Sitowie

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4231
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Siedział? Strażnik odwrócił się w stronę źródła głosu. Wyglądało na to, że Berius był zbyt leniwy, aby podejść mu pod sam nos, więc wybrał jakieś drzewo nieopodal i postanowił poczekać, aż to prorok podejdzie do niego. Westchnął pod nosem. Niech będzie.
Myślę, że masz rację w twierdzeniu, iż nie opłaca się znać przyszłości z góry. Na szczęście to niemożliwe, bo smoki przestałyby się liczyć z konsekwencjami teraźniejszości – Wyjaśnił najpierw, po tym jak przysiadł mu naprzeciw, naturalnie zachowując odpowiedni odstęp.
Nie wiem, czy zależy mi na byciu zapamiętanym przez smoki. Jeśli jednak skupisz się na tym jak jesteś odbierany teraz, będzie to wystarczające. Gdy umrzesz, twój lęk stanie się nieistotny. Na tym poniekąd polega twoja obecna misja, więc mam nadzieję, że nie zniechęciłeś się w zaledwie jeden księżyc od jej podjęcia – Podejrzewał jednak, że właśnie tak było. Odbierało mu to chęci na cokolwiek, ale spróbował odepchnąć tę myśl i kontynuować, jakby jej nie było – Czy byłbyś w stanie powiedzieć coś o swojej wartości Beriusie? Czy jest coś, co chciałbyś zrobić, ale jakieś zjawisko albo smoki cię powstrzymują?
Gdy mówił, brzmiał na bardziej zmęczonego i wyzutego z entuzjazmu niż kiedykolwiek dotąd, choć nadal miał podbródek wysoko, w prezentacyjnej pozie, więc być może nie było to szczególnie zauważalne.

Licznik słów: 211
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Berius zastanowił się chwilę. Po odpowiedzi Strażnika mruknął cicho i znów na niego spojrzał.
– hmm Ja bym chciał być zapamiętany. Chcę coś po sobie zostawić. Świadomość tego że mogę z tond zniknąć jest przerażająca. Mam wrażenie że wtedy moja obecność w świecie żywych była by niepotrzebna. W sensie każdy z nas ma coś do zrobienia tu. Bo inaczej po co by mieć życie. Dla istnienia bez celu?
Zapytał znów i wysłuchał strażnika gdy ten pytał o jego wartość. Cóż było to trudne pytanie. Zaczął nad nim myśleć i przez długi czas było słychać tylko podmuch wiatru. W końcu wziął głęboki wdech zimnego powietrza i przemówił.
– Jestem wart tyle ile zwykłe smocze życie. Nie więcej. Może dla kilku smoków jestem wartościowym przyjacielem ale moim zdaniem jestem wart tyle co życie. A co do rzeczy które chciałbym zrobić to jest ich kilka a jedyną rzeczą która mnie w tym ogranicza jest strach. Cały czas mam świadomość że zaraz sam wiesz kto może wyskoczyć z krzaków i ukręcić kark. A ja nawet tego nie zauważę. Nie chce jeszcze umierać. Czuję że coś na mnie jeszcze czeka. Może to będzie ostatnia rzecz jaka mnie spotka ale chcę wiedzieć co to będzie. A jak już mam umierać przedwcześnie to w pojedynku. Na normalnych szlachetnych zasadach. Nadal jestem wojownikiem i chcę umrzeć jak wojownik a nie jak ofiara czy jakieś zwierze.

Licznik słów: 227
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4231
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Czy nawet zostawiając cokolwiek, smoki były więcej warte, niż osoby umierające w zapomnieniu? W szerszej skali nie sądził, że tak było, bo nawet wyryte na skale imię z czasem traciło znaczenie, przybierając charakter historii, zupełnie odrębnej od postaci, z której się wywodziła. Wszyscy mieli ograniczony czas, nawet on, choć jeszcze nie zdawał sobie sprawy ze swojego terminu. Nie była to komfortowa myśl. Pamiętał jak pierwszy raz spotkał Beriego, gdy jeszcze był zagubionym pisklęciem. Teraz ten sam samiec górował nad nim nie tylko ze względu na rasę, ale nawet z pyska przypominając starszego smoka. Odchrząknął pod nosem.
Pojmuję, że to niekomfortowe, ale w jakimś stopniu każdy smok stale musi się z tym zmierzyć. Czym bardziej zadbasz o bliskich, tym więcej smoków cię zapamięta i przekaże, cokolwiek miałeś do zostawienia. Na twoim miejscu nie łudziłbym się jednak, że ma to znaczenie. Skoro nie masz stada, możesz skupić się bardziej na szukaniu siebie, realizacji czegokolwiek masz w głowie. Nawet ze śmiercią ziejącą ci w kark – Nie wiedział, jak miałby to rozwiązać, więc zamilkł na chwilę – Jeśli obawiasz się wyłącznie o Światokrążcę, mogę z nim porozmawiać – Przyznał nieco niechętnie, ale wiedział, że to mogła być jedyna opcja. Nadal nie do końca dostrzegał powód, dla którego morski miałby chcieć zamordować byłego Ziemistego, ale wiedząc o tym, że rozmawiali, być może Berius poczułby się spokojniejszy
Co takiego chciałbyś zrobić. Z tych paru rzeczy, o których wspomniałeś? – Nie było w jego pytaniu specjalnego entuzjazmu, ale Strażnik zawsze kładł na słowa taki nacisk, że wypowiadane w kontekście, każde zdawało się wyjątkowo ważne. Nie żartował zresztą, chcąc znać jego motywacje, a być może jakieś przy tym rozwinąć. Chciał, bardziej niż zwykle, żeby po prostu udało się podnieść go na duchu. Wiedział, że jego pobudki były przy tym egoistyczne, ale nie pojmował co miałby zrobić, żeby przestały.

