrząc w oczy samicy, która mnie wypatrzyła w tej kępie chaszczy. Wziąłem głęboki wdech i ruszyłem w przód. Powoli, z lekko trzęsącymi się łapkami, ale nadal wyprostowanie i dumnie. Nie chciałem splamić swojego młodego honoru przed obcym smokiem. Samica mogła zauważyć lekko znudzone, ale czujnego pegaza w oddali, co skuwał jakiegoś chaszcza...

Zatrzymałem się z około ogona od samicy i minimalnie drżącym głosem przemówiłem:
Wi-witaj, je-jestem Hrasvelg, pisklem Mły. A ciebie jak wolajom? – Patrzyłem samicy prosto w oczy, obserwując drugą parą czy nic nie nadchodzi z okolicy... Widać było, że ta sytuacja byłą dla mnie, tak młodego pisklaka lekko stresująca, ale chciałem jak najlepiej wypaść przed kimś obcym.

Licznik słów: 115
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2187
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 90
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Ojej.
W sumie wyglądał trochę strasznie. Czy to coś miało... dwie pary skrzydeł? I jakieś takie dziwne były? I chyba miało zeza, o ile tak można było nazwać to coś, co właśnie zrobiło z oczami. To było gorsze od rozróżniania wywern i rodzeństwa Aie! Przeczyściła gardło; głupio, że tak się obawiała zwykłego pisklaka. Wyglądał trochę... nie w porządku, jasne, ale nadal był pisklakiem!
I do tego chyba się jej bał.
Ojej.
Nie była chyba straszna? Pierwszy raz widziała smoka mniejszego od siebie...
Witaj, Hrasvelu – zaczęła, siląc się na łagodny ton; przykucnęła, by między nią a pisklęciem nie było tak dużego dystansu. – Ja jestem Motyla Łuska, adeptka stada Słońca – również się przedstawiła, a tutaj w jej ton głosu już wkradła się pompatyczna nuta – bo jak mogła nie być dumna, gdy tytułowała się w ten sposób?
Rozejrzała się jeszcze raz na wszelki wypadek. Nikogo... tylko kompan czający się niedaleko, dopiero teraz go zauważyła. Miała nadzieję, że nie będzie agresywny...
Skąd się tu wziąłeś? – spytała ostrożnie, skupiając się z powrotem na Hrasvelu.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Uspokoiłem się troche, gdy młoda, włochata wiwerna przykucnęła. Widać trochę było po niej odrazę, może zdziwienie moim wyglądem. Zdawałem sobie w minimalnym stopniu, że wyglądam inaczej niż inne smoki...
Butny ton adeptki delikatnie mnie rozdrażnił, znałem ten sam punk widzenia ze swego rodzinnego gniazda. Dumna, młoda adeptka, szczycąca się rangą... Przynajmniej zachowaniem nie brudzi godności słońca...

Kątem okna zauważyłem Lulka, jak i towarzyszka go widziała. Uśmiechnąłem się lekko z rezygnacją w oczach:
Przytluchtalem z obozu Mgly. Ten calny kucyk ze skldelkami jest moim... moim opiek... – Skrzywiłem się, bo znowu przy trudniejszym wyrazie ugryzłem się w język. – On jest mily, ale nie lubic obcych. Nic Ci nie zlobi! – spojrzałem wpierw na czarnego Lulka, który zajmował się sobą i łypał na nas jednym okiem, a potem przeniosłem wszystkie cztery gałki oczne na brązowa towarzyszkę.
A ty co tu lobis? – zapytałem uprzejmie nową towarzyszkę.

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2187
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 90
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Motyla słuchała pisklęcia z bardzo poważnym i uważnym wyrazem pyszczka – nomen omen gdy tylko go zobaczyła, od razu poczuła się odpowiedzialna za jego dobrobyt. Obóz Mgły musiał być przecież daleko stąd! Z drugiej strony towarzyszył mu kompan, co znaczyło, że rodzice powinni być świadomi, gdzie jest... Arel nie znała się na wychowaniu, ale tej decyzji wychowawczej nie popierała! Jej rodzice nigdy by jej nie pozwolili poleźć tak daleko. Oj, a próbowała.
Tak czy tak kiwnęła łbem, zatwierdzając tym samym obecność pegaza nieopodal.
Jak byłam mniejsza, to rodzice też wysyłali ze mną kompana – odpowiedziała mimo wszystkich oporów lekko konspiracyjnym tonem. Nie była pewna, jak rozmawiać z pisklakiem, ale swoje uwagi na razie zachowa dla siebie. – Ja szukam areny. Wiesz, takie miejsce, gdzie smoki robią pojedynki – odpowiedziała uprzejmie na jego pytanie. – Ale słyszałam, że jest tutaj dużo więcej ciekawych miejsc, jak świątynia pełna posągów i kroniki stad spisane na kamieniach.
Zaczynał jej się kluć we łbie pewien pomysł.

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Smoczy Grzbiet

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Słuchałem z wielkim zainteresowaniem co mówiła adeptka. Nigdy nie słyszałem jak wygląda świątynia, tylko wiem że istnieje. U mnie niezbyt wierzą, choć lepszy słowem w tym miejscu, czczą bóstwa Tego Nieba i Tych Gwiazd...

Na alenie czasem Tatus siem bije, ale potem troche za Mama lecy go. Nigdy tam jesce nie bylem, ale mozemy poszukać razem! – Podskoczyłem z radości na myśl o kolejnym spacerku – Oni tam som strasnie glosni. Pewnie usłysymy ich z daleka! – podniosłem się i ruszyłem bliżej Motylej, tak aby być dosłownie przed jej przednimi łapkami...

Czemu sukas aleny? Chcesz tam walcyc czy znalezc tam pokonanych? – zapytałem z zainteresowaniem, patrząc jej prosto w oczy.

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Powroty Słońca
Przywódca Słońca
hurt/no comfort
Przywódca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2187
Rejestracja: 17 lip 2022, 21:50
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 90
Rasa: północny x drzewny
Opiekun: Wschód i Zachód Słońca
Mistrz: Księżycolica*

Smoczy Grzbiet

Post autor: Powroty Słońca »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| B,L,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny cel; Zaklinacz; Pojemne płuca; Nieulękły
Ooo... Twoja mama jest uzdrowicielką? Może ją tam spotkamy przy okazji – zasugerowała, miała nadzieję, na tyle subtelnie, by pisklę się nie zorientowało o jej zamiarach. Czemu właściwie próbowała się z tym kryć...? Nie była pewna. Miała wrażenie, że Hrasvel się obrazi, jeśli bezceremonialnie spróbuje go odstawić do rodziców czy krewnych czy po prostu jakichś Mglistych.
Ja... ekhem – przeczyściła gardło niezręcznie. – Nie jestem uzdrowicielką, więc nie interesują mnie polegli, wiesz? Ale też jeszcze nie walczę najlepiej, więc chciałam popatrzeć i czegoś się nauczyć – wyjaśniła. – To co? Chcesz przejażdżkę na grzbiecie? – zaproponowała, wyszczerzając kły w uśmiechu. Jeśli Mglisty chciał się wdrapać na jej grzbiet, to miał wolną łapę, bo Motyla nadal przed nim kucała.

Licznik słów: 120
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wyglądteczkamuzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu"


pechowiec po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
trudny cel +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
pojemne płuca raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
nieulękły smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Kirim – kocur syjamski
S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Smoczy Grzbiet

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Słowa adeptki drugie stada naprawdę mnie wodziła, a sam nie umiałem przejrzeć jej planu. Na samą wzmiankę o mamie i jej poszukiwaniu pokiwałem z energicznie główką. Taka przygoda może się nie powtórzyć.
Zdążyłem się wdrapać na jaj grzbiet. Był bardzo wygodny. Uklepałem swoje siedzisko nad jej łopatkami. Dopiero po dobrym ułożeniu się znowu otworzyłem pyszczek:
Jak jestes apetkom to kim chces byc? – zapytałem energicznie z błyskiem w oczach – Ja chcem byc Uzdlo-uzdlowi-uzdlowicielem – powiedziałem gryząc się w język, który już swoje przeszedł...

// [mention]Motyla Łuska[/mention]

Licznik słów: 88
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Neron
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 79
Rejestracja: 11 mar 2023, 0:45
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 55
Rasa: Pierwotny

Smoczy Grzbiet

Post autor: Neron »

A: S: 2| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,Śl,MP,MA: 1
Atuty: Wytrwały, Adrenalina
Rejwach Pyłu pisze:No cóż, smoki w różnym wieku zdobywały nowe umiejętności. Proszek nie zamierzał nikomu odbierać możliwości nauki, dlatego nie zwlekał dłużej.
Chrząknął.
– Maddara bierze się z wnętrza. Jest siłą życiową smoków. Drapieżniki nie potrzebują jej do życia, ale niektóre potrafią z niej korzystać. Nie potrzebne nam są do niej specjalne narzędzia, wystarczy że zaczerpniemy jej ze źródła. O tak – sięgnął do swojego wnętrza i wyobraził sobie klatkę będącą źródłem jego i Retwarhu. Otworzył jej drzwi i maddara wypłynęła z niego niczym strumyk wody. Wymyślił długiego na jeden ogon i szerokiego na cztery łuski, zmiennocieplnego, złotego węża z białymi oczami. Ślepia świeciły błękitnym blaskiem widocznym nawet teraz, za dnia. Miał bladoszary język i krótkie kły wewnątrz zawierające nieszkodliwy jad. Zwinął się w kłębek przy łapach Czarodzieja i spojrzał na Nerona, a później na Oseltamiwira.
Laus wyciągnął szyję i syknął na Proszka, jakby chciał zwrócić mu uwagę na to, że wciąż tu był i nie miał ochoty widzieć innych węży. Proszek zachichotał.
– Maddara może służyć zarówno do komunikacji, walki, obrony, tworzenia, jak i do zakładania więzi z kompanami. Ale po kolei. Najpierw spróbujcie wyobrazić sobie wasze źródło. Może być ono zarówno miejscem, przedmiotem, zwierzęciem, jak i żywiołem. Może być wszystkim, więc spróbujcie zajrzeć w głąb siebie i odkryć co tam jest. Wyobraźcie sobie, jak strumień maddary przepływa przez całe ciało – od palców, po czubek pyska i spróbujcie ustalić skąd dochodzi.
Link
Wskazał miejsce, które poznał niedawno. I tutaj przyprowadził pozostałą dwójkę. Stanął na środku Smoczego Grzbietu i spojrzał na tereny rozciągające się przed nim. Następnie spojrzał na pisklę. Czyżby wychowanek Rejwachu? Proszka? Był lekko skonfundowany, ale to nic nie zmienia. Najważniejszy był młody czarownik, który przybył tu z nimi. Raczej nie był synem Rejwachu, ale czyimkolwiek był synem, Neron miał zamiar go strzec.
Dlatego upewnił się, że młodzieniec również znajduje się w miarę na środku a nie na jakiejś krawędzi nim zaczął przypominać sobie słowa samca. Nie miał dużo czasu, bo ten wyczarował węża. Neron długo zastanawiał się, czy to prawdziwy wąż czy ułuda, ale nie zamierzał dotykać by to sprawdzić. Spojrzał na Osę i doszedł do wniosku, że ten mały zapewne rozumie dużo więcej niż on przez to że żył wśród magii.
Położył się na ziemi, żeby go nie przerastać. Pisklęta to lubiły... Te które znał. Łeb nieco zwiesił w próbie kontemplacji. Zastanawiał się, gdzie ma szukać tego źródła i czym ono w ogóle jest. Do czego służy maddara? Do latania owoców i tworzenia węży. Owoce na pewno były prawdziwe, wąż nie. Czy to znaczyło, że owoce były objęte tą siłą? Jeśli tak, to czy miała objętość? Czy to jakiś organ miał znaleźć w swoim ciele?
Nie... widział wiele otwartych ciał i nigdy nie było w nich nic niezwykłego. No i był jeszcze wąż. Miał formę w przeciwieństwie do magii jaka władała owocami. I również od niego biła jakaś niezweryfikowana wibracja, którą poczuł wtedy, gdy Goździk go karmiła. To nasuwało kolejne wnioski.
Zamknął oczy. Magia nie posiadała kształtu, bo mogła zostać uformowana. Nie miała żadnych właściwości fizycznych poza tymi, jakie się jej nada. Czy to znaczy, że może stworzyć poza ciałem zapach? Czy to nie wymaga dużego obszaru, na który trzeba wpłynąć? Czy to możliwe? Wspominając węża... tak.
Pochylił niżej głowę. Kontemplacje trwały długo, a czas potrzebny smokowi na znalezienie swojego wewnętrznego ego był równie długi. Szukał w zakamarkach swego ciała, ale był do niego tak przyzwyczajony, że nie potrafił znaleźć i zrozumieć tej subtelnej nuty nadanej istotom żywym. Dopiero gdy jego powieki spowiła Prawdziwa Czerń, jego umysł oddalił się od rzeczywistości, wtedy dopiero, być może pod wpływem wyobrażenia, dostrzegł dużą kulę. Była wielkości jego piersi, nie pulsowała i nie migotała, ale sprawiała wrażenie wewnętrznego ruchu, zaprzeczając tym stwierdzeniom.
Gdy się do niej zbliżał, ta była nieuchwytna i zawsze pozostawała tuż poza wyciągnięciem łapy. Po prostu Była. Gdy otworzył oczy, zastanawiał się czy sobie tego nie uroił. Zamknął więc oczy ponownie i ponownie odszukał Źródło. Wydawało się inne... a zarazem takie samo. Błękitnawe o powolnym, wewnętrznym ruchu. Ponownie otworzył oczy i spojrzał porozumiewawczo na Rejwach.


Oseltamiwir Proszek

Licznik słów: 671
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Motyw muzyczny || Poszukuję piskląt || Teczka Postaci

Atuty:
~
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej