Wojna z Łowcami Smoków
: 09 mar 2025, 21:14
Pierwsze litery były nierówne. Miejscami za płytko lub nagle bardzo głęboko wyżłobione w skale. Smok starannie starał się je pogrubić, lecz pierwsze, nieumiejętne szramy odznaczały się uciekającymi liniami. Podobnie jak uciekające litery, które nie mogły znaleźć jednej linii tak więc słowa wstępu falowały niczym linia brzegowa morza. Następne zaś wraz z wprawą były coraz równiej i estetyczniej zapisywane.
Wojna z Łowcami Smoków
Piszę tę słowa w czasie pokoju. Zagrożenie ze strony ludzkich łowców zostało na ten moment powstrzymane. Na Wolnych Stadach panuje brak konfliktów między stadnych.
Przybycie łowców na Wolne Stada. Łowcy planowali napaść na smoczą ziemię już jakiś czas wprzód przed ich wtargnięciem. Świadczy o tym statek zwiadowców, z jakim przyszło się uporać na zachodzie smokom Słońca przy pomocy Landari – wówczas człowieka i wojownika Słońca – która dostarczyła cennych informacji oraz wsparciu w postaci smoków stada Mgieł oraz Ziemi. W podobnym czasie łowcy wraz ze swoją aktywnością przybywali z Rathen od południa i południowego-zachodu Wolnych Stad. Ich działalność szerzyła się zaraz za naszymi granicami aż doprowadziła do wtargnięcia na smocze ziemię.
Wraz z Korozją oraz Gniazdem Os byłem świadkiem ich przybycia od wschodu na Wyspę Kła, podczas którego zginął ten drugi na skutek ataku smoczego jeźdźca – Viviany latającej na Agawie. Poza nimi smoczy jeźdźcy byli rzadkim zjawiskiem. Po tym zajściu przejęli wschodnie wyspy ośmielając się nie raz zapuszczać na linie brzegową.
W tym czasie panował w Słońcu Żar Słońca, który zaginął w trakcie wojny i na jego miejsce wstąpiła Gorzki Miód, do niedawna Powroty Słońca. W stadzie panowały różne tendencję. Wielu przybywało spoza terenów Wolnych, aby stać się sprzymierzeńcem, jak i wielu odchodziło między innymi z racji wojny. Nawiazno współpracę z Ziemią, której przywódcą był wówczas Pasterz Ziemi. Otwarto granice, żeby walczący mogli swobodnie przebywać i przybywać w czas zagrożenia walki czy też potrzeby odbycia zwiadu. Mgły, wtedy pod panowaniem Infamii Nieumarłych, częściowo pozwoliły sobie na otwarcie granic. Smoki mogły przybywać w razie potrzeby, lecz nic nadto.
Pomagali nam bogowie i duchy. Tharar dzielił się z nami informacjami o potyczkach oraz o łowcach, żeby były powszechne w razie potrzeby. Uessas chronił przed ranami śmiertelnymi, kiedy wszystkie stada współpracowały. Alaleya zaklinała drzewa tworząc z nich niebezpieczne sidła na każdego, kto się do nich zbliży. Naranlea pomagała transportować śmiertelnie rannych do bezpiecznej świątyni. W pewnym momencie również psotliwy Riromi daje o sobie znać. Kradnie statek łowców, wznosząc go do chmur i zabijając załogę poprzez posłanie go na wody Zimnego Jeziora. Wrak do dziś po nim pływający jest właśnie tym statkiem.
Potyczki. Były wówczas powszechną konfrontacją smoków z łowcami. Ludzie śmiało zapuszczali się na Wolne ziemię i Wolni oraz sojusznicze rasy rozumne powstrzymywali ich przed wtargnięciem w ich głąb. Brali w nich udział wszyscy. Łowcy, w tym ja, wojownicy i czarodzieje, piastuni praz uzdrowiciele. Zatrzymywano ptaki z listami przechwytując informacje, które później wykorzystywane były w napadaniu na transport broni oraz jadła obozom, głównie rozpostartych przy południowej granicy. Same obozy także atakowano. Wtedy śmiałkowie ze wszystkich stad dokonywali uwolnienia ziem Wolnych z to kolejnych baz łowców. Prowadziło to do uciekania przetrwałej ludności do pozostałych i tworzeniu większych siedlisk o rosnącym zagrożeniu. Te jednak podobnie jak poprzednie, zostały powstrzymane.
Aktualnie jedynym ludzkim miastem na terenach Wolnych Stad jest Nowa Tundria na Wyspie Kła, która przetrwała podczas wojny, zaś po wojnie nawiązała ze smokami Słońca pakt o nieagresji, który trwa do teraz. W związku z nim zaprzestali polowań oraz handlem związanym z polowaniem na smoki. Smoki Wolnych Stad proszone są uszanować ich obecność.
Na tym się kończy moja perspektywa na podstawie własnych doświadczeń. Korzystałem z Zapisek Su znajdujących się na terenach Słońca, które uzupełniły niektóre luki w moich obserwacjach.Udany Połów
księżyc 292 u.b.