Licznik słów: 303
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Słuchał wypowiedzi Strażnika Starając się rozmyślać nad każdym słowem. Miał rację. Co z tego że zostanie zapamiętany. Nic to ie zmieni ale... Nadal czuł że nie chce tak skończyć. Powinien więcej spotykać się z rodziną. Odnowić relacje i było to nawet wykonalne musiał tylko się postarać.
– Chcę się jednak na początek bardziej pogodzić z rodziną wtedy będę mógł szukać siebie. A co do światokrążcy to się nawet nie łudź rozmową. Ten smok ma swój cel i nic go nie zmieni ale mogę ci przysiąść że to nie on mnie zabije. Nie dam mu tej satysfakcji.
Mówiąc to zimny powiew przeleciał mu po karku. Nadal się bał śmierci. Ale musiał z tym żyć.
– Teraz chcę zrobić jedną rzecz. Zacząć od nowa. Znów się zakochać, założyć rodzinę. Chcę naprawić wszystkie błędy które popełniłem. Mam jeszcze czas na to.
Spojrzał na niebo. Robiło się ciemno a on nadal nie miał gdzie się schronić. Wstał więc i ukłonił się prorokowi.
– Dziękuję ci za to że zechciałeś ze mną porozmawiać ale muszę sobie znaleźć jakąś grotę gdzie będę mógł spać. Mam nadzieję że nie zmarnowałem ci wieczoru?
Zapytał czekając na odpowiedź a gdy dostał twierdzącą pożegnał się i odleciał szukając schronienia.

Licznik słów: 199
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Świadomy Fakt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 647
Rejestracja: 17 sie 2020, 23:00
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: północno-olbrzymi

Post autor: Świadomy Fakt »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,A,O,MP,MO,Prs,Kż: 1| B,Skr,MA: 2| Śl: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka; Bestiobójca; Gojenie ran; Strateg; Znawca terenów; Opiek
Ponieważ znał już bardzo dokładnie całe tereny Stada Wody, Yeccaqui postanowił tym razem zbadać inny obszar- tereny wspólnie. Szedł powoli, rozglądając się uważnie, kawałem po kawałeczku zapamiętując każdy, nawet najdrobniejszy szczegół. Tak dotarł na sitowie, gdzie skrył się wśród traw.

Rośliny były dla Świadomego pewnym rodzajem niezdobytej wiedzy – nie mogły mówić, a nich poruszanie się nie należało do najżwawszym, nie były też jednak zupełnie stałe, jak kamień. Nie wiedział, czy posiadają one świadomość, jak Fakt, a jeśli nie posiadały świadomości – to czy ich egzystencję można by nazwać życiem?

Rośliny nie były jednak w stanie odpowiadać Yeccaquiemu na pytania – w związku z tym pełna wiedza z nimi związana musiała pozostać dlań zagadką. Co nie zmieniało faktu, iż smok bez skrupułów kroczył między nimi, zapamiętując każdy fragment sitowia.

Każde pojedyncze źdźbło.

Licznik słów: 132
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec (nast. użycie: 22.11): raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

Pamięć przodka: -2 ST do walki z drapieżnikami

Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami

Strateg (nast. użycie: 01.11): raz na pojedynek/bitwe/misje/dwa tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny

Gojenie ran (nast. użycie: 8.05): raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi jednej rany średniej/ciężkiej, nie można użyć w czasie walki

Znawca terenów (nast. użycie: 17.11): znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kompan: Firrel (goblin)karta kompana
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B,A,O,Skr:1
Defekt Świadomości
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 149
Rejestracja: 02 lip 2020, 21:47
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Jaskiniowy
Opiekun: Sztorm Stulecia, Nierozważny Duch
Mistrz: Błękit Nieba

Post autor: Defekt Świadomości »

A: S: 2|W: 1|Z: 4|M: 1|P: 2|A: 1
U: B,L,O,W,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1| A,Skr: 2
Atuty: Ostry Słuch, Adrenalina
Łowczyni tymczasem zdecydowała się na zakończenie swoich łowów nieco szybciej, a jej łapy postanowiły zaprowadzić ją na Tereny Wspólne, dokładniej w okolice Zimnego Jeziora. Nie miała jeszcze zbyt wielu okazji aby zapoznać się z tymi ziemiami, dlatego też uznała, że to idealna pora na krótką wycieczkę.
Szpony łowczyni przesuwały się po grubej, lodowej pokrywie, pozostawiając na niej szkarłatny ślad świeżej krwi uprzednio upolowanych zwierząt, podczas gdy jasne ślepia rozglądały się dookoła. Gdyby tylko nie aktualna pora, mogłaby z łatwością zmyć z siebie posokę w jeziorze... ale nie była na tyle głupia żeby teraz pchać się do zimnej wody. Tym bardziej, że najpierw musiałaby przebić się przez wytrzymałą warstwę lodu.
Dlatego jedynie westchnęła cicho i nie zwracając większej uwagi na swój aktualny stan, przeszła pewną część jeziora, a następnie wkroczyła w Sitowie, przeciskając się przez przykryte białym puchem rośliny, które nie zdążyły jeszcze obumrzeć.
Szelest.
Gwałtownie obniżyła łeb, jednocześnie unosząc uszy i uważnie nasłuchując. Ktoś tu był... ktoś obcy. Nie rozpoznawała zapachu, nie była też w stanie nikogo dostrzec ze względu na wszechobecną roślinność jak i śnieg. Drapieżnik? Smok z innego stada? Wróg, przyjaciel? Nigdy nie czuła się komfortowo w takich sytuacjach, dlatego postanowiła zachować ostrożność.
Dlatego też chwilę później – o ile Świadomy Fakt był wystarczająco uważny – mógł dostrzec jak mniej więcej z jego lewej strony, z pobliskich krzewów wyłania się postać. Dość spora, umięśniona smoczyca, przypominająca bardziej wojownika niż zwinnego, poruszającego się z gracją łowcę. Zarówno jej łapy jak i łeb były pokryte świeżą posoką, sklejającą także kilka pasm jej szkarłatnej grzywy. Jasne ślepia spojrzały w stronę samca, lecz łowczyni nie zdecydowała się na całkowite wyjście z krzewów i zastygła w bezruchu obserwując sytuację.

Licznik słów: 276
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:

Ostry słuch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (słuch -Adrenalina
Dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia Aki otrzymuje ranę ciężką.
Świadomy Fakt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 647
Rejestracja: 17 sie 2020, 23:00
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: północno-olbrzymi

Post autor: Świadomy Fakt »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,A,O,MP,MO,Prs,Kż: 1| B,Skr,MA: 2| Śl: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka; Bestiobójca; Gojenie ran; Strateg; Znawca terenów; Opiek
Świadomy Fakt odnotował istnienie w pobliżu innego smoka. Ponieważ taki był zwyczaj, odwrócił głowę i zaczął patrzeć uważnie na samicę. Szybko zebrał w głowie wszystkie informacje, jakie płynęły z towarzyszących jej bodźców, i bez zwłoki zabrał głos.

– Nazywam się Świadomy Fakt – przedstawił się. – Jestem smokiem Wody. Na podstawie zapachu myślę, że ty jesteś smoczycą Ognia – mówił jednostajnym, monotonnym tonem, który wymagał od rozmówcy dużej koncentracji, aby nie zgubić żadnego słowa. – Przybyłem na tereny wspólne, aby zdobywać wiedzę. Czym różni się Stado Ognia od Stada Wody? – zapytał od razu, nie odrywając wzroku od samicy.

Licznik słów: 99
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec (nast. użycie: 22.11): raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

Pamięć przodka: -2 ST do walki z drapieżnikami

Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami

Strateg (nast. użycie: 01.11): raz na pojedynek/bitwe/misje/dwa tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny

Gojenie ran (nast. użycie: 8.05): raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi jednej rany średniej/ciężkiej, nie można użyć w czasie walki

Znawca terenów (nast. użycie: 17.11): znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kompan: Firrel (goblin)karta kompana
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B,A,O,Skr:1
Defekt Świadomości
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 149
Rejestracja: 02 lip 2020, 21:47
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Jaskiniowy
Opiekun: Sztorm Stulecia, Nierozważny Duch
Mistrz: Błękit Nieba

Post autor: Defekt Świadomości »

A: S: 2|W: 1|Z: 4|M: 1|P: 2|A: 1
U: B,L,O,W,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1| A,Skr: 2
Atuty: Ostry Słuch, Adrenalina
Przekrzywiła delikatnie łeb, spoglądając na samca i obserwując jego reakcję. Tkwiła tak jeszcze przez kilka uderzeń serca, nic zdecydowała się w końcu całkowicie wygrzebać z krzaków i stanąć przed Wodnistym, nie przerywając kontaktu wzrokowego.
– ...Zawsze tak reagujesz na obcych? – zagadnęła, gdy tylko ten skończył mówić.
Zdążyła usłyszeć od niego zaledwie kilka zdań i już zauważyła że był... inny. Głos całkowicie pozbawiony jakichkolwiek emocji, jego spojrzenie ani pysk także nie wyrażały niczego konkretnego.
Miła odmiana od nadmiernie emocjonalnych, głośnych smoków. Choć też jednocześnie dziwna i... nieco przerażająca?
Zmęczona po poprzednich wędrówkach stwierdziła, że nie będzie się trudzić i po prostu klapnęła zadem na zimnym śniegu, usadawiając się wygodnie. Fioletowy raczej nie wyglądał na kogoś, kto miałby coś przeciwko.
Kącik warg smoczycy drgnął lekko gdy usłyszała jego imię. Nie skomentowała jednak tego w żaden sposób, ani też nie zdecydowała się przedstawić, a za to odpowiedziała na zadane pytania.
Smokami – odpowiedziała bez zawahania, jednocześnie unosząc ku górze jeden ze szponów – Każde stado różni się smokami i to chyba najistotniejsza różnica, prawda? W końcu to one tworzą stada i wszystko w stadzie jest zależne od nich... – zamilkła na chwilę, a jej spojrzenie na krótki moment uciekło gdzieś na bok – Są podobno też tradycje, jednak z tym jest różnie. Jedne umierają, potem pojawiają się nowe, czasem niektóre istnieją jedyne przez chwilę, po czym każdy o nich zapomina – wzruszyła barkami – Niedawno się obudziłam i nie zdążyłam dowiedzieć się zbyt wiele o zmianach, które zaszły w Ogniu przez ostatnie księżyce, ale z tego co zdążyłam zauważyć to stali się dość mocno... religijni? A przynajmniej tak to wygląda. Nie wiem za to jak jest w Wodzie, więc nie jestem w stanie tego sensownie porównać.
Zauważyła, że od jakiegoś czasu rozmowa z innymi smokami nie przynosiła jej aż takiej trudności jak kiedyś. Słowa wypowiadane przez Łowczynię były zdecydowanie luźniejsze, każde zdanie nie było uprzednio planowane, lecz wciąż starała się odpowiednio przemyśleć słowa nim zdecyduje się ich użyć... Na pewno brzmiało to mniej sztucznie i bardziej swobodnie.
Podobało jej się to.

Licznik słów: 340
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:

Ostry słuch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (słuch -Adrenalina
Dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia Aki otrzymuje ranę ciężką.
Świadomy Fakt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 647
Rejestracja: 17 sie 2020, 23:00
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: północno-olbrzymi

Post autor: Świadomy Fakt »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,A,O,MP,MO,Prs,Kż: 1| B,Skr,MA: 2| Śl: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka; Bestiobójca; Gojenie ran; Strateg; Znawca terenów; Opiek
Yeccaqui nie zwracał zupełnie uwag na ton i zachowanie samicy – to znaczy, zapamiętywał je, ale nie interpretował. Dla niego w tej dyskusji istniały tylko słowa – i bezpośrednio do słów się odnosił.

– Tak, zawsze tak reaguję. Czy jest to nieodpowiednie? – zapytał, gdyż pytanie wydawało mu się to sugerować. – Rozumiem różnice miedzy smokami; w każdym stadzie mogą znajdować się takie, które lubią coś innego. To może oznaczać podejmowanie innych decyzji – stwierdził. Jego bombardujący nieintonowanymi zdaniami ton mógł być nieco męczący. – U nas w pewnym sensie tradycją jest, że przywódca nie używa członu Woda w imieniu. Czy wy macie jakieś tradycje, których nie ma w innych stadach? – zapytał. – Dlaczego tradycje zanikają? Czy może to wynikać z tego, że smoki niektórych z nich nie lubią? Czy słyszałaś o walce albo wojnie dlatego, że jakiś smok chciał zachować tradycję, a inny ją zmienić? W naszym stadzie był o to spór – kontynuował, cały czas gapiąc się na samicę. – Smoki Wody są religijne, chodzą do świątyni, ja też. Jest to logiczne; bogowie czasami dają dary za modlitwy. Czy smoki bywają też religijne w inny sposób? – drążył kolejny wątek.

I wtedy uznał, że powinien zaznaczyć jeszcze jeden element:
– Nazywam się Świadomy Fakt, bo nie mam uczuć. Z obserwacji innych smoków wywnioskowałem, że nie jest to powszechne i że mają trudności z wytłumaczeniem mi ich działania.

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec (nast. użycie: 22.11): raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

Pamięć przodka: -2 ST do walki z drapieżnikami

Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami

Strateg (nast. użycie: 01.11): raz na pojedynek/bitwe/misje/dwa tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny

Gojenie ran (nast. użycie: 8.05): raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi jednej rany średniej/ciężkiej, nie można użyć w czasie walki

Znawca terenów (nast. użycie: 17.11): znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kompan: Firrel (goblin)karta kompana
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B,A,O,Skr:1
Defekt Świadomości
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 149
Rejestracja: 02 lip 2020, 21:47
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Jaskiniowy
Opiekun: Sztorm Stulecia, Nierozważny Duch
Mistrz: Błękit Nieba

Post autor: Defekt Świadomości »

A: S: 2|W: 1|Z: 4|M: 1|P: 2|A: 1
U: B,L,O,W,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1| A,Skr: 2
Atuty: Ostry Słuch, Adrenalina
Obserwowała samca, skupiając się na jego zachowaniu jak i słowach, ale nie była w stanie dostrzec czegokolwiek. Jakiekolwiek odczucia, emocje, charakterystyczne zachowania... nic takiego nie istniało w przypadku fioletowołuskiego.
Jednocześnie odrobinę ją to przerażało, ale z drugiej strony rodziło pewnego rodzaju zainteresowanie jego niecodziennym zachowaniem. Co było tego powodem? Był taki do wyklucia, czy może jednak stało się to później? A może po prostu był świetnym aktorem i potrafił trzymać wszystko w środku?
Nie, chyba nie – odpowiedziała luźno na pierwsze z jego pytań – A przynajmniej nie jest w sytuacji w której obcy nie jest zagrożeniem i nie zrobi ci krzywdy. Nie każdy tak spokojnie reaguje na nagłą próbę rozpoczęcia rozmowy.
Bo w końcu niemało nasłuchała się o innych, obcych smokach jak i równinnych, którzy raczej nie reagowaliby pokojowo na swobodną propozycję pogawędki.
U nas... z tego co słyszałam stali się zdecydowanie bardziej religijni niż do tej pory. Czczą Kammanora, rozpalili "Wieczny Ogień", cokolwiek ma on znaczyć. Nie zdążyłam dowiedzieć się zbyt wiele od momentu w którym się przebudziłam – zaczęła, po czym uniosła delikatnie łuk brwiowy słysząc informację na temat Wody – Tak? Myślałam, że to pewnego rodzaju tradycja Wolnych Stad, że Przywódcy dobierają imiona nawiązujące do nazwy stada. Cóż, najwyraźniej informacje które do mnie dotarły nie były do końca prawdziwe.
Wzruszyła delikatnie barkami, rozluźniając się lekko. Łapa, którą wcześniej uniosła ponownie spoczęła na ośnieżonej ziemi, a samica wzięła głębszy wdech nim ponownie zdecydowała się odezwać.
Wojny o tradycje... Wydaje mi się, że dla smoków jakikolwiek powód jest dobry żeby rozpocząć wojnę – powiedziała z lekkim niezadowoleniem – Mają różne opinie na dany temat? Będą się tłuc. Nie są w stanie podzielić zdobyczy między sobą? Znów skoczą sobie do gardeł. W przypadku tradycji pewnie będzie tak samo – nie dogadają się i ponownie spróbują się pozabijać, bo to przecież najprostszy sposób na pozbycie się problemu. Nie zdziwi mnie, jeśli za kilka księżyców i w Ogniu pojawi się ktoś, komu nie będą pasować dotychczasowe zachowania Ognistych i spróbuje to zmienić w krwawy sposób.
I jednocześnie najbardziej żałosny. Tak wiele smoków nie potrafiło poważnie podejść do danych spraw i rozwiązać je za pomocą zwyczajnej rozmowy...
Religijne w "inny sposób"? – zagadnęła, powtarzając po Wodnym –Tak jak mówiłam, u nas poza chodzeniem do świątyni i modlitwami próbują tworzyć też własne tradycje, powiązane z czczeniem konkretnych bogów. Słyszałam też o smokach, które decydowały się na bezpośrednie spotkania z bogami, w różnych celach. Wydaje mi się, że religijność u Wolnych może być dość rozbudowanym tematem.
Z jej pyska wydobyło się ciche "huh", gdy usłyszała wytłumaczenie Świadomego. Coś takiego było w ogóle możliwe? Wydawało się być mocno oderwane od tego z czym miała styczność do tej pory, biorąc pod uwagę jak mocno emocjonalne potrafiły być niektóre smoki.
To dla mnie coś... nowego – skomentowała – Nigdy nie myślałam o tym, że mogą istnieć stworzenia niezdolne do odczuwania uczuć tak... całkowicie. Czy jest to coś, co sprawia ci problemy w codziennym funkcjonowaniu?
Była bardziej ciekawa niż do tej pory. Naprawdę interesowało ją jak może wyglądać życie z perspektywy smoka niezdolnego do odczuwania uczuć. Choć z drugiej strony... coś takiego prawdopodobnie może być niezwykle trudne, o ile w ogóle możliwe do opisania.

Licznik słów: 531
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:

Ostry słuch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (słuch -Adrenalina
Dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia Aki otrzymuje ranę ciężką.
Świadomy Fakt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 647
Rejestracja: 17 sie 2020, 23:00
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 79
Rasa: północno-olbrzymi

Post autor: Świadomy Fakt »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,Pł,L,A,O,MP,MO,Prs,Kż: 1| B,Skr,MA: 2| Śl: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Pamięć przodka; Bestiobójca; Gojenie ran; Strateg; Znawca terenów; Opiek
Yeccaqui wysłuchiwał Defektu uważnie, zapamiętując przy tym każde słowo. Obserwował przy tym smoczycę uważnie, mogła jednak odnotować, ze w żadnym momencie nie patrzył jej w oczy. Kiedy skończyła swoja wypowiedź, uznał za właściwe odniesienie się do niej.

– Myślę, że smoki Wody są mniej religijne. Nie słyszałem o praktykach innych niż chodzenie do świątyni, choć mógł mi tego nikt nie powiedzieć. Czy zauważacie, aby Kammanor dzięki modlitwom dawał wam więcej niż członkom innych stad? – zapytał, widząc w tym perspektywę na zdobycie dla Wody większego majątku. Było to logiczne.

W przeciwieństwie do...
– Wojny nie są logiczne. Rozumiem je tylko teoretycznie – stwierdził Świadomy w odpowiedzi na wywód. – Wiem, że wynikając zazwyczaj z różnic w preferencjach smoków, ale nawet takie różnice nie wydają się uzasadnienie. Lubienie czegoś bardziej, czymkolwiek jest, ma czasem na smoki znacznie większy wpływ niż logika. To dla mnie niezrozumiałe, ale już się nauczyłem, ze w ten sposób działa – stwierdził. – Nie sprawia mi to problemów w funkcjonowaniu, ale sprawia, że czasami nie potrafię pojąć czegoś, tak jak właśnie wojen. Zdarzało się, że ktoś próbował mi coś wytłumaczyć, a ja nie rozumiałem bez względu na to, jakich słów użył. Na początku myślałem, że tłumaczył źle, potem zrozumiałem, że to różnica miedzy mną a innym smokiem – wyjaśnił. – Nie do końca jest dla mnie zrozumiałem samo pojęcie przeszkadzania. Dla mnie przeszkadzanie polega na tym, że dzieje się coś, żeby komuś innemu się nie udało, ale zauważyłem, że to chyba też ma związek z uczuciami. Kiedyś Neira próbowała mnie zdekoncentrować, ale jej się nie udało. Nie potrafiła zrozumieć dlaczego, tak jak ja nie rozumiem smoków z uczuciami – opowiedział, gdyż uważał to za istotny fakt.

– Pewne sprawy mi wytłumaczono – kontynuował – – na przykład, że należy się uśmiechać, kiedy ktoś opowiada żart, a smutny smok może płakać. Wiem też, że smoki w różny sposób interpretują różne tony głosu i różne zachowania, ale jeszcze nie potrafię tego odpowiednio naśladować. Choć ćwiczę – podkreślił. Defekt mogła odnotować, iż faktycznie samiec podejmował pewne próby akcentowania swoich słów, wychodziły one jednak dość nieudolnie – czasami trafiał, częściej jednak nienaturalne akcenty wręcz przeszkadzały w odbiorze. Mimo że mówił w miarę szybko, dało się odczuć, iż rozmyślnie zwalnia tempo.

– Nie powiedziałaś, jak się nazywasz – zauważył znienacka, gdyż Defekt mu się dotąd nie przedstawiła.

Licznik słów: 385
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec (nast. użycie: 22.11): raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni

Pamięć przodka: -2 ST do walki z drapieżnikami

Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami

Strateg (nast. użycie: 01.11): raz na pojedynek/bitwe/misje/dwa tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny

Gojenie ran (nast. użycie: 8.05): raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi jednej rany średniej/ciężkiej, nie można użyć w czasie walki

Znawca terenów (nast. użycie: 17.11): znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kompan: Firrel (goblin)karta kompana
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:2
B,A,O,Skr:1
Palma
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 48
Rejestracja: 25 mar 2021, 13:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Bagienny x Morski
Opiekun: Pogodna Myśl i Echo Zbłąkanych

Post autor: Palma »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł: 1
Z jednej strony nie lubiła się oddalać od obozu, a z drugiej ciągle słuchała o tylu ładnych miejscach do których można się udać. Ciekawość była czymś naturalnym u piskląt. Z nią było odrobinę inaczej. Niezbyt chciała wychodzić gdziekolwiek. Robiła się jednak większa, więc nie było mowy aby utrzymać obecny styl życia. Dlatego za namową mamy i taty nieco częściej zwiedzała dalsze rejony obozu, później terenów stada, aż przyszedł czas na pierwszą wycieczkę na tak zwane "tereny wspólne". Jeszcze nie wiedziała co to znaczy.
Towarzyszył jej kompan mamy, Agree. Kokatrys był na pewno lepszym wyborem dla Palmy z tego względu, że mamuna taty była zbyt nachalna w swojej opiekuńczości. Podobnie jak zresztą jej rodzeństwo. Samiczka po nauce biegu już mniej więcej wiedziała jak się poruszać. Kokatrys kroczył kilka kroków za nią, nie był też rozmowny.
W końcu dotarli nad jezioro. Było ogromne! Naturalną rzeczą dla pół bagiennego, pół morskiego smoka jest przyciąganie do podmokłych środowisk. Nie potrafiła jeszcze jednak pływać. Ba! Nawet nie wiedziała o istnieniu takiej zdolności. Z wodą nie przepadały za sobą. Ale to nie sam zbiornik i jego ogrom ją przyciągnął, co te śmieszne kwiatki wystające z tafli wody. Co to takiego? Próbowała sięgnąć łapą najbliższą pałkę wodną, ale rosła zdecydowanie za daleko od bezpiecznego brzegu. Niezbyt się to jej spodobało. Posłała kompanowi wymowne spojrzenie co nie spotkało się z jego entuzjazmem. Kokatrys też nie potrafił pływać i na samą niemą propozycję nastroszył swoje pióra.

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
teczka relacje drzewko genealogiczne raporty
.................................
.................................
#a0c4be
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Co robił na terenach wspólnych uzdrowiciel Plagi? To dobre pytanie, ale właściwie to nie dziwne dla niego. Chodził na wspólne tereny tylko po to, aby odwiedzić swojego... ucznia. Nieważne jednak kogo, przecież nikt się nie dowie oprócz zainteresowanego i przywódcy Plagi... Znaczy oby.
Mniejsza o to. Duży górski smok szedł w stronę aren, a więc i nad wielkie jezioro, które zamierzał obejść dookoła i udać się do Plagi.
Nadszedł więc z północy. Jego krok był powolny, w ogóle nie śpieszył się nigdzie, szczególnie przy takiej pogodzie! Było dość ciepło, nawet niezbyt wiało... Niby złoty pysk bardzo powoli chylił się ku zajściu, ale jeszcze było mnóstwo czasu na powrót do legowiska.
Nagle w zasięgu wzroku coś się poruszyło. Duszek? Tutaj? Ah, nie. To jakieś pisklę o bardzo jaskrawej barwie, a towarzyszył mu niewielki kompan. Zabawne, ale mógłby przysiąc, że połknąłby i pisklę i kokatrysa na raz. Nic jedna się takiego nie wydarzyło oczywiście, samiec leniwie podszedł nad brzeg. Był coraz bliżej i nawet nie zatrzymał się zbyt daleko, bo odległość połowy ogona od pisklęcia to dość mało, prawda?
Jeśli zamierzasz się utopić to źle to robisz.
Oznajmił pisklęciu tym swoim nieprzyjemnie niskim tonem, ale nie zaśmiał się, na pysku nie było cienia uśmiechu, a raczej zaciekawienie. Co pisklę zrobi? Byleby jak poparzone nie wskoczyło do wody bo wyjdzie na prawdę, że próbuje utopić to małe 'coś'.
Warto też wspomnieć że Szara Rzeczywistość pachniał jak typowy Plagus, ale ciekawsza była woń z torby, którą posiadał zawieszoną przesz szyję. Wielka mieszanka ziół dla samego Jaaha nie była już wyczuwalna, gdyż się przyzwyczaił. Co innego jeśli chodziło o inne smoki.

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Palma
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 48
Rejestracja: 25 mar 2021, 13:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Bagienny x Morski
Opiekun: Pogodna Myśl i Echo Zbłąkanych

Post autor: Palma »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł: 1
Rozważała różne opcje. Kurczak nie chciał jej pomóc, a ona zdecydowanie nie miała zamiaru go ciągać na siłę. Podczas gdy pisklę zastanawiało się czy na brzegu może leżała jakaś pałeczka, którą zdmuchnął wiaterek, kokatrys nagle się ożywił. Dziób skierował w kierunku z którego nadszedł dźwięk dudniących kroków ciężkiego smoka. Kompan zmrużył ślepia i spiął mięśnie, nie reagując jednak w żaden inny sposób. Miał się na baczności, zaś na intruza miał oko.
Mała smoczyca odwróciła się jak na zawołanie kiedy tylko rozbrzmiał głos obcego dla niej smoka. Z jednej strony się wystraszyła, a z drugiej podekscytowała ją wizja poznania kogoś spoza rodziny. Nie spodziewała się tylko tak dużego osobnika! Aż ją kark zabolał gdy zadzierała brodę żeby mu się lepiej przyjrzeć. Szara łuska, czerwone oczy. Nie, chyba nikogo jej nie przypominał. Z oczu może pradziadka, ale podobno to nie powinien być główny wyznacznik pokrewieństwa.
O-o, dzie-eń do-obry.
Głos miała cichy, nieśmiały, i łamiący się w pół większości wyrazów. Dykcję miała tragiczną. Zmieszała się uwagą dorosłego. No tak, pewnie mogła faktycznie wyglądać jakby próbowała pływać.
Nie-e. Nie mo-ogę wcho-odzić do-o wo-ody...
Cichutko westchnęła. Obiecywano jej nauki pływania i to, że pojawią się stosunkowo szybko. Ciągnęło ją do wody z przyczyn całkowicie naturalnych, ale nie na tyle by ryzykować jakkolwiek. Chociaż pałki wyglądały interesująco, nie podjęłaby się próby nawet zamoczenia paluszka w celu zbliżenia się do nich.
Ki-im pa-an je-est?
W głosie rozbrzmiało zaciekawienie, ale też ostrożność.

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
teczka relacje drzewko genealogiczne raporty
.................................
.................................
#a0c4be
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Waleczny kokatrys... to zabawne stwierdzenie, ale uzdrowiciel widział już wiele rzeczy w swoim niekrótkim życiu i wiedział, że pozornie mały chochlik potrafił wyrządzić poważne szkody dla smoka. Wciąż jednak Jaah był masywny i wystarczyłoby dobrze upaść, aby z kuraka zostało dosyć nieapetyczne mięso mielone.
Zignorował małego kompana, który nawet nie umiał mówić, wolał zainteresować się tym dziwnym pisklęciem, które zrobiło sobie wycieczkę tam, gdzie nawet adepci nie byli całkowicie bezpieczni. Ziemia jednak miała dość luźne podejście do piskląt... jak widać.
Uzdrowiciel zignorował powitanie, bo takie formułki nie miały większego znaczenia. To nie kwestia tylko wychowania... chodziło o własne zasady.
Jej głosik po prostu pasował do pisklęcia i zapewne lepiej dogadałaby się z Hebogiem, który brzmiał jakby w gardle stanęły mu kamienie i co jakiś czas przemieszczały się po przełyku.
Zakazy to jedyna inicjatywa dorosłych. Niewiele kosztują wysiłku, zero pomyślunku. Można je rozsypywać lekką łapą, jak ziarna piachu. Jeśli chcesz wejść to po prostu wejdź.
Przy brzegu raczej woda nie będzie gwałtownie zapadać się, a nawet jeśli to chyba nie pozwoli pisklęciu od tak utonąć... prawda?
Nie każdy jest na tyle odważny, aby się sprzeciwiać.
Dodał po chwili i nawet nikle się nie uśmiechnął, po prostu spojrzał na te dryfujące kwiaty. Dość szybko domyślił się czego tak na prawdę chciała ta istota.
Smokiem
Odpowiedział dość banalnie, ale jak na razie nie widział powodu, aby odkrywać wszystkie 'karty', którymi mógł zagrać w tym przypadku.

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Palma
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 48
Rejestracja: 25 mar 2021, 13:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Bagienny x Morski
Opiekun: Pogodna Myśl i Echo Zbłąkanych

Post autor: Palma »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł: 1
Agree stał tuż przy pisklęciu, ale nie był w tym nachalny. Za to obcego świdrował bardzo nieufnym spojrzeniem. Czy rozumiał co za słowa w ogóle padały? Być może. I tak nie miał sposobu aby się do nich odnieść, nawet gdyby miał na to ochotę.
Pisklę natomiast wpatrywało się w Szarą Rzeczywistość swoimi wielkimi, niebieskimi oczami. Rozważała to co do niej powiedział, ale nie przyszło jej w ogóle do głowy aby wchodzić do wody. Zamiast tego opuściła zadek i po prostu usiadła. Była posłuszna rodzicom i nie zamierzała testować ich cierpliwości. A już na pewno nie z powodu kogoś, kogo nawet nie znała.
Mo-ożna te-eż i-ich prze-e-strze-egać.
Poruszyła nieco barkami jakby chciała nimi wzruszyć. Nie należała do odważnych smoczątek i nawet nie zamierzała udawać, że w ogóle jest inaczej. Posłała obcemu uśmiech.
To-o mo-oja sio-ostra je-est o-odwa-ażna. Ja-a nie-e.
Nie wyglądała na załamaną tym faktem. Każdy był inny, mama i tata doskonale jej to wytłumaczyli. Palemka przechyliła się lekko na bok. A później na drugi. Kołysała się w tylko sobie znanym rytmie bo była to jedyna forma zabawy na którą mogła sobie pozwolić będąc sama ze sobą. Szarołuski przecież się z nią bawić nie będzie. Jak każdy dorosły.
Ja-a te-eż, a-ale na-azwali mnie-e po-o ja-akimź.. drze-ewie.
Oblizała kiełki i znowu wyszczerzyła je, racząc uzdrowiciela szerokim uśmiechem.

Licznik słów: 218
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
teczka relacje drzewko genealogiczne raporty
.................................
.................................
#a0c4be
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej